#podsumowanieroku

1
47
#podsumowanieroku zakończyłem 2 związki, zacząłem się wkurwiać na siebie, ale ogarnąłem robote w branży i kończe studia.

Wsm jedyne na co liczę w 2024 to na litość, bo już powoli mam dość

Zaloguj się aby komentować

W moim sportowym życiu niesamowity to był rok. Nie zapomnę go nigdy. Od zera do klasy amatorkiej niższej w parę miesięcy. Mam nadzieję, ze uda mi przebiec półmaraton i zrobić na szosie więcej setek ( ͡° ͜ʖ ͡°) Najlepszego Tosie i Tomeczki!

#podsumowanieroku #podsumowanie2023
4ec32cc0-bebb-46a7-9031-83f101c84a6d
9cbe3f39-a1c0-4feb-b928-0ff80ff66999

Zaloguj się aby komentować

Jak wszyscy to i ja polecę z #podsumowanieroku .

Tak, żeby nie przynudzać będę się streszczał. Pierwsza połowa 2023 była preludium do wszystkich wydarzeń, które nadeszły wraz z ostatnim kwartałem tego roku. W zasadzie końcówka roku to kulminacja efektów wszystkich podjętych ostatnio decyzji.

Przede wszystkim niedawno na świat przyszedł mój syn. Więc stosunek sił rodzice vs kaszojady wyrównał się, bo mam teraz dwoje. Jestem z tego powodu przeszczęśliwy, ale wiecie albo się domyślacie jak to jest z takim maluchem. Plus pierwsze dziecko, które wymaga teraz więcej uwagi. Bywają wzloty i upadki, ale myślę, że wszyscy dajemy radę i tworzymy fajną rodzinę.

Narastająca frustracja pracą zmotywowała mnie do zmiany. Udało mi się znaleźć pracę, w której mogę się rozwijać, a wynagrodzenie wzrosło o prawie 40%. Oczywiście musi być jakieś 'ale', więc frustrację i wypalenie zamieniłem na paraliżujący stres w nowej pracy, bo syndrom oszusta we mnie silny. Do tego na razie jestem na tymczasowej umowie i to też nie pomaga. Tym bardziej, że gdzieś tam w tle majaczy widmo niewypłacalności, jeśli firma nie zdecyduje się na dalszą współpracę ze mną.

Powyższe zgrało się jeszcze z pewnym 'kamieniem milowym' w karierze zawodowej mojej partnerki więc było sporo stresu i nerwów, ale na razie pomału wychodzimy na prostą.

Nawet udało się przeczytać trochę literatury - zarówno branżowej jak i beletrystyki, ale mam niedosyt i rozgrzebane kilka książek, do których chciałbym wrócić, plus ciągle wydłużająca się lista pozycji do przeczytania.

Z uwagi na powyższe moja forma i kondycja poleciały na pysk. Nie będę owijał w bawełnę - ulanym bardzo. Nigdy nie byłem super fit, ale nie pamiętam, abym kiedykolwiek był tak spasiony.

Jakie plany na 2024? Przede wszystkim utrzymać się w nowej firmie, zmienić mieszkanie na większe (najchętniej na własny dom), zadbać o kondycję fizyczną i jakimś cudem znaleźć ciut więcej czasu dla siebie i rodziny. No i trochę się w końcu wyluzować. Tylko tyle i aż tyle.

=======================

Z uwagi na to, że sporo tu zaglądam i Hejto jest moim ulubionym przerywnikiem pomiędzy całym moim prywatnym zamieszaniem, a ten Portal tworzycie Wy - chciałbym Wam życzyć dużo zdrowia i spokoju w Nowym Roku. Oby był lepszy niż 2023. Trzymajcie się tam kimkolwiek jesteście.

#sylwesterzhejto #zyczenianoworoczne
ad0cdd46-b4cf-4d0b-b46a-7dc301134bbe
szymek

@the_good_the_bad_the_ugly będzie dobrze, nic się nie martw

Zaloguj się aby komentować

Co to był za rok, nie zapomnę go nigdy.

#podsumowanieroku #podsumowanie2023 #sylwesterzhejto

Praca sprawia, że się chyba cofam zamiast rozwijać, ale za to płacą mocno średnie, ale za to po spięciu między mną (dziecięć lat w firmie) a nowa laską w dziale (trzy lata) kierowniczka kazała mi ustąpić nowej by jej nie denerwować i przykrości nie sprawiać. Ale za to dostałem premię jubileuszową (dziesięć lat) około 4 zł za miesiąc pracy... Moje pierdololo, że rzucam to w pzd'u i idę na pół roku depresji, skończyło się jak zwykle - albo jestem zbyt leniwy, niesprawczy, albo zdepresjonowany by iść na zwolnienie na depresję. Moje postanowienie, że wracam na basen skończyło się tylko odkładaniem kasy na koncie (z pozytywów mam odłożone z 1600zl ), powrót do hobby - kupieniem masy stuffu, który się kurzy, a chęć podrasowania portfolio i nowych skillów - wyrzutami sumienia. No ale sznur, który leży w szafie i kusi, jeszcze się nie zmienił w pętlę, więc tym optymistycznym akcentem wchodzę w nowy 24'y.

Bawcie się grzecznie i szczęśliwego nowego!

Zaloguj się aby komentować

Wyniki ostatniej ankiety

Pytanie ankiety: Jak udany był Twój rok 2023?
Głosowało: 434 osób

- Wspaniały: 11,29%
- Dobry: 36,87%
2023 był udany: 48,16%

- Przeciętny: 26,73%
2023 był przeciętny: 26,73%

- Slaby: 13,36%
- Jeden z gorszych/najgorszy: 11,75%
2023 nie był udany: 25,11%

Tak więc hejto w skrócie przeżyło w większości 2023.. przeciętnie-dobrze

Komentarze oraz urywki komentarzy
([...] oznacza, że przed bądź po cytacie jest jeszcze dłuższa część komentarza w oryginalnym wątku ankiety)

Pojawiło się kilka osób, które miały mieszane uczucia i od nich zacznę :)

moll: Rollercoaster, nie mogę go jednoznacznie ocenić

pluszowy_zergling: Tragiczny rok jeśli chodzi o wojnę na wschodzie. Sylwetkowo zajebisty dla mnie osobiście, co najmniej 3 kilo masy mięśniowej ++ ^_^ i z 72 kilo do 77. (Wzrost 176 cm) Finansowo też udało się uciułać sporo na przyszłą emeryturę i poduszkę finansową. Sportowo: Pierwszy w życiu rowerowy wyryp górski, moje mini-ultra w 7h 168 km i około 1800m przewyższeń oraz bieg 3 kopców zaliczony w Krakowie. Także osobiście spoko, ale z perspektywy tego co się dzieje na świecie dramat.

e5aar: Chętnie bym zagłosował ale to był najgorszy i najlepszy rok w moim życiu równocześnie

wombatDaiquiri: odpowiedzi takie sobie, bo żadna mi w sumie nie pasuje. W tym roku uczyłem się nudzić. Nie było to zbyt ekscytujące, choć myślę że będzie przełomowe.

Shivaa: Wybieram przeciętny ale pierwsza połowa roku była koszmarem a druga połowa przyniosła dużo pozytywnych zmian i nadziei na lepszą przyszłość

Znalazły się również w wątku heheszki:

strzala666: Żartowałem z pytającego i wcisnąłem dowolny przycisk

A tu reszta komentarzy ;)

kwiatek87: Parada atrakcji w tym roku: 1. Jakiś debil uderzył mnie w twarz w samochodzie, policja olała sprawę, 2. Rodzice z dupy się obrazili i nie gadają ze mną od 7 miesięcy, 3. Jak ostatnio byłem u rodziców dostałem od ojca w twarz, 4. Dowiedziałem się, że mam Hashimoto, 5. Miałem kołatanie serca do tego stopnia, że zdiagnozowano u mnie nerwicę. Niech ten rok się w końcu skończy...

