#alkoholizm

33
1114
WiecNo

@magda Będzie w d⁎⁎ie wszywka

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania


Nie umiem przestać pić. Pije 5ty dzień z rzędu albo jakos tak sam nie jestem pewien. O ile dziś jest piątek to za dwa dni idę do pracy i zaczynam panicznie się bać że nie wytrzeźwieje . Myślę czy nie iść do mamy żeby schowała mi karty płatnicze. Moze do brata zadzwonię, moze on by ogarnął. Partnerka raczej nie da rady, Jezu a było już tak dobrze... #alkoholizm





Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo

Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną

ID: #6438b72f5d0028568aacb4bf

Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

reason

Po 24 godzinach od zaprzestania picia idz na odtrucie. Czyli zakladam ze w niedziele. Postawi Cie na nogi. A od poniedzialku do specjalisty.

angello

Już parę godzin, po odstawieniu alkoholu, pojawią się u Ciebie objawy odstawienne. Drażliwość, potliwość, zaburzenia rytmu serca, bezsenność, lękliwość, drżenie rąk, rozkojarzenie, zaburzenia pamięci krótkotrwałej. Możesz mieć problemy ze skupieniem się nad najprostszym zadaniem. Twój organizm przyjmując tyle dni alkohol, zamiast zregenerować się, "walczył z nim". Po 3-4 dniach, w zależności od stopnia uzależnienia i przyjmowanych substancji, od odstawienia alkoholu może pojawić się majaczenie - będziesz gadał bzdury i widział/słyszał dziwne rzeczy. To może wystąpić, ale nie musi. Dilerka to już skrajność.

Nie radzę - wg własnego "widzi mi się" - przyjmować żadnego relanium, oanzepiny, ketrelków, hydroxyzyny, lorafenów, klonków a broń boże samemu próbować podawać sobie wlewy podskórne (teraz bardzo popularne) czy (nie daj Bóg) dożylne. Dawkowanie czegokolwiek i w jakiejkolwiek formie musi ustalić lekarz psychiatra. Nie rób tego samemu.

Nie nadajesz się do pracy. Stworzysz dla siebie i innych zagrożenie, nawet jak na 2 dni przed pracą odstawisz alkohol.

Jeżeli zobaczysz u siebie objawy jak wyżej zgłoś się do lekarza POZ. Niech da ci skierowanie na oddział detoksacyjny. Wtedy tylko i wyłącznie wykwalifikowana kadra medyczna będzie w stanie ci pomóc.

ps. oddział detoksacyjny to nie sanatorium. Nie spodziewaj się, że będą tam się z tobą cackać i spełniać twoje zachcianki. Więc przygotuj się na reżim organizacyjny i medyczny. Niestety, jesteś dorosłym człowiekiem, strzelam że przekroczyłeś 18 lat, więc tak będzie cię traktował personel medyczny. Po prostu koniec z spolegliwościami i uprzejmościami. Sam sobie to zrobiłeś, personel nie jest temu winny, i sam musisz teraz przez to przejść. Oddział to nie sanatorium w Ciechocinku.

wrukwiony

@anonimowehejto tez bym tak chcial, ale kurde musze prowadzic biznes ;/

Zaloguj się aby komentować

Spotkałem się ostatnio z typem z liceum, który dużo pije i mam też kontakt z jego bratem przyrodnim, który pali marihuanę. I na spotkaniu mówię z 2 kolegą, że szkoda, że nie mógł przyjść brat przyrodni typa a typo, że " ciekawe co tam teraz brat ćpa" i my w szoku bo wiemy, że on lubi marihuane ale od paru miesięcy nic bo w maju ma szkolenie w wojsku. I ten sam typ, który uważa marihuane za ćpanie to wysyła regularnie zdjęcia z kieliszkiem, pisze co dzisiaj pił, teksty typu" świata bez alkoholu to nie święta" ( u mnie w rodzinie zawsze bez alkoholu) i jak idzie na imprezę do sąsiada to tak się upija, że koledzy go zanoszą do domu.


