#ksiazki

125
6845

Gdyby ktoś był ciekaw to tak wygląda Piąte Słońce ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie  #rebis #historia #aztekowie #imperiumaztekow #camillatownsend

051ec0a1-51f9-488f-ae49-2a458c983950

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

Rel, nic lepszego niz ze smutnym wyrazem twarzy siedziec przy brzegu, nogi w pustce i w ponury jesienny wieczor czytac kafke.

Umypaszka

@ErwinoRommelo a gofry z domowo bito śmietano?

ErwinoRommelo

@Umypaszka ehh takie z domowej gofrownicy co trzeba maselkiem smarowac coby sie nie przyklejaly, bita smietanka truskaweczki ehh eony was w ustach nie mialem

Zaloguj się aby komentować

1306 + 1 = 1307


Tytuł: Przyszła na Sarnath zagłada. Opowieści niesamowite i fantastyczne

Autor: H.P. Lovecraft

Kategoria: horror

Wydawnictwo: Vesper

Format: książka papierowa

ISBN: 9788377312377

Liczba stron: 624

Ocena: 6/10


"Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" bardzo mi się podobała, postanowiłem więc iść za ciosem. Zbiór ten nie stoi niestety na poziomie ww. Tak jak poprzednio napiszę słów kilka na temat każdej pozycji; jest ich całkiem sporo, ale postanowiłem zawrzeć wszystkie, gdyż nie bazgrałem o nich tyle, co ostatnio.


"Grobowiec" - ot, młody facet o dziwnych zainteresowaniach, wśród nich zamiłowanie do grobowców, odkrył jeden okaz w gęstych chaszczach nieopodal domu i dostał na jego punkcie bzika do tego stopnia, że przez swoje szalone relacje wylądował w wariatkowie.


"Polaris" - zupełnie niezrozumiały dla mnie strumień świadomości, na szczęście króciutki.


"Biały statek" - sny na jawie samotnego latarnika z dziada pradziada.


"Przyszła na Sarnath zagłada" - tutaj zacząłem wyczuwać wpływy Dunsany'ego tj. oniryczne, mityczne opisy i niewiele faktycznych wydarzeń.


"Zeznanie Randolpha Cartera" - cmentarny horrorek z amnezją w tle oraz niespodziewanym zakończeniem, nawet mi się podobało.


"Celephais" - o potędze tworzenia światów w snach, staniu się od tej czynności zależnym aż do tragicznego, transcendentnego końca.


"Rycina w starym domu" - całkiem niezły tekst o napotkaniu chatki wyjętej rodem z XVIII - albo i wcześniejszego - wieku i jej szemranego lokatora. Rosnąca świadomość niepokojących faktów została nieźle zrealizowana, niestety zakończenie jest nagłe i niesatysfakcjonujące.


"Bezimienne miasto" - badanie prastarego, starszego niż Egipt miasta, zaginionego pośród piasków pustyni. Wszyscy od zawsze omijają to miejsce łukiem, ale bohater, jako pierwsza osoba od nieokreślonego czasu, zakłóca jego spokój.


"Wędrówka Iranona" - przygnębiający kawałek o próbach odnalezienia marzeń, by wreszcie zderzyć się ze ścianą prawdy i rzeczywistości.


"Księżycowe moczary" - o zamiarze zbrukania swego rodzaju świętego mokradła (chodzi o jego osuszenie), które takie bluźnierstwo karze w sposób surowy nie tylko prowodyra.


"Inni bogowie" - kilka stron o wyszukanym i nie do końca zamierzonym sposobie sprzeciwienia się istotom ciut ważniejszym od bogów.


"Reanimator Herbert West" - ze względu na drobne powtórzenia na początkach rozdziałów można odnieść wrażenie, jakby opowiadanie ukazywało się odcinkowo w gazecie. A tak, to mamy w mojej opinii do czynienia z najlepszym utworem tego zbioru: przez lata towarzyszymy dwóm kumplom ze studiów, gdzie jeden przejawia niepokojącą chęć wynalezienia serum umożliwiającego ożywianie zwłok, a drugi towarzyszy koledze w tym przedsięwzięciu ze względu na jego magnetyczną osobowość i nieliche umiejętności. Panowie, w zależności od szeroko pojętego szczęścia i okoliczności, przeprowadzają eksperymenty rzadziej lub częściej, niemniej z biegiem czasu dokonują niewielkich postępów w badaniach oraz coraz bardziej śmiałych i okropnych zbrodni. Nastrój jest niepodrabialny, wydarzenia z jednej strony nadprzyrodzone i lekko przesadzone, z drugiej strony nieciężko uwierzyć w odpowiedni ciąg przypadków trafiający na (nie)odpowiednią osobę. Tutaj Lovecraftowi udało się stworzyć dzieło faktycznie odpychające.


"Ogar" - o przykrych rezultatach niezaspokojonego apetytu na plugawe wrażenia.


"Pod piramidami" - dziwne przeżycia Houdiniego w Egipcie. Kontakty z lokalsami przybierają niespodziewaną formę.