Jim_Morrison: Obecny rok był absolutnie najgorszym z moich wszystkich 41.

Stashqo: Ciężki rok, nieomal umarła mi najpierw matka, potem żona, kilka nieprzespanych miesięcy pełnych nerwówki, straciłem część dochodów. Kurde nawet wakacji nie było, był za to remont generalny, który też odbił się masą stresu i wydatków. Trochę się wszystkim podłamałem, zrezygnowałem ze sportu, zdrowie siadło, a ze stresu zgubiłem 10kg. Obiektywnie chyba najgorszy rok w dorosłym życiu, ale wszyscy przetrwali, jest gdzie mieszkać i za co żyć, były też małe sukcesy i radości. Źle nie jest, będzie lepiej.

em-te: ten rok miał przynieść zmiany i odmienić moje życie. Odmienił o 360 stopni!

KatieWee: był momentami trudny, ale wiele z niego wyniosłam. Przeczytałam 189 książek z zaplanowanych 156, więc tutaj na duży plus

rain: 2023 był ok, takie postaranko na 30%. Udało mi się zrealizować parę rzeczy, które sobie postanowiłam, zresztą - pisałam o tym w swoim prywatnym urodzinowym podsumowaniu. Zaczęło się psuć, kiedy okazało się, że mój ojciec ma raka. Wierzę jednak, że w pełni wyzdrowieje i 2024 będzie przez to można zaliczyć do naprawdę dobrych lat.

Sephria: Wciąż nie był dla mnie dobrym rokiem, ale biorąc pod uwagę, w jakiej dupie byłam w 2020-2022, progres jest potężny i zapamiętam go jako pierwszy rok pokryzysowy

tosiu: bardzo stresujący to był rok, ale zamykam go spokojny

Rafi66: Nic nie zrobiłem co sobie zaplanowałem, bo co roku postanowienia jakieś mam, ale nie wychodzą. Więc jak na mnie to przeciętny XD

Moose: Spędziłem rok na hejto. Z tej okazji kupiłem sobie rogala

lactozzi: Dużo lepszy rok dla mnie prywatnie niż zakładałem rok temu. Czuję wdzięczność.

Tomekku: przyjemny rok, zmiana pracy, gdzie benefit z poprzedniej zostały, 4x na wakacjach z moją ukochaną, lekka utrata wagi, jestem bardziej aktywny fizycznie. Z minusów to jakaś alergia mi się zaczęła... Całe życie czołowiek miał spokój, a tu takie cholerstwo. No cóż, bywa i tak.

IronFist: Rok dla mnie bardzo ciężki, ale jakimś cudem przeżyłem i cieszę się, że mam go już za sobą, z perspektywy czasu wspominam minione wydarzenia dobrze, ale sporo nerwów mnie on kosztował :v Pamiętajcie, że zawsze może być gorzej, więc oby nadchodzący rok dał trochę wytchnienia.

Szoguniasty: Odwiedziłem w tym roku 4 kraje, zobaczyłem drugi raz Rammstein na żywo, byłem na mazurach, dojechałem rowerem nad morze ponad 600 km. Bardzo dużo byłem w pracy, poszedłem na terapię, wywalczyłem podwyżkę, zacząłem oszczędzać i dbać o finanse. Początkiem listopada rozstałem się z różową i również od wtedy zacząłem dbać o siebie, siłownia, odżywianie ogólna poprawa stanu fizycznego. Gdyby nie incydent z listopada byłby to najlepszy rok w moim życiu a tak jest to po prostu bardzo dobry rok.

AliGi: Zmiana pracy na lepszą, narodziny drugiej córki i w końcu zmiana władzy, to był dobry rok

GordonLameman: Dla mnie to był dobry rok. podróży zagranicznych mało, ale wypłukałem się z kasy przy wykończeniu domu. Wykończenie i wyprowadzka to był największy projekt 2023 roku. Ukończony pełnym sukcesem w tym zakresie. do tego przebiłem zarobkami pułap który sobie założyłem już w 10 miesięcy. na przyszły rok dwa plany - zwiedzenie kilku europejskich stolic oraz wymiana auta. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało. no i urlop w Alpach

Panda: Dla mnie rok dużych zmian, w jednym roku udało się polecieć na Majorkę, oświadczyć się, wziąć ślub i wyprawić ekstra wesele, pojechać na super wyjazd na narty do Włoch a do tego kupić jeszcze działkę budowlaną! Rok mocno zawyżył poprzeczkę dla kolejnych

milew: Wspaniały jak każdy poprzedni. Żyję dalej.

splash545: Dla mnie był to niesamowity rok, bo w jego połowie odkryłem stoicyzm. [...] od czerwca 2023 udało mi się osiągnąć więcej niż przez kilka ostatnich lat. Poukładałem sobie w głowie, rzuciłem nałogi, zacząłem biegać(a nigdy w życiu nie biegałem), schudłem 25kg, regularnie ćwiczę i fizycznie i umysłowo(stoickie techniki i medytacja), czytam masę książek, pisze dziennik, pisze wiersze xd, otworzyłem się na ludzi. Po raz pierwszy w życiu czuję, że tak naprawdę sobie radzę [...]

nutpr0: Najlepszy rok od 2019.

Wido: Ciężki to był rok, mnóstwo pracy włożyłam, żeby teraz móc zagłosować, że był wspaniały. Co się wydarzyło? Zakończyłam 5 letni związek, który mnie ograniczał [...] Finansowo mocno na plus, jednak najbardziej zadowolona jestem z pracy wykonanej w głowie, z duuuużą pomocą przyjaciela poznanego tutaj. [...] wróciłam na siłownię i tym razem ćwiczenia naprawdę mnie cieszą, więc jestem dobrej myśli. Ogólnie chyba mogę powiedzieć, że trochę w tym zasługi hejto, a raczej ludzi tutaj poznanych, przywrócenia wiary w to, że można być dla siebie nawzajem po prostu miłym i pomocnym, to jednak dużo zmienia - dzięki ludki

Dziękuję wszystkim którzy brali udział w głosowaniu, komentowali oraz pomogli wypromować wątek przy pomocy piorunów

Szczęśliwego nowego roku

#ankieta #kiciochpyta #zapytajhejto #2023 #podsumowanieroku
567a1b93-a866-4bbd-9691-97ffab00e3c3
nobodys

Wołam osoby które wcześniej piorunowały ankiety:


