Kozak w necie piz.a w świecie. Typ, który za cel obrał sobie tworzenie mapy, na której umieszczał i rozpowszechniał informacje o lokalizacji oraz przemieszczaniu się wojska polskiego jest w szoku, że służby jednak nie bawią takie "jaja" i w PN musi zgłosić się do odpowiednich organów. Tak więc rezygnuje z Internetu. Jednego się tylko boję. Przecież policjanci czy inni funkcjonariusze jak przeczytają te wpisy "internetowego Rambo", który chciał obalić plany naszej armii. A potem spojrzą na takiego gościa stojącego przed nimi, to mogą nie wytrzymać i jebnąć na zawał ze śmiechu
Właśnie tak wygląda statystyczny przygłup, który wpłaca pieniądze na zbiórki dla Brauna, kamractwa i tego typu hołoty. Zakompleksiony i zapewne sfrustrowany jednostrzałowiec o wadze i wzroście przeciętnej kobiety, któremu Internet daje +1000 do odwagi. W jego głowie oczywiście, ponieważ w realnym świecie zapewne boi się poweidzieć kasjerce "dzień dobry". Najlepszy bat na takich geniuszy to właśnie zgłoszenia na Policję lub do innych służb, bo 98 % z tych kozaków na samą wieść wezwania na komisariat i po zdaniu sobie sprawy, że jednak odpowiada się za to co pisze się w Internecie, ma kloca w majtach.
A na koniec chociaż wiem, że dostanę za to dużo negatywnych opinii stwierdzam, że służba wojskowa dla młodych mężczyzn powinna wrócić. Oczywiście nie przez 2 albo 3 lata jak za "tamtych czasów", bo to marnotrawienie cennych lat. Samo konkretne, kilkumiesięczne przeszkolenie z zakresu obsługi broni i ćwiczeń fizycznych. A przede wszystkim w celu nauki życia takich dzieci neostrady, które myślą, że Internet i smartphone daje nieśmiertelność oraz bezkarność.
#bekazprawakow #polityka #twitter #wojsko #policja
Zaloguj się aby komentować