Zdjęcie w tle
Harry Potter

Społeczność

Harry Potter

8

Społeczność dla wszytskich potterheadów i fanów uniwersum stworzonego przez J.K. Rowling

Ron-Hermiona take
https://streamable.com/k88rs8

W sumie spoko, Rowling zdecydowanie tego tak nie wymyśliła, ale bardzo spoko analiza w sumie.

Źródło: https://www.tiktok.com/@profw/video/7330012834769734955

#harrypotter
Deykun

@Pherun wynoszenie gównopostowania niehehe

Pherun

@Deykun ja też cie lubie

Zaloguj się aby komentować

Ponoć Hermiona ma być w nowym serialu czarna. Mam już dość tej poprawności politycznej
c95d6151-a7d5-4651-ac7a-8e3b42fdfa8e
GladysDelKarmen

Oj tam oj tam. Ot kolejna klapa jak wiedzmin czy nowy lotr xD

dzangyl

@madnesh bzdura. Odkopujesz jakieś stare afery.

madnesh

@dzangyl @tyle_slow nie odkopuję. Znalazłem taki temat na anglojęzycznej stronie odnośnie serialu, który powstaje teraz, a nie dwa lata temu. Jak będę na pc to prześlę źródło

rzuf

@madnesh to jest psucie kanonu. Jak wiadomo Hermiona miała oboje rodziców, więc nie może być czarna ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Wynurzam się spod schodów.
Ciotka krzyczy od progu, drze ryja.
– co znowu? – pytam.
– do ciebie! – odpowiada.
Niczym barman, puszcza kopertę wzdłuż stołu i wraca do robienia mizerii.
Walkę o uwagę ciotki przegrałem z ogórkami gruntowymi, ignoruje mnie kompletnie.
Zabieram list i zamykam się w schowku.
„Z przyjemnością informujemy, że został pan przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa w Hogwarcie ”
Od eliksiru wielosokowego bez limitu i srania na koszt ministerstwa magii dzieli mnie jedynie przydział do domu. A podobno po patologii nie ma życia.
Eleganckie spodnie, stonowana czarna szata i starannie zalizana blizna. Spinki do mankietów z feniksami dla kontrastu.
Do tiary przydziału idę pewny przyjęcia do Gryffindoru jak kaleka w polskim talent show.
Podchodzę.
– proszę chwileczkę poczekać. – nauczycielka nie oderwała wzroku od listy pierwszoroczniaków
Mhm.
– zaraz ktoś przyjdzie.
Czekam.
(Krum, Volkov…)
– jeszcze minutka.
– Ok.
(Dimitrov, Levski, Ivanova…)
Wrodzony autyzm zaczyna recytować w mojej głowie zwycięski skład Bułgarii z sezonu 13/14. Uśmiecham się do siebie.
Z zamyślenia wyrywa mnie piszczenie. To przyszedł szczur Parszywek, influencer i celebryta z ruchomych obrazków.
Próbuję zaskarbić sobie jego sympatię mielonką z wózka z pociągu.
– Parszywek jest wegetarianinem. – strofuje mnie czarownica.
– on o tym wie?
– zalecenie pana Dumbledora.
– to czym go karmicie?
Minerva (bo tak ma na imię) wskazuje leżącą na ziemi miskę pełną gotowanych warzyw i makaronu w kształcie literek. Wzdycham głęboko.
– szczury nie trawią skrobii. – mówię cicho. Nawet nie wiem czy to prawda.
Figura orła przekręca się z hukiem. Do wielkiej hali wpada dyrektor Hogwartu, pan Albus Dumbledore .
– gdzie dziś pierdolnie?
– yy?
– no pociąg jaki, która linia?
– dziewięć i czyczwarte
– czyczwarte było wczoraj, ja obstawiam Hogsmeade. Zakład o stówę? – uścisnęliśmy sobie dłonie. Byłem jednym z nich.
Czas mijał szybko. Ekipa była wyluzowana, piliśmy eliksir wielosokowy i graliśmy w szachy czarodziejów 1.6 na LANie. Nie chciałem źle wypaść, więc stłumiłem w sobie chęć kampienia. Do pokoju wbiegł ten przygłup Ron.
