Czy to prawda? Czy dziewczyny 30+ są obecnie tak bardzo pożądane przez młodych Apollinów?
Jakie są wasze doświadczenia?
#rozowepaski #zwiazki #seks #polska #ciekawostki

Czy to prawda? Czy dziewczyny 30+ są obecnie tak bardzo pożądane przez młodych Apollinów?
Jakie są wasze doświadczenia?
#rozowepaski #zwiazki #seks #polska #ciekawostki

Zaloguj się aby komentować
Miałem pisać z jakiegoś anonima ale...w nosie.
#zwiazki #rodzina #seks #zdrowie #psychologia #anonimowehejtowyznania
Mam problem, wielki problem. Rzekłbym ogromny. Mam cholernie wysokie libido....i o ile samo libido nie jest złe o tyle moja żona wręcz odwrotnie. Po paru latach razem jej potrzeby seksualne spadły dość nisko. Ja to rozumiem - dwójka dzieci, powrót na rynek pracy (domu nie wykazuję, bo większość prac domowych wykonuję ja)...tylko ona nie chce zrozumieć moich potrzeb. Ilość zbliżeń spadła do jednego czy dwóch na miesiąc, przy dobrych wiatrach. Nie uważam, że to przeze mnie, staram się jak mogę - nakręcam za dnia, świntuszę, romantyzuje, dotykam, całuję a wieczór często kończy się tak samo - podstawia mi giry i każe masować, bo przecież ona jest taka zmęczona. A jak pójdzie spać to, no cóż, trzeba rozładować to napięcie co w konsekwencji daje masę negatywnych emocji, jakiś wstyd, frustracje, łapanie doła. Ogólnie popadam w paranoje, czuję się jak śmieć, chodzę cholernie zdołowany, psychicznie wypluty, zmęczony tym wszystkim. I wiem, że to przez to, bo był krótki epizod w tym roku, gdzie jakimś cudem nabrała siły i przez dwa tygodnie bawiliśmy się jak króliki, dorzucając do tego jakieś gadżety czy ubrania w efekcie czego chodziłem jak skowronek, aż żyć się chciało!
Powiecie: 'Pogadaj z nią!', no i gadałem nieraz, i co? I jajco. Jak pytam czemu nie chce to zawsze pada 'a bo zmęczona, a bo ja zasypiam na kanapie (no kurde, po godzinie siedzenia wieczorem na kanapie co można innego robić), a bo mam być bardziej czuły, delikatny, romantyczny (a jak jestem to i tak jest zawsze coś nie tak)' i ja staram się poprawiać i robić według jej zaleceń. Natomiast jak mówię, że potrzebuję trochę więcej niż raz w miesiącu, że nie musi mnie ujeżdżać jak ogiera, nie musi mnie wyssywać jak rurkę z kremem, że wystarczy ręką raz na jakiś czas to...jak grochem o ścianę, jakby nie słyszała co do niej mówię, a potem narzekanie że jestem wkurzony, smutny, że się nie odzywam, i takie tam. I znowu wracam do tematu moich potrzeb a ona znowu wykręca kota ogonem, że ona zmęczona, że mam być bardziej [tu wstaw dowolne pierdoczenie kobiety] i takie tam...
