#usa

16
5464
lurker_z_internetu

tl;dw? Godzinę życia na tego szura w ciemno nie będę poświęcał.

Zaloguj się aby komentować

Meksyk pozywa Google za zmianę nazwy Zatoki Meksykańskiej dla użytkowników z USA.


Meksyk pozwał Google za zmianę nazwy Zatoki Meksykańskiej na „Zatokę Ameryki” dla użytkowników Google Maps w Stanach Zjednoczonych, powiedziała w piątek Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku. Tajemnica pozostaje, gdzie i kiedy został złożony ten pozew.

#meksyk #usa #politykazagraniczna

1345cda3-9a4d-4d81-a482-1eab2331c2b0
MostlyRenegade

@banita77 trochę bez sensu. Równie dobrze Polska mogłaby pozywać Google o to, że po rusku Królewiec nazywa się "Kaliningrad".

Zaloguj się aby komentować

moll

@Margines łer tagi od polityki?

Margines

@moll wzięły i umknęły gnojki

moll

@Margines dobrze że je złapałeś

Fly_agaric

Pospólstwo i tak praktycznie nie ma dostępu do opieki zdrowotnej, więc chociaż ma polityków i naczelnych lekarzy, co mówią co gawiedź chce słyszeć.

jonas

W kraju, w którym dostęp do lekarza i generalnie zdobyczy nowoczesnej medycyny jest na poziomie afrykańskich bantustanów, to nawet pasuje mieć jakiegoś szamana u steru systemu.

Zaloguj się aby komentować

radziol

@Deykun modern problems require modern solutions

koszotorobur

@radziol - both of them being stupid

Fly_agaric

@koszotorobur If it's stupid but it works, it ain't stupid.

Zaloguj się aby komentować

xniorvox

@maly_ludek_lego Wygląda jak pomarańczowy błazen przy portrecie męża stanu.

Zaloguj się aby komentować

Prezydent USA Donald Trump i premier Kanady Mark Carney spotkali się we wtorek twarzą w twarz w Gabinecie Owalnym. Jednym z tematów były agresywne wypowiedzi dotyczące włączenia Kanady do Stanów Zjednoczonych. Na stwierdzenie, że kraj nie jest na sprzedaż, premier usłyszał: "czas pokaże".


Premier Kanady, Mark Carney, w stanowczy sposób odniósł się do sugestii prezydenta USA, Donalda Trumpa, dotyczących ewentualnego przyłączenia Kanady do Stanów Zjednoczonych. Podczas spotkania podkreślił, że jego kraj nigdy nie będzie na sprzedaż, a szansa tkwi we współpracy i wspólnym rozwoju.


Premier Kanady wyjaśnił, że jego wypowiedź odzwierciedla stanowisko mieszkańców kraju, z którymi rozmawiał w trakcie kampanii wyborczej. Z kolei amerykański prezydent, pomimo deklaracji o braku zamiaru omawiania tej kwestii, przedstawił swoje wyobrażenie o korzyściach wynikających z połączenia krajów.


"Myślę, że obywatele Kanady odnieśliby z tego ogromne korzyści, na przykład niższe podatki, bezpłatne wojsko, które, szczerze mówiąc, i tak wam dajemy, ponieważ chronimy Kanadę" — mówił Donald Trump, dodając, że po wspólnych działaniach kraje mogłyby być "piękną formacją".


W trakcie rozmów Donald Trump wykluczył jednak obniżenie ceł na kanadyjskie produkty, twierdząc, że nie ma zamiaru zrezygnować z taryf ochronnych na towary sąsiada. Zasugerował również konieczność renegocjacji umowy handlowej USMCA, która przewiduje odnawianie traktatów o wolnym handlu w przyszłym roku.