"Opuszczony dom" - głównym obiektem zainteresowania jest tytułowa konstrukcja, która w swojej półtorawiecznej historii była miejscem cierpienia i zejścia wielu osób z tego łez padołu. Pewien mieszkaniec Providence od dziecka był owym budynkiem zainteresowany - tak samo jak jego wuj - gdy więc dorósł, połączył siły z krewnym i we dwóch zdecydowali się odkryć źródło przekleństwa i w miarę możliwości je usunąć. Na plus muszę zaliczyć opisanie historii domostwa i mieszkańców, którzy przewijali się przez jego mury oraz zmian w szerszym świecie, które też miały niebagatelny wpływ na rozwój wypadków.


"Zgroza w Red Hook" - tekst przejawia pewne odstępstwo od normy objawiające się w przeniesieniu miejsca akcji z typowego dla Lovecrafta cichego, odludnego miasteczka do zatłoczonej, szemranej i wielokulturowej dzielnicy metropolii. Faktycznej treści i historii jest tu niestety tyle co kot napłakał - reszta to wynurzenia o zakazanych mordach, dziwnych grupach i ich występkach, możliwych niepojętych rytuałach, przemianach fizycznych i psychicznych pewnego dziadka oraz mentalnych problemach detektywa.


"On" - kontynuujemy zagubienie i uczucie osamotnienia w wielkim mieście; bardziej też niż w tekście poprzednim czuć tutaj wyraźną nutę rasizmu. Fabułka niewiele sobą przedstawia, te kilkanaście stron to po prostu za mało.


"Zimno" - całkiem ciekawe opowiadanko, na wstępie wspominające o niecodziennym lęku - przed zimnem - a potem wyjaśniające jego źródło - ostatni etap krótkiej znajomości z pewnym ekscentrycznym doktorem. Ukazano też tutaj, jak łatwo można wpaść w pułapkę długu wdzięczności.


"Model Pickmana" - tutaj znowu mamy nowy zabieg, bo narrator swoich przemyśleń nie kieruje do niesprecyzowanego odbiorcy w przyszłości, a do swojego kolegi w teraźniejszości. Sama struktura i styl są identyczne jak w innych pozycjach, ale występujące wtręty nadają im nowy charakter. Historia też jest niczego sobie: pewien artysta tworzy obrazy o potwornej tematyce tak dobre, tak naturalne, tak rzeczywiste, że nie mogą być one wytworem samej tylko wyobraźni i talentu. Tekst ten zainspirował również niecodzienną postać Pickmana i jego galerię w Falloucie 4.


"Dziwny dom wysoko wśród mgieł" - całkiem ciekawy pomysł na fabułę: obok miasteczka znajduje się gigantyczny klif, a na nim chatka, w której nie wiadomo kto mieszka. Przyjezdny profesor postanawia wspiąć się tam i poznać jej tajemnicę. Niestety znowu kończymy na jakichś dziwnych wynurzeniach bez ładu i składu.


"Ku nieznanemu Kadath śniąca się wędrówka" - jest to autora najobszerniejszy utwór stricte fantastyczny, z którym to wiążą się także inne, czy to przez bohatera, czy to przez inne postacie, czy to przez świat. Karkołomne zadanie, jakie postawił przed sobą protagonista stanowi temat zajmujący, niestety okrężność pisaniny autora zupełnie w tym nie pomaga; niewiele tutaj dynamiki, głównie chodzenie lub oczekiwanie. Pojawiają się krótkie epizody z niespodziewanymi sprzymierzeńcami, z którymi bohater potrafi o dziwo się porozumiewać - mowa mianowicie o kotach oraz ghulach. Ci drudzy odgrywają całkiem istotną rolę w późniejszej części utworu, gdzie akcja na szczęście trochę przyspiesza i się urozmaica. Generalnie jednak tekst ten bardzo mi się dłużył. Wspomnę również, że czasami stosowano nazwę Inganok, czasem Ignanok i sam już nie jestem pewny, która jest tą poprawną, chyba pierwsza.


"Srebrny klucz" - ten krótki tekst diametralnie zmienia postrzeganie poprzedniego utworu i nadaje nowy sens zakończeniu.


"Coś na progu" - ostatni utwór fabularny w tym zbiorze kończy z wysoką notą. Ukazuje walkę między spokojnym, uległym facetem i plugawą duszą zaklętą w ciele kobiety. Uczucie niepewności, braku zaufania oraz zwroty akcji na duży plus.


"Nadprzyrodzona groza w literaturze" - całkiem długa rozprawa na tytułowy temat: geneza, jej przyczyny, przyczyny przyczyn, osobiste podejście, podział na "ery" wraz z wymienieniem bardziej lub mniej istotnych autorów w nich tworzących i ich dzieł oraz sytuacja współczesna autorowi. Pozycja niezmiernie ciekawa i zajmująca, choć raczej dla koneserów.


