#brandonsanderson

5
76

1599 + 1 = 1600


Tytuł: Dawca Przysięgi Część 1

Autor: Brandon Sanderson

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Mag

Format: e-book

ISBN: 9788374808910

Liczba stron: 560

Ocena: 9/10


Pierwsza z dwóch części Dawcy za mną.


Świat robi się coraz bardziej obszerny, a ilość równoległych wątków może być przytłaczająca, trzeba mieć notatnik w głowie i pamiętać kto jest kim, bo czasem autor lubi sobie z zaskoczenia dociągnąć coś, co było przerwane półtora tomu wcześniej.


Bywa to co najwyżej irytujące dlatego, że po jakimś zawieszeniu fabuły trzeba poczekać przez dwa-trzy "spokojniejsze" rozdziały, aż z powrotem wrócimy do "akcji", jednocześnie mając na uwadze, że te "spokojniejsze" spokojne nie są, a do tego wszystko w nich jest lub może być ważne. Nie jest to jednak krytyka, co najwyżej wyraz bezsilności czytelnika, który chciałby gnać z akcją, podczas gdy bezczelny autor rzuca kłody pod nogi i rozrzuca go po innych wątkach.


Główne postaci nie stają się przeidealizowane, nikomu nie dano poglądów raz na zawsze, jest sporo rozterek, zmian podejścia, a czasem zachowań wbrew sobie, dzięki czemu bohaterowie nie są kukiełkami, ale stają się bardziej ludzcy w swoim człowieczeństwie. Lub pustkowczy w swoim pustkowieństwie.


Znowu zdarzyło mi się kilka razy pójść spać później niż planowałem, bo chciałem tylko coś dokończyć.


#bookmeter #ksiazki #sciencefiction #archiwumburzowegoswiatla #brandonsanderson

9f1c4310-bc13-44e9-b2bd-1ac795f691ab
Statyczny_Stefek userbar

Zaloguj się aby komentować

1468 + 2 = 1470


Tytuł: Rytm Wojny tomy 1 + 2

Autor: Brandon Sanderson

Seria: Archiwum Burzowego Światła

Kategoria: Fantasy

Wydawnictwo: Mag

Format: Audiobook

Ocena: ??/10 paciorków duszy


Rytm Wojny to wyjątkowo trudna książka do oceny. Właściwie dwie książki, bo mówimy przecież o polskim wydaniu podzielonym na części, choć fabularnie nie ma to większego sensu. Trudność wynika głównie z jej nierówności. Górki potrafią sięgać wyżej niż w poprzednich tomach, ale doliny są tak głębokie, że momentami to najsłabszy fragment całego Archiwum Burzowego Światła. Mimo to, wciąż przebija dla mnie poziom większości innych autorów.


Jak zwykle postaram się opisać swoje wrażenia bez spoilerów.


W poprzednich recenzjach wspominałem, że Dawca Przysięgi zamyka pewien rozdział tej opowieści. Nie chodziło mi o to, że bohaterowie kończą walkę, a raczej o to, że po poznaniu kluczowych faktów i rozwiązaniu głównych wątków, przechodzimy do kolejnego etapu historii Rosharu. Rytm Wojny tylko mnie w tym utwierdził, bo tym razem akcja nie zaczyna się jak wcześniej tuż po poprzednim tomie, lecz rok później. I ten przeskok w czasie - dla mnie - kompletnie rozbił początek książki. W filmach obowiązuje zasada "pokaż, nie mów". Tu przez ten przeskok zabrakło właśnie tego "pokazania". Zamiast uczestniczyć w wydarzeniach, słyszymy o nich z drugiej ręki, przez co tracą emocjonalną siłę. Niektóre zmiany w bohaterach wydają się nielogiczne i niezasłużone, jakby ktoś im zresetował rozwój. To powodowało u mnie dysonans poznawczy, bo zamiast progresu, dostajemy regres. Tak bardzo mnie to irytowało, że przerwałem słuchanie na miesiąc, mniej więcej przy 25% książki.


Gdy do niej wróciłem okazało się, że potem jest lepiej, choć musicie wiedzieć, że ja nie jestem wielkim fanem Sandersona. Nie znam innych jego książek, nie zagłębiam się fanatycznie w lore. Moje zainteresowanie dotyczy tylko Archiwum. Dlatego pewnie doceniłem te części, których nie doceniają fani, jak 3 i 4. W nich skupiamy się dużo bardziej na jednej lokacji i bohaterach, których polubiłem. Ich przeżycia, walka, również ta wewnętrzna z zaburzeniami staje się czymś ciekawym. Opis depresji jest tak dokładny, że aż trudno nie było widzieć w niej swojej przeszłości, swoich wspomnień, a mówimy przecież o świecie fantasy.


Jednym z największych minusów Rytmu Wojny jest brak poczucia zagrożenia. Po zakończeniu Dawcy Przysięgi spodziewałem się wojny totalnej, a tymczasem dostajemy głównie drobne potyczki i niewielką stawkę. Śmierć nie jest wszechobecna, a wrogowie tracą dawną grozę. Dopiero z czasem napięcie rośnie, a końcówka sprawia, że stawka wzrośnie do poziomów nieosiągalnych w poprzednich tomach. Szkoda tylko, że trzeba było na to tak długo czekać. No i jeszcze te spoilery, które Sanderson sam wrzuca w swoje teksty - cholera wie, po co. Czasem fajnie byłoby wiedzieć tyle, co nasi bohaterowie, ale Brandon wrzuca cytat na początku rozdziału, który dosłownie jest spoilerem i trudno się w takim przypadku nie wkurzyć.


Z negatywnych rzeczy mogę też wymienić coś, co dla wielu osób, które odłożyły tę serię po Dawcy Przysięgi, może okazać się pozytywne. Rytm Wojny jest pisany tak, by przypominać o ważnych wydarzeniach z poprzednich książek. Dlatego trudno się tu zgubić, nawet jak ktoś zapomniał akcję z poprzednich tomów, ale ma to też negatywny aspekt. Jeżeli tak jak ja, nadrabiacie szybko te książki, Rytm Wojny będzie wkurzał powtarzaniem czegoś, co wy nadal pamiętacie. Mnie to mocno wkurzało, choć rozumiem po co to było. Chyba sporym problemem było to, że najczęściej przypominanie następowało w dialogach, które brzmiały tak, jak pisane przez słabych autorów. Nienawidzę, gdy postać A mówi do postaci B coś w stylu: "A pamiętasz kochanie, jak kilka lat temu zrobiłam to i to, z takimi konsekwencjami" "A no tak, pewnie, że pamiętam i stało się to i to dalej". Serio mam wrażenie, że było przynajmniej kilka takich dialogów i nadal mnie to wkurza.


Rozczarowały mnie też retrospekcje. W poprzednich tomach dodawały głębi, zaskakiwały i miały realne znaczenie dla teraźniejszości. Tutaj są słabsze, dotyczą wydarzeń, które już po części znamy, więc zniknął element tajemnicy. Ostatnia scena jest miła, ale to nadal najsłabsze retrospekcje w całym Archiwum.


Ale... Rytm Wojny nie jest taki zły, jak może się wydawać po tej ścianie tekstu wyżej, czego i tak nikt nie przeczyta. Zwroty fabularne są jednymi z lepszych w serii. Były miejsca, gdzie miałem łzy w oczach, były takie, gdzie w pozytywny sposób gotowałem się ze złości. Jeżeli pewnych postaci było zbyt mało w Archiwum, tu najprawdopodobniej dostaną coś do roboty, a jedna kompletnie zmieniła to, jak patrzyłem na jej punkt widzenia. Są takie rzeczy, które poniekąd mieliśmy przed oczami, ale dopiero tutaj nabiorą sensu i będziemy mieć taki "o kurna" moment. Serio, Sanderson może lubi spoilery, ale to jak potrafi zaskoczyć jest niesamowite i nie ma żadnej opcji, że wpadniecie sami na to, co wam pokaże pod koniec tego tomu. No, chyba że macie szczęście, albo diagram.