@Aghar @alaMAkota @Aleksandros @alucard @American_Psycho @Augustyn_Benc-Walski @Baltic_Vodka @Bamse @Bankrut.pl @bojowonastawionaowca @bucz @Bukuria @ciszej @cododiaska @Commander_Keen @cweliat @Dezyderiusz_Dostojewski @dmmps @DziadBorowy @Endrevoir @entropy_ @evilonep @Fahrenheit @fakealeksiej @Faziorz @franaa @gh0st @Greyman @Half_NEET_Half_Amazing @Heterodyna @I-Em-Are @IronFist @Ist @ivanar @janoe @JF_Sebastian @Jim_Morrison @jimmy_gonzale @Jonhny @Jurajski_Huncwot @Kewin_Klotzek @Kilik @koczis78 @kubex_to_ja @LITE @LondoMollari @l__p @lukmar @Marcus_Aurelius @markxvyarov @M_B_A @michalnaszlaku @Moody @Mork @mordaJakZiemniaczek @mtriciak33 @na_kanapie_siedzi_len @Naiken @Nemrod @Niochacz @noriad @Oczk @Okrupnik @Panda @PanSalima @Pawelvk @pepe_delfin @Peregrin @porkins @poteznawichura @radziol @rakokuc @roadie @roberto07 @rzuf @rzYmskielajno @Semicolon @Shivaa @shogoMAD @Siejek @so_cold @splash545 @Stashqo @swistak80 @Sylwunia @Szoguniasty @Szuuz_Ekleer @Taxidriver @Ten_typ_sie_patrzy @TheLastOfPierogi @Tomekku @Toudek @tuvitob @Tyglys @UncleFester @Viciu @Wido @wieczniezmeczona @Wojbody @Xax @Zielczan @GSX-R750 @Giban @Slash @icecrypt @Lunek1 @LuckySeven @megawonsz9 @MarinoaItaliano @Kompot @Kaskader @Catharsis @PS2_4_life @banita77 @em-te @Modrak @glebogryzka @maximilianan @DuchPrzeszlosci @Kotuduchawinny @Riuszka @przemoko90 @BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta @Alipheese @SilverMonkey @KatieWee @Lawyerish @Usyrak @I-Em-Are @HmmJakiWybracNick @Sebgat @razALgul @Mr.Mars @Daniel_Obajtek @moll @Piechur @kocio @arturdwieszopy @witajnieznajomy @Umpolung @Dzban3Waza @d.vil @qqterens @mrozny @Schatzu @bernsteinka @spawaczatomowy @sireplama @AndrzejZupa @Paciu06 @slawek-borowy @konrad1 @Toarddd @e5aar @GazelkaFarelka @POMIDORES @HolenderskiWafel @rain @jonas @Decebal @koniecswiata @Magulord @HerrFlick00 @SidTheKid @a-r @Tapporauta @PornoKing @Alalai @fazi4 @RACO @fisti @Utylizejszyn @Zly_Tonari @Fausto @smierdakow @Laryngoskop @podzielny @Cybulion @trixx.420 @Klamra @Opornik @Odczuwam_Dysonans @Jarasznikos @Anthithei @BjornIronside @CzosnkowySmok @KrzysztofJarzynaZeSzczecina321 @Rozpierpapierduchacz @209po @drakash @camonday @Ravm @Dudleus @Wyrocznia @windows13 @wombatDaiquiri @slawomiras @mahoney @eiaculatiopraecox_2.0 @vvyspa @mnie_tu_nie_ma @Monroe @MikeleVonDonnerschoss @pluszowy_zergling @hubert696 @SwiatlaMiasta @kapitan-zegota @Moose @Rafi66 @GitHub @MrAjL @kwiatek87 @Sakada @Oscypek @nxo @lactozzi @Asktherightquestion @m-q @dradrian_zwierachs


Osoby które nie chcą być już w przyszłości wołane proszę dać znać


Z listy usunięci na życzenie: Xianth UmytaPacha Whoresbane GtotheG argonauta Pan_Buk DiscoKhan the_good_the_bad_the_ugly jelonek xsomx AbenoKyerto Fafalala

wozny87

@nobodys napracowałeś się Królu Złoty

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanieroku #sylwesterzhejto
Mowa moja będzie krótka, chciałbym trafić do twego ogródka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy.
Życie naprawione, lanos na chodzie, na uczelni ok, w pracy elegancko. Nie mam co narzekać. Na nowy rok planuję w końcu zadbać o siebie fizycznie i psychicznie oraz wrócić do dawnego hobby, które zacząłem kiedyś i porzuciłem, mianowicie astronomia. Lornetka i podręcznik już wygrzebany i czeka (° ͜ʖ °)
A sylwester z hejto obowiązkowy, petardy po taniości w Dino kupione. To już drugi mój sylwester z hejto, ale ten czas leci...
Trzymajcie się i czekamy na 21:37 i 00:00!
Okrupnik userbar
4bfc1e5b-89bd-4d28-b9d6-6bc219d645c1
GtotheG

@Okrupnik Wszystkiego Dobrego!

GitHub

@Okrupnik wszystkiego dobrego, pamiętam twoje wpisy o ogarnianiu burdelu w życiu, lanosie i kiedy pisałes że dostałeś się do tej roboty co chciałeś. Ja dziękuję za masę memów i wszystkiego najlepszego!

Dzikie_oregano

@Okrupnik Twoje zdrówko!

Zaloguj się aby komentować

Prawie bym zapomniał, że miałem wstawić swoje podsumowanie rowerowania.
Niestety w tym roku same DPD, nic specjalnego. Częściowo próbuję przed samym sobą bronić się, że deszcz padał i w ogóle, ale wszyscy wiemy, że to leni... zdecydowana niechęć Z resztą trochę też jeździłem przed i po pracy w różne dalsze zakątki miasta, czasem z dodatkowym gabarytem w bagażniku, no nie dało się rowerem.

Tak czy inaczej postanowienie na nowy rok mam takie, że wracam do równika, może uda się pozbierać kwadratów i powiększyć niebieski (a trasy przejechane paluchem mam już dawno). Przydałoby się jeszcze przeprowadzić proces odgrubiania, a tu kardio jak najbardziej dużo dobrze zrobi.

W tym roku na rower wpadła jedynie lemondka, z której nie jestem zadowolony. Mocowanie czegokolwiek na kierownicy ze zwiększoną średnicą na środku to słaba kwestia. To nad czym się zastanawiam to jak przejść na zasilanie koła paskiem napędowym, bo wymienianie łańcucha i patrzenie jak po kilku jazdach staje się rudy niezbyt mi się podoba.

#podsumowanieroku #podsumowanie2023 #rowerowehejto
fe117048-4b97-4333-a68c-f717626f0e7d
d061e5f7-fb2e-4318-8a0f-c0e3da77de9a
Yakamaz

Niech każdy liczy jak ku lepiej, aby jeździł dużo!

Pozdro

Zaloguj się aby komentować

Jak wszyscy, to wszyscy #podsumowanieroku #podsumowanie2023 #sylwesterzhejto

Jaki to był rok? To był rok wspaniały, nie zapomnę go nigdy Na poziomie prywatnym zdecydowanie bez porównania, zmian było sporo, ale finalnie czuję się szczęśliwy z tego, gdzie jestem i z kim w otoczeniu jestem. Teraz ciężka, acz przyjemna praca nad utrzymywaniem tego na tym poziomie. Studia w końcu zmierzają do końca, po zmianie pracy początek bardzo obiecujący, mieszkanie remontowo ogarnięte, świetna wyprawa do USA (do pełni szczęścia zabrakło tylko finału NBA, ale to nie ucieknie). Kwestie zdrowotne więcej niż zadowalające — zacząłem częściej chodzić na siłownię z fajnymi efektami, przeglądy zdrowotne ogarnięte, nie ma żadnych problemów, krew dalej oddawana regularnie (za 2 lata stuknie 18 litrów)

Kwestie zainteresowań trochę do poprawy. Widzę większą systematykę w tym co robię, w czym na pewno pomogło stworzenie pliczku do monitorowania swoich postępów. Jestem już po analizie i w ramach wniosków na przyszły rok przechodzę na system trymestrów dostosowanych do semestrów studenckich — dzięki nim mam nadzieję będę miał większą elastyczność co do wyznaczania celów i będzie tylko lepiej Z konkretów: książek w sumie przeczytanych 64 (z czego 61 po polsku i 3 po angielsku). O ile 60 polskich książek rocznie to idealnie to, co chcę osiągać, to muszę się poprawić w kwestii książek anglojęzycznych. Przejrzałem już bazę książek i wyznaczyłem sobie kolejność do czytania. Języki do przodu, przede wszystkim chiński. Jedyny co niezbyt wyszedł to francuski — będzie lepiej. Ruszyłem też bardziej z R.