Dopiero w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że zbiór ten poświęcony jest także utworom o charakterze czysto fantastycznym, bez nuty grozy - świadczy to tylko o moim braku umiejętności czytania ze zrozumieniem; informacja ta znajduje się przecież w tytule - na szczęście nie było ich tak dużo, jak się na początku obawiałem. Niemniej jednak, gdy już przyszło co do czego, pozycje te niezmiennie nużyły mnie podczas lektury - za dużo w nich pustych opisów niepopychających w żadnym stopniu akcji do przodu. W tekstach grozy nawet jeżeli obszerne opisy się pojawiają, to mają one na celu albo wyjaśnienie sytuacji psychicznej/fizycznej bohatera, albo opisanie obecnego miejsca akcji lub wydarzenia, albo przedstawienie potrzebnego kontekstu; poza tym w horrorach Lovecrafta zawsze istnieje jakieś bliżej nieuchwytne zakotwiczenie, które chłonięcie takich opisów usprawiedliwia i ułatwia. W innych utworach tego brak i tym samym pochłanianie ich to zwykła, wyśniona nuda.

Generalnie jednak poziom tego zbioru stoi wyraźnie niżej niż poprzedniego: tamte teksty zapadają w pamięć i tylko kilka się dłuży lub nie wywiera większego wrażenia; tutaj natomiast mamy do czynienia z sytuacją zgoła odwrotną. Najlepszy był "Reanimator", "Opuszczony dom" całkiem niezły, "Rycina" też niczego sobie, kilka było ok, natomiast reszta niedługo wyparuje z mojej pamięci. Trochę szkoda, ale jak widać dobór tekstów do konkretnych tomów nie był kwestią przypadku.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #lovecraft #vesper #ksiazkicerbera

57d7799a-72cb-4f7d-920f-7c5dbbaf60d1
Barcol

@Cerber108 Trochę bardziej podobało mi się podzielenie tych opowieści na typowo świat snu (Koty Ultharu) vs inne (tutaj najwięcej chyba jest w Sny w Domu Czarownicy) między innymi dlatego że ten świat snu jest taki własnie... Specyficzny xd Jak czytałem Biały Statek to totalnie powątpiewałem w całą idee tego sposobu narracji, ale Ku nieznanemu Kadath śniąca się wędrówka w miarę wyrównała poziom i zespoła resztę w ładną całość.

Cerber108

@Barcol trochę właśnie byłem zdziwiony, że zamiast podzielić to na grozę i sny, to posortowali wg chronologii powstawania, tak jak w pierwszym zbiorze.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 


Wydawnictwo MAG dodrukowało wyczekiwany tom Artefaktów. "Hyperion" Dana Simmonsa wrócił do sprzedaży 22 sierpnia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 518 stron, w cenie detalicznej 65 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


W obliczu zbliżającej się nieuchronnie międzygalaktycznej wojny na planetę Hyperion przybywa siedmioro pielgrzymów: Kapłan, Żołnierz, Uczony, Poeta, Kapitan, Detektyw i Konsul. Mają za zadanie dotrzeć do mitycznych grobowców, by znaleźć w nich budzącą grozę istotę. Zna ona być może metodę, która pozwoli zapobiec zagładzie całej ludzkości. Każdy z pielgrzymów może przedstawić jej swoją prośbę, lecz wysłuchany zostanie tylko jeden. Pozostali będą musieli zginąć.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #scifi #artefakty #dansimmons #hyperion

16bf1fcd-7f31-45ee-952c-940194ddf9b4

Zaloguj się aby komentować

1304 + 1 = 1305


Tytuł: Szach Królowi

Autor: Kurt Vonnegut

Kategoria: wojenne

Wydawnictwo: Albatros

Format: kartki

Liczba stron: 13

Ocena: 9/10


Opowiadanie, nie książka, ale chyba można?


Po mojej próbie przeczytania Mistborna potrzebowałem czegoś, od czego oczy nie krwawią. Wybór padł na cegłę, którą położyłem na stoliku tak z pół roku temu z zamiarem przeczytania. Owa cegła zawiera wszystkie opowiadania Kurta Vonneguta i na samym początku trafiła się niezła perełka.


Opowieść jest o grupce ludzi, którzy rozbili się samolotem gdzieś tam w Azji. Na pokładzie jest główny bohater — płk. Bryan Kelly, jego żona i dzieci, piloci i 10 żołnierzy. Łącznie 16 osób, tyle ile jest figur szachowych. Wpadają oni w ręce obłąkanego dyktatora. Nazajutrz pan despota wyzywa Kelly'ego na pojedynek szachowy...


#bookmeter #czytanie #ksiazki #czytajzhejto #vonnegut

Zaloguj się aby komentować

1303 + 1 = 1304


Tytuł: My

Autor: Jewgienij Zamiatin

Kategoria: antyutopia

Wydawnictwo: Rebis

Format: epub

Liczba stron: 720

Ocena: 8/10


Jedna z pierwszych antyutopii. Raczej nieprzypadkowo napisana krótko po Rewolucji Październikowej. Oczywiście dużo podobieństw z 1984 i Brave New World, ino ten typ był pierwszy. Styl pisania jest dość... hmmm... serdeczny? Kiedyś czytałem inną książkę z tamtemu okresu napisaną w podobnym stylu, więc chyba tak się pisało. Dość przyjemnie się czyta, chociaż czasami autor tak leci z metaforami, że trzeba parę razy przeczytać, żeby ogarnąć, co się dzieje.


