Drodzy koledzy. Wasze słowa wsparcia dużo dla mnie znaczą. Kiedy z wami rozmawiam to czuję że gdzieś tam są ludzie którzy rozumieją całą tą sytuację i współczują. Wielu z was już przeszło coś podobnego. Za rozmowy, wsparcie i modlitwę bo wiem że niektórzy z was też to robili serdecznie dziękuję. Wiecie to jest czas kiedy już ojca mogło nie być. Gdyby wtedy tamta chemia nie zadziałała to coś czuję że były by już po wszystkim. Ale zadziałała. Ojciec wbrew wszystkiemu, mimo organizmowi wyniszczonej przez nowotwór ma się całkiem nieźle dzisiaj. Czuję że odbilismy się od dna. Był blady, leżał, miał zapadnięte policzki, sine oczy i nie mógł przejść kilku kroków. Po kilku tygodniach jest w stanie wyjść na spacer i odzyskał wagę. Wygląda i czuję się dużo lepiej. Trzymajcie kciuki żeby w tym tygodniu wyniki krwi się poprawiły, żeby organizm miał siłę się zregenerować i żeby można było znowu podać chemie która jak widać działa. Kto wierzy w cokolwiek to proszę o modlitwę, kto nie wierzy w nic to dzięki za to że trzymacie kciuki. Wasze wsparcie jest ważne. Dzięki za wszystko.
#onkologia #zalesie