#ogladajzhejto

13
776

157 + 1 = 158


Tytuł: Chłopiec i czapla 

Rok produkcji: 2023

Kategoria: Anime / Dramat / Fantasy

Reżyseria: Hayao Miyazaki

Czas trwania: 2h 5min

Ocena: 6.5/10


No nie zachwyciło mnie. Ogólnie nie jestem jakimś fanem anime, mam za sobą trochę dobrych tytułów jego i nie tylko, ale Miyazaki to zawsze był top. Jego "Spirit Away", "Ruchomy zamek Hauru", "Księżniczka Mononoke" czy "Mój sąsiad Totoro" to jedne z lepszych rzeczy jakie widziałem ogółem, a tu? No jest wizualnie i dźwiękowo bardzo dobrze, ale ta fabuła jest jakaś taka pomieszana, niedopowiedziana, oglądnąłem i się musiałem zastanowić o czym to w ogóle było, co nie zawsze jest złe, ale tutaj mówię to raczej w negatywnym znaczeniu. Postacie również jakoś nie zachwyciły. Oczywiście jest przepełniony metaforami i symboliką, którą należy zrozumieć.


Nie wniósł według mnie zbyt wiele, ot taki film, fajnie obejrzeć, ale w porównaniu do innych jego dzieł to póki co jest to najsłabsza pozycja jaką widziałem od niego. Nie jest zła, bo nie żałuję, że oglądnąłem, po prostu poprzeczka była wystawiona dość wysoko i wyszło tylko nieźle.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

f3849a3d-ba22-457f-b24e-d0125f410e41
badziag

Mizayaki jest przereklamowny i nudny do porzygu.

Jedyne co się trzyma to Spirited Away i Howl, który nie jest jego autorskim dziełem bo jest na bazie brytyjskiej książki. Reszta to nudne flaki z olejem, nawet Mononoke Hime, ale ładnie namalowane.

maly_ludek_lego

No podobno tam było dużo scen symboli - już nie pamiętam która scena - ale było tam nawiązanie do innych artystów - że artyści niby mają kolorowe piórka i są wystrojeni, ale to nie jest to samo, to jest tylko powierzchowność. To był przytyk do jakiejś tam bajki, pewnego artysty, która próbowała naśladować kreskę i styl Miyazakiego (a która faktycznie była płytka jak kałuża).

Dużo scen, że stare przemija, nadchodzi nowe.

Dużo scen-symboli, które nawiązują do jego życiorysu.

Prawdę mówiąc, nie miałem zielonego pojęcia o tym, gdy to oglądałem - trzeba głęboko znać jego życiorys i japońską kulturę i mitologię, żeby wiedzieć "o co cho". Dla przeciętnego widze nie-weeba i nie-japończyka - niestrawne.

Film-laurka na domknięcie jego kariery.

SuperSzturmowiec

na cda dostepny, ju zmam na dysku ale jakoś zabrać się nie mogę by obejrzeć

Zaloguj się aby komentować

155 + 1 = 156


Tytuł: Ostatni bastion

Rok produkcji: 2001

Kategoria: Dramat

Reżyseria: Rod Lurie

Czas trwania: 2h 10m

Ocena: 9/10


Robert Redford gra skazanego przez sąd wojskowy generała Irwina. Wyrokiem sądu zostaje osadzony w więzieniu wojskowym. Trafia pod nadzór zdemoralizowanego komendanta – pułkownika Wintera (James Gandolfini), którego metody resocjalizacji budzą sprzeciw więźniów. Wkrótce generał stanie się inspiratorem buntu przeciwko komendantowi i jego ludziom.


Jeden z lepszych filmów o walce o swoje, nie poddawaniu się, przywództwie i zjednywaniu sobie innych swoimi czynami.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filym #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

e9be5aa7-01e8-4215-a4f8-4106783c507f
pingWIN

@WujekAlien Mmm, Tony Soprano. Kolejny film, o którym istnieniu nie miałem pojęcia, dodane na listę do obejrzenia, dzięki

Zaloguj się aby komentować

154 + 1 = 155


Tytuł: Wąwóz

Tytuł oryginalny: The Gorge

Rok produkcji: 2025

Kategoria: Akcja / Horror / Romans / Sci-Fi

Reżyseria: Scorr Derrickson

Czas trwania: 2h 7m

Platforma: Apple TV+

Ocena: 6/10


Fabuła skupia się na dwóch snajperach, którzy zostają przydzieleni do strzeżenia tajemniczego wąwozu, będącego potencjalnym portalem do piekła. Ich zadaniem jest eliminacja wszystkiego, co wyłania się z otchłani. W miarę rozwoju akcji między bohaterami rodzi się uczucie, które komplikuje ich misję i prowadzi do nieoczekiwanych konsekwencji.


Film próbuje łączyć elementy science fiction, horroru i romansu. Choć początkowe założenie jest intrygujące, to całość wypada blado. Tytułowy wąwóz i jego "zawartość" jest najsłabszym elementem, a osobowości aktorów i ich uczucie najlepszym. To niestety niezbyt dobrze świadczy o filmie, który z założenia miał być sci-fi horrorem.