Bardziej mi się to podobało niż Brave New World, głównie ze względu na to, że fabuła jest konkretniejsza. Wydaje mi się, że Huxley bardziej chciał przedstawić ten dystopijny świat. Inny nacisk po prostu. Tutaj dzieją się rzeczy i tylko przy okazji dowiadujemy co nieco o świecie, ale za to lepiej poznajemy głównego bohatera. Ogólnie, bardzo polecam.


Uśmiech to normalny stan normalnego człowieka.


#bookmeter#czytanie#ksiazki#czytajzhejto


(nie wiem po co mam podawać strony epuba, jak każdy czytnik pokazuje inaczej, zazwyczaj więcej niż w papierze)

Wrzoo

@szatkus o, jedna z moich ulubionych książek!

Z tymi stronami, to ja zwykle robię tak, że nawet w przypadku ebooka wpisuję liczbę stron jego papierowego odpowiednika. Daje to większą miarodajność.

Zaloguj się aby komentować

1302 + 1 = 1303


Tytuł: Czerwone i czarne

Autor: Stendhal

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Wydawnictwo: Wolne Lektury

Format: e-book

Liczba stron: 577

Ocena: 7/10


Pomyslalem sobie, ze czasem wrzuce tu kilka slow o tym co przeczytalem. Takze siemka!


Na Czerwone i czarne natrafilem przypadkiem czytajac komentarz mowiacy, ze "Stendhal to taki anon XIX wieku." (czyt. czlowiek smutna zaba z mema). Nie myslac duzo, dodalem pozycje do TODO i jak zwykle, zapomnialem o niej na kilka lat.

Ostatnio bedac troche zmeczonym egzystencjalnymi rozterkami pior pisarzy rosyjskich i amerykanskich, postanowilem siegnac po cos innego. Padlo na francuza.


Ksiazka opowiada o zyciu syna chlopa, ktory mial ambicje wybic sie ponad swoj stan, oraz o jego romansach. Pozycja jest tez krytyka spoleczenstwa francuskiego z poczatku XIX wieku. Pewnie to stad wzielo sie porownanie do smutnej zaby, obrywa sie wszystkim - duchowienstwu , szlachcie, chlopom, dorobczykom, kobietom, mezczyznom. Jedynie Napoleona bohater ksiazki bardzo szanuje.


Sama ksiazka nie jest wybitna, ale chcialem wlasnie cos lekkiego, przyjemnego i ciekawego. Dostalem z grubsza to o co prosilem, takze spoko oko. Daje 7, jednak nie obraze sie jesli ktos oceni ja na 5/6.


Btw jest za darmo na wolnelektury.pl, tlumaczenie Tadeusza Boy-Zelenskiego.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #czytajzhejto

34267d1e-c48a-43e8-8329-2e18ef9eec44

Zaloguj się aby komentować

1301 + 1 = 1302


Tytuł: Egipskie impresje wspomnienia z pracy w Egipcie

Autor: Jerzy Mielnik

Kategoria: Biografia

Wydawnictwo: Jerzy Mielnik

Format: e-book

ISBN: ISBN 978-83-937686-0-8

Liczba stron: 208

Ocena: 8/10


Na wzmiankę o tej książce trafilem przypadkiem przeglądając jedną z grup o tematyce kolejowej. Znalazłem pdf z nią w internecie i tak w wolnych chwilach czytalem po rozdziale. Książka lekko napisana z bogatym opisem fauny i flory Egiptu a także ich życia codziennego i kultury z perspektywy pracownika będącego na kontrakcie przy remontach egipskiej sieci kolejowej.


W kraju, w którym na dziesięciu mieszkańców powyżej 15. roku życia sześciu nie przeczytało w ciągu roku żadnej książki, napisanie i wydanie własnym sumptem pozycji liczącej 200 stron zakrawa na cud. Zwłaszcza w naszym środowisku zawodowym wyjątkowo ubogim w talenty pisarskie. Jerzy Mielnik, inżynier geodeta po krakowskiej AGH, następnie długoletni pracownik OPGK Kielce i urzędnik (obecnie zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji w Urzędzie Miasta w Kielcach) jest wyjątkiem od tej niechlubnej reguły. Nie dość, że czyta, to jeszcze pisze. W książce „Egipskie impresje” żywym, barwnym językiem przedstawił swój pobyt w Egipcie w latach 1986-92, gdzie pracował, jak wtedy wielu Polaków, na kontrakcie zagranicznym. Jedni budowali drogi, fabryki i miasta, inni, jak Mielnik w Egipcie, remontowali linie kolejowe.


Nieznającym realiów Polski Ludowej przypomnijmy, że wyjazdy te były szansą na zarobienie pieniędzy kilkadziesiąt razy większych niż równowartość 20 dolarów (tyle miesięcznie płacono w PRL-u), a także poznanie innego świata. I o tym innym świecie pisze przede wszystkim w swej książce Jerzy Mielnik. Sprawy geodezji, pracy, kontraktowego życia są w książce gdzieś w tle albo ukryte między wierszami. Autor pokazuje nam natomiast Egipt z jego bogatą historią i kulturą oraz wspaniałymi zabytkami. Obrazy te przeplata scenami z życia ulicy, zdarzeniami zabawnymi i niebezpiecznymi, wizytami u swych egipskich znajomych, opisami przyrody czy też... kulinarnymi recepturami.