Dla mnie to hipokryzja


#przemyslenia #marihuana #alkoholizm

Wkurzają was ludzie uważający palenie marihuany za ćpanie a upijanie się alkoholem jako coś dobrego?

91 Głosów
AdelbertVonBimberstein

Ja się przyznaję że czasami spożywam narkotyk nazywany wódką i prostuje ludzi pijących, którzy demonizują inne używki, że sami biorą dragi.

Zaloguj się aby komentować

#przegryw #alkoholizm #pomocy


Witam państwa, właśnie założyłem tutaj konto, potrzebuje pomocy z własnymi uzależnieniami...alko mnie niszczy kompletnie, do tego nikotyna, kofeina, internet... Jest grubo, mam już skierowanie na detoks od lekarza rodzinnego ale problem jest taki że po detoksie nie mam jak kontynuować terapii...po detoksie mogę się dopiero starać gdziekolwiek zapisać, terminy takie że albo połowa maja albo początek lipca... Z roboty już ze mnie zrezygnowali bo nie ogarniałem takiej prostej sprawy jak punktualność... No i oczywiście #depresja, przepraszam za ten wysryw

ErwinoRommelo

@copowieryba jakies bieganie czy inne zawsze pomaga oderwac sie od zlych mysli, terapia w grupie tez pomaga, tak jak ci pomoglo troche napisanie tego posta pomoze pogadac o tym z innymi ludzmi ktorzy wiedza co przechodzisz. Na swietym tagu #przegryw jest kilku co wlasnie z tym walcza i kilku co juz wygrali, mozna by bylo nawet sie kiedys spiknac i na discordzie pogadac jezeli jest jakis brat coby wiedzial mniej wiecej jak takie cos poprowadzic. Nie daj sie mordzia i jak cos to pisz, jestesmy z toba!

Zlasu

@copowieryba ogólnie, to:

  1. stałe leczenie. Pomoc można uzyskać w poradni leczenia uzależnień, jak i psychiatrycznej. Wspomniałeś o depresji, sam mechanizm nałogu jest złożony, a są przypadki "krzyżowe", w ktorych jedno (nałóg) przeplata się z drugim (zaburzenie nastroju, osobowości itd). Na początku jest zazwyczaj jedno, drugie jest wypracowane i przeplata się z pierwszym. W każdym razie, diagnostyka psychiatryczna pomoże, zwłaszcza że proces trzeźwienia wiąże się z odkryciem tego, czemu konkretnie służy alkohol.

  1. kawa to nic, nikotynizm przy alkoholizmie to pikuś, nie degraduje ani nie zabija tak szybko. Warto zapytać specjalistę, czy maksymalistyczne podejście jest sensowne?

  1. istnieją leki, które mogą pomóc po detoksie. Dlatego tym bardziej warto porozmawiać z psychiatrą.

  1. nie wiem, czy masz opcję na AA albo podobną grupę? To pomaga o tyle, że poza relacjami sprzyja wewnętrznemu uspojnieniu.

  1. to truizm, ale chodzi o to, żeby być i ogarniać dzisiaj, jutrzejsze bitwy warto zostawiać na jutro.

  1. są ludzie, z którymi łatwiej popłynąć, są też sytuacje, w ktorych trudniej nie sięgnąć po alkohol. I warto oglądnąć te sytuacje, co wtedy zrobic, a czego nie robić.

  1. zdecydowałeś się na dobre zmiany - i elegancko! Warto spojrzeć, co trzeba koniecznie ogarnąć, żeby sobie nie pokomplikowac sytuacje: rachunki, kredyty, twarde zobowiazania.
copowieryba

Dziękuję Wam za wsparcie, za każdy komentarz i radę jutro mam zaplanowany 1 dzień reszty mojego życia to myślę że faktycznie na tagu będę raportował jak mi idzie plus "przemyślenia" o wszystkim wesołych świąt!