A co z hobby nie wyszło, poza francuskim? Na pewno dzielenie się moją wiedzą o Azji Pd-Wsch na szerszą skalę. Wiem, co robić lepiej — trzeba tylko robić, a to najtrudniejsze Mam nadzieję, że niedługo będzie widać efekty

No i nie mógłbym nie wspomnieć o hejto — tak wyszło, że zgłosiłem się na moderatora i to przyniosło ze sobą zupełnie nowe wyzwania. Przepraszam za wszelkie moje błędy, dziękuję za wyrozumiałość i każde miłe słowo, to po prostu ciągła nauka co i jak robić lepiej. Nie był to pod tym względem najłatwiejszy okres, od botów ciężko się było odpędzić (pozdrowienia dla wschodnich przyjaciół), wybory przyniosły też gigantyczne wyzwania — mimo wszystko chyba wyszliśmy z kolegami z tarczą, a nie na tarczy.

Od siebie dziękuję również za wszystkie małe rzeczy, których mogłem się nauczyć: o Cesarstwie Rzymskim, o chemii, o elektryce, o depresji, o waszych przeróżnych zawodach, czy na morzu, czy na lądzie; w lesie, ale i na wysokości. Za Wasze pasje — od akwariów, LEGO czy minerałów po tajniki kultury japońskiej i objaśnianie zjawisk kosmicznych. Dziękuję za wszystkie grafiki: historyczne, nowoczesne, z Ziemi czy z kosmosu, faktyczne zdjęcia czy wyprodukowane przez AI. Za możliwość czytania, oglądania i podziwiania Waszych popisów sztuk wszelakich, czy to wizualnych, czy tekstowych, a nawet do spożywania. Za opisy Waszych podróży, niezależnie czy to były polskie góry, czy południowoamerykańskie Andy. Za wszystkie zwierzaki w pozach i warunkach najróżniejszych. Za wszystkie wspólnoty, które utworzyliśmy i w ramach których dzielimy się swoimi osiągnięciami. Finalnie za wszystko inne, co nie załapało się w powyższe ramy, ale w jakimś stopniu przykuło moją uwagę (i moje pioruny) choć przez jakąś chwilę i wywoływało pozytywne emocje podczas przeglądania hejto — a uwierzcie, widziałem prawie wszystko xD. Bardzo, bardzo głębokie ukłony ode mnie dla Was. Tylko tak dalej

A na koniec mały apel do niektórych — mniej "samodzielnego myślenia" polegającego na przeklejaniu rzeczy z internetu bez żadnej refleksji, a więcej faktycznego ruszenia głową. Dyskutować można i trzeba — ale nie wtedy, kiedy próbuje się innym wciskać kit. Choć to pewnie i tak strzępienie języka na próżno. Takie życie moderacji ¯\_(ツ)_/¯

Ukłony i dobrego przyszłego roku

#owcacontent
b492bc87-5c4c-4c75-882e-aff14195ec2c
GtotheG

@bojowonastawionaowca Wszystkiego Naj w Nowym Roku!

rain

@bojowonastawionaowca omg, to żyje. Jest żółte, runiaste i ma broń.

Zaloguj się aby komentować

Dobra, z racji tego, że to mój pierwszy sylwester z hejto, to też naskrobię swoje książkowe podsumowanie tego roku. Cytując klasyka - wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy – poszła życiówka i udało mi się przeczytać aż 42 książki! (choć zdaję sobie sprawę, że niektórzy tutaj, to tyle czytają w ciągu paru miesięcy ). Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony, bo zawsze lawirowałem gdzieś w okolicach 10-20, więc uważam, iż progres został poczyniony. Zobaczymy, co przyniesie kolejny rok, chociaż zdziwię się mocno, jeżeli uda mi się dobić do zbliżonego wyniku, z uwagi na to, że moja uwaga będzie prawdopodobnie rozproszona czymś innym (udało mi się w tym roku spełnić jedno z moich marzeń, składając nowiutki komputer i jeszcze starczyło na zakup telewizora ). A więc, bez zbędnego przedłużania, tak się przedstawia mój książkowy rok 2023:

STYCZEŃ (0):
LUTY (1):

  • C.S. Lewis - Opowieści z Narnii

MARZEC (3):

  • B. Cornwell – Zimowy monarcha
  • B. Cornwell – Nieprzyjaciel Boga
  • B. Cornwell – Excalibur

KWIECIEŃ (4):

  • B. Cornwell – Ostatnie królestwo
  • B. Cornwell – Zwiastun burzy
  • B. Cornwell – Panowie Północy
  • B. Cornwell – Pieśń miecza

MAJ (9):

  • B. Cornwell – Płonące ziemie
  • B. Cornwell – Śmierć królów
  • B. Cornwell – Pogański pan
  • B. Cornwell – Pusty tron
  • B. Cornwell – Wojownicy burzy
  • B. Cornwell – Strażnik ognia
  • B. Cornwell – Wojna Wilka
  • B. Cornwell – Miecz królów
  • B. Cornwell – Pan wojny

CZERWIEC (3):

  • Mario Puzo, Edward Falco – Rodzina Corleone
  • Robert L. Stevenson – Wyspa skarbów
  • Angus Konstam – Świat piratów. Historia najgroźniejszych morskich rabusiów

LIPIEC (2):

  • Glen Cook – Kroniki Czarnej Kompanii
  • Glen Cook – Port Cieni

SIERPIEŃ (3):

  • Glen Cook – Księgi Południa
  • Glen Cook – Powrót Czarnej Kompanii
  • Glen Cook – Zagłada Czarnej Kompanii

WRZESIEŃ (3):

  • Myke Cole – Legion kontra falanga
  • Anthony Everitt – Chwała Aten. Dzieje najwspanialszej cywilizacji na świecie
  • Anthony Everitt - Chwała Rzymu. Jak tworzyło się imperium

PAŹDZIERNIK (3):

  • John Langan – Poławiacz
  • Dan Simmons – Pieśń bogini Kali
  • Dan Simmons – Dzieci nocy

LISTOPAD (4):

  • Dan Simmons – Abominacja
  • Dan Simmons – Piąty kier
  • Andrew Neiderman – Adwokat diabła
  • Michael Ende – Niekończąca się historia

GRUDZIEŃ (7):

  • Neil Gaiman – Drażliwe tematy. Krótkie formy i punkty zapalne
  • Neil Gaiman – Mitologia nordycka
  • Neil Gaiman – Koralina
  • Neil Gaiman – Ocean na końcu drogi
  • Charles Dickens – Opowieść wigilijna
  • J.R.R. Tolkien – Listy Świętego Mikołaja
  • J.K. Rowling – Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Co tu dużo mówić, start w ten rok miałem słabiutki, ale za to w maju sporo nadgoniłem – głównie dzięki wolnej majówce i bardzo wciągającym przygodom Uthreda, od których nie mogłem się oderwać. Lato zdominowała Czarna Kompania, we wrześniu przekradło się parę pozycji z historii, zaś w październiku wiadomo - horrory, halloween i tego typu sprawy. W listopadzie genialne (przynajmniej dla mnie) dwie pozycje – Abominacja oraz Piąty kier. Pierwsza dla fanów wspinaczki górskiej, druga dla miłośników Sherlocka Holmesa. No i w końcu grudzień, gdzie można powiedzieć, że poszedłem na łatwiznę i czytałem same cieniutkie książki – ale liczy się!

