#relacje

2
46
Byłem na spotkaniu z kolejną 30 z #tinder i zaskoczenie, okazało się całkiem fajnie, mimo że dużo nas dzieli, np: ja ateista, ona katoliczka. Ja jeżdżę autostopem, ona kupuje zorganizowane wycieczki (xD) ja raczej cały czas coś działam, ona domatorka.
No i wszystko spoko, fajnie się siedziało, gadka się kleiła, 3 godziny zleciały raz dwa, aż powiedziałem ,że muszę lecieć i teraz ZONK, bo laska mnie olała i nie odpisuje po spotkaniu xD
Właściwie, to muszę powiedzieć, że czuję się jak frajer, bo zapłaciłem jej za ciasto i herbatę xD
Generalnie nie mam nic przeciwko temu, że jej coś nie przypasowalo - może te różnice, może jestem wg niej brzydki, a może jebalo mi z mordy xD To nieważne, mogłaby okazać resztke szacunku i napisać chociaż smsa "słuchaj nie podobasz mi się wypierdalaj, elo" , to bym się nie przejął nawet.
No zostałem zrobiony po prostu na 30 zł przez p0lke jak dzieciak xD jak będę komuś dawać rady związkowe, to mnie proszę nie brać poważnie xD
#relacje #zwiazki #rozowepaski

Zaloguj się aby komentować

Powiedzcie mi proszę jak to wygląda u Was. Przy założeniu że jest to zdrowa relacja z rodzicami/rodzicem. Jak często się kontaktujecie żeby pogadać tak o? Odwiedzacie się często? Ile według Was to za mało a ile za dużo? Przy założeniu że wszyscy zdrowi oczywiście.
#pytanie #rodzina #zycie #relacje

Zaloguj się aby komentować

Umówiłem się z dupą z tindera, która ma 30 lat, nie wiem co mi strzeliło do łba, ale nigdy więcej nie popełnię tego błędu. Pierwsze primo - na profilu miała zdjęcie zrobione chyba kurwa w 1410, dużo młodziej wyglądała. Przyszła natomiast Grażyna xD
Drugie primo: zaproponowałem wzięcie kawy na wynos i spacer po parku. Odpowiedziała, że ona chce iść nad Wisłę, odparłem że jeśli mnie po wszystkim odprowadzi do miejsca gdzie się spotkaliśmy (miałem tam samochód), to ok. Ona, że nie, więc ja odparłem, że idziemy do parku, a jak ona mnie zaprosi na spotkanie, to pójdziemy tam, gdzie będzie chciała. Na to laska odpowiedziała "wiesz co, idę do domu, dzięki" xD odpowiedziałem tylko "cześć" i poszedłem śmiejąc się w myślach xD
Nigdy więcej lasek starszych niż 24 lata. Serio, tinder powinien banować takie dinozaury xD
#tinder #badoo #relacje

Zaloguj się aby komentować

Jak ktoś jest ciekawy jakie są uroki życia w recyklingu, to właśnie konkubenta sąsiada Policja wyniosła powykręcanego w chińskie osiem, krzyczącego "Nie uderzyłem jej, nie uderzyłem jej!", chyba się musiał dobrze szarpać, bo miałem małe trzęsienie ziemi nad głową. Najbardziej żal dzieciaków, które krzyczały, że się boją.
A wystarczy żyć, jak Bóg przykazał.
#chrzescijanstwo #wiara #konkubinat #zwiazki #relacje #patologia #spoleczenstwo