Zaloguj się aby komentować

nie wiem co zrobić, do domu wrócił zamieszkać brat, wy⁎⁎⁎⁎ła go z domu dziewczyna


brat jak się okazuje jest alkoholikiem, chleje w domu po kryjomu na werandzie ew. wyjdzie do sklepu i tam se walnie dwusetkę albo coś w tym rodzaju i potem wraca na⁎⁎⁎⁎ny do domu, gra na kompie na werandzie i potem do spania i tak w kółko


znajdowaliśmy puste butelki i puszki na werandzie sypialnianej, to teraz specjalnie chla gdzieś na zewnątrz


chodzi niby do psychiatry i psychologa, ale co to za efekty jak pije minimum raz na 3 dni, chociaż nigdy nie wiesz, bo czasem to nawet setki nie wyczujesz i równie dobrze może pić codziennie


na każde pytania unika odpowiedzi, widać, że się wstydzi alkoholu ale też z drugiej strony brak motywacji do rozwiązania problemu i widać lekkie wzburzenie jak się mówi o alkoholu


niby bierze leki na depresję, jakieś witaminy i inne rzeczy ale co to daje skoro pije tyle?


jeżeli chodzi o robotę to jest na l4 i nie zanosi się żeby to się zmieniło


starzy nie mają na tyle jaj żeby go wy⁎⁎⁎ać z domu/dać ultimatum że ma codziennie robiony test alkomatem albo wypierdala z domu, też są starzy (zaraz emerytury) i nie mają siły.


tak się żyć nie da w takim domu, rozpierdala to kompletnie łeb. siedzi, pije, pieprzy 3 po 3 sam do siebie, raz na jakiś czas pogada dłużej z matką żeby ją zmanipulować jaki to on biedny/żeby mieć spokój na kilka dni i co chwilę to samo.


nie chcę osobiście wynajmować mieszkania bo to się kompletnie nie opłaca, a nie zarabiam kokosów i nie mam mega stabilnej sytuacji w pracy.


żyje jak zwierzę a nie człowiek, zero samokontroli, motywacji, myślenia, byle tylko pograć, popierdolić farmazony, najeść się, spać i nachlać. ZWIERZĘ NIE CZŁOWIEK DOSŁOWNIE


co robić chłopy/baby???


#przegryw #alkoholizm #dyskusje #feels

Half_NEET_Half_Amazing

@szmaragdowy_koral

jeżeli serio przegina pałe to

najpierw ultimatum

albo się ogarnie albo oddział

TimmyTurner

@szmaragdowy_koral przemyśl słowa @derzaba, alkoholizm to choroba a nie wybór. Zaczyna się od popijania do gry a potem się robi problem. Hospitalizacja na niewiele się zda, gdyż jak brat wytrzeźwieje opuszcza szpital i bajka od nowa :v

Samo w sobie nie przejdzie, ale jeśli się już podejmie walki wspieraj.

Pracuj też nad sobą i rodzicami żebyście nie wpadli we współuzależnienie.

Trzymam za was kciuki!

Lime

@szmaragdowy_koral może pogadaj z rodzicami, że c⁎⁎ja z tego wszystkiego będzie jak go będą dalej po główce poklepywać; to on musi postawić sprawę jasno przed samym sobą, jeśli chce coś zmienić

Zaloguj się aby komentować

#alkoholizm


Charley's whisky mnie skrzywdził jak jasna cholera. Nawet mocna czarna herbata aplikowana łyżeczką uchodzi ze mnie jak powietrze z przebitej dętki rowerowej xD

groovy

@Frus czym się trułeś tym się lecz

Zaloguj się aby komentować

Piotr_Chlopas

jaś czarny jest dobry, nie zdarzyło mi się mieć po nim kaca.

Frus

Charley's mnie skrzywdził!

