W niedzielę obchodziliśmy urodziny synka, a dziś moja Mama leży w szpitalu i raczej marne szanse, że z tego wyjdzie.
Lekarze kazali zabrać rzeczy osobiste i brali nr telefonu, Mama nie chce oddać torebki, nie miałem sumienia Jej zabierać.
Zaczęło się od grypy typ a (chyba ah1n1 czy jakoś tak), saturacja spadła do 60%, pogotowie, teraz ma problemy z oddychaniem.
Oczy w zasadzie wyszły na wierzch, dziś jak Ją zobaczyłem to straciłem wszelkie nadzieje.
Oczywiście nie dałem po sobie znać i zapewniałem, że kilka dni zostanie i będzie dobrze
74 lata
#hejto #zdrowie