Zaloguj się aby komentować

Jako pobocznego obserwatora upadku wartości, zasad, wiary i innych cnót, pewne zjawisko w sposób szczególlny wzbudza we mnie niezły ubaw przemieszany z politowaniem. Mianowicie: narzekanie, rozpacz, użalanie się nad sobą, gniew, zazdrość, załamanie nerwowe, i inne pochodne tychże, z powodu rzekomych zdrad osób pozostających w relacjach nieformalnych.
Otóż, jeżeli ktoś bierze udział w recyklingu, takim jak konkubinat, czy inne spotykanie się i udawanie małżeństwa, nie może być mowy o jakiejkolwiek zdradzie, wszak ktokolwiek nie przysięga komukolwiek wierności przed Bogiem, a jeżeli jest poganinem, to przed urzędnikiem Stanu Cywilnego, lub nie zawiera jakiejkolwiek innej tego typu umowy na piśmie w okolicznościach nadającym temu aktowi krzty powagi.
Recykling rządzi się swoimi prawami i nie istnieje w nim pojęcie jakiejkolwiek zdrady, skoku w bok, doprawiania rogów. Po prostu, twój mężczyzna, lub twoja kobieta nie jest twoja. To tylko twoja kolej, a to, że w takich okolicznościach ktoś szykuje się do popełnienia rytualnego seppuku jakoby rzekomo zdradzająca osoba miała być jego/jej pierwszą, i ostatnią, jest karykaturalizacją pojęcia miłości i nie jest godne nawet zakwalifikowania jako coś godnego pożałowania, a jest pospolitą żenadą i brakiem jakiegokolwiek szacunku do samego siebie i godności.
Takie oto okoliczności funkcjonowania funduje nam, a raczej ludziom padającym jej ofiarą, Seksualna Rewolucja.
#malzenstwo #relacje #spoleczenstwo #zwiazki #seks #wiara #slub #konkubinat #kobiety #mezczyzi #recykling #seksualnarewolucja

Zaloguj się aby komentować

Polki, nie dawajcie Polakom, nie dawajcie Polakom. Co taki Polak może wam zaoferować oprócz swojego obwisłego kiebzdona i podartej bielizny? Murzyni i Arabowie przyjeźdżają do Polski zazwyczaj z zamożnych rodzin. Taki Murzyn, czy Arab, to nawet jak się spoci, to pachnie takim piżmem. Samo mięso na nich, skóra napięta, wyrzeźbieni jak dzieła Fidiasza, są Apollinami. A Polak? Polak to śmierdzi nawet zaraz po umyciu. Dawajcie tylko Murzynom i Arabom, to dla was awans cywilizacyjny.
#kobiety #mezczyzni #orient #zwiazki #relacje #seks #malzenstwo

Zaloguj się aby komentować

W przyjaźni godne uwagi jest to, że prawie w tym samym stopniu co miłość stanowi nie wyczerpane źródło rozczarowań i wściekłości, a przez to płodnych zaskoczeń, których wyrzekać się byłoby rzeczą nieroztropną.
Emil Cioran
#filozofia #nihilzm #zwiazki #relacje
wombatDaiquiri

@Dudlontko życie samemu jest w chuj skuteczne i też w chuj nudne. ludzie wydają się niestety niezbędni.