Te mocne strony całkowicie zrekompensowały mi wcześniejsze rozczarowania. Dlatego nie wystawiam oceny - nie potrafię. Rytm Wojny jest jednocześnie genialny i frustrujący, ale ta genialność wygrała. Przez większość czasu było dobrze, a pod koniec - wspaniale.


A no i fajnym aspektem jest to, że na dobrą sprawę dostajemy bohaterów z obu stron, którzy nie są do końca jednoznaczni. Pod tym względem ta część miała mojego ulubionego "złola", a może dwóch. Jeden, który poniekąd był metaforą depresji, a inny, zdawał się być czymś więcej, niż tylko osobą na służbie "tych złych". Lubię jak "złol" ma własną moralność, która nie zgrywa się w 100% z "zespołem" dla którego gra i tu coś takiego dostajemy. Poprzednio mam wrażenie, że pod tym względem było dość prosto. Złol był złolem, którego nie dało się lubić. Tu potrafiłem być w szoku poznając prawdziwą motywację takiej postaci.


Nadal uznaję, że do cieszenia się Archiwum Burzowego Światła nie jest wymagana znajomość Cosmere, czyli innych serii autora. Tak, są wzmianki o innych światach, a nawet postaci, które z nich pochodzą, ale można je w spokoju odkrywać tutaj, a jak was zaciekawią, sięgnąć po ich dedykowane książki.



Moje bezspoilerowe recenzje z uniwersum ABŚ:

Droga Królów

Słowa Światłości + Tancerka Krawędzi

Dawca Przysięgi

Odprysk Świtu



#bookmeter > #dziwensieodchamia < #ksiazki #archiwumburzowegoswiatla #brandonsanderson #cosmere

fb0f035c-8134-4975-8dca-1122902aaf33
sireplama

Nie jestem w 100% pewien, ale chyba jesteś groopie tego cyklu

Zaloguj się aby komentować

1454 + 1 = 1455


Tytuł: Droga Królów

Autor: Brandon Sanderson

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: e-book

ISBN: 9788374804219

Liczba stron: 960

Ocena: 10/10


Coś na co czekałem od dawna, nie wiedziałem jedynie, że to właśnie na to.


Przemyślany, przygotowany świat, przedstawiony z punktu widzenia kilku osób. Przedstawione sytuacje mają znaczenie, pojedyncze niuanse, które gdzieś zauważamy, nie są nigdzie bez znaczenia. Bohaterowie nie są przerysowani - a nawet jeśli gdzieś tam robi się niewielka przesada, to jest to uzasadnione. Ciekawe, wciągające otoczenie. Trochę intryg, które - te zakończone - nie zawsze kończą się w spodziewany sposób. Czytając jakiś fragment nie można się nigdy spodziewać, że będzie tak, jak chcieliśmy - coś niespodziewanego zawsze się może wydarzyć (i wydarza!). Nie ma jakichś dłużyzn, niepotrzebnych analiz, opisów nie wiadomo czego i nie wiadomo o czym (chociaż pamiętajcie, że ja lubię dobrze opisane światy, żeby dobrze się w nich osadzić). Oczywiście - niech go przeklną bogowie! - Sanderson uwielbia kończyć rozdziały zawieszeniem, po czym wrzucić jakąś retrospekcję, chyba tylko po to, żeby drażnić czytelnika. Na szczęście akcja dzieje się równolegle z kilku stron, więc nie jest to tak, że zostajemy zawieszeni z jednym wątkiem i słuchamy jakiejś uspokajającej opowieści w innym wątku.


Nie wiem jak zrobić wprowadzenie w ten świat tak, żeby zrobić to bez spoilerów, więc nie będę się rozwodził, żeby przypadkiem niczego nikomu nie popsuć.


No bomba, no.


Poszło trochę za szybko (sześć dni), łącznie wg apki 15,5h czystego czasu gry. Czy zdarzyło mi się kilka razy pójść przez to później spać? Możliwe. Czy kolejne tomy spowodują coś podobnego? Zapewne.


#bookmeter #brandonsanderson

05ae443a-0c58-4d3d-bfa8-9694e0edb25d
Statyczny_Stefek userbar
saradonin_redux

Hmm, czyli Pan Sanderson jednak potrafi pisać, a "Z mgły zrodzony" po prostu nabazgrał siedząc na kiblu?

Jarasznikos

@Statyczny_Stefek A później jest tylko lepiej. Cholera no muszę w końcu wrócić do drugiego tomu Rytmów Wojny, bo już czeka na mnie Wiatr i Prawda.

Stashqo

@Statyczny_Stefek Przeczytałem dwa tomy, nawet mi się podobały ale dałem sobie spokój bo coś czuję, że w tym tempie to pan Sanderson przejdzie w stan Ś.P. zanim ukończy cykl. Fani szacują, że po obecnej przerwie, którą ma poświęcić na pisanie cyklu kolejnej ery Z mgły zrodzonego, powróci do pisania archiwum grubo po 2030r i zakończy po 2045r. xD

Zaloguj się aby komentować

1326 + 1 = 1327


Tytuł: Odprysk Świtu

Autor: Brandon Sanderson

Seria: Archiwum Burzowego Światła

Kategoria: Fantasy

Wydawnictwo: Mag

Format: Audiobook

Długość: 7h

Ocena: 8/10 szczęściosprenów


Odprysk Świtu to druga krótka (176 stron) opowieść, która rozwija Archiwum Burzowego Światła o wątki poboczne, prawdopodobnie istotne w przyszłości, ale trochę odbiegające od głównych tomów i tych głównych postaci. Chronologicznie dzieje się między Dawcą Przysięgi a Rytmem Wojny i opowiada o wyprawie na tajemniczą wyspę. Tym razem fabuła skupia się na niepełnosprawnej kobiecie dowodzącej całą ekspedycją, która musi udowodnić swoją wartość mimo sceptycyzmu załogi.


Historie poboczne różnią się od głównej serii stylem narracji - tutaj akcja jest bardziej liniowa, bez retrospekcji czy skakania po czasie i miejscach. Lecimy od punktu A do punktu Z, co stanowi świeże urozmaicenie wobec rozbudowanych, wielowątkowych tomów. W Tancerce Krawędzi takie uproszczenie nie wyszło najlepiej - sama opowieść była nudna i momentami wręcz infantylna, a dopiero finał ratował całość. Odprysk Świtu jest inny: czerpie z interludiów znanych od pierwszego tomu, ale jednocześnie przynosi całkiem nową historię. W przeciwieństwie do Tancerki, tutaj nie znajdziemy powtórzeń - tam niemal 20% książki było dosłownym przepisaniem interludium Zwinki ze Słów Światłości, tu Sanderson całkowicie od tego odszedł i wyszło to na plus.


Największy minus to decyzja o bardzo szybkim zdradzeniu jednej z tajemnic. Jednym z wątków jest próba ustalenia, kto sabotuje wyprawę. Niestety autor ujawnia sprawcę wprost, pokazując scenę jego narady ze "wspólnikami". W efekcie intryga przestaje być zagadką „kto za tym stoi?”, a zamienia się w oczekiwanie, kiedy bohaterowie odkryją coś, co czytelnik wie już od dawna. To zdecydowanie osłabia napięcie. Owszem, najważniejszy pozostaje motyw samej wyspy, ale przyjemniej byłoby samodzielnie rozgryźć spisek niż patrzeć, jak bohaterowie powoli do tego dochodzą.


