Zdjęcie w tle
Wrzoo

Wrzoo

Lider
  • 1045wpisy
  • 9254komentarzy
Wrzoo userbar

Czytam na #bookmeter, piszę w kawiarence #zafirewallem, o wodzie przypominam w #codziennepiciu

Kontrola nawodnienia


Jak sobota, tooo tylko do piciu, do piciu Zapraszam na #codziennepiciu


Wybaczcie mi spóźnienie, już się zabieramy za nawadnianie ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Co prawda jest 11:00, ale już od 7:00 pijemy, nie śpimy. Jak tam licznik napojenia? Zmieści Wam się jeszcze trochę wody? No to siup, zapraszam do wspólnej szklaneczki.


PS. Choć po kąpieli wychodzimy trochę ciężsi z uwagi na nasiąknięcie martwego naskórka wodą, to - niestety - nie da się "napić" w ten sposób i tym samym nawodnić organizmu. Dlatego piciu w trakcie kąpieli w morzu czy pływaniu w basenie jest dalej wskazane.


PS. 2. Jeśli chce Wam się tak pić, że wypiliście już litr jak pani z memiczka, i dalej chce Wam się pić, to znaczy, że Wasz organizm dopomina się nie wody, a mikroelementów i minerałów. Albo jesteście zwyczajnie głodni. Wtedy należy dostarczyć tych mikroelementów, minerałów czy kalorii inaczej - pijąc sok, mleko, jedząc zupę albo cokolwiek innego. Żeby nie było, że próbujecie w siebie na siłę wlewać czystą wodę.


#kontrolanawodnienia #woda #odwodnienie #przypomnienie

36ade698-d8bb-4b47-bce8-0d253cd4e37c
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Dotrwaliśmy! Już piątek! Ale nie zwalniamy z #codziennepiciu


Jeśli mieszkacie gdzieś na południu, to dalej mierzycie się z potwornymi upałami. Tym bardziej zachęcam Was do zadbania o swoje nawodnienie. To co, szklaneczkę wody?

Wypiliście dziś już coś dobrego? Może jakieś fikuśne picie, które chcielibyście polecić?


PS. Jesse, it's time to drink ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


#kontrolanawodnienia #woda #odwodnienie #przypomnienie

f255eccd-8979-4e7c-b889-b24927feb7ea
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Czwarteczek, czyli mały piąteczek, to wspaniały dzień na #codziennepiciu


Jeśli tak jak ja obudziliście się z lekkim bólem głowy, to zapraszam do wspólnego piciu. A jeśli głowa Was dziś nie boli, to również zapraszam do wspólnego piciu. Nie ma złej pory na piciu!


PS. Wszystko, tylko nie cytryna w wodzie ;_;


#kontrolanawodnienia #woda #odwodnienie #przypomnienie

79f67dba-326e-4093-817d-caa74963a223
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


A wiecie co? A środowy dzień to wody czas! Dzień dobry, i zapraszam na #codziennepiciu


Komu mogę już uścisnąć rękę, ukłonić się w pas i powiedzieć: "Witam szanowną lub szanownego, gratuluję nawodnienia"? Jeśli jeszcze nie Tobie, to przed uściskiem dłoni zapraszam na wspólną szklaneczkę wody albo innego nawadniającego medium.


No i pamiętajcie, że w takie upały samo picie dużych ilości wody to nie wszystko. Zadbajcie o mikroelementy, o to, żeby coś jeszcze zjeść (zwłaszcza przy wysiłku fizycznym) i chronić się przed słońcem.


PS. Autorem dzisiejszego cudnego gifa, w którym widać postaranie, jest @voy.Wu - pięknie dziękuję raz jeszcze!


#kontrolanawodnienia #odwodnienie #przypomnienie #woda

ab2b0c8f-2120-49ae-ae83-82e087ca4f23
Wrzoo userbar
Marciniacus

1l przez głupie spotkania w pracy

Panda

@Wrzoo Oj dziś to jestem król nawodnienia, mamy godzinę 13:00 a ja już ponad 2 litry wody przyjąłem.