Zaloguj się aby komentować

#psychologia #relacje #zwiazki #praca #pracbaza
Mogę wywołać gównoburzę tym wpisem ale sram na wszystkie ludzkie śmieci które będą mnie obrażać. Liczą się dla mnie fakty i to o nich chcę was poinformować.
Ludzkim śmieciom które będą mnie obrażać pod tym wpisem pokazuję środkowy palec i mówię "radźcie sobie".
Mamy obecnie dwa podstawowe problemy w kraju: dziewczyny i praca.
Od osoby ściśle związanej z PTP (Polskie Towarzystwo Psychologiczne) dowiedziałem się, że PTP doszło do wniosku i zdaje sobie sprawę z problemu: dziewczyny popierdoliło i nie ma na to rozwiązania poza leczeniem wszystkich psychiatrycznie.
Również drugie PTP (Polskie Towarzystwo Psychiatryczne) zdaje sobie sprawę z powagi problemu.
Otóż mamy w kraju dziewczyny, którym poza zdrowe psychiatrycznie granice wypierdoliło hipergamię. Dziewczyny które nie mają wykształcenia, niczego się nie dorobiły i nie osiągnęły żadnego statusu społecznego liczą na faceta który będzie milionerem, przystojny, napakowany itd. jednocześnie chodzą do łóżka z troglodytami, którzy je tylko wydymają i zostawią, być może zapłodnione.
Chorym jest oczekiwanie że będzie je chciał facet, który włożył ogromny wysiłek w osiągnięcie swojego statusu, a ona żadnego (bo jest przecież kobietą, jej się wszystko należy z założenia).
Chorym jest chodzenie do łóżka z agresorem, innym złodziejem czy bandytą, a olewanie dobrych, normalnych, przyłóż do rany facetów.
Rośnie od tego liczba samotnych matek, świadomie podejmujących decyzję że chcą takie a nie inne geny i nie są to geny normalnego faceta, tylko musi być jakiś samiec alfa, nieważne że wyrokowiec.
Na geny wpływu nie mamy, więc dziewczyny te przechodzą rozczarowanie gdy dzieci rodzą się i nie mają genów tego troglodyty. Wtedy takie dzieci są zostawiane psychicznie same sobie bo nie spełniają genetycznych oczekiwań swojej matki która spodziewała się innych dzieci.
Popierdolenie dzisiejszych dziewczyn osiągnęło niespotykane do tej pory granice. Poza wszelkimi granicami psychicznymi, aż ciekawe że one sobie radzą żeby to podtrzymywać.
Oba PTP widzą problem ale nie mają jak się za niego wziąć. Trzeba byłoby psychiatrycznie leczyć >95% polskich kobiet. Na to nas nie stać a kobiety nie zgodzą się na to żeby je leczyć (bo nie widzą problemu, standard przy byciu neurotycznym).
Mamy już obecnie sytuację, w której >95% kobiet zarywa do 1% najprzystojniejszych facetów (już nie 20% ani 10%, nawet nie 5%), którzy je traktują jak śmieci na jeden raz. Bo mogą. Ale one i tak chcą się z nimi przespać bo liczą na to że ten facet z nimi wejdzie w związek.
99% facetów zostaje sama i bez seksu. Rośnie społeczna frustracja. Simpienie do lasek nie pomaga w rozwiązaniu problemu, tylko go pogłębia, bo te czują się pewniej wobec 1% najprzystojniejszych, skoro chce ich bardzo wiele przeciętnych simpów.
Kolejny problem to brak wykonanej pracy - dziewczyny są zostawiane same sobie i nie wykonują żadnej pracy psychicznej ponad to co wyniosły z domu. To powoduje, że czują się pełne, dokonane i dlatego spodziewają się że chcący je facet będzie na najwyższym społecznie poziomie. Niestety nie widzą ile pracy mają do wykonania ani pracy tej nie wykonują.
Bez wykonania pracy społecznej, którą powinny wykonać, pozostają w szeregowych rolach na poziomie podstaw własnego przetrwania. Ale ich facet ma być milionerem. To się nie dzieje. A one nadal nie myślą o tym żeby wykonać jakąkolwiek pracę ponad obecny stan.
Mamy sytuację w której grube, brzydkie pasztety 4/10 podbijają do facetów 9/10 o zarobkach >20k na rękę. Nie mają szans albo będą tylko wydymane ale proces ma miejsce cały czas.
Dziewczyny które przekroczyły już 30-stkę i już zaczynają się lekko irytować że księcia na białym rumaku nie ma pytają "gdzie się podziali wszyscy dobrzy faceci?".
Otóż nie widzą facetów, którzy toczą normalne, spokojne, dostatnie życie samemu. Bo wyłączyły sobie widzenie takich facetów.
Ci wszyscy faceci siedzą w tych lasek friendzonach albo w ogóle nie zadają się z laskami, bo nie widzą w tym żadnego sensu.
W końcu bycie tamponem emocjonalnym bez zamoczenia jest żadnym rozwiązaniem problemu jednej jak i drugiej strony.