Moje drugie zastrzeżenie dotyczy ceny. Nie rozumiem, czemu tak krótka książka i audiobook kosztują niemal połowę tego, co znacznie obszerniejsze tomy główne. Odprysk Świtu jest na tyle ważny, że trudno go pominąć ale przynajmniej portfel ucierpi mniej niż przy Tancerce Krawędzi, bo tam to smutny obowiązek, a tu mamy mimo wszystko fajną historię. Polecam, bo to ciekawa, zaskakująco lekka opowieść z nutą nietypowego humoru. Herdazkiego. xD


-------

#bookmeter #dziwensieodchamia #ksiazki #archiwumburzowegoswiatla #abs #brandonsanderson #cosmere

1576e706-d842-4d48-965a-72dede9001b8
WujekAlien

@Dziwen wait, jak to 7h? Audiobook jest tak długi?

Zaloguj się aby komentować

1319 + 2 = 1321


Tytuł: Dawca Przysięgi część I i II

Autor: Brandon Sanderson

Seria: Archiwum Burzowego Światła

Kategoria: Fantasy

Wydawnictwo: Mag

Format: Audiobook

Ocena: 11/10 chwałosprenów


Kontynuując serię moich zupełnie nikomu niepotrzebnych recenzji książek z Archiwum Burzowego Światła, oto jestem. Ukończyłem Dawcę Przysięgi. Jak zwykle nie będę wchodził w spoilery (ze specjalnie oznaczonym wyjątkiem na samym dole), a jeśli już się jakieś pojawią, to z kategorii tych, które znajdziecie na okładce Drogi Królów, czyli pierwszego tomu serii. Dawca Przysięgi został w Polsce podzielony na dwie części, ale przyznam szczerze, że ocenianie ich osobno byłoby niesprawiedliwe - w takim układzie część II zawsze wypadałaby lepiej, bo to ona zbiera owoce akcji budowanej w części pierwszej. Dlatego sam nie bardzo wiedziałem, jak to oznaczyć na bookmeterze, będzie jako dwie książki, bo inni też tak to podzielili.


--------


Co właściwie znaczy być honorowym? Gdzie przebiega granica między dobrem a złem? Jedna z postaci już w poprzednim tomie stawiała sobie takie pytania, ale tutaj w Dawcy Przysięgi to właśnie one stają się osią całej fabuły. Świat się komplikuje i nie da się już po prostu powiedzieć: „my jesteśmy dobrzy, a oni źli”.


Dawca to dla mnie jak dotąd najlepszy tom całej serii - głównie dlatego, że tak wiele miejsca poświęcono w nim eksplorowaniu świata, a nawet światów, w tym też dylematów moralnych, czy samej istoty dobra i zła. To też pierwszy moment, w którym naprawdę zasadne staje się pytanie, czy warto wcześniej przeczytać Rozjemcę - inną powieść z uniwersum Cosmere. Wyjaśnię to niżej.


Ten tom przede wszystkim poszerza uniwersum i daje masę odpowiedzi, dzięki którym nawet te mniej ciekawe interludia z poprzednich części nabiorą więcej sensu. Już wcześniej autor zostawiał nam wskazówki, gdzie patrzeć i czego szukać, ale efekt, który można określić kolokwialnie jako „o k****”, pojawia się właśnie tutaj. I tak te odpowiedzi są naprawdę satysfakcjonujące, choć nie oznacza to, że wszystko już wiemy. Do pełnego obrazu daleko - i całe szczęście.


W Dawcy większy nacisk położono też na problemy wewnętrzne bohaterów. Ich przeżycia mają bezpośredni związek z fabułą całego Rosharu i prawami, które nim rządzą. W książce znajdziemy realizacje tematów takich jak trauma, uzależnienia, depresja, autyzm czy zaburzenia dysocjacyjne. I chociaż to mroczne fantasy, takie wątki mają tu swoje naturalne miejsce. Co ważne, sposób, w jaki zostały wplecione, wypada bardzo wiarygodnie - nie czułem ani sztuczności, ani przerysowania.


A co z Rozjemcą? Czytać przed?

Tu zdania są podzielone. Jedni wolą wiedzieć jak najwięcej i uniknąć zaskoczenia elementami, które wydają się nie pochodzić z Rosharu. Inni - i ja zaliczam się do tego obozu - wolą znać dokładnie tyle, ile wiedzą główni bohaterowie. Dzięki temu mogę samodzielnie ocenić, komu ufam, jaka jest motywacja danej postaci i kim ona tak naprawdę może być. To podejście daje mi satysfakcję, bo nie mam poczucia, że bohaterowie mogliby się zachować „lepiej” tylko dlatego, że ja już znam jakieś fakty z innych książek.


W skrócie: lubię odkrywać tajemnice razem z postaciami i Rozjemca czytany wcześniej mógłby mi to trochę odebrać.


Nie wiem czy jest sens pisać więcej, ale z pewnością ten tom jest warty uwagi, choć gusta bywają różne. Dla mnie najlepszy. Zobaczymy jak będzie dalej.

-------

#bookmeter #dziwensieodchamia #ksiazki #archiwumburzowegoswiatla #abs #brandonsanderson #cosmere


-------

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER


Jednym z moich ulubionych momentów, był ten, gdy Kaladin opowiada Syl o tym, że wie, dlaczego tak dobrze czuł się będąc blisko Shallan. Nie odpowiada wprost, tylko się uśmiecha i pokazuje jej kolorowy kamień, który zmienia barwy gdy pada na niego światło. Większość z nas wie, że chodzi o Tiena, jego brata i że był do niej podobny, ale ta historia ma głębsze dno. W jednym z listów od Duchokrwistych Shallan dowiaduje się, że jej brat polował na świetlistego w armii Amarama - z tego, co pamiętam, na rozkaz Niebiańskich. Tym świetlistym był właśnie Tien, który na tym etapie miał się uczyć tkać światło. Sam Sanderson to potwierdził.


SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

8a9b9d0b-4e56-4497-b00d-6cc7aa3e8df5
7d43f97f-c7de-4b8c-b1a9-026b2dee2efd
Fly_agaric

@Dziwen Od czego zacząć czytanie tej sagi? I jaka kolejność?

bori

@Dziwen Widzę potencjał na kolejne obwoluty

Romanzholandii

@Dziwen

Ten tom przede wszystkim poszerza uniwersum i daje masę odpowiedzi, dzięki którym nawet te mniej ciekawe interludia z poprzednich części nabiorą więcej sensu. Już wcześniej autor zostawiał nam wskazówki, gdzie patrzeć i czego szukać, ale efekt, który można określić kolokwialnie jako „o k****”

I tymi wskazówkami, tajemnicami, powiązaniami itd.... Mnie kupił

Zaloguj się aby komentować

Niniejszym wpisem chciałbym gorąco pochwalić i podziękować koledze @fonfi. Nie tylko sumiennie wywiązał się z obietnicy nagrody książkowej za wygranie sierpniowej edycji #naopowiesci, ale do tego uczynił ją zupełnie wyjątkową - na wieść o tym że wybrałem "Drogę Królów" Sandersona, sugerując się gorącym poleceniem przez kolegę @Dziwen (wpis), stworzył do niej jedyną i niepowtarzalną obwolutę, dzięki której za kilka lat na rynku kolekcjonerskim będzie warta zawrotną sumę!


Jeszcze raz dziękuję!


#zafirewallem #ksiazki #archiwumburzowegoswiatla #brandonsanderson

3c8d675a-85e7-44a1-b862-5eb9db395ef0
8a917c98-c54d-4738-b237-05c7d383b3a4
696fed50-c1da-4976-b6d9-443f51ed86a8
1108b647-7ec9-485e-b3a8-65ae65ed1f54
Dziwen

Swoją drogą jednak się udało. xD

7a4ced33-a53c-40b6-920e-815ef87f664b
onpanopticon

@bori eeeeej @fonfi @Dziwen ja też takie chcę! Tak kolega zanęca tą książką, że zacząłem się rozglądać. A tu takie wydanko?!