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Nie ma czasu, butla w dłoń i dawaj na #codziennepiciu !


No i jak tam? Dajecie od rana popracować nereczkom? Jakie dobre płyny dziś przyjęliście?

A jeśli nie piliście jeszcze niczego, to tym bardziej zapraszam Was na wspólną szklaneczkę wody, coby się lepiej nawodnić.


PS. Wczoraj wieczorem uświadomiłam sobie, że przecież jeszcze czeka mnie w tym roku urlop. A jak urlop, to co z codziennym piciu? Czy szukać zastępstwa, czy przygotować sobie memiczki zawczasu i wrzucać z trasy? To są realne problemy!


#kontrolanawodnienia #odwodnienie #woda #przypomnienie

af6e4079-03cf-4b9a-84fc-17047e10b0bc
Wrzoo userbar
sireplama

@Wrzoo 5x 0,5L poszło, ale też wstałem dzisiaj od biurka i musiałem iść na 1p magazynu, pod dach by poogarniac różne sprawy. Było tam spokojnie pod 40st i chyba spokojnie wypocilem te wody

banan

@Wrzoo mam nadzieje że biorący udział w tej zabawie pamiętają o odpowiednim uzupełnieniu elektrolitów a nie samym piciu na rekord. Przypominam że monotlenek diwodoru pity bez umiaru to potencjalnie śmiertelna trucizna

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


No co, myśleliście, że w niedzielkę się Wam upiecze? A skądże! Pora na #codziennepiciu


Upał już trochę zelżał, ale nawadniamy się dalej. Jak Wam minął poranek? Uzupełniliście już płyny po spanku? Jeśli nie, to zapraszam na wspólną szklaneczkę wody!


PS. @pluszowy_zergling mam nadzieję, że dziś nie będzie aż tak suszyło, jak wczoraj


#kontrolanawodnienia #nawodnienie #odwodnienie #przypomnienie

1c04ad38-eec7-4dbf-b6d2-581eeadd6f33
Wrzoo userbar
Half_NEET_Half_Amazing

@Wrzoo

w sam raz na zatrucie wodne

t0mek

@Wrzoo może się topił?

camonday

Ja już 3,75 może jeszcze dwie szklanki wejdą, napewno jedna

Zaloguj się aby komentować

607 + 1 = 608


Tytuł: UnBound

Autor: Neal Shusterman

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Simon & Schuster

Liczba stron: 320

Ocena: 8/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/289809/unbound


Ostatnia książka z serii o Podzielonych, czyli nastolatkach, którzy zostali przeznaczeni na części w ramach kompromisu aborcyjnego. Ta część nie należy do głównego nurtu, jest to zbiór opowiadań z uniwersum Podzielonych.


...I powiem Wam szczerze, że ten zbiór - to było coś. Opowiadania są mocno powiązane z głównymi wątkami i postaciami z serii. Mamy tu dokończenie kilku wątków, o których ucięciu narzekałam w poprzedniej recenzji; mamy świeże spojrzenie na historie niektórych osób po wydarzeniach z tomu czwartego; mamy w końcu rozwinięcie wątku czarnego rynku, na który ogromnie liczyłam, a który okazał się być najsłabszym z tego zbioru. Niestety.


Chyba najfajniejsze było opowiadanie o tym, co się stało ze "składakami", czyli osobami utworzonymi całkowicie z części.


Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy. Pora na kolejną książkę - i miło będzie wrócić do czegoś po polsku, bo jednak książki polskie czyta się znacznie szybciej.


Prywatny licznik (od początku roku): 36/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #ksiazka #youngadult

0a142d7d-4dbd-4f09-b888-285ef8b5b2d1
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia 💧


W tę deszczową sobotę witam Was i zapraszam na #codziennepiciu 💛


Jeśli już wstaliście, to to idealny czas na wypicie szklaneczki wody. Albo dwóch - w zależności od tego, jak bardzo Was suszy ;)


PS. Dzisiaj piciu znacznie szybciej, bo nadaję do Was z Elbląga. Pada tak, że obawiam się o to, że pić mi się nie będzie chciało, bo od rana leje konkretnie 🥲


