#chad

2
50

Bohater dzisiejszego wpisu to prawdziwy twardziel. Robił w życiu różne rzeczy od wymuszonego muzykowania, przez dziennikarstwo, udziały w różnych walkach w wielu częściach świata, po pisanie powieści. Wielbiciel sześciopalczastych kotów, laureat nagrody Nobla, radziecki szpieg, perfekcjonista, człowiek poszukujący przygód, fascynat broni i ostatecznie ten, który sam rozhuśtał "dzwon", który mu zabił...

Smutny przykład tego, że choćbyś był w życiu największym kozakiem, to sam nie wygrasz ze wstrętną k...ą w twojej głowie, jaką jest choroba psychiczna.

Ernest Hemingway 

 #retroprzystojniaki #chad #hemingway #ladnypan

c0ff92ab-8f46-4a3b-be00-fa339f62bf89
ErwinoRommelo

Wielki pisarz, tez bym wolal tak odejsc, ostatnie mojito i pocalubek cobaina, ehh komu bije dzwon wspaniala powiesc.

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatria #chad


TLDR: Świrkowy come back, czyli ciamkam o tym samym w kółko i w kółko.


57.

Jakoś było mi wstyd pisać ostatnio, a chciałam bardzo. Mój tag to takie epitafium z narzekania. Ja tak nie chce. W moim życiu nie jest tragicznie, jak właściwie to zarysowuje. Mam radości, mam smutki jak każdy. Jestem kochana i ja też kocham. Mam pasje, mam przyjaciół, mam miłość. Moje życie to nie tylko choroba. To tętniący tysiącem barw obraz, zmieniający się tak dynamicznie, że nie wiadomo czasem co na nim jest. Potrafi olśnić jak i przygnębić. Czasem zieleń się z czerwienią miesza. Złoto z brązem. Ten obraz oddycha, zupełnie jak ja.


Znów mnie oderwało. Już od lutego słyszałam że jestem w górce, ale kłóciłam się że mam prawo czuć się dobrze. Ciągnęłam to do końca kwietnia, aż się zrobiło grubo. Głupie wydatki, mało spanka, niemożności bycia bez działania, agresja etc. U psychiatrki już spina, bo widać że kontakt z bazą coraz gorszy. Wysoka hipomania tak też rzekła. Cieszę się, że umiałam się zgłosić po pomoc.

Dostałam nowego dropsa po którym wpadłam w dołka, o czym chyba pisałam. Na szybko na szczęście przeszło, bo już się bałam że po mnie. Teraz już jestem na ziemi. To dobre uczucie.


Dobra, nie ma co więcej strzępić ryja. Nie chcę temu poświęcać więcej czasu niż jest to potrzebne. Warto uwagę skupić na zdrowiu i równowadze, przynajmniej tak chcę zrobić. Show must go on!!!! Żyje, oddycham, walczę.


Jakby co komiks z moim story został wydany już jakoś w poprzednim tygodniu: Przerysowani II komiksowe opowieści o samouszkodzeniach. Sama go jeszcze nie czytałam w całości. Jakoś nie mam gotowości. Jest specyficzny, z dwoma perspektywami. Nie wiem jak to wytłumaczyć. To jedna z 10 powieści, jakie się tam znajdują jakby co.

Jeżeli chcecie poszerzyć wiedzę o mechanizmie samouszkodzeń to polecam się z nią zapoznać. Zarówno jako narzędzie i ciekawostkę. Zwłaszcza że temat jest jakoś tak po macoszemu potraktowany.


Dobrego dnia i uroczyście przysięgam mniej skupiać się na negatywach. Ament.

125c2dfe-07fb-49fd-9ced-c1f1cddd4da7
PanNiepoprawny

@Fafalala trzymam za Ciebie kciuki!

splash545

@Fafalala ten Twój post cały aż kipi akceptacją. Gratuluję, to ważny i duży krok.

