#wspomnienia
Zaloguj się aby komentować
#gownowpis #swieta #wspomnienia
Osz kurde ale mi googe zarzuciło dziś wspomnienie .... 2019 rok, z brytyjskiego kołchozu dla niepoznaki nazywajacego sie laboratorium kontraktowym xdxdxd
Dzieło wykonane z ciasta, które dostawaliśmy raz na kilka dni do testów xdxd. Ja pi⁎⁎⁎⁎le jak ja sie cieszę, ze juz tam nie pracuje, ale w sumie atmosfera i (większość) ludzi była naprawdę spoko. Z kilkoma do dzisiaj mam kontakt.
Jeszcze 6h do 2 tygodni urlopu....chyba ze sie wy⁎⁎⁎ie i wyjdę o 14 xdxd


@SignumTemporis o i lokomotywa @bori ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Kilka fragmentów pochodzących ze wspomnień góralki dorastającej w dwudziestoleciu międzywojennym. Fragmenty dotyczą dawnych sposobów radzenia sobie z wszelkim nawiedzającym domy robactwem(i pasożytami).
Karaluch
"Nieraz miałam okazję widzieć dorosłe osobniki przebiegające po rozpalonej do czerwoności blasze pieca kuchennego. Tego nieprzyjemnego owada zwalczano w bardzo prosty sposób. Codziennie przed snem myliśmy nogi w dużej miednicy(czwórka dzieci, przeważnie chodząca boso), którą z brudną wodą z mydłem pozostawiano w kuchni na noc. Rano powierzchnia wody pokryta była martwymi karakonami. Ponadto w domu trzymano jeża, który nie tylko zjadał karakony we wszystkich stadiach rozwojowych, ale potrafił ryjkiem wyłuskać kokony ze szpar między deskami. Podłogi myto co tydzień, a zamiatano codziennie. W ten sposób do szpar trafiały kokony, a z nich rozwijały się młode osobniki".
Wesz ludzka
"W niedzielne popołudnia matki siadały przy oknach i iskały swoje dzieci. Szukały we włosach wszy i je zabijały, a widoczne gnidy ściągały paznokciami. Idąc ulicą widziałam wielokrotnie matki dbające w ten sposób o higienę dzieci. Moja mama również to czyniła. Włosy po umyciu szarym mydłem płukano naftą, która miała ograniczyć wszawicę".
Wesz łonowa
"Usuwano je mechanicznie, głównie przy myciu lub kąpieli".
Pluskwa domowa
"Gaździny dość dobrze radziły sobie z tym pasożytem zewnętrznym. Przykładały lampę naftową do ściany kierując koniec szkiełka ku szparze z pluskwami, które spadały do płonącej lampy i spalały się. Czuliśmy wtedy na początku bardzo przyjemy zapach fiołków, który szybko zamieniał się w odór. Drewniane łóżka co roku przy wiosennych porządkach wynosiło się na podwórze i polewało wrzątkiem. W łóżkach była jedynie żytnia słoma, którą co roku się wymieniało".
Mucha domowa
"Dawniej zwalczano powszechnie muchy za pomocą lepów, które zwisały przypięte(głównie w kuchni) do drewnianej powały. Bardzo szybko były całkowicie oblepione martwymi owadami. Do dzisiaj bije się muchy packą".
Świerzbowiec ludzki
"Mój brat cierpiał na to i sam się wyleczył. Rozgniatał łebki zapałek zawierające siarkę i mieszał z piaskiem. Nacierał tym mocno swędzące miejsca, czasami aż do krwi".
Owsik ludzki
"Moja mama podawała nam buraki ćwikłowe z chrzanem, co usuwało z jelita owsiki przy defekacji".
#necrobook #owady #pasozyty #wspomnienia #gorale

@AbenoKyerto zjesz buraczki nie masz sraczki
Zaloguj się aby komentować
@maximilianan tym wpisem: https://www.hejto.pl/wpis/heheszki-7123
uruchomił mi wspomnienie z 2 klasy podstawówki. Moja ówczesna wychowawczyni chodziła do jednej klasy z Panią Agnieszką Pilaszewską. No i w tym 2000r w TV był program "ananasy z mojej klasy". Nawet sobie nie wyobrażacie jaka miałem podnietkę, że "nasza pani" jest w TV xD
#wspomnienia

