Dzisiaj ludziska jest Światowy Dzień Stwardnienia Rozsianego. Piszę, bo mam to gówno od przynajmniej 5 lat to się podzielę tym co wiem. To chyba będzie mój najdłuższy wpis na Hejto, więc ucieszę się, gdy kogoś zaciekawi temat by nieco więcej się dowiedzieć o tej fatalnie brzmiącej chorobie. Wpis jest 100% mój, oparty o moją wiedzę i doświadczenia. Nie jest to artykuł medyczny.
SM jest chorobą autoimmunologiczną, w której organizm atakuje sam siebie poprzez uszkadzanie osłonek mielinowych naszych nerwów. W uproszczeniu, każdy z nas miał kiedyś jakiś kabel, który miał naruszoną izolację i było widać przewód. Kabel to nasz nerw, a uszkodzona izolacja jest naruszoną osłonką mielinową nerwu. Czyli coś może nie płynąć tak jak powinno. Tyle i aż tyle.
Objawy, które najczęściej powinny zaniepokoić to szybkie pogorszenie widzenia w jednym oku najczęściej połączone z dyskomforem/bólem podczas ruszania gałką i dotyku, przeczulice, niedoczulice skóry, mrowienia i drętwienia, osłabienie kończyn. Generalnie to co może mieć każdy. W tej chorobie charakterystyczne jest to, że objawy nasilają się stopniowo przez kilka dni, następnie utrzymują się na stałym poziomie, czasem nawet kilka tygodni po czym samoistnie ustępują i nie można ich wytłumaczyć infekcją, urazem, nadwyrężeniem itp. To w takim mega dużym uproszczeniu, bo jest kilka typów SM. Dużo ludzi bagatelizuje takie dolegliwości i za późno się zgłasza do lekarza tracąc szanse na uniknięcie większych kłopotów. Leczeniem stwardnienia rozsianego zajmują się neurolodzy.
U mnie zaczęło się tak, że w przez kilka dni siadał mi wzrok w jednym oku no i tak trafiłem do okulisty, który pobadał po swojemu, niczego szczególnego nie stwierdził i wysłał na oddział neurologiczny, gdzie zrobili mi set badań. Generalnie choroba wcale nie taka rzadka, bo w Polsce ma ją prawie 60 tys. osób. Najczęściej jej początek objawia się w wieku 20-40 lat, różowe 3x częściej chorują. Najważniejszym badaniem w diagnostyce jest rezonans magnetyczny głowy i kręgosłupa.
Obecnie stwardnienie rozsiane jest nieuleczalne, ale można z tym całkowicie normalnie żyć nie mając dużego pecha (ja wciąż go nie mam) pod warunkiem, że postawi się pewną diagnozę i wdroży leczenie. Średnia długość życia jest statystycznie podobna do całej populacji, nawet bez leczenia. Ja co 3 miesiące łażę do szpitala po leki. Leczenie jest dość drogie, ale jest refundowane. Prowadzone jest w ramach programów lekowych w przyszpitalnych Poradniach SM. Nowe specyfiki cechuje wysoka skuteczność w zatrzymaniu/spowolnieniu progresji choroby. Postęp, który ma miejsce w ostatnich latach jest kolosalny, jeden z większych spośród wszystkich chorób układu nerwowego. W zdecydowanie gorszej sytuacji byli ludzie, którzy taką diagnozę usłyszeli 20 lat temu. Oczywiście istnieją pechowcy, którzy w ciągu kilku miesięcy lub lat nie są w stanie już samodzielnie chodzić czy coś, ale to jest zdecydowana mniejszość. Wiadomo jak jest, ale statystyka jest bardzo korzystna dla szybko zdiagnozowanych.
Wpis ma na celu zwiększenia świadomości o tej chorobie Nie każdy kto ma SM jest lub będzie niepełnosprawny, poruszał się na wózku, miał deficyty neurologiczne itd. Nie każda diagnoza jest od razu „wyrokiem”, a nie każda zrzutka na osoby dotknięte stwardnieniem rozsianym jest zasadna. Na grupkach co rusz pojawiają się nowe osoby, które usłyszały taką informację od lekarza i pierwsze o co pytają to jakie benefity im przysługują z tytułu tej choroby (najczęściej pytają o rentę, uzyskanie statusu osoby niepełnosprawnej), choć żyją całkowicie normalnie. Wiecie, chodzi o to, że chujowo jak się już wygadasz co masz to od razu przyklejają ci łatkę kaleki i śmiertelnie chorego. Niestety z moich obserwacji jest smutny wniosek, bo chorzy nierzadko się do tego przyczyniają by tak właśnie było, a wcale tak nie jest. To mnie mega zdziwiło. Jak się ma cukrzyce to raczej nie trzeba się z tym szczególnie kryć, a to też ciężka choroba jak się jej nie leczy. Nikt ci nie powie na taką informację „o kurwa stary, ale przepierdolone”. Z SM jak się zdecydowało, że można lub warto danej osobie o tym powiedzieć to w zdecydowanej większości trzeba robić wykład i obalić wiele mitów, które są mocno zakorzenione w społeczeństwie. Nie mam o to żalu ani pretensji, bo sam myślałem, że umieram gdy padły te dwa słowa z ust lekarza.
Na koniec. Może nikt tym wpisem się nawet nie zainteresuje, ale jeśli już tak to proszę o nie komentowanie tekstami typu „współczuję, zdrówka” nawet z pdk, bo zakładam, że zdrowia mi jak i innym użytkownikom Hejto życzy każdy, niezależnie na co choruje. Pioruna w razie czego dam, ale będzie mi przykro, że wpis nie został doczytany do tego momentu xD. Ja się czuję ok i żyję praktycznie tak jak żyłem bez SM. No może trochę skłamałem, bo unikam upałów, to mnie najbardziej wykańcza. Druga prośba aby nie mieszać w ten wpis polityki, szeroko pojętej opieki zdrowotnej w kraju itd., bo to temat na oddzielny wątek i jest zależny zależy od schorzenia, a dziś jest Dzień SM. Od siebie dodam, że od początku leczę się na NFZ i moje doświadczenia zarówno w zakresie diagnostyki jak i leczenia są pozytywne. W przypadku tej konkretnej choroby, na rok 2023 nie odbiegamy ani trochę od bogatszych krajów, przynajmniej w dostępie do najnowszych leków jak i szybkich badań specjalistycznych w szpitalach. Narzekać można przede wszystkim na część lekarzy konowałów, którzy lekceważą problem u tych, którzy bezskutecznie szukają przyczyny. Ja trafiłem na tych zajebistych i wierzę, że takich jest większość.
Chętnych po więcej informacji czym jest stwardnienie rozsiane itd. odsyłam tutaj .
Symbolem osób chorych na SM jest pomarańczowa wstążka
#zdrowie #medycyna #stwardnienierozsiane #sm
a3ebd169-ef11-4834-b8aa-b7fa1bc28cdb
ciszej