Zaloguj się aby komentować

aret

Whisky z kukurydzy? Wódka z jęczmienia? Piwo z chmielu? O matko boska alkoholową Widzisz i nie grzmisz.

Zaloguj się aby komentować

Janusz Gajos i Tomasz Raczek rozmawiają o filmie "Żółty szalik" Janusza "Kuby" Morgensterna


Pokaz filmu odbył się w ramach przeglądu filmów Janusza „Kuby” Morgensterna w dniach 15-18 listopada 2022 w kinie Kultura w Warszawie.


https://www.youtube.com/watch?v=qTZ89CmhdwE


https://www.hejto.pl/wpis/quot-zolty-szalik-quot-janusz-gajos-kunszt-picia-wodki-kultowa-scena-niebo-alkoh


#filmy #zoltyszalik #januszgajos #alkoholizm #wodka #tomaszraczek #wywiad #rozmowa

Zaloguj się aby komentować

Chriss-Rezner

Kiedy budżet był niski, kamery słabe to jedyne, co ratowało te filmy to serce, którego dzisiejszym filmom brakuje.

loginnahejto.pl

@deafone scenariusz pisał Jerzy Pilch. Ten sam od "Pod mocnym aniołem". W obu przypadkach na bazie własnych doświadczeń.

Zaloguj się aby komentować

AndrzejZupa

Ale działa ¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

rakokuc

@deafone nie kuś diable

Dudlontko

Odcięcie się od starej i gówniaka to świetna sprawa idę po flache

jozik

Brakuje flaszki, by zapełnić tę pustkę.

Zaloguj się aby komentować

VonTrupka

@uraczmnieurna za dwójkę piwska już nie kupi

co za czasy ●︿●

Piwniczak1991

@uraczmnieurna jak mnie ktoś pyta o 2-3 zł to daję 10.

Zaloguj się aby komentować

kitty-cat

Jezu, ale to musi być wstrętne

DeadRabbit

Nie wiem jak to bym nie mógł. Raz dla jaj spróbowałem te tańsze piwo Rumpera. Wziąłem łyka było straszne. Stwierdziłem, że jak w lodówce trochę się ochłodzi może będzie znośne. Odstawiłem na chwilę i waliło menelem dosłownie.

VonTrupka

@markus123 to się nadaje wyłącznie do skroplenia po przepuszczeniu przez rurę ><

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania


Drodzy Hejterzy?, może nie jest to najlepsze miejsce do tego, ale mam silną potrzebę się wygadać. Mam problem z alkoholem, poważny. Nie jest to chyba jednak taka typowa przypadłość bo nie pije często, nie mam ciągłości żeby chwytać za butelkę, ale gdy już to robię to pije za dużo, urywam film i nie potrafię tego kontrolować. Tak jakby ten moment nieświadomości daje mi chwilowe uczucie wewnętrznej ulgi i spokoju. Niestety pozniej następuje potężny kac moralny do tego stopnia, że sam sobie wmawiam jakich złych rzeczy nie robiłem, wymyślam jakieś niemiłe teksty, które mogłem powiedzieć do innych osób i jest to nie do zniesienia. Próbowałem odstawić, nie ma problemu, przerwa może trwać miesiącami, a gdy myślę że już jest ok przychodzi jakas impreza i schemat się powtarza. Wiem że to się klasyfikuje do leczenia a nie wylewania żalu na portalu ze śmiesznymi obrazkami. Umówiłem już wizytę u specjalisty, ale chciałem to i tak wyrzucić z siebie, a może ktoś miał podobne problemy to chętnie wysłucham historii.


#alkoholizm #pytanie





Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo

Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną

ID: #642a9221d4bee0e5aa3e6077

Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

esq8

@anonimowehejto

Jestem trzeźwy od lipca zeszłego roku, znam temat od podszewki.

8 lat picia za mną. Specjalista Ci potrzebny, czas spojrzeć w lustro, zrobić rachunek sumienia.