@cebulaZrosolu 2000 i druga klasa podstawówki? Ale ty stary jesteś.
@cebulaZrosolu 2000 i 2 klasa podstawówki? Ale Ty gówniarz jesteś
@cebulaZrosolu a ja kiedyś Mariana Opanię widziałem w kościele na górce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
#filmy #komedia #gwiazdy #mamuski #milf #mamuski Jako że bywa tutaj starsze społeczeństwo #hejto bo #gimbynieznajo Pozwoliłem sobie na #wspomnienia jak to się człowiek jarał tą mamuśką. A mowa o Jennifer Coolidge (64) Znało się ją jako "mama Stiflera".
To była sex bomba lat 90'!





Nadal się nią jaram. Zwłaszcza jak zagrała w 2 broke girls natchnioną, lekko histeryczną polkę. https://youtu.be/K6H-cJm6d08?si=iOggid7dsuyhr_XS
Ależ bym sobie obejrzal american pie.
Beata Kozidrak? Trzeźwa?
Zaloguj się aby komentować
Remember, remember the 5th of November, the Gunpowder Treason and plot, I know of no reason why the gunpowder treason should ever be forgot...
A tak na serio, dzisiaj swoje urodziny obchodzi niejaka Brzydal vel Rzerzucha, moja dobra koleżanka jeszcze z czasów liceum. I właśnie o jednej z jej imprez urodzinych (sweet sixteen) chciałbym Wam opowiedzieć.
Impreza miała się zacząć o godzinie 18:00, a już o 16:00 był pierwszy zgon. Nastolatkowie, punk rock i zdecydowanie za dużo alkoholu. Ślady wymiocin na elewacji bloku były widoczne jeszcze przez kilka miesięcy. Sam nie pamiętam zbyt wielu szczegółów - wypiłem szklankę wódki na hejnał (bez zapitki oczywiście) i później urwał mi się film. Imprezę podobno zakończył okrzyk "Brzydal, nie masz już kibla!". Niezła patologia, co?
Owszem, niezła patalogia. Ale najlepsze że mniej więcej 1/3 ludzi, którzy byli na tej imprezie, skończyło z doktoratem. Dobrych kilku lekarzy też by się znalazło. Może jeszcze jakiś prawnik. Ja zostałem skromnym inżynierem, a jedynym powodem dla którego nie mam dwóch literek "dr" przed nazwiskiem, jest fakt że nie trafię żadnej uczelni wyższej. Sama Brzydal nie tylko zrobiła doktorat, ale jest ważnym dyrektorem w big pharma.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że od pięciu lat jestem abstynentem z wyboru xDDD
https://www.youtube.com/watch?v=6_1ax5Fgwvs
#hejto30plus #wspomnienia #nostalgia
Zaloguj się aby komentować
Babcia mi zawsze mówiła, że jestem podobny z wyglądu i charakteru do jej starszego brata, Janka. Jak z nią jeździłem na wieś to też go odwiedzaliśmy, bardzo sympatyczny był dla mnie.
Dzisiaj się dowiedziałem, że był partyzantem podczas wojny i na początku PRL, nawet siedział za to w pierdlu.
Ciekawe co babcia miała na myśli.
#rodzina #wspomnienia
Pewnie przeczuwa, że będziesz siedział xP
Zaloguj się aby komentować
Dziś Dzień Zaduszny. Wspomnijmy tych, którzy z nami już nie śmieszkują - @Zartobliwy_Janusz
#hejto #wspomnienia #zaduszki

A co się stalo, jego posty sprzed 8 msc widzę
Zaloguj się aby komentować
Każdy kiedyś w takim był!
Ostatnio wykoncypowałem taki pomysł (no dobra, teraz to wymyśliłem) żeby zrobić wycieczkę objazdową po okolicznych wiejskich sklepach, po ostatnim spacerze w lesie zatrzymałem się w jakiejś poPGRowskiej wsi wszedłem do sklepu i poczułem jakbym się cofnął w czasie - fala wspomnień i smaków dzieciństwa, choć towary zupełnie współczesne to wystrój i zapach bez zmian od końcówki poprzedniego tysiąclecia.. Chodzi mi to po głowie do dziś.
#nostalgia #ciekawostki #wspomnienia #lata90 #90s #polska