Laski do 30-stki skaczą po kutasach. Co się dzieje w tym czasie: ona traci na wartości, nabiera złych nawyków i zachowań, starzeje się, odpycha coraz bardziej dobrych facetów, nabiera złych wzorców relacji partnerskiej.
Po 30-stce przychodzi czas kiedy trzeba zweryfikować swoje spierdolone życie, niestety za późno. Nie ma już czasu, trzeba ustatkować się z przeciętnym beta-bankomatem. Który ich nie będzie chciał, bo są psychicznym śmietnikiem.
Jeszcze o tyle dobrze, jeżeli wtedy laska zajrzy w swój friendzone i wybierze któregoś faceta stamtąd.
Niestety one nie widzą facetów w swoim friendzone - są nastawione ciągle na nowe i coraz mocniejsze wrażenia.
Życie niestety nie składa się tylko z nowych i coraz mocniejszych wrażeń. Tym bardziej relacja partnerska. A faceci we friendzone czekają...
Rozwiązań problemu neurotyczności dzisiejszych dziewczyn jest kilka:
1. leczenie psychiatryczne, żeby ograniczyć hipergamię lasek - niewykonalne, zresztą nikt by nie uwierzył, że >95% kobiet wymaga leczenia
2. wprowadzenie Prawa Szariatu, żeby mężczyźni mieli narzędzia sprowadzenia lasek na Ziemię zgodnie z prawem, siłą i przemocą
3. zmiana prawa które jawnie faworyzuje kobiety - zarówno podczas randkowania jak i podczas małżeństwa, po założeniu rodziny
W sytuacji kiedy facet jest z gruntu na przegranej pozycji = musi oddać połowę majątku, tego czego się dorobił, płacić alimenty, nie widywać dzieci bo zabrano mu prawa rodzicielskie - nie ma sensu dla faceta zakładać rodziny, ani bawić się w żadne relacje. Mądrzy faceci tedy wycofują się z relacji i zakładania rodziny. Zresztą kto by chciał zakładać rodzinę z grubą laską 4/10 kiedy samemu zarabia się kilka razy więcej niż ona. Facet dobrze myśli, że nie musi zgadzać się na kiepską pannę.
***
Druga sprawa to praca. Obecnie mamy śmieszną sytuację, kiedy młodzi ludzie już na początku rozmowy kwalifikacyjnej pytają jawnie o poziom wynagrodzenia. Czy jest sens zapierdalać 168 godzin w miesiącu, żeby dostać marne kilka tys. zł. Bo wygoda pozostawania bez pracy, bez potrzeby wstawania ciągle rano, mówi jasno, że nie będzie sensu za tę kasę pracować.
I to są bardzo dobre pytania. O ile wykonywać pracę nie ma problemu, bo są to proste prace, o tyle zaczęły się pytania o warunki współpracy. I to nie tylko przy pracach dla młodych ludzi ale ogólnie na rynku.
Pracodawcy = firmy już tak kombinują i manipulują, że pierwsze o co pyta kandydat to warunki współpracy, a nie np. technologie w których ma pracować. Problemem są warunki współpracy i płacy, a nie sama praca.
Mamy sytuację w której technicznie zarówno młodzi jak i doświadczone osoby radzą sobie doskonale. Ale już świadomie wiemy, że problemy są z ustaleniem warunków współpracy i ich dotrzymaniem.
Tedy firmy proponują umowę zlecenie, a nie uop. Już jawnie ludzie pracujący na JDG mówią, że nie otrzymują płatności za faktury w terminie, a nawet powstają artykuły na portalach, że idzie czas opóźnień w płatnościach faktur albo nawet w ogóle problem z otrzymaniem za swoją pracę wynagrodzenia.
Dochodzimy do momentu, w którym zrównują się pensje. O co tu chodzi? Otóż na Zachodzie jest mniejszy rozstrzał pensji za pracę. Nie mówię o skrajnych przypadkach prezesów firm. Ale już taki barman zarobi niewiele mniej niż programista. I to wchodzi teraz do polski ale w trochę innej formie: podnoszą się pensje "gorszych" zawodów. Ogólnie to dobrze, bo biedota będzie chciała pracować. Minus jest taki, że wkurzeni mogą być programiści, że taki pracownik magazynu zarabia niewiele mniej od nich a nie musiał zdobyć szerokiej wiedzy i nie musi się uczyć.
Więcej pytań teraz będzie się pojawiać odnośnie warunków współpracy, na których pracodawcy oszukiwali, niż o same obowiązki w tejże pracy. Liczyć się będzie pewność otrzymania wynagrodzenia w pełnej wysokości.
Obowiązki schodzą na dalszy plan, ponieważ każdy sobie ze wszystkim radzi. Nie radzi sobie natomiast pracodawca z wypłacaniem wynagrodzeń. Bo są przestoje w płatnościach faktur. Część firm nie ma płynności finansowej.
***
Oba tematy mogę rozwinąć jeżeli ktoś ma pytania. Śledzę uważnie co się dzieje od kilku lat.
mk9

