#konstruktorelektrykamator

122
524

"Hej, tata, bo tu się tak stało, nie wiem jak, no i lampka nie działa"

Wiecie może czy można gdzieś kupić taki zasilacz, lub podobny żeby działa z lampką? Patrzyłem na stronę Ikei i ogólnie w necie to nie ma chyba już takich. Znalazłem jakiś OEMy na Amazonie czy eBay ale chyba ich zdrowo... żeby płacić 10 czy więcej dolarów za to.

Od razu zaznaczę, że podpowiedź w stylu "kup taką i sobie rozłóż i przelutuj" nie zadziała, bo pan buk stworzył mnie do miłości, a nie lutowania kabli. Nie znam się, nie orientuję się


PS. Proszę o zasilacze z listy niezbanowanych pdk


#konstruktorelektrykamator #elektryka #ikea #pytanie #zasilacze

1d3a66f2-a60e-4163-b7a5-608378428c5f
ccfb2fa9-bf43-42d2-991a-b893992cb0b6
ed0370d1-8ff4-4c8d-8618-a6dd01178833

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator #elektryka


Śniło mi się że grzebałem coś przy kabelkach. No bo co innego mogło mi się śnić.

No i jak się tak grzebie w tych kabelkach to raz na jakiś czas zdarzy się że prąd popłynie nie przez kabelki tylko przez rękę. Tak też się zdarzyło we śnie. A jak prąd kopnie to naturalnym odruchem jest skurcz mięśni ręki. Więc się skurczyły, szarpnęło ręką, i się obudziłem. Bo przyjebałem sobie z piąchy w ryj. Widocznie była to faza snu lekkiego i mięśnie robiły to co mózg przeżywał.


A dlaczego śniły mi się kabelki? Bo wczoraj cały dzień robiłem jakieś przeróbki w rozdzielnicach i szafach sterowniczych.

Ale chronologicznie.

W piątek koło południa dzwonią z tartaku żeby podjechać bo heblarka nie działa i próba uruchomienia powoduje wyrzucenie zabezpieczenia.

Ok, podjadę, nawet jestem blisko na mieście, ale nie mam żadnych narzędzi przy sobie bo przyjechałem po materiały na budowę. Będę jutro z rana.

Sobota rano, podjeżdżam na zakład. Cześć, część, gdzie pacjent? A tam za rogiem.

Prosta maszyna, dwa silniki, dwa włączniki. Niewiele może się zepsuć.

Skoro wali zabezpieczenia to szukamy zwarcia, albo doziemnego albo międzyfazowego.

Mierzę rezystancję między fazami na wtyce i wychodzi ok 2Ω, nie jest to problem bo taką rezystancję ma kawałek drutu w silniku. Dla prądu przemiennego dochodzi jeszcze reaktancja indukcyjna czyli wypadkowo impedancja, która ma wartości w dziesiątkach omów i nie pozwala na przepływ zbyt dużego prądu.

No to jak nie zwarcie międzyfazowe to sprawdzam rezystancję izolacji. Tutaj bez skrupułów, 1000VDC na próbę i patrzymy.

Hmmm, no i nic. W każdy możliwy sposób wychodzi ponad 5GΩ. No to zostaje jeszcze jedna opcja, zwarcie między zwojowe w silniku. Pomiar rezystancji uzwojenia tego nie wykaże, no chyba że ktoś ma Mostek Thomsona (mostek Kelvina). Otwieram puszkę przyłączeniową, a nie było łatwo bo nie dość że w słabo dostępnym miejscu to jeszcze nawalone kupa wiórów.

Silnik połączony w trójkąt, ściągam blaszki żeby każde z uzwojeń miało wolne oba końce.

Mierzę w każdej kombinacji, między zwojami, między zwojami a obudową. Wszędzie totalna przerwa. No to może w drugim silniku? Tam już dostęp znacznie łatwiejszy, silnik w gwiazdę, też trzeba zdjąć mostki. Pomiary takie same, wszędzie totalna przerwa.

No to jak wszystkie pomiary są ok to trzeba sprawdzić czy maszyna ruszy.

Pospinałem wszystko jak było, wtyka do gniazda, włącznik na pozycję 1. Iiiiiii? Nic, nawet wałek się nie zakręcił. Wywaliło zabezpieczenia. RCD i C25.

Czyli coś jest nie tak ale pomiary tego nie pokazują. Dziwne. Spróbujmy jeszcze raz. To samo. Wywaliło zabezpieczenia, a wałek jedynie drgnął o 2cm.

Nie no, coś musi być nie tak, ponowne pomiary.

Rezystancja uzwojenia? Ok, 2Ω, Riso? No i teraz jest ledwie 400kΩ, dużo za mało.

Okazało się że silnik jak sobie postał przez dzień to w jakiś sposób zwarcie zniknęło, nawet 1000V z miernika nie przebijało tego miejsca. Ale po podłączeniu do sieci, napięcie znacznie mniejsze bo szczytowo ledwie ok 560V, z tym że wydajność prądowa takiego źródła jest znacznie większa więc łatwiej miało wywołać łuk pełzający i zwarcie do PE. Dlatego waliło RCD i C25. Przy okazji mieli rozpadające się gniazdo i wtykę 4 pinową. Żeby było bezpieczniej zmieniłem na 5 pinowe, 3 fazy, N i PE. A żeby nie poraził mnie prąd jak we śnie to założyłem LOTO na bezpiecznik. Tak mi się spodobało to rozwiązanie że kupiłem sobie jeszcze 2 zestawy.


W innym zakładzie, ale też można nazwać go tartakiem bo tną drewno i produkują drewniane drzwi. Dokładałem dwie czasówki do sterowania styczników. Jest sobie silnik który co ok 1h zmienia kierunek obrotów. Tzn pracuje impulsowo, np 10 s na 1,5 minuty, i po godzinie zmienia kierunek. Sterowanie przychodzi z zewnątrz, a zmiana kierunku jest zrealizowana za pomocą zwykłej czasówki ze stykami przełącznymi, i w zależności który styk jest zwarty to załącza się stycznik w lewo albo w prawo. Oczywiście są wykorzystane styki NC styczników żeby nie można było załączyć obu na raz.

Ale tak czy siak zdarzało się że wywalało główne zabezpieczenie C25, a silnik teoretycznie bierze ok 12A. Jak byłem obejrzeć ten problem to akurat fart chciał że zobaczyłem łuk na stykach stycznika i w tym momencie wywaliło zabezpieczenia. Pomyślałem że styczniki wypalone, bo były do silnika 4kW a zainstalowany jest 7,5kW. Więc wymieniłem styczniki. Nie pomogło. Po dogłębnej analizie doszedłem do wniosku że może się zdarzyć sytuacja taka: układ dostaje sygnał z zewnątrz do pracy silnika, pracuje sobie np w lewo, i w czasie pracy czasówka stwierdzi że jednak nie i teraz czas na pracę w prawo. Styczniki się przełączą i silnik dostanie zasilanie do pracy w prawo gdy sam jeszcze kręci się w lewo. To wymusi przepływ ogromnych prądów i wyzwolenie zabezpieczenia.

Dlatego dołożyłem czasówki które opóźniają załączenie styczników. Teraz przy zmianie kierunku wirowania będzie 2s przerwa. Wystarczająca na zatrzymanie się silnika.

Ktoś pomyśli teraz że silnik będzie kręcił się o 2s krócej na każdy impuls. Otóż nie, bo sygnał i tak przechodził przez kolejną czasówkę wydłużającą czas pracy. Z zewnątrz przychodził np 3s sygnał, a czasówka wydłużała go zawsze o 6s. Więc przestawiłem pokrętło na 8s i czasy zostają jak są. Ogólnie czas pracy nie jest to jakiś krytyczny, bo to tylko miesza trociny w silosie.


Pewien człowiek buduje sobie kampera #DIY na bazie busa blaszaka. Normalnie ful wypas, stolik, prysznic, zlewozmywak, zbiornik na wodę, dwa akumulatory, panel PV na dachu. Przetwornica 12>230V i to z sinusem na wyjściu. Jedyne czego tam brakuje to miejsce.

Dzwoni do mnie że podłączył to wszystko ale ma problem z automatycznym przełącznikiem źródeł zasilania między przetwornicą a zewnętrznym źródłem. Nie działa tak jak trzeba, priorytetowym źródłem jest przetwornica, co jest głupie, bo jak masz prąd z zewnątrz to lepiej korzystać z niego.

I nie działa dioda informująca o tym że zasilanie idzie z przetwornicy. Urządzenie za 200zł a wygląda na szmelc.

Powierzyłem co mogłem i mówię do kolesia, że albo wysyłka na gwarancję albo rozbieramy i zobaczymy co siedzi w środku i czy da się coś z tego zrobić.

A w środku prosty układ a dwóch przekaźnikach relpola. Styki przełączne i cewka podpięta pod jedne z zacisków. Jak tam pojawi się zasilanie to prąd płynie z tego wejścia, a jak zniknie to z drugiego. Nie wiem kto projektował układ albo opisy bo były zamienione. Wystarczyło zamienić kabelki miejscami, zasilanie z zewnątrz i z przetwornicy żeby uzyskać oczekiwany efekt.

Ale został jeszcze problem, dlaczego dioda nie świeci? A bo na produkcji mieli wywalone na jakość i odwrotnie ją wlutowali, wystarczyło przelutować dwa kabelki miejscami i już działa.

Tylko po zamianie miejscami kabelków od przetwornicy i zewnętrznego zasilania, nie zgadzały się opisy. Więc pociąłem naklejkę, przekleiłem jak ma być i już działa.

Kupujesz coś co ma być dobre, a okazuje się że nie działa, kosztowało kupę pieniędzy i maksymalny przekrój jaki wchodzi w zaciski to 1,5mm². Przecież to śmiech na sali.

854744ee-2fb1-4140-8886-b37ce1d7f007
9f711326-156f-4a30-9240-63a59795b87d
2d480801-e210-4d7b-944b-7bbd0f8cbfc8
Opornik

@myoniwy No w końcu. Ile mam czekać w wannie na poranną lekturę.

Opornik

przyjebałem sobie z piąchy w ryj

Ciesz się że sobie a nie starej, jak mi się raz zdarzyło. Na szczęście znajomi wiedzą że nie jestem patusem.

9c3c41d1-dd4b-43cb-a27e-97784c70b7d7
k0201pl

@myoniwy to zabezpiecznie zostawisz im na stałe, czy zdejmiesz za dodatkową opłatą :p?

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator #elektryka #budujzhejto #budownictwo

Czasami w chwili słabości wezmę do roboty instalację domową.

I zazwyczaj już pierwszego dnia przypominam sobie

Aha, to dlatego tego nie robię.

Kupa wiercenia, ustalania gdzie co ma by, a potem i tak są zmiany.

Kurz, pył, gruz, czasami woda. To ja już wolę garbarnię i ten specyficzny zapach.

A jak sobie pomyślę że czeka mnie biały montaż to już mi się nie chce.

No ale cóż, słowo się rzekło, to trzeba działać.

Przewiert pod WLZ i inne kabelki porobione.

https://youtube.com/v/99KvG77pAuU

Do tego stopnia chcę skrócić czas tej roboty że poprosiłem znajomego o pomoc. Na szczęście się zgodził, i dzisiaj szarpniemy robotą. Na rok będę miał dość takiej roboty.


Ooo, i na YT pojawił się kolejny film z bezużytecznym działem Plazmowym Lorentza.