I nie, nie była taka. Przed dziećmi potrafiliśmy kilka razy dziennie, nie nadążałem gumek kupować - przed pracą, po pracy, w dzień, w nocy, w domu, w lesie, w trasie... Jak się pierwsze dziecko pojawiło to wystarczyło, że bobas poszedł na drzemkę i już wskakiwaliśmy pod kołdrę. Potem zaczęło się rzadziej i rzadziej. Problemy zaczęły się jeszcze przed drugim bobasem aż do momentu jak opisałem w akapicie wyżej.
Czasami aż się trochę o siebie boję, bo wyobrażam sobie różne dziwne i niemoralne rzeczy gdy mijam na ulicy ładną dziewczynę i...wpadam w jeszcze większego doła. Non stop się nakręcam i zarazem boję, że gdy trafię kiedyś na 'okazję' to z niej skorzystam, choć w okresach jasności umysłu nie wyobrażam sobie zdradzić żony.
Mam iść do lekarza - rodzinnego, psychologa, psychiatry? Nieraz o tym myślę, ale pochodzę z dość porządnej, konserwatywnej rodziny i taka słabość jest...słaba, no bo jak to, facet, nie potrafi sobie poradzić z problemami? Pff, to nie facet. Z drugiej strony co by było jakby się żona dowiedziała? No i na dobicie, największa moja bariera, mój introwertyzm - myślę, że trudno by mi było rozmawiać z kimś o tym wszystkim. Co innego pisać wiadomości (to przychodzi łatwo)...
Więc z jednej strony chcę coś z tym zrobić, bo na żonę chyba nie ma co liczyć, z drugiej wstydzę i boję.
Weźcie coś doradźcie, bo zwariuję.
@sckb wypierdol jej te sociale z telefonu to i z nudów się za ciebie weźmie.
W tym temacie padło pomysłów. Możesz znaleźć sobie jakieś fajne zajęcie i zagrać karta miej wyjebane a będzie ci dane. Jak twoja szanowna małżonka zobaczy że więcej uwagi przykładasz swoim zainteresowaniom niż jej przypomni sobie co ma między nogami.
No i przestań masować stopy.
ale trzeba przyznać, że został poruszony ważny i nośny temat - co widać po ilości piorunów i zostawionych komentarzy. Szkoda, że na forum jest tak mało pań, może wniosłyby do dyskusji więcej kobiecego punktu widzenia.
@sckb wcześniej na szybko wrzuciłem wiadomość żebyś brał rozwód i to jest w sumie jedyne dobre wyjście dla ciebie póki nie jest za późno. Kobiety nie naprawisz. Jeśli ona nie chce mieć męża musisz uszanować jej prawo do tego i zacząć sobie organizować nowe życie. Jeśli ona teraz zauważyła na czym ci zależy i to wykorzystuje możliwe że wykorzysta też inne twoje słabości, np miłość do dzieci. Niedojrzałe kobiety tak mają i często działa robienie rzeczy odwrotnie, ale po co się męczyć. Ona jak poczuje, że może cię stracić, to szybko zmieni swoje podejście. Negocjuj warunki rozwodu, patrz co się będzie działo.
Dodatkowo porób testy takie jak np. styl przywiązania (był tu kiedyś na tagu) i jak wyjdą grubsze problemy nie wahaj się rzucić rozwodem. Za dwa trzy lata z chorobą psychiczną, niebieską kartą i obróconą rodziną przeciwko tobie będzie dużo ciężej.
Zaloguj się aby komentować
#heheszki #humorobrazkowy #zwiazki
Takie prawdziwe xDDD