Pamiętaj, koniec końców to twoja wola - możesz wszystko.


Zacznij od rozpoznania swojego typu, miłej lektury i zdrowia życzę!

Ile lat piłeś tyle samo organizm potrzebuje aby się w pełni zregenerować


Alkoholizm typu Alfa – oparty na czynnikach psychologicznych. Teoretycznie najmniej groźny, ale również mający bardzo negatywny wpływ na życie uzależnionego, który nie jest w stanie poradzić sobie ze stresem albo trudnymi sytuacjami i sięga po alkohol. Uśmierza w ten sposób psychiczne i fizyczne cierpienia, pijąc zbyt dużo i w nieodpowiednich sytuacjach.<br />

Alkoholizm typu Beta – oparty na czynnikach społecznych. Picie spowodowane jest normami środowiskowymi, obyczajami i sytuacjami społecznymi, a podstawowymi problemami uzależnionych mogą być marskość wątroby czy niedożywienie wynikające z nadmiernego picia.<br />

Alkoholizm typu Gamma – najbardziej typowa forma choroby, postępuje od uzależnienia psychologicznego do fizycznego. Występuje stopniowa utrata kontroli nad piciem i zwiększająca się tolerancja. W przypadku zaprzestania picia można zaobserwować u uzależnionego trzęsienie się oraz drżenie.<br />

Alkoholizm typu Delta – uzależniony kontroluje ilość, lecz nie jest zdolny do całkowitego zaprzestania picia. Ma często związek z regularnym piciem napojów niskoprocentowych, które pozwalają na długotrwałe utrzymanie stałego poziomu alkoholu we krwi. Szkody dla organizmu pojawiają się powoli.<br />

Alkoholizm typu Epsilon – okresowe upijanie się osoby, która jest w stanie bez problemu wytrzymać bez alkoholu długi czas, ale po nim zaczyna spożywać alkohol bardzo intensywnie, aż do pojawienia się stanu osłupienia.
eksplozymeter

Odpowiedz sobie na pytania, czy planujesz picie? Czy na drugi dzień klinujesz? Czy ponosisz konsekwencje swojego picia? Straciles prace dom rodzine, dziewczyne zdrowie? Bo jezeli nie to mam dla Ciebie dobra i zla wiadomosc. Dobra jest taka ze jestes zwyczajny pijak ze slaba glowa, a nie alkoholik, zla jest taka ze jestes w fazie ostrzegawczej i w sumie to nie jest zly pomysl, zeby Ci psychoterapeuta opowiedzial o tym jak sie rozwija ta choroba. Trzeźwości :)

eR2

daje mi chwilowe uczucie wewnętrznej ulgi i spokoju


@anonimowehejto No i choooj , no i cześć. Sam sobie odpowiedziałeś. Reszta nie ma znaczenia. Dużo i rzadko, albo mało i często i tak przerodzą się w dużo i często, dopóki nie uporasz się z tą wewnętrzną spiną, którą masz/miewasz na trzeźwo. Bo picie jest skutkiem i nie wystarczy odstawić kieliszek. Musisz poznać przyczynę. Masz fart, że tak szybko sam siebie zdiagnozowałeś. Gdybym ja też tak kiedyś potrafił, to zaoszczędziłbym sobie 20 lat ciężkiego chlania. Imho masz do wyboru dwa sposoby. Jeden mniej, a drugi bardziej, radykalny, choć w ostateczności oba sprowadzą się do tego samego.