Obecne stawki celne wynoszą aż 25 proc. na część kanadyjskich produktów, w tym stal, aluminium oraz samochody. Waszyngton oskarża Kanadę o niekorzystne dla USA subsydia w wysokości 200 mld dol., co potwierdzają cła odwetowe nałożone przez Kanadę.


Mimo różnic Donald Trump wyraził uznanie dla premiera i kanadyjskiego społeczeństwa, deklarując, że relacje między krajami pozostają niezmiennie przyjacielskie. "Kanada jest dla mnie bardzo specjalnym miejscem" — zapewniał prezydent USA.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/kanada-nie-na-sprzedaz-donald-trump-czas-pokaze/7gwv4w6


#wiadomosciswiat #usa #kanada #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Yogahim

Tak to właśnie wygląda jak ma się wy*ebane ego, pier@#$ bzdury i znajdują się tacy co mu przyklaskują.

Zaloguj się aby komentować

Europejski Bank Centralny (EBC) zwraca uwagę na swym oficjalnym blogu, że bojkotowanie w Europie towarów z USA staje się wyraźnym i potencjalnie "długofalowym trendem", a konsumenci są "zdecydowani rezygnować z amerykańskich produktów" — informuje w poniedziałek "New York Times".


Odkąd prezydent Donald Trump postanowił wprowadzić cła na partnerów handlowych Ameryki europejscy konsumenci wydają się być zniechęceni do towarów importowanych z USA. Nawet McDonald’s zauważył spadek liczby klientów, a Tesla, której właścicielem jest doradca Trumpa i ważny sponsor jego kampanii wyborczej Elon Musk jest bojkotowana i ponosi poważne straty.


Spada sprzedaż ketchupu firmy Heinz, chipsów Lays, a w Szwecji posiadacze Tesli zaczęli naklejać na swe samochody naklejki z napisem "Wstyd" — wylicza nowojorski dziennik.


W Danii konsumenci zaczęli na Facebooku organizować kampanie bojkotu amerykańskich towarów. W marcu tamtejsza sieć dyskontów spożywczych Netto rozpoczęła oznaczanie europejskich produktów za pomocą gwiazdki, by pomóc w wyborze klientom, którzy bojkotują towary z USA


Bank ustalił, że europejscy konsumenci są skłonni wybierać droższe towary i usługi, byle wziąć odwet za cła Trumpa — dodał dziennik.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/bojkot-produktow-z-usa-w-ue-ebc-dostrzega-mozliwosc-dlugoterminowego-trendu/30fn330


#wiadomosciswiat #usa #newsydamwa <-- do czarnolistowania

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@damw ostatnio chciałem czips i kupiłem krunczypsy niemieckie zamiast amerykańskich lejsów. Wziąłem dwie paczki, jedną normalną a drugą pojebaną (x-cut). Te normalne dobre, te po⁎⁎⁎⁎ne niedobre. Nie jest to pierwszy (i ostatni) produkt, przy którego zakupie kierowałem się krajem pochodzenia. Wiadomo, że nie wszystko uda się zastąpić, ale tam gdzie jest możliwość zrobienia tego (bez wyraźnej utraty jakości) to robię to.

tosiu

@damw

Chipsów Lays

Nie no aż tyle to nie

hejtooszukuje

@damw

wymień producentów procesorów do komputerów? ich też da się zbojkotować?

damw

@hejtooszukuje czemu zawsze w takich rozmowach, musicie wyskoczyć akurat z jednym produktem, który ciężko zastąpić? Żarcie możesz kupić inne, samochody też, elektronikę (telefony, tv, konsole itd), ubrania możesz kupować nie amerykańskie. Tu nie chodzi o całkowity bojkot, tylko wybieranie zamienników tam gdzie się da i nie będziesz wiedzieć dużej różnicy.


Ale jak już tak pytasz o tych producentów, to odpowiem: w chwili obecnej nie ma nawet 1 producenta z USA (o którym wiem) produkującego procesory do PC (przynajmniej najnowszych generacji).