Trafne są jego obserwacje zarówno życia mieszkańców tego arabskiego kraju, jak i ich zachowań oraz relacji z przybyszami z Europy, co mogę potwierdzić na postawie własnych doś­wiadczeń z kontraktów blisko­wschodnich.


Niektórych może dziwić, że autor zjeździł Egipt wszerz i wzdłuż, ale wycieczki poza camp były ucieczką przed kontraktową nudą, oglądaniem na okrągło tych samych twarzy, wreszcie przed popadnięciem w alkoholizm (nie ma co tego ukrywać). Na szczęście na wielu kontraktach geodeci z racji specyfiki swojej pracy dysponowali samochodami, dobrem niezbędnym, by w wolnej chwili wyrwać się poza baraki. Mielnik z tego korzystał i poznał Egipt od podszewki. O takiej przygodzie bywalcy turnusów w Hurgadzie czy Szarm el-Szejk mogą tylko pomarzyć.


Oprac. JP


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #czytajzhejto #ksiazki #bookmeter #kolej #100twarzykolejarzy

84706d27-71a3-4de0-83f8-83c34e8533e7

1300 + 1 = 1301


Tytuł: Nowe życie Nesty. Powieść dla dziewcząt

Autor: Angela Brazil

Kategoria: literatura młodzieżowa

Wydawnictwo: Nowe wydawnictwo

Format: książka papierowa

Liczba stron: 304

Ocena: 8/10


Powieść pensjonarska w swojej najbardziej wąsko pojmowanej odmianie jest moim ulubionym typem literatury. Doskonale wiem jakie braki, potrzeby i kompleksy się za tym kryją, nie przeszkadza mi to jednak w cieszeniu się historyjkami o dorastaniu w szkole dla dziewcząt.


Autorkę lubię i cenię za pokazywanie postaci prawdopodobnych psychologicznie i nieidealnych, z wadami i zaletami oraz dydaktyzm w postaci całkowicie nienachalnej - co jest bardzo rzadkie w tym typie literatury.


W Nowym życiu Nesty dostajemy historię adoptowanej dziewczynki, która trafia na angielską pensję w Szwajcarii. I tutaj jest coś, co mi się bardzo spodobało - autorka zamiast ględzić o historii czy przyrodzie szwajcarskiej, zabiera swoją bohaterkę i jej koleżanki na wycieczki, na których one, co prawda, bardziej zainteresowane są kotem mieszkającym w zamku niż przewodnikiem, ale my możemy dowiedzieć się czegoś ciekawego.


Nie jest to książka idealna, ale pozbawiona jest schematyzmu - co prawda wiemy co się wydarzy, ale nie do końca wiemy jak.


Mnie się podobała, więc polecam, choć zdaję sobie sprawę, że to w dzisiejszych czasach książka dla bardzo, bardzo wąskiego grona czytelników.


#bookmeter #ksiazkikatie #ksiazki

b8325535-7d75-41da-bd8d-06b898880757
CzosnkowySmok

Przeczytałem "nowe życie niestety" dopiero na okładce się zorientowałem xD

Ale fajna grafika na okładce.

KatieWee

@CzosnkowySmok okładka była jednym z ważniejszych powodów, dla których kupiłam tę książkę

ismenka

O, nie znam. Zanotowane i będzie na lekturę przed snem

Zaloguj się aby komentować

1299 + 1 = 1300


Tytuł: Kroniki Jakuba Wędrowicza

Autor: Andrzej Pilipiuk

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Format: książka papierowa

ISBN: 9788375745092

Liczba stron: 296

Ocena: 6/10


Pierwsza moja styczność z serią.

Prosty zbiór opowiadań o wioskowym, starym pijaku wokół, którego narosły już niesamowite legendy. Jest cywilnym ekspertem od egzorcyzmów.

Jeżeli ktoś szuka lżejszej pozycji z dawką specyficznego humoru, to może trafić przy tej pozycji. Nie jest to na pewno porywająca pozycja, po prostu okej.

Może kiedyś sięgnę po kolejne części.


#bookmeter #ksiazki

d4388998-c469-4655-a7a1-0c42d091097e
Felonious_Gru

@Trypsyna jak przeczytałaś jedną to przeczytałaś wszystkie

Papa_gregorio

@Felonious_Gru w sumie racja

Felonious_Gru

@Papa_gregorio no może nie wszystkie, ale spokojnie większość

Zaloguj się aby komentować

cebulaZrosolu

@KatieWee batat i pingwin bardzo zgrany hejto duet

bori

@cebulaZrosolu Myślę że łączy ich więcej niż tylko Hejto ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

sireplama

@KatieWee dlatego tuszem maże... Niby pióra a tak naprawdę to zębem po kartce nawala...

k44tajemnicza

On woli czytać kod morse'a

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Replika ujawnia dwa następne tomy z serii Wierzenia i zwyczaje. "Weles. Słowiański bóg zaświatów" Michaeli Gajdošíkovej-Šebetovskiej i "Wierzenia dawnych Słowian. Od mitu do obrzędu" Kamila Kajkowskiego mają zaplanowaną premierę na 7 października 2025 roku. Wydania w twardych oprawach obejmują 240 i 416 stron, w cenach detalicznych 59,90 i 69,90 zł. Poniżej okładki i krótko o treści.