Widzę, że już nie myślisz w kategoriach, że byś chciała mieć tak czy inaczej, tylko przyjmujesz to co masz i dostrzegasz w tym sporo zalet. Odnajdujesz się w tym wszystkim i potrafisz to docenić. Bywa ciężko, nie jest też idealnie. Ale czy musi? No właśnie.

Zaloguj się aby komentować

Co do ku...


#netflix w propozycjach zarzucił jakiś stary #western z #clinteastwood, no to kliknąłem, wszyscy lubimy Clinta.


W pierwszych minutach, zaraz po tym jak Brudny Harry wyrwał kilka chwastów, jedna zdzira wyfiokowana jak k⁎⁎wa na otwarcie burdelu, specjalnie przypadkiem na niego wpada, i zaczyna obrabiać mu d⁎⁎ę, że jaki to on cienias itd.


Na to Clint zarzuca ją bez słowa na ramię, wrzuca do stodoły i brutalnie gwałci na słomie.

Ale tylko trochę (#pdk #korwin) bo po chwili zaczyna się jej to podobać, zaczyna go czule obejmować itd., po wszystkim jest bardzo kontent.


Nie do końca wiem co o tym myśleć.

Znaczy, j⁎⁎ać #feminazistki i w ogóle, ale taki przejaw "męskości" i bycia #macho to chyba lekka przesada.


#filmy #gwalt #cozapojebanaakcja #wtfcontent #samiecalfa #chad #przemoc

0fbee3b2-62d7-42d1-aa0b-f4c3e22ea587
Opornik userbar
sawa12721

@Opornik Coś tytuł kojarzę, czy chodzi o "Powiesić go wysoko"?

Zaloguj się aby komentować

swrscyk

Netia :) Ja 68 ale mam pakiet hbo za 25 xDddd Musze niestety do nich zadzwonić i ogarnąć wymianę routera bo ten już niestety pierdaczy się strasznie

korfos

Wy się kłócicie kto najmniej płaci za światłowód, a ja się kurde muszę męczyć na 2mbitowym łączu jeszcze na technologii adsl za 60zł. Najgorsze jest to że nie mam teraz żadnej alternatywy poza starlinkiem bo mobilny net też jest w tych okolicach.


Na szczęście w tym roku dzięki kasie z ue będą u mnie podłączać światłowód, ale nie będzie tanio.

Pseudoanon

@Kredafreda ja kupiłem starter z plusa, wsadziłem do routera i za 35 zł miesięcznie mam 600gb co miesiąc. W sumie 2,5TB do wykorzystania, internet LTE. XD


Bez umowy, bez pitolenia.


Wczesniej za 80 zł miałem radiowy T-Mobile 300gb miesięcznie, przepadal, był wolny i tracil zasięg xD

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatria #chad #zalesie


TLDR: Nawet nie wiem jak przedstawić i wytłumaczyć Wam, jak wielką gorycz czuję teraz.


56.

Zasypianie po 2 i pobudka o 6 to była już miesięczna codzienność. Jeszcze wczoraj po północy ogarniałam szafę, którą zaniedbywałam parę miesięcy. Tanecznym krokiem wracałam z treningu, czując muzykę w każdej komórce ciała. Byłam na posiedzeniu zespołu orzeczniczego angażując się w udawanie poważnego, dorosłego człowieka. Bawiłam się, śmiałam, wymyślałam zadania, momentami do ostrej przeginki. To co czułam nie nazwałabym szczęściem. To przedłużająca się głupawka, kóra daje radość, ale z czasem znacznie bardziej męczy, niż cieszy.


Bywałam agresywna, nie radziłam sobie ze złością. Moje zachowania, były tak wysoce skrajne, że aż się bałam siebie momentami. Od zapalnika do działania dzieliły mikrosekundy. Dosłownie. Aż mnie coś ściska jak pomyślę o tych konfrontacjach z ludźmi, a jak trafił swój na swego to i sk⁎⁎⁎⁎syny razem z ku⁎⁎⁎mi leciały na lewo i prawo. Jak bajeczne kwiaty patologii. Wstyd mi, bo czasem mogło pójść o coś tak prozaicznego jak wolne pakowanie zakupów. A i tak się hamowałam, uwierzcie mi. Nie umiałam inaczej.