96d3f99d-b899-4c25-9e16-afc292cb7e2f
fonfi

@bori Cieszę się, że efekt Ci się podoba, chociaż to bardziej zasługa @Dziwen, ja to tylko do kupy poskładałem. Teraz musisz jeszcze dorwać gdzieś osobiście @Dziwen, żeby faktycznie, odręcznie Ci ją podpisał. A jak potrzebujesz obwoluty na kolejne tomy, to z tego co widziałem, to kolega do nich też "kastomizował" okładki... Nic nie sugeruję, ale jak coś to wiesz gdzie mnie znaleźć.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG dodrukowało pierwszą erę Ostatniego Imperium. "Z mgły zrodzony", "Studnia wstąpienia" i "Bohater wieków" Brandona Sandersona wróciły do sprzedaży od 22 sierpnia 2025 roku. Wydania w twardej oprawie obejmują kolejno 690, 826 i 816 stron, w cenie detalicznej po 75 zł za sztukę. Poniżej okładka i krótko o treści pierwszego tomu.


Wydanie jubileuszowe ze zmienionym tekstem i dodatkowymi materiałami.


Przez tysiąc lat popiół zasypywał kraj, nie kwitły kwiaty. Przez tysiąc lat skaa wiedli niewolnicze życie w nędzy i strachu. Przez tysiąc lat Ostatni Imperator, `Skrawek Nieskończoności", posiadając władzę absolutną, rządził i stosował terror, niezwyciężony jak bóg. A kiedy nadzieja została porzucona już tak dawno, że nie pozostały z niej nawet wspomnienia, pokryty bliznami pół-skaa ze złamanym sercem odkrywa ją na nowo w piekielnym więzieniu Ostatniego Imperatora. Tam poznaje moce Zrodzonego z Mgły. Znakomity złodziejaszek i urodzony przywódca, wykorzystuje swoje talenty w intrydze, która ma pozbawić tronu i władzy samego Ostatniego Imperatora.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #cosmere #zmglyzrodzony

360fd8e6-25ef-41da-91aa-2e1724bdd80f
Purple_Pimp

Wiem, że to niby nie z ich winy, ale do dziś mam ból d⁎⁎y o to ( ͡° ʖ̯ ͡°)

ede0aec9-a11a-4731-8383-a7abbc12ff57
cyberpunkowy_neuromantyk

@Whoresbane


Orientujesz się może, czy mają w planach dodruk trylogii z Takeshim Kovacsem?


Edit: znalazłem informację, że planują nowe wydanie.

Legendary_Weaponsmith

Polecam wersje elektroniczne. Nakład się nigdy nie kończy i można czytać bez wychodzenia z domu.

Zaloguj się aby komentować

SŁOWA ŚWIATŁOŚCI

Brandon Sanderson

seria ARCHIWUM BURZOWEGO ŚWIATŁA


Zastanawiałem się w sumie tak długo nad tym wpisem, że aż skończyłem po drodze Tancerkę Krawędzi i jestem w jakichś 10% Dawcy Przysięgi [liczę oba tomy razem]. No bo jak napisać o książce, która jest kontynuacją serii tak, by nie zalać was spoilerami i dać opcję na czyste podejście, przy jednoczesnym wyrażeniu swojego zdania? Spróbuję. Nie będzie tu żadnych spoilerów, obiecuję, choć zdradzę odrobinkę na temat Tancerki Krawędzi na samym dole w odpowiednio oznaczonym miejscu. W poprzedniej recenzji napisałem trochę więcej o tematyce Archiwum i tu jest utrzymana. Twarde fantasy, trochę średniowieczne z niekonwencjonalną magią i zagrożeniem, które może zniszczyć ludzkość.


SŁOWA ŚWIATŁOŚĆI

Dość długo przyszło mi się zastanawiać, co dokładnie sprawia, że przez te "cegły" płynę jak ciągnięty rzecznym prądem, a sporo mniejsze książki, nie mniej uznanych autorów powodują, że zamiast czytać/słuchać, lecę gdzieś myślami po chwili i zaczynam się gubić? Chciałem dać sobie chwilkę. Przerwać serię czymś mniejszym, innym, ale okazało się, że to nie takie proste. No i mam swoją odpowiedź czemu Archiwum jest takie burzowo świetne. Przez opisy. Te książki, a raczej Brandon ma to do siebie, że nie jest wylewny w tym, jak opisuje detale tego świata. Jedną z największych bolączek mojego dzieciństwa były lektury, które zamiast historii, oferowały niekończące się opisy izb, krajobrazów, czy samych bohaterów. Próby przebrnięcia przez takie pozycje kończyły się często frustracją, bo takie sekcje musiałem czytać po kilka razy, by je sobie w ogóle wyobrazić, a nawet jak to robiłem, to pojawiało się jedno, ważne pytanie: "Po co?". No i to jest coś, co moim zdaniem odróżnia książki Sandersona, a przynajmniej te, które przeczytałem. On opisuje tylko to, co jest naprawdę ważne. Gdy jakaś scena nie wymaga opisu ubrania rywali lub pomieszczenia w którym się toczy, on tego nie robi. Sporo miejsc i rzeczy tak naprawdę odkrywamy dopiero po czasie, z urywków opisów i w taki sposób nawet nie trzeba się nad nimi mocno zastanawiać, bo one po prostu stają się z czasem łatwe do zapamiętania. Słowa Światłości mają ponad 1200 stron lub 51h audiobooka i wiesz ile z tego bym wyciął? Maksymalnie 30-40 stron, czy jakąś godzinkę audio. Bo tu liczy się historia, droga jaką przebywa się z książką i dialogi, które wszystko kształtują. To jest coś, czego nie doceniałem w Czerwonym Świcie [inna niesamowita seria] i coś, co pokochałem w Archiwum. 


Dodatkowo Brandon wraz z kolejnymi książkami moim zdaniem zmienia coraz bardziej styl na taki, który staje się coraz płynniejszy. Jednym z większych krytycyzmów, jakie miałem po ukończeniu Drogi Królów, był fakt skakania po historiach opisywanych z punktu widzenia różnych bohaterów zbyt często, zostawiając czytelnika w zawieszeniu, po prostu zwalniając akcję i powodując lekką frustrację. W Słowach Światłości Brandon się trochę opanował i to zaczęło działać, a Dawca Przysięgi w ogóle już się nie boi długich segmentów o jednej postaci, dlatego mam wrażenie, że mimo podobnej objętości, ukończę go nawet szybciej, niż DK i SŚ. Podejrzewam, że to trochę kwestia tego ile osób miał do pomocy w sztabie, bo ten z każdym Tomem rozrasta się o masę nowych pomocników i doradców. 


To co dodatkowo wyróżnia te książki, od tych typowych - a przynajmniej takich, jakie zaliczyłem w przeszłości, to fakt, że nawet postaci poboczne mają osobowość i styl. Od Drogi Królów utrzymany jest trend do tego, by nawet bez dodatku w postaci "powiedział cicho IMIĘ" wiedzieć, kto to mówił. Trochę przesadzam, ale w 90% przypadków można to poznać po samym stylu napisania tych postaci. Każda ma coś, co sprawia, że są częścią świata, że nie są tylko narzędziami fabularnymi lub wydmuszkami o jednej osobowości w wielu ciałach. To jest świeże dla mnie. 


Dodatkowo motywacja postaci i ich zachowanie w zasadzie w ogóle nie zalatuje tym, że są traktowane, jako wspomniane narzędzia. Dam ci przykład, bo nie wiem czy to umiem dobrze opisać inaczej. Mamy główną postać, która musi coś zrozumieć, przemyśleć. Dlatego autor typowych książek wykorzystuje jakąś postać drugiego planu i zadaje odpowiednie pytania, które trochę zalatują sztucznością i w taki sposób osiągamy efekt. W tej serii do tej pory nie ma takich rzeczy -poza Tancerką Krawędzi, o której wspomnę za chwilkę. Tak, jak w Czerwonym Świcie, tu każda postać ma swoją logikę, ma swój rozum i nie służy jako wytrych dla scen, a raczej jako część świata, której autor nie nadużywa. Nie ma wychodzenia poza rolę tylko po to, by ułatwić sobie dotarcie do pewnych założeń autora.