Komentarz usunięty przez moderatora

mortycja

@mk9

Ja za ciebie twojej pracy nie wykonam.


mojej pracy? xd a czyj to wpis? po co ten wpis skoro nie chce ci się nawet podać linka do tych "wielu źródeł"? to na tobie leży ciężar udowodnienia tego co piszesz

mk9

@mortycja ja muszę komuś coś udowadniać? WIELKIE XD

Zaloguj się aby komentować

Wchodzenie w relacje z płcią przeciwną oraz prokreacja, to imperatyw przynajmniej na trzech zasadniczych poziomach: biologicznym, socjo-ekonomicznym, i cywilizacyjnym. Biologicznym, ze względu na konieczność przedłużania gatunku ludzkiego, socjo-ekonomicznym, bo rodzina to podstawowy krąg socjalizacyjny, a gospodarstwo domowe jest elementarną jednostką przedsiębiorstwa w gospodarce. I wreszcie, cywilizacyjnym- to matryca służąca do odciskania kultury, wartości, wiary i zachowania dziedzictwa historycznego.
W erze komunistycznej rewoluty przewalającej się z pełnym impetem przez szeroko rozumiany Zachód, pod wiodącąym sztandarem Seksualnej Rewolucji zapoczątkowanej przez Kinseya w latach 60-tych XX-go wieku na zlecenie Starszych i Mądrzejszych z Nowego Jorku, realizacja tegoż imperatywu staje się dla wielu coraz bardziej utrudniona, a nierzadko niemożliwa.
Problem ten dotyka szczególnie mężczyzn, szczególnie tych wyznających tradycyjny model miłości, relacji i rodziny choćby i tylko z czystej kalkulacji niedoboru kobiet w wieku rozrodczym, nawet pomijając wyżej wymienione kryteria. Deprecjacja wartości białego, heteroseksualnego, chrześcijańskiego mężczyzny jako takiego, to jedna z odsłon agendy Seksualnej Rewolucji, która w zamian oferuje afirmację i promocję wszelakich dewiacji torpedujących tegoże, i szerzej, tradycyjny model relacji/rodziny sensu stricte.
Wielu wciąż łudzi się, że realizacja powinności będącej clue tego wpisu, jest możliwa, a nadzieja umiera ostatnia. Tymczasem wszystkie znaki na niebie i na ziemi malują cokolwiek odmienny obraz rzeczywistości. Czytelniku, im szybciej przejdziesz przez pięć kroków smutku/zgryzoty, tym lepiej: https://en.wikipedia.org/wiki/Five_stages_of_grief Będzie bolało. Będą potrzebne środki znieczulające, typu alkohol i inne uśmierzacze. Niektóre scenariusze będą wymagać wizyt u psychiatry i psychologa.
It's over.
#psychologia #relacje #zwiazki #rodzina #seks #biologia #kultura #seksualnarewolucja #malzenstwo #chrzescijanstwo #wiara #kobiety #mezczyzni
do wiadomości: #przegryw
98c2bb7c-7446-47ea-a03a-4370427dc64b
dsol17

@MauveVin W moim przypadku nie było by akceptacji tylko Magik idioto.


A its over - no jeśli over to pytanie których ((("starszych i mądrzejszych"))) "wziąć ze sobą". Dla mnie śmierć to może być śmierć a dla nich jednak metafizyka więc...

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio byłem rano w jednym miejscu praktycznie bez śniadania, wyszedłem stamtąd, wstąpiłem potem do sklepu kupić sobie jakąś bułkę i batonika, żeby zjeść i wróciłem do domu. Ponad 1h drogi. Wracam i mówię do dziewczyny o tym, a ona się obraziła, że nie pomyślałem o niej i jej nic nie kupiłem, np. batonika czy orzeszki, whatever. I nie odzywała się przez kilka godzin. Jej logika jest taka, że nie myślę o niej i jest jej nieprzyjemnie wtedy. (chociaż w 90% przypadków w takich sytuacjach zawsze jej coś kupię) Plus to, że ona zawsze myśli o mnie gdy jest na zakupach. (tutaj racja, ale sama chodzi gdzieś do sklepu rzadko).
Powiedzcie mi, czy to jest dziwne? Kto się dziwnie zachowuje? Ja nie umiem chyba w relacje.
#zwiazki #pytanie #hejto #relacje #dziewczyny taguję też #tinder
zuchtomek

@torreador Ja po prostu pytam przed wyjściem czy by coś chciała - polecam.

Jak nie potrafi się zdecydować to jej strata

3586

"ej no, szkoda, że mi nic nie kupiłeś, no ale nic się nie stało" - tak wygląda wg mnie normalna odpowiedź. Facet czy laska, którzy się autentycznie obrażają i nie odzywają na kilka godzin po czymś takim chyba mają coś nie teges. ¯\_(ツ)_/¯

Aya

@torreador Dla mnie to trochę dziwne, bo nie jest to powód do obrażania się. Ale z drugiej strony słyszałam ostatnio o książce '5 języków miłości' -Gary Chapman, w której opisane jest to że każdy inaczej definiuje sobie okazywanie uczuć. Może dla Twojej dziewczyny właśnie drobne prezenty są oznaką, że jest dla Ciebie ważną osobą. Dla innych osób będą to komplementy, a dla jeszcze innych przytulenie. Twój język może być inny niż jej, dlatego jest zgrzyt.

Zaloguj się aby komentować

Tym razem jedno z poważniejszych pytań.
Gdzie i w jakich okolicznościach udało wam się poznać drugą połówkę oraz jakie mielibyście rady dla osoby która spędza takie wieczory jak ten samotnie?
Nie rozumiem do końca tego, czemu w swoim życiu po zakończeniu swojego pierwszego poważnego związku który rozpoczął się w liceum i trwał prawie 6 lat nie potrafię już wejść w żadną inną poważną relację i jestem sam blisko trzeci rok. Tamten związek już dawno uznałem za przeszłość.
Nie poznałem praktycznie żadnych dziewczyn przez ten czas, mimo że nigdy w życiu nie nazwałbym siebie przegrywem. Jestem wysoki, dosyć wysportowany, dobrze zarabiam oraz mieszkam na swoim. Mam grono znajomych z którymi przynajmniej raz na miesiącu chodzimy po klubach czy barach, ale jak widać niestety to wszystko to wciąż za mało.
Próbowałem Tindera gdzie, przez miesiąc zebrałem około 30 matchy + 40 polubień profilu, ale praktycznie każda moja konwerascja kończyła się ghostingiem.
Szczerze nie wiem co mam robić. Jestem już na pewnym etapie w życiu w którym chciałbym już poznać tą właściwą osobę by jeszcze przez rok czy dwa upewnić się co do niej i móc stworzyć rodzinę.
Także jakieś rady lub pomysły?
#zwiazki #relacje #zalesie #samotnosc
samsepiol

@sebczis Tinder nieźle ryje beret to fakt. Strasznie ciężko jest tam poznawać dziewczyny o dobrej aparycji będąc zwyczajnym kolesiem. Mam z resztą wrażenie, że z punktu widzenia dziewczyn pisanie z facetem 5-6/10 nie ma tam zupełnie sensu w sytuacji gdy codziennie spamują do ciebie goście 10/10 waląc prosto z mostu czego oczekują xD

sebczis

@samsepiol Tam pisanie w ogóle nie ma sensu. Wystarczy mieć fajny ryj i bez żenady przejść do rzeczy. A stałą partnerkę się zdobywa gadaniem, nie wyglądem. Od gadania są inne miejsca.

moderacja_sie_nie_myje

Zapisz się do szkoły tanecznej albo idź gdzieś na wolontariat np. do jakiegoś schroniska. Ewentualnie jakieś babskie kierunki studiów. Na wolontariatach wosp też będzie dużo fajnych dupeczek, poznałem tam kiedyś w sztabie dziewczynę z którą byłem parę lat. A swoją żonę poznałem na weselu kolegi.

