Dużo się zastanawiam nad ostatnim wywiadem Radosława Sikorskiego w kanale zero. To człowiek który jako jedyny w Polsce potrafi elegancko powiedziec, ze sklamal i tak w istocie jest.
Politycy mam nadzieje w wiekszosci wchodzą w srodowisko z głową pełną ideałów. Mogą już poczuć namiastkę tego co to jest i z czym to się je. W kampanii wyborczej obiecują rzeczy ktore jak myślę mają zamiar spełnić, a przynajmniej zmienić kierunek nurtu bliżej ich ideałowi.
Jednak po dojsciu do wladzy jest spotkanie z rzeczywistoscia. Budżet sie nie spina, słupki wyborcze, wszelkiej masci naciski lobbystów i zagranicznych ambasad sprawiają, że władza ogranicza się do poruszania się w ramach wąskich korytarzy mozliwosci.
Przykładow mozna mnozyc. Od zielonego ładu Morawieckiego, kredyt 0% Tuska, elektrownia atomowa ect.
Jedno trzeba mowic drugie trzeba robic. Negatywnych emocji w stosunku do tego zawodu chyba nie trzeba tłumaczyć.
Często się mówi, że politycy zaczynają gadać z sensem po wyjściu z polityki.
Cynizm polityków jest wypadkową ich predyspozycji psychicznych ze środowiskiem w którym sie obracają.
Stanowski wyciągając wypowiedzi z przeszłości Sikorskiego ten odpowiedział ze spokojem, ze na tamten czas mówił to co trzeba było, a nie to co myślał. To jest całe clue myślenia o polityce.
Ludzie źli, zepsuci, cyniczni, bez kompasu moralnego osiągają tam niewspółmierne sukcesy bez kompetencji.
Dlatego tym bardziej boli ze Radosław Sikorski nie startuje na prezydenta, bo to świetny polityk z zasobami i kompetencjami o których inni mogą pomarzyć.
#polityka #przemyslenia