"Weles. Słowiański bóg zaświatów"


Wyjątkowa pozycja poświęcona jednemu z najważniejszych bogów słowiańskich


Weles – tajemniczy i nieuchwytny – to jedna z najbardziej zagadkowych postaci słowiańskiego panteonu. Czy był bogiem bogactwa i płodności, czy raczej strażnikiem zaświatów i opiekunem magii? Autorka niniejszej pracy podejmuje ambitną próbę rozwikłania tej zagadki, wychodząc poza uproszczone schematy i obiegowe mity. Zamiast powielać romantyczne wizje i niezweryfikowane przekazy, książka stawia na chłodną analizę, wnikliwą krytykę źródeł oraz konsekwentne odrzucanie falsyfikatów – takich jak słynna, lecz zdyskredytowana Księga Welesa.


Książka stanowi cenne źródło wiedzy nie tylko dla badaczy religii i mitologii, lecz także dla wszystkich zainteresowanych duchowym dziedzictwem Słowian. To oparta na rzetelnych podstawach próba rekonstrukcji pełniejszego obrazu Welesa – bez mitów, bez uproszczeń, z szacunkiem dla złożoności i niepewności źródeł, które po wiekach milczenia wciąż próbują przemówić do współczesnego odbiorcy.


"Wierzenia dawnych Słowian. Od mitu do obrzędu"


Niezwykła książka na temat wierzeń, obrzędów i rytuałów Słowian


W co tak naprawdę wierzyli Słowianie nadbałtyccy? Czy pogańskie posągi niszczono rzeczywiście z powodu przekonań religijnych, czy raczej za sprawą politycznej koniunktury? Czym były i jakie znaczenie miały depozyty zakładzinowe i łodzie-groby? Jaką rolę odgrywały ofiary – te składane bogom z pokarmów, jak też umieszczane w fundamentach domostw? Jak obyczaje pogrzebowe łączyły echa obcych wpływów z lokalną tradycją?


Niniejsza książka porywa w fascynującą podróż przez duchowy świat ludów zamieszkujących ziemie polskie we wczesnym średniowieczu. Łączy wyniki badań archeologicznych z analizą źródeł pisanych.


Autor rekonstruuje świat, w którym sacrum i profanum przenikały się na co dzień. Monety i uzbrojenie były nie tylko narzędziem handlu czy wojen, ale nośnikami szerszego przesłania religijnego i społecznego. Wierzenia dawnych Słowian to także refleksja nad tym, jak pamięć o pogańskim dziedzictwie była reinterpretowana i przekazywana przez chrześcijańskich już kronikarzy.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #replika #wierzeniaizwyczaje #michaelagajdosikovasebetovska #kamilkajkowski #slowianie

4a7ec598-9262-4435-8940-7b581908ea3f

Zaloguj się aby komentować

1298 + 1 = 1299


Tytuł: Zagrajmy jeszcze raz

Autor: Arkadiusz Kamiński

Kategoria: historia

Wydawnictwo: Altbuch

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-67500-32-6

Liczba stron: 391

Ocena: 8/10


10/10 ale subiektywnie

Książka dotyczy powstawaniu Gamingu w Polsce.

Jestem w podobnym wieku co autor, z tych samych okolic. Kupowałem te same chipsy, naprawiałem te same komputery kolegom. Płaciłem 10zl za Q3 na CD i zgrywałem muzykę na dyskietki 3,5“


#bookmeter #czytanie #ksiazki

49121f16-aab9-40af-a8d3-7bacffa6231a
Umypaszka

@Bjordhallen za samą okładkę dałabym 10/10, śliczna!

Odczuwam_Dysonans

@Bjordhallen również polecam!

PanKon

Mam z autografem archona

Bjordhallen

@PanKon szanuje że nie podpisał się maziajem/ptaszkiem (hehe), tylko z RiGCzem, czytelnie

Zaloguj się aby komentować

Pochwalę się nowonabytym wydaniem Bajek robotów i Cyberiady totalniew takim introligatorskim stylu lat 80. Cudo.


Ostatni raz czytałem to będąc nastolatkiem więc pora na powtórkę. Moi ulubieni filozofowie, wynalazcy: Trurl i Klapaucjusz.


Z grafikami Daniela Mroża.


#ksiazki #lem #fantastyka

3555ba8e-3a1e-4cb6-a02d-c1fb2620d069
b526092e-ace4-4b94-8055-771daea09480
FoxtrotLima

@AdelbertVonBimberstein piękne wydanie. Ale sama treść tylko dla koneserów.

Ja wolę tego "poważniejszego" Lema.

AdelbertVonBimberstein

@FoxtrotLima ja kocham właśnie bajki robotów, uwielbiam Ijona Tichy.