Zaloguj się aby komentować

Największym problemem w randkowaniu z kobietami w XXI wieku jest to, że mylą kobiecość z romantycznością i poczucie humoru z niegrzecznością.
Obrażanie, wyzwiska, złośliwości w ramach żartu jasno wskazują, że poczucie humoru danej osoby (a co za tym idzie inteligencja) są na dość niskim poziomie.
Wczoraj herbata, stwierdziliśmy, że będzie fajnie, dziś się umówiliśmy na kolejne spotkanie dzisiaj, taki dialog ze strony mojej wybranej damy:
- Przygotuj się bo będę jeść czosnek
- Jak mam się przygotować?
- Nie wiem Jakieś zatyczki
To nie jest ostrzeżenie. To jest robienie sobie z kogoś żartów.
Ostatnio każdą taką sytuację przekładam na analogiczną sytuację z odwróceniem ról. Szanuję kobiety z którymi się spotykam, myję zęby, dezodorant, perfuma, a jak wiem, że będę śmierdzieć to peeling kawowy, lub płukanie ust kawą/przegryzanie naci pietruszki i tabletka cynku przy wyjściu z domu. Robię to dla siebie, aby nie mieć sobie nic do zarzucenia.
Czy jakbym przyszedł na spotkanie z ostrą wonią czosnku w ustach to zostałbym mile powitany? Nie wiem, choć się domyślam.
Czy ja wymagam tak wiele?
#relacje
Filip

@kowalski_2022 no to w takim razie był nietakt, jak to określiłeś, ale nie chciałem z tym wyskakiwać wprost

Filip

@kowalski_2022 jakkolwiek czosnek i cebula nie są zdrowe, tak w pracy i przed spotkaniem jakimkolwiek nie jem (a tosty nacierał bym do ostatniego ząbka)

kowalski_2022

@Filip Zakładałeś seks na drugiej herbatce? Ok, sorry, za stary już jestem. Tam praca co innego (to są obcy, patrz dalej) - ale jak drążymy temat - jeśli nie masz planu na życie pod hasłem "z kwiatka na kwiatek" to któraś w końcu zostanie Twoją żoną. W zdrowiu, okresie, chorobie. Będzie z Tobą ogólnie 24/7 i nie będzie jej zawsze z buzi pachniało fiołkami. I wiesz co? Tobie też nie.

Więc może ona właśnie potraktowała to jako luźny test - z tym czosnkiem?...

Zaloguj się aby komentować

hejcia, jeszcze nie #zwiazki ,a le dowiedzialem sie, ze dziewczyna, która mi się podoba ujebała kolosa z majcy. Moje pytanie brzmi - jak tę sytuację wykorzystać, aby ją wykorzystać (kolezanke)?
#pytanie #relacje #studbaza
Acrivec

@pawko_mineciarz przeczytałem "z macicy" i nie mogłem za wuja pana zrozumieć co tu się odjebuje.

pawko_mineciarz

@mike-litoris wolę być sam na sam z nią. Ja zdałem tego kolosa bezproblemowo, więc raczej dam rade coś pomóc

frk

@pawko_mineciarz dodaj jeszcze że dawałeś korki wiele razy i odnajdujesz się w dzieleniu się wiedzą i za uśmiech się nią podzielisz. <Teraz się uśmiechasz>

Zaloguj się aby komentować

#zwiazki #relacje #hejto #pytanie #depresja
Ja i moja narzeczona pracujemy zdalnie. Powiedzcie mi, czy to jest normalne, że ona przez ostatnie 4 dni nie wyszła z domu? W weekend mnie praktycznie nie było w mieszkaniu, wracałem wieczorem. Od dwóch dni jest kłótnia, więc praktycznie ostatni raz wyszła w piątek do sklepu. Generalnie beze mnie rzadko wyjdzie na zewnątrz. Plus jak mnie nie ma, to nawet jej się nie chce jedzenia sobie zrobić. Gdy mnie nie ma przez cały dzień, to zje jakiś serek na śniadanie i kanapkę albo dwie wieczorem i jej wystarczy.
Na co dzień, gdy ja jestem, to jeszcze zje 3 posiłki, ugotuje też, posprząta, ale martwi mnie to trochę co opisałem wyżej. Co myślicie?
To_Stan_Umyslu

@torreador zdecydowanie to minusy pracy z domu.

Zielczan

@torreador depresja?