#ksiazki #czytajzhejto #podsumowanie2023 #podsumowanieroku
smierdakow

Zapraszamy z każdą kolejną książką na #bookmeter

Zaloguj się aby komentować

No to i ja naskrobię #podsumowanieroku #podsumowanie2023 #2023 trochę #chwalesie

Rok zaliczam do udanych, choć oczywiście nie wszystko ułożyło się idealnie. Ten czas raczej kategoryzuję bardziej jako 'mieć' niż 'być', ale na następny rok są inne cele Muszę się troszkę pochwalić co udało się przeżyć w tym 2023.

Plusy:
-Udało się spłacić mieszkanie (120m2), równo 3 lata i 3 miesiące od podpisania cyrografu, choć rok czekałem na oddanie mieszkania i wtedy jeszcze nie nadpłacałem, ale udało się w tym czasie uzbierać na wykończenie i za gotówkę ogarnąć. Później poszło z górki i błyskawicznie udało się pozbyć pętli na szyi, bo nieco w ponad 2 lata faktycznego nadpłacania. Czuje dobrze człowiek
-Urodził mi się syn (tak, żona wie) - zdrowy, co najważniejsze, no i jest świetny, choć jeszcze nie znamy się zbyt długo
-Pierwsze autko z salonu, choć nie jakaś klasa premium. Miałem zmieniać starego gruza na coś innego używanego, choć lepszego, ze względu na dziecko, ale doszedłem do wniosku, że przy tych cenach używek lepiej dołożyć i wziąć nie pierdzany przez nikogo fotel.
-W pracy trochę zmieniło mi się na plus, odpadły obowiązki, których nie lubiłem, wpadły pewne ciekawe projekty, 2 podwyżki i kilka premii w ciągu roku. Nie zarabiam jednak jakoś rewelacyjnie (poniżej programisty 15k ;p), ale na ten moment jeszcze wstrzymuję się ze zmianą roboty.
-Codzienne spacery dla rozruszania kości i ogólnego zdrowia
-Ogarnąłem rower - co prawda marketowy, ale udało się troszkę pojeździć w ciepłe dni, żeby odpocząć po pracy
-Udało się pojechać w Bieszczady na kilka dni i m.in. zdobyć Tarnicę (nie pierwszy raz zresztą), ale lubię tam chodzić.
-Zrobiłem w końcu retrookonsolkę ze starymi grami na raspberry pi z bezprzewodowym kontrolerem, chodziło to za mną dłuższy czas. Tak, grałem może 2h i na tym się skończyło
-Kupiłem synology na przechowywanie zdjęć (również rodziców zdalnie, bo nietechniczni) i dograłem kilka przydatnych mi rozwiązań, m.in. Plexa, z którego wygodnie oglądam na TV jak i rodzinka ma dostęp zdalny do bazy mediów.

Minusy:
-Miałem dość poważny epizod chorobowy, na szczęście udało się wyjść bez szwanku, ale trzeba bardziej o siebie zadbać
-2 poważne choroby w rodzinie, ale idzie w dobrą stronę, co mnie bardzo cieszy
-Brak podróży - odpuściliśmy wyjazdy w tym roku ze względu na kwestie finansowe, chcieliśmy dopiąć pewne sprawy do końca i ograniczyliśmy się do kilku bardziej lokalnych wycieczek.
-Dość dużo stresu, głównie w kwestii pracy, ale udało się to w pewnym stopniu rozładować
-W kwestii samorozwoju nie było jakichś bardzo znaczących postępów, tzn. cały czas się czegoś nowego uczę, ale nie było gamechangera. Odpuściłem, bo dość dużo się działo i nie chciałem sobie dokładać.

Plany na kolejny rok:
-Konkretniejsze wakacje, jakiś dłuższy wyjazd w fajne miejsce
-Mam działkę na wsi, dość zaniedbaną ze względu na brak czasu, której część chciałbym ogrodzić i zrobić trawnik, jakieś miejsce rekreacyjne. Ogrodzenie dlatego, że w tych rejonach śmigają czasem dziki i ryją ziemię, szkoda byłoby się napracować bez sensu.
-Chciałbym spróbować napisać proste programy, które mam w planie, wykorzystując Pythona. Nie jestem programistą i nie chcę zawodowo w tym kierunku iść, chciałem poznać temat dla własnej satysfakcji.
-4 ósemki do chirurgicznego usunięcia
-Rozejrzeć się za jakąś lepszą pracą, ale bez wielkiego ciśnienia jeśli się nie uda
-Znaleźć jakieś hobby na wolne chwile, bo czasem wieje nudą
-mooooże rozejrzę się za jakimś niewielkim mieszkaniem na wynajem, jeśli się dostępność trochę poprawi

Pewnie wielu rzeczy nie uwzględniłem, ale to tak na szybko przyszło mi na myśl.

W kolejnym roku sobie jak i Wam wszystkim życzę przede wszystkim zdrowia i spokoju.
b510a0f8-632e-46d4-98b9-86058d6b255d
koszotorobur

@szymek - a mnie tam cieszy jak się bliźniemu wiedzie!

Najbardziej to gratuluję potomka!

Po Pythona zapraszam na tag #python i polecam moje wpisy - do tego zawsze służę pomocą!

Szczęśliwego 2024 życzę!

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanieroku #podsumowanie2023 #2023

Dużo ludzi podsumowało ubiegły rok to i ja spróbuję

Styczeń - w grudniu złożyłem wypowiedzenie w poprzedniej pracy (po 5 latach), nowa miałem zacząć po 2 miesięcznym okresie wypowiedzenia w lutym, a tu nagle bodajże 4 stycznia dzwoni rekruter że hehe głupia sprawa ale projekt jednak nie wypali, będą próbować coś mi znaleźć (dosyć niszowa branża - Business intelligence) ale no bardzo im przykro nie powiem zdenerwowałem się trochę, ale miałem oszczędności i w zasadzie nie zaszkodziłoby mi trochę wolnego. Tak się stety/niestety złożyło że udało mi się ogarnąć nowy projekt od lutego, a więc zachować ciągłość, nie musiałem schodzić ze stawki, więc poza drobnym stresem wyszło ok a i finalnie wyszło dobrze ale do tego wrócimy bliżej wakacji
Luty - kwiecień - nowa praca, siłownia i poszukiwania drugiego mieszkania - aktualnie mieszkam na obrzeżach miasta, (mieszkanie kupione pod lekkim wpływem byłej i myśląc "przyszłościowo", ale jednak to nie dla mnie jak wszędzie trzeba jechać autem, bo na osiedlu deweloperskim są tylko podstawowe usługi)
Maj - kupno mieszkania 61m2 w centrum do totalnego remontu w starym budownictwie, wyjazd na majówkę w góry z aktualną dziewczyna (pierwszy poważny wyjazd w tym związku) i niestety z minusów - zawieszenie siłowni
Czerwiec - postanawiam że sam przygotuje mieszkanie do remontu, czyli codziennie po pracy jeżdżę do mieszkania żeby zrywać stare szafki, boazerię, tapety, zbijać płytki, itp. W międzyczasie poszukiwania ekipy (ceny masakryczne ), więc zaczynam od wymiany elektryki która robi mi kolega za ~9 tysięcy (z materiałem), co chyba jest stosunkowo tanim wyjściem za ponad 50 punktów.
Lipiec - urlop nad polskim morzem ze znajomymi z dzieciństwa (dalej się trzymamy pomimo 30+ lat na karku). W międzyczasie znajduje ekipę która ma wejść od połowy września, no i odzywa się gość z kontraktorni która mnie wystawiła w styczniu, że mają projekcik part time I ze "od razu pomyśleli o mnie żeby mi wynagrodzić wtopę z początku roku", co mi pasuje bo raz że kasa się przyda ;), a dwa że na nowym projekcie się nie przemęczam i mam sporo wolnego czasu.
Sierpień - grudzień - startuje z tym part time projektem, okazuje się że koleś który mnie do tego wprowadza odchodzi z pracy ale że dokończy to ze mną, od razu też mówi że projekt jest dobrze wyceniony i że przywalimy trochę godzin long story short na koniec listopada gdy kończy się projekt na 240 zalogowanych godzin przepracowałem 99 gdzieś w listopadzie wprowadza się do mnie dziewczyna, ekipa remontowa która wybrałem niestety okazuje się średnio słowna i remont który miał trwać miesiąc trwa już 3, i jeszcze drobne poprawki mają robić w styczniu 2024...

