Jest pewna rzecz która bardzo mi się podoba w buddyźmie. Pokonać cierpienie. Bardzo piękne założenie które może być świetnym celem w życiu. Pokonanie cierpienia, znalezienie spokoju w sobie. Tego życzę sobie i wam. Abyście pokonali cierpienie w swoim życiu i byli tymi którzy pomagają je pokonać. W tym strasznym, chaotycznym i bezcelowym miejscu jakim jest ten świat są takie iskierki jak my które pokonają cierpienie, odnajdą szczęście w życiu i rozświetlą lekko mroczny chaos tej rzeczywistości w której przyszło nam żyć.

DexterFromLab
- 304wpisy
- 4558komentarzy
Zaloguj się aby komentować
Właśnie wracam z rodziną od rodziców. Żona prowadzi i w pewnej wiosce na pasach stoi jakaś baba. Podchodzi do nas, żona opuszcza okno. Oboje pomyśleliśmy że coś się stało. Baba zaczyna gadać że ona chce żeby ją podwoeźć do sklepu xD za nami zaczyna robić się korek a baba nie odpuszcza. Mówimy że nie a ona że to tylko 2 km i pakuje d⁎⁎ę xD odpiąłem pasy, wypchnąłem babę i odjechaliśmy. Dziecko na foteliku nie ogarnia sytuacji xD. Mam to na kamerze. Zastanawiam się czy zgłaszać na bagiety. #polskiedrogi
Zaloguj się aby komentować
Zastanawialiście się kiedyś na czym polega bycie sobą? Jeżeli zdefiniujemy siebie jako stan mentalny, możemy zaowazyć że cięgle się zmieniamy. Jeśli obudzimy się rano w dobrym nastroju, a wieczorem będziemy się kłaść w gorszym to można powiedzieć że nasz stan mentalny się zmienił. Jesteśmy nieco inną osobą niż byliśmy rano. A co w przypadku kiedy porównamy siebie teraz do samego siebie z lat dzieciństwa? Wówczas zaoważymy że różnica jest kolosalna, ja wtedy i dzisiaj to już dwie różne osoby. Co zatem nas łaczy? Ciągłość występujących po sobie wydarzeń, które nas definiują teraz. Przeszłość i przyszłość są nierealne, jedyna realność to tu i teraz. Nasza przeszłość definiuje teraźniejszosc a teraźniejszość definiuje przyszłość. W każdej chwili swojego życia stajemy się sobą, a nasze przeszłe przeżycia i wybory podążają za nami jak cień i definiują nas tu i teraz.
#filozofia
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj spotkałem Kazika. Tego piosenkarza. Jechałem na rowerze, patrzę na niego poznałem go usmiechnąłem się i gość się przywitał
Zaloguj się aby komentować
Dużo myślę o przemijaniu. Tak nie wiele wiemy o śmierci. Przyjdzie kiedyś czas na każdego z nas. I myślę że nie ma to znaczenia. Nie ma znaczenia kiedy przyjdzie ten koniec. Umieranie może być ciężkie i długie, może być też szybkie i mało bolesne to ma znaczenie ale śmierć nie. Śmierć nie ma znaczenia bo nie jest nawet zdarzeniem w życiu. Jaki jest zatem sens życia? Myślę że jest nieopisany. Żadne sława tego nie opiszą. Żyjmy najlepiej jak potrafimy i zaufajmy ziemi po kórej chodzimy. Wysiłek ma znaczenie, miłość, smutek i wszystko co przeżywamy ma znaczenie. Ale śmierć nie ma znaczenia, to tylko stan który mało rozumiemy ale każdy z nas już tam był. I co w tym złego? Nic, tak po prostu nic złego nie ma w nieistnieniu, tak samo jak nic złego nie ma w byciu sobą.
