_Bardzo mądry Pan Wojczal pisze bardzo mądre rzeczy _
https://x.com/KWojczal/status/1992004936658567367?s=20
Plan Trumpa jest nieakceptowalny z perspektywy Moskwy. To powoduje, że i ta próba zawarcia pokoju zakończy się w mojej ocenie porażką, nawet gdyby Ukraina i Europa zaakceptowały całość i nie zmieniły ani przecinka w przedstawionym drafcie. Rosjanie byliby głupi albo zdesperowani podpisując tych 28 pkt i to nawet, gdyby zakładali (a z pewnością by zakładali) złamanie traktatu i przeprowadzenie 3 inwazji na Ukrainę po jakimś czasie. I powinno być to oczywiste dla każdego, kto prawidłowo rozpoznaje cele Rosji (podporządkowanie CAŁEJ Ukrainy) i potrafi postawić się w roli Putina czy decydentów z Kremla oraz ocenić z ich perspektywy konsekwencje podpisania w niezmienionej formie planu Trumpa. A teraz konkrety:
1⃣ Podpisanie punktu pierwszego (uznanie niepodległości i suwerenności Ukrainy) oznacza strategiczną klęskę Rosji w wojnie i nieosiągnięcie głównego celu. Kreml byłby gotów to podpisać tylko z zamiarem złamania pokoju w przyszłości.
2⃣ W zakresie pkt 2 planu porozumienia dokładnie tak sama sytuacja.
3⃣ W zakresie pkt 3, co z tego, że Rosja otrzyma gwarancję nie rozszerzania NATO, skoro NATO się już rozszerzyło o Szwecję i Finlandię... Już po zawodach, a więc zapis dotyczy tylko Ukrainy i nie cofa negatywnych dla Rosji skutków, kóre wystąpiły po 22 roku
_4⃣ "Solidne" gwarancje bezpieczeństwa i to udzielone przez USA (vide pkt 10) są nieakceptowalne dla Rosji. Rosja zaatakowała Ukrainę między innymi dlatego, że ta nie miała żadnych gwarancji i sojuszy (w przeciwieństwie np do znacznie słabszych i łatwiejszych do pobicia Bałtów). W tej chwili Rosjanie walczą z Ukrainą , która wciąż nie posiada żadnych prawnych gwarancji i sojuszy i mogą wojnę kontynuować nie narażając się na to, że ktoś się realnie włączy w obronę Ukrainę. Jeśli Rosja miałaby zamiar podpisać porozumienie z intencją jego złamania, to trzecia inwazja na Ukrainę byłaby obarczona ryzykiem bezpośredniej wojny z USA, które wg pkt 10 mogłoby włączyć się do wojny i skoordynować atak. Po co podpisywać takie porozumienie, zezwalając później USA legalnie włączyć się do wojny? Nawet jeśli Rosja chciałaby podważać gwarancje USA, to na dziś ich nie ma wcale, po porozumieniu, decyzja w sprawie gwarancji i włączenia się do wojny spoczywałaby po stronie USA, a ryzyko po stronie Rosji. _
5⃣ Ograniczenie liczebności ukraińskiej armii do 600 tys. żołnierzy to jakiś nieśmieszny żart. W 2022 Ukraińcy mieli 240 tys. żołnierzy wyposażonych w postowiecki sprzęt i obronili się sami. Porozumienie dopuszcza 600 tys. ukraińską armię, która mogłaby zostać wyposażona w nowoczesny zachodni sprzęt. Taka siła w zasadzie kompletnie pozbawiałaby Rosjan szans na szybkie rozprawienie się z Ukrainą za trzecim razem. Musieliby zgromadzić jakąś niebotyczną 2 milionową armię by zyskać na wojnie odpowiednią przewagę choćby tylko liczebną. Zapis totalnie nieakceptowalny z perspektywy Kremla, zwłaszcza, że ważniejsze jest to co nie zostało napisane w 28 pkt czyli to, że Zachód mógłby dozbrajać ukraińską 600 tys. armię....