@evilonep bardzo fajny wpis, mam w dalszym otoczeniu jedną starszą osobę chorującą na stwardnienie, która niezbyt chętnie podejmuje leczenie czy rehabilitację, a żyje. Jest dokładnie tak ja mówisz - po rehabilitacji i regularnym stosowaniu leków następuje poprawa.


Dla czego przeszkadzają Ci upały? Jest jakieś medyczne uzasadnienie? To wiążę się z typem twojego stwardnienia? Możesz uprawiać sport?

evilonep

@ciszej Mega szybko się męczę jak jest upał i pogarsza mi się krótkotrwale wzrok przy wyższych temperaturach. Medycznie to się nazywa Zjawisko Uhthoffa. Poza tym jest wszystko w porządku. Aktualnie chodzę na siłownie 3x w tygodniu, ale mogę uprawiać każdy sport na jaki mam ochotę. Nikt by nie powiedział ani nie podejrzewał, że mogę mieć sm

kuite22

Doczytalem do końca, zatem nie życzę zdrowia #pdk Dobrze, że jest refundowane i oby tak zostało. Ja sie obawiam chorób neurologicznych, dobrze wiedzieć, że to nie koniec świata

Belzebub

Jarasz zioło? Ponoć pomocne przy stwardnieniu

evilonep

@Belzebub jaram Ale ciężko obiektywnie stwierdzić czy działa, bo ja ogólnie czuję się ok i praktycznie nic mi nie jest. No a skoro dają to trzeba brać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GtotheG

@evilonep kochany, nie wiem czy to sa mity. Znam jedna osobe, ktora choruje na to od ponad 30 lat. Nie mam juz z nia kontaktu, wiem tylko, ze mieszka w osrodku z opieka. Jak chorujesz na cukrzyce to jednak o ile nie jestes bardzo stary to jestes aktywny, mozesz np. jechac na koncert. Z SM na piziomie zaawansowanym juz malo co zrobisz. Niestety. Wymagasz opieki.

evilonep

@GtotheG no niestety... kiedyś nie było na to leków więc choroba naturalnie postępowała, teraz da się ją zatrzymać, a przynajmniej mocno spowolnić, daje to duże szanse na samodzielną egzystencję do sędziwego wieku.