– MUSICIE COŚ ZOBACZYĆ!
Podczas przerwy ukradłem kilka makaronowych literek i wcisnąłem w szczurzy stolec tworząc napis „dajcie kurwa mięso!” Jeżeli ktokolwiek miał się nabrać na ten kawał to właśnie on.
Na sali poruszenie. Ludzie odeszli od stołu, szachownica stoi pusta. Patrzą w kuwetę. Tylko ja nabijam fragi, zanim się skapną, że padli ofiarą żartu.
Nie skapnęli. Zachwycony dyrektor wysłał kogoś do Hogsmeade po mięsiwo, jeszcze inny robi zdjęcia kupy. Dziennikarka z Proroka Codziennego drze się do słuchawki, że to przebije atak śmierciożerców w '94. Dom wariatów.
Postanowiłem kontynuować przedstawienie.
Przez dobry tydzień zostawiałem im w kuwecie wiadomości w stylu: ‚wylejcie asfalt na ruchome schody’ czy ‚kiedy pociąg pod mury zamku?’
Jak szczur walnął większą srakę mogłem sklecić dłuższe zdania i pisałem co myślę o stanie murów naszej szkoły .
Dumbledore błyskawicznie spełniał postulaty sierściucha, a ja miałem realny wpływ na sytuację w Hogwarcie.
Gdy wyremontowałem sobie dormitorium i drogę na arenę Quidditcha, znudziła mi się rola szczurzego ghost writera, nie wiedziałem tylko jak się wycofać. Sytuacja rozwiązała się sama.
Zaprzyjaźniona dziennikarka z Proroka zorganizowała pierwszy na świecie wywiad ze szczurem. To miał być nowy sposób promocji szkoły, wizytówka. Może nawet kiedyś zastąpić duchy?
Nic wielkiego, ot jedno pytanie i transmisja przez kominek ze srania, odpowiedzi znaczy.
Problem w tym, że w obecności ognia nie miałem szans wypowiedzieć się w imieniu Parszywka, więc szykowała się kompromitacja.
Cały dzień szczura karmiono wyłącznie makaronem, żeby miał czym pisać.
Podniecony dyrektor od rana biegał po kominkach, żeby zaprosić ludzi do śledzenia transmisji, a ja nie mogłem spać ze strachu, że wszystko wyjdzie na jaw.
Wreszcie nadszedł czas wywiadu.
Dziennikarze wspólnie z Sekretariatem stwierdzili, że lepiej nie budzić kontrowersji pytaniami na tematy polityczno-społeczne, poszli w konwencję żartu.
Wybór padł na „co sądzisz o kotach uczniów?”
Parszywek jest szczurem, rozumiecie?
Szczur i koty, hehe.
Świat czarodziejów czeka, ja prawie mdleję, a Parszywek leniwie patrzy, ani drgnie. W końcu wszedł do kuwety, okręcił się dwa razy i sra. Patrzy mi w oczy i sra. Najdłuższa minuta w moim życiu. Czas zwolnił jak podczas używania zmieniacza.
Skończył i zakopał.
Węgle się żarzą, Dumbledore uroczyście miotełką otrzepuje kupę ze żwirku.
Nie wiem jakie było prawdopodobieństwo takiego układu liter, ale szczur wysrał idealne „lepsze koty niż szlamy”.
Do tego przerobił makaronową Helveticę na klasyczny Times New Roman.
Dumbledore blady jak ściana, ludzie krzyczą,
że wychował szczura-śmierciożercę, a Parszywek zadowolony liże się po jajach.
Gdy dzień później wróciłem podpisać akt wywalenia ze szkoły, załamany Albus siedział z butelką wódki i głową schowaną w dłoniach.
Położyłem podpisany kwitek na stole i ruszyłem w kierunku orła.
- stój! - Dumbledore sięgnął do portfela. - Wygrałeś, Twoja stówa. Pierwszego dnia, wykoleiło się czyczwarte.
- a, tak.
Uśmiechnąłem się i wyszedłem.
Najłatwiej zarobiona stówa w życiu.
Jadąc do szkoły tamtego dnia widziałem jak chochliki kornwalijskie rozmontowywały torowisko.
Szczura uśpili dzień później.
#heheszki #pasta #ksiazki #harrypotter