6⃣6 Co z tego, że Ukraina i NATO zobowiążą się do tego, że Ukraina nie będzie w NATO skoro... Otrzyma gwarancje bezpieczeństwa od USA. Najważniejszego i najsilniejszego gwaranta sojuszu. Oprócz tego, Ukraina ma zyskać wolną ścieżkę do UE, a więc po wejściu do UE, na ataka na Ukrainę będą musieli odpowiedzieć Europejczycy. Z perspektywy Kremla, ktoś próbuje zrobić z nich wała. Zamiast NATO, wpisano format USA + UE.... Na miejscu Putina spytałbym, czy Trump jest naprawdę poważny? _
_ 7⃣7 Zniesienie sankcji etapowe i negocjowane na każdym kolejnym etapie (pkt 13)? Kreml żąda zniesienia wszystkich sankcji tu i teraz. Nie może być tak, że ktokolwiek będzie Rosję tresował: Jak dobry Iwan to marcheweczka (zniesienie jakiejś sankcji), jak zły Iwan to kijek (nałożenie kolejnych lub przywrócenie starych). Dla wielkiego rosyjskiego narodu (i dla władz z Kremla) to upokorzenie. Sankcje można wprowadzać szybko, praktycznie z dnia na dzień. A jak Rosja zaprzestanie walk i ograniczy obecność przy ukraińskiej granicy w zamiana za marchewkę w ramach powyższego mechanizmu, to na trzecią inwazję znów trzeba będzie się szykować miesiącami. W tym czasie wszystkie sankcje mogą zostać przywrócone zanim nastąpią pierwsze strzały - niedopuszczalne, zwłaszcza jeśli Rosja będzie chciała oszukać i wznowić działania za jakiś czas.
8⃣ To przegrani płacą reparacje. Amerykanie chyba zwariowali myśląc, że Rosja - w tak trudnej dla siebie sytuacji gospodarczej - wypłaci Ukrainie 100 mld dolarów swoich rezerw, a dodatkowo o pozostałych 200 mld dolarów będą współdecydować Amerykanie... To są rosyjskie pieniądze, rosyjski portfel i nikomu niczemu Kreml nie zamierza wypłacać. Dodatkowo na dziś, nie ma mechanizmu prawnego który nie podważyłby wiarygodności zachodnich instytucji finansowych, który pozwoliłby Zachodowi skonfiskować zamrożone rezerwy. Podpisując pkt 14 planu Trumpa, Rosja dobrowolnie wprowadzałaby mechanizmy sprawiające, że rosyjskie rezerwy stałyby się legalnym zakładnikiem USA... Putin: "Chyba Trump na głowę upadł". W przypadku trzeciej inwazji na Ukrainę, Rosja mogłaby je bezpowrotnie stracić. A tylko Kreml ma prawo dysponować swoimi środkami!
_9⃣ Punkt 25 - Rosja nie chce fałszywych "demokratycznych" wyborów na Ukrainie tylko pełnej denazyfikacji (rząd marionetkowy, promoskiewski). _
🔟 Stawianie się w pkt 27 przez Trumpa jako arbitra porozumienia, którego USA jest de facto stroną to jakiś nieśmieszny żart. Na mocy tego porozumienia, Trump będzie decydował czy Rosja łamie traktat i jakie na nią można nałożyć sankcje za jego łamanie. Rosja nigdy nie powierzy swojego losu na ręce obcej (wrogiej) potęgi.
_Zastosowane mechanizmy w tym porozumieniu sprawiają, że gdyby Rosja je podpisała, to Amerykanie mogliby ją porobić bez mydła. _
_Wprawdzie można by dalej planować trzecią inwazję na Kijów, ale w zamian za etapowe znoszenie sankcji, Rosja musiałaby się prawdopodobnie zgadzać na działania deeskalacyjne (wycofanie wojsk znad granicy z Ukrainą, ograniczenie zbrojeń etc.) , co utrudniałoby przegytowania do kolejnego ataku. _
_W sytuacji, gdyby Rosja nie realizowała wyznaczonych celów deeskalujących, a wręcz przygotowywała się do trzeciej inwazji, USA i Zachód mogłyby szybko przywracać sankcje oraz dozbroić i przygotować Ukrainę. Bo przygotowanie inwazji musiałoby trwać miesiące i byłoby widoczne bardziej niż przygotowania z 2021 roku (żeby zaatakować 600 tysięczną armię, trzeba by przygotować inwazję nie na 150 tys. a na 1,5 miliona żołnierzy). _
Dodatkowo, gdyby Rosjanie chcieli atakować trzeci raz, to już musieliby się liczyć z gwarancjami USA i UE. Cały mechanizm porozumienia rozpisany jest natomiast tak, że to Amerykanie będą decydować czy Rosja naruszyła traktat i czy uznają gwarancje i podejmą działania czy też nie. Z perspektywy Kremla takie ryzyko i niepewność jest niedopuszczalna. Lepiej kontynuować wojnę dziś, ewentualnie ją sobie zamrozić w razie potrzeby (Ukraińcy i tak nie mają siły nic odbijać) i mieć pewność, że nikt żadnego Ukrainie traktatu nie da, a Kijów do żadnej UE w czasie wojny nie wstapi (ani nie dostanie gwarancji).