JanPawlaczi

@torreador samo siedzenie na dupie to jeszcze nic. Może jej znajomi ją nudzą, może nie widzi sensu w wychodzeniu dla samego wychodzenia. Gorzej dopiero jeśli to się łączy z niedbaniem o siebie, czyli jak piszesz niejedzeniem, niedbaniem o swoją przestrzeń. Ja to bym po prostu na początku zapytał jej

Sam tak mam, że nie nie wychodzę dla samego wychodzenia, na jakieś nudne aktywności czy coś. Ściśle tylko to co mnie interesuje i też jest wporzo

Zaloguj się aby komentować

Kiedykolwiek nie ogladalem tego polsatowskiego chlamu typu Trudne Sprawy, Dlaczego Ja, i tak dalej, jednak czasami jak lecialo w nocy na Polsat 2 Zdrady (chyba nawet nadal leci), to zostawialem w tle siedzac na kompie.
Wiadomo, ze to wszystko rezyserowane, itd, ale wlasnie tak wyobrazam sobie zycie pospolitych jebadel z rozjechanymi rozklapciochami i kurwiarzy, i to nie ma znaczenia, kto z kogo robi rogacza. Raz, ze jak konkubent z konkubina siedza w konkubinacie, to obydwaj siebie warci i tak i tak, a jak malzenstwo, to kurwiarzowi nie nalezy sie wierna zona, a nawet jak nim nie jest, to jak bierze sobie na nia przechodzony towar z rynku wtornego, to wlasnie konczy jak betabankorogacz. I jeszcze ten kultowy tekst "Bedzie konforntacja!". Czyste zloto.
#zwiazki #przegryw #kobiety #mezczyzni #relacje #malzenstwo #konkubinat

Zaloguj się aby komentować

Na zone tylko dziewica, albo wcale. Kobiecie podczas pierwszego zblizenia seksualnego zmienia sie chemia w mozgu, tj. wystepuje najwieksza ilosc i stezenie oksytocyny i wazopresyny, co wprost przeklada sie na zdolnosc zwiazania sie z obiektem tegoze, a powtarzalnosc tego zjawiska z kazdym kolejnym mezczyzna zostaje trwale uposledzona, tj. kazdy kolejny partner seksualny podlega prawu malejacych przychodow w tym wzgledzie i moze co najwyzej byc pogardzanym betabankorogaczem. #przegryw #zwiazki #relacje #seks #kobiety #mezczyzni
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/?term=%28oxytocin%29+AND+%28pair+bonding%29&sort=
MallowHaze

@wombatDaiquiri Gdybym chcial ruchac, to juz dawno bym to zrobil, bo uczciwa pani z domu rozpusty jest lepsza niz przechodzony towar z rynku wtornego, efekt dokladnie ten sam, a zachodu o wiele mniej.

MallowHaze

@Showse W krajach muzulmanskich tak jest. Muzulmanin nie wezmie na zone przechodzonego towaru, bo to hanba na niego i na cala jego rodzine. Ciapaki sa jakie sa, ale niektorych rzeczy moglibysmy sie od nich nauczyc.

MallowHaze

@konmad Ale co mam ci wklejac? Masz do wyboru do koloru caly przekroj o co chodzi z oksytocyna i zdolnoscia do zwiazania sie. Czytaj se abstracty i podsumowania i sie dowiesz.

Zaloguj się aby komentować

Czym się różni XII-wieczny polski chłop od współczesnego polskiego betabankorogacza?
Otóż ten pierwszy nie miał wyboru, i musiał oddać swoją żonę na pierwszą noc szlachcicowi, którego był własnością, jakkolwiek w zamian ten wyprawiał im huczne wesele, i pozwalał mu upolować jelenia ze swojego lasu wartego rok jego pracy na roli. Jak szlachcic wracał z zakrwawionym welonem, na którym skonsumował swoje prawo z żoną chłopa, to wszyscy bili brawo i wznosili toasty, włącznie z chłopem, bo wiedział, że chociaż będzie drugi, wyboru nie miał i tak i tak, a dostawał wiele w zamian.
Ten drugi natomiast ma wybór, a i tak inwestuje swoje życie w pospolite jebadło z rozjechaną rozklapciochą, akceptując to, że będzie obiektem pogardy do końca swoich dni, w łóżku razem z nim i przed nim będą wszyscy byli jego żony, a on wmawia sobie, że przebieg nie ma znaczenia i wierzy, że ona przed nim miała "tylko jednego", tymczasem przebieg pospolitego jebadła z rozjechaną rozklapciochą jest z definicji nieweryfikowalny.
Taki obraz wasz.
#przegryw #relacje #zwiazki #kobiety #mezczyzni #seksualnarewolucja #ludzie

Zaloguj się aby komentować