Świetnie wychodzi budowanie napięcia, zdjęcia i muzyka. Niestety to kolejny film, który potwierdza, że Apple TV+ stoi serialami i kuleje filmami, szczególnie z 2025 roku. Samotne wilki były tylko odrobinę lepsze.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

e809bd2e-d1df-4b8c-84c2-bf438a784eb8
banita77

Film typu "zobaczyć i zapomnieć".

Zaloguj się aby komentować

153 + 1 = 154


Tytuł: Sonic 3: Szybki jak błyskawica

Rok produkcji: 2024

Kategoria: Animacja / Dla dzieci / Komedia / Przygodowy

Reżyseria: Jeff Fowler

Czas trwania: 1h 49min.

Ocena: 7/10


Kolejna część przygód kosmicznego jeża. Z laboratorium ucieka super-duper-potężny kosmiczny jeż, Shadow. Jego moc jest tak wielka, że nawet drużyna Sonica nie jest w stanie mu sprostać. Są zmuszeni do sprzymierzenia się ze swym śmiertelnym wrogiem, doktorem Robotnikiem, by móc stawić czoła nowemu superzłoczyńcy.


Całkiem zgrabny i lekki film, udana kontynuacja przygód Sonica. Niebanalna fabuła, dzieci się nie nudzą, a i parę oczek puszczonych w stronę rodziców też się znalazło. Jeśli ktoś nie ma pomysłu co zrobić z dziećmi to zdecydowanie polecam.


Normalnie oceniłbym film jako niezły (6/10), ale młodemu bardzo się podobał stąd punkt więcej w finalnej ocenie.


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

0ab0390f-5439-408e-a78a-c585d70b2d91
AdelbertVonBimberstein

@bori moim zdaniem miał bardzo dużo bezsensownej przemocy. Z oceną 6/10 się zgadzam.

Zaloguj się aby komentować

Głupia sprawa, ale dopiero teraz ruszyłem Manhunt: Unabomber.

W sumie dlatego, że Ted Kaczynski został wspomniany w filmie "Buntownik z wyboru". Pamiętam, że o serialu było dość głośno te 8 lat temu, ale jakoś wtedy nic z tego nie wyszło.

Serial toczy się swoim tempem, pewnie mogliby to nieco skompresować. Paul Bettany (Ted Kaczynski) zdecydowanie "zrobił" ten serial. Na plus, że choć ogólnie wiedziałem kto to jest i że przecież w jakiś sposób go złapali, to jednak nie znałem szczegółów, co pomogło oglądać to z zaciekawieniem.

#seriale #ogladajzhejto

9c0ee361-5eba-4efc-a889-7753dd45e790
Sveg

Mi się podobał. Za to mindhunter to dla mnie flaki z olejem

Zaloguj się aby komentować

148 + 1 = 149


Tytuł: Wrogowie publiczni

Rok produkcji: 2009

Kategoria: Dramat / Gangsterski

Reżyseria: Michael Mann

Czas trwania: 2h 20m

Ocena: 6/10


Krótki opis: Historia polowania na Johna Dillingera, jednego z najsłynniejszych amerykańskich gangsterów lat 30.


Pamiętam, że film był hitem i rzut oka na Filmweb to potwierdził - spore zyski w box office + nominacje. No ale do panteonu kina gansterskiego dzieło Manna raczej nie trafiło i po seansie nie jestem tym jakoś szczególnie zaskoczona.


Przede wszystkim tempo akcji jest nierówne. Na początku jest dynamika, potem gdzieś koło czterdziestej minuty seansu tempo siada i zaczyna wiać nudą, by pół godziny przed końcem filmu dramatyzm wrócił.


Minusem była też dla mnie praca kamery. Normalnie nie zwracam uwagi na technikalia, bo się na tym nie znam, ale tutaj podczas oglądania kminiłam "Czy oni wzięli operatora z Blair Witch Project?". Bo podobnie chaotycznie wyglądała praca kamery przez cały film. Jednak w hollywoodzkim megahicie można się spodziewać bardziej dopracowanej strony wizualnej.


Tragedii nie ma, ale nie ma co się nastawiać na zapadające w pamięć kino.


Dostępny na CDA.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

7e808dad-7757-42e4-a490-e44a6ec89b9c
Piechur

Pamiętam tylko, że film był zaskakująco średni, a poza tym praktycznie nic z fabuły.

Zaloguj się aby komentować

147 + 1 = 148


Tytuł: Predator

Rok produkcji: 1987

Kategoria: Akcja / Sci-Fi

Reżyseria: John McTiernan

Czas trwania: 1h 47m

Ocena: 7/10


Krótki opis: Oddział komandosów dostaje zadanie uwolnienia z rąk partyzantów w południowoamerykańskiej dżungli amerykańskich polityków. Na miejscu okazuje się, że ich przeciwnikiem będzie drapieżca z kosmosu.


Klasyk z dzieciństwa i inspiracja dla wielu pięknych memów, chociaż jak się go ogląda jako dorosły, to jednak dziury i głupotki fabularne biją po oczach.