Samo rzycie - tak ortografia to nie przypadek.
Zaloguj się aby komentować
#zwiazki
#heheszki
#humorobrazkowy
#memyspecjalnejtroski

Zaloguj się aby komentować
Ostatnie miesiące prowadziłem tu telenowelę odnośnie mojej relacji z koleżanką. I jest to absolutnie mój ostatni wpis w tym temacie. Na amen.
Po naszych rozmowach (w którym podchmielona wyznała, że jej się bardzo podobam i jestem w jej typie, ale zbyt poważnie od razu do wszystkiegpo podchodzę) , stety-niestety dziewczyna na trzeźwo jednak stwierdziła, że woli być sama, bo ma nieprzepracowane rzeczy w głowie, a ogólnie to związki ona zaczynała totalnie "z czapy" i na luzie, szło samo. Generalnie mam 29 lat, ona 24. Jest mega fajna, ale nie jest według mnie w pełni dojrzała.
Wydaje mi się, że sprowadza tę relację do friendzone, albo utrzymania kontaktu na zasadzie "a jak będę chciała to dam znać". Zabiega o moją uwagę, wyciąga ze mnie to, co mógłby dac jej chłopak, jednocześnie nim nie będąc.
Generalnie, to pisze codziennie do mnie. Albo co 2 dzień. Ja pierwszy nie inicjuję rozmowy od jakiegoś czasu. Jeszcze pisanie wiadomości ok (np jakaś sytuacja), ale wysyłanie swoich selfie już mi trąci toksycznie. Wiem, że jej się podobam (bo widzę to od dłuższego czasu i sama mi sie przyznala na piwie), tylko najwidoczniej dla niej spotkania koleżeńskie i flirt wystarczą do zaspokojenia jej potrzeb. Albo oczekuje po prostu turbo spontanicznego scenariusza, gdzie się coś toczy romantycznie i samo. Tylko sorry, ja jestem już po prostu za stary na takie coś, by za kimś biegać lub liczyć na to, że "los połączy". A życie to nie komedia romantyczna.
Zastanawiam się teraz nad dwoma rzeczami. Jak zakończyć tę relację. Czy poczekać sama napisze, czy napisać do niej pierwszy.
Chcę jej powiedzieć, że uważam się za wartościowego faceta i nie mam zamiaru utrzymywać tej relacji w obecnym stanie, ponieważ mam wrażenie, że służy jej do zapewniania jej atencji. Że nic do niej nie mam i naprawdę ją cenię, ale jeśli ona nie chce nic więcej, to lepiej będzie ten kontakt ograniczyć do minimum. Przy czym nie mam problemu, żeby pogadac, jak na siebie trafimy i nie obrażam się na nią. Tak po prostu będzie lepiej. Nie wyobrażam sobie relacji koleżeńskiej, nie nadaję się do niej, gdy ktoś mi wpadł w oko i po prostu nie chcę być dalej w jej życiu, pozostańmy ZNAJOMYMI.
Myślę, że rozsądniej będzie "na gorącym uczynku", czyli jak znowu napisze pierwsza. Tylko takie czekanie mnie męczy XD Chciałbym mieć to za sobą, ale inicjując rozmowę pierwszy, będzie to trochę z d⁎⁎y.
Z tyłu głowy mam tylko jedną rzecz. Może faktytcznie dziewczyna jest poblokowana (traumatyczny związek, wiem i od niej i mojego ziomka, bo to jej kuzyn) i powinienem podejść do tej relacji bardziej na luzie i ugrać to bardziej spontanicznie. Zwłaszcza, że dziewczyna jest pewna sieibe, ale tylko do momentu, kiedy się nie musi otworzyć. Wtedy widać, że jest nieśmiała. Z drugiej strony uważam, że jeśli by jej jakkolwiek zależało, to by to wyglądało inaczej i chyba lepiej sobie nie robić krzywdy i nadziei.
Trzymajcie za mnie kciuki i poradźcie, jakie rozwiązanie wybrać. Jak wspomniałem, poruszam ten temat po raz ostatni. Teraz skupiam się wyłącznie na sobie: pracy, ogarnięciu swojego mieszkania do remontu, celach sportowych. Nawet nie mam ochoty na nowe znajomości ani żadne randki. Jestem ja i tylko ja. Zbrzydło mi.
#zwiazki #gownowpis #przemyslenia #randkujzhejto #randki #logikarozowychpaskow #zwiazki #zycie
@Lopez_ widać, że dobrze to sobie przemyślałeś, więc się nie czai, postaw kropkę nad i. I z bani.
@Lopez_ pokolenia terapia jpd
@Lopez_ zawsze możesz jej napisać, że coś do niej czujesz. Wtedy się od Ciebie odpierdoli xD
Zaloguj się aby komentować
Pojechałem do #zamosc samemu by nie zamulać na chacie i jest w pytę, blablacar zwrócił mi za paliwo i zaraz idę wypić piwko na rynek.
#podrozujzhejto #zwiazki