Pierwszy:

Idź do psychologa. Niech ci powie co w twoim myśleniu i postrzeganiu spraw sprawia, iż tak Cię skręca, że musisz luzować to wódą. Niech ci to nazwie i wychwyci kilka schematów w twoim życiu kiedy to myślenie "przejmuje władzę" nad twoimi decyzjami. To nie powinno być czasochłonne, ani trudne. Ja pewnego dnia załatwiłem to, zupełnym przypadkiem, w czterech zdaniach. Tzn moje były trzy, a miła pani psycholog powiedziała jedno. I miałem wszystko jak na talerzu. Jak już to będziesz wiedział, to będziesz miał najważniejszy klucz do siebie i nie będziesz stawiał samego siebie w po⁎⁎⁎⁎nych sytuacjach. A jak nie będziesz sam siebie ustawiał do narożnika, to nie będziesz miał czego zapijać.

Drugim, bardziej bezpośrednim sposobem jest to, co ktoś napisał powyżej: bądź od jutra 110% procentowo uczciwy. Zero ściemy. Sama prawda wobec siebie i innych. Wtedy wszystkie sprawy, które cię skręcają też się wyprostują, ale może to wymagać kilku trudnych rozmów.


3maj się.

Zaloguj się aby komentować

Piątek, piąteczek, piątunio - pora się naje...aa, nie czekaj przecież mam już limit wyczerpany...


Udało mi się osiągnąć kolejny cel na marzec:


CEL: max 3 dni chlania (10% dni w skali miesiąca)


REALIZACJA: piłem w tym miesiącu w 3 dniach ( ͡° ͜ʖ ͡°) - mission completed


W sumie jest to 2 miesiąc pod rząd kiedy pije tyle ile sobie założyłem lub mniej. Uważam, że metoda ograniczenia, którą sobie wypracowałem dużo lepiej na mnie działa niż postanowienie całkowitego zakazu picia.


Próbowałem tego wiele razy i zawsze się kończyło tak samo, że ciągle myślałem o tym, żeby sobie otworzyć browara, a jak już otwierałem to piłem potem jeszcze więcej.


Teraz coraz rzadziej myślę, żeby sobie walnąć kielona, bo mam z tyłu głowy, że jak będę bardzo chciał to po prostu to zrobie, a z drugiej strony eliminuję picie cykliczne z nudów, bo mi szkoda sobie statystyk psuć xD


Na razie dla mnie jest to sytuacja win-win. Zobaczymy jak będzie to wyglądało na koniec roku.


Z takich innych plusów to mi zeszła trochę opuchlizna z mordy i zaczynam wyglądać jak człowiek przed erą pracy zdalnej Schudłem też trochę, bo już nie dostarczam pustych kalorii w takiej ilości alko.


Postanowiłem, że będę robił mniej statystyczne wpisy, bo wszystkie swoje dane mam w arkuszu ładnie rozpisane, a że w sumie mało kto to czyta to nie chce mi się tego rozpisywać tutaj. Traktuję te wpisy raczej jako blog.


Cel na kwiecień: MAX 3 dni chlania (10% dni w skali roku)


Cel na rok: bez zmian - max 15% dni chlania w skali roku


Aktualny procent chlania: 18,89% dni od początku roku


#alkodata - co, jak i poco macie w tym wpisie


#alkoholizm #zdrowie #ciekawostki #pijzhejto #statystyka

16f3b736-b493-443d-bbcd-dd27e8bf40f5
michal-g-1

Gratuluję:)

Swoją drogą ja lubię alko a nie mam kiedy się napić.

Czy chlanie to dla Ciebie najebanie czy po prostu jedno piwko?

Trolejbus

@empty Ty a w czym takie super wykresy?;)

eksplozymeter

U alkoholika nie ma powrotu do picia kontrolowanego. Rok, dwa, znam przypadek babki co po 30 latach wróciła do nałogu, ale to tak na pełnej ku.wie. wszystko straciła. Nie straszę Cię, po prostu widzę, że masz dupościsk, bo.myślisz o chlaniu, robisz wykresy, twoje życie dalej kręci się wokół alkoholu. To są objawy głodu alkoholowego. Nie trzeźwiejesz, tylko nie pijesz

Zaloguj się aby komentować

Krokiruks

@JesteDiplodokie coś dla Ciebie xD

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania


Moja dobra koleżanka weszła w związek z alkoholikiem. Wydaje mi się, że ona nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, z czym to się wiąże i jakie to może mieć pozniej konsekwencje. Długo była w innym złym związku i teraz znalazła sobie kolejnego lumpa (może pomyśleć że na siłę byle by nie być samemu). Znam tego kolesia i zastanawiam się czy powinienem zaoferować jej, że powiem całość znanych mi informacji o nim.