Ja wiedziałam, że coś jest nie tak. Czułam że na tym Everescie zabawy, zaczyna mi brakować tlenu. Poszłam do psychiatrki, która zna mnie bardzo dobrze. Od razu nowe piksy. K⁎⁎wa nie mogę. Już 4. I biorę to wszystko, dzień w dzień. Pilnuje, bo chce normalnego życia, a nie pierdolnika, czy zbędnego cierpienia. A to wszystko dlatego, bo moje chemiczne-mózgowe laboratorium przypomina bardziej te polowe narkorykowe w Kolumbi, niż te na Uniwersytecie Cambrige. Nie widomo jaki kociął się tym razem wypierdoli.


Powiedziałam, że nie umiem stać. Kręcę kółka na przystanku. Nie umiem już chodzić, tylko tańczę. Koleżanki mi mówią w pracy że c⁎⁎⁎ek ze mnie wychodzi, gdzie zawsze żyłam w chęci czucia szacunku do każdego.

Wczoraj na jodze, bo poszłam aby się wyciszyć c'nie, w każdej przerwie robiłam kółka na sali. Wiedziałam, że nie powinnam czułam się zawstydzona, ale musiałam. Był tylko bodziec, który trzeba zaspokoić. Już czekałam na pierwszą dawkę, z lękiem i nadzieją.


A teraz siedzę pod kocem, ani to nie śpię, ani to czuwam usychając z żalu, że to tak musi wyglądać. Że ja już sama nie wiem, czy umiem być normalnie szczęśliwa.

No i znów, jak w pętli myślę o śmierci.

47e5f8f4-c796-42e3-93f6-6ff37ad41d83
zoltyrogalzkremem

@Fafalala (づ•﹏•)づ jesteśmy z Tobą, trzymaj się mocno

Odczuwam_Dysonans

@Fafalala u mnie tak samo, całe życie sinusoida. Było dobrze dosyć długo, a ostatnie parę miesięcy się męczę i siada mi już trochę na łeb - prawdopodobnie się zwalniam, bo chyba potrzebuję zmiany. Ech, chyba już tak musi być. Więc rozumiem, i współczuję. Trzymaj się.

ErwinoRommelo

Ehh najgorzej tak jak lezysz patrzysz w ciemny sufit i wiesz ze trzeba wstac za 4h. Nawet nienajgorsze sa te przyplywy i odplywy ale pewnie brak jakiejkolwiek kontroli nad nimi. I nic nie poradzisz potem sie lezy a kazdy powod wstania z wyrka wazy ponad tone. Trzymaj sie tam cieplutko.

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #chad #psychologia #psychiatria


TLDR: Jak różowe ściany mogą napawać lękiem.


54.

Zastanawiam się często, czy po bólu jaki doświadczyłam w życiu wypada mi być szczęśliwą. Znacie tą wątpliwość? To tak jakby ktoś zasadził Ci bułę w ryło, a Ty zamiast płakać czy bać się zaczynasz śmiać się w głos. Zupełnie jakby oszukiwało się system i działało na przekór wszystkiemu. Jestem niezwyciężona czy niezrównoważona? Biorę 500 zł od każdej drużyny i słucham Państwa.


Przybyłam do domu rodzinnego. Obiadki na życzenie, pogaduszki przy kawie z mamą, cała sobota przebimbana w piżamie. Niebo na ziemi... teraz, ale działo się tutaj zdecydowanie zbyt dużo. Nie mogę spać w swoim starym pokoju, bo aż czuje bijącą ze ścian rozpacz. Tam widziałam diabła stojącego nademną o 3 w nocy, tam przelewałam swoją krew w prawie codziennych rytułałach w skarpetę z flagą Kanady, tam myślałam o śmierci przekładając swoje nogi za okno na 10 piętrze i tam chowałam się przed gniewem ojca, modląc się z bezsilności do wgapujacego się upiornie we mnie znad drzwi Jezusa i błagajac o to, by go uśmiercił. Nie wierzę, że to miało miejsce. Nie umiem zestawić się z przeszłością i sobą. Wiem, że mielę ten temat od jakiegoś czasu, ale dopada mnie nawrotowo takie dziwne uczucie, które sprawia że moja przeszłość jest odległa, obca. Zupełnie jakbym obejrzała film ze swojego życia, a nie realnie tego wszystkiego doświadczyła. No nie wiem, dziwne to takie wszystko. Niezrozumiałe i pomieszane.


