Nie mam foto ale muszę się wyżalić bo jeszcze ze mnie wkurwienie nie zeszło.
Sobota przy okazji wyjazdu jak wracaliśmy to zajechaliśmy po drodze do jednej restauracji na obiad.
Różowa wyczytała, że ma w okolicy bardzo dobre opinie no i generalnie prowadzi to jakiś uczestnik programu kulinarnego.
Cenowo bez tragedii tym bardziej że byliśmy w porze lunchu i do którejś godziny zestaw z zupą wychodził nawet spoko.
Zamawiamy.
Czekamy.
Po chwili się okazuje że dania co zamówiłem niestety nie ma (brak sosu kurkowego), dobra git - zmieniam na bezpiecznego schaboszczaka.
Okazało się że mizerii też nie ma - dali colesława.
Zupa mojej różowej to był k⁎⁎wa dramat, tak kwaśnej zupy to jeszcze nie jadłem, no ale ok może ktoś lubi.
Kotlet z kurczaka w panko był w zwykłej panierce xD takiej jak mój schaboszczak, nawet przypalony w tym samym miejscu xD.
No ale coś Wam powiem, jak zobaczyłem jak to jest k⁎⁎wa podane to mi ręce opadły.
Oglądam często Wasze dania, sam też gotuję i czasem nawet się nie przykładam do układania tego jakoś specjalnie - robię na odpierdol, a mimo wszystko to jakoś wygląda, a tutaj no rzucone byle jak byle gdzie, babcia po 10h w polu nakładając fasolkę robiła to estetyczniej niż rzekomo renomowana knajpa uczestnika programu kulinarnego.
Dobra, może brzydkie ale dobre - no nie jednak też nie.
Moje frytki - ponoć domowe - były jakby mrożone frytki odgrzać w mikrofali, nie były sztywne tylko miękkie prawie jak makaron, syn jak lubi frytki tak nie chciał tego jeść, ja zjadłem kilka no i podziękowałem.
Frytki strzelały miedzy zębami jakby były z nieumytych ziemniaków lub jakby ktoś je piaskiem kwarcowym potraktował.
Ziemniaki z wody mojej różowej były tak jałowe, że nawet małemu dziecku takich nigdy nie podaliśmy xD
Kotlety czyli samo mięso jakościowo ok, przypalone ale smakowo nie najgorzej - oczywiście też jałowe ale tu akurat na plus bo zdarzało się czasem w restauracji, że były za słone - więc z dwojga złego wolę mniej słone i dosolić niż przesolone.
Fotki nie zrobiłem bo nie było czego, wyglądało to mega kiepsko.
Nie podaję namiarów bo nie ma sensu robić niepotrzebnego rozgłosu.
Po wystroju w życiu bym nie przypuszczał, że takie gówno serwują, serio jadałem w duuuuużo brzydszych miejscach, a mimo wszystko jedzenie top.
#zalesie #hejto