Wygląda efektownie ale nie jest efektywne.

https://youtu.be/lix-vr_AF38

Half_NEET_Half_Amazing

przemysłówka >>> mieszkaniówka

6502

@myoniwy Ale bajerancki statyw do młota

silikon

Kabel ułożony powyżej linii przemarzania.

Podczas mrozów będzie prąd zamrzał.

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator

Ohhh yeaah, w końcu wysłali paczkę z #ebay

A cóż jest w tej paczce?

Kolejny element rozwoju firmy, i niewyczerpane (mam nadzieję) źródło ciekawych wpisów.

Jak przyjdzie to się pochwalę, czyli pewnie za grubo ponad tydzień.

A teraz możecie zgadywać co to może być i jakiego jest koloru.


#elektryka #energetyka

1098f7ca-a8c8-4f31-a098-f13d5edb3fe9
LaMo.zord

@myoniwy jak niewyczerpane to pewnie perpetumpostile, czerwone

Yes_Man

@myoniwy czyżbyś sobie kupił parkę NOS GU81?

5973fadf-eecc-4142-9e0b-bed4345b2b4c

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator #elektryka #energetyka

Jest niedziela, rano, więc czas na kolejne wydane tygodnika z cyklu #zzyciaelektryka

Cóż nas czeka w tym wydaniu?

Awaria na sieci średniego napięcia 15kV.

Zagadka z prądami błądzącymi.

Pomiary elementów do budowy dopalarki do kabli.


No to lecimy z tematami.

Kilka dni temu w pewnym zakładzie, zabrakło zasilania, w całym zakładzie.

Jednocześnie gdy zasilanie zniknęło to pojawiła się inna atrakcja, czyli alarm przeciwpożarowy. A polityka firmy jest taka że przy takim alarmie każdy pracownik ma obowiązek udać się do miejsca zbiórki i odbić swoją kartę zakładową, żeby było wiadomo że wszyscy się ewakuowali. A tych ludzi było parę setek.

Pytanie jaka jest koincydencja tych dwóch wydarzeń?

Po ogarnięciu zamieszania z alarmem, po sprawdzeniu zakładu przez straż pożarną. A tak, tak, pojawili się na miejscu w kilka minut. Można było przywrócić zasilanie.

A że zasilanie zostało wyłączone po stronie średniego napięcia to tam udali się pracownicy. W historii wydarzeń był zapis o zadziałaniu zabezpieczenia ziemnozwarciowego. Sieci dystrybucyjne średniego napięcia są budowane jako IT czyli z izolowanym punktem neutralnym, a w praktyce wygląda to tak że pełnej izolacji nie ma, bo jest dławik bądź rezystor doziemiający ale nie pozwalający na duże prądy zwarciowe do ziemi. Wtedy dużą rolę odgrywa pojemność sieci względem ziemi, czyli tworzy się kondensator sieć-ziemia. I pojemność tego kondensatora jest ogranicznikiem prądów zwarciowych, zazwyczaj są to bardzo małe wartości rzędu kilku lub kilkunastu amperów. W przypadku bardzo rozległych sieci będą to dziesiątki amperów. No i po to jest zabezpieczenie ziemnozwarciowe że jeśli pojawi się taka usterka to zabezpieczenie odetnie uszkodzony fragment sieci. W tym przypadku cały zakład.

A w jaki sposób realizuje się takie zabezpieczenie?

Sieć jest trójfazowa, bez przewodu N, i jeszcze izolowana od ziemi.

Jak brzmi pierwsze prawo Kirchhoffa? Algebraiczna suma prądów w danym węźle równa się zero. Czyli ile prądu wpływa, tyle musi wypłynąć. A jak nazywa się urządzenie które potrafi wykryć że coś jest nie tak? Prawdopodobnie większość z nas ma takie w swojej instalacji domowej. A zwie się RCD, którego sercem jest przekładnik Ferrantiego. Jest to po prostu przekładnik prądowy który swoim protektoratem obejmuje wszystkie żyły prądowe. No i jak będzie sytuacja że suma prądów nie równa się zero bo część popłynęła sobie do ziemi zamiast wrócić innym kablem to wyzwalacz otworzy rozłącznik i przepływ prądu ustanie.

Szybkość reakcji takich zabezpieczeń pokazuje kolaż trzech zdjęć. Wypalona jest dziurka w izolacji zewnętrznej w rozmiarze 5x2mm, a w izolacji roboczej dziura jakieś 5mm średnicy. Czas reakcji liczony w milisekundach. Bo sekunda zwarcia doziemnego to z tej głowicy by tylko popiół został, jak z sapera.

Chociaż wydzieliło się na tyle dużo ciepła i pyłu że czujka ppoż wykryła to jako pożar i aktywowała system, dlatego przyjechała straż pożarna.

A teraz przyczyna dlaczego w ogóle doszło do tego do czego doszło.

Kiedyś pokazywałem jak wygląda budowa kabla XRUHAKXS 1x70/25, jak nie pamiętacie to proszę poszukać na tagu lub w guglu, na szybko jest to żyła robocza, izolacja, żyła powrotna i znów izolacja zewnętrzna.

Jedną z warstw budujących kabel jest warstwa elektroprzewodząca nałożona na warstwę izolacji roboczej. Po co to? Żeby doprowadzić do równomiernego rozkładu pola elektrycznego i zwiększyć wytrzymałość na przebicie, bo w całej izolacji jest jednakowe natężenie w kV/mm. Tyle że w czasie zarabiania głowicy trzeba tej warstwy się pozbyć, służą do tego specjalne temperówki. Nie wiem czym skrobał wcześniejszy wykonawca 15 lat temu ale nie było to zbyt estetyczne. Po oskrobaniu warstwy przewodzącej na jej krawędź nawija się taśmę sterującą, ma w składzie coś co minimalnie przewodzi prąd niwelując lokalną koncentrację pola elektrycznego. Niestaranne wykonanie tego etapu może doprowadzić do tego co na zdjęciu.


Głowice mamy ogarnięte to teraz coś o zagubionych prądach które szukają swojej drogi. Jak naprawiałem głowice to musiałem odkręcić od bednarki zaciski żył powrotnych. Odkręcam jedną, drugą potem trzecią (bo były trzy) ale dzieje się coś dziwnego. Iskrzy. A to bardzo dziwne. Zwłaszcza że kable z drugiej strony są uziemione. To jak do cholery może iskrzyć?

Biorę miernik, pomiar napięcia i ledwie 0,9V. Bida, napięcie bezpieczne. Ale po dotknięciu do PE iskrzy. No to sprawdźmy prąd, zakładam miernik cęgowy i potrafi szarpnąć do 30A. Uuuuu, grubo, 30A, przy ledwie 0,9V to bardzo mała rezystancja musi być.

Powtórzyłem oba pomiary, tym razem z telefonem w ręku, żeby to uwiecznić dla potomnych i dla głodnych wiedzy tutaj. I wiecie co? Jak chciałem wrzucić wczoraj film na YT to przypomniał mi się tekst z #kapitanbomba

- A którym włącza się nagrywanie?

Tak, nie nagrało się. Więc macie tylko stenogram.

No ale jakie jest rozwiązanie zagadki? Trzeba spojrzeć na schemat.

Normalnie zasilanie odbiorów było z Tr1 i z Tr2. Ale jak w Tr2 wywaliło głowice to zasilanie odbiorów z RNN2 0,42kV zostało zrealizowane za pomocą sprzęgła w RNN3 0,42kV. Czyli zasilanie idzie z Tr1 do RNN1 0,42kV, potem do RNN3, wraca do RNN2 i stąd dopiero do odbiorów.

Droga już z opisu wydaje się długa, a jak przewodnik jest długi to jest na nim spadek napięcia.

Prąd płynący między Tr1 a RNN2 wywołuje spadek napięcia na szynie PEN. A prawdopodobnie uziemienie stacji RNN1 i RNN2 nie są metalicznie połączone bednarką. Dopiero gdy są podpięte żyły powrotne kabli średniego napięcia to PE stacji RNN1 jest metalicznie połączone z PE RNN2, a to powoduje zrównoleglenie szyny PEN czyli i przepływ prądu. Dla mnie jest to bardzo nieeleganckie rozwiązanie, a brakuje tylko kilku metrów bednarki żeby wyrównać potencjały.


Jak to kiedyś mówiono, jeśli czegoś nie ma na allegro tzn że to nie istnieje.

Jakiś czas temu przeglądałem oferty używanych części elektrycznych.

Rzuciły mi się w oczy spore gabarytowo dławiki. Jak zacząłem budowę dopalarki do kabli to sobie o nich przypomniałem że mogę ich użyć jako dławiki do układu PFC czyli poprawy współczynnika cosFi przy jednoczesnym podniesieniu napięcia zasilającego przetwornicę. Pieniądze nie duże, przesyłka smart czyli prawie free.

Dotarły do mnie, zmierzyłem indukcyjność, 614uH, ale są połączone równolegle, co po użyciu wzoru na cewki łączone równolegle daje 1,2mH na każdą. Według kalkulatora do PFC jest to całkiem spoko wartość. Tylko trzeba sprawdzić czy rdzeń cewki będzie wstanie przepuścić jakieś 1,5kW nie gotując się. Pierwsze pomiary jakie zrobiłem to rozładowanie kondensatora 6800uF przez 8zw na dławiku, wraz z bocznikiem prądowym 60mV/150A, czyli 2,5A/mV. Czerwony wykres to prąd a żółty to napięcie na drugim uzwojeniu. Jak widać prąd osiąga wartości ok 200A. O wartości napięcia nie ma co pisać, ważny jest kształt tego napięcia, niestety jest to krzywa opadająca. Więc albo cała energia rozproszyła się w rdzeniu, albo była za mała pojemność kondensatora i nie był wstanie utrzymać odpowiedniego zasilania. Ogólnie żółty wykres powinien być w pewnym zakresie poziomy i potem dopiero powinien zacząć opadać, gdy rdzeń się nasyci i straci możliwość magazynowania energii. Dalsze pomiary będą prowadzone. Bo muszę zbudować PFC tak by dawało ok 360-380V przy prądzie 10A. A potem to wszystko muszę przepchać przez przetwornicę.

Tak że w kontakcie, jak będzie się działo coś ciekawego to zapewne dam znać.

258a49c8-1da9-4ac4-a911-99f0a5742d9c
91129694-8036-454d-ab95-a674abd69239
d6941fbf-233c-46c9-ba3f-373425df6f87
6948b328-aa6d-4690-b140-adb73864d805
Yes_Man

@myoniwy 15kV?! A uprawnienia to skąd ma!?

Świetny wpis

Bystrygrzes

Wciąż mało rozumiem, ale fajnie to poczytać.

sireplama

No tak, tak. Nic nie rozumiem. Piorun.

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator #elektryka


Pamiętacie wpis sprzed 9 dni o szukaniu zwarcia w starym kablu papierowo olejowym?

Kto nie to niech sobie przeczyta, a kto tak to jedziemy dalej.


W końcu dostałem w swoje łapska fanty z tej roboty, czyli mufę która była uszkodzona i głowicę ze słupa. Kawałek kabla z głowicy obrałem warstwa po warstwie jak cebulę, tak żeby było widać z czego jest zbudowany.

Najpierw symbol, HAKFtA, wygląda jak przypadkowy ciąg znaków jak nazwa folderu tworzonego na szybko albo po przejściu kota po klawiaturze.