Dostępny na CDA w jakości rodem z VHS i na filmanie w jakości oglądalnej.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

2b14ebf0-9f1a-4a06-acb4-a514d63e4ffe
KLH2

A ja jakiś czas temu obejrzałem po latach i byłem pod wrażeniem montażu, pracy kamery i takich różnych. Scenariusz i akcja przedstawiona jakie są - każdy wie i się godzi na to zabierając się do oglądania.

W każdym razie pomyślałem, że film się wcale nie zestarzał i jest lepszy od wielu współczesnych produkcji.


Tak w ogóle to weź no się ogarnij, bo Predator się nie podoba, Imię Róży niefajne.. Co dalej? Krety nie szyją spodni??

Zaloguj się aby komentować

142 + 1 = 143


Tytuł: Spider-Man Uniwersum

Rok produkcji: 2018

Kategoria: Animacja

Reżyseria: Bob Persichetti, Peter Ramsey

Czas trwania: 1h 57m

Ocena: 8/10


Po obejrzeniu Batmana wkręciłem się w superbohaterskie animacje, więc wybór padł tym razem na pajęczego reprezentanta tego gatunku. Poznajemy Milesa Moralesa, który po ukąszeniu przez pająka uczy się wykorzystywać swoje nowe moce, dzięki pomocy spidermanów z innych uniwersów. Głównym antagonistą jest Kinpin, który otwierając portal do innych uniwersów chce zapanować nad światem.


Świetnie wykonana animacja, po za postaciami wygląda bardzo realistycznie, one są bardziej kreskówkowe, ale zakładam, że to miał być jeden z zabiegów, żeby uczynić ten świat bardziej zjadliwym dla widza. Przyjemnie się to ogląda i na pewno sięgnę po kolejną część.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #animacja #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

222b706d-43c4-452b-a9cc-ccba447cb3cf
mordaJakZiemniaczek

Byłem zaskoczony jak fajne to było. Dużo fajnych momentów, które nie były wymuszone jak w reszcie Marvela obecnie.

pingWIN

@WujekAlien Bardzo dobra animacja, ale koniecznie oglądnij następną część, Spider-Man: Poprzez multiwersum. Podziękujesz później

Zaloguj się aby komentować

138 + 1 = 139


Tytuł: Dzień szakala

Rok produkcji: 1973

Kategoria: Kryminał / Thriller

Reżyseria: Fred Zinnemann

Czas trwania: 2h 23m

Ocena: 7/10


Po przyznaniu niepodległości Algierii przez prezydenta Francji Charlesa de Gaulle'a, paramilitarna organizacja OAS planuje zamach na jego życie. Postanawiają nająć do tego zadania Szakala, brytyjskiego płatnego zabójcę, ukrywającego się pod tym pseudonimem. Szakal za realizację zadania chcę pół miliona dolarów, w połowie płatne z góry i dostępu do infomacji ze sztabu politycznego de Gaull'a. Film oparty jest na książce pod tym samym tytułem, napisanej przez Frederick'a Forsyth'a.


Film ma dla mnie 1 wadę, zamierzenie, albo niezamierzenie, przez ekran przewija się 100+ postaci, które nie mają żadnego wprowadzenia, przez co łatwo się pogubić kto jest kto. Natomiast jest to świetna ekranizacja książki, w której aż czuć oddech francuskiej żandarmerii na karku i widać kolejne postronne osoby, które Szakal będzie musiał pozbawiać życia dla realizacji swojej misji.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

282b6453-02ff-4661-b8f2-7694cbe302ae
jakibytulogin

kurde, pasuje odświeżyć po (a nie chce mi się liczyć) latach

Zaloguj się aby komentować

137 + 1 = 138


Tytuł: Misja

Rok produkcji: 1986

Kategoria: Dramat / Dramat historyczny / Przygodowy

Reżyseria: Roland Joffé

Czas trwania: 2h 2min

Ocena: 8/10


Dość stary film z młodym jeszcze Robertem de Niro ze świetną muzyką skomponowaną przez mistrza Ennio Morricone. Oparty jest na wydarzeniach historycznych i ma miejsce w Ameryce Południowej, na pograniczu dzisiejszej Brazylii i Paragwaju. Opisuje od misję jezuitów w próbach nawiązania kontaktu z lokalnymi Indianami, nawrócenia ich na chrześcijaństwo i rozwoju lokalnej społeczności. W trakcie tej misji dołącza do nich były łowca niewolników Rodrigo (Robert de Niro) szarpany wyrzutami sumienia za swe popełnione zbrodnie i wspólnie z nimi pragnie rozwinąć osadę i znaleźć odkupienie win.


Film ukazuje trudy w kontaktach z tubylcami, ale także problemy z ówczesną biurokracją i polityczną grą ze strefami wpływów mocarstw starego kontynentu. Bohaterowie staną się zarówno świadkami, jak i uczestnikami różnych wydarzeń i przyjdzie im w ich trakcie dokonać trudnych wyborów.