Jak sobie radzicie z cierpieniem z przeszłości? Daję 10 gum turbo, za każdą strategię i radę.

16c946f0-b1e9-4b05-b232-5cc4c1775c7c
PaczamTylko

Nie mam podobnych doświadczeń, więc i każda rada, która pałęta mi się po głowie, brzmi banalnie. Z tego co piszesz wynika jednak, że jesteś świadoma tego co przeszłaś, wydaje mi się również że znalazłaś sposoby, dzięki którym potrafisz poradzić sobie z sytuacjami, kiedy przeszłość powraca.

Więc radził nie będę, w zamian trzymam kciuki i przesyłam pozytywne wsparcie (nie wiem czemu objawiło się ono w postaci pioruna).

splash545

@Fafalala

Zastanawiam się często, czy po bólu jaki doświadczyłam w życiu wypada mi być szczęśliwą.

Na świadomym poziomie wiem, że znasz odpowiedź na to pytanie. Gdzieś głęboko w podświadomości masz wątpliwości i jest to typowy błąd poznawczy. Wiesz gdzie jest problem, teraz wypadałoby się nim zająć.


dopada mnie nawrotowo takie dziwne uczucie, które sprawia że moja przeszłość jest odległa, obca. Zupełnie jakbym obejrzała film ze swojego życia, a nie realnie tego wszystkiego doświadczyła.

Bardzo dobrze, jest to zdrowe i stoicy polecają myśleć o swojej przeszłości właśnie w ten sposób. Zdejmujesz wtedy z siebie jej ciężar:

Wyobrażaj też sobie, że to, co ci się wydaje twoją przeszłością, co pamiętasz z dzieciństwa, młodości, wszystkich lat dorosłego życia, także ostatnie dni, zapisane w twojej pamięci najbardziej żywymi barwami, że wszystko jest jedynie snem albo obejrzanym wczoraj filmem - nic z tego nie jest naprawdę twoje. Twoja dziedzina, twoje jedyne królestwo, jedyna rzeczywista przestrzeń twojego życia zaczyna się w tej chwili, w chwili przebudzenia - a objęcie panowania to przepatrzenie twoich zasobów, wszystkiego, co ci przypadło w udziale, a następnie podjęcie decyzji, jak dzisiaj będziesz tym zarządzał.

Podobnie wyobrażaj sobie, że jutrzejszy i wszystkie następne dni, lata dorosłego życia, jakie cię jeszcze czekają, następnie starość i umieranie, wreszcie śmierć, czymkolwiek ta ostatnia jest, to inny sen, właściwie baśń, której ci jeszcze nie opowiedziano, a ty słyszałeś dopiero jedynie jej zapowiedź - nic z tego nie jest naprawdę twoje, nic z tego nie musi się przydarzyć tak, jak to sobie wyobrażasz, jak byś tego sobie życzył. Jeśli masz jakieś nadzieje i obawy związane z przyszłością, potraktuj je jak fantazje wokół opowieści, której ci jeszcze nie opowiedziano. Jutro przejdzie ci może nawet ochota, żeby jej wysłuchać.

Tomasz Mazur, Nieustające napomnienia

pluszowy_zergling

Mam farta, że nie miałem w życiu żadnej tego typu traumy, mi się dom rodzinny zawsze kojarzyć będzie z ciepłem, wychowywała mnie bardzo opiekuńcza i kochająca, ale samotna Mama. Ciężko mi powiedzieć @Fafalala czy lepiej unikać domu rodzinnego ? Czy warto tam przebywać ? Na bank masz choć trochę dobrych wspomnień, ale faktycznie warto unikać ruminacji, tu Ci ślicznie @splash545 Pana Mazura zacytował.


