Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

Najbliższe w historii nagranie Słońca


Oto obraz zarejestrowany przez amerykańską sondę Parker Solar Probe, która zbliżyła się do Słońca na odległość zaledwie 6,1 mln km (dla porównania Ziemia znajduje się średnio 150 mln km od Słońca).


Nagranie ukazuje wiatr słoneczny, czyli nieprzerwanego strumienia naładowanych elektrycznie cząstek subatomowych uwalnianych przez Słońce, które przemieszczają się przez Układ Słoneczny ze średnią prędkością 450 km/s.



#kosmos #nasa #astronomia #slonce

Zaloguj się aby komentować

#astronomia #nauka #ciekawostki


Odkryto kosmiczny relikt. Obiekt trwał „zamrożony w czasie" przez miliardy lat

Na celowniku astronomów znalazł się kosmiczny obiekt, który budzi więcej pytań niż odpowiedzi. Galaktyka, której nadano nazwę KiDS J0842+0059, to tzw. kosmiczny relikt. Badacze liczą na to, że obiekt pozwoli lepiej zrozumieć początki wszechświata.

https://www.rp.pl/kosmos/art42683461-odkryto-kosmiczny-relikt-obiekt-trwal-zamrozony-w-czasie-przez-miliardy-lat

Zaloguj się aby komentować

PRZELOTY ASTRONAUTOSZA I KONKURS POLSA


Akcja "Pomachaj polskiemu astronaucie" trwa jeszcze do końca misji IGNIS. Jeśli ktoś z Was nie miał jeszcze okazji zaobserwować Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przelatującej na polskim niebie, serdecznie do tego zachęcamy.


Najbliższe okazje to:

12.07, od 22:48

13.07, od 00:25

13.07, od 21:59

13.07, od 23:36

14.07, od 22:47


Pod postem https://surl.li/uhydwn można wstawiać własne zdjęcia z przelotu stacji. Spośród przesłanych zdjęć, wybierzemy te najciekawsze, a ich autorzy otrzymają od nas patche IGNIS.

Partnerem akcji jest @Astrolife. Mateusz Kalisz podczas transmisji na żywo na swoim kanale śledzi przeloty ISS, zawsze, gdy tylko pozwalają na to warunki pogodowe. Jedna z transmisji była częścią akcji. Jeśli do końca misji na wieczornym niebie zobaczyć możecie jedynie chmury, nic straconego, obejrzyjcie fragment audycji Astrolife.


Źródło: https://fb.watch/AOczbggBYr/

#uznanski #kosmos #iss #astronomia #astrofotografia #polsa #konkurs #heheszki #humorobrazkowy

c14c4b6c-cd17-49e9-98a1-7ff403fcdf54
Rafcio600

Oczywiście zachmurzenie takie, że przelot to sobie co najwyżej na Stellarium mogę pooglądać ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

No i znowu nam się pogoda zawiesiła. Któryś już raz z kolei. Dniami leje albo wieje, wieczorami grzmi, między jednym niżem a drugim nie ma już przerwy, a ci, którzy właśnie siedzą na turnusie, przeżywają prawdziwą zgryzotę. Cóż, nad naszym krajem coraz częściej dochodzi do zakleszczenia niżów. Czyli do takiej sytuacji, w której układ niskiego ciśnienia nad danym obszarem zblokuje się na długi lub jeszcze dłuższy czas.


Zacznijmy od podstaw. Niże baryczne to układy niskiego ciśnienia, które przynoszą ze sobą chmury, opady i burze. Są to systemy wędrujące – powstają nad oceanem i w ciągu kilku dni przemieszczają się na wschód, znikając gdzieś za naszą wschodnią granicą. W tym jednak roku obserwujemy zjawisko, w którym leci sobie taki niż i leci, a nagle po prostu zatrzymuje się i coś powstrzymuje jego dalszy ruch. Tym czymś jest układ wyżowy i jego blokada atmosferyczna. W efekcie takiego stanu rzeczy, na górze tworzy się korek - z jednej bowiem strony mamy niż baryczny, który chciałby się przemieścić dalej, z drugiej – wyż, który skutecznie mu to uniemożliwia. Efekt? Układ niskiego ciśnienia pozostaje nad danym regionem i "kręci się w kółko", przynosząc długotrwałe opady, zachmurzenie, burze i liczne frustracje.


Rzecz jasna, zjawisko blokad atmosferycznych nie jest nowe – znane jest ono meteorologom od wielu dekad. Szkopuł jednak w tym, że, jakoś tak, częstotliwość i intensywność tych blokad rośnie. Coraz więcej badań wskazuje na to, że za taki obrót spraw odpowiadają zmiany klimatu, które skutecznie zaburzają działanie prądu strumieniowego. 