Felonious_Gru

@AdelbertVonBimberstein o kurła, ale ładne wydanie. Gdzie można zdobyć i za ile?

Ja tradycyjnie bym chciał Niezwyciężonego, Opowieści o pilocie Pirxie, Solaris

FoxtrotLima

@Felonious_Gru Solaris 😍

AdelbertVonBimberstein

@Felonious_Gru trochę taniej na allegro mają

21b4968b-bf8d-43be-9d57-7464799fe9c6
Felonious_Gru

@AdelbertVonBimberstein no ja czekam na "moje" tytuły bo za tymi chyba nie przepadam

Zaloguj się aby komentować

myoniwy

@Cinkciarz Dzieci z Bullerbyn. To pierwsza szkolna lektura...

...Której nie przeczytałem xd

Johnnoosh

@myoniwy A bardzo dobra książka na początek, moja pierwsza książka i bardzo mnie zachęciła do czytania

Zaloguj się aby komentować

mannoroth

@Z_buta_za_horyzont co masz zrobi jutro, zrób pojutrze - będziesz mial dwa dni wolnego

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Prószyński i S-ka prezentuje kolejne wznowienie powieści Stephena Kinga. "Ręka mistrza" w sprzedaży od 21 października 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 640 stron, w cenie detalicznej 69,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Edgar Freemantle w ciężkim wypadku samochodowym traci rękę i zdrowe zmysły. Nękany niekontrolowanymi napadami szału, musi zacząć życie od początku. Za radą psychologa wyrusza na Duma Key, olśniewająco piękną i odludną wyspę na wybrzeżu Florydy, należącą do sędziwej Elizabeth Eastlake. Wynajmuje tam dom, wiedząc tylko jedno: chce rysować. Tworzone z chorobliwą pasją obrazy Edgara są owocem talentu, nad którym stopniowo przestaje mieć kontrolę. Kiedy tragiczne dzieje rodziny Eastlake’ów zaczynają wyłaniać się z mroków przeszłości, nieposkromiona moc dzieł Freemantle’a objawia swe coraz bardziej przerażające i niszczycielskie możliwości.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #stephenking

a0de178c-44e0-4763-a60f-f65354d03316
Cerber108

@Gustawff w dzisiejszych czasach to normalna okładkowa jak za taką obiętość.

Bing0Bang0Bong0

@Gustawff parę lat temu molochy, takiej jak Świat Książki czy Empik, itp. robiły co jakiś czas promocje na książki miałeś kody rabatowe, itp. ceny okładkowe były normalne, potem wymyśliły sobie stały rabat 30% na wszystkie książki, co spowodowało, że wydawnictwa musiały podnieść ceny okładkowe o te stałe 30% (na ich stronach też masz stały rabat), by wszystko pozostało bez zmian. Odejmij sobie od tych 70 zł 30% i wyjdzie ci niecałe 50 (cena właściwa książki), ale w księgarniach każdy jest mamiony, że nowa książka wychodzi już ze stałym rabatem. Prawdziwy rabat odliczasz dopiero od tych 50 zł. Dlatego kupowanie książek w księgarniach, które tego rabatu nie mają, jest nabijaniem dodatkowej kasy tym księgarniom, a nie wydawnictwom.


https://www.swiatksiazki.pl/reka-mistrza-7505893-ksiazka.html

Zaloguj się aby komentować

1295 + 1 = 1296


Tytuł: Harry Potter i więzień Azkabanu

Autor: J.K. Rowling

Kategoria: fantasy, młodzieżowa

Format: e-book

Liczba stron: 456

Ocena: 8/10


Trzeci tom serii o młodym czarodzieju to moment, w którym zaczyna dojrzewać. Robi się mroczniej: dementorzy odzierają z ciepła, a w tle majaczy zagadka z przeszłości, która nadaje historii tempa. Oczywiście, że wcześniej znałem już film, ale po książkę (a tak naprawdę całą serię, bo chcę przeczytać wszystkie 7 części) sięgnąłem po raz pierwszy w życiu. Największą siłą trzeciej części HP są bohaterowie drugiego planu, zwłaszcza nowy nauczyciel - Lupin, pełen empatii i tajemnic. Hipogryf, mapa Huncwotów, animagowie czy też patronusy budują magię świata, a humor nadal umie bawić w dialogach (szczególnie na linii Ron-Hermiona). Finał z pomysłowym zabiegiem fabularnym robi świetne wrażenie i pokazuje, że historia nie jest już tylko szkolną przygodą, ale opowieścią o pamięci, winie i wyborach.


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

bfc9cda3-31cf-4ab5-8596-dbcfb72e48ee
adsozmelku userbar
Dzemik_Skrytozerca

Obok Czary ognia to moja ulubiona część.

WujekAlien

@Dzemik_Skrytozerca ja jestem z bojówki tomów 5-6 Może dlatego, że jestem starym koniem i te wcześniejsze tomy sprzed Czary ognia miały dla mnie trochę zbyt "młody" klimat.