Pani basiu kochana 0,7 zoladkowej z lodowki i 3 cytryny do popity kierowniczko zlota raczki caluje
@zuchtomek W mojej rodzinnej miejscowości nadal funkcjonuje takie sklepik ale przez Dino i inne Lewiatany jego dni są już raczej policzone. Za gówniarza był on naszym pierwszym wyborem bo w zamrażarce obok pałeczek lodowych i frytek zawsze leżało kilka flaszek jakiejś dziwnej, ale taniej, wódy xD
mozesz wejsc do jakiegokolwiek sklepu spolem xD
Zaloguj się aby komentować
ej a Wojtka pamiętacie? #prl #polska #retro #vintage #wspomnienia #lata80 #lata90


Jak Wojtek został strażakakiem? Czy o innego Wojtka chodzi?
Zaloguj się aby komentować
Wymień jedną (dokładnie jedną) potrawę, która przychodzi ci do głowy pod hasłem "ulubione danie z młodości", która kojarzy ci się z mama/babcią/tatą/opiekunem etc.
U mnie od razu materializują się "hot dogi" z kapustą jakie rozbiła mama - chyba nawet kiedyś dałem tu przepis. Bułki poznańskie, odcięta góra, wydrążony miękisz, w środek łyżeczka masła na spód, faszerujemy kapustą podduszoną z cebulą i przecierem pomidorowym, solą i pieprzem, na wierzch sera żółtego ile wlezie. EDIT: Oczywiście wszystko do piekarnika
Robię do dziś i tak samo jak za gówniarza parzę sobie podniebienie.
Miękisz i odcięte kawałki można na bułkę tartą ale ja zazwyczaj te odcięte zapiekam na koniec z serem
#jedzenie #kuchnia #gotowanie #nostalgia #wspomnienia
@Michumi babcia robiła gulasz z cielęciny i nie chciałem tego jeść, bo były "blonki". Siostra to samo. Żeby nie było, do bogoli było nam daleko...
Grochówka i talerze kanapek na bogato na kolacje
Łazanki "wujka" Bronka
Zaloguj się aby komentować
Taka fotka wyświetliła mi się na fb (nie moja), prawdopodobnie styczeń 2006
Ale mnie feelsy złapały
Ten ciepło świecący kiosk w środku zimy przywrócił wspomnienia z tamtego czasu, kończącego się liceum, studniówki, przygotowania do matury i wiele więcej
Postanowiłam skorzystać z oferty kiosku i przewertowałam swój pamętnik, który prowadzę od 2001 roku, do czasu, w którym powstało to zdjęcie. Czy może być lepszy wehikuł czasu od fotek i pamiętnika?
A wy co robiliście tamtej zimy? #wspomnienia #kioski

@Shivaa Styczeń 2006, to środek studiów. Pewnie zastanawiałem się kiedy eksmisja i jak popełnić samobója i czemu jest jak jest.
2006 to se byłam w 3 klasie podstawówki. Czyli o tej porze ciemnej pewnie byłam w domu, babcia zrobiła herbatę i oglądali z dziadkiem jakieś wiadomości, ja biernie też je pewnie oglądałam. Chociaż może już przy komputerze siedziałam.
Na pewno było cieplusio w mieszkaniu.
Zawsze mnie zastanawiało gdzie te panie się załatwiały....
Zaloguj się aby komentować
Jakiś czas temu, w trakcie przeglądania najróżniejszych szpargałów zabranych z domu ponad 10 lat temu przy wyprowadzce, znalazłem dwie klisze. Jakoś z początkiem lat '00 kupiłem aparat (standardowy Canon za stówę), więc założyłem, że są moje. Wiele tygidni zbierałem się z decyzją, żeby je wywołać, bo trochę bałem się, jakie zdjęcia mogłem robić w okresie wczesno-nastoletnim, ale w końcu tydzień temu pojechałem do punktu i zostawiłem je w rękach miłej pani.
Dzisiaj odebrałem zdjęcia. Na szczęście, na żadnym nie było niczego zdrożnego (np. mojego indora). Na nieszczęście, na fotkach z jednej kliszy prawie nic nie widać, bo uległa jakiejś degradacji. To, co jest natomiast na drugiej, wywołało i dalej wywołuje dużo radości w moim sercu, ale też trochę smutku - twarze ludzi, których znam i kocham, ale twarze znacznie młodsze, takie, których już nie pamiętam. Sentymentalna podróż w czasie do miejsc, których już nie ma, które zatarły się we wspomnieniach, do chwili, które mimo ich jaskrawości widocznej na fotografii z czasem wyblakły.
Wśród tych 36 zdjęć jest kilka, które uważam za istne złoto i nie mogę się doczekać, kiedy pokażę je rodzince, z którą akurat jutro widzę się na większym spotkaniu
#fotografia #wspomnienia #lata90