Z prądem sytuacja wygląda następująco: na północy, bliżej bieguna, mamy zimne, suche i gęste powietrze; na południu, bliżej równika - ciepłe i lżejsze. Gdzieś tam w pewnym momencie obie te masy się stykają i bardzo chcą się wyrównać (temperaturowo i ciśnieniowo), ale obracająca się Ziemia nieco im to wyrównywanie komplikuje. Zamiast bowiem względnie stabilnie wymieszać się ze sobą, obie masy tworzą wywijasy i falbany malowane na płótnie ziemskiej dynamiki. I właśnie na styku tych meandrów pędzi na złamanie karku prąd strumieniowy, czyli "potok" silnego wiatru, granica ścierania się różnych ciśnień i temperatur.


Ten silny wiatr, wiejący w górnych warstwach atmosfery, odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu pogody na średnich szerokościach geograficznych – także w Polsce. Jego napędem jest więc różnica temperatur między równikiem a biegunem. Problem jednak w tym, że ta różnica… maleje. Arktyka ociepla się szybciej niż inne regiony świata. A to osłabia prąd strumieniowy, który staje się bardziej falisty i niestabilny. Trochę jak zbyt luźna gumka w majtkach.

W efekcie układy baryczne – zarówno wyże, jak i niże – poruszają się wolniej i leniwej, a jak już któryś wpadnie w taki zawijas "poluzowanego" prądu strumieniowego, to ciężko mu z niego uciec. Pogoda, która kiedyś zmieniała się co kilka dni, dziś potrafi więc zostać na dłużej, przez tydzień lub dwa.


Dodatkowym czynnikiem, który sprzyja formowaniu się długotrwałych niżów nad Europą Środkową, jest wyjątkowo ciepły Atlantyk. Powierzchnia oceanu w tym roku bije rekordy temperatur. A cieplejsze wody to wszak więcej emigrującej z nich pary wodnej i energii, czyli paliwa dla układów niskiego ciśnienia. Gdy więc taka wilgotna masa powietrza zostanie "zassana" znad oceanu, wówczas, będąc już silnym niżem, może swobodnie poszybować dalej i zatrzymać się tam, gdzie aktualnie napotka atmosferyczną blokadę. Tak oto mamy gotowy przepis na kilkudniową ulewę, a czasem i na lokalne podtopienia.


W aktualnej sytuacji pogodowej głównym sprawcą deszczowej sromoty jest niż genueński – specyficzny układ niskiego ciśnienia, który powstaje nad północnymi Włochami, w rejonie Zatoki Genueńskiej. Gdy na południu Europy panuje silny wyż, a na północy pojawi się blokada, taki niż ma wówczas idealne warunki do tego, by przemieszczać się w kierunku Polski od południa lub południowego zachodu. Niż genueński "zasysa" ogromne ilości wilgoci z Morza Śródziemnego, które w tym roku bije rekordy temperatury, a więc i "wypuszcza" w świat ogromne ilości pary wodnej – dlatego jego przejście często oznacza, że prędzej czy później para ta spadnie na ląd w postaci intensywnych, długotrwałych opadów. Obecny niż jest dużo bardziej "napakowany" energią, niż te, które towarzyszyły nam parę dekad temu. To kolejny, jakże namacalny czynnik zmieniającego się klimatu. 


Niestety, wiele wskazuje na to, że taki typ pogody będzie nam towarzyszył coraz częściej. Modele klimatyczne sugerują, że blokady atmosferyczne będą pojawiać się częściej – i to zarówno latem, jak i zimą. Latem oznacza to okresy długotrwałego chłodu i opadów (jak obecnie), ale także upałów i susz – wszystko bowiem zależy od tego, co się "zablokuje". Zimą natomiast rośnie ryzyko długich mrozów lub odwilży – w zależności od kierunku ruchu powietrza.

Póki co – długi rękaw, dobra książka w zanadrzu i świadomość, że nawet najbardziej uparty niż kiedyś w końcu ruszy dalej. Dziś już jest znacznie lepiej


Źródło:

Post FB "Cafe Nauka"

#pogoda #nauka #klimat

AlvaroSoler userbar
AlvaroSoler

Ja to niestety mam taką przypadłość, że jestem mocno wrażliwy na pogodę. I w ostatnich dniach "umieram"

ataxbras

@AlvaroSoler W przeciwieństwie do Ciebie, uwielbiam tę pogodę. Zmienność mi wadzi, bom wiekowy, ale brak upałów mnie cieszy, bo właśnie wtedy "umieram". To lato jest moim wymarzonym. Oczywiście trzeba jeszcze przetrwać sierpień, ale jeden miesiąc na klimie da się przeżyć :D.