Zaloguj się aby komentować

Na wstępie, tak mógłbym napisać priv, ale może dzięki temu ktoś też z tego skorzysta


Szanowny przyjacielu @splash545 ale oczywiście i inni jeśli posiadają taka wiedzę. Mam pytanie, jakbyś miał wybrać jedną jedyną książkę o stoicyzmie napisana normalnym zrozumiałym przez debila językiem (czyt. dla mnie) to co by to było?


#ksiazki #stoicyzm #filozofia


Pozdrawiam cieplutko, Pszemo z rodzinką

f21d6473-8b9a-4475-bc7e-7f884b5963f7
splash545

@cebulaZrosolu takie najlżejsze na początek to Brigid Delaney - Zachowaj spokój, i jest w miarę kompletna. Natomiast najszerszy przekrój stoicyzmu jest w

Sztuce życia według stoików - Piotra Stankiewicza i też jest napisana prostym, zrozumiałym językiem, jednak jest niepotrzebnie rozwleczona.

splash545

@cebulaZrosolu a tak ogółem, to Sztuka życia była książką, na której ja oparłem pierwszy rok mojej praktyki stoickiej, dodając do niej podcast "Ze stoickim spokojem", z dużym naciskiem na jeden konkretny odcinek - nr 5, który jest o przeglądzie siebie. Taki zestaw jest przeze mnie przetestowany i wiem, że można dzięki niemu skutecznie wejść w stoicyzm.

Trypsyna

@splash545 dodałam „do przeczytania” 😃

Purple_Pimp

@cebulaZrosolu ja kiedyś zacząłem "Rozmyślania" Marka Aureliusza ale w drugim rozdziale napisał on "Precz z książkami! " - i przypis tłumacza "stoicy byli przeciwni czytaniu książek. Seneka powiada, że badanie samego siebie jest więcej warte od ślęczenia nad księgami.", więc dalej nie czytałem.

cebulaZrosolu

@Purple_Pimp rozmyślenia marka Aureliusza są ciężkie w czytaniu


Czytasz czytasz i chuja, nie wiesz o co chodzi

splash545

@Purple_Pimp no dobrze to nadajmy teraz kontekst do słów Marka: "Precz z książkami". Otóż napisał je on w Rozmyslaniach czyli mając 60+ lat, czyli u schyłku swojego życia, będąc od kilku, bliżej 10 lat w nieustającej kampanii wojskowej w Europie środkowej. Cesarz-filozof w tamtym czasie miał poważne problemy zdrowotne i mógł się spodziewać nadchodzącej śmierci. A jak to trafnie zauważył Seneka badanie samego siebie jest więcej warte niż ślęczenie nad książkami, w szczególności gdy zostało nam tak niewiele czasu jak wtedy Markowi.

Trzeba jednak zauważyć, że przez całe życie Marek czytał wiele książek o etyce, sylogizmach i filozofii. Całe Rozmyślania są echem pism Epikteta i nie powstałyby gdyby ich niegdyś nie przeczytał.

Wracając do Seneki, to jak przed chwilą przyznałem, trafnie zauważył, że badanie siebie jest więcej warte niż ślęczenie nad książkami, co nie oznacza, że odbiera to wartość samemu czytaniu książek, które należy traktować jak drogowskazy we własnym rozwoju. W innym fragmencie Listów moralnych do Lucyliusza, Seneka pisał, że nie należy wpadać w obsesję czytania coraz to nowych autorów, byle przeczytać więcej, lecz wybrać sobie kilku autorów i kanon lektur, do których będziemy regularnie wracać dzięki czemu staniemy się ekspertem w jakiejś dziedzinie, w tym założeniu - filozofii i samorozwoju, niż żeby rozmywać swoją wiedzę i uwagę na wiele dziedzin. Senece chodziło również o zwrócenie uwagi na to, żeby to co się przeczytać wdrażać w życie, czyli stosować techniki pozwalające na badanie siebie i żyć wedle stoickiego światopoglądu, bo przeczytać to jedno a później żyć w ten sposób to drugie i to dużo trudniejsze. A wiele osób wpadało i wpada w tę pułapkę, że tylko czytają książki a wcale się nie stosują do rad w nich zawartych.

Gdyby tłumacz zainteresował się choć trochę historią stoików i przeczytał w całości ich dzieła to nie pisałby takich szkodliwych bzdur.

cebulaZrosolu

@splash545 @bojowonastawionaowca dziękuję bardzo moi milusińscy :*

Zaloguj się aby komentować

– Mój kochany: ty jesteś – matematyk. Nawet więcej – jesteś filozofem – od matematyki. No więc: wymień mi ostatnią liczbę.


– To znaczy? Ja… nie rozumiem: jak to – ostatnią?


– No – ostatnią, najwyższą, największą.


– Ależ, I – przecież to idiotyzm. Skoro mnogość liczb jest nieskończona, jakiej ty chcesz ostatniej?


– A jakiej ty chcesz ostatniej rewolucji? Ostatniej – nie ma, rewolucje – są nieskończone. Ostatnia – to dla dzieci: bo dzieci boją się nieskończoności, a muszą spokojnie spać nocami…


My, Jewgienij Zamiatin


#cytaty #ksiazki

Zaloguj się aby komentować