No i to by było chyba tyle, ogólnie to był bardzo dobry rok i mam nadzieję że 2024 będzie co najmniej tak dobry jak odchodzący 2023
SuperSzturmowiec

Ja dużo/ do pisania nie mam.

Przeżyłem sezon motocyklowy

skończyłem Dragon balla

to by było na tyle

PornoKing

141 godzin za frajer to sprytnie ci się udało.


A ekipy remontowe to banda złodzieji, uważaj by nie podmieniali materiałów np. Farb. Niesłowne gnoje tylko czekają jak zrobić w kogoś innego h**ja. Pierdolone cwaniactwo!

GitHub

@HamsKloss pięknie Tomeczku! Jak się nie poszczęściło z ekipą to zostaje tylko pilnować ich na każdym kroku! Poza tym życzę powodzenia w nowym roku!

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanieroku #przemyslenia

Jakoś mnie tak naszło aby podsumować kończący się rok tutaj. Jestem z wami 9 miesięcy i nie często udzielam się w taki sposób, bo najczęściej po prostu nie mam na to czasu, ale czytając wasze podsumowania, stwierdziłem że spróbuję :)

W sumie to był dobry rok, wiele rzeczy udało się poukładać, zrealizować lub po prostu idą w dobrą stronę.
Z takich osobistych sukcesów to na szybko można wymienić:
- zrobiłem sobie małą instalacje off grid dzięki której mam w ogóle prąd na działce! Dodatkowo z pomocą starego telefonu zbieram dane i mam teraz pogląd na cały rok pracy takiej instalacji.
- na budowie jest duży progress. Co się da robię samemu. Wiele też zawdzięczam ludziom, dzięki którym całe przedsięwzięcie idzie do przodu.
- udało mi się przebiec półmaraton! Może i było trudno za to wynik był średni xD. Ale warto było patrząc na satysfakcję na finiszu.
- strasznie wkurzała mnie stara chińska pogodynka w domu, więc zrobiłem sobie projekt czujników temperatury, wilgotności i pyłów PM które wysyłają dane do Home Assistant i mam pogodynke w telefonie (p.s. kupię tani tablet z dobrym wyświetlaczem)
- wydostałem się z wykopu xD

Z mniej osobistych to radość z tego, że dziecko choruje mniej niż w poprzednim roku. Wszystko dzięki lekarzom i ich kompetencji, bo teraz żyje się nam lepiej.
No i to, że mam fajną pracę w której mogę się rozwijać i lekko wstaje mi się pracować na tego złodzieja #pdk.

Wszystkim wam razem i z osobna życzę aby w 2024 było wiele miłych zaskoczeń i jak najmniej niemiłych rozczarowań!

Pamiętajcie, że problemy będą. Zawsze są. Ale to od nas należy jak sobie z nimi poradzimy. Często wystarczy, że macie przy sobie drugiego człowieka, któremu możecie o tym powiedzieć i który was wysłucha.

Wszystkiego dobrego!
Dzban3Waza

@GitHub a pioruny dawał hę?

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanieroku

Chujowo, ale stabilnie

Z plusów dodatnich: finansowo ok, nadwyżka jest, poduszka jest. W pracy bz. Najbliższa rodzina zdrowa, ale..

Z plusów ujemnych: dwie osoby z najbliższej rodziny pochowane, jedna w marcu br, druga chwilę przed świętami.

Z kategorii samorozwój - tu stagnacja. Jest dużo czytane, ale czas wolny to głównie dziecko i żona. Próbuje sił we florkmeme dla rozrywki. Tęsknię za sezonem motocyklowym.

Z kategorii plany na 2024 - odświeżyć skila nurkowania i wyciągnąć/dołączyć do znajomych nurów na jakieś miejscówki. Reszta bz, jest mi dobrze, byleby ludzie nie umierali

#oswiadczeniezdupy
spawaczatomowy userbar
1bb8ea49-af44-4834-82d3-8229c5461104
Opornik

@spawaczatomowy no mogli by trochę mniej umierać

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanieroku

Nie było najgorzej, nie jest też najlepiej, czyli jako tako.

Z plusów dodatnich: kolejny akt notarialny do kolekcji bo kupiliśmy sobie działkę rolno rekreacyjną. Dużo wypoczywałem w tym roku no i ogólnie przeżyłem w zdrowiu przynajmniej w tym fizycznym aspekcie.

Z plusów ujemnych: kiepści się w robocie i coś czuję że w 2024 wcale nie będzie lepiej...
Miałem trochę problemów z psychiką, ale już ogarnięte, zostanie ojcem trochę się komplikuje, jak się chce to to nie takie proste niż jak się nie chce.

#oswiadczeniezdupy
spawaczatomowy

@cebulaZrosolu 

jak się chce to to nie takie proste niż jak się nie chce

salamba sarvangasana przez 20 minut po każdym zalaniu formy (tylko nie ty, ale przyszła mama)

Zaloguj się aby komentować

Do końca roku pozostało już tylko kilka dni, warto ocenić jak łaskawy był dla nas 2023

Ten rok okazał się takim jaki sobie zaplanowaliście/wyobraziliście czy było w nim wiele niespodziewanych scenariuszy? Udało się spełnić wcześniejsze "noworoczne postanowienia"?
Jest coś czym chcielibyście się z tego roku pochwalić albo pożalić?

Zachęcam do oddania swojego głosu i napisania komentarza oraz ewentualnie piorun do wypromowania ankiety.
Niektórzy dodali już swoje krótkie i długie podsumowania na hejto w oddzielnych wątkach. Z tego miesjca zachęcam do podzielenia się ich linkiem w tym wątku

Wyniki oraz podsumowanie dodam.. jeszcze w tym roku

#ankieta #kiciochpyta #zapytajhejto #2023 #podsumowanieroku
f6090b7f-b6e4-457c-b7a3-e92a31be0da4

Jak udany był Twój rok 2023?

438 Głosów
Sephria

Wciąż nie był dla mnie dobrym rokiem, ale biorąc pod uwagę, w jakiej dupie byłam w 2020-2022, progres jest potężny i zapamiętam go jako pierwszy rok pokryzysowy

tosiu

@nobodys bardzo stresujący to był rok, ale zamykam go spokojny

Rafi66

@nobodys Nic nie zrobiłem co sobie zaplanowałem, bo co roku postanowienia jakieś mam, ale nie wychodzą. Więc jak na mnie to przeciętny XD

Zaloguj się aby komentować

"Krótkie" #podsumowanieroku 2023

Nazwałbym go stabilnym, więc z mojej perspektywy dobrym, bez większych wzlotów i upadków.