HolQ

O właśnie taki wpisy na Hejto nic nie robiłem. Ciekawe, dzięki

Zaloguj się aby komentować

AndzelaBomba

Ten plakat wygląda, jakby jeszcze dali I RP, ale taką, która anektowała Austro-Węgry 😏

jimmy_gonzale

Sam plakat jest z d⁎⁎y. Beznadziejne umiejscowienie granic, jakaś krzywizna, a krew wylała się aż na Czechosłowację.

Zamysł kumam, fajny, ale wykonanie z d⁎⁎y.

voy.Wu

o, rano bronisz brauna, jest i Wołyń. ej mordo, weź teraz coś o Buczy, bo do wieczora nie zarobisz na te 10 rubli

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Mamy potwierdzenie od Polskiej Agencji Kosmicznej


Oddokowanie, czyli odłączenie Ax-4 od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i tym samym rozpoczęcie powrotu czteroosobowej załogi na Ziemię odbędzie się nie wcześniej niż w poniedziałek 14 lipca godz. 7:05 czasu (ET)/13.05 czasu CEST.


Będą prowadzone transmisje z powrotu.


#kosmos #uznanski #iss #axiom4 #spacex

60af523f-a52f-4bee-9447-ce96d0a81604

Zaloguj się aby komentować

LOT SŁAWOSZA ZNOWU PRZEŁOŻONY


Ale tym razem lot powrotny.


Dzisiaj mija 14 dzień dwutygodniowej misji (licząc pełne doby na ISS).


Według doniesień powrót nastąpi nie wcześniej niż 14 lipca.


Tu nawet nie ma co narzekać, takie opóźnienia to na plus XD


#kosmos #uznanski #iss #axiom4 #humorobrazkowy #cenzodonaldy

0ac0f7f0-f833-482b-a828-1ce854c84e17

Zaloguj się aby komentować

nxo

@Deykun idzie sie do tego przyzwyczaic, choc na pierwszy rzut oka wyglada niedorzecznie ;)

Zaloguj się aby komentować

SŁAWOSZ UZNAŃSKI-WIŚNIEWSKI PIJE WODĘ PO PIEROGACH


Łapcie z d⁎⁎y ciekawostkę o 1 w nocy.


Aby zachować świeżość pierogi przywiezione przez Uznańskiego były liofilizowane (proces ten polega na mrożeniu produktu, a następnie sublimacji lodu), podobnie jak to wygląda w przypadku sporej części żywności dostarczanej na ISS.


Aby takie pierogi były zdatne do spożycia należy zalać je wodą. Tylko, że po nawodnieniu zostaje w opakowaniu trochę cennej wody, której nie można sobie od tak wylać - to zwykłe marnotrawco.


Dlatego też te pierogi są z dodatkiem bulionu (w proszku oczywiście), który Sławosz sobie wypija przed zjedzeniem pierożka.


Nie wiem po co wam ta informacja, ale można oficjalnie mówić, że Sławosz pije wodę po pierogach.


#uznanski #kosmos #iss #ciekawostkikulinarne #pierogi

05b1dc9a-2ad1-4412-9904-762938c6f6bf
Rafcio600

Żarcie było oczywiście przygotowanie przez polską firmę Lyofood. Można sobie takie pierogi kupić, ale zdaje się bez bulionu

TheLikatesy

@Rafcio600 to się zdecyduj, raz piszesz że po pierogach, a raz że przed pierogami

Rafcio600

@TheLikatesy Wodę wykorzystaną wcześniej do przyrządzenia pierogów. Czyli woda po pierogach.

Jednak z przyczyn praktycznych najlepiej tę wodę po pierogach najlepiej wysączyć przed zjedzeniem pieroga.

Czyli woda po pierogach może być (ale nie musi) wodą wypitą przed pierogami.

Prawdziwa woda Schrodingera - jednocześnie przed po i pierogach.

Fascynujące...

40236867-b113-4a90-9708-829b26efd1eb
DziadBorowy

Może Sławosz jest kibicem Widzewa, bo ci z ŁKS to robią z tej wody herbatę

aa6c80d9-0fa6-4cee-9673-12fda2a00669

Zaloguj się aby komentować

Fly_agaric

Polska nauka też porusza ten problem. Naukowy Bełkot między innymi tu, choć w szerszym ujęciu:

https://www.youtube.com/watch?v=2OLa1xVhTGk

ataxbras

@Deykun Problemem jest też ilość prac - to wąskie gardło nauki. Są ich miliony, nie ma szans na zgromadzenie odpowiedniej ilości ekspertów. Ten system osiągnął swoj limit pojemności w każdej dziedzinie.

Zaloguj się aby komentować

Po c⁎⁎j on się tam w ogóle wpierdalał?

Czyli co nasz Sławosz porabia na ISS, bo już ze 12 dni tam siedzi i niektórzy może dalej się zastanawiają.