Cała reszta sprowadza się w zasadzie tylko do tego, czy lubimy pewne postaci, czy też ich nie lubimy. Z pewnością trudniej będzie przetrwać pewne rozdziały, gdy trafimy na znienawidzoną osobę. Sam tak naprawdę miałem duży problem tylko z jedną postacią, ale pod koniec okazała się całkiem znośna [tak, znowu pocisk w Tancerkę Krawędzi]. 


Moim zdaniem Droga Królów i Słowa Światłości stanowią wspaniałą pierwszą fazę tego uniwersum i jestem przekonany, że jak ktoś boi się takiej inwestycji czasowej we wszystkie 5 tomów, to ukończenie nawet tylko 2 jest jak najbardziej akceptowalne, głównie dlatego, że zakończenie SŚ jest trochę bardziej otwarte. Droga Królów woła o kontynuowanie lektury, a Słowa Światłości dla mnie po części dają wybór. Masz już wiedzę o X, Y, Z, chcesz kontynuować? No i nawet przy odmowie uważam, że czasu nie zmarnujesz. Trochę jak przerwać The Last of Us po pierwszym sezonie. Wiadomo, że walka trwa, ale pewną część historii masz już odklepaną i nawet jak nie znasz pełnego zakończenia, to masz wystarczająco dużo, by się tym cieszyć. 


No i tak... Nie jestem w stanie krytykować tej serii. Może za zbyt duże skupienie na postaciach, które akurat nie są moimi faworytami, ale to rzecz w 200% subiektywna. Jestem przekonany, że inni polubią tych, których ja nie darzę szczególną sympatią. 


10/10 drużyn mostowych. Polecam chyba nawet bardziej, niż Czerwony Świt. 


------------------

TU BĘDZIE O TANCERCE KRAWĘDZI 

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że lektura tej książki jest niezbędna dla zrozumienia wydarzeń i postaci w przyszłości. Jeżeli nie chcesz mieć dysonansu, będziesz musiał się za nią zabrać, mimo że moim zdaniem jest tak nudna, że miejscami miałem ochotę zasnąć. Odlatywałem myślami dość często, a jedną z większych zbrodni [choć to takie moje personalne tetate], jest fakt, że interludium Tancerki w Słowach Światłości jest 1:1 powtórzone w jej dedykowanej książce i stanowi 20% jej objętości. Jak przeczytasz tę historię w SŚ, to potem i tak będziesz musiał to zaliczyć w TK, bo jestem pewny, że założysz sobie, że nie wszystko pamiętasz na tyle dobrze po jakichś 500 stronach głównej książki, by nie zgubić się w historii Zwinki. Zbrodnia nr 2, to niegrający dualizm tej postaci. Co w przypadku, gdy autor chce stworzyć postać małego dziecka, które z jednej strony zachowuje się jak małe dziecko i ma głupiutkie pomysły, ale w określonych momentach, gdy do sceny wymagana jest "dorosła logika", ona ją dostaje? Mnie to wybijało z immersji. To jest ten element o którym wspomniałem wyżej, że postać staje się narzędziem i tym miejscami była Zwinka. Narzędziem fabularnym. 


Ostatnie rozdziały sporo rekompensują i mocno rozszerzają lore tego świata, a główna bohaterka przestaje być irytująca. Przynajmniej na chwilkę. U mnie naciągane 6/10 i to głównie przez porządne zakończenie. 

------------------

#dziwensieodchamia < tu takie tetate so

#archiwumburzowegoswiatla #brandonsanderson #ksiazki

Pora piękna na dodanie, ale obiecałem sobie, że to wreszcie zrobię, nawet jak ma polecieć w niebyt. xD

50b2a4eb-c274-4b82-93f1-adf075447e45
b047cdb5-3f0f-4cb4-814a-eed552ed8f2e
GazelkaFarelka

@Dziwen

Dodatkowo motywacja postaci i ich zachowanie w zasadzie w ogóle nie zalatuje tym, że są traktowane, jako wspomniane narzędzia. Dam ci przykład, bo nie wiem czy to umiem dobrze opisać inaczej. Mamy główną postać, która musi coś zrozumieć, przemyśleć. Dlatego autor typowych książek wykorzystuje jakąś postać drugiego planu i zadaje odpowiednie pytania, które trochę zalatują sztucznością i w taki sposób osiągamy efekt.

Miałam te same skojarzenia, że autor nie traci papieru na dialogi pomiędzy postaciami, które opowiadają sobie rzeczy dla nich obojga oczywiste w stylu "jak ci wiadomo, mój drogi, mieszkamy w Polsce, w naszym kraju są cztery pory roku, w lecie świeci słońce i jest ciepło a w zimie pada śnieg i jest zimno". Z jednej strony to daje to początkowo taki efekt wtf i zastanawiasz się, czy nie zaczęłaś przypadkiem serii od jakiegoś środkowego tomu, ale z drugiej strony jest to naturalne i budujesz sobie w głowie ten świat wraz z kolejnymi rozdziałami.

rith

@Dziwen ja to muszę poczekać jeszcze z rok i przeczytam wszystko trzeci raz.

Nie wiem czy mam ochotę na cały cykl o metalach, ale w sumie to jest on dość ważny w kontekście Cosmere

zjadacz_cebuli

@Dziwen nie wiem co w Twojej głowie siedzi, ale chłopie chciałbym mieć chociaż 10 procent umiejętności recenzowania i analizy jak Ty. Jeżeli będziesz dalej tak się pochłaniał to za niedługo ja będę się bał spoilerów xD

Zaloguj się aby komentować

1239 + 1 = 1240


Tytuł: Oszczędnego czarodzieja poradnik przetrwania w średniowiecznej Anglii

Autor: Brandon Sanderson

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788367353472

Liczba stron: 384

Ocena: 7/10


Kończąc tę książkę wyczerpałem swój zapas niecosmere'owych pozycji Sandersona, więc jak już przyjdzie co do czego i sięgnę po coś nowego od niego, to będzie to niemałe przedsięwzięcie. Ale ja nie o tym.

Historia ta opowiada o facecie, który bez żadnych wspomnień i informacji (poza kilkoma stronicami tytułowego Poradnika) znalazł się w świecie na pierwszy rzut oka wyglądającym na średniowieczną Anglię. Z biegiem czasu, poprzez błądzenie myślami w różnych kierunkach, przypomina sobie fragmenty ze swojej przyszłości, z jednej strony odpowiadające na pewne pytania, a z drugiej stawiające kolejne. Dosyć wcześnie napotyka nowych kompanów, a podróż w ich towarzystwie i własne obserwacje pozwalają mu zdać sobie sprawę z odmienności odwiedzonego świata od faktycznej wersji średniowiecza. Potrzeba sytuacji zmusza go również do odgrywania roli "aelva" - pewnego rodzaju istoty nadprzyrodzonej - a umożliwiają to różnorakie gadżety z rodzimego świata.

Odkrywanie życiorysu bohatera (w jego przypadku na nowo) igra z oczekiwaniami czytelnika, choć sam zainteresowany za często jest pod tym względem zbyt melodramatyczny - praktycznie przy każdej nowo uzyskanej informacji użala się nad sobą i obecną (ale i przeszłą) sytuacją. Do tego, niestety, sama fabuła jest dosyć miałka i sztampowa - bez fajerwerków, a "przemiana" bohatera i członków drużyny - mdła i bezpieczna do bólu. Muszę jednak przyznać, że jednego twistu się nie spodziewałem, a jego implikacje były wobec protagonisty doprawdy chamskie. Książka ta charakteryzuje się też tym, że bohater zachowuje się trochę tak, jak gdyby grał w filmie albo po prostu, o ironio, był głównym bohaterem - pewne osoby może ten zabieg irytować.

Oprócz faktycznej historii powiedziałbym, że pozycja ta zawiera jeszcze 2 poboczne: jedna z nich przejawia się w dosłownych stronach z tytułowego Poradnika, przybliżających nam działanie wymiarów (do jednego z których trafił bohater) oraz, pośrednio, trochę prześmiewcze i niezbyt optymistyczne funkcjonowanie tamtejszego rzeczywistego świata; druga, na obrazkach znajdujących się na sporej ilości marginesów stron, przedstawia luźno ze sobą powiązane perypetie maskotki (?) firmy Frugal Wizard (która to sprzedaje dostęp do wspomnianych wymiarów) i pewnych archetypicznych wręcz postaci.

Generalnie książka nie jest zła: ma, jak to u Sandersona, ciekawy pomysł na siebie i niezgorszą jego realizację, ale niestety aspekty te ciągnie w dół nieinspirująca fabuła i niezapadająca w pamięć obsada. Trochę szkoda, bo fundamenty są solidne. Z drugiej strony autor pisał to jako niezobowiązujący projekt dla żony, więc być może niekoniecznie podchodził do tego jak do czegoś uber-istotnego (choć aspekty historyczne opisał ponoć solidnie). Dobre jako czytadło, ale błędem jest oczekiwać od tego rzeczy niesamowitych.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #brandonsanderson #tajneprojektysanderson #mag #ksiazkicerbera

a1294526-bd34-4f8e-a751-cbe272ccb560
Ten_koles_od_bialego_psa

@Cerber108 dziękuję za recenzję, zamówione XD

Zaloguj się aby komentować

DROGA KRÓLÓW

Brandon Sanderson

seria ARCHIWUM BURZOWEGO ŚWIATŁA


OCENA : 9.5/10 diamentowych broamów


Jak zawsze zaznaczę, że ja wielkim krytykiem nie jestem, a jak coś mi nie pasuje, to tego nie kończę i stąd moje oceny często są karykaturalnie wysokie. Innymi słowy piszę tylko o tym, co mi się podobało, chyba że mocno się rozczarowałem. W przypadku książek fantazy, to można powiedzieć, że jestem jaroszem - cytując Walaszka. 


Jakiś czas temu poczyniłem wpis o Drodze Królów, który nawet wysoko się poniósł i fajnie, że tak wiele osób napisało o swoich pozytywnych przemyśleniach na temat serii Archiwum Burzowego Światła, a kolega @zjadacz_cebuli stworzył nawet dedykowaną społeczność, z której pozwoliłem sobie skorzystać. Wtedy jak pisałem o tej książce, byłem w okolicy jej połowy (mówimy o trochę ponad 1100 stronach), a teraz ją ukończyłem i mogę napisać, że było tylko lepiej - przy okazji pokazując temu, którego pomijamy, że się nie pomyliłem. W zasadzie ostatnie 25% było po prostu niesamowite. No ale od początku. 


O czym jest Droga Królów?

To momentami brutalna powieść fantasy, będąca wstępem do rozbudowanego świata o własnych, nietypowych zasadach, choć umieszczona w szerszym uniwersum Sandersona, czyli Cosmere. Książka zaczyna się sceną z przeszłości, w której kilku Heroldów - obrońców ludzkości - łamie przysięgę i opuszcza ten świat. Wszyscy, poza jednym, znikają, zostawiając po sobie tajemniczą broń. Dopiero później dowiemy się, jakie to miało znaczenie.

Sama główna akcja książki toczy się w cieniu wyniszczającej wojny między dwoma królestwami, o ile tak mogę to nazwać, mającej miejsce na jałowych pustkowiach. Poznajemy ją z perspektywy trzech głównych postaci: niewolnika, członków królewskiej rodziny oraz młodej kobiety, która chce zostać uczoną i zdobyć wiedzę od potężnej mentorki. Każdy z tych wątków pokazuje inne oblicze świata i odkrywa kolejne zasady nim rządzące, a sceny będące w bezpośrednim sąsiedztwie często uzupełniają się nawzajem. Np. młoda kobieta odkryje coś, co lepiej pomoże zrozumieć następną scenę z niewolnikiem, potem on też wspomni o czymś ważnym dla historii członków królewskiej rodziny i to wszystko będzie połączone nawet zanim dotrzemy do dość oczywistego punktu, w którym połączenie będzie bardziej widoczne, bo bezpośrednie. To normalny zabieg w książkach, ale tu po prostu działa świetnie i dlatego o tym wspominam. 


To, co od początku przyciąga uwagę, to nietypowy system magii i unikalna fauna i flora. Nie ma tu elfów, krasnoludów ani zaklęć, które widzieliśmy już w setkach innych historii. Wszystko jest świeże i logicznie osadzone w realiach tego świata. Już pierwsza walka pokaże troszkę czym jest i jak działa burzowe światło. Jestem przekonany, że was też to lekko zaskoczy. 


Sanderson w tej książce potrafił mnie oszukać i to było naprawdę świetne uczucie. Wiesz, te momenty gdy jakaś scena widziana z innej perspektywy odsłaniała coś, czego człowiek absolutnie nie dostrzegał wcześniej. Wiadomo, typowy zabieg, ale tu zrealizowany tak, że gdy do człowieka docierało, o czym była "wcześniejsza wersja" jakiejś sceny, no ciarki na plecach. 


To, co miejscami mnie lekko frustrowało, to sam fakt, że autor bardzo lubił ucinać, jakby za szybko sceny w miejscach, które stawały się skrajnie interesujące. Zwroty akcji są tak długo czymś fajnym, jak nie mamy ich na końcu każdego rozdziału. Czekasz na jakieś wyjaśnienie, dostajesz je po wolniejszym wprowadzeniu, żeby ucięło się zaraz po momencie w którym staje się ciekawie. W kolejnej książce, którą już zacząłem mam wrażenie, że Brandon zrobił to lepiej. Tak trochę sobie tłumaczę jego przedmowę z Drogi Królów, w której zaznaczał, że pierwszy raz pisał tak długą książkę i sam do końca nie wiedział jak ją sformatować. To nie jest wielki problem, a zwyczajnie jedyna rzecz na minus dla mnie. Więcej grzechów nie pamiętam.


Ogólnie pokochałem te momenty, w których autor nie rzucał we mnie odpowiedziami, tylko dawał mi pole do tego, bym sam na nie wpadł. Takich miejsc w tej książce jest masa, choć każde potem zostanie rozszerzone i nie będzie opcji na to, że ktoś się zgubi, jak na coś nie wpadnie po drodze. 


Samo zakończenie mocno uderza z wielu stron. Ja byłem kompletnie zaskoczony naprawdę masą scen, a samo wyjaśnienie pewnych kluczowych dla fabuły wydarzeń zostawiło mnie z otwartymi ustami. Absolutnie świetny pomysł na to, jak to wszystko było połączone i aż bym tu chciał się pokusić o spoiler, ale nie mogę. Kodeks zabrania.


Nie wiem, czy z tego bełkotu da się coś zrozumieć, ale nie tak łatwo jest nie wejść w spoilery i wyjaśnić czemu ta książka jest dla mnie tak dobra, choć kolejna zapowiada się jeszcze lepiej. Tak więc oficjalnie DAJĘ ZNAK JAKOŚCI DZIWENA i polecam każdemu. xD

No i tak, wiem. Dałem tak wysoką notę, że pewnie w przyszłości braknie skali, ale ja tam się nie boję wychodzić wyżej, niż dopuszczalny limit. Wyrobimy radzieckie 150% normy, jak zajdzie taka potrzeba. xD

--------------

#dziwensieodchamia <

#ksiazki #archiwumburzowegoswiatla #brandonsanderson

9adad6d7-5592-4f8f-9293-ececea7d21a3
AndzelaBomba

Kolego, a czemu nie na #bookmeter ? 😛

Romanzholandii

A to się znów pochwalę

Sanderson w mym sercu jest na pierwszym miejscu.

a99b906e-7b51-4a1e-9fde-da6da202712d

Zaloguj się aby komentować

FInally!