#kontrolanawodnienia #woda #przypomnienie #nawodnienie

a702b990-22f0-4938-824d-c7f671c344b7
Wrzoo userbar
conradowl

Dzień dobry, 12° w Szkocji w okolicy Loch Tay. Nawadnianie trwa

a9cb4203-9f68-4ca2-9801-409dfbc4cb5c
Papa_gregorio

@Wrzoo Elbląg na ojca strefę czasową! Czego to się człowiek dowiaduje! Nawodnienie dziś ok, dużo, ale według potrzeb

pluszowy_zergling

Troszkę jeździłem, troszkę było ciepło

4daaa05d-6a6a-4ec3-9ebf-57ad06f84683

Zaloguj się aby komentować

#diriposta w ramach bitwy #nasonety


Trigger warning: przemoc rodzicielska


***


Zobaczysz, jak sama będziesz mieć dzieci!


Za moich czasów każdy ojca sławił

Wielbił jak Boga, prosił, by go zbawił

No patrz, mnie przecież co rusz pasem bili

A zbiwszy, przeklinali od debili


Grozili, że wywiozą na pole, hen

Porzucą na pastwę czarnej Wołgi hien

Tatko też rzucał obelgą klątewną

Choć czasem nazywał mnie swoją królewną


I cóż, że mam przezeń w sobie lękliwość

Że wychodzi gniewność i nadwrażliwość

Że charakter po nim mam wybuchowy

Wrogość i żal, problem alkoholowy


Takie były czasy, pełne goryczy

Dziecko zostaw samo, niech się wyryczy

Niech się nauczą ci mali frustraci

Że świat to ich wróg, a rodzice - kaci


#zafirewallem

Wrzoo userbar
splash545

@Wrzoo bardzo trafnie poruszony temat

Edit. A no i ekspresik

bojowonastawionaowca

Pani @Wrzoo jak zasonetuje, to nie ma we wsi

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Dzień dobry, dzień dobry! Dotarliśmy do piątku, a jak piątek, to #codziennepiciu


...No dobra, piciu jest niezależnie od tego, jaki jest dzień tygodnia. No, ale wiecie. Coś napisać wypada.


To czego się już dobrego napiliście? A pamiętaliście, żeby przygotować sobie wodę? Dziś kolejny dzień upałów - nie warto tego lekceważyć. Uważajcie na siebie.


PS. Przypominam, że mięśnie składają się głównie z wody, więc tym bardziej warto dbać o swoje nawodnienie


#kontrolanawodnienia #przypomnienie #odwodnienie #woda

30ccb1fe-e20f-4f5b-b5a6-32eeb1be9130
Wrzoo userbar
conradowl

Godzina 15, 19°, od 6 rano: dwie kawy 420ml, szklanka wody, butla jak na zdjęciu - pusta i ostatnia butelka pół litra wchodzi w użycie. Myślę, że wynik ujdzie, ale pić mi się dalej dziś chce

d56f9ebb-561c-4736-8f3c-3a0faf079b6f
t0mek

@Wrzoo modżajto

Moja nowa - stara miłość. Wychodzę przed dom, zrywam kilka gałązek mięty. Płuczę ją i wkładam do słoika. Kroję do tego pół limonki, dolewam nieco wody i rozdrabniam blenderem. Jeśli trochę postoi i zmaceruje się, tym lepiej. Taką bazę cedzę przez sitko, dodaję trochę cukru i uzupełniam wodą. Można też, po pańsku, dodać sprajta albo gazowanej wody, co kto lubi. Resztki po blendowaniu zalewam wodą, jak postoją, cedzę i mam jeszcze porcję piciu. Z lodem jest pyszne, na te upały wyśmienicie robi.

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Szybko, szybko, bo już czwartek! Pora na #codziennepiciu


No i jak tam? Była już kawusia/yerbusia/poranny energol/herbatka? To chodźcie jeszcze na szklankę wody. Ja stawiam!