Miałem to już wcześniej opisać, ale czasu brakło. No ale lepiej późno, niż później.


Zacznijmy od tego, że Sławosz nie wchodzi w skład podstawowej załogi ISS (obecnie jest to 7 osób), a na stacji pojawił się "gościnnie" w ramach prywatnej misji Axiom Mission 4 (Ax-4) zorganizowanej przez Axiom Space (mają ambitne plany budowy pierwszej prywatnej stacji kosmicznej, ale na ten moment wysyłają astronautów/astronautów komercyjnych na ISS).


Sławosz poleciał oficjalnie jako astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w ramach polskiej misji IGNIS na ISS, gdzie realizuje 13 eksperymentów opracowanych przez polskie uczelnie oraz polskie firmy z sektora kosmicznego.

Ogólnie rzecz ujmując dotyczą one m.in. zdrowia astronautów, mikrobiomu, nowych materiałów i technologii.

Nie będę się tu zagłębiał w szczegóły. Wszystkie eksperymenty macie ładnie opisane o tutaj -> https://plinspace.pl/eksperymenty (Polecam całą tę stronkę. Wszystko ładnie opisane o misji.)


Do tego dochodzi jeszcze ogólnopolski program edukacyjny skierowany do dzieci i młodzieży, w ramach którego realizowane są /były m.in. projekty inżynieryjne, konkursy, warsztaty, spotkania z ekspertami oraz udostępniane są materiały edukacyjne dla szkół.

Na przykład dzisiaj odbyło się czwarte i już ostatnie spotkanie na żywo z Austronautoszem (łączył się z z Centrum Nauki Kopernik), gdzie odpowiadał na pytania laureatów konkursu "Zapytaj Astronautę" organizowanym przez POLSA jesienią zeszłego roku i wykonał na żywo trzy eksperymenty autorstwa polskich uczniów, wybranych w konkursie "Prosty eksperyment - kosmiczne odkrycie".


Tu macie nagranie ze spotkania: https://www.youtube.com/live/4xz4eLf_GGg


Z ważnych rzeczy, to zeżarł pieroga w kosmosie - jest przełomowy moment w historii Polski i ważny krok w rozwoju polskiej myśli technicznej, kosmicznej i kulinarnej


#kosmos #iss #uznanski #axiom4

76c9d548-a184-45bc-8607-d0f42c684852
AdelbertVonBimberstein

@Rafcio600 poza tym mogli tam równie dobrze wysłać psa za te 300 grubych baniek- mógł polecieć każdy.

Rafcio600

@AdelbertVonBimberstein Jakby nie patrzeć dostanie się spośród 22 tys. kandydatów do Europejskiego Korpusu Astronautów to niemałe osiągnięcie

Lemon_

@Rafcio600 Kiedy czytam o panu Słaboszu, to za każdym razem ogarnia mnie żenada, a nie duma. Nie wiem po co owijać to w pozłotkę, skoro wiadomo, że Polska zapłaciła 260 mln złotych tylko po to, żeby pochwalić się "posłaniem Polaka w kosmos". Te jego "eksperymenty" to już dublowanie tego, co wcześniej wykonano. Przykre jest także to, że zapłaciliśmy za ten sam lot kilka razy więcej niż Węgrzy i 1000 razy więcej niż kosztował lot Katy Perry.

Rafcio600

@Lemon_ Jojczenie typu pienionżki wydają, a mogli na chore dzieci dać.

Cały ten projekt to nie tylko wystrzelenie Polaka na orbitę (co już samo w sobie jest powodem do dumy i podnosi rangę Polski w tej branży), to przede wszystkim spora inwestycja w polski sektor technologiczny, która się wielokrotnie zwróci, a mamy na tym polu naprawdę duży potencjał. Część z tych badań została właśnie opracowana przez polskie firmy, które jakby nie patrzeć podnoszą swój status testując swoje rozwiązania na ISS.


Przyznam, że sam nie trawię tej patetycznej narodowo-patriotycznej otoczki z tymi wszystkimi symbolami, ale trzeba przyznać, że jest to ważne wydarzenie dla polskiej nauki i Polski jako takiej.


Z Węgrami to trochę inna sprawa, bo oni swój program realizują samodzielnie, podczas gdy my we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (dlatego też ESA tylko o tym Sławoszu trąbi, pomijając Tibora), natomiast porównanie do Karty Perry, to już takie pierdolenie, że głowa mała. Czym innych jest wystrzelenie bogacza w górę, aby sobie przez minutę doświadczył nieważkości (czas misji Perry 10 minut i 21 sekund - ok 3000 razy krócej niż planowo Uznańskiego; i co tu teraz jest bardziej opłacalne? ), a czym innym wyszkolenie faktycznego astronauty i posłanie na misję naukową na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Dodam jeszcze, że poza tym projektem Sławosz ma szansę na udział w kolejnych misjach, może nawet jako stały członek załogi ISS.