Zaloguj się aby komentować

Strasznie jaram się Hogwarts Legacy. Czuję się tak jakbym znów miał 5 lat i pierwszy raz odkrywał świat Harrego Pottera.
Nie mogłem się powstrzymać by nie posłuchać jednej z moich ulubionych ścieżek dźwiękowych z gier komputerowych - soundtrack z Harry Potter i Kamień Filozoficzny skomponowany przez Jeremiego Soule'a.
https://www.youtube.com/watch?v=cQ38d5903BY
#hogwartslegacy #harrypotter #muzyka

Zaloguj się aby komentować

I tak największa beka z juleczek, które na potęgę tatuowały sobie trójkąty i kółka, a teraz trzeba zlizywać, bo transfobia xD Jak w stalinizmie, nigdy nie wiadomo, kto będzie wrogiem jutro.
#heheszki #harrypotter #hogwartslegacy #neuropa #afera
7a869a9f-a7f7-462b-8924-2e9b4c9ceeff
Shadov

@zmasowanyatak A napisałem gdzieś że to jest normalne? OP wymyślił sobie chochoła pod nazwą julek z twittera, które wg niego "tatuowały sobie trójkąty i kółka, a teraz trzeba zlizywać, bo transfobia xD" i jeszcze dodaje jakieś gówno odniesienie do stalinizmu.


OP ma tak samo zryty beret politykowaniem jak te "julki z twittera" i tego post wygląda jak prowadzenie wojny w internecie. Właśnie do tego odnosi się mój post ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Osobiście daje jebanie o HP i jego autorkę, ma prawo robić z tym co chce i powinna brać odpowiedzialność za swoje wypowiedzi/akcje.

zmasowanyatak

@Shadov "OP wymyślił sobie chochoła pod nazwą julek z twittera, które wg niego "tatuowały sobie trójkąty i kółka, a teraz trzeba zlizywać, bo transfobia xD" dobrze wiesz, że to jest hiperbola a temat ogólnie nie jest wymyślony czy nieprawdziwy. Nie wiem czy przekonujesz siebie czy innych że to wymyślone zjawisko.

"powinna brać odpowiedzialność za swoje wypowiedzi/akcje"

Ogólnie to się zgadzam, każdy powinien brać konsekwencje za swoje decyzje i słowa. Ale na miłość wolską, co takiego powiedziała JKR że powinna ponosić tego konsekwencje? A nawet jeśli to czemu osoby urażone obrażają się na cały tytuł (książki, filmy i seria gier) a nie tylko na autora? XD przecież to jest śmieszne.

Shadov

@zmasowanyatak Dokładnie, wymyślona hiperbola do użycia w politycznym szczuciu. Nigdzie nie napisałem że jest to nieprawda, po raz kolejny zarzucasz mi coś czego nie napisałem. Natomiast zjawisko jest przez OPa wyolbrzymione i teraz ja mogę napisać że to ty próbujesz przekonać siebie i innych że tak jest naprawdę.


Znowu, średnio mnie obchodzi tematatyka trans, ale są ludzie dla których jest to sprawa tożsamości i chyba naturalne, że mogli się na JKR wkurwić.

Co do ostatniego to też wydaje mi się to trochę głupie.

