Azerbejdżan planuje „wojnę na pełną skalę” przeciwko Armenii, ostrzegł w czwartek premier Nikol Paszynian, dwa dni po potyczce na granicy, w wyniku której zginęło czterech żołnierzy ormiańskich.
Nasza analiza pokazuje, że Azerbejdżan chce rozpocząć działania wojskowe w niektórych częściach granicy z perspektywą przekształcenia eskalacji militarnej w wojnę na pełną skalę przeciwko Armenii
Erywań obawia się, że Azerbejdżan ośmielony sukcesem w Karabachu może najechać terytorium Armenii w celu stworzenia pomostu lądowego do swojej eksklawy Nachiczewan.
https://www.rfi.fr/en/international-news/20240215-azerbaijan-planning-full-scale-war-armenia-warns
#wiadomosciswiat #armenia #azerbejdzan #wojna
@smierdakow Ormanie mają trochę przewalone. Azerbejdzan ostrzy sobie zęby na korytarz do tej eksklawy, Turcja zawsze trzymała z Azerami i pewnie będzie ją wspierać na forum miedzynarodowym, Rosja się wyniosła z regionu, a tylko ona trzymała stronę Armenii, a Gruzja sama niewiele może. Jeśli Amerykanie nic nie zaoferują, to zostanie tylko Iran, któremu nie bardzo podoba się bezpośrednie połączenie lądowe pomiędzy Turcja a Azerbejdzanem blokując Iran od północy. A trzymanie z Iranem to praktycznie pocałunek śmierci w oczach NATO, UE i USA. Skąd wiem? Brędzę.
@end-stage-capitalist W tamtym regionie to wszyscy mają przewalone z takim sąsiedztwem.
Jeśli Amerykanie nic nie zaoferują
@end-stage-capitalist Nawet oni muszą się liczyć z Turcją, mają też Ukrainę, Izrael i potencjalnie Tajwan na głowie. A Armenia należy do ruskiego OUBZ. Niestety, ale Armenia nie może chyba liczyć na nic poza dyplomacją pokojową. Chyba że dokona szybkiej reorientacji polityki, co zasadniczo byłoby wskazane, tylko że nagłe zmiany na Kaukazie to samo w sobie proszenie się o wojnę. Nie zazdroszczę teraz Ormianom.
Zaloguj się aby komentować