Ja wiem, że malkontenctwo to sport narodowy, ale przestańmy w końcu krytykować i umniejszać wszystkim polskim sukcesom, nie ważne jak wielkie by były.

FoxtrotLima

@Lemon_ @Rafcio600 Katy Perry nie była na orbicie.

Boukalikrates

@Rafcio600 Pani Whiston nie wygląda jakby jej smakowało

FourF

@Boukalikrates bo zagryza kielona wódy

Zaloguj się aby komentować

Henryk Sienkiewicz odwiedził Nowy Jork. Nasz wieszcz narodowy nie był jednak zachwycony Ameryką


Młodego Sienkiewicza zszokowały kontrasty: bogactwo i niedbalstwo, gigantomania i brak smaku. Nie przypadły mu do gustu marna kuchnia i „prowokacyjnie” zachowujące się kobiety. Z westernowej Ameryki wywiózł jednak pomysł na swój własny historyczny „eastern”.


Henryk Sienkiewicz odwiedził Nowy Jork w marcu 1876 roku. Spędził tam tylko kilka dni, ponieważ amerykańska metropolia nie była właściwym celem jego podróży. Pierwotny pomysł miał inny. Trzydziestoletni wówczas Sienkiewicz wraz z grupą znajomych artystów, wśród których znajdowała się słynna aktorka Helena Modrzejewska, chcieli udać się do Kalifornii i założyć tam farmę. Utopijną komunę na wzór wspólnot postulowanych przez francuskiego filozofa Charlesa Fouriera. Niewiele z tego wyszło. Jednak podróż przez Amerykę Północną zaowocowała prasowymi korespondencjami, które przyniosły Sienkiewiczowi sławę.


To, co pisał o Nowym Jorku, może nas dziś zadziwić. „Miasto, które na pierwszy rzut oka z morza zarysowywało się tak majestatycznie i wdzięcznie, widziane z bliska nie zachwyciło mnie wcale. Pobrzeże portu brudne, między drewnianymi budynkami nie masz bruków; wszędzie leżą kupy śmieci; doki drewniane połyskujące brudną wodą, ludność zaś, jak zwykle ludność portowa, wygląda jakby przed chwilą urwała się od szubienicy” – opisał swoje pierwsze wrażenie.


Sienkiewicz zamieszkał w hotelu Central na Broadwayu. Na słynnej ulicy „wystawy sklepowe biły łuną gazowego światła, czarna i biała ludność tłoczyła się na chodnikach, szeregi latarni ginęły w oddaleniu”. Sienkiewicz całkiem dobrze poczuł się w „w białym marmurowym przedsionku hotelu, ubranym w kwiaty, dywany, jaśniejącym tysiącami świateł”. Szybko jednak uznał, że w tym przepychu brak smaku. Zdziwiło go także, że oprócz gości hotelowych w ogromnych salach „mnóstwo osób z miasta zbiera się wieczorem (…) dla czytania gazet, spotkania się ze znajomymi, palenia lub żucia tytuniu, wreszcie dla pokołysania się na jednym z biegunowych krzeseł, których tu mnóstwo”.


Dostało się też hotelowej kuchni. „Według zwyczajów amerykańskich, przed każdym z gości stawiają tu mnóstwo porcelanowych miseczek ze wszelkiego rodzaju jadłem od razu. Masz przed sobą od razu zupę, mięsiwa, ryby, jaja, pudingi, pomidory, kartofle, lody, poziomki, jabłka, migdały, kawę, słowem niezliczoną ilość dań w małych dozach. Zaczynaj skąd chcesz, jedz co chcesz, nikt tu na to nie patrzy. Murzyn stoi nad tobą jak kat nad dobrą duszą i ustawicznie dolewa ci wody z lodem w szklankę, skoro ją tylko wypijesz, odpowiadając niezmiennym: Yes, sir! na wszystkie twoje żądania“ – narzekał Sienkiewicz.


Polak uznał, że Amerykanom nie chodzi o to, by zjeść smacznie i zdrowo, lecz jak najprędzej i wrócić do interesów. „Skutkiem tego systemu w jedzeniu, wszystko tu jada się zimne, skrzepłe, zdębiałe, nawet w najlepszych restauracjach. Kuchnia amerykańska jest najniegodziwszą kuchnią na świecie” – ocenił pisarz.


Samo miasto Sienkiewicza ogromnie rozczarowało. Nie znalazł tam pomników historii i monumentów, jak na Starym Kontynencie. W czasie, gdy odwiedził Nowy Jork, nie było tam jeszcze imponujących wieżowców, nie stanął jeszcze nawet Most Brooklyński (1870–1883).


