Tak sobie czytam lokalną gazetę i jest od metra pożarów, zarówno łąk jak i roślinności na posesjach. Bardzo często na przykład tuje się jarają przy ogrodzeniu.
I tak sobie myślę, że jest susza jak cholera, a cała masa niedojebów mózgowych rzuca niedopałki komuś przez płot albo tradycyjnie na ziemię/trawę.
Jak podliczyć koszty interwencji strażaków i straty wyrządzane przez ogień, to są koszmarne pieniądze. Ale maupom nie wytłumaczysz przecież.
Pamiętam jak kiedyś staliśmy w korku w Chorwacji i akurat mieli bardzo pożarowy sezon. Kumpel musiał koniecznie zajarać i wysiadł na pobocze. Ledwo zapalił zleciało się paru Chorwatów, prawie mu tego fajka z gęby wyrwali i opierdolili, że sucho wszędzie, a ten sobie jara. A przecież Chorwaci i ogólnie Bałkany jarają jak smoki. Widać jednak mają inną i chyba niestety wyższą kulturę.
#hydepark #spoleczenstwo #pogoda