Za⁎⁎⁎⁎ste... Anyway, ja tez mam takich troche i niemal kazdego dnia dokladam kolejne "smieszne klisze" do korelekcji!🙃 Anyway, chyba PZL 11c o ile panietam ¯\_(ツ)_/¯
Zaloguj się aby komentować
Jak byłem mały, to mój tatuś się wkurwił o coś i wziął zaczął naparzać pasem i uderzył mnie w oko, przez co zaczęła mi lecieć z niego krew i miałem wtedy wstrząs mózgu + przeleżałem w szpitalu miesiąc. Oczywiście nikt się w latach 90 nie zainteresował czy to co mnie spotkało było przypadkiem. Kocham tatusia do dziś.
#wspomnienia
Zaloguj się aby komentować
Ech, to niemalże równo rok temu. Piosenka mi się przypomniała, i sprawdziłem kiedy ostatnio ją słuchałem.
Przez ten czas wydarzyło się tyle, ze w życiu bym nie pomyślał. Ale ten czas zapiernicza.
Dobranoc.
https://vocaroo.com/18nGOOQZIBXM
https://www.hejto.pl/wpis/ech-to-juz-drugi-w-tym-roku-przepraszam-jestem-lekko-wstawiony-https-vocaroo-com
#feels #rebelmoon #czas #oporniknawsi #wspomnienia

Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
#muzyka #punk #reggae #nostalgia #wspomnienia
Będzie trochę #pokazmorde bo zdjęcie tak słabej jakości, że się nie wstydzę. Kolejna fotka z szuflady. Rok chyba 2000. Ja i mój kumple Michał "Kola" robimy jakieś głupoty w holu MDK w moim rodzinnym mieście. Z tyłu ledwo widoczny klęczy nieżyjący już nasz kolega Kamil, maluje flagę, którą wieszaliśmy na koncertach. Zdjęcie wykonane na kilka dni przed koncertem Habakuka, który organizowaliśmy. To był fajny czas. Jedliśmy bułki z pasztetem, zapijali to piwem i malowali tę wielką flagę. W zasadzie to Kamil malował a my mu przeszkadzaliśmy. Czas kiedy jedynymi problemami były szkoła i dziewczyny. Organizowaliśmy koncerty, słuchali dużo muzyki, upijali się i grali w nogę. Fajne powspominać.