Osobiście film bardzo mi się spodobał, zwłaszcza początkowa scena z grą na flecie przez ojca Gabriela (od 0:55, hejto nie ogarnia timestampów):

https://youtu.be/xBLbH6vRwk8?t=55

Jest to praktycznie główny motyw muzyczny od Ennio Morricone. Szkoda, że nie nagrał tam więcej kawałków. Film ogólnie bardzo polecam, nawet ateistom jak ja


Niestety polska wersja jest chyba niedostępna publicznie necie, nie licząc CDA premium, ale nie wiem czy z napisami czy lektorem. Przynajmniej mi się nie udało, a sprawdziłem kilkanaście stron. Szkoda, że taki Netflix ochoczo umieszcza u siebie gnioty, a pomija klasyki kina. Jest na YouTube, ale tylko oryginalna wersja. Niestety czasem ciężko było mi zrozumieć co mówią postacie, więc znalazłem osobno napisy i w paru miejscach dokonywałem w nich ew. korekt, bo szkoda aby taka perełka poszła w zapomnienie i na końcu całość scaliłem (burn-in). Na życzenie mogę udostępnić na PW.


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

c55125cd-6290-40bb-ad82-3192b60e1f82

Zaloguj się aby komentować

136 + 1 = 137


Tytuł: Zabawa w pochowanego

Rok produkcji: 2019

Kategoria: Czarna komedia

Reżyseria: Matt Bettinelli-Olpin, Tyler Gillett

Czas trwania: 1h 35min.

Ocena: 8/10


Pochodzącej z rodziny zastępczej Grace wydaje się, że los się do niej uśmiechnął - udaje się jej wyjść za dziedzica bogatej rodziny Le Domasów, która to dorobiła się ogromnej fortuny na produkcji gier planszowych. Niestety Grace nie wie, że Le Domasowie zawdzięczają to układowi pradziadka z tajemniczym panem Le Bailem, który wymaga od nich dochowania pewnej mrocznej tradycji. W konsekwencji tego zamiast nocy poślubnej odbędzie się polowanie na pannę młodą, by docelowo złożyć ją w okultystycznej ofierze.


Bardzo dobry film, dziwię się że przeszedł bez większego echa. Czarna komedia z wartko poprowadzoną akcją, zróżnicowanymi bohaterami i niebanalną fabułą. Pozycja obowiązkowa dla miłośników gatunku.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

79f87bb1-8d83-4d33-90a5-8b653ec9d75e
GSX-R750

@bori za⁎⁎⁎⁎ście! nie widziałem- obejrzę

Gilgamesh

to ja tutaj w kontrze abyście nie marnowali czasu, film 4/10

5 lat temu zapisałem pod swoją opinią: scenografia robi wrażenie i na tym kończą się zalety tego filmu

Karonon

@bori no mi się nie podobał

Zaloguj się aby komentować

135 + 1 = 136


Tytuł: Brothers

Rok produkcji: 2009

Kategoria: Dramat

Reżyseria: Jim Sheridan

Czas trwania: 1h 44m

Ocena: 6/10


Obejrzałem zachęcony przez użyszkodniczkę @Cori01. Uwaga, spoilery.


Podobnie jak z „Full Metal Jacket”, „Braci” także można podzielić na dwie części.


Pierwsza, zarysowująca relacje pomiędzy poszczególnymi postaciami, bardziej obyczajowa, jest bardzo dobra. Mamy dwóch głównych bohaterów, którzy teoretycznie stoją na przeciwległych biegunach. Pierwszym jest kapitan Sam Cahill, przykładny marines, mąż i ojciec, który niedługo musi opuścić swoją rodzinę, ponieważ wyjeżdża do Afganistanu na kolejną misję. Drugim jest jego brat, Tommy, którego Sam osobiście odbierze z więzienia po to, żeby zajął jego miejsce. Nie dosłownie, oczywiście, ale to później widać. Równie oczywiste jest to, że Tommy jest tym nielubianym synem (i przez ojca, i przez Grace, żonę żołnierza), ponieważ pił, wdawał się w bójki i ogółem sprawiał same problemy - nie bez powodu spędził trochę czasu za kratami.


Miło się oglądało, jak Tommy powoli ponownie staje się częścią rodziny. Ma świetny kontakt z bratanicami, dogaduje się z ich matką, wpada nawet na świetny pomysł wyremontowania kuchni.


Druga część opowiada wydarzenia po nieoczekiwanym przez jego rodzinę powrocie Sama do domu. Żołnierz został uznany za zabitego w akcji, gdy tak naprawdę przeżył i był przetrzymywany w niewoli oraz torturowany, co mocno odbiło się na jego psychice. Przez ten czas pogrążona w żałobie żona i jego brat zbliżyli się do siebie - na tyle, że Sam zauważył, że zachowują się jak zakochani nastolatkowie.


Niestety, ta część filmu jest o wiele gorsza. Odniosłem wrażenie, że wątek problemów Sama z powrotem do normalnego świata, w którym nie trzeba zabijać podwładnego, żeby przeżyć, został potraktowany bardzo po macoszemu. Zresztą, komunikacja pomiędzy bohaterami praktycznie nie istnieje. Odniosłem też wrażenie, że często trudne sceny zostały nagle ucięte. Zbyt dużo niedopowiedzeń.


Żołnierz oskarżył swojego brata o sypianie z żoną. Powiedział, że mu wybaczy, byleby tylko dowiedział się prawdy, nieważne jaka by ona nie była. Co zrobił Tommy? Kluczył z odpowiedzią, mimo że doszło *jedynie* do pocałunku. Grace również została o to oskarżona, ale ona przynajmniej postanowiła się przyznać. Szkoda tylko, że nie wpadli na pomysł, żeby usiąść we troje i po prostu porozmawiać, wyjaśnić wszystkie niedopowiedzenia. Chociaż nie wiem, czy by to pomogło.


Sam musiał dokonać strasznej rzeczy, żeby utrzymać się przy życiu i nadziei, że wróci do swojej rodziny. Niestety, zmieniło go to na tyle, że rodzina nie chciała go już znać. Wiedział też, że nikt go nie zrozumie. No bo jak mógłby oczekiwać zrozumienia, że MUSIAŁ zatłuc rurą swojego podwładnego, bo inaczej sam zostałby zabity? Żona zabitego żołnierza na pewno by tego nie zrozumiała - najpewniej oskarżyłaby go o morderstwo i obwiniałaby go. Pewnie padłoby pytanie, dlaczego nie postanowił odmówić. Dlaczego przedłożył swoje życie nad życie jej męża?


Skłaniam się do opinii, że żołnierze nie powinni posiadać rodzin, szczególnie jak jeżdżą na misje. Dzieci wychowują się bez ojca, którego przez wiele tygodni nie ma w domu. Rodzina codziennie zamartwia się, czy przypadkiem do drzwi nie zapuka delegacja ze złożoną flagą. Z drugiej strony może taki żołnierz dzięki temu ma większą wolę przeżycia? Chyba łatwiej jest znosić trudy walk z myślą, że w domu ktoś na niego czeka, że jest dla kogo żyć.


No ale wystarczyłoby nie prowadzić wojen, żeby takich problemów nie było.


A, zapomniałbym. Spodobały mi się dwie podobne sceny: pierwsza, tuż przed wyjazdem, gdy Grace przytuliła się do pleców męża - wtedy jego plecy były gładkie. W drugiej, już po jego powrocie, plecy z kolei były pełne blizn. Ucierpiała nie tylko psychika żołnierza, ale także jego ciało.


Ponarzekać mógłbym także na niewykorzystany potencjał Gyllenhaala, jednakże Maguire nadrobił.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

f71ce806-9599-4143-b877-2864a8e56a58
Cori01

Ja ten film oglądałam dość dawno, ale skupiając się na przesłaniu, które sprawiło, że zapamiętałam ten film, to, że moim zdaniem on nie opowiada o tym jak wojna wpływa na człowieka i jak go zmienia i jak jego trauma wpływa na jego otoczenie i jaki jest bezsens wojny, tylko o tym kogo ludzie postrzegają jako dobrych i złych. Skąd jest to rozróżnienie i kto ma racje. Była tam taka scena w której cała rodzina siedziała przy kolacji i Tommy zadaje pytanie "którzy to Ci źli?", a jedna z córek odpowiada "Ci z długimi brodami". W zasadzie moim zdaniem właśnie ta scena definiuje cały ten film i cały przekaz, większość ludzi nie wie o co walczy ich kraj na wojnach, a jak zapytać społeczeństwo, którzy to ci źli to odpowiedzieli by podobnie do tego dziecka z filmu bo sami nie widzą czym jest zło i dobro i sami sobie przypisują łatkę "tych dobrych" walczących w słusznej sprawie i to samo dzieje się po drugiej stronie. Dlatego tez uważam, że twórcy chcieli przedstawić ten kontrast dwóch braci, jeden ambitny patriota, drugi nieposłuszny chuligan, ale który jest tym złym, w pierwszej połowie filmu jesteśmy przekonywani, że Tommy w drugiej, że Sam, ale prawda jest taka, ze to zależy z jakiej perspektywy będziemy patrzeć o czym wielu ludzi zapomina.

Zaloguj się aby komentować

133 + 1 = 134


Tytuł: Praktykant

Rok produkcji: 2015

Kategoria: Komedia

Reżyseria: Nancy Meyers

Czas trwania: 2h 1m

Ocena: 9/10


Ben (Robert De Niro) postanawia wziąc udział w programie praktyk aktywizujących dla seniorów. Trafia do internetowego sklepu odzieżowego, którego siedziba mieści się w jego dawnym miejscu pracy. Zostaje osobistym praktykantem założycielki i właścicielki firmy Jules (Anne Hathaway). Wspólnie z naszymi bohaterami przyjrzymy się problemom firmy i jej pracowników, którym Ben spróbuje pomóc.


Jedna z tych komedii, która za honor postawiła sobie przemycić trochę fajnych wartości międzyludzkich i sposobów radzenia sobie ze stresem, problemami i wszystkim, co spada na nas na co dzień. Podobnie jak Skazanych na Shawshank, choć to zgoła inny gatunek, mogę oglądać w nieskończoność.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

ad810190-5fff-44de-a040-5da6eab773ee
bori

@WujekAlien Jeden z tych filmów, których nie dałem rady obejrzeć do końca. Coś było w nim odpychającego

Dziwen

Zaskakująco fajny film dla mnie. Miejscami dziwny, ale chyba w pozytywny sposób.

slawek-borowy

film można zobaczyć na Netflix :)

Zaloguj się aby komentować

131 + 1 = 132


Tytuł: 30 dni mroku

Rok produkcji: 2007

Kategoria: Horror

Reżyseria: David Slade

Czas trwania: 1h 53 min

Ocena: 2/10


Na film trafiłem z polecenia. Miało być strasznie i klaustrofobicznie. A wyszło tragicznie.


Film opowiada o małym miasteczku w północnej Alasce, gdzie na 30 dni zapada noc polarna. Fakt ten wykorzystuje gang wampirów, by napaść na jego mieszkańców.


Ten film to w zasadzie 1,5 godzinny slasher. Niestety, ale w mojej opinii wyszedł tragicznie - zamiast być strasznym, wyszedł groteskowo. Większość filmu wypełnia bezcelowa sieczka, wampiry sobie skaczą, a ludzie biegają w panice. Ciężko tu nawet o jakąś większą fabułę. Nawet wampiry, poza przywódcą, wyglądają na lekko opóźnione. Zdecydowanie zmarnowany potencjał.


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto #horror

44153ca3-cabc-4a9d-8fd9-f125d2a45407
Gustawff

Fajny horror, świetny klimat.

aerthevist

@bori ciekawy pomysł gorzej z wykonaniem

smierdakow

Film o wampirach to raczej nie slasher :p

Zaloguj się aby komentować

129 + 1 = 130


Tytuł: The Brutalist

Rok produkcji: 2024

Kategoria: Dramat

Reżyseria: Brady Corbet

Czas trwania: 215 min

Ocena: 10/10


Są dwa rodzaje filmów, które klasyfikuję jako arcydzieła - takie, które wypełniają moją głowę po wyjściu z kina i takie, które zostawiają w niej pustkę. "Brutalista" zalicza się do tej drugiej kategorii. Minęło parę dni od seansu, a ta pustka jest nadal obecna i nie wiem, jak mam opisać ten film. Cokolwiek bym o nim nie napisał, mam wrażenie, że byłoby to za mało. Idźcie do kina, obejrzyjcie. Historię László Totha po prostu trzeba zobaczyć.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

Piechur

Nawet nie czytam, bo niedługo sam idę, ale fajnie widzieć tak wysoką ocenę

arento

@pingWIN @Piechur @AlvaroSoler Wstawcie swoje recenzje jak obejrzycie, może będziecie w stanie coś więcej opowiedzieć o filmie niż ja Przeglądam teraz jego recenzje, jest on na tyle wielowątkowy, że każdy zwraca uwagę i kładzie nacisk na inne aspekty.

grzmichuj_gniezno

Mnie natomiast nie zachwycił. Wolny, długi, męczący. 3,5h klaustrofobicznych ujęć (no dobra, może 3h, bo było też trochę miłych dla oka). Choć ma swoje plusy; postacie fajnie rozpisane. Przez większość filmu zastanawiałem się po co to wszystko, chyba nie łapię symboliki. ***SPOILER*** Aż do epilogu. Epilog wywrócił mi trochę spojrzenie na ten film. Sprawił, że nawet zaczął mi się podobać, ale drugi raz bym nie obejrzał.

Zaloguj się aby komentować

128 + 1 = 129


Tytuł: Monster (Kaibutsu)

Rok produkcji: 2023

Kategoria: Dramat

Reżyseria: Hirokazu Koreeda

Czas trwania: 2h 6min

Ocena: 8/10


Krótki opis: Minato zaczyna się dziwnie zachowywać. Gdy zauważa to jego matka, Saori, kobieta postanawia przyjrzeć się bliżej sytuacji dziecka. Wkrótce odkrywa, że jej syn ma problemy ze swoim wychowawcą klasowym, Horim.


Film pokazuje dość trudne wydarzenia z perspektywy każdego bohatera, przez co oglądamy niby to samo, a jednak coś innego. Kto jest tytułowym potworem? A no właśnie, wszystko zależy od perspektywy i prawda nie jest taka oczywista, łatwo nam osądzić widząc tylko jedną stronę. Uczy jak oskarżenia mogą mocno zranić, szczególnie dzieci. Bardzo dobry, wielowarstwowy film.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

6f580a94-ab18-47f4-877d-333f47f1c3a5

Zaloguj się aby komentować

126 + 1 = 127


Tytuł: Dark

Rok produkcji: 2017

Kategoria: Dramat / Sci-Fi / Thriller

Reżyseria: Baran bo Odar

Czas trwania: 26h

Ocena: 9/10


Zdecydowanie jeden z najlepszych seriali jaki oglądałem i napewno najbardziej skąplikowany jaki istnieje xD I to na netflixie, z niemiec! Świetny początek, świetne rozwinięcie, świetny koniec. Serial jest o podróżach w czasie w małym niemieckim miasteczku. Główni bohaterowie odkrywają że podróże w czasie istnieją i z czasem dowiadują się o pętlach czasu których nie da się zmienić. Polecam.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #seriale #sci-fi

#ogladajzhejto

4becdbaa-ce68-4e17-b5f8-25abf613cf3d
Half_NEET_Half_Amazing

1/10

zgubiłem się po pierwszym odcinku

skomplikowane i ch⁎⁎⁎we jak nowoczesne niemieckie silniki 😉

motokate

@American_Psycho Trochę za długi - w ostatnim sezonie ciągłe pierdolenie, że koniec jest początkiem, już mnie doprowadzało do szału. Poza tym - top.

hellgihad

@American_Psycho Dobry był ale jak dołożyli alternatywny timeline to już się zacząłem gubić xD


Fajna interaktywna stronka wyjaśniająco kto co gdzie i kiedy - https://dark.netflix.io

Zaloguj się aby komentować

125 + 1 = 126


Tytuł: Batman: Mroczny mściciel (serial)

Tytuł oryginalny: Batman: Caped Crusader

Rok produkcji: 2024

Kategoria: Animacja / Kryminał

Reżyseria: Bruce Timm

Czas trwania: 4h 20m (10 odcinków)

Ocena: 7/10


Remake oryginalnej serii o Batmanie z lat 90tych. Pierwszy sezon (i jedyny jaki się do tej pory ukazał) ma 10 odcinków po 25-26 minut. W każdym z nich mamy innego antagonistę, po za 2 ostatnimi, które są finałem. Klimat jest bardzo bliski oryginału, dalej to mroczne, przygnębiające, skorumpowane i moralnie upadłe Gotham City. Kreska jest tylko unowocześnioną wersją oryginału, za co duży plus. Postaci są nieźle nakreślone, ale zgodnie z nową modą, część postaci męskich jest zamieniona na kobiece, kilka osób też zmieniło kolor skóry. Seria jest wciągająca, ale raczej nie na tyle, żeby oglądać po kilka razy, jak oryginał. Ostatni odcinek kończy się zapowiedzią kolejnych wydarzeń, więc jest duża szansa na 2 sezon.


Serial z polskim dubbingiem do obejrzenia na Amazon Prime Video.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app

#filmmeter #seriale #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

579a5d57-ab81-41ec-9def-c5326351f305
cebulaZrosolu

@WujekAlien oglądałem fajny, co do koloru skóry i płci nie zwróciłem uwagi bo nie siedzę w uniwersum ale ogólnie fajnie się to oglądało :)

WujekAlien

@cebulaZrosolu No nie mów, że pani Pingwin nie zobaczyłeś

Dużą rolę też odgrywa czarnoskóra córka Gordona, o ile nie w sumie największą po Batmanie.

82f7d319-27b6-419e-a23f-67d647ff25b9
cebulaZrosolu

@WujekAlien no tak racja :D

Już o tym zapomniałem :p

pingWIN

@WujekAlien Ciekawe, nawet nie wiedziałem, że powstało takie coś

radziol

@WujekAlien mimo wszystko nie mam odwagi sprawdzać

Zaloguj się aby komentować

123 + 1 = 124


Tytuł: Skazani na Shawshan

Rok produkcji: 1994

Kategoria: Dreszczowiec / Kryminał

Reżyseria: Frank Darabont

Czas trwania: 2h 22m

Ocena: 10/10


Lecimy z moją ulubioną ekranizacją (na podstawie książki Kinga), którą oglądałem już kilkanaście razy i chyba nigdy mi się nie znudzi.


Fabuły nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, ale dopełniając formalności:

W więzieniu Shawshank towarzyszymy Redowi (granemu przez Morgana Freemana), który opowiada nam historię współwięźnia Andy'ego Dufresne’a (Tim Robbins), bankiera niesłusznie skazanego na dożywocie za zabójstwo żony i jej kochanka. Andy zyskuje szacunek więźniów i strażników dzięki swojej wiedzy finansowej, co niestety wymusza na nim współudział w nielegalnych interesach naczelnika więzienia.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto #ogladajzwujkiem

7fd44205-1434-454f-b4cd-1a448e4f81f4
HardyKosciej

Gdzieś mi w internetach śmignął opis tego zdjęcia:

"zero seksownych lasek, szybkich samochodów i widowiskowych scen. Najlepszy film w historii"

I w pełni się zgadzam

BapitanKomba

@HardyKosciej No z tymi seksownymi laskami byłbym ostrożny, bo kilka na plakatach było ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale ladne panie na zdjęciach miały swój cel, nie były świecidełkami.

smierdakow

Shawshank i Zielona Mila 10/10 u mnie też, ale obawiam się, że jakbym dzisiaj oglądał pierwszy raz to już bym się na te tanie chwyty nie nabrał :p

WujekAlien

@smierdakow Mi się Zielona mila mniej podoba, dalej to solidne 8/10, ale nie lubię do niej wracać, w przeciwieństwie do Skazanych.

BapitanKomba

@smierdakow Zieloną milę po raz pierwszy obejrzałem... w zeszłym roku. Film 9/10, wcale nie dostrzegałem tanich chwytów. Ale podobnie jak @WujekAlien nie wrócę do filmu. No nadal mam ochotę zajebać Percy'emu za Delacroix'a.

kejdzu

@WujekAlien


Skazani na Shawshank jest w mojej TOP3 wszystkich filmów które kiedykolwiek widziałem . Mega film !!

Zaloguj się aby komentować

122 + 1 = 123


Tytuł: Śmierć w Wenecji

Rok produkcji: 1971

Kategoria: Dramat

Reżyseria: Luchino Visconti

Czas trwania: 2h 10min

Ocena: 2/10


tl;dr Nudny film o pedofilu w łódce. Nie polecam.