Zaloguj się aby komentować

#hogwartslegacy #harrypotter #gry #recenzje #pcmasterrace
Ograłem trochę ostatnio w Hogwarts Legacy i mimo zachwytów wszystkich liczących się magazynów, portalów, youtuberów niestety nie mogę podzielić ich opinii o tej grze.
Czy jest to gra dobra? Bezsprzecznie tak. Czy jest to gra wybitna która zasługuje na stanięcie w szranki z takimi tytułami jak Wiedźmin 3 czy Skyrim? Moim zdaniem absolutnie NIE. Poniżej przedstawię swoje zarzuty wobec tej gry.
Gra mimo wielkich zapowiedzi odmawia nam możliwości bycia "tym złym" tak na prawdę czego by nasz bohater lub bohaterka nie zrobił uchodzi nam na sucho. Ktoś powie: no ale jak to, przecież są zaklęcia zakazane jak Crucio. No niby tak, ale nie do końca.
I tu pojawia się mój problem, o ile faktycznie Crucio nie jest przyjmowane entuzjastycznie przez naszych kompanów to nie za wiele z tego wynika, następnym problemem jaki należy poruszyć to "starożytna magia" do której to nasz bohater ma dostęp a która to moim zdaniem jest o wiele bardziej okrutna od wyżej już wspomnianego Crucio. Za jej pomocą możemy dosłownie rozerwać drugą osobę na strzępy, zamienić ją w kawałek obitego mięsa uderzając tą osobą wielokrotnie o ziemię, zminiejszyć go do rozmiarów Calineczki i zmiażdżyć pod swoim obcasem i rozetrzeć później o posadzkę niczym psie odchody przyklejone do podeszwy.
I o ile same mechaniki są ciekawe o tyle nasi kompanii nic sobie z tego nie robią... Hej, zabiłeś kogoś że jego flaki będą wygrzebywane z tego bruku jeszcze przez kilka mieisięcy? Nic się nie stało chodźmy lepiej napić się kremowego piwa. Chyba nie muszę wam mówić jak brak konsekwencji naszych czynów niszczy i nadszarpuje wiarygodność tego świata?
Łapanie potworów.
Generalnie w grze mamy innych ludzi którzy to robią, łapią bestie aby później je sprzedać z zyskiem. W grze jest to przedstawiane jako złe i niemoralne. Walczymy z tą grupą osób które bezsprzecznie są przedstawiane jako "ci źli" , po czym nasz bohater może jakby nigdy nic pójść, złapać dokładnie tego samego zwierzaka za którego próbę złapania chwilę wcześniej zamieniliśmy jakiegoś innego nieszczęśnika w gwiezdny pył po czym po prostu go sprzedać. Znów w tym momencie nie spotykamy się z żadnym ostracyzmem czy też ostrzeżeniem od naszych towarzyszy.
Nasz bohater jak już wspomniałem nie może być odbierany w tym świecie jako ten zły, co byście nie zrobili będziecie uchodzić za głupkowatego naiwnego i miejscami moim zdaniem pierdołowatego nastolatka, który może mordować na lewo i prawo ludzi których główny wątek fabularny uważa za antagonistów i robić dokładnie to samo za co oni są przedstawieni są jako Ci źli i nie zmienia to absolutnie nic.
Krucjata LGBT.
Wbrew pozorom w grze znajduje się osoba trans i osobiście nie mam nic przeciwko takim akcentom w grach dopóki są one dobrze umotywowane fabularnie, niestety tutaj zostało to skopane po całości i gdy pierwszy raz spotkałem tą postać w grze myślałem że gra mi się znów zabógowała jeśli chodzi o dźwięk. Co więcej nie tylko ja mam takie odczucia, można śmiało znaleźć wątki o tym na reddit czy steam.
Poznajemy tą postać w pewnej knajpie po czym pani wyglądająca na okolice 40 tki zaczyna przemawiać do nas basowym głosem łysego karka. O ile to jeszcze można wyjaśnić magią w świecie (to kupuje) to już samą reakcję naszego bohatera (przypominam mamy końcówkę XIX wieku a nasz bohater w świecie magi jest może od miesiąca - dwóch) już nie. Nasz bohater nawet nie jest zaskoczony, zmieszany, "just another monday"
Przypomnijcie sobie jak została zaaranżowana scena w Wiedźminie 3 gdy Geralt szuka po czym poznaje pewnego elfa o imieniu Elihar. Tam wszytko spina się jak trzeba, sam główny bohater wydaje się zmieszany i nie za bardzo wie jak się zachować w sytuacji która wyraźnie dla tamtego świata nie jest czymś normalnym. Dopiero po chwili konwersacji Geralt bierze to jako nieszkodliwe dziwactwo. TO JEST WIARYGODNE. Natomiast to co zrobiono w Hogwarts Legacy to jakaś dziwna karykatura.
Pominę już problemy z optymalizacją na PC i spadki klatek na dobrym sprzęcie. Jednakże jest jeszcze jedna kwestia o której ciężko nie wspomnieć. W grze obiecywano nam iż tworzenie postaci pozwoli nam na stworzenie naszego własnego bohatera, niestety tu zabrakło kilku odcieni białej skóry o którą to już wołają fani. Czy WB się ugnie? Zobaczymy.
Ostatnim moim zarzutem jest to iż coś zostało skopane z oświetleniem, mianowicie u swojego bohatera ustawiłem aby posiadał on ciemno brązowe włosy i w kreatorze postaci takie one są, nastomiast we wszystkich cutscenkach wygląda na rudego... O tym też możecie poczytać na reddit czy steam.
Podsumowanie.
Ja tej grze daje 7-8/10 jest to gra poprawna, Hogwarts na prawdę robi wrażenie swoim rozmachem i ogromem, tu na prawdę włożono wiele pracy, jest to chyba najlepszy element gry, czyli prawdziwi zamek w skali 1:1 wraz ze swoimi tajemnicami, zakamarkami i tak dalej. Jednakże to co stanowi o tym czy dany RPG jest dobry czyli interakcje z NPCami, konsekwencje naszych czynów czy też dowolność kreowania naszego bohatera moim zdaniem jest mocno przeciętna. Dla mnie świat został przedstawiony jako niewiarygodny i po prostu się nie broni.
A co wy myślicie o tej grze? Jakie są wasze wrażenia?
c8529a8f-972f-4e79-aa60-ca8db14aa6d4
Voltage