Zaloguj się aby komentować
Nie rozumiem fenomenu konfederacji. Od 2019 roku nie zrobili absolutnie nic w sprawie poprawy funkcjonowania gospodarki a to był ich główny program. Pod płaszczem liberalizmu gospodarczego wprowadzają konserwatywne nazmiany. Ich celem nie jest stworzenie gospodarczo liberalnego państwa dobrobytu a państwa religijnego, zupełnie podobnego do państw na bliskim wschodzie bazujących na prawie szariatu. To są ludzie niekompetentni, zupełnie mało mądrzy ale z dobra gadką. Moim zdaniem świadczy to o tym jakim Polacy są narodem. Łatwym do zmanipulowania, dającym się nabrać na pozory i z ignoranckim podejściem do wielu spraw takich jak polityka. Na konfederację głosują ludzie wykształceni ale łatwo dzięki temu poznać kto jest wykształconym głupcem.
@DexterFromLab Eh, coraz słabsze te zarzutki.
@DexterFromLab " Na konfederację głosują ludzie wykształceni "
xD
@DexterFromLab Piątka memcena:
-
Nie wiem.
-
Nie pamiętam.
-
Pomyliliśmy się.
-
Nie ja to pisałem.
-
Wyrwane z kontekstu.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Muszę zmienić samochód w tym roku. Musi być krótki i gruby. Jak świnia. Jakieś pomysły?
albo takie ale cię nie stać xD
mnie tez

@DexterFromLab trzydrzwiowe suzuki grand vitara. Bardzo szerokie, bardzo krótkie na dużych kołach. Krótka i gruba parówa. Takie jak lubisz.
Zaloguj się aby komentować
Mam taką sytuację z 4-letnią córką. Jesteśmy teraz w domu sami. Nie ma jej kto przypilnować a trzeba pójść do sklepu zrobić zakupy. Młoda nie chce wyjść z domu na zakupy, a sam jej nie zostawię. I teraz tak, mogę nie iść na zakupy, zjemy kaszę z wody. Mogę ją siłą ubrać, i zabrać na zakupy ale wtedy będzie awantura całe zakupy, jeden krzyk i ogólnie odechciewa mi się wszystkiego jak sobie pomyślę że mam przez to przechodzić. Na razie zaproponowałem jej że dostanie zestaw LEGO które bardzo lubi jak pójdzie a jak nie to będzie tydzień kary na bajki. Siedzi w pokoju naburmuszona a ja gotuję kaszę bo zaraz padnę z głodu. I co byście zrobili? Byłem z nią u psychologa to psycholog stwierdziła że to taki ciężki harakter i trzeba ją do wszystkiego zmuszać siłą, a mi się po prostu nie chce. Nie chcę krzyków, awantur i tych wszystkich rzeczy które trzeba zrobić żeby to dziecko przekonać do czegokolwiek.
to jest ten piękny wiek, wyrośnie z tego. ja się staram obrócic to w zabawę albo zmieniam kompletnie temat żeby wybić dziecko z użalania się
@DexterFromLab ale co to ma byc, ze 4latek nie chce isc to nie idziesz? P⁎⁎da jestes nie rodzic, skoro gowniarz dyktuje Ci warunki
@DexterFromLab moja jak była mała była straszna. Wyła po nocach. Wymagało to zawzięcia się mojego i żony. Ciężka praca ale teraz zlote dziecko. Musisz je wychować za wczasu inaczej później będzie tylko gorzej. Odpuścisz sobie dla świętego spokoju i wychowasz roszczeniowego, nie szanujacego Cię gowniarza.
Po prostu ty decydujesz. Dziecko ma robić co mówisz. Placze to ignorujesz. Zaczynasz się odzywać jak się uspokoi. Przy tym musisz być bardzo cierpliwy i zachować spokój. Jak się inni będę dziwnie patrzeć w sklepie to powiedz im niech się nie wtrącają w wychowywanie dzieci. Potem będzie już łatwiej. Dzieciak zacznie doceniać to, że jesteś dobrym rodzicem.