Central Park wydał mu się nijaki. Wielkie muzea i galerie dopiero się tworzyły. Giełdową ulicę Wall Street porównał do domu wariatów: „Spokojnego widza strach przejmuje na widok tego, co się tu dzieje! Gwar tu, wrzask i wrzawa taka, jakby za chwilę miało przyjść do bitwy”.


Nie widział w Amerykanach narodu w sensie europejskim. Widoczna energia mieszkańców nie rekompensowała Sienkiewiczowi zauważonych braków. „W New Yorku masz tylko kupców. Handel, handel i handel, business i business, oto, co widzisz od rana do wieczora, o czym ustawicznie słyszysz i czytasz” – utyskiwał. Jego daniem metropolia „imponuje ci ogromem, ruchliwością, przemysłową cywilizacją, ale nuży cię jednostronnością społecznego życia nie wytwarzającego nic więcej prócz pieniędzy”.


A chociaż Sienkiewicz przyjechał z Kongresówki – spod zaboru rosyjskiego, który był zacofany w stosunku do Zachodu – przerażało go nowojorskie niedbalstwo. „Na chodnikach przed lustrzanymi szybami sklepów, leżą kupy śmieci. Miasto zabłocone, brudne, źle wybrukowane; miejscami stoją małe kałuże czarnego błota, które nie może spłynąć przez zatkane ścieki ku morzu. Mnóstwo papierków, szczątków z gazet, podeptanych skórek z jabłek i pomarańcz” – wymieniał zbulwersowany.


„Między pysznymi powozami, omnibusami, jeżdżą wozy ładowne ogromnymi pakami towarów lub przechadzają się świnie, nie wiadomo do kogo należące, z powystrzępianymi przez psy uszami. Świń tu mnóstwo“. W tym miejscu swej relacji Sienkiewicz powołał się na podobną refleksję słynnego angielskiego pisarza Charlesa Dickensa, który odwiedził Nowy Jork 35 lat przed nim. Nie był więc Sienkiewicz w swej opinii odosobniony, ani oryginalny. Kto wie, może nawet był z lekka uprzedzony? Warto też zauważyć, że zdaniem literaturoznawców Sienkiewicz lubił relacje podkolorować, dodać trochę od siebie.


A jako że miał nad Wisłą opinię kobieciarza, nie mógł też pominąć tematu dam, które widywał za Atlantykiem. Zauważył, że „Amerykanki stroją się więcej jak wszystkie kobiety na świecie”. Skrytykował jednak, że brak im gustu. Na dodatek zaskoczyło go, że mieszkanki Nowego Jorku są „nadzwyczajnie śmiałe, wyzywające i kokietki do tego stopnia, że słusznie można rzec, iż role tu zostały zmienione, i stroną prowokującą jest kobieta“.


Po powrocie do kraju sensacyjne opowieści o Ameryce – a relacje z Nowego Jorku były dopiero ich początkiem – przyciągnęły do Sienkiewicza wiele słuchaczek i czytelniczek. Swoje wrażenia zza oceanu opisał najpierw w prasie (w „Gazecie Polskiej”), a potem zebrał w „Listach z podróży do Ameryki”.


Nie był to jednak koniec amerykańskiego doświadczenia pisarza. Zaowocowało ono czymś jeszcze. „Dorobek literacki Sienkiewicza po powrocie z wyprawy na drugi kontynent nie zamyka się na tekstach powiązanych z tą podróżą lub z kwestiami amerykańskimi. Sienkiewicz wzmacnia w nich już istniejący mit Ameryki jako ziemi obiecanej, ale wzbogaca go o akcenty nowe, silnie naznaczone indywidualizmem. Ponieważ rodzi się też w niej jako człowiek pióra – tu kiełkują w nim pomysły na wielką powieść o polskich Kresach, rodzaj easternu, a Kozacy – jako ludzie pogranicza, żyjący z naturą i z wojny nasuwają daleką analogię z Indianami” – ocenia badaczka dr hab. Jolanta Sztachelska w eseju „Co Sienkiewicz przywiózł z Ameryki? Wokół podróży z 1876 roku”.


Już niedługo po powrocie zza Atlantyku Sienkiewicz zasiądzie do pisania noweli „Niewola tatarska”, a w 1883 roku zacznie publikować w odcinkach „Ogniem i mieczem”, dając początek Trylogii.


Za: https://www.national-geographic.pl/historia/henry-sienkiewicz-odwiedzil-nowy-jork-nasz-wieszcz-narodowy-nie-byl-zachwycony-ameryka/

#historia #usa #sienkiewicz #podroze

AlvaroSoler userbar
skorpion

Z ostatniej chwili: Henryk Sienkiewicz odwiedził Nowy Jork.

izopropanol

@skorpion nie uwierzysz co zobaczył!