- W pracy dosyć luźno, podwyżka symboliczna
- Ze zdrowiem nic wielkiego się nie działo a mniejsze kontuzje nie przeszkadzały znacząco w życiu. Nie miałem potrzeby brać L4 (czuję, że rymuję ) Fizycznie jest spoko, psychicznie tak samo
- Brak wielkich dramatów rodzinnych
- Bardzo dobry i regularny kontakt z rodzicami (niestety w tym roku się nie spotkaliśmy)
- Pod koniec lata oświadczyłem się dziewczynie, więc maszyna ruszyła
- Z rodziną narzeczonej również bardzo dobre stosunki międzyludzkie, wzajemnie sobie pomagamy kiedy trzeba
- Miałem udane urlopy
- Wybory w tym roku przebiegły po mojej myśli i ponowna emigracja nie jest już tak wielkim tematem pojawiającym się w głowie
- Przełożona która w tamtym roku trochę nie ogarniała swojej funkcji w tym roku jest już bardzo spoko
- Przeprowadzka z wykopu na hejto
- Byłem na wszystkich wcześniej zaplanowanych treningach na siłowni (chociaż oczywiście, wiele razy się nie chciało, szczególnie latem)

Na 2024 są takie plany

- Przeprowadzka z Wrocławia (nareszcie) + prawdopodobnie kupno mieszkania
- Skromny ślub w sierpniu
- Wspieranie narzeczonej przy jej rozpoczęciu specjalizacji
- Pozostanie w aktualnej pracy jeżeli warunki będą nadal mi odpowiadać
- Nadal abstynencja od alkoholu.
- Nadal regularnie chodzić na siłownię i nie nabawić się kontuzji.
- Takie "luźne" cele sportowe to przynajmniej raz wybrać się na 24h na rower + zorganizować sobie wycieczkę pieszą 100km po lokalnych górach. Dodatkowo chciałbym zacząć biegać (dostałem zielone światło od fizjo) i taki realistyczny cel to przebiegnięcie 10km na raz do końca następnego roku.
- Ogólnie więcej czasu spędzić na rowerze (najlepiej po przeprowadzce), bo 2023 pod tym względem był biedny
- Koncentrować się bardziej na sprawności/elastyczności podczas treningów
- Przeczytać kilka książek (już trochę ich zamówiłem :D)

Z takich dylematów: Mam zaproszenie na żeglowanie po greckich wyspach, ale pływanie kompletnie mi nie sprawia przyjemności i na 90% będę wolał spędzić ten czas w inny sposób.
rain

@nobodys jak nie chcesz na żagle w Grecji, to ja chętnie Cię zastąpię.

Sezonowiec

@nobodys życzę powodzenia w dalszych planach 💪 oświadczyny, mieszkanie to takie kamienie milowe, fajnie się czyta jak ktoś ogarnia sobie życie 😊

Mr.Mars

@nobodys Masz ambitne plany na 2024 rok.


Obyś za 12 miesięcy powiedział, że wszystkie zrealizowane.


Powodzenia!

Zaloguj się aby komentować

#podsumowanieroku
#zdrowie (edit: dowiedziałam się że hasztag zdrowa kobita nie mówi o zdrowiu kobiet więc go usunęłam)

Zdrowie
Rok zaczęłam od przyglądania się omdleniom. Miałam EKG EEG holtera rezonans głowy, tomograf, USG serca - nic nie wiadomo dalej.

Założyłam aparat ortodontyczny. Nie wiem czy dobrze czy nie bo codzienne funkcjonowanie mi utrudnia, częściej mam za dużo bodźców, ale lepiej teraz niż później a zrobić trzeba i jak w końcu miałam kasę to zrobiłam
#ortodoncja

Zmieniłam terapeutę i psychiatrę. Było to bardzo na plus. Dostałam kolejną diagnozę.

Poszłam do dermatolog z pieprzykami, umówiłam się do chirurga, narazie obejrzał i mam umówić się na wycięcie ale wycinać będzie po jednym. Nie będę narzekać bo NFZ

Ginekologia - dalej nie wiem co mi jest ale jestem w trakcie procesu do założenia wkładki. Już przestałam im nawet mówić co mnie boli może wkładka pomoże a jak nie to chyba tylko wenerolog i jeszcze inny terapeuta

Plan na przyszły rok:
- wyciąć pieprzyki
- skontrolować pozostałe pieprzyki
- zdjąć aparat (trzymam kciuki)
- założyć wkładkę
- zbadać oczy (robię co 2 lata)
- może zbadać tarczycę jak fundusz pozwoli
- może zbadać alergie j.w.
- może wyciąć migdały j.w.
GtotheG

@camonday 


> Ginekologia - dalej nie wiem co mi jest ale jestem w trakcie procesu do założenia wkładki. Już przestałam im nawet mówić co mnie boli może wkładka pomoże a jak nie to chyba tylko wenerolog i jeszcze inny terapeuta


A co Ci się dzieje? Gin nie zlecał żadnych badań? Wkładka to działa antykoncepcyjnie, a nie leczniczo.


> przyglądania się omdleniom.


Jesz wystarczająco dużo? Jak z cukrem? Może za duże skoki insuliny? Początki inulinooporności/cukrzycy? Badałaś poziom żelaza?

camonday

@GtotheG jeden gin powiedział że taka moja natura, drugi że mam przed pójściem do łóżka walnąć kielicha na rozluźnienie, trzeci że to na podłożu psychicznym, czwartemu już nawet nie mówiłam. Na wszystkich USG wszystko wychodzi dobrze, więc oni rozkładają ręce. Jedna coś wspomniała że to moze od ginoringu a i tak chcę zmienić więc zobaczę może pomoże.


Jem wystarczająco wagę trzymam prawidłową, cukier miałam oznaczany z moczu, krzywej insulinowej nie miałam robionej. Żelazo badam co pół roku właśnie ze względu na te omdlenia i jak spada to suplementuje a tak to staram się dużo w pożywieniu dostarczać. Mdleje jak za szybko wstanę albo się przeciągam intensywnie albo jak mam gorączkę a czasem tak o. Teraz już rzadziej ale w styczniu lutym to było kilka razy w tygodniu nawet

GtotheG

@camonday każdemu się trochę zakręci w głowie jak za szybko wstanie. Pytanie czy wcześniej aż tak nie miałaś i pojawiło się w jakimś konkretnym momencie. Może skutek antykoncepcji hormonalnej? Poproś o skierowanie na krzywą insulinową, powinnaś bez problemu dostać w tej sytuacji. Na żelazo to dużo wątróbki i innych podrobów. Powodzenia i zdrowia!

panek

Szanuje takie uporządkowane podejście do zdrowia, ja lecę na wszystkie badania raz na jakiś czas jak mi się przypomni a potem zapominam znowu na lata. Może teraz się zapiszę

camonday

@panek To coś co pcha mnie do przodu, wiem że warto się starać bo mam jeszcze do zbadania to to to i to. Warto chociaż krew co roku badać i ząbki sprawdzać a reszta to albo badania krwi zaalarmują, albo raz na kilka lat wystarczy a w najgorszym przypadku organizm sam się przypomni. Ale cieszę się że mogłam Ci przypomnieć o badaniach :)

bizonsky

edit: dowiedziałam się że hasztag zdrowa kobita nie mówi o zdrowiu kobiet więc go usunęłam


XDDDDDDDDDDDDDDD

Zaloguj się aby komentować

To moj rok w liczbach

Udany prawda
#podsumowanieroku #heheszki #molmove
6c836dc3-9ddd-431a-9c7b-844589e98e5d
Mazski

Za mało danych... Brak info o ilościach wypróżnień

Tank1991

@Mazski 

25 defekacji

300 mikcji

Mazski

@Tank1991 tak lepiej

def

Malo tego paliwa

jajkosadzone

To sa dane od 31.7

Dodatkowo tankuje nie tylko na molu.