Pan_Pardevv

@evilonep dziękuję za artykuł i zdrowia życzę

Opornik

@evilonep Mam w rodzinie osobę z SM, trzymaj się. Jebać entropię.

GrindFaterAnona

@Opornik panie kolego, gdyby nie entropia nie byłoby upływu czasu

kobiaszu

@evilonep Faktycznie trochę namieszałeś mi w głowie mówiąc, że można żyć z SM. Jak wyglądają rokowania w przypadku gdy stosujesz się do terapii? Dożyjesz 80 lat w podobnej kondycji jak zdrowa osoba?

evilonep

@kobiaszu ciężko określić długofalowe rokowanie, bo wysokoefektywne leki są dostępne stosunkowo od niedawna. Na przykład ten, który ja biorę (ofatumumab) jest w pełni ludzkim przeciwciałem monoklonalnym. Żeby oprzeć się na liczbach to w dotychczasowych badaniach ten lek zmniejszył liczbę nowo pojawiających się uszkodzeń w mózgu o 98% w jednym badaniu, a w drugim o 94% względem i tak już dobrego leku, więc uznaje się, że skutecznie zatrzymuje postęp choroby.

kobiaszu

@evilonep Szczęście w nieszczęściu urodziłeś się w odpowiednim czasie kiedy są już skuteczne leki. Normalnego, długiego życia życzę

grzmichuj_gniezno

@evilonep zdrówka kolego


żartuję, przeczytałem do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Mój kuzyn też ma SM. Świetny gość, wszystkich w rodzinie bardzo zmartwiła ta wiadomość. Chłop jak dąb, uwielbiał piłkę nożną i był wyjątkowo utalentowany (był wyselekcjonowany do kadry województwa). A tu taki klops. Ale jest ok, trzyma się jakoś. Nie może wykonywać cięższych prac, bo ma lekkie problemy z poruszaniem się oraz bardzo szybko się męczy. Funkcjonuje jednak i - odpukać - jego stan nie pogarsza się znacząco już dobre kilka lat. Szkoda tylko, że już w piłkę razem nie pogramy, bo bardzo to lubiłem. Ale nic, dobrze jest jak jest.

Cieszę się, że i ty się trzymasz. Z fartem.

otoczenie_sieciowe

Przeczytane, nie wiem co powiedzieć.


Może tyle, że czuje się jak w jakimś filmie. Wszystko, co złe zawsze przydarza się innym. 1/3 życia mam już za sobą na pewno, pewnie 1/4 tak realnie, a nadal nie dolegało mi nic poważniejszego. Nawet z drabiny spadłam niedawno i lekko stopa boli. Nigdy nic nie złamałam nawet


Ludzie dookoła mnie umierają, choroby, wypadki, łamią kości, a ja stoję pośrodku i jestem jakimś nieśmiertelnym głównym bohaterem.


Pozdro, dzięki za garść informacji, zawsze brzmiało to gorzej

Utylizejszyn

@evilonep trzymaj się ziomek!

Piwniczak1991

@evilonep SM wieje grozą, ale przy SLA to tylko śmierdzący dupą siusiaczek, a nie choroba.

Zly_Tonari

@evilonep zakładam że znasz Grześka Poradę i jego perypetie z wykopu, z Grzesiem doszliśmy do pewnego lifechangera na podstawie badań jeśli jesteś zainteresowany odezwij się na Priv bo znam remedium za 17 zł ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

evilonep

@LvQ8989 a na czym jesteś? To Ci się pogarsza w ciągu tych 5 lat? Ja siedzę na Kesimpcie, z badań wychodzi, że ponad 90% ludzi na tym nie wykazuje żadnych nowych aktywności choroby. Miesiąc temu opublikowali wyniki 5 letniej obserwacji.