Ale każda literka a nawet czasami jej brak ma znaczenie. Już tłumaczę o co chodzi.

Pierwszy symbol, a w sumie jego brak oznacza że mamy powłokę z ołowiu, logiczne nie?

H, oznacza że powłoka ogarnia wszystkie żyły na raz.

A, oznacza że żyły są zrobione z aluminium

K, informacja że to kabel. Bo z kablem i przewodem jest jak z kwadratem i prostokątem.

Brak kolejnego symbolu, to też jest informacja, tutaj że żyły są izolowane papierem nasączonym syciwem, często nazywanym olejem.

Ft, pancerz ze stalowych taśm, mamy to, zgadza się.

A, tak, drugi raz literka A, ale na końcu oznaczenia, osłona z przesyconego syciwem materiału włóknistego. W domyśle juta, pomiędzy ołowiem a taśmami. Jak widać po latach narażenia na warunki atmosferyczne materiał poszedł sobie na zasłużoną emeryturę.

No HAKFtA jak w mordę strzelił. Co ciekawe drugi odcinek do mufy to był prawdopodobnie HAKnFtA, czym to się różni? A tylko tym że syciwo ma formę nieściekającą, formę miodu.

Jest jeszcze jedna ciekawostka z tym kablem, dosyć nietypowe przekroje, bo trzy żyły fazowe mają 35mm² a jedna PEN/N ma 25mm2.

Ogólnie w krajach anglosaskich takie kable noszą nazwę PILC, Paper Insulated, Lead Coated.


Dobra, mamy za sobą to przydługie wprowadzenie. Ale do rzeczy, do rzeczy, gdzie ta ciekawa część wpisu?

Niejednokrotnie wspominałem że badaniem TDR mogę poznać tylko czas propagacji sygnału do uszkodzenia. Pół biedy jak uszkodzona jest jedna albo dwie żyły, wtedy z proporcji można policzyć odległość do uszkodzenia, ale wtedy tak czy siak trzeba znać długość kabla.

Najgorszy przypadek to uszkodzenie totalne, bez znajomości długość kabla, bo wtedy znam czas, i to tyle. Niby mając współczynniki propagacji fali można policzyć długość do uszkodzenia, ale to wciąż będzie tylko długość po kablu, a jak kabel ma zakopane zapasy na przyszłość jak wiewiórki? Policzysz że będzie to 213m a się okaże że gdzieś po drodze było 7m zapasu i kop rów 7m bez pewności że znajdziesz uszkodzenie. Albo inna sytuacja. Parametr VF będzie nieodpowiedni, np na oczyszczalni było to ledwie 0.296 jeden z niższych z jakimi się spotkałem. Machniesz się we współczynniku o parę setnych i już kopiesz nie w tym miejscu.

Więc co możemy z tym zrobić? Zapytacie.

A ja wam odpowiem: Rico, Kabooom!

Co? Kiedy? Jak? Czym i po co chcesz coś wysadzać?

Odpowiedz jest prosta. Jeśli kabel jest uszkodzony to i tak wymaga naprawy, więc jak coś wybuchnie to wielkiej różnicy nie zrobi. Logiczne, nie? Też tak myślę.

Więc jak wysadzić kabel w miejscu uszkodzenia którego lokalizacji nie znamy?

Z pomocą przychodzi Zeus, Jowisz czy tam inny Thor. Czyli będziemy napierdalać piorunami. (Raz! Raz! Raz! Pioruny!) Ale nie takimi zwykłymi.

Urządzenie do takiej zabawy nazywa się dopalarką albo czasami lokalizator akustyczny, bo powoduje przerwę w żyle, albo zwarcie z sąsiednimi żyłami z emisją fal dźwiękowych. Ma to sens w momencie gdy uszkodzenie jest małe, pokroju kilku kΩ doziemienia to RCD już zareaguje. Jednocześnie takie uszkodzenie będzie nie do wykrycia na TDR. Co trzeba zrobić? Zmniejszyć tą rezystancję. Jak? Dopalając kabel.

W urządzeniu siedzi bateria kondensatorów, ładowana do setek lub tysięcy woltów, i potem jest rozładowywana przez badany kabel. Przy odpowiednio dobranym napięciu dojdzie do zapalenia się łuku elektrycznego w miejscu uszkodzenia. A że łuk elektryczny to plazma, a plazma ma ujemną rezystancję dynamiczną, czyli im więcej prądu przepływa tym jest niższa rezystancja i może przepłynąć jeszcze więcej prądu zmniejszając rezystancję. To powoduje że taki zapalony łuk elektryczny traktujemy jak totalne zwarcie. Większość energii zgromadzonej w kondensatorach wydzieli się w miejscu uszkodzenia. Jednocześnie takie zwarcie w postaci łuku elektrycznego jest idealnym miejscem do odbicia się fali elektrycznej, więc można jednocześnie zrobić badanie TDR.

Poczyniłem już pierwsze zakupy za pieniądze w tym celu. Kupiłem 9 używanych kondensatorów foliowych do kompensacji mocy biernej. Każdy na 460VAC i ok 155uF.

Niestety po testach okazało się że 3 są nie do użycia, więc zostaje 6szt. Czyli już tracę ⅓ zakładanej pojemności, ale dam radę i z tym.

Ktoś pomyśli że 460V to mało, dla jednego tak, dla drugie nie. Bo trzeba wziąć pod uwagę że to jest napięcie znamionowe dla AC. A ile może wytrzymać taki kondensator dla DC? Wzór jest prosty VDC=VAC*2√2 czyli moje kondki mogę na spokojnie ładować do 1,2kV każdy. Skoro mowa o napięciu i kondensatorach. Jaki jest wzór na zgromadzoną energię? E=CU²/2. 6szt szeregowo po 145uF (bo tyle mają) to 24uF, jednocześnie daje to trochę ponad 7kV napięcia, podstawiając to do wzoru mamy około 600J.

Zakładając rozładowanie 600J w kilka ms na małej rezystancji zwarcia daje to moce chwilowe idące w setkach kW. Do tego stopnia że ziemia się trzęsie, czuć to pod stopami, w pewnym artykule znalazłem że 300-400J jest wystarczające żeby zlokalizować miejsce bez dodatkowego sprzętu, tylko na słuch. A dla mniejszych energii i lepszej dokładności lokalizacji używa się się takich geofonów.

https://youtube.com/shorts/ATa\_hW--dNw

Pewnie będę musiał zbudować sobie takie coś, GPT podpowiada że ESP32 spokojnie ogarnie pomiar różnicy czasu dotarcia impulsu i triangulacji na tej podstawie. Taki kompas z własną północą.


I teraz sobie wyobraźcie że podpinasz takie urządzenie, klikasz start i w kilka minut wiesz dokładnie gdzie trzeba kopać bo czujesz na stopach jak krecik stuka w taborecik.

Moja bateria 6 kondensatorów będzie miała też kilka zalet.

Pierwsza to możliwość regulacji pojemność.

Co z regulacją napięcia daje spory zakres możliwych energii do uzyskania i stałych czasowych RC zależnych od uszkodzenia. Uszkodzenie 10kΩ przy napięciu 7kV będzie potrzebowało ok 1s na rozładowanie kondensatorów. Tu raczej się nie poczuje stukania ale już kilka strzałów może dopalić kabel.

Układy jakie mam zamiar łączyć to:

6S, 7,2kV, 24uF, 600J

4S, 4,8kV, 36uF 400J

3S, 3,6kV, 48uF, 300J

3S2P, 3,6kV, 96uF, 600J.

Jak te będą niewystarczające to kupie 9szt po 166uF nówki sztuki. Też za nieduże pieniądze.

Wtedy 10kV i 1kJ puka do bram.

Dane o potrzebnych napięciach i energiach wziąłem z dostępnych komercyjnie takich urządzeniach. Są horrendalnie drogie, ale karty katalogowe już dają jakieś informacje.

Największe jakie patrzyłem miały 36kV i 3600J.

Więc kondensator był 5,5uF. A z danych tych mniejszych policzyłem jakie kondensatory powinienem mieć. Lepiej by było bliżej 1kJ ale za takie pieniądze to i 600J dobre.

Jak widać albo i nie (przez kompresję obrazów na hejto) każdy z kondensatorów już oddał strzał, o czym mówi ślad na blaszce. Energie były małe, bo ledwie po 20J, ale efekt robi zacny.

Do sterowania takimi prądami idealnie nadają się tyrystory. A mam kilka takich fajnych na 2kA w impulsie. Tylko mają wadę, są na 1200V. Ale mam ich 3szt, a że są podwójne to łącznie daje to 7,2kV. No idealnie można pomyśleć. Prawie, bo trzeba wysterować wszystkie tyrystory na raz, a że będą połączone szeregowo to bramka każdego będzie na innym potencjale. I tu pojawiają się schody. Prawdopodobnie będę musiał użyć GDT, czyli Gate Driver Transformer. Prosty transformator impulsowy separujący wszystkie obwody. Mam nadzieję że się uda.


A skoro już weszliśmy trochę w #elektronika to chciałbym wrócić do tematu TDR.

Oscyloskop ma generator prostokąta 5V, mało. Mam generator impulsów oparty o generator lawinowy, ale jest z nim problem bo brak dopasowania impedancyjnego już na początku powoduje spore przepięcia i rezonanse, przez co odbite sygnały też są zniekształcone.

Wertowałem sporo prac naukowych aż w końcu trafiłem na coś genialnego. Generator impulsów który sam dopasowuje swoją impedancję do odbiornika. No normalnie genialne.

A tak na prawdę to nie tyle dopasowuje co fala odbita od zmiany impedancji zostaje pochłonięta przez rezystor na drugim końcu linii koncentrycznej.

Już zamówiłem na alledrogo kabelek RG213, miedziany oplot, miedziany rdzeń, polietylenowy izolator, w sumie nigdzie nie znalazłem jakie napięcie maksymalne ma, ale na razie i tak będę bazował na generatorze lawinowym ale z taką linią. Dzięki takiej zmianie sygnały powinny być klarowne jak woda w górskim strumieniu.


Tak że zaplecze sprzętowe rośnie, baza klientów również. Tylko doba wciąż ma 24h i saldo mojego konta jakoś nie chce rosnąć.


Łooo cholera, chyba jeden z dłuższych wpisów.

4ae552d9-d7c0-49ad-ab57-df106f62c34a
a41d4336-5cce-4f09-af91-b015c215d8dd
0c50cda8-0cb8-4f06-8031-e3af938c5e25
99e172ee-db8d-4444-80e0-605fe182e471
75922886-a6e2-465b-8a87-2c7424ff9d00
Felonious_Gru

@myoniwy to chodzi o to słynne audiofilskie wygrzewanie kabli?

Michot

@myoniwy Weź się człeku ogarnij. Bezczelnie zawyżasz kryteria fachowości i wiedzy branżowej. To znacznie przekracza statystyczne wielkości postarania. Pstrowski, k⁎⁎wa xD

Tradycyjny piorun i wyrazy uznania.

kitty95

@myoniwy


saldo mojego konta jakoś nie chce rosnąć


Możesz robić pro bono.


Nie chcę być złym prorokiem, ale niestety w większości branż są szklane sufity i w pewnym momencie odechciewa się bycie najzajebistrzym, jezeli nie idzie za tym sensowna gratyfikacja finansowa.


Można robić dla własnej satysfakcji, tylko to kiedyś się nudzi. Człowiek bez motywacji się wypala. Obyś miał jeszcze duży zapas do tego momentu.