Moze dostane takie podsumowanie tez moyi, bo tam tez tankuje xD

Okrupnik

@jajkosadzone *happyorbannoices*

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#samotnosc #podsumowanieroku

Co z tego, że obiektywnie kończę rok bardzo na plus jak moje sukcesy nikogo nie obchodzą. Samotność mnie niszczy i nie mam widoku na zmianę.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #658ad542cf4ac0227e44cd24
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
a46e1f31-de55-452d-8335-19368883cd20
Dudleus

@anonimowehejto zawsze myślałem że samotność jest super i człowiek jest stworzony do samotności

wombatDaiquiri

@anonimowehejto rozumiem i współczuję. Jebać tych co mówią żeby żyć tylko dla siebie bo poczucia bezsensu samemu ciężko się wyzbyć.


Wiem że to marne pocieszenie, ale ja zawsze chętnie posłucham pozytywnych historii.

GtotheG

@anonimowehejto zawsze jest widok na zmiane! Nie zamykaj sie na ludzi

Zaloguj się aby komentować

Podsumowanie roku.

Chyba najwięcej działo się w kwestiach zawodowych. 
Rok 2022 kończyłem jeszcze jako junior data engineer pracujący głównie przy tradycyjnej hurtowni danych w SQL i z jakąkolwiek stycznością z pythonem na poziomie kursów online i pisania jakichś małych skryptów na personalny użytek.
W 2023 wszedłem jako członek nowego projektu polegającego na streamingu danych. Po raz pierwszy miałem do czynienia z projektowaniem i stawianiem systemu od zera i generalnie byłem (i dalej jestem) jedyną osobą w projekcie, która nie była senior devem albo architektem. Zostałem wrzucony w technologie, z którymi nie miałem wcześniej żadnej styczności, tj. Spark, Kafka, Delta Tables, Argo CD i Argo Workflows, k8s i przede wszystkim produkcyjne kodowanie w pythonie. 
Na początek trochę siadała psycha, czułem że jestem bezużyteczny w swoim zespole i że zaszła jakaś pomyłka, że się w nim znalazłem. Teraz dalej się tak czuję Z tą różnicą, że jak biorę na siebie jakieś zadanie, to nie mam ataków paniki i jestem w stanie doprowadzić je z sukcesem do końca. Nie wiem, kiedy to się zmieniło, ale w porównaniu do początku roku progres jest widoczny gołym okiem.
Zyskałem trochę pewności siebie, ale to jeszcze nie to, czego bym oczekiwał. Coraz lepiej mam zakotwiczone w głowie, że uczucie "wiem, że nic nie wiem" jest w tej branży permanentne, ale dalej mam momenty zwątpienia i przerabiam to z psychologiem.
W międzyczasie odezwał się do mnie były CDO mojej obecnej firmy, który przeszedł do konkurencji jako dyrektor całego pionu IT. Przeszedłem całą rekrutację, byli na tak, ale koniec końców uznałem, że różnica w obowiązkach byłaby praktycznie żadna, a obecny pracodawca wyrównał ofertę, czyli skończyło się na +10%. Przy okazji odbyłem parę rozmów z kolegami z zespołu, z których wyniknęło, że naprawdę cenią sobie naszą współpracę, co jest dla mnie bardzo ważne, co widać po wątpliwościach wspomnianych wyżej.

Jeśli chodzi o relacje, to jest raczej in plus, chociaż nie bez minusów. Żona w sierpniu znalazła pracę w zawodzie, po bardzo długich poszukiwaniach i w końcu oboje czujemy, że przeprowadzka do Danii została "dopięta" i nie żyjemy już w takim zawieszeniu. Poza tym, mam wrażenie, że jesteśmy wobec siebie bardziej otwarci i empatyczni i że generalnie jest między nami lepiej niż kiedykolwiek wcześniej Nie czujemy się jeszcze organizacyjnie gotowi na dziecko, ale dla obojga ta myśl jest coraz mniejszą abstrakcją. Uwielbiam też po prostu spędzać z nią czas. Niestety przeprowadzka sprawiła, że zmieniliśmy styl życia na mniej aktywny i oboje przytyliśmy przez ostatni rok, co niestety odbiło się na związku - do poprawy w 2024.

Co do samorozwoju, to pierwsza połowa roku upłynęła pod znakiem szkolenia się w pythonie. W pracy starałem się brać jak najwięcej tasków, które by to uwzględniały, a w czasie wolnym robiłem kursy. Głównie nastawione na takie ogólnoprogramisyczne rzeczy, których mi brakuje przez moje wykształcenie, np. poprawne stosowanie i projektowanie klas, bardziej zaawansowane struktury danych, algorytmy itp itd.
Z kolei druga połowa roku to język duński. Uczyłem się go już w miarę mocno pod koniec 2022 i w pierwszej połowie 2023, ale od lipca włączyłem tryb turbo. Miałem zajęcia 2x w tygodniu w pracy i 2x w tygodniu online prywatnie. Do tego codziennie czytanie artykułów, słuchanie wiadomości i podcastów i coraz częstsze próby rozmowy z kolegami z pracy. Progres w porównaniu do początku roku jest ogromny. Właściwie od raczej miernego poziomu rozumienia tekstu czytanego i zerowego poziomu rozumienia ze słuchu i mówienia doszedłem do momentu, gdzie jestem w stanie przeprowadzić rozmowę (pod warunkiem, że rozmówca jest świadomy, że musi mówić powoli i że nie może ode mnie oczekiwać fajerwerków), załatwić codziennie sprawy po duńsku (typu piekarnia, sklep itp) i przeczytać książkę, o ile nie jest pisana jakimś archaicznym albo zbyt upiększonym językiem.

Z mniejszych, ale też cieszących pozytywów:

  • dobre relacje z rodzicami i teściami (choć rzadkie, ze względu na emigrację)
  • dobre relacje z bratem, częsty kontakt i wspólne wakacje
  • wyjazdy dłuższe i krótsze: Toskania zjeżdżona (i zjedzona) wzdłuż i wszerz, Malaga, Islandia, Paryż, Łańcut
  • utrzymywanie dobrego kontaktu z przyjaciółmi z Warszawy (tam mieszkaliśmy przez przeprowadzką)
  • dołączenie do lokalnej drużyny piłkarskiej i rozegranie kilku meczów w sezonie

Na koniec minusy:

Największy minus i porażka to zdrowie i forma. Nie doskwierają mi żadne większe choroby, ale nie czuję, żebym był w optymalnej formie. Przytyłem w tym roku 8kg, nie byłem w stanie na dłużej zagościć na siłowni i generalnie piłem za dużo alkoholu. To jest zdecydowanie do zmiany, szczególnie alkohol. Chciałbym ograniczyć do picia okazyjnego, zamiast chlania browaru co weekend.

Nadwaga sprawiła, że przypałętały się kontuzje grając w piłkę.

Zauważyłem też u siebie niechęć do zawierania nowych znajomości. W tym roku stuknęło mi 30 lat i mam często w głowie myśl, że nie chce mi się angażować w nowe znajomosci i otwierać przed nowymi osobami, bo mam już znajomych i przyjaciół. Ale nie tędy droga, szczególnie po przeprowadzce do innego kraju.

#podsumowanieroku
Barcol

@cweliat uczucie niewiedzy chyba nigdy nie znika w tej branży, podpisano Senior Ruby on Rails Developer który ma to samo xD

GitHub

@cweliat ta historia z pracy to jakbym sam siebie widział w mojej pierwszej. Miałem zerowe pojęcie o SQL a jedynie pojęcie o programowaniu w .NET

Okazało się, że ta praca to 90% ogarnianie baz a 10% poprawianie backendu xD.

Jak mnie przeorali na początku tymi bazami to miałem to samo. Ale z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się w tym odnajdywałem i czulem się potem jak ryba w wodzie :)

Wszystkiego dobrego Tomeczku!

Zaloguj się aby komentować