Podobnie jest z wychowywaniem psa. Jak mu za szczeniaka na wszystko pozwolisz bo jest slodki to potem będzie kaplica.
Zaloguj się aby komentować
Ehhh 2 dni tłumaczyłem dokumentację medyczną ojca do europejskiego instytutu onkologii. Mam nadzieję że coś odpowiedzą. Chuop by chciał odwlec nieuniknione. Taki to już chuopski los. Jak chuop chopu nie pomoże to nikt tego nie zrobi za chopa. #przegryw
@DexterFromLab kochany chuopie życzę Twojemu Tacie i Tobie wszystkiego dobrego
Zaloguj się aby komentować
Czy możecie polecić jakieś dobre zagraniczne kliniki onkologiczne, w których można by było skonsultować leczenie?
@DexterFromLab zapytaj na reddicie. Watpie zeby duzo ludzi tutaj leczylo raka za granica.
Zaloguj się aby komentować
Ehhh jaka ta rzeczywistość jest trudna. Każdy przeżywa swoje problemy. Najgorzej jest jak ktoś bliski choruje na smiertelną chorobę, albo po prostu umiera. Mój ojciec ma raka i coraz gorsze wyniki. Teraz będzie miał podaną chemię, to już druga seria po pierwszym nowormtworze który miał 5 lat temu. Siłą rzeczy wyniki się pogarszają. Sama choroba nie jest najgorsza. Najgorszy jest stan psychiczny. Ojciec miota się w swojej głowie kurczowo chwytając się życia które mu zostało. Ostatnio wymyślił sobie, że kupi sobie jeepa żeby jeździć na ryby. Niestety dostanie chemię i sam na ryby nigdzie nie pojedzie, zwłaszcza takim autem i w takie warunki. I to jest przykład stanu mentalnego który jest lekko mówiąc nie najlepszy. Na szczęście stać mnie żeby w razie czego im pomóc a auto będzie sobie stało przed domem. Człowiek któremu życie osówa się spod nóg nie powinien chwytać się go za wszelką cenę. Lepiej jest pogodzić się z tym co nieuniknione. Przez to rodzą się niepotrzebne nadzieję, pragnienia a wraz z nimi jeszcze większy ból. Nie wiem jak powiedzieć mu, że to nie jest dobra droga. W zasadzie doprowadzanie się do takiego stanu jest dużo gorsze niż samo umieranie. Nawet jeśli terapia zadziała, nie zmienia to faktu że koniec i tak nadejdzie a on nie znajdzie spokoju. Bardziej martwię się o jego stan mentalny, niż o ciało które toczy rak. Nie wiem jak pomóc.
@DexterFromLab przerabiałam to rok temu. jeśli chcesz pogadać, pisz śmiało. i życzę Wam dużo siły, cierpliwości do siebie nawzajem, wytrwałości i zdrowia przede wszystkim
zdrowia dla taty i całej najbliższej rodziny, oby się udało zatrzymać chorobę
@Maciejowy dziękuję za życzenia. Tak pokonanie choroby jest ważne. Ale najważniejsze jest znalezienie spokoju ducha. Śmierć i tak kiedyś przyjdzie a spokój ducha zostanie na zawsze.
Zaloguj się aby komentować
Córki kolega ma urodziny, zrobiłem mu na prezent pistolety ze sklejki strzelające recepturkami i takie pudełko z grawerem. Zrobiłem młodej taki pistolecik i bawiła się fajnie, więc mam nadzieję że i koledze się spodoba.


@DexterFromLab te zawiasy to jakieś #pdk #kmwtw?
"Młody, masz 4 lata, tu masz spluwę, idź strzelaj do ludzi"
@SST82 jak by to powiedzieć, nie obchodzi mnie to. Mi się podoba.
Zaloguj się aby komentować
Ehhh dzisiaj znowu zawiodłem jako ojciec. Kupiłem córce taki zestaw z takimi plastikowymi kolorowymi kamyczkami do wyklejania i ozdabiania pierdół i takie tubki brokatu z klejem. Młoda została ze mną w domu, bo ja miałem wolne chciałem tylko porozliczac podatki. Dałem jej te zabawki większość przed nią schowałem bo domyślałem się że może to się źle skończyć. Pokazałem jej jak się tym bawić, chwilę z nią coś tam porobiłem i siadam do kwitów. Co 20 minut sprawdzam co robi dziecko. Raz patrzę jest OK, potem sprawdzam co jakiś czas i wszystko gra. Za którymś razem wchodzę do pokoju i armagedon. Znalazła to co przed nią schowałem i prosiłem żeby poczekała aż skoczę pracę. Na biurku jedna wielka breja brokatu i kleju. Wszystko poklejone w brokacie, biurko, zabawki, meble. Myślę ehhh dobra ujdzie. To jeszcze jest do posprzątsnia. Mówię jej że musi zacząć sprzątać, jak skończę kwity to jej pomogę. Zwróciłem tylko uwagę że prosiłem żeby nie wyciągała tych rzeczy. Za chwilę wchodzę do łazienki a tam zlew zapchany brokatem i tym całym plastikiem. Wiem że nie powinienem ale wkurzyłem się srogo. Nakrzyczslem na dziecko, przeklinałem i rozwaliłem w złości jakieś plastikowe kubki. Nie wytrzymałem, młoda ciągle wywija jakieś numery. Niektórzy opowiadają z rozbawieniem że ich dziecko raz na miesiąc albo rzadziej wywinie jakiś numer a ja mam tak cały czas. Nie daje rady psychicznie, w ogóle się nie słucha. #zalesie
@Mr_Hardy byłem z nią u psychologa to się tylko dowiedziałem że wyjątkowo uparty przypadek i muszę się przyzwyczaić.
@DexterFromLab To idź do prawdziwego psychologa.
Zrób drugie. W stadzie lepiej się ogarniają.
Zaloguj się aby komentować
Jak rozliczacie zyski kapitałowe na etoro? Za rok podatkowy 2022 musiał bym wykupić pakiet za 300 zł na kalkulatorgieldowy.pl
Macie jakieś inne narzędzia? Jest jeszcze https://www.podatekgieldowy.pl/ ale nie ładuje mi historii i wyrzuca błąd.
Zaloguj się aby komentować
Przez ostatni rok bardzo dużo myślałem na temat życia i śmierci. Sensu istnienia i rzeczywistości. Dzisiaj dotarło do mnie że nie ma znaczenia w co kto wierzy, co myśli na jakie tematy etc. Najważniejsze jest jakim się jest człowiekiem. Każda znana mi religia w gruncie rzeczy uczy że trzeba okazywać dobroć i współczucie. Cała reszta to otoczka, która pozwala tę informacje strawić przez cały kulturowy kontekst. No i myśl która jest moją obecną wiarą to esencja tego wszystkiego. Najważniejsza jest dobroć i współczucie. Dobre czyny człowieka pójdą za nim wszędzie nie zależnie co jest po drugiej stronie. Dobre czyny podąrza za istotą i dadzą jej schronienie wszędzie gdzie się ona z znajdzie na tym czy na tamtym świecie. Można próbować budować rzeczy trwałe i solidne takie jak wiedza czy samodoskonalenie na różne sposoby. Ale kiedy człowiek umrze to wszystko przepada ale jego czyny idą za nim jak cień. W to wierzę, to jest moja wiara.
@Legitymacja-Szkolna problem jest z tym, że duża część ludzi nie jest prawdziwie dobra i dobrze to pokazują ludzie wysuwający tego typu argumenty. Jeśli twoja dobroć opiera się o to aby liczyć na to, że ktoś ci coś odda albo ktoś coś będzie robił na ciebie to gdzie tu jest dobroć. Tu jest typowe wyrachowanie tak jak w przypadku niektórych chłopaków co udają dżentelmenów przed kobietami aby uzyskać zaspokojenie popędów. Jeśli podążasz prawdziwą dobrocią, współczuciem i czerpiesz przyjemność z tego że im się powodzi to zasiewasz dobre ziarno w swojej głowie, które wykiełkuje. Wtedy twoja dobroć wraca bo daje ci spokój i zdrowe poczucie wartości. Możesz sobie powiedzieć jestem dobry, uczciwy mam czyste sumienie. Oczywiście wiadomo, że dobroć tego typu nie może się przeradzać w jakieś "przywiązanie". Jeśli ktoś podchodzi do sprawy w taki sposób "że nie warto nic dobrego robić czy poświęcać czasu innym bo mnie wykorzystają, bo ja nic nie zyskam" to jest to już dość wypaczone myślenie, które na pewno nie doprowadza do lepszego szczęśliwszego życia, a zgnuśnienia i cyniczności. Dlatego też wszystkie religie od zawsze stawiały na moralność bo ona prowadzi do bardziej poukładanego i lepszego życia.
A przynajmniej taka jest moja osobista opinia w temacie i zauważam na swoim osobistym przykładzie, że bycie dobrym jest lepsze.
@DexterFromLab ciekawe podejście. Ogólnie z mojej strony dodam, że przydałoby się aby np. w rodzimym chrześcijaństwie ludzie mieli większe nastawienie na podejmowanie dobrych działań. Osoba wierząca na ogół powinna starać się traktować wiarę jak drogę do rozwoju i starać się zrobić coś dobrego codziennie, a nie jak to czasami wygląda, że ktoś idzie tylko na godzinkę do kościoła w niedzielę nic nie zmieniając.
Zaloguj się aby komentować
Papież podbija internet
https://old.reddit.com/r/news/duplicates/11kva7h/pope_john_paul_ii_covered_up_child_abuse_as/
Hałwa wielkiej bolzce xD Buk homar drorzysna
#papiez #hejtoobrazapapieza
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj gadałem z kolegami z pracy i wychodzi na to że każdy z nas zmienia pracę średnio co 2/3 lata. Ja najkrócej pracowałem w jednej firmie 8 miesięcy a najdłużej 3 lata. Dla mnie do tej pory 3 lata to taka granica kiedy lepiej się zwinąć zanim się wejdzie w ten 3-miesieczny okres wypowiedzenia. Mam już 8 lat doświadczenia zawodowego i właśnie idę do swojej 5-tej w życiu pracy. Zmienałem je ponieważ uważałem że za mało zarabiam, pracodawca którego miałem nigdy nie chciał dać podwyżki jakiej oczekiwałem a ktoś inny chciał zapłacić więcej w tym momencie. Ciekawe jak długo jeszcze potrwa to eldorado w IT
#praca #programista15k #programowanie
@evilonep fajnie masz, mi nnigdy nie zaproponowali niczego co by mnie przekonało.
@DexterFromLab Jak przygotowujesz się do rozmów rekrutacyjnych? Idziesz na aferę, jak się nie uda to trudno, czy coś robisz przed lub przypominasz coś sobie?
@PrzerwaNaSzluga uczenie się przed rozmową rekrutacyjną ma niewielkie znaczenie dla samej rozmowy. Zmiana pracy to świetny moment żeby zastanowić się nad swoim zasobem kwalifikacji, i dobry czas na zdobycie nowej wiedzy.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Czuję pustkę. Na ogół człowiek ma jakieś plany. Ja wyczyściłem swoją checkliste na ten moment. Nauczyłem się czego chciałem. Zbudowałem żonie i sobie elektryczne rowery, wypasione z resztą. Ponaprawialem wszystko w domu. Zbudowalem stół do wycinania do plotera laserowego i ogarnąłem wszystko żeby mógł sobie działać. I na ten moment nie mam nic więcej do zrobienia. Nawet piwnica jest posprzątana. Czuję że nie mam nic do roboty, wypiłem 2 piwka, obejrzałem serial i w głowie cisza. Znowu brakuje mi procesu, chce coś robić. Z jakiegoś powodu nie mogę po prostu zaakceptować faktu, że wszystko co miało być zrobione jest skończone, i cieszyć się spokojem. Wiem że pewnie za jakiś czas znowu sobie coś wymyślę. Aktualnie, nawet w pracy nie mam za wiele do roboty bo jestem na wypowiedzeniu, znalazłem inną lepiej płatną. A że pracuje zdalnie, możecie wyobrażać sobie jak wygląda mój dzień pracy. Ehhh, nawet kiedy wszystko jest dobrze to umysł szuka sposobu żeby nie dać spokoju i błądzi niepotrzebnie myślami.
@Zielczan A i kiedyś miałem taki epizod że przeszliśmy prawie 40 km jednego dnia w górach. Wyszliśmy rano ze schroniska w Szklarskiej, a później poszliśmy do Karpacza. Oczywiście po drodze była wódeczka, mało piłem wody. Jak doszliśmy wieczorem do hotelu to dostałem drgawek. Myślałem że może to był zawał. Opowiedziałem lekarzowi, ale powiedział że z wycieńczenia takie rzeczy się zdarzają. Nie powiązał tego z moim obecnym stanem.
@DexterFromLab zbierając do kupy te wszystkie przypadki medyczne, coś mi dzwoni, że się tobie zwyczajnie zdarza zaniedbać zasilenie organizmu w mikroelementy, na co reaguje serducho czy inne mięśnie. Nie wiem, czy nie wrodzone skłonności do tego, w każdym razie poza sportem przydałaby się jakaś sensowna dieta - nie w sensie odchudzania czy budowania masy mięśniowe, ale właśnie pod kątem zaspokojenia zapotrzebowania na taki magnez czy potas.
@ewa-szy trudno powiedzieć, na razie łykam tone magnezu i jem jak królik. Jest dobrze.
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj mój młodszy brat po raz kolejny dostał klapsa od życia. W pracy ktoś sobie przypisał jego pracę. Jeszcze się biedny nie nauczył, że pracuje się dla pieniędzy a nie dla pochwał. Jeśli ktoś chce zarabiać więcej to po prostu zmienia pracę. Żadko się zdarza, że pracodawca doceni starania pracownika i sam z siebie da podwyżkę. Czasami trudno jest nawet wyegzekwować średnią rynkową i wtedy to boli. Ale co tu dużo mówić. W korporacjach ważne są pozory i kwieciste słownictwo niż żetelna i solidna praca. Lepiej jest poprzesówać taski na boardzie niż wziąć się do roboty. Potem można przełożonemu pokazać zielone słupki i jest zachwycony, a robota może stać w miejscu i nikomu to bardzo długo nie będzie przeszkadzać. Albo robić jakieś głupoty, uczyć się na projekcie za grube miliony a potem się zwolnić i zostawić innych z problemem, to też dobry patent. Wystarczy być złotoustym.
#it #programowanie #programista15k
Rzadko, rzetelna,
Praca dla samych pieniędzy wypala - kasę możesz stracić z dnia na dzień, a jeśli w pracy przesuwasz tylko taski między kolumnami i ściemniasz na daily, to robisz sobie dług który z czasem będziesz musiał spłacić. Najważniejsze są chyba relacje jakie masz z ludźmi, ale może to tylko moje odczucie. Współczuje bratu.
@badfunkydog nie ma czego współczuć tylko trzeba się przyzwyczaić. Taka normalność, nie ma sprawiedliwości.
Zaloguj się aby komentować


