Ale jak ktoś ma ciężkie życie, wychowując dwie autystyczne córki, a państwo zbytnio nie pomaga i jedyną pomoc dostaje od NGO to się nie dziwię, że potem publikuje teksty zgodne z ich wizją świata. Dobrze jakby miała choć szansę odetchnąć i wypocząć. Teraz wakacje są dla niej męką - jak sama stwierdziła - wskutek konieczności przebywania z niepełnosprawną rodziną, a to nie jest dobre. Ale rozumiem jej słuszne rozżalenie.
Ja uważam, że po skończeniu czterech kierunków studiów powinna znaleźć zatrudnienie i zarabiać tyle, by było ją stać na wynajęcie opiekunki, ona - że to państwo ma zapewnić opiekę najlepiej 24/7 takim osobom jak jej córki. To dwa zupełnie różne podejścia.
Niezażnie od niezgodności w poglądach -życzę jej szczęścia.