Reasumując. Zaproponowane porozumienie -z perspektywy Kremla - jest jedną wielką pułapką zrobienia Rosji w wała po to, by ugrać czas. Czas, który jest potrzebny Europie na dozbrojenie się. Czas, który jest potrzebny ukraińskiej armii na odpoczynek. Czas, który wredny Zachód wykorzysta z pewnością na dozbrojenie ukraińskiej armii po zęby. I do tego obejmie Ukrainę gwarancjami, które w zasadzie przy 600 tys. nowoczesnej, ukraińskiej armii nawet nie będą potrzebne.
_Do tego płacenie tym znienawidzonym przez Kreml Ukraińcom 100 mld usd reparacji, z których jeszcze 50% zysków uzyska znienawidzony wróg i rywal - USA, byłoby upokarzające. Podobnie jak powierzenie losów kolejnych 200 mld decyzjom z Waszyngtonu. _
Zgoda na takie warunki stanowiłaby ryzyko dla reżimu Putina, bo reparację płacą tylko przegrywy, a reparację bitym (zdaniem Rosjan) na froncie Ukraińcom zgodziłby się płacić wyjątkowy przegryw i patałach. Putin na takiego wyjść nie może.
_Jeśli po przedstawieniu powyższej, rosyjskiej perspektywy ktokolwiek jeszcze myśli, że porozumienie było pisane w porozumieniu albo na zlecenie Kremla, to należy mu bardzo mocno współczuć. _
_Trump i administracja z Waszyngtonu utkała ryzykowny dla obu stron plan sądząc zapewne, że uderzenie w Rosję sankcjami, a także afera korupcyjna na Ukrainie zmiękczy stanowiska obu stron. Problem w tym, że w zasadzie każdy pokój nie kończący się definitywnym zwycięstwem Rosji na Ukrainie, jest dla Rosji strategiczną klęską, którą Rosjanie musieliby w przyszłości naprawić kolejną agresją. Przy czym mechanizmy w proponowanym planie sprawiają, że w czasie kruchego pokoju Zachód może zyskać czas na wzmocnienie siebie i Ukrainy - czego Rosja musi się obawiać i co powinna kalkulować. _
_Z tej perspektywy, dla Rosjan znoszenie etapowe sankcji może nie zagrać, bo ta etapowość i indywudalne negocjowanie każdego kolejnego etapu będą wymuszać na Rosji rozbrajanie i deeskalację. Więc, albo Rosja będzie się musiała zgodzić na klęskę definitywną i zaprzestanie ekspansji w zamian za zniesienie sankcji, albo sankcje szybko wrócą a Ukraina zyska oddech i czas na wzmocnienie. Tak przynajmniej należy kalkulować. _
Wobec powyższego uważam, że nawet gdyby Ukraina bez mrugnięcia okiem zaakceptowała wszystkie 28 pkt (a myślę, że będą negocjować - i słusznie, bo nawet my powinniśmy w zakresie choćby 9 pkt który trzeba wyłączyć poza pozorumienie pokojowe i zawrzeć osobną umowę Polska-NATO) to Rosja tych warunków zwyczajnie nie przyjmie.
Ergo. Szykujmy się na rok 2026, bo Rosja będzie dążyć do rozstrzygnięcia na froncie, prowadząc przed tym brutalną i morderczą kampanię hybrydowo-dywersyjną przeciwko Polsce i Europie.
Krzysztof Wojczal
#wiadomosciswiat #geopolityka #wojna