#pieniadze

9
1009

Jaki jest wasz wymarzony zawód? Zarówno realny, jak i będący niespełnionym marzeniem?


Ja chciałem być zawodowym sportowcem. A z takich z malutkim cieniem szansy, to chciałbym prowadzić hotel z restauracją.


#praca #pieniadze #biznes #gownowpis

Zaloguj się aby komentować

Chciałbym odkładać kasę przez okres 2-4 lat. Załóżmy, że co miesiąc mógłbym odłożyć 10k.


Jaki jest bezpieczny i optymalny sposób na odkładanie tego?


Obecnie w banku mam konto oszczędnościowe na nowe środki przez 3 miesiące 8%. Tylko wychodzi mi tak, że załóżmy dołączam do promocji na początku stycznia, wpłacam 10k(10k), potem w lutym 10k(20k) i w marcu 10k(30k), kończy się promocja i do kolejnej mogę dołączyć jakoś w połowie kwietnia albo w maju (czyli około miesiąc kasę trzymam na zwykłym koncie bez %). Potem dołączam w maju do kolejnej edycji promocji i dalej liczą się tylko nowe środki, czyli na 99% będzie uwzględniane tylko to powyżej 30k, czyli jak w maju wpłacę 60k, to 8% mam na 30k.


Żeby rozwiązać ten problem, myślałem żeby kasę trzymać przez 3 miesiące na koncie oszczędnościowym w banku A, później założyć konto oszczędnościowe w banku B i przez 3 miesiące tam trzymać kasę. Potem wrócić z kasą do banku A i tak w kółko XD Tylko przy większych kwotach, takie przesyłanie kasy może być problematyczne, np. mając 300k i co 3 miesiące to słać z banku do banku XD


Ewentualnie trzymać kasę na koncie oszczędnościowym przez 3 miesiące, potem na 2-3 miesiące wpłacić na lokatę i potem dalej na konto oszczędnościowe.


#finanse #oszczedzanie #pieniadze #banki

Nebthtet

@HmmJakiWybracNick hmm IMO warto sobie poczytać sobie Finansową Twierdzę i Finansowego Ninję, tam powinny być jakieś porady. Cuda typu krypto to rosyjska ruletka. Jeśli zdecydujesz się na jakiekolwiek inwestycje - pamiętaj, aby nie wkładać żadnych pieniędzy, na stratę których cię nie stać.


No i jeśli zdecydujesz się na oszczędzanie, to pytanie czy nie lepiej w walucie. Ewentualnie rozeznaj się, czy jest opcja zakupu jakichś obligacji skarbowych indeksowanych inflacją.


Jak @Papajak_Watykaniak mądrze zauważył zawsze musisz mieć na uwadze podatek Belki (a przy inwestycjach podatek od tego, co zyskasz)

S2k0

@HmmJakiWybracNick zainwestuj w siebie, zdrowie, zęby, języki obce, języki programowania , jakieś hobby które przerodzi się może w formę dorabiania.

HmmJakiWybracNick

@Papajak_Watykaniak @Nebthtet

Wiem, że tracę odkładając. Najbardziej sobie to uzmysłowiłem, jak zacząłem wrzucać kasę na konto oszczędnościowe i na koniec miesiąca dostałem np. 150zł i od razu myśl, że inflacja zjada mi sporo więcej.

Muszę poczytać o tych obligacjach, bo już kilka razy ktoś o tym wspominał w internetach, a nigdy nie zgłębiłem tematu.

O odkładaniu w innej walucie też myślałem. Tylko co jest bardziej opłacalne? Trzymanie kasy w usd/eur, czy pln na koncie oszczędnościowym? Mógłbym teoretycznie dzielić oszczędności i proporcjonalnie odkładać w usd/eur/pln po 33%.


@S2k0 Sam cel odkładania, to ewentualna budowa niewielkiego domku, ale jest to na razie dość nieprzemyślana sprawa i musi dojrzeć, żebym stwierdził, że na pewno to dobry pomysł. Więc inwestycja w siebie odpada, bo zakładam że za kilka lat fajnie byłoby mieć jakąś kwotę pieniędzy.


@senpai Kryptowaluty odpadają, bawiłem się kiedyś malutkimi kwotami, żeby sprawdzić i moim zdaniem krypto jest tak bardzo niestabilne, że nigdy nie wrzuciłbym tam jakiejś większej kasy. A dodatkowo uważam, że większość to scam.

Zaloguj się aby komentować

#samochody #motoryzacja #ekonomia #pieniadze #leasing #przemyslenia


Ogólnie często, od zawsze słyszę z ust ludzi, czy to znajomi czy jakieś losowe towarzystwo, że hurr taki młody a takim samochodem nowym drogim jeździ, pewnie kradnie albo ma bogatych rodziców, czy programista. Nic bardziej mylnego, ludziom tym po prostu nieznana jest najwidoczniej instytucja leasingu, najmu długoterminowego, bądź po prostu głupiego kredytu konsumpcyjnego.


Załóżmy że macie te 25 lat i nie poszliście na studia, tylko na budowę/warsztatu/gdziekolwiek gdzie od młodego zarabia się pieniądze, to lecą jakieś tam lata doświadczenia gdzie rozwijacie swoje umiejętności. Co bardziej ambitni po kilku latach spróbują otworzyć coś swojego albo po prostu wzrosną im zarobki. Jak wiecie ostatnio przeżywaliśmy istny boom gospodarczy, gdzie zwykła wykończeniówka mogła przynosić ponad 10k/miesiąc i to bez najmniejszego problemu, nawet robiąc u Janusza który łapał 10 zleceń jednocześnie posyłając losowych ludzi na losowe adresy (wiem, bo u matki łazienkę robiło rotacyjnie z 5 chłopa, jednocześnie 2 dziennie).


Picrel, widzicie tutaj fajne Audi 2021 gdzie rata miesięczna to niecałe 3k. Powiedzmy że macie już mieszkanie, nawet na kredyt, którego rata z czynszem wynosi ~3k. Zarabiacie 10k klepiąc gładzie u Janusza bo jest prosperity. Dokładacie kolejne ~3k miesięcznie to dalej zostanie Wam 4k miesięcznie na życie. Jak dostaniecie mieszkanie od rodziców/mieszkacie u nich i odejdzie te 3k miesięcznie to nawet zarabiając 5-6k miesięcznie takie 3k to jest wydatek który przeżyjecie. Niektórzy po prostu lubią się pokazać i zamiast oszczędzać wolą godnie żyć, szpanować przed ludźmi że mają fajne auto czy ciuchy. Większość też nie wykupuje takiego auta tylko po 3 latach zmienia na nowe.


Robię ten wpis żeby po prostu uświadomić ludziom, że ta blondyna w nowym aucie nie jest prezesem banku bo to nie są aż takie koszty że trzeba być milionerem. Tak samo Sebek w AMG podjeżdżający na stację. Zatrważająca ilość ludzi żyje na kredyt i ponad stan nie oszczędzając grosza. Niektórzy po prostu urodzili się w średniej rodzinie którą było stać na wkład w kawalerkę dla syna w powiedzmy 2014 roku. Ja dawno wyleczyłem się z poczucia niższości pod względem tego czym kto jeździ.

7b1ef526-06c4-457f-85b7-fe8e1cbe108d
Voltage

@ToksycznySocjopata ja dodam do tego co napisał @WolandWspanialy że ok, masz w jakimś sensie rację, ale żeby mieć wygodne, bezpieczne, nowe auto nie każdy musi kupować Audi Q3, ludzie kupują w tym celu Mazdy, Toyoty, Hyundaie za dużo mniejsze kwoty i mają to wszystko co wymieniłeś. Kupowanie droższych aut żeby jeździć po mieście i narażać się na uszkodzenia parkingowe, stłuczki czy po prostu debili co sobie lubią przerysować komuś auto kluczami nie kojarzy mi się z tym pragmatyzmem o którym wspomniałeś.

ToksycznySocjopata

@WolandWspanialy wiesz co, nie znam się na sprawach technicznych w autach, jeżeli tak jest że większa pojemność silnika to dłuższa jego żywotność, to ok, trafia do mnie ten argument. Muszę jednak przyznać, że od fanów większych silników go nigdy nie słyszałem, za to dużo było mowy o zapierdalaniu, przyspieszaniu i ogólnie jeździe "szybko, ale bezpiecznie" - czyli całe bingo drogowej patologii. Stąd moje nastawienie.

Też nie lubię mody na pseudo ekologię, skręca mnie jak widzę eko jabłka zapakowane po sztuce w folie i inne tego typu wynalazki.


@Voltage racja, że można mieć to taniej, ale np. jeżeli ja miałbym więcej kasy to wziąłbym właśnie auto lepszej klasy typu audi z tymi wszystkimi cechami i wciąż bym nie patrzył czy ma silnik z milionem koni i pojemnoscia 2137 litrów. Wiem, że nie jestem sam w tym poglądzie, bo dużo ludzi zdążyło już zauważyć, że do jazdy po mieście i czasem w trasie nie trzeba mieć niewiadomo czego pod maską, auto po prostu stało się środkiem transportu, a nie środkiem na przedłużenie penisa

WolandWspanialy

@MG78 Dzięki ! W moim przypadku było to przemyślane. Kupiłem dokładnie takie auto jakie chciałem a ponieważ sprzedawała kancelaria prawnicza na FV to odjąłem sobie to od przychodu i w sumie za samochód który w salonie kosztował 400 tys, ja zapłaciłem naprawdę śmieszne pieniądze. Dodatkowo auto ma tak naprawdę 2 lata mniej niż produkcja bo stał u dealera więc de facto kupiłem 6 latka ale leasingodawcy to nie interesuje.


@ToksycznySocjopata


jeżeli tak jest że większa pojemność silnika to dłuższa jego żywotność


Żeby była jasność. Napisałem że silnik o większej pojemności jest mniej wyżyłowany w stosunku do silnika o mniejszej pojemności o tej samej mocy (dopchanej turbiną). Żywotność silnika to wiele składowych ale powyższe jest jego częścią.


Też nie lubię mody na pseudo ekologię, skręca mnie jak widzę eko jabłka zapakowane po sztuce w folie i inne tego typu wynalazki.


O to to ! A to tylko wierzchołek góry lodowej


@Voltage Będzie jak w Stanach że samochód ma być przede wszystkim "nowy". Wyposażenie jest drugorzędne.

Zaloguj się aby komentować

Tempo wzrostu cen (inflacja) spadła w miesiącu grudzień (16.6%)


Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w grudniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 16,6% (wskaźnik cen 116,6), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,2% (wskaźnik cen 100,2).


Analitycy prognozowali w grudniu inflację na poziomie 17,3%.


Inflacja r/r w Polsce w ostatnich miesiącach:


  • Październik: 17,9%

  • Listopad: 17,5%

  • Grudzień: 16,6%


https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/szybki-szacunek-wskaznika-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-grudniu-2022-roku,21,8.html


#wiadomoscipolska #inflacja #gospodarka #ekonomia #pieniadze

.....

@inty Te ich dane można sobie wsadzić w wiadome miejsce. Nie mają żadnego pokrycia z tym, co dzieje się w sklepach.

Zaloguj się aby komentować

Kocham nasz kraj. Nie dość, że mamy jedne z najniższych wynagrodzeń w Europie, to jednocześnie najwyższe ceny paliw. Brawa dla polskiego rządu, bo to ich zasługa

8a1c1c87-77f0-45da-82fc-d7a3403a01c6
siRcatcha

@..... siema, przykro mi, ze jestescie tak ebani w Polsce przez orlen, ale cena 7.59PLN za litr diesela to nie jest najwyższa cena w Europie. U mnie właśnie spadło do poziomu sprzed wojny na zajebiaszcze 1.6899EUR za litr na najtańszej stacji w mieście, czyli dalej w PL taniej o osiem centów (wg. aktaulnego kursu) xD no i w PL już jest podatek drogowy w tej cenie, u mnie nie yO!

Pomocifaq

Na Orlenie można się max wysrać.

JaktologinniepoprawnyWTF

@..... Po co na Orlenie tankujesz i finansujesz to gówno?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

pipek_drenczyciel

@wem fabryki sztucznych etatów, pozamykać w pierony

wem

@pipek_drenczyciel „Zapraszamy na staż za 1000 zł miesięcznie, 5 dni w tygodniu po 8 godzin” - niestety to nie heheszki, tylko true story

Zaloguj się aby komentować

Gro kobiet w korpo z którymi się spotkałem średnio pasowała na stanowiska, które piastują. Ale jak to jest? Laska po 30 z bogatym mężem. Standardzik. Taka 30-35 letnia Anka**. Podyplomówka z Agile, kilka szkoleń, kurs językowy**. Otacza mnie naprawdę sporo przykładów ZAKŁAMANIA. Kobiety w korporacjach dyskutują o feminizmie, równych prawach i zniesieniu podziału płci.


Serio, k⁎⁎wa? Przecież z powyższego grona nie potrafię odseparować żadnej, która w swoim związku zapewnia stabilność. W mojej pracy są takie 3 laski i każda ma chłopa dyrektora lub programistę (w zależności czy laska 20+ czy 30+). Nawet w rodzinie mam takie przykłady. Człowiek jest w stanie się zakrztusić jedzeniem, jak słyszy pierdoły o równouprawnieniu kobiety, która swoją pensję bez problemu może wydać wyłącznie na przyjemności, bo chłopowi na drzewie siano rośnie.


A nasze zdrowie i nasz interes się dla nich liczy? NIE. To mężczyźni mężczyznom wyrządzili taki los. Nikt nie jest w tym kraju bardziej uprzywilejowany niż kobiety. U nas panuje standard wschodnio-zachodni. Co to znaczy? To, że kobiety (prawie) prowadzą zachodni tryb życia zawodowo-społeczny, ale wschodni domowy. Czyli lekka praca i dobre zarobki, inwestycja w siebie i przyjemności, ale sponsorem tego jest chłop i ona to przecież pełni rolę strażniczki domowego ogniska XD Seksu nie odmówi, dziećmi się zajmie, pracę ma w HR/Social Mediach/fikcyjnym kierowniczym stanowisku, ale poza domem obrasta w piórka.


Generalizować nie będę. Moja kobieta to wzór równouprawnienia. Jest pracowita, wykształcona, przeambitna, dokładna i staranna. Jest też naprawdę ładna, ale ma jedną wadę. Wiecie jaką? Nie jest przebojowa. W poprzedniej pracy miała awanse i proponowali jej naprawdę wysokie stanowisko, ale do wszystkiego musi dochodzić ciężką pracą i zajmuje jej to więcej czasu niż powyższym laskom.


Czyli co? Czyli gdyby istniało PRAWDZIWE RÓWNOUPRAWNIENIE, to osoby takie jak moja kobieta poradziłyby sobie bez mrugnięcia okiem. Nawet bez faceta. Powyższe laski nie. Różnica jest taka, że moja dziewczyna nie trąbi na okrągło o równouprawnieniu, a one tak.


Zanim ktoś uderzy w kontrze do mnie - Jestem młody, mam 26 lat, moja dziewczyna nieco młodsza. Wierzę, że dopniemy w życiu swego. Sam się dokształcam i robię wszystko, by było lepiej. I wiem, że dojdziemy do tego razem i nikt nie będzie beneficjentem suckesu drugiej osoby. I nawet jak ja będę zarabiał więcej, to wiem, że mojej dziewczynie pokory nie zabraknie i sama zajdzie daleko. I to jest równość płci, a nie jakieś pierdoły.

JamesOwens

Nie obwiniaj głupich lasek tylko szefostwo, które je zatrudnia.

Zaloguj się aby komentować

Ja pi⁎⁎⁎⁎le, Linkedin powinien blokować tych szurów od MLM. Przecież to są zwykli sekciarze xD Zastanawiam się, czy oni w ogóle prowadzą normalne życie, jak pewnie wszystkich znajomych już próbowali wjebać w piramidę finansową XD


Jeszcze cymbały sobie dobierają takie nazwy, że człowiek nie wie kogo do kontaktów przyjmuje. A że przyjmuje sporo ludzi z bliskich mi branż (e-commerce, zarządzanie zespołem, sprzedaż, marketing), to się czasem trafi perełka.


PRZEDSIĘBIORCA Z BRANŻY E COMMERCE WPROWADZAJĄCY NA RYNEK AMERYKAŃSKI BRAND XDD weźcie się wystrzelcie na orbitę mlmowcy

dsol17

@Lopez_ Ale wiesz,że nie trzeba mieć konta na Linkedinie żeby "szpiegować" ludzi na Linkedinie ?


Osobiście nie mam bo moja sytuacja zawodowa jest do d⁎⁎y bardziej niż papier toaletowy, no i lubię względną anonimowość ale tak poza tym to linkedin jest formą "wizytówki" dla HRówki jak CV więc po kiego grzyba przyjmujesz tam ludzi bez sprawdzenia,skoro się to (sprawdzenie, z angielskiego vetting) da bardzo łatwo zrobić ? Na dobrą sprawę jak typ nie sfałszował historii zawodowej to nawet nie musisz dogrzebywać się do jego/jej profilowych rozmów (nie ma tu hakierowania,google i tyle), historia zawodowa wystarczy.


Poza tym ilość się nie liczy tak bardzo jak jakość,nie przyjmuj każdego jak leci bo byle łoś bez umiejętności będzie mógł przy tym co robisz niuchać a przecież tajemnice handlowe nie są tym czym są bez powodu - wiedza o rynku to kasa.

libertarianin

@Lopez_ ja nawet HRówek nie przyjmuje jak mam podejrzenie że ogłoszenie nie będzie do mnie tylko do znajomych moich bo wiem ze typiary dodają tylko po to by szukać kandydatów po znajomych-znajomych

Maciek

@Lopez_ Ja tam mega dbam o moją sieć. Wstęp tylko dla ludzi których poznałem osobiście i haerówek. Kiedyś przyjmowałem wszystkich jak leci i miałem syf w wiadomościach, a teraz mam spokój, a i poszukiwanie czegoś do robo jest super łatwe przez to że uswiadamiam sobie że znam tylu ludzi.


A śmieszny content i tak mam zapewniony przez haerówki, bo one lajkują i komentują różne pierdy więc jakieś pseudomotywacyjne wpisy managierków na poprawę humorku do yerby z rana też mi się na wallu znajdą.

Zaloguj się aby komentować

B2B zastępuje nam śmieciówki, mydląc ludziom oczy o płaceniu niższych podatków i większych zarobkach. A cały czar to oczywiście ulga na start. Prawda jest taka, że poniżej pewnych zarobków umowa B2B opłaca się tylko Januszowi, ale nigdy wam.


Poniżej załączam fajny przykład. Firma chce zatrudnić pracownika za 4000-5000 na B2B XD I jak pewnie się domyślacie, przy widełkach na tak niskich stawkach zależy im pewnie na niskich kosztach, więc bardziej realne jest to 4 niż 5. A teraz policzmy sobie.


Pracodawca ponosi 4000 zł kosztów, pracownik (bez ulg) dostaje 2549 zł.


Przy takich samych kosztach na UOP, byłaby to stawka 3320, brutto, a pracownik otrzymywałby 2587.


Czyli zarobi w sumie tyle samo (a nawet "kilka groszy" mniej), a przy tym: Pozbawi się go prawa do urlopu, chorobowego, macierzyńskiego (jeśli jest kobietą). A od nowego roku te stawki będą NIŻSZE NIŻ MINIMALNA KRAJOWA :)


I to wcale nie jest najgorsza oferta. Widuję takie dla "juniorów" za 2500-3000 zł na fakturę. Przecież to jest chore. Brak szacunku dla zatrudnianej osoby, pozbawianie go godności. Można zatrudnić takie osoby na umowę zlecenie. Tyle, że na umowie zlecenie nie można obciążyć pracownika kosztami w taki sposób jak na B2B I jeszcze znajdzie się pewnie kilka "plusików" więcej.


Jestem bardzo liberalny gospodarczo, ale to jest wręcz system feudalny i wykorzystywanie ludzi. Według mnie powinna wjechać regulacja, która zabrania zatrudniać na B2B poniżej pewnego wynagrodzenia. Tyle mówi się o tym, że winne przede wszystkim jest Państwo. I ja się zgodzę.


Ale z drugiej strony, według mnie nawet przy Państwie pro przedsiębiorczym znalazłaby się masa cwaniaczków, chcących zatrudniać w ten sposób. A wiecie co jest najlepsze? Że akurat temu pracodawcy się bardzo powodzi i chwalą go duże dzienniki, jak wygląda "sukces po polsku". No właśnie tak wygląda.

6a9feb71-67ca-40dc-9888-91d2a1c26def
mejwen

@piotr-dudzik pytanie jest czy robiąc nadgodziny odpowiada mu to, że zaniedbuje pozostałe sfery życia

Lopez_

@CzosnkowySmok Oczywiście, że dla handlowców. Sam związany jestem z handlem i marketingiem. Widzę fajne oferty dla Account Managerów (taka sprzedaż z obsługą klienta, marketingiem), gdzie jest 7-8 k B2B na podstawie + premie. Czyli wychodzi spokojnie te 8-9k na miesiąc. I to wtedy się opłaca. A jeśli prowizje są wyższe i wychodzisz na ponad 10k, to już w ogóle git.


Tak samo IT i pokrewne.


Ale nie wszyscy...

dsol17

@Lopez_ : To to jeszcze jest w miarę uczciwe jak jest samo B2B. Lata temu aplikowałem do pewnej firmy IT na testera (później jakoś wyszło że do IT nie składałem).Województwo będące rzekomym "matecznikiem PiSu" i firma produkująca soft dla branży medycznej (to w zupełności ci wystarczy by dojść o jaką firmę chodzi, nie wymieniajmy ich nazwy) Oferowali mi mieszankę umowy o pracę z B2B bo to jakaś "optymalizacja". Robią to z tego co wiem (OSINT zwykle robię zanim gdziekolwiek złożę papiery) zresztą nadal. Tylko że to jest akurat potencjalna mina prawna przy której ZUS czy Skarbówka (Już nie pamiętam które zresztą,pal diabli) bardzo łatwo mógłby zarzucić pozorność tego B2B i wtedy teoretycznie nie tylko firma ale i ja jako pracownik "prowadzący pozorną działalność" mógłbym być ugotowany na kasę teoretycznie nawet na 5 lat wstecz.Oczywiście "nikt tego nie sprawdza" - no póki rządowi naprawdę nie zacznie brakować kasy. Nie mówiąc o tym,że rzecz jasna jak jesteś firmą to mogą ci robić opóźnienia w płaceniu faktur będących de facto częścią pensji i co wtedy ? Koniec końców nie zdecydowałem się.Z jednej strony żałuję bo kariery to w życiu nie zrobiłem,ale z drugiej - to by było przecież spanie na bombie...

Zaloguj się aby komentować