Zaloguj się aby komentować
Wiecie jaki jest mój największy defekt? XD
1.Jak poznam dziewczynę, to potrafię flirtować, skręcić bajerę, zainteresować sobą, być niedostępny, luźny i pewny siebie i nie narzekam ogólnie na powodzenie.
Problem w tym, że na ogół wśród kobiet, które mi się nie podobały. I wygląd tu nie ma żadnego znaczenia. Były fajne laski i się mną zainteresowały, ale po prostu nie czułem nic nadzwyczajnego. Poflirtowałem, w sumie co chciałem to by się zgodziły, ale umiałem zasygnalizować, że po prostu nic z tego nie będzie i nikomu krzywdy nie robiłem,. Jestem idealistą i romantykiem i dla mni wygląd to tylko wstęp. Mnie najbardziej pociąga osobowość, taki sprecyzowany typ dziewczyny. Wesoła, spontaniczna, pełna energii, wygadana, z poczuciem humoru, taka d⁎⁎a z ADHD tak jak i ja mam.
2.Jak poznam już osobę, która jest w 100 % w moim typie, to właśnie nic co powyżej nie potrafię XD Mam kija w d⁎⁎ie, kreuje siebie jako silnego i zaradnego mężczyznę, taki ideał jak w "Ojcu Chrzestnym", zdroworozsądkowego gościa, który ma plany i pomysły na życie. Tak mi bardzo zależy, że nie chcę spalić znajomości, ze brakuje mi luzu i flirtu często nie ma. Wydaje mi się, że po prostu boję się, że będę niezaakceptowany taki jakim jestem i udaje kogoś innego, a jest zupełnie na odwrót, co z reguły czułem zainteresowanie właśnie przez to, jaki jestem.
Niestety, ale traumy ze szkoły (dziecko z ADHD jest ciężkie do wychowania) i wytykanie mnie palcami przez nauczycieli jako tego "innego", "gorszego", tego co ma się hamować i nie być sobą, zrobiły mi siekę w bani. Jak wziąłem się w liceum za naukę, to udaje mi się teraz wszystko co chce, ale i tak czuję się jakiś taki nie wiem.
No i tutaj wychodzi na to, że akurat wtedy nie wychodzi. Okazuje się, że kobiety (2 w ciągu całego życia takie przypadki) się boją ze mną zbliżyć, jakby to było dla nich jakieś z góry nakreślone zobowiązanie i wszystko na serio. A najgorsze jest to, że potrafią mi zakomunikować, że jestem mega w ich typie, tylko czasem zachowuje się jak 40 latek. No i to trochę prawda, bo spinam się, jak mi bardzo zależy.
Mam też ostro styrany łeb związkiem z moją ex, która była z charakteru przodownikiem pracy i osobą, która nie potrafi odpoczywać i nie może wyjść z domu po 19, bo "trzeba się przygotować do pracy". Pracowała jako księgowa tak btw. Chyba stąd ten kij w d⁎⁎ie.
Ostatnio moja przyjaciółka (taka real friend, żaden friendzone, znamy się kupę lat i możemy na sobie polegać, dużo dla siebie zrobiliśmy) powiedziała mi przy takiej rozmowie, że ona wchłonęła toksyczne zachowania swojego ex i nie potrafi z nikim zbudować relacji właśnie przez to. I chyba mam to samo.
Telenowela trwa. Co ciekawe - życie układa mi się w każdym aspekcie, o którym ponad rok temu mogłem pomarzyć, a akurat w tym dalej ch⁎⁎⁎ia i chyba tak zostanie xD
#zycie #przemyslenia #gownowpis #zwiazki #takaprawda #zalesie
Zaloguj się aby komentować
@Fly_agaric relationship is over
To w odpowiedzi na ten test z owulacji!
Zaloguj się aby komentować
Zaliczyłem kolejne podejście do "apek randkowych".
Hinge, czyli niby lepszy tinder, choć należy do tego samego właściciela, ma być bardziej proludzkie, promować treściwe kontakty i zostać usunięte z powodu znalezienia kogoś. Tyle w teorii.
W praktyce po rejestracji otrzymujemy dziwną formę, oczywiście częściowo platną. Nie można opisać siebie w inny sposób niż używając rozpoczętych zdań do dokończenia. Zdań jest ograniczony zasób, wszystkie po angielsku. Przykład:
"Najbardziej kręci mnie ...".
Można dodać maksymalnie sześć zdjęć, przy czym cztery są obowiązkowe żeby odblokować pełną funkcjonalność serwisu. Pełną, czyli wysyłanie wiadomości, filtrowanie, jakieś polubienia. Bez tych czterech zdjęć można tylko odrzucać podsuwane profile. Tu właśnie poległem, bo jak chciałem zdjęcia dodać, to hinge nie umie w moim telefonie otworzyć przeglądania zdjęć. Bawić ze wsparciem mi się nie chce, bo...
Jest bardzo dużo profili kobiet zagranicznych, które mieszkają tylko w moim mieście. Nie w żadnym innnym, tylko akurat w wuwie. Podejrzane. Szczefólnie jak ma marzenie konserwować rafę koralową, a jest od niej oddalona o kilka tysięcy kilometrów.
Jest też trochę koniar i psich mam.
Tę przygodę także zakończyłem na smutno, no ale trudno.
#randki #hinge #randkujzhejto #zwiazki #hejtoswatki #podrywajzhejto


Teraz nawet nie wiadomo, czy piszesz z człowiekiem, czy z maszyną.
Używałem Hinge i jak dla mnie najlepsza apka tego typu. Laski na niej rzadko maja zdjecia z filtrami, zazwyczaj sa duzo bardziej ogarnięte niz tinderówy (ale jednocześnienie sa z wygladu przecietne, jakis "sex bomb" tam nie ma), tylko raz, przez ponad pół roku korzystania łącznie gadałem z botem/scamerem. Mieszkam w uk i baza uzytkownikow nie jest tak duza jak tindera, ale za to nie ma tylu wysokoobjetosciowych brytyjek. W Polsce jest mało popularna chyba, wiec nie bedzie duzo uzytkownikow pewnie.
@macgajster brzmi ciekawie, może sam spróbuję tylko muszę zrobić zdjęcia i oby mi działało załadowanie ich.
Zaloguj się aby komentować
@festiwal_otwartego_parasola "przestań odpie*dalać jak twoja matka"
@festiwal_otwartego_parasola u mnie "przestań dramatyzowyać" rozpoczyna procedure odpalenia totalnego
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować

Polska w kilku różnych rankingach została wytypowana jako najlepszy kraj do podrywania kobiet przez osoby zza granicy. Efekty widać szczególnie w największych polskich galeriach handlowych. Od kilku tygodni w największych polskich miastach występuje podobny problem. Kobiety informują, że są w...
A może by tak panowie dzisiaj spontaniczne, bez okazji odwiedzić po pracy kwiaciarnie i kupić bukiecić lub chociaż jednego badyla dla drugiej połówki? Cytując Abelarda, wiem że dawanie kwiatów jest głupie. Dla mnie to trochę kasa w błoto, ale niedawanie kwiatów jest jeszcze głupsze! Czemu tego nie robimy? Przecież to działa. Kiedy ostatnio daliście kwiaty dla swoich połówek? Chcecie żeby ktoś inny zaczą je dawać? Jeżeli nasze kobitki lubią kwiaty, żrą te kwiaty? Karmmy potwora! Otwiera oczy rano, jeb ją tulipankiem. Podchodzi do lodówki, otwiera, wypada wiązanka. Wieczorem podarujmy bukiecik. Atakujmy tymi kwiatami! Jaki to jest problem? Za jednego tulipana mamy 10 minut ciszy w domu. Ona szuka wazonu, wlewa wodę, musi go ustawić. Także telefon w rękę i ustawiamy przypomnienie na 16:00 "kwiaciarnia" Miłego tygodnia Tomeczki i nie zapomnijcie o kwiatach 😉
#kwiaty #wreczamkwiaty #zwiazki

@K44 ktos tu chyba prowadzi kwiaciarnie
I afera,ze na pewno cos przeskrobales.
Albo zdradziles i masz wyrzuty sumienia.
Albo cokolwiek innego.
@K44 nie, nie kupuję, nie wręczam. Głupi zwyczaj na wywalanie kasy w kompost.
Zaloguj się aby komentować
@dolchus #zonabijealewolnobiega
Przypomniało mi się, jak lata temu mąż rzucił mi przed moimi urodzinami "Jedziemy do SPA". Kiedy zdążyłam się ucieszyć i entuzjastycznie spytałam dokąd konkretnie, odpowiedział, że do Belgii. Z klientami z firmy, na Formułę 1. Na urodziny dostałam bon do Sephory.
@dolchus 22.10 będzie Real - Juve
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować

Spośród par z najwyżej 15-letnim stażem co piąta poznała się przez internet, a wśród tych, które poznały się po 2023 roku – nawet co druga. Międzynarodowy zespół naukowców na podstawie badań z 50 krajów ustalił, że w tych związkach partnerzy deklarują mniejszy poziom satysfakcji, intensywności...
Komu udało się wrócić po północy z wyjścia firmowego i usłyszeć na wejściu do łóżka od całkiem zaspanej drugiej połówki 'dobrze, że jesteś. od razu lepiej'?
No mi😊
#chwalesie #zwiazki #feels #wygryw
"Mąż jest na imprezie firmowej, pewnie wróci nad ranem"
@ttoommakkoo a gdzie dalsza część wypowiedzi: bo mierzyłam pokój i...
Z cyklu "mężczyźni myślą tylko o jednym".
Zaloguj się aby komentować
Żona mi wczoraj powiedziała komplement, zapisuje i będzie mi miło jeszcze przez jakiś czas 😎
#komplementy #heheszki #zwiazki

Komentarz usunięty
na palcach jednej ręki..
btw ostatni dostałem tutaj
W ogóle miło mieć fajną żonkę
Zaloguj się aby komentować
Jakas rada dla tej pani ?
Zmien prace, wez kredyt to ode mnie
#wygryw #redpill #logikarozowychpaskow #zwiazki #heheszki #relacje #blackpill #tinder

@Only2Genders panie, nie po to nie mam konta na fb i wykopie żeby te gównowpisy na moim hejto widzieć
@Only2Genders

Zaloguj się aby komentować