Harry_Callahan

@evilonep dzisiaj panie to jest dzień soku

Tzar1991

Bardzo podobnie jest ze zesztywniakacym zapaleniem stawów kręgosłupa. Współczuję. Pozdrawiam i powodzenia

rain

@evilonep ile miałeś lat, jak zachorowałeś? Czy zdiagnozowano Ci SM zaraz po tym, jak okulista wysłał Cię do neurologa? Czy np. musiałeś leżeć w szpitalu? Czy jak idziesz do szpitala po leki, to musisz tam zostawać, czy po prostu wypisują Ci receptę? Czy zaburzenia widzenia zawsze się pojawiają? Przechodzą, czy już się utrzymują?

evilonep

@rain Miałem 26 lat jak wystąpił epizod z okiem. Wcześniej miałem jakieś dziwne mrowienia w nogach od czasu do czasu, ale nie potrafię tego ocenić obiektywnie czy może to mieć jakiś związek. Nie było to coś co uprzykrzało mi życie, w przeciwieństwie do sytuacji gdzie nagle przestaje się dobrze widzieć. Nie zdiagnozowali mi tego od razu, bo było za mało dowodów klinicznie i w badaniach by postawić 100% diagnozę. To co mi było na pewno to pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego. Typowy pierwszy objaw sm, ale u mniej więcej połowy ludzi ma to charakter jednorazowego ataku i dalej nic się nie dzieje. W szpitalu leżałem 5 dni pod kroplówką ze sterydami, ale niewiele mi to dało. Wzrok do pełnej sprawności wrócił jakoś po roku, więc trochę to trwało. Po tym byłem pod tzw. kontrolą i robiłem co roku rezonans czy nie pojawia się coś nowego. Przez 2 lata wychodził bez zmian, a potem pojawiło się coś nowego, co dało potwierdzenie i włączyli mnie od razu do leczenia.

Jest kilka dostępnych leków, w większości stosuje się je samodzielnie w domu w formie tabletek lub zastrzyków. Wydają je bezpłatnie w szpitalu z zapasem na 3 miesiące na zwykłej wizycie. Do tego za każdym razem trzeba robić badania z krwi no i raz w roku rezonans. Ja mam zastrzyk, który robię sobie raz w miesiącu. Co do wzroku to u mnie jest to zaburzenie ostrości widzenia jak jest wysoka temperatura, ale nie pojawia się to zawsze. Jest to skorelowane z aktywnością fizyczna i ogólnym zmęczeniem. Gdy pójdę do chłodniejszego pomieszczenia to dość szybko wszystko wraca do normy.

rain

@evilonep dzięki za odpowiedź. Przyznaję się, że SM napawa mnie jakimś lękiem. Może to dlatego, że w mediach jest przedstawiane jako "wyrok śmierci" i niewiele (chyba) robi się, żeby "odczarować" tę chorobę. Twój wpis jest zatem bardzo potrzebny.

qweasd

@evilonep bardzo Ci dziękuję za ten wpis przed przeczytaniem Twojego tekstu sam myślałem, że SM to wyrok i zostało tylko wybór trumny i nagrobka w cierpieniu... Twoje słowa daja nadzieję, że nawet jeśli to kogoś spotka, to dalej można dobrze żyć, bez strachu. Dziękuję.

lukmar

@evilonep masz jakieś przeciwskazania zdrowotne w związku z SM? Np. że nie możesz wykonywać jakichś zawodów, uprawiać niektórych sportów, latać samolotem itp?

evilonep

@lukmar niepodważalnie osoby z sm muszą unikać wysokich temperatur, więc sauna czy wakacje w ciepłych krajach nigdy nie będą dobrym pomysłem. A co do całej reszty to wszystko tak jak u zdrowych w granicach rozsądku. Nie można być dawcą szpiku itp. Na ten moment ta choroba w niczym mnie nie ogranicza.

Pawelvk

@evilonep Czy prócz upałów dolega Ci coś jeszcze? Pisałeś o objawach itp, a jak jest u Ciebie? Dalej masz problem ze wzrokiem?

evilonep

@Pawelvk poza kiepskim znoszeniem wysokich temperatur wszystko jest ok wzrok też w takich sytuacjach trochę szwankuje, ale wystarczy że się schłodze czymś i szybko wraca wszystko do normy. Czasem mnie dopada silne zmęczenie, niby to też typowy objaw, no ale kto w dzisiejszych czasach tego nie odczuwa. Funkcjonuje jak każdy

ttoommakkoo

Z bardzo wielu względów ciekawy i potrzebny wpis. Dzięki!

Zaloguj się aby komentować