Zdjęcie w tle
Nauka

Społeczność

Nauka

1k+

Społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami. Dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

Podzielę się czymś co mnie niesamowicie interesuje od jakiegoś czasu, może kogoś też zainteresuje.


Biologia to nie jest zupełnie moja dziedzina, ale koncepcja o której będzie poniżej wydaje się tak spójna i logiczna, że pierwszy raz mam wrażenie, że mam jakieś pojęcie jak działa inteligencja w organizmach żywych, nie na zasadzie, że ciało to egzoszkielet, a "ja" to tylko mózg, a w mózgu to już magia. Ta koncepcja nigdy mnie nie przekonywała. No bo niby dlaczego na jakimkolwiek etapie miałby nastąpić przeszkok z organizmu "nieświadomego" na "świadomy"? Przecież to nie ma żadnego sensu, ewolucja tak po prostu nie działa.


Pięknie to tłumaczy i swoje hipotezy udowadnia w pracach swojego zespołu Michael Levin z Tuft University.


W dużym skrócie mechanizmy odpowiedzialne za rozwój zarodka do dojrzałego organizmu są tymi samymi mechanizmami, które stosowała ewolucja. Ewolucja koduje w nas jak mamy się rozwijać na kolejnych etapach, nie to jak mamy wyglądać. Widzieliście jak podobny jest ludzki zarodek do zarodka psa, czy innego ssaka? Podążamy podobnymi ścieżkami, które w różnych stadiach rozwoju rozjeżdżają się względem siebie, prowadząc do innego celu.


Organizm, który rozwija się z zarodka nie ma żadnego planu jak ma wyglądać w dorosłości. DNA nie zawiera schematu gdzie ma być ręką czy oko. To organizm i jego komórki wykorzystują swoją wiedzę i inteligencję do tego, żeby osiągnąć tę ostateczną formę z jak najmniejszym wpływem środowiska. Programiści zrozumieją, że DNA to bootstrap dla kodu, który musi rozwinąć i wykonać sam organizm z pomocą otoczenia.


Wyobraźcie sobie jakiś organizm jednokomórkowy. One potrafią szukać jedzenia, jeść, wydalać, unikać zagrożenia, rozmnażać się etc.. Dokładnie te same cechy co zwierzęta z miliardami komórek. Cała ich inteligencja, ale również pamięć tkwi w ich chemii. Ewolucja organizmów wielokomórkowych nie wymyślała nic nowego, mechanizmy są te same, tylko pojawiły się nowe funkcje, jak komunikacja pomiędzy komórkami. Potem wykształciły się narządy i komórki organizmu muszą "wiedzieć" jak zbudować organ, gdzie, kiedy, z czego, jak i gdzie co podłączyć. To jest tylko rozwiniecie zdolności naszej ameby, nic nowego. Więc już widzimy, że funkcje rozwojowe i behawioralne są tak naprawdę tożsame. Tylko jedne "patrzą" na zewnątrz, a inne do wewnątrz.


Ta inteligencja która buduje nasze organy była pierwowzorem do inteligencji która pozwala nam podejmować decyzje w życiu codziennym. Mechanizmy nadal są takie same, wszystko działa dzięki chemii, która spaja nasze ciała. Neuron nie jest czymś zupełnie innym od komórki skóry, on jest tylko inaczej wyspecjalizowany, ale obie te komórki uczestniczą w "myśleniu".


Więc to nie mózg jest moim "ja", to cały ja jestem moim "ja". I to ma wreszcie sens!


Niesamowite są implikacje z takich wniosków. Wyindukowana regeneracja kończyn, leczenie raka, syntetyczna biologia bez modyfikowania DNA na chybił trafił. Oni już to potrafią zademonstrować. Ja stawiam na to kasę.


Polecam zacząć od tej prezentacji: https://youtu.be/gCo5zKXOuUE


#biologia #nauka

LondoMollari

No bo niby dlaczego na jakimkolwiek etapie miałby nastąpić przeszkok z organizmu "nieświadomego" na "świadomy"?