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #jenwilliams

8e98ae31-31d8-4fc2-aebf-f04cf140c571
Whoresbane

Hejto mi obrazek obcina (╯°□°)╯︵ ┻━┻

ErwinoRommelo

Ok takiego rudixa to bym wziol w obroty

Romanzholandii

Sobie poprzednie na szybko przelecialem by być lepiej przygotowany na te dwie

Ależ ja się naczekałem na tego Sandersona.

Zaloguj się aby komentować

#czytajzhejto #brandonsanderson #archiwumburzowegoswiatla

No, to czekam pewnie z 7 lat na kolejną część (╯°□°)╯︵ ┻━┻


9/10 nie spodziewałem się takiego zakończenia, ale jakoś retrospekcje Szetha u mnie nie chwyciły

3cf5f24a-4fe3-4ffa-bd76-190ad5d2c615
1ab20eb4-d52b-4622-8aad-62c471e9615b
Vakarian

@Ambaras kurde, już trzykrotnie przeszedłem drogę - czytam/słucham 2 pierwszych tomów -> czuję przesyt tematem więc nie biorę się za trzeci -> zapominam połowę wydarzeń -> stwierdzam ze czas na 3 tom ale nic nie pamiętam -> zaczynam od nowa xD

AureliaNova

@Vakarian bo to trzeba traktować już jak telenowele i ogląd... czytać tasiemcowo - i tak większość wydarzeń z początku serii nie ma dużego znaczenia, a te najważniejsze i tak są wspominane na początku każdego tomu :P

Ambaras

@Vakarian czytałem całość po kilka razy, za każdym razem inne smaczki znajdowałem xD

@AureliaNova niby jak wydarzenia z wcześniej nie mają znaczenia, jak wszystko się wiąże ze sobą

AureliaNova

Btw trochę mnie zęby bolą za przetłumaczenie "arcu" jako "łuku narracyjnego" 😬

l__p

@AureliaNova ale tak to się poprawnie nazywa xD

AureliaNova

@l__p będę dzisiaj cały dzień płakać z tego powodu :V

Romanzholandii

"prawdę i wiatr czytałem już z wikipedią" bo tyle czasu minęło. za te kilka lat to już będę musiał wziąć urlop i zacząć wszystko od nowa.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG dodrukowało opowiadanie z Archiwum Burzowego Światła. "Tancerka krawędzi" Brandona Sandersona wróciła do księgarń 16 maja 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 160 stron, w cenie detalicznej 45 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Przed trzema laty Zwinka poprosiła boginię, by ta powstrzymała jej dorastanie – i wierzyła, że to życzenie zostało spełnione. W Tancerce Krawędzi młodziutka Świetlista odkrywa, że czas nie czeka na nikogo. A choć młody cesarz Aziru zapewnił jej ochronę przed katem, któremu nadała przydomek „Ciemność”, Zwinkę przytłacza duszna atmosfera dworu. Kiedy więc dowiaduje się, że nieubłagany Ciemność udał do Yeddawu i tam krzywdzi ludzi podobnych do niej, których moce dopiero się przebudziły, podąża za nim. Uciemiężeni w Yeddawie nie mają obrońcy, a Zwinka wie, że musi wziąć na siebie na siebie tę wspaniałą odpowiedzialność.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive

2d919ac8-96f9-467d-8924-aa7baf4187ce

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Trzeci news / 15.04.2025


Wydawnictwo MAG zapowiada również miękkie wydanie drugiej części piątego tomu Archiwum Burzowego Światła. "Wiatr i prawda. Tom 2" Brandona Sandersona trafi do księgarń 7 maja 2025 roku. Książka zawiera 672 strony, w cenie detalicznej 75 zł. Poniżej okładka i krótko o treści (uwaga na spojlery).


Dalinar Kholin rzucił wyzwanie złemu bogu Odium, zaś uzgodniony przez nich pojedynek czempionów ma zadecydować o przyszłości Rosharu. Świetlistym Rycerzom zostało zaledwie dziesięć dni na przygotowania – a niespodziewane wstąpienie przebiegłego i bezwzględnego Taravangiana, który zajął miejsce poprzedniego Odium, wprowadziło chaos w ich planach.


Na całym świecie trwają walki – Adolin walczy w Azirze, Sigzil i Venli na Strzaskanych Równinach, a Jasnah w Thaylenah. Były skrytobójca Szeth musi zaś oczyścić swoją ojczyznę, Shinovar, z mrocznych wpływów jednego z Niestworzonych. Towarzyszy mu Kaladin, którego czeka nowe wyzwanie – pomóc Szethowi pokonać własne demony… i


W tym samym czasie Shallan, Renarin i Rlain starają się zrozumieć tajemnicę Niestworzonej Ba-Ado-Mishram i jej związków ze zniewoleniem pieśniarzy i zabiciem przez starożytnych Świetlistych Rycerzy swoich sprenów. Dalinar i Navani szukają z kolei czegoś, co da im przewagę nad czempionem Odium, a co można znaleźć jedynie w Krainie Ducha, gdzie splatają się wspomnienia i możliwości, tworząc chaos. Los całego cosmere wisi na włosku...


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive

e4a1cc1e-4a60-4ea0-b1a4-0c445fbfa024
Cerber108

Bez tytułu bym powiedział, że to jakieś semsiąte generyczne fantasy wydrukowane przez fabrykę czy inne wydawnictwo od masówki. Okropna okładka.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 15.04.2025


Wydawnictwo MAG zapowiada twarde wydanie drugiej części piątego tomu Archiwum Burzowego Światła. "Wiatr i prawda. Tom 2" Brandona Sandersona wyląduje w księgarniach 7 maja 2025 roku. Książka zawiera 784 strony, w cenie detalicznej 75 zł. Poniżej okładka i krótko o treści (uwaga na spojlery).


Dalinar Kholin rzucił wyzwanie złemu bogu Odium, zaś uzgodniony przez nich pojedynek czempionów ma zadecydować o przyszłości Rosharu. Świetlistym Rycerzom zostało zaledwie dziesięć dni na przygotowania – a niespodziewane wstąpienie przebiegłego i bezwzględnego Taravangiana, który zajął miejsce poprzedniego Odium, wprowadziło chaos w ich planach.


Na całym świecie trwają walki – Adolin walczy w Azirze, Sigzil i Venli na Strzaskanych Równinach, a Jasnah w Thaylenah. Były skrytobójca Szeth musi zaś oczyścić swoją ojczyznę, Shinovar, z mrocznych wpływów jednego z Niestworzonych. Towarzyszy mu Kaladin, którego czeka nowe wyzwanie – pomóc Szethowi pokonać własne demony… i


W tym samym czasie Shallan, Renarin i Rlain starają się zrozumieć tajemnicę Niestworzonej Ba-Ado-Mishram i jej związków ze zniewoleniem pieśniarzy i zabiciem przez starożytnych Świetlistych Rycerzy swoich sprenów. Dalinar i Navani szukają z kolei czegoś, co da im przewagę nad czempionem Odium, a co można znaleźć jedynie w Krainie Ducha, gdzie splatają się wspomnienia i możliwości, tworząc chaos. Los całego cosmere wisi na włosku...


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive

c0869598-3d49-4790-98a7-c63979f3994c
rith

@Whoresbane tym razem zamawiam w przedsprzedaży ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Oraz, to Jasnah?

WujekAlien

@rith biorąć pod uwagę, jak przedstawiają Jasnah fanarty, to tak

Endrevoir

@Whoresbane Okładka przepiękna. No cudo!