PS. Na dworze jest potworna parówa. Chyba jednak wolałam ten wczorajszy 30-stopniowy upał, niż dzisiejszą 25-stopniową saunę... Ale jakoś przeżyjemy ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)


#kontrolanawodnienia #pogoda #przypomnienie #nawodnienie

0c9f3c7b-291f-4abb-8118-517aa8f6b2b4
Wrzoo userbar
conradowl

Kawka

Druga kawka

Litrowa butla już pokazuje 700ml

Stan nawodnienia przy 17° w Szkocji

splash545

@Wrzoo 2 litry wody od rana już pękło, teraz drzemka i będzie wjeżdżać yerba

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci


Marzyło mi się, by pożenić Na Opowieści z #hejtodetectivesquad . Mam nadzieję, że @Dziwen i @ErwinoRommelo nie obrażą się, gdy dorzucę tu swoje trzy grosze. ;)


***


Wodzianka - origin story


Sountrack do opowiadania:

https://www.youtube.com/playlist?list=PLpswG7KvmTW4pFMHMqP26oP-fIoJSEGuo


- Nie, no kur&$a, nie! Koniec. Mam dość! - wrzasnęłam i rzuciłam dziurawą szmatą o podłogę. Przeskoczyłam przez bar, wywaliłam przy tym dwa hokery i szkło wiszące nad barem, po czym otrzepałam się i bezceremonialnie wyszłam z lokalu wprost na deszczowe Hejto City.

Decyzja, która gotowała się we mnie już miesiącami, w końcu wykipiała niczym ziemniaki, których kazała pilnować mama. Jasne, "Plemnik w piwie" nie był renomowanym lokalem gastronomicznym. Nie miałam wysokich oczekiwań. Wiedziałam to już wtedy, gdy się tu zatrudniałam. Byłam nowa w mieście, nagrana wcześniej robota w wodociągach nie wypaliła i musiałam pilnie coś znaleźć. To wtedy przypadkiem trafiłam na to miejsce i z desperacji zapytałam właściciela, czy znalazłoby się dla mnie miejsce za barem. W końcu pić umiałam, to czemu nie miałabym umieć tego picia robić?


Ale teraz miarka się przebrała, a wraz z nią ja przebrałam się w mój wysłużony żółty płaszcz przeciwdeszczowy. Kupiłam go za napiwki z pierwszego tygodnia pracy, kiedy zorientowałam się, że w tym mieście parasol nie wystarczy. Trzy lata minęły jak w mordę strzelił. Ale informacja, że mam zacząć nagle kasować ludzi za wodę z kranu tak podniosła mi ciśnienie, że decyzja o rzuceniu tej roboty przyszła szybciej, niż się spodziewałam. Owcen naprawdę jest pazerny. Kasować za kranowiankę! Ha tfu na tego kędzierzawego merynosa! Może sobie trząść lokalami w całym Hejto City, ale mną na pewno nie zatrzęsie. 


Przeciętna kobieta, będąc rozsierdzoną i podejmując tak ważną i spontaniczną życiową decyzję, poszłaby po prostu do fryzjera i radykalnie zmieniła swoją fryzurę. Moja głowa miała natomiast pozostać wolna od nieprzemyślanych trwałych i paziów, gdyż zaczął w niej już kłębić się plan. Plan na coś więcej. Plan na sięgnięcie po… władzę. A na pewno na wkurzenie Owcena. Bo choć Hejto City nie było miejscem, z którego się wywodzę, to stało mi się domem. A w moim domu woda to prawo, nie przywilej.

Nałożyłam słuchawki na uszy i odpaliłam na walkmanie swoją ulubioną kasetę.   

W takim miejscu jak Hejto City bycie kobietą miało swoje plusy. W mieście rządzonym przez mężczyzn, niepozorna dziewczyna może długo pozostawać niezauważona. Może pleść intrygi jak szaliczek i realizować swoje plany w ukryciu, zdobywając kolejne rangi półświatka i ze statysty stać się wreszcie grubą rybą. I może też liczyć na wsparcie paru dobrych znajomych. 


Kierowałam się więc do miejsca, w którym wiedziałam, że należy rozpocząć swój plan. Szum deszczu przybrał na sile, gdy zaczęłam iść wzdłuż głównej alei miasta. Do przejścia miałam spory kawałek, ale nie przeszkadzało mi to - zawsze lubiłam deszcz. Mieszkańcy Hejto City, którzy na niego narzekali, zwyczajnie mnie dziwili. Przecież ta woda z nieba jest jak manna z nieba.

Moje rozmyślania przerwała srebrna Toyota Yaris, która nadjeżdżała z naprzeciwka. Ten dzban jedzie na długich w środku miasta! I chyba nawet nie patrzy się na drogę, tylko grzebie w schowku! Dopiero po chwili dotarło do mnie, jak blisko krawężnika jedzie. I jak blisko krawężnika znajduję się ja. 

Zanim zrozumiałam, co się ma stać, Yariska już mnie wyminęła, wjeżdżając z całym impetem w chyba największą kałużę w mieście. Żółty płaszczyk nie pomógł. Byłam cała przemoczona, od stóp do głów. 


Zaklęłam szpetnie i poczułam rosnący we mnie wkurw. Ale po chwili przypomniałam sobie, co mówił mój mentor, Stoik: “Dzisiaj może się stać wszystko to, co może zdarzyć się też kiedy indziej”. Przymknęłam na chwilę oczy, wzięłam głęboki oddech i ruszyłam dalej. 


Przemoknięte do cna stopy powiodły mnie na ulicę Pod Ułamanym Zębem wprost do Kawiarenki Za Firewallem. Ten niepozorny lokal, który mimo zakazu palenia śmierdział lekko dymem papierosowym skradł moje serce od pierwszego wejrzenia, gdy zobaczyłam jego właściciela, Georga Starka, wyrzucającego przez drzwi jakąś niewiastę. Jak dziś pamiętam, że krzyknął wtedy “I już nigdy więcej się tu nie pokazuj, Kaśka! To jest porządny lokal, a nie jakieś polityczne szambo!”.


Wchodząc do kawiarenki z mokrymi włosami lepiącymi się do twarzy, jak zwykle zapomniałam o tym nieszczęsnym schodku i, potknąwszy się jeszcze o zakurzony turecki dywan (którego więcej nie było, niż było z uwagi na aktywność molli), wywinęłam orła wprost przed barem. 


- Nic ci nie jest? - zapytał George, który niewzruszony moim wejściem spokojnie pucował kufel. Zapewne zadał to pytanie wyłącznie z barmańskiej uprzejmości. Żadnego barmana nie obchodzi, z czym klient przychodzi do baru. Ale uprzejmość daje napiwki, i choć Za Firewallem nie było miejscem, w którym zostawiało się napiwki, to George reprezentował sobą starą szkołę barmanów. A z takiej szkoły nie wyrugujesz mechanizmów zdobywania napiwków.

- Trochę obiłam sobie cztery rymy. I godność. Ale poza tym, oczy całe, uszy całe, zęby całe, to najważniejsze.

- To, co zwykle? - George oderwał wzrok od kufla, i, nie czekając na moją odpowiedź, nalał mi szklankę wody z kranu. 

- Dzięki. Ale mam nadzieję, że Owcen jeszcze tu nie dotarł i nie zmusił cię do tego wodnego haraczu. - wypiłam wodę duszkiem i dodałam - Bo za kranowiankę płacić nie będę.

- Owcen? Tutaj? - George się lekko obruszył i spojrzał na mnie z pretensją. - Przecież wiesz, że ten sfilcowany safanduła nie ma tu wstępu. Nie odważyłby się po tym, co wtedy zrobił.

Nie drążyłam, o co chodziło z przeszłością George’a i Owcena. Wiedziałam, że temat jest drażliwy i kiedyś Stark sam o tym opowie. Pokiwałam jednak głową z szacunkiem i zrozumieniem, co ewidentnie udobruchało właściciela kawiarenki.

- Jeśli szukasz reszty pijaków, to są w tylnej części - dodał, gdy poprosiłam go o dolewkę.

- Nigdzie indziej bym się ich nie spodziewała.


Tylna część Kawiarenki była pieszczotliwie nazywana Owczym Zadupiem. Głównie dlatego, że wszyscy tu mieli Owcena w d⁎⁎ie. I po troszę dlatego, że nieco w niej capiło. W sumie to było to bardziej niewielkie pomieszczenie techniczne, niż jakaś loża. Ale wstęp do niej mieli tylko wybrani (albo ci, których George nie chciał, by byli widziani w tej bardziej reprezentacyjnej części lokalu), i ta ekskluzywność skutecznie wynagradzała nam bliskość kibla oraz kanciapy George’a, w której chyba on sam jeden nie wiedział, co się rozkładało.

- Uwaga, dzik! - krzyknął ktoś przy drzwiach, przez co podskoczyłam i uderzyłam głową we framugę. Na szczęście, gdy zaczęłam rozcierać głowę i przyzwyczajać wzrok do ciemności, zobaczyłam, że to tylko Severin.

W mroku rozpoznałam sylwetki jeszcze dwóch postaci, których nie szło zrozumieć: Conrada, będącego dalekim siostrzeńcem Sowena, którego hejto-szkocki pidżyn pokonałby nawet największego poliglotę, oraz Geparda, który - choć nie mówił - to intensywnie porozumiewał się z nami dzięki Libijskiemu Językowi Migowemu. Kiwnęłam do nich głową, odpowiedzieli mi tym samym.

- Co tam, Włodzia? Nie za wcześnie się tu dzisiaj zjawiasz? Zazwyczaj pojawiasz się koło dziesiątej - zapytał Severin, szczerząc się i popijając swój ulubiony arbuzowy drink.

- Plany się pozmieniały. Z Plemnikiem koniec. I pora w końcu na rozkręcenie misji o kryptonimie "Wodopój".

Severinowi, Conradowi i Gepardowi zrzedły miny i spojrzeli na mnie z lękiem.

- Elye tie steim ney zhotvalays? - wybebłał Conrad. Kompletnie nic z tego nie zrozumiałam, więc Gepard szybko wymigał mi tłumaczenie.

- Nie, nie żartowałam. Poważnie, dość już dyktatu Owcena - powiedziałam stanowczo, odstawiając pustą szklankę po wodzie na stół. - Pora coś z tym zrobić. Ktoś musi coś z tym zrobić. I jeśli nikt inny nie chce tego zrobić, to ja to mogę zrobić. 

- Ale wiesz, z czym to się wiąże? Wiesz, jak ona uzależni ludzi? - zapytał z lękiem Severin. 

- Wiem. - wzdechnęłam. - Jestem tego świadoma. Ale musimy poświęcić parę jednostek. Większość będzie z niej korzystała rekreacyjnie. A chodzi przecież o to, żeby przestali brać towar od Owcena. - gestykulując, próbowałam wytłumaczyć swój plan chłopakom. - Kiedy ludzie zaczną pić naszą Wodę, wyjdą w końcu z marazmu, który serwuje im Owcen swoim doprawionym alko i syntem. Może wtedy zobaczą, na co cały czas przyzwalali. Może w końcu coś się zmieni.


Severin pokiwał głową ze zrozumieniem i wyczułam, że jest gotowy na realizację planu i przejęcie przeznaczonej mu roli. 

To on pomógł mi odkryć Wodę. Podczas jednego z wieczorów, gdy woda z rynsztoka wdarła się do kawiarni i pomagaliśmy George’owi opanować zalanie, do jednego z wiadek z deszczówką Severin wlał odrobinę swojego arbuzowego drina i wyzwał mnie do napicia się tej mikstury. Stawka była wysoka, bo do wygrania było najlepsze miejsce w Owczym Zadupiu, czyli fotel w najdalszym rogu pomieszczenia, z którego najmniej czuć było smród kanciapy i kibla. Nie mogłam odpuścić takiej szansy.

Gdy wzięłam niewielki łyk, poczułam powoli narastającą ekstazę. Pomieszczenie momentalnie rozjaśniło się, a ja czułam na języku wszystkie jego kolory. Przed oczami roztaczały mi się zapachy arbuzów, melonów i ogórków, pod palcami czułam słodką muzykę wody. 

- Severin, dziku, jesteś geniuszem… - powiedziała moja przepona.


Okazało się, że mieszanka w proporcji 2.1 litra kwaśnej deszczowej wody z Hejto City i 37 mililitrów arbuzowego drinka tworzy związek zbliżony działaniem do MDMA, jednak sto razy silniejszy i intensywniejszy w działaniu, przy - jak się później okazało - znacznie mniejszych skutkach ubocznych, gdyż wywoływał wyłącznie lekkiego kaca. Zrobiliśmy badania pilotażowe na grupie kawiarenkowiczów, i tylko Łoś zaliczył po nim zgona. Reszta była zachwycona i prosiła o więcej.


Przyszła więc pora na to, by kuć to żelazo, póki gorące. Choć kontakty w Plemniku były spalone i nie mogłam prosić ich o pomoc, to dzięki trzem latom obserwacji wiedziałam, jak prowadzić lokal (a raczej, jak go nie prowadzić) i wyrobiłam sobie pewne kontakty. Pewien znajomy marynarz znał się na rynku nietypowych nieruchomości. Sam mieszkał w bunkrze, który własnoręcznie postawił, korzystając z planów architektonicznych pozostawionych jeszcze przez Nazistów. Podał mi namiary na gościa, który chciał się pozbyć niepozornego lokalu w czystym zakątku Hejto City. Lokal okazał się być byłym burdelem, który jakimś cudem umknął radarowi Owcena. Nadawał się więc idealnie. Na szczęście przez lata kariery za barem odkładałam wszystkie napiwki, które uzbierały się w całkiem pokaźną sumkę. Wystarczyło w sam raz na zakup domku z dziesiątkami małych pokoików wielkości kurników. No, dobra, w grę poszło też zastraszenie sprzedawcy i wymuszenie obniżenia ceny. Ale koniec końców był chyba zadowolony, że Mongoł, który rozpoczął u mnie pracę w roli wykidajły w zamian za pełną akceptację, dyskrecję i pokój o numerze 69 na pełną wyłączność zostawił go przy życiu. 

No i, najważniejsze, dzięki dobremu systemowi rynien wystarczyła tylko lekka przeróbka, i po pociągnięciu kilku dodatkowych rur do piwnicy mogłam w niej urządzić swoje laboratorium.


Po dwóch tygodniach ciężkiej pracy mogłam nareszcie stanąć, wyprostować się i spojrzeć na swoje dzieło. Sterylne, niewykrywalne laboratorium z Severinem za sterami, marketing szeptany ogarniany przez Geparda oraz dbałość o pokoje zapewniana przez Conrada. I pośrodku tego wszystkiego ja, Włodzia Anna - na tronie wykonanym z plastikowych butelek, na które nie było w moim lokalu miejsca.


Byłam gotowa, by rozpocząć walkę o władzę nad Hejto City. Nawet, gdybym to nie ja miała wygrać. Nawet, gdybym miała swoim interesem dać tylko prztyczka w nos Owcenowi. Ktoś musi popchnąć ten pierwszy klocek domina.


Gepard spojrzał na mnie i wymigał pytanie, nad którym zastanawiałam się od tych dwóch tygodni. Ale teraz, patrząc na nasze wspólne dzieło, znałam odpowiedź.

- Nazwiemy go “Codzienne piciu”.


#tworczoscwlasna #zafirewallem

291e4692-ab67-4ba4-8ba3-1a4c01cea261
Wrzoo userbar
koszotorobur

@Wrzoo


Na opowieści,

Za długie,

Unikam,

Krótsze formy,

Mnie bawią,

Je czytam.

splash545

@Wrzoo świetne! Przede wszystkim szanuję za zachowanie tradycji umieszczenia stoickiego cytatu i za stoicki spokój z nim związany. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Owcze zadupie xd Jakoś mnie urzekło to plecenie intrygi jak szaliczka Poza tym ilość śmiesznych nawiązań zatrważająca

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Niech żyje środa, bo środowy dzień to wody czas! Tradycyjnie zapraszam Was na #codziennepiciu


Kto już zdążył się nawodnić czymś dobrym od rana? Co dziś polecacie?


W wielu miastach Polski ma być dziś powyżej 30 stopni. To nie jest pogoda do życia... Tym bardziej nie zapomnijcie więc wziąć ze sobą na miasto butelki wody albo innego piciu. Z upałami nie ma żartów.


#kontrolanawodnienia #woda #nawodnienie #przypomnienie

c629bc3f-048d-483a-873a-bc6bd072273b
Wrzoo userbar
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Wrzoo dzisiaj to już nawet nie jest śmieszne. 36 w cieniu. Jak mi kurier przyjechał z paczką i otworzyłem drzwi, to aż mnie fala gorąca cofnęła, a jak wyszedłem na słońce, to nawet fakt ubranego białego podkoszulka nic nie znaczył, bo momentalnie poczułem, jak ta szmata się zaczęła nagrzewać

Zaloguj się aby komentować

Kontrola nawodnienia


Niech żyje wtorek, jeden z fajniejszych dni tygodnia! Zapraszam Was na #codziennepiciu


Jak Wam mija poranek? Napiliście się już czegoś pysznego? Jeśli jeszcze nie, to tym bardziej zapraszam Was na wspólne wodowanie! W sensie, wiecie, napicie się wody. Nie, że macie nagle iść pływać. Chyba że bardzo chcecie.


PS. Udało mi się przerobić wiśnie i agrest na dżemiki - to moje pierwsze dżemory w życiu, więc zastanawiam się, jak wyjdą. Myślałam, że robienie dżemów jest trudniejsze, a tu najtrudniejszym elementem jest w sumie celne nalewanie ich do słoików, żeby nie narobić bałaganu.


#kontrolanawodnienia #woda #nawodnienie #przypomnienie

35959202-2fc8-4801-a5dd-ca64358f2603
Wrzoo userbar
conradowl

Ciekawostka - gdy się za mało pije to kolor moczu jest bardziej żółty, można też wypić za dużo.

Mam nadzieję, że do wieczora wszyscy będziemy sikać wodą

U mnie z rana było tak 3 do 4, więc jest dobrze, ale właśnie idę się napić

2dd1dac7-23e5-4657-8529-05aeee4f1ad8
Astro

@Wrzoo kup sobie lejek do słoików, będzie szybko i czysto.

Wido

Espresso tonic dzisiaj, już drugie:>

b05465b9-f8ba-49e9-a3c9-e0da34f564a3

Zaloguj się aby komentować

599 + 1 = 600


Tytuł: UnDivided

Autor: Neal Shusterman

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Simon & Schuster

Liczba stron: 384

Ocena: 7/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/215034/undivided


Czwarta część serii "Podzieleni", w której nastolatki można przeznaczyć na podzielenie, czyli rozbiórkę na organy i części jako kompromis aborcyjny. Jest to jednocześnie finalny tom głównego wątku tej serii.


Jak zwykle bywa w takich seriach dystopijnych, w ostatnim tomie mamy kulminację wydarzeń. Wyjaśniają się wszystkie tajemnicze wątki (choć przedsmak tego mieliśmy już w tomie trzecim), udaje się odnaleźć alternatywę dla dzielenia na organy, rozpoczynają się protesty... A oprócz tego mamy intrygującą wizję czarnego rynku handlu organami oraz powroty bohaterów znanych z pierwszych dwóch tomów.


Szkoda, że autor nie rozwinął wątku burmese Dah Zey, którzy mieli być absolutnie najgorszym złem, jeśli chodzi o czarny rynek, i bardzo uciął wątek głównego czarnorynkowego złola w tej serii. A szkoda, bo to miało spory potencjał.

Liczyłam też trochę na inną końcówkę, bardziej w stylu "Kosiarzy".


Tym niemniej, w tym tomie było parę momentów, które mnie zaskoczyły, co jest zawsze na plus. Oznacza to, że powieść nie jest aż tak sztampowa.


Prywatny licznik (od początku roku): 35/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #ksiazka #youngadult

15ccf61e-3bef-4c41-95c5-1e9251459740
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować