1003 + 1 = 1004
Tytuł: Demony Wojny według Goi
Rok produkcji: 1998
Kategoria: dramat wojenny
Reżyseria: Władysław Pasikowski
Czas trwania: 97 min
Ocena: 4/10
Demony Wojny według Goi… klasyka powiedziecie, tiaaa. Ostatnio z braku pomysłu na film zdecydowałem się w końcu włączyć i przekonać samemu czym jest ten naszpikowany śmietanką aktorów film Władka Pasikowskiego.
Ja rozumiem, że sporo ludzi ma jakiś tam sentyment do tego filmu, bo może na tamte lata był całkiem dobrze zrealizowany, historia również może być ciekawa, ale jak czytam na filmwebie:
„Filmy Pasikowskiego powinny być naszym towarem eksportowym na Zachód” to dochodzę do wniosku, że chłop co to pisał, oglądał go chyba zaraz po premierze i tak mu po prostu utkwiło w pamięci.
Moim skromnym zdaniem Demony Wojny nie przetrwały próby czasu. W 2025 ten film ogląda się po prostu źle. Aktorsko jest słabo, w ogóle nie czułem jakiegoś napięcia, wręcz przeciwnie, często byłem zażenowany tym co widzę człowieku! Efekty specjalne to jakiś żart, wiem, że to film z końcówki lat `90, ale no nieee. Historia przedstawiona w filmie też do mnie nie trafia. Wiem, że miała odwzorować to co działo się wtedy w Bośni, ale kompletnie nie czuć tej grozy i okrucieństw jakich ludzie dopuszczali się na innych ludziach.
Reasumując, jeśli oglądałeś ten film na przełomie milenium i masz o nim dobre zdanie, nie oglądaj go więcej, bo je szybko stracisz.
#filmmeter #film #kinopolskie



