@lurker_z_internetu Dokładnie tak samo, jak dolewając po kieliszku wody do wiadra, w którymś momencie zajdzie przeskok ze stanu "niepełne" na "przelane". Przeskok będzie radykalnie odczuwalny, bez super dokładnych pomiarów nie przewidzisz z góry po ilu kieliszkach nastąpi, ale wiadomo, że w którymś momencie nastąpi.


Nie wiemy dokładnie, z czego składa się inteligencja, ale spojrzenie na inteligencję jako na przejaw zjawiska emergencji ma moim zdaniem najwięcej sensu.


Organizm, który rozwija się z zarodka nie ma żadnego planu jak ma wyglądać w dorosłości. DNA nie zawiera schematu gdzie ma być ręką czy oko.

Generalnie ma. Epigenetyka oczywiście ma wpływ na ostateczny kształt, natomiast to w DNA (+trochę w mitochondrialnym RNA) zakodowana jest informacja jaką postać przybierze organizm. Nie jest ona oczywiście zapisana w postaci zrozumiałego dla nas rysunku technicznego, ale cały czas jest to "kod źródłowy", który chemia komórkowa przetwarza na "produkt" końcowy. To, że my jeszcze nie odczytujemy tej informacji super sprawnie, nie oznacza, że nie jest to informacja.


Neuron nie jest czymś zupełnie innym od komórki skóry, on jest tylko inaczej wyspecjalizowany, ale obie te komórki uczestniczą w "myśleniu".

To jest łatwo falsyfikowalne. Gdyby tak było, zauważalibyśmy spadek możliwości umysłowych u kogoś po utracie kończyny, a osoby chorobliwie otyłe miałyby większe zdolności poznawcze. Nie ma żadnych wskazań, aby coś takiego zachodziło.

lurker_z_internetu

@LondoMollari To jest łatwo falsyfikowalne. Gdyby tak było, zauważalibyśmy spadek możliwości umysłowych u kogoś po utracie kończyny, a osoby chorobliwie otyłe miałyby większe zdolności poznawcze. Nie ma żadnych wskazań, aby coś takiego zachodziło.


No właśnie nie, bo funkcje mają inne. Skóra jest dobra w byciu skórą, uczestniczy w termoregulacji, gojeniu, ale już nie w rozmkninianiu równań różniczkowych. Nie myl mechanizmu z funkcją, nie jesteśmy jednym homogenicznym blobem, gdzie wszystko robi to samo. Ale wszystko działa tak samo i współpracuje ze sobą.

lurker_z_internetu

@LondoMollari Generalnie ma. Epigenetyka oczywiście ma wpływ na ostateczny kształt, natomiast to w DNA (+trochę w mitochondrialnym RNA) zakodowana jest informacja jaką postać przybierze organizm.


To nie tłumaczy czemu organizmy są w stanie radzić sobie jak np. coś je uszkodzi w trakcie rozwoju. Skąd wzięły się w kijance instrukcje by nerw wzrokowy oka, które wyrosło na ogonie podłączyć do jelita? Jaki mechanizm wyryty w DNA sprawił, że to oko było funkcjonalne i kijanka reagowała na światło?


Epigenetyka wpływa na to jak DNA jest czytane, wpływa to na działanie organizmu, bo to funkcjonalne części DNA stanowią hardware, na którym to wszystko działa, ale to jest tylko środowisko i nadawanie kierunku. Sam rozwój jest dziełem inteligencji samych tkanek. Wszystko jest super ściśle powiązane ze sobą.

AureliaNova

Ojej, ktoś wymyślił komórki macierzyste (ponownie po 60 latach).