Whoresbane

Przez problemy w drukarni premiera przesunięta na 14 maja 2025


Wołam grzmocących newsa:

@adamszuba @Shagot @Ambaras @Szuuz_Ekleer @inty @HerrJacuch @Endrevoir @damw @cyberpunkowy_neuromantyk @Schecterro @Fly_agaric @l__p @moll @rith @bori @WujekAlien @rakokuc @Rozpierpapierduchacz @Grzesinek @bojowonastawionaowca @GEKONIK

rith

@Whoresbane jak to 14? Ja już mam od wczoraj ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Whoresbane

@rith Do niektórych księgarni dotarła. Ale do większości dotrze dopiero 14 maja

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG zapowiada jubileuszową edycję drugiego tomu Archiwum Burzowego Światła. "Słowa światłości" Brandona Sandersona w księgarniach od 23 kwietnia 2025 roku. Wydania w miękkiej i twardej oprawie zawierają kolejno 1024 i 1200 stron, w cenie detalicznej po 89 zł. Poniżej okładki i krótko o treści.


Świetliści Rycerze muszą znów powstać. W końcu wypowiedziano starożytne przysięgi, spreny powracają. Ludzie szukają tego, co zostało utracone. Być może ta misja ich zniszczy. Wiatrowy zagubił się w strzaskanej krainie i balansuje na granicy między zemstą a honorem. Tkaczka Światła, którą powoli pochłania przeszłość, poszukuje kłamstwa, którym musi się stać. Kowal Więzi, zrodzony z krwi i śmierci, teraz próbuje odbudować to, co zostało zniszczone. Badaczka, od której zależą losy dwóch ludów, zostaje zmuszona do dokonania wyboru między powolną śmiercią a straszliwą zdradą wszystkiego, w co wierzy.


Najwyższy czas, by się przebudzili, nadchodzi bowiem Wieczna Burza.


I przybył Skrytobójca.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #brandonsanderson #sanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive

036d6174-0aa6-4932-a64d-52a4e86174ad
Bing0Bang0Bong0

@Whoresbane wiesz może, jakie są różnice między zwykłą wersją ?

Whoresbane

@Bing0Bang0Bong0 Drobne poprawki autora. Na 10-lecie przegląda treść i poprawia co mu nie pasuje. Nie ma istotnych zmian

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Zysk i S-ka przedstawia zbiór opowiadań z uniwersum Skyward. "Eskadra do gwiazd" Brandona Sandersona i Janci Patterson w sprzedaży od 8 kwietnia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 792 strony, w cenach detalicznych 79 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Bohaterowie dotarli do gwiazd, ale czy będą gotowi przynieść im wolność…


Zbiór trzech minipowieści osadzonych w świecie cyklu Do Gwiazd, które przedstawiają najważniejsze wydarzenia z perspektywy bohaterów towarzyszących Spensie, rzucając nowe światło na ich rolę w walce z zagrożeniami ze strony galaktycznego Zwierzchnictwa.


FM, pilotka eskadry Do Gwiazd, bada tajemnice technologii kosmicznych ślimaków zdolnych do teleportacji i staje się kluczową postacią w misji zrozumienia ich niezwykłych zdolności. Alanik, należąca do rasy UrDail, stara się zapobiec wojnie domowej na swojej ojczystej planecie i przekonać różne frakcje do walki ze Zwierzchnictwem. Jorgen, lider eskadry, odkrywa swoje szczególne powiązanie ze ślimakami, równocześnie nawiązując sojusze z obcymi rasami, które mogą zadecydować o losach ludzkości.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantastyka #brandonsanderson #jancipatterson #skyward

e336fc57-9153-4dc9-884d-4906288bd8ab

Zaloguj się aby komentować

583 + 1 = 584


Tytuł: Z mgły zrodzony (seria)

Autor: Brandon Sanderson

Kategoria: fantasy

Format: e-book

Ocena: 9/10


Bardzo ciekawa seria z interesującym światem i systemem magicznym. Świat, w którym dzieje się historia składa się z jednego żyjącego już tysiąc lat imperatora, garstki "szlachetnie" urodzonych, którzy za przyzwoleniem imperatora sprawują dyktatorską, często pozbawioną skrupułów władzę nad resztą społeczności. Ci ostatni nie mają prawa do niemal niczego, a w szczególności do posiadania mocy magicznych. Stłamszeni, dostający po rzyci "chłopi" ukrywają się w swoich chatach w nocy, pracując posłusznie w dzień, pozwalając swoim panom na największe okrucieństwa.


Seria ta opowiada o grupce zapaleńców, pochodzących z tych niskich warstw społecznych, którzy mieli dość szczęścia, aby urodzić się z niezwykłymi zdolnościami. A jeszcze więcej farta, aby ukryć je przed tymi, którzy tego nie akceptują. Postanowili oni zrealizować pewien plan, mający na celu obalenie panującego porządku, gdzie to garstka wybrańców sprawuje władzę nad resztą społeczeństwa. A jeśli dopisze im nieco szczęścia, mają nadzieję również na zabicie Ostatniego Imperatora, który przeżył dziesiątki armii oraz dziesiątki pokoleń.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #brandonsanderson #fantasy

641536c7-4fca-4aed-a4f4-5cb4ecc73e0e
Villdeo

Też ostatnio skończyłam tę książkę i mam z Sandersonem taki problem, że choć kreacja świata i zwroty akcji są super, to jego książkom brakuje jakiegoś takiego polotu, rozumiem na przykład nakreślenie postaci, ale z żadną się wybitnie nie zżyłam i bardziej interesowało mnie, co będzie działo się dalej per se, niż co spotka danego bohatera. Tak jakby wszystkie elementy były na swoim miejscu, ale zostały przerysowane (Valette okazuje się żywym ideałem? Checked. Główny bohater dorosły jest arogancki i heroiczny do granic absurdu? Checked), przez co wydają się sklejone ze sobą na odwal. Rozumiem też, że ta książka ma już ze 20 lat i prawdopodobnie warsztat pisarza się poprawił, ale jakoś nie czuję się zachęcona, by to sprawdzać.


Czytałam też wcześniej "Elantris", po której odłożyłam Sandersona na ok. 10 lat, bo nie zdzierżyłam naiwności wątków.

MJB

Komentarz usunięty

Bing0Bang0Bong0

Większość ludzi, która ta seria odrzuciła, zrobiła błąd i przeczytała archiwum jako pierwsze.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG dodrukowało pierwszy tom Archiwum Burzowego Światła. "Droga królów" Brandona Sandersona wróciła do księgarń 26 marca 2025 roku. Wydanie w miękkiej oprawie liczy 974 strony, w cenie detalicznej 79 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie od niepamiętnych czasów. Skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Oszust, młoda kobieta, skrywająca za płaszczem z kłamstw swoją prawdziwą naturę. Arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi.

Świat może się zmienić. Ta czwórka jest kluczem do przyszłości.


Jeden z nich może przynieść zbawienie.


Drugi doprowadzi do zagłady.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #brandonsanderson #sanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive

26a46102-facb-457f-9092-23a170de3022

Zaloguj się aby komentować

#brandonsanderson


Nie spodziewałem się, że tak szybko przyjdzie, szkoda, że czas na czytanie będzie dopiero w weekend xD akurat zdążyłem z powtórką Rytmu Wojny, więc będzie na świeżoooooooo

50532158-acad-454c-ba87-9138e9a99e45
matips

Ktoś jeszcze nie lubi praktyki dzielenia powieści Sandersona na dwie książki i wydawania ich oddzielnie w Polsce?

Ambaras

@matips z tego co kojarzę to chodzi o ograniczenia techniczne

Whoresbane

@matips Pretensje miej do autora, że pisze tak grube książki, że nie da się ich wydawać w Polsce jako jeden tom

Zaloguj się aby komentować

Następna