Wczoraj będąc w szpitalu widziałem jak pielęgniarka nowym X4 odjeżdża i nie ujmując pielęgniarkom, to miałem chwilę retrospekcji, że na wuj było te wszystkie studia kończyć, jakieś szkolenia i inne chuje muje, jak można było zwykłym pielęgniarzem zostać i elo.

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator

Dzisiaj szybki raport z roboty #elektryka

W sumie nic zaskakującego, żadnej zagadki nie było.

https://youtube.com/shorts/90I\_qae2mtA


Wg norm dla instalacji TNC raz rozdzielony PEN na PE i N nie może być ponownie łączony.

Wg projektu i schematu miały iść 4x1x240 YAKXs.

Ale ktoś sobie wymyślił żeby położyć 5x. Dla mnie to bez sensu, zwłaszcza po tym jak zostało to spięte. Ale co ja tam mogę, ja tylko kabelki łącze, i np podłączałem te kable w RG do osobnych szyn PE i N.


A co do łączenia kabelków.

To takie coś jest montowane na zakładzie.

Są to szynoprzeowdy, czyli płaskownik zamknięte w obudowie z dostępem przez specjalne okienka.

Jak widać na tablicze znamionowej dopuszczalny prąd to 1000A. 1kA! I taki prąd musi popłynąć przez złącza, które są ewidentnie o mniejszym przekroju, ale za to widać że są z miedzi a szyny z aluminium.

Ciekawym rozwiązaniem jest system skręcania złącza. Zazwyczaj każde połączenie śrubowe powinno dokręcać się z odpowiednim momentem obrotowym. A tu nie! System montażu jest idioto odporny. Kręcisz śrubą dopóki możesz. Śruba jest połączona z kwadratową dużą podkładką, pod którą są trzy potężne sprężyny talerzowe.

Z pozoru wyglądają jak podkładki ale są ze stali sprężynowej i są w postaci lekkiego stożka.

W momencie dokręcania śruby sprężyny się ściskają, kwadratowa podkładka zbliża się do obudowy i w pewnym momencie blokuje się o przygrzany kawałek blaszki. To jest znak że siła jest odpowiednia i nie trzeba (nie można) dalej kręcić.

Takie rozwiązanie ma zalety nie tylko przy montażu, ale też przy normalnej eksploatacji. Bo jak tam będzie płynęło 1000A to trochę ciepła się wydzieli, a jak wiadomo śruby się pod wpływem ciepła wydłużają, no i sprężyny kompensują to rozszerzanie.

A co do tych 1000A, to jakoś trzeba te szynoprzewody zasilić z RG. No już są położone kable YAKXS 1x300mm² RMS, po dwa na fazę, i jeśli dobrze pamiętam to po jednym na PE i N. Więc 8 żył, a może i po dwie na każdą funkcje czyli 10 żył. Niewielka różnica. Ale robota będzie ciekawa. Bo wygiąć i dopasować taką 300 to nie jest łatwo. Chociaż już z 400 sobie radziliśmy to i z taki damy radę.

Co ciekawe prąd płynący w dwóch takich kablach na jedną fazę nie ma jednorodnego rozkładu. Rdzeniem płynie mniejszy prąd niż powierzchnią, dodatkowo w miejscu zbliżenia żył jest mniejszy prąd niż po zewnętrznej stronie.

Dlatego widziałem w pewnej pracy naukowej żeby żył nie układać parami tylko zrobić mijankę. Wtedy jest efektywniejsze wykorzystanie przekroju.

Ale czy ktoś tak robi? Nie widziałem.


Jutro z samego rana będzie wpis dedykowany @Opornik, on lubi w niedzielę rano czytać o elektryce, ale będzie i o #elektronika

b64354c1-2084-424f-a9f0-0ffaa4539818
be8a0925-8f3f-40ca-ad82-a50031b46cd3
11bf2e16-8d7b-4152-9a9e-1b8556757454
42b97574-e597-4a38-a633-05325f3d9ecf
8abe9a67-99dd-4854-8845-f88ac93309c6
Opornik

@myoniwy Aaaw, pamiętał!

f8c7f2b0-8db1-400d-9f0a-87d354d5e260
k0201pl

@myoniwy dla 50Hz efekt rozkładu prądów będzie pomijany (tak jak widać dla 1Hz)

Soadfan

Przeplatane znam jedynie na SN i WN. Nawet na Google maps znam miejsce, gdzie to ładnie widać.

Pole elektryczne przy takim prądzie jest już bardzo wysokie i ta przeplotka ma sens w celu uniknięcia asymetrii napięć.

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator

Witajcie wolni ludzie w dniu końca tygodnia.

Co robicie twórczego i wartościowego co rozszerzy waszą osobowość?

Bo ja zbudowałem sobie taki układzik #elektronika

Cóż to jest?

A prosty generator w układzie Colpitsa.

Po co on jest?

Żeby zrobić demonstrację fali stojącej w przewodzie, a precyzyjnej to w linii długiej symetrycznej.

Regulacja częstotliwości jest od ok 20 do 50MHz, czyli długość fali od 15 do 6m, więc przy fali stojącej będę miał węzły co 7,5-3m.

Kilkunastometrowa linia będzie fajną demonstracją.

A jak będę sprawdzał gdzie są węzły?

A bardzo prosto.

Linia będzie zbudowana w postaci dwóch linek, rozpostartych co ok 3-5cm, i na tych linkach będą zawieszone LEDy, które będą świeciły w szczytach sinusoidy.

A skoro ma coś się świecić to generator musi mieć jakąś realną moc.

Żeby to sprawdzić wygrzebałem z gratów starte sztuczne obciążenie które zrobiłem kilkanaście lat temu. 30 sztuk rezystorów 1,5kΩ połączonych równolegle. Co wypadkowo daje 50Ω. Jest tam też wbudowana prosta sonda w.cz. i zapisany wzór jak liczyć moc.

Powiem wam że przy zasilaniu generatora 15VDC napięcie na wyjściu sondy jest 2.64V, moc policzcie sami.


Aaa, i niezłe jaja są, bo jak generator pracuje w okolicy 30MHz to stacja lutownicza sama zmienia temperaturę.

Ekipa #krotkofalarstwo pewnie jest zadowolona. J⁎⁎ać EMI.

3cdfbd23-6e58-4ca7-a9d3-d40fcb30b87b
413161e0-0a4e-4308-ad90-fea703719a23
b72ed9d0-63c7-4576-8dfa-bc7656587965
ataxbras

@myoniwy UKE Cię za to ścignie

kitty95

Wygląda to jak zaawansowana pułapka na myszy. Najpierw ogłusza EMP, potem smaży mózg RF, a na koniec odpala baterię z coilguna i rozmazuje obiekt na ścianie. Groźna rzecz.

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator


Łłłłuuuuooooaaaa.

Historia #elektryka taka że jeszcze mnie nosi.


Mógłbym opisać wydarzenia chronologicznie, ale nie byłoby tej nuty zagadki i niepewności.

Więc przedstawię tak, jak sam kompletowałem informacje.


Wtorek, 18 lutego, godzina 14:41.

Dzwoni znajomy, człowiek A:

- Człowiek R mówił mi że ostatnio szukałeś uszkodzenia kabla na oczyszczalni?

- No tak, i znalazłem, centralnie po środku drogi.

- Bo i ja mam taką robotę, stary kabel olejak, zwarcie dwóch faz. Trzeba znaleźć gdzie.

- Dobra, kiedy chcesz to mierzyć?

- No najlepiej teraz.

- Teraz nie da rady, jestem na robocie, może być jutro koło południa.

- Jutro nie da rady, znów ja będę na robocie.

- To czwartek po południu ale po 16.

- Dobra, czwartek pasuje.


Czwartek, 20 lutego, 17:16 stawiam się na miejscu, z lekkim opóźnieniem.

- Siema, co tu ciekawego macie?

- To co mówiłem, zwarcie na dwóch żyłach.

- Wiecie jak idzie trasa kabla?

- No z tej skrzynki, tu zygzakiem, obok płotu, pod drogą i na słup.

- Dobra, zmierzmy to ustrojstwo.Takiego kabla jeszcze nie mierzyłem, więc będzie ciekawie.


Najpierw zacząłem od pomiaru rezystancji izolacji. No i faktycznie, dwie żyły mają totalne zwarcie do siebie i do ziemi. Dwie wykazują dosyć dużą rezystancję, to dobrze.

Wiedząc że będzie to pierwszy mój pomiar na kablu olejowym to profilaktycznie wziąłem ze sobą dwa różne źródła sygnału do badania TDR.

Jeden to generator w samym oscyloskopie, a drugi to generator lawinowy z formowaniem czasu i kształtu sygnału przy pomocy kawałka przewodu antenowego (zdjęcia w komentarzu)

Kabelki podpięte do generatora i do oscyloskopu, krokodylki podpięte do żył kabla.

Komora losująca jest pusta, następuje zwolnienie blokady i oczekujemy wyniku.

A wynik jest na pierwszym zdjęciu.

Jest to pomiar sprawnej pary żył metodą z generatorem prostokąta.

Od pierwszego zbocza narastającego do drugiego jest ok 1060ns, czyli 1,06μs.

Już tu widać dwa małe znieksztacenia, w okolicy 320ns i ok 640ns. Niemal idealnie dzieląc kabel na 3 równe części, byłoby to dosyć dziwne. Ale czy elektryka nie jest magią XXIw?

No to teraz czas na pomiar żyły które bez wątpliwości mają zwarcie.

Drugie zdjęcie to wynik owego pomiaru, jak widać pierwsze 640ns nie różni się bardzo od wcześniejszego sygnału, z tą różnicą że po tym czasie zamiast sygnał zmienić amplitudę o drugie tyle to wykres spada do zera, a nawet trochę poniżej. Ale to już wynika z impedancji kabla i generatora.

Spadek napięcia oznacza zmianę impedancji poniżej standardowej, w tym przypadku do niemal zera.

No dobra, znam czas propagacji sygnału do końca sprawnych żył, oraz do miejsca uszkodzenia. Jak teraz czas w nanosekundach przeliczyć na odległość w metrach?

Prosto, trzeba znać którąś odległość. Najprościej to pełną długość. Wchodzimy na Geoportal, wybieramy opcję "uzbrojenie terenu" i mierzymy długość interesującego nas kabla. Na rzucie poziomym wychodzi 72m, ale jest jeszcze kawałek pionowego odcinka przy skrzynce i jakieś 8m przy słupie. Czyli dla łatwego liczenia bierzemy 80m i czas propagacji 1μs

Czyli ok 16cm/ns. Wiemy że uszkodzenie jest ok 640ns od punktu pomiaru. 640ns*0,16m/2=51,2m

Dlaczego jest dzielenie przez 2? Bo sygnał musi przebyć drogę w tą i z powrotem więc dzielimy na dwa.

Chłopaki wzięli metrówkę, odmierzyli te 51m i zaczęli kopać. Na szczęście tereny piaszczyste to nawet ziemi nie zmroziło.

Wykopali dołek jakieś 0,5x1x0,5m, dokopali się do kabla i zaczęli kopać wzdłuż niego.

Ja trochę dokładniej policzyłem czasy i długości.

Bo czas propagacji w sprawnych żyłach był na poziomie ok 1060ns, więc te 640ns jest trochę mniejszym ułamkiem, więc uszkodzenie jest trochę bliżej niż te 51m.

