Zdjęcie w tle
MlodyMarketingowiec

MlodyMarketingowiec

Twórca
  • 35wpisy
  • 165komentarzy
Czy ten portal jeszcze żyje? Taka to była fajna inicjatywa rok temu, a wydaje mi się, że impet osłabł...
bojowonastawionaowca

@MlodyMarketingowiec od przynajmniej pół roku liczba aktywnych użytkowników jest praktycznie bez większych zmian. Dużo osób po początkowym okresie wróciło na wykop, ale czy tak bardzo jest ich szkoda...?

MiernyMirek

@MlodyMarketingowiec mi tu pasuje, nie wracam na wypok. Umościłem się tu niczym roztocze w dywanie.

Ja to bym jeszcze wykopał z tego miejsca politykę, ale wiem, że to średnio możliwe.

Zaloguj się aby komentować

Pisanie powieści to bardzo osobliwe zajęcie. Uporczywe i żmudne, bo wymaga spędzania w samotności dziesiątek, często setek godzin. Ekscytujące, bo tworzymy w głowie światy i przelewając na papier powołujemy je do życia. Dające nadzieję na to, że się w końcu uda przebić z przekazem do szerszej publiczności… do jakiejkolwiek publiczności. Irytujące, kiedy okazuje się, że nie możesz skończyć wątku, bo coś się posypało w fabule, jakiś klocek w układance nie chce wskoczyć na swoje miejsce. Doprowadzające do szewskiej pasji, kiedy masz wrażenie, że te wszystkie sznurki, które próbujesz ze sobą związać, zaczynają wyślizgiwać się z rąk. Czasami przerażające, kiedy po wielu miesiącach pracy myślisz sobie, że to nigdy nie miało sensu i być może nawet nie dasz rady dobrnąć do końca.

Tak w skrócie opisałbym moje zmagania z własną #ksiazka. W sierpniu tego roku chwaliłem się tu na Hejto, że skończyłem pierwszą wersję debiutanckiej powieści. Minęło parę miesięcy, a ja dłubię sobie w tej historii, poprawiam, przeredagowuję i tworzę drugą wersję. Siedzę teraz i po lewej stronie biurka mam 268 przepisanych stron, a po prawej czeka na mnie jeszcze 150.

Chyba do końca roku skończę ten mój kryminał psychologiczno-obyczajowy. Cały czas mam wątpliwości, jak powinienem definiować gatunek. 

Tak tylko musiałem się wypisać, bo wzięło mnie na rozkminy, kiedy uświadomiłem sobie, jak wielu jest w Polsce pisarzy, którzy piszą książkę w miesiąc, wydają w następnym, a potem do końca roku klepną jeszcze parę cegieł, którymi zachwyca się tysiące czytelników. Pytam się – jak to jest możliwe? Samorodny talent czy opracowany do perfekcji schemat, według którego lecą?

Swoją drogą, są tu jacyś pisarze?

#ksiazki
Konto_serwisowe

Prawdopodobnie wstawienie zakończenia totalnie z tyłka przyśpiesza proces pisania. Tak mi żona powiedziała po lekturze książek Mroza.

Zaloguj się aby komentować

Ciekawe, kiedy przyjdzie taki moment, że #sztucznainteligencja na poważnie zagrozi naszym karierom zawodowym. Zwykłe korpoludy – już dawno nie ci, którzy dostają pensję za ustawianie tabelek w Excelu, ale też Ci „lepsi”, pracujący kreatywnie – nie są wcale tacy pewni, w którą stronę to wszystko pójdzie i jak będzie. Chyba trochę się boją, a trochę nie mogą się doczekać kolejnej rewolucji przemysłowej.

No, bo co się stanie? Czy to możliwe, żebyśmy już całkiem niedługo wszyscy siedzieli sobie na kanapie, popijali kawę, konsumowali tanią rozrywkę i nie martwili się o jutro, bo współistniejące z nami sztuczne inteligencje wszystko załatwią, a dochód podstawowy zapewni jedzenie i spanie? Pięknie demoralizująca perspektywa.

Bo weźmy na przykład takich artystów. Jeszcze niedawno wydawało się abstrakcją myślenie, że jakiś silnik mógłby ich zastąpić. Na rozwój AI oraz jej ingerencję w szeroko rozumianą sztukę czy twórczość patrzę dzisiaj z fascynacją i niepokojem.

Co by było, gdyby powstały platformy streamingowe, które pozwalają nam zostać twórcą i odbiorcą treści jednocześnie, zaś algorytmy nie tylko umożliwiają odsłuchiwanie czy oglądanie tego, co serwują artyści, ale także samodzielne generowanie contentu? I wcale nie musielibyśmy mieć wybitnego talentu, żeby na jeden dzień stać się nowym Dostojewskim czy Quentinem Tarantino, tak jak nie musimy być Robertem Makłowiczem, żeby ugotować coś dobrego w Thermomixie. 

Dzisiaj „prefabrykatów” dobrych treści jest wszędzie tak dużo, że wystarczy usiąść i przy pomocy odpowiedniego narzędzia zacząć składać coś większego z gotowych elementów, które po zmiksowaniu dają coś, co nam się spodoba i na co mamy akurat nastrój dziś wieczorem.

Wyobraź sobie, że nie trzeba będzie czekać 2 lata na nowy sezon ulubionego serialu, bo z pomocą AI można go będzie wygenerować w kilka tygodni, a może nawet kilka dni. Zaś wydawnictwa nie będą musiały płacić autorom za powieść (zwykle tylko jedną na kilka lub kilkanaście miesięcy), bo w tydzień wygenerują sobie ich tyle, że nawet sprzedając tylko po kilka sztuk jednego tytułu, zarobią więcej niż do tej pory byli w stanie. Jak to wpłynie na twórców i odbiorców? Czy ktoś się zorientuje, że większość pisarzy wymiotło z rynku?

Wyobraź sobie, że siadasz z kawą i telefonem. Myślisz, że posłuchałbyś sobie „Perfect”, bo podoba Ci się tekst, ale nie lubisz Ed'a Sheeran'a, wolałbyś interpretację Elvisa – to już żaden problem. Mamy prawie połowę drugiej dekady XXI wieku. Dzisiaj jest jutro, prawda? Jak jesteście ciekawi, jak to brzmi, to podrzucam linka – https://www.youtube.com/watch?v=qJah5inUpbE&pp=ygUYZWx2aXMgcHJlc2xleSBlZCBzaGVlcmFu

Parę tygodni temu na YouTube pojawił się cały album Taconafide pod tytułem „SOMAI”, który został wygenerowany z pomocą AI – https://www.youtube.com/watch?v=5hGGnrijnro

Dla fanów wszystkich zmarłych albo nieaktywnych artystów to dzisiaj brzmi jak spełnienie marzeń albo najpotworniejszy koszmar. W takich okolicznościach tworzenie fanartów wejdzie na zupełnie nowy poziom, bo przecież nikt poważny nie będzie korzystał komercyjnie z utworów, które chroni prawo autorskie.

Na razie jednak prawie każdy powie, że to nie to samo, że potrzebujemy prawdziwych artystów i tak dalej albo że nie będziecie słuchać piosenek wygenerowanych przez AI, bo za dziełem musi stać człowiek. Jasne, nadal będziemy potrzebować prawdziwych twarzy w szeroko rozumianym show biznesie, ale poza kilkoma procentami liczących się nazwisk, w każdej odnodze twórczości większość to "twórcza wata", którą taniej będzie zastąpić algorytmem niż wypychać stosunkowo drogim zasobem, jakim jest ludzka idea. Swoją drogą to ciekawe, że po rewolucji przemysłowej, oprócz pracy rąk ludzkich, formą drogiego "rękodzieła" stanie się myślenie.

Nie oszukujmy się – czy interesuje Was autor piosenki, jego emocjonalność czy to, co chciał przekazać za pomocą utworu, kiedy stoicie w korku w aucie i po prostu chcecie się odmóżdżyć przy muzyczce z radia?

Jasne, być może generowane seriale, filmy, albumy muzyczne czy #ksiazki będą niskiej jakości (to już zależy od definicji) czy pozbawione ducha i pierwiastka ludzkiego. Obawiam się jednak, że dużo bliższe rzeczywistości jest sądzić, że będą sporo lepsze. Mało to na księgarskich półkach zalega makulatury? Wiele z tych książek można by było napisać lepiej, a i tak mają swoich odbiorców. Koncepcja pisania wspomaganego AI już jest zauważana i komentowana – https://lubimyczytac.pl/pierwsza-taka-decyzja-autor-musi-wskazac-czy-ksiazke-pisalo-ai 

Podobnie z ludźmi wyjącymi do Księżyca w studiach muzycznych, a potem sprzedających to w pudełkach dobrze opakowanych przez marketing.

Korporacyjna klepanina powoli przenosi się w zupełnie nowy wymiar, gdzie nawet twórca utrzymujący się z własnej kreatywności staje się tylko operatorem urządzenia. Nasze mózgi doczekały się konkurencji, jaką kiedyś dla ich mięśni mieli zwykli pracownicy fizyczni, kiedy pojawiła się maszyna parowa. Oni jednak mogli się przekwalifikować na umysłowych.

Wielu z nas nadal skutecznie wypiera ze świadomości nadchodzącą zmianę. Jestem pewien, że tak samo zachowywali się robotnicy przed upowszechnieniem maszyny parowej, kiedy okazało się, że siła ich mięśni może być bez problemu zastąpiona urządzeniem, z którym nigdy nie będą w stanie konkurować na żadnym polu albo "koniarze", kiedy wprowadzali samochody.

A Wy, co o tym wszystkim myślicie? Czy AI w dającej się przewidzieć przyszłości naprawdę może zastąpić tak wielu? Jak Wam się podoba perspektywa rozwoju rozrywki?
#pracbaza #kultura #praca
a0cd6300-2abb-438e-b54a-679340c88fe9
mortt

Zapomniałeś o jednym istotnym aspekcie. Popularność artystów jest mocno oparta na, uch, ich popularności. Ludzie to, w znaczącej większości, stworzenia społeczne. Oni nie tylko słuchają muzyki bo "ładna" ale dlatego, że na swój sposób identyfikują się z artystą. Chcą być tacy jak oni. Możesz oczywiście pociągnąć oszustwo i wygenerować wywiady i inne materiały filmowe. Wszak pan "doktór" z serialu to jak prawdziwy lekarz. Niemniej jak zrobisz koncert? Albo spotkania autorskie? To jest to co generuje prawdziwy ruch i pieniądze. Ludzie to stworzenia społeczne i być może pierwszy krok to zabicie tej potrzeby a dopiero potem wejście AI. Tylko to już śmierdzi matrixem.

ElGecko

AI nie tworzy niczego nowego, tylko uczy się na czymś, co zostało stworzone przez kreatywnych, myślących ludzi. Jeśli ludzie przestaną pisać muzykę, książki, scenariusze, malować obrazy, to to, co tworzy AI będzie coraz bardziej uśrednione.

Alnitak

@MlodyMarketingowiec nie wiem czy wiesz jak działają te modele, ale w dużym uproszczeniu one uśredniają to czym są "karmione". Jeśli treści będą usredniane, to nigdy nie będą lepsze niż oryginał. Na początku może to tak wyglądać, bo uczenie z kontrolą pozwala odseparować słabe typy i przekazać lepsze wersje danego tworu, ale jeśli nikt nie będzie tworzyć, to efekt będzie mizerny z czasem,bo wszystko będzie bylejakie, a po długim czasie (granica w nieskończoności) będzie po prostu niczym - to tak dla zobrazowania do czego dąży taki tryb nauki bazujący na autogenerowanych treściach wejściowych.

Zaloguj się aby komentować

Czasami rano, stając przed biurowcem, zastanawiam się, kiedy popełniłem błąd. Co takiego stało się w moim krótkim życiu, że porzuciłem chęć podboju kosmosu na rzecz siedzenia codziennie przez osiem godzin w rakiecie zrobionej ze szkła, betonu i stali, która co prawda nigdy nie oderwie się od ziemi, ale za to mnie każdego dnia wypycha na orbitę wyścigu szczurów? Kiedy przestałem się interesować gwiazdami, a jakimś trudnym do ogarnięcia zrządzeniem losu zaintrygowały mnie tabelki w Excelu?

Myślę o tym, wchodząc do windy. Czasami wyobrażam sobie jeszcze, że wcale nie jadę na piętnaste piętro, aby przesiedzieć w boksie najlepszą część dnia, tylko zmierzam na czoło rakiety, którą ruszę na podbój wszechświata. Te myśli są jak słodkie, kolorowe pigułki, które czasami zagłuszają trudne do zaakceptowania poczucie, że coś mnie w życiu ominęło.

Kiedy drzwi windy się otwierają, wszystko znika jak sen złoty, a ja uśmiecham się krzywo do pierwszych napotkanych osób. Odpowiadają mi uśmiechem, choć w ich oczach widzę to samo – łzy albo resztki niespełnionych marzeń migoczące w jeszcze sennym spojrzeniu. Zaraz to rozpuszczą w kawie, zrobię to samo.

Myślę sobie, że jak wrócę do domu, to poczytam książkę o astronomii. Karmiąc się tym łatwym do spełnienia marzeniem jestem bardziej wydajny. Marzenia są dobre. Czuję, że powinienem je mieć i od czasu do czasu spełniać, choć to nie zawsze ja będę na tym najbardziej korzystał. 

#pasta #pracbaza #praca
be1f3308-8958-4cb9-9fe0-cbeb10f0564e
Kremovka

Ta tekst brzmi jakby napisał go Dakann do odcinka Piątku

hellgihad

@MlodyMarketingowiec Nic straconego, no chyba że masz już z 60 na karku Ja nigdy rakiet budować nie chciałem i mam to szczęście że wylądowałem w życiu mniej więcej tam gdzie wylądować chciałem ale zawsze fascynowała mnie fizyka i kosmos. I chociaż z matmy jestem tępy to jakieś lżejsze pozycje lubię sobie poczytać.

Polecam np. Astrofizykę dla zabieganych Neil deGrasse Tysona albo Krótką Historię Czasu Hawkinga (wbrew pozorom bardzo przystępna).

No i jeszcze zajebisty kanał na YT PBS Space Time - ale tam już trzeba trochę ogarniać, ja czasem nie kumam nic ale i tak oglądam bo mnie jarają jakieś ciemne energie i porypany świat fizyki kwantowej xD

Usyrak

@MlodyMarketingowiec że tak zapytam z czystej ciekawości i dla rozkminy. Ile masz lat?

Zaloguj się aby komentować

Uff, właśnie skończyłem pisać moją debiutancką powieść - kryminał z wątkiem psychologicznym (właściwie sprawa kryminalna stanowi tło, a na pierwszym planie są przeżycia i stany emocjonalne głównego bohatera uwikłanego w nerwicę lękową). Wyszło 500 stron A4, będzie cegła. Teraz miesiąc leżakowania w szufladzie, potem sprawdzanie, korekty i w listopadzie będę wysyłał do 10 wydawców. Zobaczymy, czy ktokolwiek będzie chciał mnie wydać #chwalesie #ksiazki #hobby

Są tu jacyś pisarze, którzy mają za sobą pierwsze sukcesy wydawnicze? Może rzucicie jakieś podpowiedzi, jak dobrze zaprezentować powieść przed wydawcami
madhouze

@MlodyMarketingowiec a orietnowaleś się ile kosztuje, self publishing?

Drathir

@MlodyMarketingowiec gratulacje, daj znać jak pójdzie dalej pod kątem technicznym

tbjoka

@MłodyMarketingowiec Mój debiut już za mną (To nie moja wina).

Z mojego doświadczenia: wykorzystaj ten miesiąc "rozłąki z książką" na tworzenie treści maila do wydawnictw. Ja swój pisałem kilka tygodni - spersonalizowałem go pod konkretne wydawnictwo, stworzyłem opis powieści, wyznaczyłem grupy docelowych klientów, pomysły na promocję, dodałem grafikę. Kosztowało mnie to sporo pracy, ale efekt był taki, że pierwsze wydawnictwo do którego wysłałem tekst po 3 dniach odpowiedziało mi, że chcą wydać moją książkę

Powodzenia! Czekam na pozytywne informacje na temat Twojej książki

Zaloguj się aby komentować

#mecz #pilkanozna #heheszki Co to się dzieje w tej reprezentacji?
b5f0a743-75e0-4a0b-ad17-918b3c4d3938
banita77

Jaki kraj taki PZPN. Discopolowy Kulesza pod rękę z korupcyjnymi "działaczami" niszczy polską piłkę. Wszystko zaczęło się od 711 połączeń, więc co mogło pójść nie tak?

MlodyMarketingowiec

@banita77 aż strach myśleć, co będzie dalej

jajkosadzone

@banita77

Akurat cm711 sie w tej patologii odnajdowal i na mundialu osiagnal wynik ponad norme.

Po prostu chcial zagrac pierwsze skrzypce przy podziale kasy od premiera( tez smieszna afera) i to sie nie spodobalo prezesowi.

Umowa sie konczyla to i ofiara sie latwo znalazla( cm711 i tak mial kiepska prase,wiec nikogo to nie zabolalo).

MlodyMarketingowiec

@regisek ja oglądam każdy mecz i sam z siebie nie mogę, jaki jestem naiwny, bo ciągle mam takie "może teraz wygrają i coś zatrybi" xd

Zaloguj się aby komentować

Jakich powieści na rynku najbardziej Wam brakuje? Nie chodzi o gatunek, a raczej o to, jakie tematy poruszane są za rzadko?

#ksiazka #hejtoczyta #pisanie #ksiazki
bb10da3a-064c-4c8f-98f7-6cb6ef1ecd96
pol-scot

@KonoromiHimaries przepraszam, że się czepiam ale novel to powieść a nie novelka

MlodyMarketingowiec

@KonoromiHimaries Ciekawy rodzaj powieści. Ostatnio myślałem sobie, że brakuje książek w stylu "historie osadzone w średniowieczu" itd., ale to jest wyższy poziom

cotidiemorior

@MlodyMarketingowiec mi żadnych nie brakuje, w życiu nie zdążę przeczytać tych, które już wyszły i mnie interesują

MlodyMarketingowiec

@cotidiemorior tak, znam to, mam tak samo ze wszystkim - książki, seriale, filmy

Kondziu5

@MlodyMarketingowiec Może zabrzmi to niestandardowo ale mało jest albo przynajmniej ja mam takie odczucie dobrych pisanych komedii, nie głupich do bólu i kiczowatych jak nasze filmowe komedie które powinno się puszczać więźniom za karę ale tytułów jak "Ani słowa prawdy" Jacka Piekary czy "Opiekun"Piotra Jędrosza.

Oczywiście lubię jak fabuła jest inteligenta i zmusza do myślenia ale kiedy siedzisz sobie wieczorem i rechoczesz ze śmiechu bo autor tak poprowadził sytuację że realnie idzie się uśmiać to nie zapomnę xD.

Andrzej Ziemiański w "Achaji" też potrafił czasem walnąć konkretny sarkazm ale to już bardziej inny gatunek

MlodyMarketingowiec

@Kondziu5 Brak dobrych materiałów komediowych to powszechna polska bolączka

Zaloguj się aby komentować

Chciałbym przeczytać jakąś #ksiazka z ciekawą fabułą. Może być kryminał, thriller, dramat, fantastyka cokolwiek ciekawego. Co polecacie z ostatnio czytanych?
dsol17

@MlodyMarketingowiec Masz od razu całą serię ( @Whoresbane: nie wiesz czy dożyjemy tego 6 tomu ? czy może Wegner tak naprawdę umarł i to wszystko to ściema żeby podtrzymać zainteresowanie serią ?)


https://lubimyczytac.pl/cykl/908/opowiesci-z-meekhanskiego-pogranicza


Lekkie ale fajne tylko jak na razie nie skończone.

Whoresbane

@dsol17 Będzie w tym roku ale nie wiem kiedy. Autor żyje

ZeRoZeRoRaZ

Cykl Filary Ziemi - z niechęcią się za to zabrałem, a później nie mogłem się oderwać.

Nemrod

@ZeRoZeRoRaZ O, Ken Follet, już o nim zapomniałem - czytałem Trójkę i Młot Edenu (Klucz do Rebeki?) jakieś 20 lat temu. A widzę, że ten cykl zbiera znacznie wyższe oceny, chyba sprawdzę czemu

Dlu

Skończyłem wczoraj metro 2033, dawno nie czytałem tak ciemnej historii. A do poczytania Ćwiek Panie czrowne z fantastyki albo Wiedźmin fantasy

MlodyMarketingowiec

@Dlu wiedzmina już przeczytałem pozostałe sprawdzę, dzięki!

dsol17

@MlodyMarketingowiec To co polecałem sprawdź. Naprawdę. Sorry za natarczywość ale kurwa Metro czy Ćwiek to nie ta liga jednak - w lidze Metra czy Ćwieka to jest Żelazny Druid Hearne'go (w sumie jak się zastanowić to nawet powyżej tej ligi) albo nawet pisanina Żambocha typu Koniasz robiona cały czas według tego samego planu do zarzygania (choć Żamboch tak coś uklepie to jest to choć jak kawał dobrego mięsa)

Zaloguj się aby komentować

Gdyby poniedziałek miał twarz #pracbaza
35de0222-80db-465f-aefa-68baa2c7c815
MlodyMarketingowiec

@juventino w niedzielę wieczór zawsze to samo - coś by się porobiło, ale już nic nie warto, bo zaraz koniec dnia

juventino

@MlodyMarketingowiec śmieszne jest to, że ja w sumie lubię swoją pracę. Myślę, że bardziej męczy mnie sam fakt tego, że muszę tam iść i siedzieć 8h. Chyba jestem stworzony do pracy na swoim xd

Zaloguj się aby komentować

Co chwilę gdzieś widzę artykuły, że firmy zwalniają, nawet w #programowanie. Jak tam u was w #pracbaza? Jest jakieś spowolnienie? Zwalniają? Zatrudniają?
Jeszcze #marketing, bo to moja branża.
9209abba-2572-43e2-83c3-b308784c54f3

Jaki okres w roku jest waszym zdaniem najlepszy na szukanie pracy?

27 Głosów
Arczevski

@MlodyMarketingowiec U mnie szukają ludzi do teamu cały czas i ciężko o kogoś sensownego. Znajomi i znajome agencje też nie narzekają na brak pracy, także jest co robić. Też marketing jak coś ;)

MlodyMarketingowiec

@Arczevski No szuka się pracowników, też spotkałem się z tym, że ciężko kogoś sensownego znaleźć. Nie wiem z czego to wynika, ale naprawdę przychodzi dużo CV na ofertę, a na rozmowę nadają się 2 osoby na 10

Arczevski

@MlodyMarketingowiec Może jednak gdzieś zwalniają i to są ofiary zwolnień xD Sam jak robiłem rekrutacje to była masakra z tymi CVkami.

Zaloguj się aby komentować

Otwieram nitkę Waszych ulubionych filmów ze względu na dobry scenariusz / ciekawą historię (może TOP 3). Ja zacznę:
  1. To nie jest kraj dla starych ludzi
  2. Nienawistna ósemka
  3. Tootsie
P.S. Jeśli ktoś się interesuje pisaniem (książki, scenariusze) dla zabawy lub ma jakieś wydane pozycje na koncie, to zapraszam do społeczności Dzielmy się doświadczeniem!
mrmydlo

@MlodyMarketingowiec ja niestety często oceniam filmy nie za scenariusz a za klimat


Ad Astra

Między słowami

MlodyMarketingowiec

@mrmydlo Czasem trudno ocenić, ale myślę, że w wielu produkcjach scenariusz może mieć wpływ na klimat.

tbjoka

@MlodyMarketingowiec obecny!

Zaloguj się aby komentować

Następna