Obecnie niestety jesteśmy na samym początku prób ich praktycznego wykorzystania i brakuje nawet zarysu technologii, żeby robiły coś więcej niż tylko sztuczki w probówce. Za to istnieje od groma firm krzaków w różnych Meksykach czy innych Wyoming, które co prawda biorą 7cyfrowe kwoty za kurację, za to nie mają żadnych rezultatów.

I co prawda ewolucja świadomości raczej na pewno nie była procesem skokowym, a różne pośrednie etapy możemy znaleźć u zwierząt dookoła, ale pomysł, że twoja skóra też bierze udział w świadomości jest imho idiotyczny :P Śmierdzi trochę buddyzmem, z ich używaniem randomowych pojęć naukowych jako słów kluczy do religijnych nauk.

I jak sie już bawimy w programistyczne porównania, to DNA jest skryptem dla frameworka, a nie frameworkiem samym w sobie (tym są już czynniki środowiska). A świadomość i inteligencja jaką my rozumiemy, jest na zupełnie innym levelu niż proste mechanizmy jednokomórkowców. To jakby porównywać świecenie się żarówki w grze komputerowej, ze świeceniem się diody na MB. Niby to samo i na tej samej maszynie, ale tylko, jeśli zignorujemy ich kompletnie inne mechanizmy działania i powstania.

lurker_z_internetu

@AureliaNova jej, przecież nie napisałem, że Twoja skóra na pięcie pomaga Ci rozwiązywać krzyżówki. Przetwarzanie informacji z otoczenia z całą pewnością zachodzi głównie w naszej głowie, dzięki wysoko wyspecjalizowanym komórkom, które są znakomite w przekazywaniu sygnałów do innych komórek i budowaniu wielu połączeń między nimi. Ale nie tylko tam zapisuje się wiedza.


Jeśli weźmiesz trochę komórek tej skóry to w odpowiednich warunkach mogę zacząć one "żyć", czyli poruszać się, jeść, a nawet mnożyć. Będą miały Twoje DNA, ale nie będą Ciebie w niczym przypominały. Zobacz na eksperymenty zespołu Levina.


Problemy do rozwiązania przez inteligencję są przeróżne, jednym może być znalezienie biofilmu do żerowania, innym budowanie wątroby, a innym opracowanie teorii względności. Wszystko jednak bazuje na komórkach, z błonami czułymi na ładunki elektryczne i zmianach ich wewnętrznego stanu pod ich wpływem.


Organizm wielokomorkowy nie wynalazł nowej metody na życie, ulepszył tylko starą. My nie jesteśmy cudownie inni od szympansa czy myszy, nasze organizmy rozwinęły się w takim kierunku, że jesteśmy lepsi w przetwarzaniu abstrakcyjnych konceptów. Mechanizmy strachu, miłości, głodu etc nadal mamy takie same. Nawet z roślinami dzielimy wiele zachowań związanych z biochemią patrz. fitohormony wydzielane przy stresie.


Właśnie nie ma w tym żadnego voodoo czy innego natchnionego religijnie syfu stawiającego nas w jakimś wyjątkowym miejscu. To jest tu najpiękniejsze.

Felonious_Gru

@lurker_z_internetu polecam zacząć od powieści "Niezwyciężony" Stanisława Lema, tam jest to ładnie opisane.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Tomekku

@TRPEnjoyer Fajnie się kolesia słucha, dzięki.

Zaloguj się aby komentować

Ciekawy wywiad z Eric Emerson Schmidt na temat AI.


W szczególności fragment od 10:00 do 12:00.


Eric Emerson Schmidt – inżynier, od 2015 roku przewodniczący komitetu wykonawczego rady dyrektorów Alphabet, w latach 2011–2015 prezes zarządu Google, były członek zarządu Apple Inc. W latach 2001–2011 był dyrektorem generalnym Google. Jest współautorem programu lex, standardu Uniksa pozwalającemu tworzyć analizatory składniowe. Zasiada w senacie Carnegie Mellon University oraz Princeton University.


Przyszłość sztucznej inteligencji wyjawia Eric Schmidt

https://youtu.be/8FSuIILpm40


#ai #komputery #informatyka #nauka #sztucznainteligencja

AndrzejZupa

Dobra wrzutka, dziękuję!

Zaloguj się aby komentować

Tilly Smith (ur. 1994) to Brytyjka, która jako dziecko uratowała życie około 100 osób na plaży Mai Khao w Tajlandii, ostrzegając ich na kilka minut przed nadejściem tsunami wywołanego trzęsieniem ziemi na Oceanie Indyjskim w 2004 roku. Smith, mając wówczas 10 lat, zdobyła wiedzę o tsunami na lekcji geografii.


Tło wydarzeń

Smith uczęszczała do Danes Hill School, prywatnej szkoły w Oxshott w hrabstwie Surrey, a następnie do Stowe School, szkoły z internatem w hrabstwie Buckinghamshire.


Dwa tygodnie przed tsunami, na lekcji geografii prowadzonej przez nauczyciela Andrew Kearneya, Smith dowiedziała się, jak rozpoznać oznaki tsunami. Podczas spaceru z rodziną na plaży Mai Khao zauważyła symptomy, o których się uczyła, i ostrzegła rodziców. "Woda była naprawdę, naprawdę spieniona," wspominała. "Nie była spokojna, nie cofała się i wracała. Po prostu wchodziła coraz dalej".


Początkowo jej rodzice nie uwierzyli w możliwość tsunami, ale Smith stanowczo stwierdziła: "Idę. Na pewno będzie tsunami." Jej ojciec, Colin, odczytując powagę sytuacji w głosie córki, przekonał ochroniarza do ewakuacji plaży.


Przypadkowo w pobliżu znajdował się Japończyk mówiący po angielsku, który usłyszał słowo "tsunami" i potwierdził jej przypuszczenia, dodając, że wcześniej miało miejsce trzęsienie ziemi na Sumatrze. Plaża została ewakuowana do drugiego piętra pobliskiego hotelu na chwilę przed uderzeniem 9-metrowej fali. Uratowano wszystkich, a Mai Khao Beach była jedną z nielicznych plaż bez ofiar śmiertelnych.


Ojciec Tilly powiedział później: "Gdyby nie ona, po prostu spacerowalibyśmy dalej. Jestem przekonany, że byśmy zginęli."


Rodzina Smithów początkowo odrzuciła prośby o wywiady, ale Tilly wystąpiła w ONZ w listopadzie 2005 roku oraz wzięła udział w kampaniach edukacyjnych podkreślających znaczenie edukacji o katastrofach.


Nagrody i wyróżnienia

9 września 2005 roku Smith otrzymała nagrodę Thomas Gray Special Award od Marine Society & Sea Cadets.


Planetoida 20002 Tillysmith została nazwana na jej cześć. W mediach zyskała przydomek "Anioł Plaży".


W grudniu 2005 roku magazyn Mon Quotidien przyznał jej tytuł "Dziecka Roku".


Historia Tilly jest wykorzystywana w materiałach edukacyjnych o trzęsieniach ziemi i tsunami.


https://en.wikipedia.org/wiki/Tilly_Smith


#edukacja #tajlandia #ciekawostki

Michumi

@Deykun anioł plaży po angielsku bitch angel and i think it's beautiful

Gadu_gadu

@Michumi tylko nie wpisuj tego na ph

Zaloguj się aby komentować

sleep-devir

Polska mija powinna mieć jak najbardziej polską nazwę : proponuję "ŻÓŁĆ"

KLH2

@sleep-devir Może "Gęśla Jaźń"?

sleep-devir

@KLH2 o to to, piękne 😍

Jim_Morrison

Zjara się przed startem czy będzie niewidzialna jak nasza Izera?

Heheszki

i gdzie niby ich spuścimy? xD ignis

Zaloguj się aby komentować