AndzelaBomba

@skorpion chyba Znany pisarz odwiedził Nowy Jork 😛

LondoMollari

wygląda jakby przed chwilą urwała się od szubienicy

@AlvaroSoler Prawa autorskie wygasły, więć zabieram ten tekst celem użycia wtórnego wobec niektórych gagatków. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

AlvaroSoler

@LondoMollari nom, tekst niezły

b0lec

Walić Sienkiewicza kłamcę i sarmackiego dziada przez którego musieliśmy czytać w szkole te jego pseudohistoryczne i kłamliwe wysrywy

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

myoniwy

A teraz poczytajcie o diable tasmańskim, tam to dopiero się nowotwór przenosi z osobnika na osobnika.

Deykun

https://www.youtube.com/watch?v=l0akJsqdGJs


CTVT (ang. canine transmissible venereal tumor (CTVT), mięsak Stickera, a także transmissible venereal tumor (TVT) – zakaźny psi guz weneryczny, "mięsak zakaźny") – zakaźny nowotwórpsów, który zajmuje główne zewnętrzne narządy płciowe.

...

Początkowo uważano że, podobnie jak w przypadku raka szyjki macicy choroba ta jest wywołana wirusem[2]. Obecnie wiadomo, że komórki nowotworowe odpowiedzialne za CTVT są uważane za nowotwór pasożytniczy. Oszacowano, że linia komórek nowotworowych powstała 200 do 2500 lat temu u wilka, kojota lub starej azjatyckiej rasy psa, jak Siberian Husky lub Shih tzu. Komórki guza same są czynnikiem "zakaźnym" [6][7].


https://pl.wikipedia.org/wiki/CTVT

Zaloguj się aby komentować

415 rocznica Bitwy pod Kłuszynem


Chyba wszyscy przespaliśmy wczorajszą 415 rocznicę bitwy pod Kłuszynem, która była jednym z największych zwycięstw militarnych w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Była jedną z kluczowych bitew podczas wojny polsko-rosyjskiej (1609–1618), a jej wynik otworzył Polakom drogę do Moskwy.


Dowódcy i siły

Wojska polskie dowodzone były przez hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego. Liczyły zaledwie: 5500 husarii, 700 pancernych, 290 kozackiej jazdy lekkiej, a także 200 piechoty z 2 działkami. Naprzeciw nich stanęły połączone siły rosyjsko-szwedzkie pod wodzą Dymitra Szujskiego i szwedzkiego najemnika Jacoba De la Gardie, liczące około 35 tysięcy żołnierzy. W tym ok. 5 000 zaciężnych żołnierzy cudzoziemskich.


Przebieg bitwy

W nocy poprzedzającej starcie, wojska hetmana Żółkiewskiego wyruszyły pod obóz moskiewski w okolicach Kłuszyna. Gdy świtało, polskie oddziały były już w pełnej gotowości bojowej, zanim przeciwnik zdołał zorganizować obronę. Artyleria Rzeczypospolitej skutecznie ostrzelała zasieki z płotów i ostrokołów, torując drogę dla ataku. Przez powstałe wyłomy ruszyła husaria, która, mimo początkowo silnego oporu, rozbiła szyki szkockich i francuskich najemników. Żółkiewski, nie chcąc niepotrzebnie przelewać krwi, rozpoczął rozmowy z niedobitkami wroga. Większość najemników przeszła na stronę polską, a ci, którzy odmówili, złożyli przysięgę, że nie będą walczyć więcej przeciwko królowi polskiemu. Bitwa trwała w sumie około pięciu godzin.


Straty

Decydujące znaczenie miała postawa najemnych oddziałów wroga - ich kapitulacja osłabiła morale reszty armii. Car Dymitr opuścił pole walki, a jego żołnierze rzucili się za nim do ucieczki. Straty przeciwnika oszacowano na około 15 tysięcy poległych. Wojska polskie straciły 107 towarzyszy, 114 zostało rannych, a wśród czeladzi poległo kilkuset. Bitwa ta była doskonałym przykładem zastosowania zasady zaskoczenia, manewru wewnętrznego i ekonomii sił.