Wałęsa mode on:

- I ja im wtedy mówię, jeśli macie kopać wzdłuż to raczej w drugą stronę.

Wałęsa mode off

Dosłownie 50cm wykopu dalej odkryli starą mufę kablową. Tak starą że twój stary był jeszcze młody. Trzecie zdjęcie.

Mufa zrobiona taką metodą jaką dysponowali ówcześni układacze kabli. Czyli połączone kable zostały zalane lepikiem/smołą. Poleżało to sobie ciul wie ile lat w ziemi. W wyniku starzenia się, smoła popękała, syciwo z kabla zaczęło się wysączać, po wymieszaniu z piaskiem tworząc coś podobnego do plasteliny Play-doh.

Co ciekawe uszkodzenie nie nastąpiło w samej mufie, tylko 20cm obok mufy. Co widać na kolejnym zdjęciu.

Chłopaki od razu wzięli się do roboty, wycięli starą mufę, i wzięli się za zarabianie nowej.

Kable lepiły się jak by były uwalone w miodzie.

Ciekawe czy ten olej nie zawiera PCB (polichlorowany bifenyl)?

Jak chłopaki majstrowali przy głowicy to sobie gadaliśmy. Piąte zdjęcie. Wtedy wyszła na jaw wcześniejsza historia tego kabla.

Tydzień temu właściciel przyjechał do swej letniskowej posiadłości na weekend, ale okazało się że nie ma prądu, zadzwonił na pogotowie energetyczne. Przyjechali na miejsce i stwierdzili że nie ma prądu bo kilka dni wcześniej na tej linii paliły się BM w stacji trafo i inna ekipa monterów znalazła źródło zwarcia w tym kablu, żeby uruchomić zasilanie do sąsiadów to odpięli go od linii napowietrznej. Chyba nie muszę tłumaczyć że człowiek A pracuje w pogotowiu energetycznym i zaoferował się właścicielowi że ogarną tą usterkę jako prywatną robotę.

W trakcie dalszej rozmowy wyszło że podobna sytuacja była już z tym kablem dwa lata wcześniej. Ale po późniejszym podpięciu kabla na słupie wszystko działało przez ten czas. Widocznie woda była tym złym bohaterem.

Pewnie się zastanawiacie dlaczego jest jeszcze jedno zniekształcenie sygnału w okolicy 320ns?

Odpowiedz jest prosta, na 99% jest to miejsce kolejnego mufowania kabla, bo wychodzi centralnie nad linią kanalizacji. Hydraulicy przy kopaniu prawdopodobnie przerwali kabel, co wymusiło naprawę. A że w mufie żyły trzeba rozszerzyć do złączenia to z automatu zmienia się impedancja.


Aaa, i jak by kogoś interesowała budowa takiego kabla to jego symbol to HAKnFty 4x50

Czyli, 4 żyły aluminiowe sektorowe po 50mm² każda, izolowane papierem nasączonym syciwem (taka jest prawidłowa nazwa, a nie olej) całość okręcona kolejną warstwą nasączonego papieru. Na tym jest powłoka ołowiana, tak powłoka z ołowiu. Przykryta kolejną warstwą papieru lub innej juty i na koniec pancerz z taśmy stalowej.

Dzięki ołowianej powłoce jest to kabel niemal wieczny, tylko jest mocno wrażliwy na jakość wykonania głowic. Bo jak są nieszczelne to syciwo wycieka, stwarza problemy i zmniejsza wytrzymałość dielektryczną, co może doprowadzić do przebicia.


W komentarzu są kolejne trzy zdjęcia.

1. Zdjęcie archaicznej skrzynki w czasie pomiaru na uszkodzonych żyłach.

2. Zdjęcie generatora lawinowego

3. Wykres z badania właśnie tym generatorem.

Jak widać czasy są identyczne jak w metodzie z sygnałem prostokątnym.

Z tą różnicą że ustawiony zakres napięciowy jest 20 krotnie większy niż wcześniej.


W kolejnym komentarzu jest zdjęcie zagadka.

Badanie metodą z sygnałem prostokątnym.

Badanie między jedną żyłą sprawną a żyłą uszkodzoną.

Dlaczego wykres ma taki dziwny kształt?


Dobra pamiętniczku, ty już nawpierdalałeś się literek, a ja jeszcze nic nie jadłem, teraz moja kolej.

Spierdalaj.

04eb8445-aac6-425e-b54d-7b274b08c6d0
28cca1c0-fc4e-4cbc-afe7-6222502f3a57
0809a92c-c70d-460f-9071-689ce3f2a879
2b4c159e-7e78-494b-8440-e8215b790223
caa63cc9-d6d2-4b5a-8b1d-0acd859a0c3e
panbomboni

Przeczytałem 1/3 i nie mam pojęcia o co chodzi, oprócz tego, że jakiś nie działa i coś tam jakoś mierzysz.

Michot

@myoniwy Tradycyjnie. Rozumienie - 60% Napięcie - 100% Piorun. Wykres pioruna sobie sprawdzisz maszyną xD

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator


Mała paczka informacji z placu budowy.

Uruchomiliśmy transformator 2MVA.

Chociaż jedynym obciążeniem na tem moment jest oświetlenie. Kilkaset lamp w technologii LED.

Zobaczcie jakie są wartości poszczególnych mocy.

Aaa, tak na początek to warto by powiedzieć czym się różnią.

Pierwsza wartość to moc pozorna (S), czyli proste mnożenie prądu przez napięcie.

Druga to moc czynna (P), czyli prąd razy napięcie i razy cosFi. Zawsze będzie mniejsza lub w szczególnym przypadku równa mocy pozornej.

Trzecia to moc bierna (Q), czyli jest to moc która krąży między źródłem energii a odbiornikiem. A wynika to z magazynowania energii w odbiorniku w polu magnetycznym (indukcyjność) lub w polu elektrycznym (kondensatory)

Znacie wzór na trójkąt Pitagorasa? a²+b²=c².

Ma on zastosowanie nie tylko przy budowie domu czy innej szafki. Ale też przy liczeniu tych mocy.

Bo wzór wygląda wtedy tak: P²+Q²=S²

A dlaczego tak? Bo moc bierna zawsze ma wektor pod kątem 90° do mocy pozornej.

A cosFi to stosunek P/S.

Pitagoras ma też zastosowanie w innych aspektach elektryki, np wartość wypadkowa dla połączenia rezystancji i reaktancji, czyli impedancja. Wzór wygląda wtedy tak Z²=R²+X²

Teraz można podstawić dane z wyświetlacza pod wzór. No i okaże się że równanie nie jest spełnione. Dlaczego? Gdyż dane są zaokrąglone i zsumowane dla 3 faz. Dopuszczając spore zaokrąglenia można uznać że wzór jest zgodny ze stanem faktycznym, a raczej odwrotnie.

Drugie zdjęcie to wykresy wektorowe. Znacie jedno z ważniejszych praw elektryki, prawo CIULa? Jest to proste do zapamiętania przedstawienie w którą stronę jest przesunięcie fazowe prądu (I) i napięcia (U) na różnych elementach typu C i L.

Jak to rozumieć? Na kondensatorze (C) prąd (I) płynie przed napięciem (U). Lub od tyłu, czyli na cewce (L), napięcie (U) wyprzedza prąd (I).

No i tu wykres fajnie pokazuje to. Jak go czytać? Wyobraźcie sobie że jesteście wskazówką sekundnika, i patrzycie który wektor napotykacie jako pierwszy, no i tu najpierw jest wektor prądu a potem napięcia. Gdy zostaną uruchomione jakieś silniki to wektor prądu przesunie się na drugą stronę wektora napięcia. A żeby nie odchylił się za bardzo to stosuje się kompensację mocy biernej w postaci kondensatorów.

I jeszcze jedno, dlaczego moc bierna jest ze znakiem minus? Moc przecież nie może być ujemna. Odpowiedź jest prosta, przyjęło się tak że moc bierna indukcyjna ma znak dodatni czyli teoretycznie pobrana, moc bierna pojemnościowa ma znak ujemny czyli teoretycznie oddana. Ogólnie dąży się do tego by cosFi był bliski 1, może być trochę poniżej, zazwyczaj umowy mówią o wartości do 0,94, ale w stronę mocy indukcyjnej. Bo jeśli wchodzimy w cosFi <1 ale pojemnościowy to się okazuje że trzeba płacić ogromne rachunki.


Jak szybko zrobić #remont #elektryka nie psując pół domu? Zrobić instalację natynkową. Po elewacji, bo kto komu zabroni?

#januszex


Żodyn, żodyn nawet nie spróbował odgadnąć zagadki z ostatniego wpisu dlaczego woda z kranu na budowie leciała jak przechodziłem 2m obok.

A odpowiedź jest bardzo prosta.

Kamizelka odblaskowa, jako jedyny na budowie mam kamizelkę z odblaskami. A jak wiadomo odblaski bardzo dobrze odbijają światło żeby w ciemnościach nawet minimalna ilość światła dała informację o obecności kogoś. Dobrze odbijają światło widzialne ale jak się okazuje podczerwień również. Kran ma czujnik zbliżenia dłoni na podczerwień, normalnie trzeba podłożyć dłoń pod kran żeby światło odbite od dłoni było wykryte przez czujnik. A odblask ma dużo wyższe albedo (czyli współczynnik odbicia światła) niż dłoń i to powoduje zadziałanie kranu po przejściu 2m obok.

7045a408-a5bb-4d1c-a936-71190b5b5ef1
e2179f26-7988-46a1-86bb-6fc921155e42
95c7cda4-f0e8-4741-8331-ef834283740e
k0201pl

@myoniwy a nie planują tego budynku zaraz ocieplić?

Soadfan

To ten trafo z mefty? Pomiar masz na GN czy na DN? Widzisz tego ciula tutaj też masz pierwsze U.

Michot

@myoniwy Ty, to ja już wolę trening siłowy. Spocę się tak samo jak przy czytaniu o ciulach i reak.. reakta.. no czymś tam, a przynajmniej kalorie spalę. A tu kalorii tylko przybyło, bo ośrodek nagrody po zapoznaniu się z treścią wpisu wył o czekoladę. Tabliczkę czekolady. No jak tu żyć?

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator 


Ale miałem porypany #sen #sny


Operator suwnicy nacisnął dwa przyciski na raz, w górę i w dół, co spowodowało przeniesienie go w czasie do starożytnej Sparty. Gdzie został żołnierzem, ale że miał współczesną wiedzę to zaczął kombinować i budować karabiny automatyczne. Rozpierdalał wszystkich po kolei.


Skąd to się wzięło? Bo wczoraj przez 12h spawałem konstrukcję suwnicy, a na koniec przez chwilę bawiłem się kasetą sterującą. I ona ma mechaniczne zabezpieczenie uniemożliwiające naciśnięcie obu przycisków na raz. A wieczorem dla rozrywki obejrzałem sobie ten film.

https://youtu.be/fIosAldDFPw

No i całość składa się do kupy.


Po tym śnie przebudziłem się koło 3 w nocy.

Jak zasnąłem to miałem też drugi porypany sen.

Chodziłem po jakimś centrum handlowym, wychodzę zza rogu a tu biegnie w moją stronę ogromny czarny pies, c⁎⁎j wie jakiej rasy, nie lubię psów. A za nim idzie właścicielka. Opierdoliłem ją że jak to tak puszcza psa bez kagańca i bez smyczy po centrum handlowym, że ma go zabierać bo dzwonię na policję.

Złapała go za obroże i wyszła.

Połaziłem jeszcze trochę, kieruje się do wyjścia i nagle czuję że coś mnie trzyma za rękę. Odwracam się a tam tak samo duży pies, ale biały, też bez smyczy i kagańca. Trzyma mnie zebami za rękę ale nie tak żeby coś zrobić. Właścicielka idzie powolnym krokiem w jego kierunku, to też ją opierdalam za brak smyczy i kagańca, i że jak będę miał jakikolwiek ślad na dłoni po psie to dzwonię na policję i będzie miała przejebane. Wtedy pies puścił, ja wyszedłem przez drzwi i jednocześnie się obudziłem.

Leżąc w pozycji bocznej, ze zdrętwiałą dłonią między kolanami.


Tak że tu też jest połączenie bezpośrednich doświadczeń fizycznych ze wspomnieniami.

A dokładniej z przeczytanym tekstem o psach w lesie.

https://www.hejto.pl/wpis/niektorzy-ludzie-to-naprawde-debile-bylismy-z-zona-i-naszym-psem-na-spacerze-w-l


Tak to wygląda ze snami. Taka defragmentacja dysku.


I na koniec taka ciekawa sytuacja z placu budowy.

Szedłem sobie przez budowę po jakieś graty. I nagle woda zaczęła lecieć z kranu. Gdzie przeszedłem dobre dwa metry obok. Wróciłem przeszedłem jeszcze raz i to samo. Stając i robiąc obrót też włączała się woda.

A jak przechodzili inni ludzie to się nie włączała. Tylko jak ja szedłem.

Ktoś ma pomysł na odpowiedź? Ja szybko znalazłem przyczynę.

https://youtube.com/shorts/6dUg0ywz7sQ

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator


@Z_buta_za_horyzont twierdził że wpis miał być na koniec tygodnia. No to jest.

Od czego by tu zacząć? A żeby było chronologicznie to od sytuacji z silnikiem.


Na początku tygodnia dzwoni do mnie koleś, mówi że dostał nr od człowieka Z, który twierdził że ja będę miał czas mu pomóc.

- Panie, nie mam czasu dobrze się wyspać i wysrać. Kiedy mam panu pomóc? Co w ogóle jest zepsute?

- Łuparka do drewna wywala zabezpieczenie, a bo my tu przerobiliśmy gniazdo bo nam nie pasowało...

- Dobra, panie, będę koło 15 wracał z łatania kabla to zajadę i zerknę co się da zrobić.


Na miejscu zastałem łuparkę do drewna, hydrauliczną, silnik 4kW napędza pompę która zasila siłownik, który z kolei wpycha polana na stalowe ostrze.

Co się dokładnie dzieje? W czasie próby uruchomienia wyrzuca bezpiecznik C25. Oczywiście jak to zawsze bywa, ktoś już łapy pchał, bo wtyczka zdemontowana, rozdzielnica rozebrana.

Zaczynam od pomiarów, najprostszych, czyli czy jest przejście z końca kabla na 3 fazach przez silnik. No jest, na każdej fazie ok 2Ω, całkiem normalna wartość. Ale przypadkiem zmierzyłem rezystancję między fazą a PE, i o dziwo też było przejście. Uuuu, tak nie powinno być, rozbieram puszkę przyłączeniową silnika. Mierzę tam, i nie ma przejścia do PE, mierze znowu na końcu kabla i też nie ma przejścia. Co to za chochliki?

Sytuacja dosyć szybko się wyjaśniła. Końcówki oczkowe były ciulowo zarobione i pojedyncze żyły wystawały poza osłonkę, przez co dotykały do obudowy.

No dobra, doziemienie zlikwidowane, powinno zadziałać. Załączamy! I jeb, wywaliło C25.

Uuu, coś jest więcej uszkodzone.

Rezystancje uzwojeń w miarę ok, rezystancja izolacji uzwojenia-PE na poziomie 3GΩ, wystarczające. No to co jeszcze można zmierzyć? Rezystancję izolacji uzwojeń między poszczególnymi fazami. Żeby to zrobić trzeba zdjąć mostki żeby każdy z 6 końców uzwojeń był luźny, wtedy mamy 3 osobne uzwojenia i możemy zmierzyć rezystancję między nimi.

No i tu się okazało że rezystancja izolacji między dwoma uzwojeniami jest w setkach omów, a powinno być przynajmniej w MΩ. W momencie podłączenia zasilana o dużej wydajności prądowej dochodzi do zapalenia się łuku i zwarcia międzyfazowego pomiędzy drutami dwóch uzwojeń.

Czyli silnik do przewinięcia.


Czas na dzisiejszą historię.

Wczoraj po południu dzwonią z tartaku że mają spory problem z tartakiem, bo wywala im bezpiecznik całego sterowania, co powoduje że cała maszyna staje i nie da się pracować.

-Nie dam rady dzisiaj podjechać, jestem omówiony na inną sprawę (muszę podjechać do Pruszkowa). Mogę być jutro.

- Dobra, czekamy do jutra.


To już jest chyba ten moment w karierze że firmy potrafią wstrzymać produkcję na dzień czy trzy w oczekiwaniu na przybycie fachowca (czytaj: mnie), co stawia mnie w sytuacji że to ja dyktuję warunki, a co za tym idzie i kwoty.


Na miejscu dostaję informację że w tym i w tym miejscu w pewnym położeniu wózka dochodzi do iskrzenia i zwarcia. No to co? Tniemy to miejsce.

Okazuje się że już w tym miejscu ktoś dokonywał małych napraw. Tylko tym razem usterka jest rozległa. W ciul rozległa. W sumie 11 żył totalnie przerwanych i 3 żyły z uszkodzoną izolacją.

11 żył w trzech kolorach.

Z czego dwie to zasilanie silnika, dwie linie do potencjometru a reszta to sterowanie.

Dobrze że falownika nie usmażyło.

Więc trzeba znaleźć która żyła ma być połączona z którą żyłą. Bo numeracji brak. Jak to zrobić? Znaleźć oba końce linii i sprawdzić jaki opis jest na początku i końcu i tak zlokalizowane żyły połączyć ponownie.

A jak znaleźć która żyła to która? A urządzeniem zwanym szukaczem par. Jest to generator pewnej częstotliwość podpięty do żyły, i drugie urządzenie w postaci odbiornika, zbliżając odbiornik pojawia się ton dźwiękowy. Co daje informacje że to jest żyła którą szukamy.

Zlokalizowałem numerację żył, zaznaczyłem sobie która to która, zrobiłem mufki w postaci lutowania. I tu genialnie spisała się lutownica na groty T12 zasilana z USB C z baterii #makita.

Każde połączenie zostało zaizolowane podwójną termokurczką.

Maszyna ruszyła. Gdzie drwa tną, tam wióry lecą.

Konstrukcja firany kablowej wymaga modyfikacji.

Trzeba dołożyć łańcuchy które będą przenosiły siły zamiast przewodu, no i specjalne zawiesia z jak największym promieniem gięcia. Chciałbym to zrobić na profilu bramowym 50x50 i wózkach 6 rolkowych, ale to wiąże się ze sporym kosztem. Dlatego najprędzej będzie to modyfikacja wersji z linką stalową i rolkach do linek. Myślałem żeby linkę podwiesić w podobny sposób jak trakcja kolejowa, lub most linowy. Tylko odpowiednie rolki są potrzebne.


Trzecia sprawa, przyszła skrzynka na narzędzia.

Jest ku⁎⁎⁎⁎ko wielka. Widziałem wymiary na aukcji, ale jednak na żywo robi spore wrażenie.

Przerzuciłem od razu część narzędzi do nowej, razem z nowymi śrubokrętami.

Przy okazji okazało się że w skrzynce woziłem 17 rolek taśmy. Z czego tylko 16 było izolacyjnej.

Dlaczego? Widzicie tą rolkę z numerem 13?

Jest to taśma tzw trzynastka, i ona jest inna od reszty bo przewodzi prąd. Służy od odbudowy warstwy elektroprzewodzacej wyrównującej potencjały na żyłach przewodów średniego i wysokiego napięcia. Jak ktoś o tym nie wie to może narobić sobie biedy używając jej jako "izolacyjną".

Znacie taką zabawę vel grę jak wieża Hanoi?

Polega na przełożeniu takiej sterty krążków na drugie miejsce z użyciem pośredniego miejsca, pojedynczo, z zachowaniem kolejności rozmiarów. Jest nawet wzór określający najmniejszą możliwą liczbę ruchów potrzebną do takiej operacji. L=(2^n)-1 gdzie L to liczba ruchów, a n to liczba krążków.

Zakładając że jeden ruch wymaga ok 1s, to wersja z 17 krążkami potrzebuje 36 godzin ciągłego przekładania żeby zakończyć zadanie.


#elektryka #diy #hobby

ae406139-1e71-4ce8-814a-d67ac0f1e948
25a916c2-be04-4161-ac12-82f460a97d9b
15ffea81-640a-42d2-870c-1cfeade807a2
b692a073-43fc-47b3-a1ee-7122733a9e60
e2720d4d-6335-4b32-be3c-f5dcc697c8c0
Zielonywewszystkim

@myoniwy to jednak fachowiec jest.

Michot

@myoniwy Dowcip mi więdnie przy takim poziomie profeski. Dalej rozumienie treści na 60%. Mimo to piorun bez wahania.

FourF

,,Czyli silnik do przewinięcia."

kiedyś kiedyś spotkałem się z nową maszyną w której ktoś przykleił srebrzystą naklejkę pod kopułką nad zaciskami

ta się odkleiła częściowo i robiła zwarcie bo była metalizowana

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator


Czym by tu dzisiaj was zanudzić.

Ooo, wiem, kolejny wpis na temat #elektryka #energetyka

Zacznijmy od tego do którego mam film, ale niestety już z ostatniego etapu działań.

Wróćmy do początków tej historii.

Sobota, koło południa, dzwoni znajomy.

- Dzwonił do ciebie człowiek D?

- Nie

- To będzie dzwonił.

- Dlaczegóż?

- Bo rano wyjebało prąd na oczyszczalni, jeden kabel nie przewodzi prądu, przepiąłem ich na linię rezerwową. 3 godziny nie działało. Będzie dzwonił żeby zlokalizować usterkę.

- Dobra, zadzwoni to będziemy działać.


Poniedziałek rano, dzwoni człowiek D.

- Siema, mam robotę dla ciebie.

- Tak, wiem, macie walnięty kabel i trzeba znaleźć gdzie.

- Skąd wiesz?

- A mam swoje wtyki tu i tam. Człowiek R mi powiedział.

- Aaaa to cwaniak. Kiedy możesz podjechać?

- W takich sprawach? To i dzisiaj.

Na miejscu szybkie oględziny, co jest czym, jaka linia, skąd i co zasila?

Linia kablowa 5x1xYAKXS240. Cóż to oznacza? Że mamy tu mityczny praktycznie nigdzie nie spotykany układ TNS. Czyli z Rozdzielni głównej do każdego odbioru mamy poprowadzone 5 żył, 3 fazy, N i PE.

Myślałem że on istnieje na prawdę, a to tylko legenda #pdk.

Pomiar rezystancji izolacji dla pewności weryfikacji uszkodzenia. Wyniki? Jedna żyła ok 4kΩ do ziemi, druga żyła, ok 10kΩ do ziemi, trzecia akurat ok, >5,5GΩ. No dobra. Wiemy że na pewno dwie mają doziemienie. No i z informacji człowieka R wiem że jedna faza nie dociera do odbiorników.

