817 + 1 = 818
Tytuł: Life
Rok produkcji: 2017
Kategoria: Sci-Fi
Reżyseria: Daniel Espinosa
Czas trwania: 1h 43m
Ocena: 7/10
Mile się rozczarowałam gdy włączałam wczoraj wieczorem "cokolwiek do obejrzenia" w postaci "Life". Spodziewałam się miernego scajfaj, ale oglądalnego, tymczasem dostałam całkiem niezły kosmiczny dreszczowiec.
Zapewne duża w tym zasługa solidnych aktorów zatrudnionych do tego filmu. Sama historia prosta jak cep - próbka z Marsa przybyła na stację kosmiczną zawiera żywą istotę w postaci jednokomórkowca, która przebudzona z hibernacji zacznie się rozrastać i z czasem stwarza niebezpieczeństwo.
Takie połączenie Obcy + Sunshine, ale w dobrym stylu. Postacie są jakoś rozrysowane by nie być jednowymiarowymi, ale zapewne dzięki dobremu aktorstwu dają jeszcze więcej. Efekty na plus, świetnie ogląda się sceny dziejące się przy stacji, czyli w kosmosie. I całkiem satysfakcjonujące zakończenie, choć niestety domyśliłam się końcówki tak z 10 minut wcześniej, ale to nie rozchodzi się o mój zmysł, a o fajny the end, pasujący do klimatu dreszczowca SF.
Możliwe, że przesadziłam z oceną o jeden punkt, ale wyznaję zasadę, że lepsze każde SF niż żadne - jeśli chodzi o filmy. A na tym akurat bawiłam się całkiem nieźle.
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter #filmy #sciencefiction
