Znaczenie bitwy

Zwycięstwo pod Kłuszynem otworzyło Polakom drogę do Moskwy. Już 3 sierpnia wojska Żółkiewskiego stanęły pod murami stolicy. Po zapewnieniach hetmana o pokojowych zamiarach, moskiewska Duma rozpoczęła rozmowy. W wyniku zawartej 27 sierpnia ugody, bojarzy zgodzili się uznać królewicza Władysława Wazę za cara, pod warunkiem zachowania przez państwo prawosławia, dotychczasowego ustroju i przyjęcia tej religii przez nowego władcę. 8 września Stanisław Żółkiewski wkroczył na Kreml. Uważał, że porozumienie to może doprowadzić do utworzenia unii polsko-litewsko-moskiewskiej, opartej na wzajemnym poszanowaniu tożsamości i religii. Polska armia stacjonowała na Kremlu do końca 1612 roku. Rocznica wypędzenia Polaków z Moskwy do dziś jest w Rosji świętem narodowym. A Polska armia (Rzeczypospolitej Obojga Narodów) jako jedyna w dziejach zajęła Moskwę.


#historia #wojskopolskie #husaria #wpierdolpopolsku #historiewujka

654737f7-18b8-4306-8441-17869af43459
WujekAlien

To jeszcze może mapka

110e58e3-3a5b-425e-95fb-c22965dbc238
baklazan

@WujekAlien Bardzo skomplikowany sposób na powiedzenie "wpadli i spuścili im wpierdol" xD


To jest fascynujące jaką mieliśmy kiedyś przewagę "technologiczną" (jeśli tak można nazwać husarię). To nie było takie proste jak "wsadzić na konia gościa z szablą", zarówno husarzy jak i ich konie mieli długie szkolenia i byli bardzo drodzy, ale ta jakość była po prostu świetna. Dopóki nie dogoniła jej broń palna.

ciszej

@WujekAlien wartościowy post! I prawdziwy #eurowpierdol tylko tym razem od nas xd


Pamiętam za dzieciaka w chipsach mr snacki były takie plansze z wielkimi bitwami i trafiła mi się bitwa pod Kłuszynem.


Strasznie mnie to zafascynowało i wkręciłam się w historię i nawet przytargałam jakąś książkę z biblioteki o bitwach xd

WujekAlien

@ciszej dziękuję, ja za dzieciaka bardzo lubiłem historię, dopóki w liceum nie trafiła mi się nauczycielka, która całkowicie mnie zniechęciła do uczenia się i poznawania historii. Omówienie każdej bitwy wyglądało u niej tak: data, miejsce, kto dowodził, jakie straty - lecimy dalej bo nie ma czasu na pierdoły.

ciszej

@WujekAlien heh to klasyka ja chyba nie trafiłam na historyków którzy potrafiliby zainteresować, wszystko wg schematu jak wyżej xd wkuwanie dat jako najwyższa forma wiedzy historycznej

bori

@WujekAlien No w sumie Moskwę zajął również Napoleon, ale to detal

WujekAlien

@bori racja, zasugerowałem się treścią polskiego artykułu

baklazan

@bori Tak, Napoleon zajął Moskwę, na miesiąc. Przy czym było to wtedy puste, bezludne miasto, z którego ewakuowano wszystkich, razem z żywnością. To była polityczna i strategiczna porażka.


Za to jak Żółkiewski zajął Moskwę, to postawił tam swojego cara : >.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Mam nadzieję, że chociaż będą próbowali to wytłumaczyć, że ma jakąś konkretną mieszankę genetyczną i tylko on przetrwa hibernacje czy c⁎⁎j wie co. Bo wysyłanie nauczyciela ze szkoły podstawowej w kosmos to pomysł tak solidny jak wysyłanie pracowników platformy wiertniczej. xD


https://www.youtube.com/watch?v=m08TxIsFTRI


#filmy #kino #projecthailmary #scifi

NatenczasWojski

@Deykun dala radę ekipa z platformy wiertniczej? Dala. Liczy się sukces

Soviel

@Deykun ale dowalili spojlera w trailerze, przecież spotkanie aliena to była najlepsza niespodzianka w całej książce. Przynajmniej dla mnie.

Deykun

@Soviel imho tak, ale tak pójdzie więcej normictwa do kina, a samą ideą musisz lecieć żeby ocalić świat mniej by ściągnęli.

American_Psycho

Czytałem książke ale już zapomniałem

Zaloguj się aby komentować

Malowanie na rosyjskim statku Progress MS-31 (Progress 92), który poleciał dziś z zaopatrzeniem na Międzynarodową Stację Kosmiczną.


Jest to upamiętnienie 50-lecia misji Apollo-Sojuz, kiedy to doszło do dokowania statków dwóch rywalizujących ze sobą mocarstw i symbolicznego uścisku dłoni między astronautami i kosmonautami.


#kosmos #iss #roskosmos #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #ciekawostkikosmiczne

f35f522b-e2a5-4585-9f98-b8e28ff3c020
d9c13003-6d5d-44d3-86b7-e721e05da966
d7e1cbcc-66d2-4c13-a6ac-c54d6220e5f4
1a1c19e9-5ebb-4953-b6e4-70359c967fe2

Zaloguj się aby komentować