Mam nowy za⁎⁎⁎⁎sty film: Śmierć w Wenecji, nieźle brzmi, co?

Zmusiłem się żeby widziałem na własne oczy słynny film o facecie w łódce, który w Polsce niewątpliwie zyskał na popularności dzięki kultowej komedii Chłopaki nie płaczą. Rzecz jasna powyższe słowa stanowią profanację dla koneserów kina przez wielkie „K” – wszakże Śmierć w Wenecji to uznany klasyk światowego kina, wielopoziomowa opowieść o odkrywaniu istoty piękna i ukrytych pragnień, a także o przemijaniu i śmierci. W przeciwieństwie do postaci z polskiej komedii Olafa Lubaszenki zdawałem sobie sprawę, że próżno w nim szukać pościgów, strzelanin, czy też wojen gangów. Niemniej mimo to nadal nie mogę zrozumieć czemu włosko-francuska produkcja zachwyca, jeśli wcale nie zachwyca. Luchino Visconti zafundował nam ponad dwugodzinny seans o akcji wartkiej jak woda w kałuży, z nielicznymi drętwymi dialogami wygłaszanymi przez aktorów równie drewnianych co Grzegorz Rasiak na szpicy reprezentacji dwie dekady temu. Niemniej na plus można zaliczyć ujęcia Wenecji, kostiumy przedstawiające modę z początku XX wieku oraz melancholijną muzykę.


Spokojnie zaraz się rozkręci

Centralną postacią ekranizacji noweli Thomasa Manna jest podstarzały kompozytor Gustav von Aschenbach (w tej roli wystąpił Dirk Bogarde), który wybrał się na wczasy do tytułowej Wenecji, w której dzieje się coś nie niepokojącego. Z pojawiających się retrospekcji wynika, że chociaż jest uznanym i cenionym profesorem, to jego życie prywatne jest pasmem porażek, a chyba najlepszymi momentami były inby kręcone z kumplem po fachu o istotę sztuki.


Główną rozrywką naszego bohatera jest podglądanie Tadzia, nastoletniego polskiego chłopca o dziewczęcej urodzie, którego zagrał Björn Andrésena. Chłopak budzi w nim niezdrowe zainteresowanie, które ostatecznie do śmierci muzyka. Innymi słowy dla współczesnego odbiorcy film Viscontiego prędzej wzbudzi skojarzenia z pedofilskimi Gwiazdeczkami (2020) niż metafizyczną opowieścią o przemijaniu. Ale spokojnie, nasz Gucio to tylko miękka faja o wybujałej wyobraźni, więc żadnemu dziecku na ekranie nie stała się krzywda (jednak jeśli chodzi o reżysera nie byłbym już tego taki pewien).


Sumarycznie zmarnowałem dwie godziny na zapoznanie się z wymownym, ale niezwykle nudnym klaskiem światowego kina. Śmierć w Wenecji jest sztandarowym przykładem film, który zestarzał się naprawdę źle. Owszem można przez chwile pozachwycać się pracą kamerzysty, scenografów, czy kostiumografów, a także udźwiękowieniem, ale nie zmienia to faktu, że na dłuższą metę, biorąc pod uwagę, że trwa ponad dwie godziny, jest po prostu nużący. Obecnie widz oczekuje od produkcji kinowych wartkiej akcji czy też suspensu, podczas tu doświadczymy nudnego jak flaki z olejem zlepku scen, które może wyglądają ładnie i niosą głębsze przesłanie, jednak zanim zostanie ono odczytane widz najzwyczajniej w świecie uśnie. Nie polecam.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #filmy #ogladajzhejto

fdcca429-dec8-4bb1-bed4-17d66dc09a10
569080ae-62b7-4e8b-af7a-5c7513e759a0
e31f3760-d467-4bff-a634-92c7334b6762
cc22e8b5-abf6-4c6c-adaa-7117ae63604d
5e9c1d10-d34b-48ed-b790-32cf1c8c4c7f
N-kt

Masz elfa w awatarze który wygląda jak wiking. Nazywasz się jak fantazyjny rezus. Zachwycasz się panem Kunta Kinte. Marnujesz ścieżkę najlepszego czasu na hejto, a na końcu recenzujesz film o facecie w łódce. I ty chcesz, abym zostawił tobie pioruna?!

RogerThat

Też oglądałem. Trochę nudny, ale ciekawe swego rodzaju studium przypadku. Ja bym ocenił wyżej.

aerthevist

@RogerThat gdyby reżyser upchnął produkcję w 1,5 h to ocena była nieco wyższa. Z kolei gdyby nie scenografia, kostiumy i udzwiekowienie to byłaby pała (bo mnie się nie da). Inna sprawa, że dorosłych chłopów, których kręcą młodzi chłopcy trzeba izolować od społeczeństwa - przemycanie pedofili pod płaszczykiem metafizycznej i symbolicznej opowieści o przemijaniu jest passe.

RogerThat

@aerthevist myślę, że w 1971 bylo czymś odwrotnym do passe

Zaloguj się aby komentować