Wcześniej był Intel (bo miał faby w USA), ale najnowsze ich procki też są produkowane poza USA. AMD od dawna trzepie w TSMC (czyli Tajwan, a assembly jest w innych krajach azjatyckich - nie pamiętam dokładnie w którym kraju). Apple tylko w TSMC, Nvidia też TSMC + kiedyś u Samsunga klepała chipy. Qualcomm też TSMC.


Jak widzisz, amerykańskie firmy tylko projektują układy - produkcją zajmują się małe chińskie rączki

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@damw behind each fucking together xDDD. Zawsze ktoś musi wyskoczyć z czymś, czego nie da się zastąpić lub byłoby to mega trudne/nieopłacalne, chyba chcąc w ten sposób podważyć ideę bojkotu konsumenckiego.

Zaloguj się aby komentować

Jaki kraj, taki Dworczyk.


Nie ma co mówić i porównywać. Dworczyk obgadywała partyjne koterie I załatwiał swoje lewizny, bo to przecież wzorowy harcerz.


W USA sekretarzem obrony jest wzorowy chrześcijanin, który ma rozmach I trzecią żonę, a informacje na temat aktualnych działań bojowych rzucają sobie czatami #signal.


https://www.perplexity.ai/page/hackers-access-signal-clone-us-uy1IO.yjSCqM.XSkrJczqA


#usa #polityka


Mają rozmach. Nie wiem tylko czy jankesii od naszych miernot, czy nasze orły intelektu od swoich kumpli czarodziejów i #MAGA Co nimi rządzi nauczyli się jak spierdolić ochronę informacji poufnych.

jajkosadzone

bo ludzie na calym swiecie sa tacy sami :)

Wiec i glupoty jakie robia sa bardzo podobne,a nawet identyczne.

Swiat to wioska.

jarezz

@jajkosadzone to akurat wiem. Śmieszy mnie to, że ZP u nas próbuje się waflować z MAGAmi, a tutaj wychodzi, że czarodzieje lubią odpierdolić to Co nasi ale więcej

jajkosadzone

@jarezz

swoj swego wszedzie znajdzie

Zaloguj się aby komentować

Zapowiedź nałożenia 100‑proc. cła na filmy powstające poza granicami USA uderzyła w Hollywood już w chwili ogłoszenia. Akcje Netfliksa, Disneya, Warner Bros. Discovery i Paramountu spadły o ponad dwa procent, zanim częściowo odrobiły straty. Rynek zareagował nerwowo, bo choć prezydent nie zdradził technicznych szczegółów, sam pomysł podważa filar strategii dużych wytwórni: kręcenie za granicą, gdzie ulgi podatkowe i niższe koszty pracy obniżają budżet praktycznie każdej superprodukcji.


  • Propozycja 100-proc. cła na zagraniczne produkcje filmowe wywołała spadki na giełdzie

  • Nowy podatek może zniwelować korzyści z kręcenia filmów za granicą, podnosząc koszty produkcji

  • Wprowadzenie ceł grozi wojną handlową, która może uderzyć w przychody hollywoodzkich gigantów i serwisów streamingowych

  • Widzowie mogą odczuć skutki w postaci wyższych cen, mniejszej liczby premier i mniej różnorodnych produkcji


Hollywood korzysta z Londynu, Montrealu czy Auckland nie tylko dlatego, że tamtejsze hale zdjęciowe stoją na światowym poziomie. Państwowe i regionalne zachęty potrafią zwrócić do 30 proc. wydatków na ekipę, lokacje i efekty specjalne. W praktyce oznacza to dziesiątki milionów dolarów dla pojedynczego filmu.


Niepewność pogłębia fakt, że film nie jest towarem, który można zważyć na granicy. Administracja będzie musiała wymyślić, jak obliczyć wartość nieuchwytnego dobra intelektualnego i jaki próg "zagraniczności" zastosować przy koprodukcjach. Dla studiów oznacza to ryzyko biurokratycznego chaosu przy budżetowaniu, a dla inwestorów — widmo większej zmienności przy każdym nowym projekcie.