Więc czas na pomiar #TDR. Niestety nie mam żadnych zdjęć z tego etapu. Najpierw sprawdzam tą sprawną żyłę. Oscyloskop pokazuje mi ok 2700ns. Szybkie przypomnienie. Prędkość światła w próżni to ok 30cm/ns. Sygnał elektryczny w przewodzie ma mniejszą prędkość ze względu na przenikalność dielektryczną izolatora (czyli jak łatwo/trudno jest go naładować). Im większa przenikalności dielektryczna tym wolniejszy sygnał. W większości typowych kabli i przewodów można założyć że sygnał ma ok ⅔ prędkości światła czyli ok 20cm/ns. Co oznacza że jeśli oscyloskop pokaże 10ns to przewód ma 1m. Dlaczego? Bo sygnał potrzebuje 5ns na pokonanie 1m w jedną stronę i kolejnych 5ns na pokonanie 1m w drugą stronę. Więc widząc wynik na poziomie 2700ns szybko licząc daje to ok 270m kabla. Pomiar drugiej żyły, podobnie. No i trzecia żyła, jest zmiana, pokazuje ok 760ns, czyli niby ok 76m do uszkodzenia.

Obserwatorzy z ramienia zarządcy mówią że kabel jest znacznie krótszy, że ma 120-130m.

Patrzymy na Geoportal, szybkie pomiary trasy no i faktycznie tyle powinien mieć.

To dlaczego pokazuje drugie tyle?

Odpowiedź jest prosta. Przenikalności dielektryczna. Normalnie jak mierzy się kable (typu YAKY 4x35) to jedynym elementem rozdzielającym żyły jest jakaś forma plastiku (tworzywa sztucznego dla purystów). Czasami trafi się linia kablowa w rurze osłonowej (np 4x1xYAKXS150) gdzie będzie jeszcze powietrze między żylami. Ale powietrze w takim pomiarze zachowuje się jak próżna więc nie zwracamy zbytniej uwagi na nie. Ale tu jest inaczej.

Kable to pojedyncze żyły leżące w ziemi. Mokrej ziemi. Sama ziemia ma przenikalności dielektryczną większą od tworzywa, a jak jest to mokra ziemia to tym bardziej. Do tego stopnia że prędkość propagacji sygnału spada do ok ⅓C, czyli do ok 10cm/ns. Więc pierwotny pomiar 2700ns to jest ok 135m ± błąd pomiaru i wynik zgadza się z stanem faktycznym.

To tyczy się całej długość kabla. Wg map bliżej do 120m więc robimy korektę i wychodzi 8,88cm/ns. Pomiar uszkodzonej żyły to ok 760ns czyli po uwzględnieniu nowych parametrów ok 35m±kilka.

Pokazałem przybliżoną lokalizację w terenie, i tyle mogłem zdziałać. I jeszcze w czasie pomiarów zauważyłem sporo zakłóceń 50Hz na odpiętej linii. Zasugerowałem że linia rezerwowa z której teraz idzie zasilanie też może być uszkodzona.

Lokalni działacze stwierdzili że sami odkopią kable i będą się potem kontaktować.


Telefon dzisiaj rano dźwiękiem w rytmie SKA oznajmił że ktoś chce ze mną rozmawiać, był to człowiek D.

- Odkopaliśmy kable, walnięty w miejscu gdzie pokazałeś. Trzeba to naprawić.

- Spoko, podjadę, obejrzę sytuację, zobaczę jakie materiały będą potrzebne i będziemy działać.

Na miejscu okazało się że jedna żyła jest totalnie upalona, no może bardziej utleniona.

Druga żyła ma wypaloną dziurę w izolacji. To te dwie żyły które miały doziemienie.

No i jest jeszcze trzecia żyła z uszkodzoną izolacją. Ta akurat z rezerwowego toru, i to prawdopodobnie przez nią były te zakłócenia w czasie pomiarów.

Okazało się że żyła z przerwą była już naprawiana, prawdopodobnie przez wykonawcę jakieś 1,5 roku temu. Lub nie naprawiana a może po prostu przedłużana. Nie wiem, ale wiem że aktualne uszkodzenie jest pół metra od starej mufki. No i tu w końcu mogę wstawić film.

https://youtube.com/shorts/KY5jD-xRGKQ

(Ciekawe czy hejto wyświetli jako film czy jako błąd w dostępie i to po niemiecku.)

Kabelek stwierdził że zmienia swoje zaimki i teraz będzie się identyfikował jako pantofelek i podzieli się na dwa.

Z obu końców od uszkodzenia odciąłem po dobre dwa metry, tak wilgoć wniknęła między druty. Efekt kapilarny to potężne zjawisko.

Uszkodzona żyła została naprawiona przez wstawienie ok 4m wstawki. Kolejna żyła z uszkodzoną izolacją została rozcięta, i zmufowana dla pewności. A trzecia żyła z drobnym uszkodzeniem izolacji została naprawiona przy użyciu taśmy PCV i samowólkanizujacej. Po wszystkim pomiar rezystancji izolacji wszystkich żył, wyniki są ok.


Za takie wykonanie wykonawca powinien zostać powieszony za jaja na najbliższej latarni, a na sąsiedniej inspektor. Kto dopuścił trasę kablową bez podsypki, bez zasypki, z folią bezpośrednio na kablach, po środku pasa drogi, dwa tory (główny i zapasowy) wymieszane w jednym wykopie?

Człowiek który wziął to pod swoją pieczę jest na tyle zdeterminowany że prawdopodobnie odkopią całą trasę i wsadzą kable w rury osłonowe dwudzielne.


Jaki z tego morał? Nie cena powinna być czynnikiem decydującym w przetargach.


No dobra, to jak już tak ładnie idzie to czytanie to może jeszcze jedna krótka historyjka?

Dzwoni człowiek ze wsi że coś mu skwierczy przy liczniku, i światło mruga w domu.

Dobra, będę wracał z robót do domu to zajadę, jak zdążę to się jeszcze naprawi.

No faktycznie coś skwierczy. Efekty akustyczne to jedno, ale są też i efekty wizualne.

Jest to zabezpieczenie przedlicznikowe, czyli te czarne żyły są połączone bezpośrednio z linią dystrybucyjną, a kolejne zabezpieczenie to BM w stacji trafo czyli pewnie coś ok 100-160A. Gdyby zwarły się dwa to nieźle by się smażyło.

Niestety wymiana takiego zabezpieczenia musi odbyć się PPN czyli Praca Pod Napięciem.

https://youtu.be/nSKZ2gWpXQM

Gdy chciałem odkręcić środkową żyłę zauważyłem mały łuk elektryczny. Oczywiście nagrałem to dla potomnych. Skąd ten łuk?

To czarne na wyłączniku to mieszanina zwęglonego plastiku, sadzy i odparowanego metalu. Gdy śrubokręt dotykał do śruby i do brudnego plastiku to w miejscu kontaktu dochodziło do małego, ale to bardzo małego zwarcia międzyfazowego. Kilka dni dłużej i mogłoby się nieźle zapalić.

Dlaczego nie ma dźwięku w tym filmie? Bo w tle klient opowiadał swoją historię życia, kto by chciał to słuchać?


Wczoraj @zielonywewrzystkim chwalił się swoimi kabelkami i narzędziami rodem z za Wielkiego muru. Ja też sobie kupiłem coś ciekawego.

Nową skrzynkę na narzędzia (250zl), organizer (190zł) na tulejki i złączki WAGO i nowy zestaw wkrętaków (180zł). U Chińczyków bym miał za to pół kontenera sprzętu. A tak przynajmniej wsparłem polski przemysł, bo skrzynka i organizer są od QBricka.


Historię o silniku zostawię na kiedy indziej, bo ileż można czytać.

Może coś się jeszcze w tygodniu wydarzy, to będzie materiał na kolejny wpis.

79dc5924-b45e-4585-b4dd-ab29e127c0e8
58269692-e837-496a-93a1-86d3ac2a2fe1
411c28ef-2250-4eb9-adcc-32937f123053
a1d4a27d-ad55-406e-a68a-9e6169358cf2
f48e4a17-247a-42a6-b16e-d38b452f0eae
macc67

@myoniwy

Prądy elektryczne to dla mnie zagadnienie conajmniej ocierające się o magię (anie prądów ani magii nie potrafię w głowie obrócić) – ale poczytać Pana fachowca to aż miło.

Zielonywewszystkim

@myoniwy Paaanie. Ja tam sobie chwalę. XD

kitty95

Z tych opowiastek to można historię partactwa ułożyć i przewałek na kasę.

Zaloguj się aby komentować

Wiecie co? Stało się coś dziwnego, a nawet dwa razy.

Po pierwsze, wyspałem się dzisiaj, dlatego tak późno jest wpis.

Po drugie, zgubiłem scyzoryk, a dokładniej to zostawiłem go na robocie. Nie wiem czy wytrwa tam na miejscu parę dni i czy ktoś go nie zapieprzy.

No ale cóż, lecimy z dniem i wpisem na #konstruktorelektrykamator

@cebulaZrosolu zobacz, tak się jeździ wózkami nożycowymi. Linia produkcyjna, konstrukcja wsporcza dla rurociągów. Idealnie ją wymierzyli. Wózki ledwo się mieszczą.

https://youtu.be/SaCt4vFtHd4


A tu kolejna szafa prefabrykowana, łącznie chyba ze 20 rozłączników na 160A. Z czego jeden nie miał śrubki przykręconej do szyny prądowej, a cały zestaw 10 w jednym przedziale miał niedokręcone. Dobrze że zorientowaliśmy się przed puszczeniem dużych obciążeń. Zamawiasz szafę za grube dziesiątki albo setki tysięcy złotych, producent wystawia certyfikaty zgodności itp a tu taka lipa.

https://youtube.com/shorts/vbJ9oVUOovs


A i jest jeszcze jeden zaległy temat. Tydzień temu dzwoni znajomy że spaliła się pompa na przepompowni i że jest uszkodzony przewód, trzeba znaleźć gdzie.

Od razu urodziły mi się pytania, a gdzie zabezpieczenie termiczne silnika? Przecież jak by stracił jedną fazę to po chwili termik powinien wywalić. Termika brak, bo zasilanie z falownika. No to tym bardziej, asymetryczne obciążenie i falownik powinien zatrzymać pracę i wystawić komunikat o błędzie.

Ale to nie moja sprawa kto co źle ustawił. Ja miałem tylko znaleźć przerwę w obwodzie.

Kabel dość długi, bo ok 180m. Najpierw badanie rezystancji izolacji. Brązowa i niebieska przejście do ziemi. No dobra to sprawdzamy TDR. O tyle szczęśliwie że brązowa nie miała ciągłości. Bo samo przejście do ziemi na poziomie kilku kiloomów jest ciężkie do wykrycia na moim TDR. Tak wygląda pomiar na sprawnej parze żył.

Takk na brązowej i którejś sprawnej. Z pomiarów wychodziło mi długość kabla ok 173m (odległość między niebieskimi markerami). Po sprawdzeniu cech na kablu miał dokładnie 174m. Idealny pomiar. Uszkodzenie w okolicy 23m od punktu pomiaru. Czyli gdzieś w okolicy płota. No i to był strzał w dziesiątkę. Jak stawiali płot to przewiercili kable.