@slec21 sam właśnie popełniłem wpis punktujący nieco grę https://www.hejto.pl/wpis/gry-hogwartslegacy-ogolnie-gra-jest-mega-nie-bedzie-tu-spoilerow-po-prostu-napis


Gra jest fatalnym RPG, nie obraziłbym się gdyby z tych elementów ją całkiem wykastrować i zrobić liniową przygodówkę z elementami akcji opowiadającą jakąś historię. Tutaj jesteśmy rozpraszani przez setki aktywności pobocznych które nie mają tak naprawdę znaczenia i służą wyłącznie łapaniu "acziwmentów", hodowle roślin, zbieranie zwierząt, wymiana ekwipunku, bieganie po mapie i odblokowywanie nowych rzeczy - nie ma to tak naprawdę sensu, jakby ograniczyć grę do nauki czarów i głównego wątku to by miała mniej contentu ale przynajmniej nie trzeba by biegać jak głupi po mapie przez kilka godzin licząc że cokolwiek ciekawego się znajdzie. Zwłaszcza odblokowywanie metod eksploracji jest tak upośledzone że ciężko się po pewnym czasie nie zdemotywować gdy po raz kolejny wita nas jakiś zamek level 3 albo nie możemy gdzieś wejść bo nie mamy czaru. Więc idziemy dalej tylko po to żeby kiedyś cofnąć się tam już z czarem, wejść i zapomnieć o kolejnym znaczniku na mapie. W Wiedźminie chociaż każdy pytajnik można odblokować kiedy się chce, tutaj jesteśmy sztucznie blokowani. Najbardziej czuć to w Hogwarcie, który jest pieprzonym labiryntem, a trzeba biegać po nim 10 razy albo po prostu osrać, przejść wątek główny i bawić się w Achievement Huntera później.