Potencjalne reperkusje są też międzynarodowe. Blockbustery zarabiają dziś większość przychodów poza USA. Jeśli Europa czy Chiny odpowiedzą cłami odwetowymi, studia mogą stracić miliardy dolarów wpływów z biletów i licencji. To uderzyłoby nie tylko w tradycyjne wytwórnie.


Serwisy streamingowe, które potrzebują stałego napływu globalnych hitów, stanęłyby przed wyborem: albo płacić wyższe stawki za materiał wyprodukowany w USA, albo ryzykować dodatkowe koszty taryfowe przy tytułach powstałych za granicą.


Oba scenariusze pogarszają marże i wywierają presję na podnoszenie abonamentów. Sugeruje to wahanie kursów giełdowych firm streamingowych.


Dla widzów skutki mogą się okazać szybko odczuwalne. Jeśli budżety wzrosną, kina przełożą to na ceny biletów, a platformy — na wyższe opłaty lub ograniczenie liczby premier. Mniejsza różnorodność lokacji i ekip może przełożyć się na uboższe wizualnie produkcje, a ewentualne wojny handlowe mogą z kolei zmniejszyć liczbę amerykańskich filmów dostępnych na rynkach zagranicznych i odwrotnie. W najlepszym razie konsument otrzyma więcej obrazów kręconych w USA, w najgorszym — zapłaci więcej za skromniejszą ofertę.


https://businessinsider.com.pl/biznes/horror-dla-hollywood-w-rezyserii-donalda-trumpa-prezydent-straszy-filmowcow-clami/nrvr4ch


#wiadomosciswiat #usa #filmy #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Trismagist

Ja raczej myślę, że Trump ma kogoś kto genialnie zarabia na jego decyzjach wiedząc z lekkim wyprzedzeniem co się stanie za chwilę z akcjami.

MostlyRenegade

@damw Populacja pirackich streamingów zwiększa się.

Konto_serwisowe

Hollywood będzie jeszcze bardziej miałki niż do tej pory i będzie więcej green screenów. Nawet tam, gdzie nie będą technicznie potrzebne.

Zaloguj się aby komentować

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w niedzielę, że "natychmiast rozpocznie proces nakładania 100-procentowych ceł" na filmy wyprodukowane za granicą. Uzasadnił tę decyzję potrzebą ochrony krajowego przemysłu filmowego, który jego zdaniem doświadcza "bardzo szybkiej śmierci" w wyniku konkurencji zagranicznej.


xDDDDD Kolejna branża z cłami:


"Amerykański przemysł filmowy umiera bardzo szybko. Hollywood i wiele innych części Stanów Zjednoczonych jest zdewastowanych" – napisał Trump na platformie Truth Social.


"Inne kraje oferują wszelkiego rodzaju zachęty, aby odciągnąć naszych filmowców i studia od Stanów Zjednoczonych" – podkreślił prezydent USA.


Według niego jest to "skoordynowany wysiłek", stanowiący "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".


Pytany o swój wpis przez dziennikarzy, Trump oznajmił, że obce państwa "ukradły Ameryce przemysł filmowy" przyciągając produkcję filmów subsydiami. Jak dodał, cła miałyby naprawić błędy jego poprzedników, którzy "pozwolili, by do tego doszło".


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/trump-oglosil-cla-na-filmy-hollywood-i-wiele-innych-czesci-usa-jest-zdewastowanych/tghfvsd


#wiadomosciswiat #usa #newsydamwa <-- do czarnolistowania

dolitd

Tak, produkcja gównianych filmów o facetach w rajtuzach, rebootów, remaków, DEI, to na pewno zorganizowana akcja innych krajów przeciwko Hollywood.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować