Zdjęcie w tle
KatieWee

KatieWee

Gruba ryba
  • 438wpisy
  • 2411komentarzy

Czytam Nad Niemnem dla opisów przyrody.

90 + 1 = 91


Tytuł: Polne róże. Powieść z życia dziewcząt

Autor: Wilhelmina Adamówna

Kategoria: literatura młodzieżowa

Wydawnictwo: Polskie Towarzystwo Pedagogiczne

Liczba stron: 133

Ocena: 7/10


Prywatny licznik: 15 + 1 = 16


Kocham przedwojenne książki dla dziewcząt. Świat jaki się z nich wyłania jest prosty, jasny i czysty. Są jednak bardzo często oparte na stereotypach i trudno znaleźć wśród nich takie, które wyróżniają się tematyką. W przypadku Polnych róż mamy coś bardzo nietypowego - bohaterka tej książki wydanej w 1914 roku zakłada własną firmę!


Nastoletnia Stefa po wizycie u koleżanki Niemki we Wrocławiu postanawia, że nauczy się szycia. Koleżanka bowiem pracuje w szwalni, której wysokiej jakości produkty trafiają do Polski. W krajowych sklepach królują zagraniczne wyroby, ponieważ polska bielizna jest o wiele gorszej jakości niż ta z Berlina czy Paryża. Stefę ogarnia patriotyczny zryw i postanawia zrobić wszystko, żeby spełnić swoje marzenie. 


Książki pensjonarskie (czytywane przez panienki na pensjach dla dziewcząt) wyróżnia szczególnie wysoki poziom moralizatorstwa. Autorki i autorzy takiej literatury często stawiają sobie za punkt honoru upchnięcie w tekście jak największej liczby morałów, złotych myśli i pouczeń. Biedne dziewczęta ciągle upominane są za lekkomyślność, chęć strojenia się, plotkowanie i myślenie o chłopcach. Wciska się im pracowitość, skromność i patriotyzm w naprawdę zbyt dużych dawkach. Czasami jest to niestrawne, szczególnie w książkach wydawanych przez różne towarzystwa okołokościelne, które za pomocą literatury starały się zbawiać dziewczęce duszyczki.


W Polnych różach moralizatorstwo idzie w stronę patriotyzmu, ale bardzo spodobało mi się to, że bohaterka zaczyna walczyć o polski przemysł (na niewielka skalę oczywiście) bo się złości. Wściekłość wywołuje w niej bunt i to właśnie kieruje ją na drogę patriotyzmu. Zapewniam was, że w tego typu książkach złość, a w szczególności złość odczuwana przez kobietę nie pojawia się raczej jako zjawisko pozytywne. Zwykle bohaterki, które okazują złość czy nawet niechęć są w taki czy inny sposób karane.  


Poziom moralizatorstwa: 7/10


Ponieważ mam fazę na powrót do czytania tego typu książek i na pewno pojawi się kilka recenzji z tego dość przecież niszowego nurtu zakładam tag #pensjonarskie :).


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

5515ef36-ed80-4073-beee-091c05f14e90

Zaloguj się aby komentować

Z pewną taką nieśmiałością przedstawiam swój utwór w VIII edycji bitwy #nasonety


Powrót kota


Czy to dzisiaj z dalekiej podróży on wróci?

Jego powrót odejmie mym licom bladości,

A w mej piersi serce radośniej się rzuci,

Podskoczy pełne wiary, nadziei, miłości.

Odejdą precz zmartwienia, troski, nocne lęki,

Bezsenność; serce przed nimi zamknę na głucho,

A głowę swoją przed myśli złych zawieruchą.

To dzisiaj kończą się moje z tęsknoty męki,

Wyrwę się z pajęczyny czarnej beznadziei.

Zeszłą noc bezsenną - a Księżyc był mi świadkiem -

Spędziłam w ogrodzie, nogę włócząc za nogą,

Dzisiaj razem zgodnie będziemy mruczeć błogo.


#tworczoscwlasna #zafirewallem

Piechur

Brawo! Takich śmiałków nam potrzeba Bardzo lubię takie połączenia wagowe tematów i treści

George_Stark

@KatieWee Pamiętam Panią jeszcze z portalu, którego nazwy nie wolno wypowiadać i kilka miłych dyskusji w komentarzach (chyba że sobie je uroiłem). W każdym razie, od kiedy błysnął mi przed oczami przy jakichś moich wytworach pierwszy błysk od Pani pioruna po cichu liczyłem, że Pani dołączy. Cieszę się bardzo! Proszę zostać z nami dłużej.

Zaloguj się aby komentować

77 + 1 = 78

Prywatny licznik: 11 + 1 = 12


Tytuł: Idol w ogniu

Autor: Rin Usami

Kategoria: literatura młodzieżowa

Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Relacja

ISBN: 9788367817523

Liczba stron: 136

Ocena: 7/10


Sensem życia nastoletniej Akari jest jej idol Masaki.

Poświęca każdą chwilę na lepsze poznanie i zrozumienie go.

Poświęca każdy grosz na jego wspieranie. 

Poświęca siebie na stopienie się z nim.


Gdy rozchodzi się plotka, że idol popełnił błąd i wielu z dotychczasowych fanów odwraca się od niego, Akari czuje się zagubiona. Walczy i wspiera Masakiego, rozumie bowiem, że bez niego ona sama i świat, który stworzyła dla siebie po utracie idola straci rację bytu.


Książka ta jak wiele innych o #japonia zostawiła mnie w ogromnym zdumieniu.


Czy ci Japończycy nie mogliby chociaż czasem ze sobą rozmawiać?!


To dobry kawałek obyczajowej młodzieżówki, chociaż nie sądzę, żeby nasze nastolatki zrozumiały wymowę zakończenia. Nie do końca mogą też przełożyć doświadczenia Akari na swoje życie - japoński chory system idoli wygląda zupełnie inaczej niż zachodnia scena muzyczna.

Na szczęście.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki

e2e78797-17f6-421c-a841-2cda05256e3f
Wrzoo

@KatieWee Nie da mi to spokoju - jaki błąd popełnił ten idol?

Zaloguj się aby komentować

Felonious_Gru

@KatieWee jak pachnie?

Czemu

@KatieWee widziałem nadawno w sklepie produkt gdzie flaga usa była i napisano że from usa a z tyłu napis że w USA to było tylko zaprojektowane a produkcja Chiny xD

tomwolf

@KatieWee mmm świeczka o zapachu denaturatu

Zaloguj się aby komentować

W tym roku przeczytałam 190 książek. W osiągnięciu takiego wyniku bardzo pomogły mi dwa wyzwania jakie podjęłam na hejto - 20 książek na ferie i 30 książek w sierpniu. To nigdy nie była za bardzo ambitna literatura, ale też nie harlequiny czy książki dla małych dzieci.


Najlepsza książka w tym roku: Prawdziwa powieść, Minae Mizamury;


Najgorsza dokończona książka w tym roku: Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo, D. Freeman (ta książka była zła na tak wielu poziomach, że aż chciało się czytać ją dalej, żeby dowiedzieć się jak się skończy. Nie podjęłam się jednak czytania kolejnej części);


Największe pozytywne zaskoczenie: Dziennik prowincjonalnej damy, E. M. Delafield (okładka i blurb zapowiadały kolejnego gniota w ładnych sukienkach - "Bridget Jones lat trzydziestych", ale książka jest urocza i zabawna w ten dobry sposób;


Największe negatywne zaskoczenie: Ziemianki. Co panie z dworów łączyło z chłopkami. M. Strzelecka (ta książka była po prostu słaba, liczyłam na coś dużo lepszego);


Procent Pratchetta w tym roku: 4,74


Co czytałam można zobaczyć na LubimyCzytać: 

https://lubimyczytac.pl/profil/2123386/Katie_Weatherfish


To był bardzo dobry czytelniczo rok, nie zapomnę go nigdy.

#ksiazki #ksiazkikatie #czytajzhejto

23a3eec3-d023-4815-8a21-396d789e298b
Opornik

@KatieWee A ile wydałaś?

Kattephet

@KatieWee teraz pomyśl że średnia polska to okolo jedna książka na osobę, jesteś taki ty (190 książek) i 189 innych osób które nawet jednej nie przeczytało xD


Sam w tym roku 5 przeczytałem, słabo, ale czasu nie było, zazwyczaj celuje w 12 (1 na miesiąc)

bernsteinka

@KatieWee Gratuluję! U mnie prawie dziesięć razy mniej, bo tylko skromne 23. Ciężko mi sobie wyobrazić dobicie do stu książek rocznie, a Ty zrobiłaś prawie drugie tyle!

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i jeszcze więcej ciekawych lektur!

Zaloguj się aby komentować

Mam i ja swoją #hejtopaka ! Już nie mogłam się doczekać

Bardzo lubię pachnące świeczki, więc ten zestaw w ładnym pudełeczku to dla mnie super sprawa

Reszta prezentów to sama przyjemność dla takiej kociary jak ja

Magnesiki już wiszą na lodówce, breloczek już przypięty do kluczy, skarpetki już na stopach, tylko kalendarz musi poczekać na przyszły rok


Dziekuję ślicznie mojemu Mikołajowi i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku!!!

3d4ab17f-a961-4e58-820f-c11a50f5d137
Felonious_Gru

@KatieWee dobrze, że ta paczka nie do mnie, nienawidzę pachnących świeczek!


Fajnie, że paczki sprawiają radoche obdarowanym

moll

@KatieWee kociarą nie jestem, ale żółty kotek z tych świeczek do mnie leci


A paka super

81ee93c4-1a32-49c8-a769-c5359d370630

Zaloguj się aby komentować

Mam w sobie coś takiego co sprawia, że starsze panie uwielbiają mnie zagadywać w komunikacji miejskiej.

Dzisiaj o siódmej rano usłyszałam tyradę przeciwko paskudnym piosenkom śpiewanym okropnym głosem puszczanym w radio w tramwaju i że mogliby puszczać coś ładniejszego.


Wiecie co to było?


Paul McCartney i Wonderful Christmastime


https://www.youtube.com/watch?v=94Ye-3C1FC8


Nie wdawałam się w rozmowę a pani krzywiła się jakby ją ząb bolał.

Naprawdę nie wiem co by ją zadowoliło

#gownowpis

ErwinoRommelo

Xd pewnie iron maiden albo jakis black sabbath

Half_NEET_Half_Amazing

@KatieWee 

wiadomo co

wiadomo czym

DiscoKhan

@KatieWee https://m.youtube.com/watch?v=Du-xTAmMKH0&pp=ygUQSSBhbSBkYW50YSBjbGF1cw%3D%3D


Ale tak poważniej to pewnie by wolała coś od Krawczyka albo Wodeckiego. Ta piosenka McCartneya IMHO jest dosyć średnia.

Zaloguj się aby komentować

711 + 1 = 712


Tytuł: Prawdziwa powieść

Autor: Minae Mizamura

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Wydawnictwo: Tajfuny

ISBN: 978-83-67034-23-4

Liczba stron: 743

Ocena: 9/10


Piękna, niezwykła opowieść o zwykłych ludziach. Rozpisana na kilka głosów historia o miłości i nienawiści skłania do refleksji nad naturą przemijania i wpływem społeczeństwa na jednostkę.

To prawdziwy literacki majstersztyk, najpiękniejsza książka jaką czytałam w tym roku.

Polecam z całego serca.

#czytajzhejto #japonia


#bookmeter

8853ba40-18a4-400a-9932-7c296454f50a
Wrzoo

@KatieWee miałam taki problem z jedną książką tłumaczoną z japońskiego („Zanim wystygnie kawa”), że jej język był bardzo prosty, a zdania krótkie, przez co traciłam jakąś frajdę z czytania. Czy przy tej książce też się odczuwa takie różnice? Domyślam się, że wynika to z charakterystyki języka japońskiego i tworzenia w nim literatury, ale nie wiem, czy to tamten pojedynczy przypadek, czy faktycznie jest to cecha wspólna większości powieści z Japonii.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj pierwszy raz byłam na targach książki we Wrocławiu i mam trochę mieszane uczucia. Najpierw minusy:

-malutkie stoiska, nawet duże wydawnictwa miały kilka książek na krzyż;

-problemy z internetem i tym samym z płatnościami kartą, przez co

-nie kupiłam nowej Pajączkowskiej i nie wzięłam autografu


Plusy:

+małe, kameralne, bez ludzi włażących sobie na głowę;

+krótkie kolejki, w tym te do toalety;

+parking podziemny z wolnymi miejscami (szok i niedowierzanie, więc to tak się da? Kraków, wstań kiedy do ciebie mówię);

+były malutkie niszowe wydawnictwa, lokalne antykwariaty i kilka stoisk z płytami;

+historyczny budynek, a nie zwykła blaszana buda;

+można było odwiedzić też Targi Wszystkiego Dobrego z milionem pierdółek, cudeniek, skorupek i ozdóbek.


Nie zrobiłam zbyt wielkich zakupów, wzięłam kilka romansideł za 5 zł w Tezeuszu dla osiemdziesięcioletniej cioci, a dla siebie jeden kryminał, jeden reportaż i książkę na której mi najbardziej zależało, czyli Życie codzienne w Londynie Dickensa.

#ksiazki #ksiazkikatie

719c058b-0a4c-49ff-83d7-f92f929d6326
moderacja_sie_nie_myje

@KatieWee 

nie kupiłam nowej Pajączkowskiej

To nic nie straciłaś

koszotorobur

@KatieWee - a w zoo przy okazji byłaś - bo to rzut beretem jest tylko.

Whoresbane

@KatieWee Zazdroszczę Dickensa

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj obchodzimy urodziny najważniejszej autorki w moim życiu - Maud Montgomery, tej od Ani z Zielonego Wzgórza/Anne z Zielonych Szczytów.


Montgomery urodziła się w Clifton (dzisiaj New London) na Wyspie Księcia Edwarda dokładnie 149 lat temu — 30 listopada 1874 roku.


Napisała kilkanaście książek dla młodych dorosłych (Ania nigdy nie miała być książką dla dzieci), setki opowiadań i wierszy. Zmagała się w życiu z wieloma problemami, w tym z chorobą psychiczną męża czy nieuczciwym wydawcą, z którym procesowała się przez lata.


Polubiłam ją za Anię, pokochałam za Emilkę, uwielbiam za Błękitny zamek.


Na pierwszym zdjęciu moja kolekcja, na drugim kilka moich najnowszych nabytków - Ania po węgiersku, szwedzku i litewsku


#ksiazki #ksiazkikatie

5c9c1ccc-1b2f-4703-8885-306b28e8b9ad
95c5b526-38bf-469b-98b3-7c90d86b7f7c
fb9091f7-be04-487c-9ba7-4069c5c71319
wolski

@KatieWee kolekcja super! Ja niestety musiałem przystopować z książkami bo już przesadzałem

DeGeneracja

@KatieWee O matko! Masz chyba jej całą bibliografię

Atexor

@KatieWee nie byłem fanem Ani z Zielonego Wzgórza, powiedziałbym "zbyt babska" jak dla nastolatka. Niemniej ostatnio znajoma z pracy poleciła mi na Netflixie "Anna, nie Ania". Również uważam je za mocno "babskie" i mimo paru średnich wstawek (rekord to był w jednym odcinku: uciskanie kobiet, uciskanie gejów i uciskanie czarnoskórego), to mi - około trzydziestoletniemu chłopu naprawdę mi się spodobał mimo tych rzeczy. Momentami mocno sielski, wsiowy, klimatyczny oraz uczuciowy. Szkoda, że nie ma kontynuacji po 2 sezonach, ale to już chyba klasyk w Netflixie, że tak przerywają z cliffhangerami.

Zaloguj się aby komentować

674 + 1 = 675

Prywatny licznik: 174 + 1 =175


Tytuł: Dziennik pustki

Autor: Emi Yagi

Kategoria: Literatura piękna

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

ISBN: 9788323352754

Liczba stron: 157

Ocena: 7/10


To jedna z tych książek, które odkłada się z myślą "ale dziwni ci Japończycy".


Bohaterka czuje się źle w pracy ponieważ współpracownicy wykorzystują ją do prac postrzeganych jako typowo kobiece - podawania kawy czy sprzątania filiżanek po spotkaniach itp. W pewnym momencie stwierdza, że ma dosyć i ulegając impulsowi oświadcza, że jest w ciąży. Od teraz jest jej niedobrze od zapachu kawy i powinna wychodzić z pracy już po ośmiu godzinach.


Autorka z poczuciem humoru (takim japońskim, nie spodziewajcie się gagów i dowcipów) opowiada o sytuacji pracujących Japonek, o samotności, o tym do czego można się posunąć będąc wykorzystywanym i ciągle ocenianym i jak daleko można zabrnąć w kłamstwo, żeby obronić swoje prawdziwe ja.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/


#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #japonia #ksiazki #ksiazkikatie

1e21cf14-a0eb-480c-a6d8-6b6484422f82
moderacja_sie_nie_myje

bardzo ta lektura mi się nie podoba.

Zaloguj się aby komentować

651 + 1 = 652

Prywatny licznik: 173 + 1 = 174


Tytuł: Córki samurajów w podróży życia. Ze wschodu na zachód i z powrotem

Autor: Janice P. Nimura

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

ISBN: 9788323352709

Liczba stron: 383

Ocena: 9/10


W XIX wieku w Japonii, która dopiero otworzyła się na świat kilku mężczyznom udało się przekonać władze, że kształcenie dziewcząt też może być przydatne. W tamtych czasach Japończyk, który chciał się czegoś nauczyć udawał się do Stanów Zjednoczonych, postanowiono więc wysłać kilka dziewczynek do USA i tam je wykształcić. Wybrano pięć córek samurajskich w wieku od sześciu do czternastu lat i wysłano je na dziesięć lat do Ameryki przykazując im, że mają pilnie się uczyć, aby po powrocie kształcić inne dziewczynki.

Dwie musiały szybko wrócić do Japonii, ale dla trzech najmłodszych rozpoczął się wtedy najciekawszy okres życia.

Starały się sprostać oczekiwaniom ludzi, którzy chcieli przy ich pomocy zmienić oblicze szkolnictwa w Japonii. Po powrocie okazało się jednak, że przez te lata Japonia zmieniła się i tak naprawdę nie wiadomo do końca co zrobić z tymi młodymi kobietami.


To książka o poświęceniu, o ambicji i poszukiwaniu własnego miejsca w świecie, który nie do końca rozumie czy nawet nie chce rozumieć bohaterek tej historii.


Widać w niej nie tylko ogromną pracę w docieraniu do źródeł, ale też wielki talent do tworzenia narracji, co raczej rzadko się zdarza.

Polecam!


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/


#bookmeter #ksiazki #ksiazkikatie #japonia

73c92e7e-9fb4-4cd5-8bee-b5f58c04d044
Catharsis

@KatieWee Więcej tam jest o tym co robiły w USA czy już po powrocie do kraju? Bo interesuje się Japonią z tego okresu ale niekoniecznie interesuje mnie co robiły te dziewczynki w Ameryce to się zastanawiam czy mnie zainteresuje ta pozycja.

Zaloguj się aby komentować

pol-scot

@KatieWee Tak się kończy brak limitów, ale półki mocne...

271c9a6b-b1ce-4f6c-82ef-e72fb21d602c
madhouze

@KatieWee do każdego zbieractwa jest jeszcze pokaźną kolekcja kurzu nie do ogarnięcia

moonlisa

@KatieWee Ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej babeczka mnie zapytała czy nie myślałem o tym żeby wyjechać za granicę. Ja stwierdziłem, że to niemożliwe logistycznie przez mój zbiór książek właśnie. xD

Zaloguj się aby komentować

640 + 1 = 641


Tytuł: Futerał. O urządzaniu mieszkań w PRL-u

Autor: Agata Szydłowska

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

ISBN: 9788364379451

Liczba stron: 600

Ocena: 9/10


Historia i polityka przeplatają się w tej książce z życiem zwyczajnych i niezwyczajnych ludzi. 

Autorka opowiada o samych mieszkaniach, o meblach, bibelotach, przedmiotach porządania, kolejkach, kartkach, antykach i meblościankach. 


To opowieść o brakach, niedoborach i trudnościach a jednocześnie o potrzebie zaznaczenia własnej indywidualności.

Autorka opowiadając o mieszkaniach Polaków w czasach PRL mówi też o nas samych, o tym co dla nas, naszych dziadków i rodziców było ważne i jak zmieniały się nasze priorytety.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #ksiazkiKatie

a727886b-c778-4c6c-9a5a-65d98992f2cb

Zaloguj się aby komentować

Uwaga, #chwalesie !

Jestem osobą introwertyczną i bardzo spokojną, więc kiedy koleżanka poprosiła mnie, żebym poprowadziła szkolenie online o podręcznikach w WOMie trochę się zestresowałam.

Ale nie dość, że poradziłam sobie, to jeszcze organizatorka powiedziała, że dałam czadu i zrobiłam niezłe szoł (w tym dobrym sensie, mam nadzieję :D).


Słuchało nas 80 osób z całej Polski


Ja wiem, że są tu na pewno osoby, które codziennie mówią do większych grup, ale dla mnie to duży sukces, więc się pochwalić chciałam


Tematem były podręczniki, ale mówiłam też o wróżkach. Nie pytajcie mnie co mówiłam dokładnie bo nie pamiętam

490b6724-22ef-4077-9dfa-8f3218f83638
Pan_Buk

@KatieWee Mimo że przeprowadziłem już sporo różnych prezentacji, na żywo i online, to niestety zawsze mnie to stresuje, wcześniej przez miesiąc (tak, przez miesiąc) przygotowuję materiały, drukuję sobie tekst wystąpienia i właściwie go czytam, tak modulując głos, żeby wyglądało to na naturalne przemawianie "z głowy". Szczerze mówiąc nie lubię tych wystąpień, ale specjalizuję się w wąskim temacie i po prostu nie ma zbyt wielu osób, które tym się zajmują i mogą zrobić prezentację.

Miałaś szczęście, że nie wbił Ci się na Zooma taki troll, który podłącza nagrania patocelebrytów, a biedni organizatorzy myślą, że to uczestnik spotkania:


https://www.youtube.com/watch?v=JnXFqNiCMOM

Zaloguj się aby komentować

618 + 1 = 619


Tytuł: Ziemianki. Co panie z dworów łączyło z chłopkami

Autor: Strzelecka Marta

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Marginesy

ISBN: 9788367790918

Liczba stron: 260

Ocena: 5/10


Jeden z największych zawodów tego roku. Książka jest chaotycznie napisana, pełna powtórzeń i po prostu o niczym. Trochę frazesów z czasopism ziemiańskich i ledwo parę wspomnień nie mogą stworzyć książki interesującej.


To co stanowiło o mocy bestsellerowych "Chłopek" J. Kuciel-Frydryszak, z którymi na pewno ta książka będzie porównywana, czyli osobiste opowieści, zbliżenie się do bohaterek i głębokie zrozumienie, tutaj się nie pojawia. Nie poznajemy bliżej żadnej ziemianki i żadnej chłopki, nie możemy przejąć się ich losem czy polubić. Dostajemy suchą narrację, która przypomina bardziej pracę magisterską, ale od pracy magisterskiej wymaga się pewnego uporządkowania tematów i wątków, którego tutaj brakuje.


Nie polecam.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/


#bookmeter

d3583b1b-9899-4bd2-8981-b180e5a0a73c
Wrzoo

@KatieWee Szkoda straszna, bo potencjał był ogromny... A i moje oczekiwania po informacji o premierze były takie, że mimo innej autorki poziom będzie zbliżony do "Chłopek" i "Służących". Po tylu negatywnych reckach chyba nawet nie sięgnę po "Ziemianki", szkoda czasu...

Zaloguj się aby komentować

Podsumowania Targów Książki część druga.


Targi to przede wszystkim kontakt z innymi czytelnikami i z twórcami książek. W tym roku dostałam między innymi autograf od pani Kuciel-Frydryszak (autorki Służących do wszystkiego i bestselleru Chłopki) czy Maryli Szymiczkowej (Śmierć w Wenecji, nowy tom przygód profesorowej Szczupaczyńskiej można było dostać dwa tygodnie przed oficjalną premierą), ale najbardziej cieszy mnie autograf tłumacza komiksu na podstawie Wielkiego Gatsby'ego. To nie był ktoś nastawiony na tłum fanów jak wattpadowe autoreczki dla nastolatek czy autorzy tysiąca kryminałów i był trochę zawstydzony moją prośbą o autograf :) To było urocze :)


#ksiazki #koty #pokazkota

85eb5c62-6a8e-452a-8a20-842552fa7974
160e62c4-5de7-4f67-b71f-5ddcf5f5f232
47c7047f-6286-4712-83c7-56e67432484d
moll

@KatieWee obaj Maryle się podpisali? Strasznie lubię te kryminały. Ostatniego nie mam, ale też do mnie dojechały kolejne i będzie czytane. Jak już mam regał, który cały zawaliłam, to dokupuję teraz zaległości i nadrabiam

bojowonastawionaowca

@KatieWee piękne zbiory :)

GtotheG

@KatieWee ale sie obkupilas! Ja mialam kiedy autograf Cejrowskiego, ale juz gdzies zgubilam ta ksiazke xD

Zaloguj się aby komentować

Targi Książki w Krakowie to moja ulubiona impreza książkowa. Do Krakowa mam 500 kilometrów, ale jezdzę co roku, bo mam tam rodzinę, którą lubię odwiedzać, no i jest mój październikowy Kraków, który kocham.


Jeżeli chodzi o organizację, to było zdecydowanie lepiej niż w zeszłym roku.


Żeby było gorzej to musiałby się zawalić dach, czy coś, poprzeczka była ustawiona wysoko.


Na plus był oczywiście mniejszy tłum. Kolejka do wejścia w sobotę rano miała tylko jakieś 500 metrów i szła szybko. W środku nie było mdlejących ludzi, przynajmniej ja nie widziałam tylu co w zeszłym roku. Udało mi się skorzystać z szatni, więc pewnie mieli więcej wieszaków. Widziałam kilka osób z paczkami zapakowanymi przez tantis, ale nie wychodziłam za bardzo na dwór, więc nie wiem czy paczkomat za 5 zł był mocno oblegany - kiedy wychodziłam było tam pusto.


Można było też wchodzić drugi raz tego samego dnia, trzeba było wziąć tylko pieczątkę na łapkę. Kiedy zapytałam, gdzie mogę ją dostać usłyszałam "tam, na polu" i poczułam się jakbym była za granicą U nas na Ziemiach Odzyskanych mówi się na dworze


Najbardziej oblegani autorzy podpisywali książki na zewnątrz i to był strzał w dziesiątkę. Największe kolejki wyprowadzono z samych targów i przez to łatwiej się po nich było poruszać.


Wystawcy byli mniej więcej ci co zwykle, dużo było autorów, których lubię, ale to dlatego że ostatnio wydali nowe książki


Podsumowując: organizacja była dużo lepsza, ale w sobotę i tak był dziki tłum, w niedzielę było trochę lepiej.


Wołam @ciszej , która chciała zobaczyć podsumowanie targów

#ksiazki #krakow

d5ebaa9e-56fe-4825-a7ef-cada211f73a8
moll

@KatieWee co złowiłaś w tym roku? Wszystko z bombelkiem obskoczyliście planowo?

ciszej

@KatieWee dzięki za relację, przyznam że prychłam mocno z tego fragmentu:

Żeby było gorzej to musiałby się zawalić dach, czy coś, poprzeczka była ustawiona wysoko.


Chyba się w przyszłym roku wybiorę

GtotheG

@KatieWee a ja nie poszlam bo oburzylo mnie, ze trzeba kupowac bilety. Bylam kilka lat temu, bylo za darmo. Rozumiem jednak, ze to wynika z tego, ze kazda impreza teraz w Krakowie co by to nie bylo jest w c⁎⁎j oblegana i jak cos jest za darmo to sa dzikie tlumy.

Zaloguj się aby komentować

Planowanie wyjazdu na Targi Książki w Krakowie jest trudne. To nie jest takie hop-siup, tu każda minuta musi być zaplanowana, pomocnicy ustawieni w odpowiednich kolejkach a torby muszą być wystarczająco pojemne.


Podejrzewam, że wielu wodzów było gorzej przygotowanych do swoich największych bitew niż ja do Targów Książki w Krakowie, mojej najukochańszej imprezy książkowej


Kto się wybiera?


#krakow #ksiazki

c3f62924-0181-4b0f-8edc-9775dd25d163
ciszej

@KatieWee poczekam na dobrą recenzję z tego roku, mieli poprawić logistykę - poprzednie edycje to niestety był nieprzebrany tłum i kiepskie planowanie, a potem przyszła pandemia


Zrobisz podsumowanie po-targowe?

GtotheG

@KatieWee kiedy som? Moze sie przejde

kama2

Wpadnij na stanowisko Speedcube. Gdyby nie to, że mam zobowiązania związane z życiem (i mieszkaniem daleko od krakowa) to wpadłbym pomóc tam chłopakom, ale i tak robią dobrą robotę z tego co ich znam, zwłaszcza że są z LNu ludzie

Zaloguj się aby komentować

smierdakow

Też mi się przewinęło coś podobnego parę razy xd

Zaloguj się aby komentować