@WatluszPierwszy musimy wyskoczyć na jakiś koncert i #hejtopiwo żebyś mógł dorzucić trochę świeżych zdjęć do albumów nostalgii
Zaloguj się aby komentować
Jak byłem szczylem, jeździliśmy z tatą na 2-3 dni polowania. Różnie - ambony, nasiadówy w krzakach, jakieś rowy na polu.
Tata był wojskowy, to "załatwiał hyhy" z roboty chleb pakowany w puszkę. Jak normalnie szynka krakus, ino taka prostokątna i długa.
Szynka krakus do tego też była ze sklepu już oraz masło solone w takich kostkach w szarym papierze.
Siadali my se rano (ojciec pół nocy bobrował za tym zwierzem nieszczęsnym co go tam chciał ubić, na szczęście akurat wtedy bez skutku), tata palił ognisko na polance, wrzucało się ten chleb w puszce do żaru.
Tate miał zawsze wytłoczkę jajek od jakiegoś gospodarza z tego terenu cośmy jechali. Brał taką "patelnię" nie wiem jak to nazwać prostokątny kawałek metalu (ołów chyba nie ;)) na którym rozgrzewał masło, dorzucał grzyby jakie znalazł w lesie (zwykle kurki lub gąski), lub na łąkach (pieczarki, sowy aka czubajki kanie) smażył jaja. Jaja smażył tylko do momentu lekkiego ścięcia, ciągle to mieszał, zrzucał do plastikowej miski.
Chleb był trudny bo łatwo sie palił ale jak sie odpowiednio potrafiło to wychodził piękny rumiany pachnący bochen, częściowo przypalony ale to się odrywało. Miał miękisz z dużymi dziurami, trochę jak najprostszy domowy chleb bez zakwasu.
Kroił takie pajdę, jakoś z 3 cm. grubą, smarował masłem solonym a na to jajecznica.
czasami w żar lądowały też ziemniaki z pola.
czasami wpadali zwabieni zapachem gospodarze albo inni myśliwi.
Raz na gałęzi siedziała sowa z łbem obróconym o 90stopni. chyba też jej pachniało
Spałem na tylnym siedzeniu zawsze, kuzyn (RIP) na kocu obok auta. Ojciec latał za zwierzem a jak spał to z przodu na siedzeniu.
Piękne to było, niezapomniane.
Raz ustrzelił szczupaka w jeziorku bo myślał, że piżmak
Nie wiem po c⁎⁎j miał być piżmak ale szczupak wylądował na kolacji
#feels #nostalgia #wspomnienia #ciekawostki
@Michumi co jak co, ale szczupaka w taki sposob jeszcze nie zlapalem xD
Zaloguj się aby komentować
Wojtek spadł z sanek.
Pamiętam jak chodziliśmy na sanki na "zjazdy". To taka góra, bardzo stroma choć nie w górach. Nawet nie w terenie górzystym.
Wojtek tam spadł z sanek. Tak się mówiło. Choć część z nas wiedziała, że poza spadnięciem z sanek przejechały mu po łbie inne sanki. Nawet kilka.
Mama jego dowiedziała się że Wojtek spadł z sanek.
Ratowali go z miesiąc w końcu się udało.
To, że Wojtek spadł z sanek miało konsekwencje. Z gadatliwego, roześmianego i mądrego Wojtka stał się Wojtkiem, co chodził z fujarką (taką do grania) po osiedlach miasta, płoszył zwierzaki z kibli, gadał pod nosem.
Wojtek spadł z sanek i tym samym skazał matkę na szaleństwo. Dbała o niego ile mogła, samotnie, w końcu umarła. Wiele lat, to nie tak że ten wpis tyle trwa ile ona cierpiała a on.. Był Wojtkiem. Nie miał już kto o niego dbać.
Niby nie łapał się w "ciężkie upośledzenie" , to były lata 80. Pozostał sam sobie.
Wojtek spadł z sanek i umarł, miesiąc po swojej mamie. Na zapalenie płuc.
RIP Wojtek. Nie tylko ja Cię pamiętam.
#feels #wspomnienia
@Michumi smutne
Zaloguj się aby komentować
w odpowiedzi na sugestię @Piechur który siedzi w bazie namiotowej w Gorcach, kilka zdjęć z hali obok sprzed 20 lat. tygodniowe wakacje dla 3 osób za 100zł, lub inaczej biedatrip na pełnej
#gory #wspomnienia #lata00 #lata90



Więcej, więcej , WIĘCEJ! Niesamowity klimat bije z tych zdjęć, czuję jakby to były moje zatarte czasem wspomnienia
Jak chcesz to mogę wrzucić zdjęcia z gór, w których na tę chwilę chodzą tylko żołnierze. Może pokuszę się wtedy o opisanie historii pewnej wyprawy w wysokim Kaukazie
@voy.Wu Ale teraz nostalgłem... Przypomniało mi to moje wyprawy w góry 20-30 lat temu
Zaloguj się aby komentować