Gra ma fajny, uzależniający gameplay i historię przeplatany niestety jednymi z najgorszych mechanik RPG jakie widziałem w historii.

nika_blue

@slec21 jak pisałam mój komentarz to jeszcze nie miałam tego kolejnego zadania z barmanką. Fakt później o tym wspomina, ale i tak mi to jakoś w ogóle nie przeszkadza


Przeszkadza mi za to dużo innych rzeczy, głównie słaby scenariusz. Książki HP miały masę świetnych postaci z krwi i kości, nawet trzecioplanowi bohaterzy mieli więcej uroku i pomysłu niż postaci z gry. Może Sebastian i Omnius się jakoś wyróżniają czasami, paru nauczycieli jest ok, ale ogólnie straszne słabe dialogi i zadania.


Do tego mam wrażenie, że miała być opcja żeby mieć kompanów którzy nam towarzyszą w zadaniach, bo nasza postać nie raz wspomina, że "samemu jest tu niebezpiecznie", albo "szkoda, że nie ma tu moich przyjaciół". Więc chyba to wycięli.


Ogólnie gra robi super pierwsze wrażenie, ale im dalej w las tym więcej rzeczy zaczyna irytować (wtrorne zadanka poboczne, floo lady, alahomora, brzydkie czapki i dwudzieste okularki smoka itp.,


Myślę, że jestem tak w 3/4 gry i jakbym miała teraz oceniać to:


Scenariusz i dialogi 5/10

Architektura zamku I okolicy 10/10

Muzyka 9/10

UI 6/10

Zadnia poboczne 4/10

Znajdzki i zagadki 5/10

Immersja 3/10

Kreator postaci 4/10


Trochę mi szkoda bo z lepszym scenariuszem i drobnymi zmianami to by mogła być niesamowita gra. A tak to trochę mam wrażenie jakbym grała w grę która ma 10 lat mechanicznie i współczesną grafikę.

slec21

@nika_blue

Gościa który wrzucił alohomore na 10-15 godzinę zabawy powinni powiesić za jaja, to jest sztuczne zamknięcie świata, do tego questy nauczycieli po 3-4 questach zaczyna to przypominac zwykły grind zresztą jak całą reszta zadań pobocznych w grze, jest to strasznie nużące i upierdliwe, po dograniu do tych 30 godzin jak dla mnie gra spada na 6 może 6.5/10 Po wstępnym zachwycie ta gra po prostu zaczyna denerwować swoją byle jakością.

Zaloguj się aby komentować

Widząc trzask pękających dup lewaków kupiłem Hogwarts Legacy na PC i planuję kupić na konsolę, chociaż nie mam ani jednego ani drugiego. #hogwartslegacy #harrypotter #gry (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
frk

@Zielonypomidor bol dupy lewaków jest bezcenny dla niego

starszy_mechanik

Lewactwo nie podniesie się już po takim ciosie

grzyp-prawdziwek

@starszy_mechanik najlepsze w tej gierce z tego co widzę po gameplayach gramy czarodziejem lub czarodziejką. Nie ma żadnych latających zaimków. Gra wygląda świetnie i odpalę sobie jak kupię kompa czy tam konsolę.

Zaloguj się aby komentować

Z okazji Hogwart Legacy warto wrzucić
– Jesteś czarodziejem, Harry – rzekł Hagrid. Twoje miejsce jest w Hogwarcie.
– A czym jest Hogwart? – zapytał Harry
– To szkoła czarodziejów.
– Ale to nie szkoła publiczna?
– Nie. W pełni prywatna.
– Doskonale. Zgadzam się. Dzieci nie są własnością państwa. Każdy, kto pragnie oferować usługi edukacyjne, ma prawo uczynić to na uczciwych zasadach rynkowych. Nie zwlekajmy zatem.
**
– Malfoy kupił całej drużynie najnowsze Nimbusy! – powiedział Ron – To nieuczciwe!
– Wszystko, co możliwe, jest uczciwe. – pouczył go Harry – Jeśli może kupić swojej drużynie lepszy sprzęt, to ma prawo tak postąpić, jak każda indywidualna osoba. Czy istnieje różnica między jego wyższą zdolnością nabywczą a moja przewagą w umiejętności chwytania znicza?
– Chyba nie… – odpowiedział niepewnie Ron
Harry zaśmiał się, wkładając w ów śmiech rozwagę i głębię, jak gdyby uśmiechał się do odległych szczytów.
– Przyjdzie czas, gdy to zrozumiesz, Ronie.
Profesor Snape stanął przed salą i przyjrzał się uczniom z błyskiem wyższości w oczach.
– Na tych zajęciach nie będzie głupiego machania różdżką ani niepoważnych zaklęć. Nie oczekuję zatem, by większość z Was doceniła subtelną naturę nauki i skrupulatność sztuki, którą jest tworzenie eliksirów. Ale tych niewielu, u których dojrzę talent… Mogę pokazać wam, jak oczarować umysł i zniewolić zmysły. Mogę zdradzić Wam wiele sekretów – jak skroplić sławę, odsączyć chwałę, lub nawet – stanąć na drodze śmierci.
Ręka Harry’ego wystrzeliła w górę.
– O co znów chodzi? – Zapytał, zirytowany, Snape
– Jaka jest wartość owych eliksirów na otwartym, wolnym rynku?
– Co?!
– Uczy Pan, jak tworzyć cenne produkty na własny użytek, będąc opłacanym z pensji nauczyciela – zamiast próbować, dzięki swym umiejętnościom, zaspokoić istniejący popyt?
– Ty bezczelny chłopcze…
– Z drugiej strony, cóż może powstrzymać mnie od wejścia z eliksirami na rynek, gdy tylko poznam sekrety ich warzenia?
– Ja…
– To zresztą problem do rozważenia na gruncie ekonomii, nie technologii wyrobu eliksirów. Kiedy zaplanowane są lekcje ekonomii?
– W tej szkole NIE ma lekcji ekonomii, chłopcze.
Harry Potter wstał z miejsca powoli i dostojnie. – Na dziś skończyliśmy. Jeśli ktoś z was pragnie poznać praktyczną wiedzę o potędze rynku – chodźcie za mną.
Fala uczniów wylała się na korytarz w ślad za nim. Nareszcie odnaleźli kogoś, kto potrafił im przewodzić.
Harry, wraz z Ronem, stanęli naprzeciw Zwierciadła Ain Eingarp. – Boże! – szepnął Ron. – Harry, to twoi rodzice, a oni przecież… nie żyją.
Harry zamrugał i jeszcze raz spojrzał w lustro. – Tak właśnie jest. Ale dziś ta informacja nie jest już istotna czy produktywna. Opuśćmy to miejsce jak najszybciej. Powinniśmy raczej pomóc Hagridowi w jego szczytnej misji. Powinien wyhodować tyle smoków, ile pragnie, pomimo jawnie niesprawiedliwych regulacji dławiących wolny handel tymi stworzeniami.
– Ale to twoi rodzice! – odpowiedział Ron. Ron nadal niewiele pojmował.
– Filarem każdej więzi pomiędzy ludźmi jest cnota przedsiębiorcy, Ronie. – westchnął Harry.
– Nie rozumiem… – odpowiedział Ron
– Oczywiście, że nie – rzekł czule Harry – cnota oznacza, że powinniśmy współdziałać na płaszczyźnie wartości, które możemy dobrowolnie między sobą wymieniać. Wartości każdego rodzaju, poczynając od wspólnych zainteresowań sztuką, sportem czy muzyką, poprzez podobne poglądy filozoficzne i polityczne, a kończąc na celu naszego życia. Ludzie, którzy nie żyją, nie mają tych wartości.
– Ale przecież oni dali ci twoje ży…
– To ja stworzyłem samego siebie, Ronie. – Przerwał mu Harry z pewnością w głosie.
**
– Oddaj mi swą różdżkę – zasyczał Voldemort.
– Tego nie mogę uczynić. Ta różdżka to symbol mojej własności, która jest w istocie materialnym dowodem moich osiągnięć. Własność to produkt ludzkiej zdolności myślenia – odpowiedział Harry z odwagą w głosie.
Voldemort jęknął.
– Istnieje coś, co zasługuje na większą pogardę niż konformista. Jest to nonkonformista, który podąża za trendem.
Voldemort topniał w oczach. Harry odpalił papierosa, bowiem panował nad ogniem.
– Najmniejszą z mniejszości na tym świecie jest jednostka. Ci, którzy odmawiają jednostce praw, nie mogą nazywać się obrońcami mniejszości. Narzucona płaca minimalna jest niczym innym jak podatkiem od sukcesu. To rynek stworzy uczciwą płacę minimalną bez pomocy rządu, ingerującego by narzucić swe bezwzględne ograniczenia.
Voldemort zawył.
– Kopie tej różdżki będę sprzedawał na wolnym rynku, osiągając wielki zysk. I ty również możesz kupić jedną z nich, jeśli zechcesz. Jak każdy.
Voldemort został pokonany.
– Nienawidził nas, bo byliśmy wolni – rzekł Ron.
– Nie, Ronie. Nienawidził nas za to, że działaliśmy wolni.
Hermiona płonęła pożądaniem do obu, jednak żaden z nich nie odpowiadał. Patrzyli gdzieś daleko przed siebie, a przed każdym z nich czekało imperium, które mieli zbudować.
#harrypotter #hogwartslegacy #pasta
Fanatyk_Wedkarstwa