Z jednej strony zdaje mi się, że ona wie o jego problemie alkoholowym (co wiem, to że była świadkiem pijackiego ekscesu), ale nie wiem, czy wie o jego skali nasilenia, która moim zdaniem jest bardzo zaawansowana i czym to zaowocuje w przyszłości. Ponadto jego charakter jest taki, że raczej nie wyjdzie na prostą. Pije od wielu lat, nic nie robi, żeby z tego wyjść, edukacyjnie i zawodowo leży, kompletny brak perspektyw, niedojrzałość, obwinianie otoczenia, rodzina umożliwiająca picie i bagatelizująca problem, problemy z pamięcią, wygląd żółto-czerwony pomimo młodego wieku, zmarnowana młodość, uchylanie się od podjęcia pracy nawet jak mu załatwiają. W niej natomiast jest chyba jakaś potrzeba związania się z kimś bezpiecznym, lecz alkoholik nie rokuje na dobrego partnera. Ona w tym związku nie będzie kwitnąć, on natomiast zaspokoi swoje narcystyczne potrzeby wynikające z bycia alkoholikiem. Nie chcę wyjść na niszczyciela związku, ale żal mi jej i chciałbym po prostu powiedzieć jej prawdę, żeby sama podjęła decyzję, bo dobrze znam tego osobnika. Jak myślicie, warto?


#alkoholizm #pytanie





Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo

Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną

ID: #6425e02f9cacce02cafb8745

Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

3fb7f064-6c91-4c89-84b9-f202f0b47d66
anonimowehejto

Yogachim: Powiedz. Jeśli można uratować życie jednej z dwojga istot to warto walczyć.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Krokiruks

@anonimowehejto W takim razie jej powiedz. Jeśli to ma zapewnić ci spokój sumienia, bo raczej nie zmieni jej decyzji.

Krzakowiec

@anonimowehejto Jak już tak dywagujesz w jedną stronę pt. a co będzie jeśli coś się jej stanie to pytanie w drugą stronę:


A co jeśli tak naprawdę ten związek uratuje dosłownie jego życie? Może się stoczy po drodze, ale właśnie dzięki temu związkowi będzie chciał np. wyjść z nałogu i finalnie wszystko dobrze się skończy vs. jego zgon, bo Ty powiedziałeś swoje, a alkus jak to alkus uciekł w alkohol i się przekręcił.


Tylko żebyś mnie dobrze zrozumiał: Nie bronię alkusów, uwierz mi jestem daleki od tego. Ale nie siedzisz w głowie ani jego ani tej dziewczyny, wszystko o czym piszesz to domysły. Może prawdziwe, może nie.

Nie jesteś w stanie przewidzieć dokładnie wszystkich możliwości dlatego generalnie nie bez powodu nie wpierdalamy się w życie innych osób xD


Ale rozkminy na jakimś poziomie rozumiem - zrobisz jak uważasz, sam musisz ocenić bo jednak Ty znasz całą sytuację najlepiej i możesz mieć rację.

Zaloguj się aby komentować

GrindFaterAnona

@CzosnkowySmok fajne. Brakuje etapu w ktorym dzieki tej zoltej kuleczce ptaszek moze przez chwilę isc normalnie, jak na początku.


A tak poza tym to w uzaleznieniach zdumiewa mnie, ze ludzie tak potrafią nie mieć refleksji nad tym co się z nimi dzieje. Albo mają ale nie podejmują zadnych działań..

Zaloguj się aby komentować