Dwa były zmufowane bo były uszkodzone totalnie. A na tym nie zauważyli uszkodzenia izolacji i zostawili go na pastwę wilgoci, która dopadła go niecały rok później.

Tak to się dzieje w tej #elektryka , jak nie elektrycy partacze to budowlańcy partacze.

01b082f2-5539-40a2-a554-b7491f53eeff
8f535a2f-e26c-49c8-a549-e00bd32b54e5
d64a927e-3453-45ca-b66d-896038914e3d
759ae7ec-d306-43c3-9548-557cb651b883
artur-2

Wpis jak zwykle na poziomie, co prawda nie moim, bo elektryk ze mnie żaden, ale czyta się przyjemnie. Pierwszy raz widzę żeby ktoś zwyżkę/podnośnik nożycowy nazywał wózkiem

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

( ͡° ʖ̯ ͡°) dobra juz grzmoce

yerboholik

@myoniwy teraz wytnij k⁎⁎⁎sa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator #elektryka

Dzisiaj taki szybki filmik.

Zamawiasz prefabrykowaną szafę żeby tylko ją zamontować i podłączyć.

Ale finalnie i tak musisz połowę obwodów rozebrać i połączyć od nowa bo ktoś mówiąc kolokwialnie spierdolił robotę.

https://youtube.com/shorts/FkwkWsrCSKE

Duży stycznik to SZR, czyli Samoczynne Załączenie Rezerwy, w momencie gdy z jakiegoś powodu zabraknie zasilania głównego to przełączy się na zasilanie zapasowe i z automatu zasili obwody oświetlenia awaryjnego. Małe przekaźniki bistabilne są do ręcznego załączania poszczególnych obwodów oświetlenia.

Soadfan

Chcesz porządne szafy? Mogę Ci polecić dobra firmę.

jonas

Sterowanie zerem, co za odrażająca i głupia praktyka. Myślałem, że to całkiem wyginęło wraz z "fachowcami" starej daty.

Yes_Man

@myoniwy spod Białegostoku powiadasz? Czyżby Eltron z Łap?

Zaloguj się aby komentować

Chłop se zrobił rozdzielnicę 32A. Jebałem się z tym prawie cały dzień, ale za to wyszło 2x drożej, niż gdybym kupił gotową. Teraz mogę używać wszystkich dwunastu airfryer'ów jednoczesnie! Ha! Ciekawe, czy będzie sypała piorunami? (tak, to jest aluzja).


Uparłem się, że ma być mała. Użyłem bezpieczników o szerokości 3/4 modułu, dzięki czemu w pięciu polach upchałem ich sześć sztuk i jeszcze zostało pół modułu na sygnalizację napięcia.


#elektryka #konstruktorelektrykamator #diy #majsterkowanie

e5f9b8e8-703b-4223-ab82-a38d0f73576c
19a65aa7-7d12-40f9-8952-32742780b059
Z_buta_za_horyzont

Jebałem się z tym prawie cały dzień

Dobrze, że Ciebie nie jebło raz a porządnie .

WujekAlien

Jebałem się z tym prawie cały dzień, ale za to wyszło 2x drożej, niż gdybym kupił gotową

ab2b89c6-7bc2-45f2-9611-19af19f98a8a

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator

Mimo choroby nie da się przejść obojętnie obok niektórych zjawisk fizycznych.

Mam żarówkę RGB, i jest tak ustawiona że wieczorem zapala się czerwone światło, ma to ułatwić zasypianie. Rano znów zapala się na niebiesko, aby łatwiej się obudzić.


A tak wygląda zwykły banan przy różnych kolorach oświetlenia.

Dlatego np monochromatyczne uliczne oświetlenie sodowe powodowało spore zmiany w odbieranych barwach.

Lampy rtęciowe czy inne świetlówki miały luminofor który też nie był wstanie oddać pełnego spektrum światła.

Współczesne LEDy już mają taki luminofor że są wstanie wygenerować widmo podobne do światła dziennego.


Tak powstawały pierwsze zdjęcia kolorowe. Zdjęcie wciąż było czarno białe ale robione z użyciem filtrów. Potem w czasie wywoływania nakładano na siebie warstwy i dodawano kolor.

Tak też działa wiele przyrządów badawczych typu kamery w teleskopach, jest jedna i cały zestaw filtrów.

Np tutaj to fajnie widać, satelita DSCOVER i zdjęcie księżyca na tle ziemi. Widać rozmycie różnych warstw koloru

https://epic.gsfc.nasa.gov/epic-galleries/2015/lunar\_transit/full/197\_2015197222104.png

efb6b13e-445f-4b98-ab38-bab68d424db4
f770f2ad-0a97-4b74-9656-694086436696
Felonious_Gru

@myoniwy btw, w Koperniku jest fajna wystawa o zjawiskach związanych ze światłem i kolorami

globalbus

@myoniwy

Tak powstawały pierwsze zdjęcia kolorowe. Zdjęcie wciąż było czarno białe ale robione z użyciem filtrów. Potem w czasie wywoływania nakładano na siebie warstwy i dodawano kolor.

Przecież wszystkie zdjęcia cyfrowe tak powstają, nie ma czujników określonego koloru.

Siatka bayera i demozaikowanie to najbardziej popularny sposób. Nawet inzynierkę o tym pisałem.

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator #elektryka


Dalszy ciąg testu porównawczego złączek do przewodów. Oryginalnych #wago i kopii rodem z #madeinchina kupione na #temu


Po ostatnim teście parę osób (np @chrabonszcz ) zarzucało że jest bez sensu bo prąd był przekroczony mniej więcej 3 krotnie względem deklarowanego przez producenta. No i słusznie. Straty ciepła na elemencie to I²R, więc zwiększając prąd 3 krotnie straty ciepła będą 9 krotnie większe. Więc nie ma co się dziwić że obie złączki się grzały i topiły.

Tylko trzeba zadać sobie pytanie dlaczego chińska stopiła się szybciej i dlaczego ona spłonęła?

Gorszej jakości plastik? Niższą temperatura topnienia? Wyższa rezystancja połączenia, a co za tym idzie więcej wydzielanego ciepła?


https://youtu.be/\_6Cs9KxvuD4


Ten test miał wykazać gdzie leży problem.

Co było mierzone?

Spadek napięcia na złączce, co prawda sumował się on ze spadkiem napięcia na kawałku przewodu, ale to też zostało zmierzone i można łatwo policzyć spadek napięcia na samej złączce.

Temperatury faktyczne elementów metalowych.

Prąd przepływający przez układ, przy użyciu przekładnika prądowego 400/5 i amperomierza na zakresie 1A.

Jakie są wyniki?

Temperatury są następujące, 130°C w chińskiej złączce i 65 w oryginalnej przy prądzie nominalnym. Daje to już do myślenia, nie?

Pomiary oscyloskopem, zacznijmy od końca, czyli spadek napięcia na kawałku żyły łączącej, ok 220mVpp, więc od wykresów ze spadkami napięcia na złączkach trzeba odjąć po 110mV.

Co dla oryginału daje wynik ok 50mVpp i 310mVpp dla chińskiej. Trzeba zwrócić uwagę że są to wartości peak to peak, żeby uzyskać wartość skuteczną trzeba podzielić wynik przez 2√2, przez 2 żeby mieć wartość maksymalną i przez √2 żeby maksymalną przekształcić w skuteczną. Co daje wyniki 18 i 109mV. Teraz możemy policzyć rezystancję złącza, no w sumie to dwóch w jednej złączce i samej złączki, oraz ile ciepła się tam wydzieliło.

Proste prawo Ohma, czyli R=U/I, co daje 0,56mΩ dla oryginału i 3,4mΩ dla chińczyka.

Na ciepło są dwie metody, I²R lub po prostu IU. 32A*18mV=0,57W na oryginale

32A*109mV=3,49W na chińskiej.

SZEŚCIOKROTNIE większą rezystancja przejścia.

Czy ktoś wciąż będzie chętny na zastosowanie ich u siebie w domu?


Kolejne pomysły są takie żeby wziąć kawałek pustaka, wkleić w niego puszkę, połączyć przynajmniej 2 przewody w środku i badać jak się zmienia temperatura w warunkach zbliżonych do naturalnych.

Są też dwa pomysły na rozwinięcie tego, czyli puszka w ścianie GK ocieplona wełną, i puszka na drewnianym baliku.

84e2e6b4-39b2-4b15-b134-9a869785d9f2
a1bbb8a5-3fec-4568-b40d-c4b3b740283b
Chrabonszcz

Dalej twierdzę, że te złączki wcale nie są niskiej jakości. Użycie ponad 7kW* jest właściwie niemożliwe w przeciętnym domu, chociaż oczywiście jak ktoś się uprze to tyle użyje.

Ludzie się strasznie przyczepili, że chińskie to musi być dziadostwo, a sami dalej mają instalację na złączkach śrubowych, które mają kilkanaście lub więcej lat, które są gorsze od tych chińskich.


Sam nie używam w domu chińskich ze względu na to, że np. ubezpieczyciel mógłby się przyczepić, bo jest właśnie taki błędny i powszechny pogląd, że chińskie musi być złe. Więc dla świętego spokoju użyję wago, ale do każdego innego zastosowania nie widzę problemu. Używam chińskich do podłączania pojedynczych urządzeń, albo lamp, jak nie chcę lutować.


*Można by włączyć piekarnik + czajnik + płytę indukcyjną na 1 fazie i zostawić je włączone przez 2 godziny, tylko kto tak robi? Ja się tyle urządzeń boję włączyć nawet nas WAGO 😂

klawo

Jestem za testem z puszką w zabudowie drewnianej, ale...

Test z przekładnikiem odzwierciedla prąd. A napięcia przy otwartym obwodzie tyle co kot napłakał.

Jak się złączka uszkodzi termicznie przy niskim napięciu maksymalnym to fajerwerków nie będzie.

A co to są obecne 3 waty? Nic.

Jakbyś @myoniwy zrobił to przy znamionowym napięciu to coś ciekawszego może zobaczymy.

Tylko odpal kamerę.

Hejto_nie_dziala

@myoniwy no legancka złączka, 2 godziny takiego prądu przeżyła :D. Przekonuje mnie to do używania w przemyślanej instalacji, wago na pewno odporniejsze na głupie manewry instalatora. Czekam na test kostek skręcanych. Może byś jeszcze z Juli spróbował te skręcane kapturki? W Szwecji parę lat temu były legalne w domach nowych, nie wiem jak teraz

Zaloguj się aby komentować

Jutro rano będzie kolejny wpis na #konstruktorelektrykamator dotyczący testu złączek do przewodów.

Wyniki są zaskakujące. Zwłaszcza @Chrabonszcz będzie zadowolony.


Przygotujcie popcorn lub wege sałatkę. Bo będzie 3 minutowy film wyjaśniający.

#elektryka #elektronika #madeinchina

No i jeden kadr na zachętę.


I dajcie kilka piorunów pod wpisami @Zielonywewszystkim bo to on poświęcił swoje pieniądze na zakup chińskich złączek, ale chyba nie zastosuje ich w swoim #apartament35mkw

8cb0d79f-b697-437b-b92b-cb7e8ed57c2f
Zielonywewszystkim

@myoniwy jeszcze się wacham.

Chrabonszcz

Wołaj do wpisu właściwego, a nie do zapowiedzi 😄

klawo

No dobra, masz ode mnie z góry.


A jak tam szlifierka kątowa i płyta CD?

Rozerwało?

Zaloguj się aby komentować