@Ojciec_Mateusz Voldemort nie wiedział o śmierciożercach

Pjorun

Trochę zalatuje 'Harry Potter and Methods of Rationality' - darmowy fanfic http://www.hpmor.com/ tylko ang. Tam też chciał rozwalić gospodarkę czarodziejów na wymienia złotych galeonów i srebra między gringottem a bankami ludzi xD

Zaloguj się aby komentować

Podobnie jak Slughorn, Albus Dumbledore kolekcjonuje ludzi. Tylko że zamiast skupiać się na tych, którzy mają wpływy, patrzy na wyrzutków.
Wyrzuconego pół-giganta.
Młodego wilkołaka.
Skruszonego Śmierciożercę.
Chroni ich i daje im drugą szansę. W zamian prosi jedynie o lojalność.
A jeśli przy okazji zażąda, by podjęli się jakiegoś zadania, przywołując ich dług wdzięczności - cóż, to nie więcej, niż jest mu winien.
Kiedyś myślał, by dodać do swojej kolekcji pewnego wydziedziczonego Blacka, ale szybko zrozumiał swój błąd.
Syriusz nie jest wyrzutkiem, ale buntownikiem. Świadomie wybrał swoją drogę i wybiera, jaką cenę jest gotów za nią zapłacić. Odmawia bycia wykorzystywanym.
Dlatego Albus Dumbledore porzuca go.
Dumbledore wie, że lojalność Syriusza leży u Harry'ego zamiast niego, a on nie ma pożytku z kogoś, kto nie jest gotów wykonywać jego rozkazów bez pytania. 
Harry był wyrzutkiem z powodu dzieciństwa wypełnionego nadużyciami i zaniedbaniami. 
Vernon uczynił go wyrzutkiem, odrzucając jego roszczenia magii, besztając go, zamykając go w szafie, umieszczając kraty na jego oknie. Spójrzmy prawdzie w oczy, nawet jeśli jej redaktor kazał jej to usunąć, JKR zamierzała tam dodać nawet znęcanie się fizyczne. 
Petunia uczynił go wyrzutkiem, umożliwiając i przyczyniając się do tego nadużycia, jak również zmuszając Harry'ego do dziesiątek obowiązków domowych. 
Dudley uczynił go wyrzutkiem przez zastraszanie go i grożenie każdemu uczniowi w szkole, który chciał być jego przyjacielem. 
A reszta czarodziejskiego świata uczyniła z niego wyrzutka, gdy znęcali się nad nim za bycie outsiderem.
Harry James Potter stał się wyrzutkiem w momencie, gdy został umieszczony u Dursleyów.
A kto go tam w ogóle umieścił?
#harrypotter
978d5c95-1c6b-4c95-9a70-c5b539477363

Zaloguj się aby komentować

Następna