Pewno grubą krechą się odciąć nie da, ale Ja bym po takich doświadczeniach nie przebywał zbyt długo, przy czym, co Ja tam wiem.


Cieszę się, że znalazłaś odskocznię, to jest bardzo ważne!

Trzymam kciuki za Ciebie, niech Ci się wiedzie! \o/

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #chad #psychologia #nowyroknowyja


TLDR: Jak mi minął ten dziwny rok i czy zmiany w zdegradowanym mózgu są jeszcze możliwe.


51

Gdy tak sobie myślę, to ten rok był wysoce kluczowy dla kolosalnych zmian w mojej głowie i aby to zapamiętać i uporządkować, połasiłam się na ten wpis.


- Styczeń: Raz dołeczek, raz góreczka. Jeszcze wtedy nie wiedziałam co to oznacza.


- Luty: Odrwa mnie coraz bardziej, ale jeszcze na poziomie jest chujowo, ale stabilnie.


- Marzec: Przestaje powoli kojarzyć co się wokół mnie dzieje. Utykam na kanapie śpiąc po 13h i marząc o śmierci, albo latam pięć metrów nad ziemią śpiąc po 3h dziennie. Kolory, muzyka, emocje - wszystko jest bardziej intensywne. Problemy się nawarstwiaja, biorę kredyty, unikam obowiązków. Jest w pytę.


- Kwiecień: Mam tę moc!! Mańka wjechała na pełnej. Tańczę na ulicy, wyzywam obcych ludzi, rzucam pracę, biorę narkotyki i mówię że mam nadludzkie moce. Karuzela kręci się już tak mocno, że zaraz odkręci się śruba i wszystko poleci w kosmos. Pierwszy raz dzwonię na telefon zaufania, gdy zaburza mi się poczucie rzeczywistości świata. Potem do psychiatry, a po wizycie już nie wróciłam do domu. Pierwszych tygodni nie pamiętam, wciąż jechałam na benzo i spałam, spałam, spałam prosząc w przebłyskach aby mnie zabili.


- Maj: Wkręcam się już w psychiatryczny wir. Chodzę w kółko całe dnie, biegam zamiast chodzić, bawię się i cierpię. Próbuje się zabić, bo już nie mogę tego wytrzymać. Po próbie trafiam na oddział intensywnej obserwacji. Zaraz po tym opowiadam lekarzom o skorpionach. No po⁎⁎⁎⁎ne. Czytam z pasją o stolicyzmie- dzięki za inspirację @splash545. Słoneczka doświadczam tylko na spacerniaku i świrko-wycieczkach do lasu raz w tygodniu, ale to jak się było grzecznym. Do teraz nie mogę sobie poradzić z niektórymi rzeczami, które się tam działy, a najgorsze z tego wszystkiego było zniewolenie. To że jesteś uwiazany do miejsca, z którego zwyczajnie nawet jak chcesz to nie wyjdziesz. Wola należy do ludu wszech lekarzy. Ludzie przychodzą i odchodzą, najróżniejsi i najdziwniesi, a ja nadal jestem. Tylko Franek i Tomek byli że mną zawsze. Dzięki chopaki!


- Czerwiec: Wychodzę na prostą, leki zaczynają mnie skutecznie stabilizować, nie czuje musu aby opowiadać ordynatorowi oddziału na obchodzie o swoich snach. Szacun dla niego, że zawsze mnie uważnie słuchał. XD Jakoś pod koniec miesiąca wychodzę, po 2,5 miesięcznym pobycie w czubkolandi, z diagnozą zaburzeń afektywnych dwubiegunowych i cPTSD. Wszystko to co się działo było straszne i zabawne zarazem. Czułam się jak zwierzak z zoo wypuszczony na wolność, ale musiało być przypałowo nie raz, w końcu trafiło się na swoich.


- Lipiec: Od razu idę do nowej pracy, a to był błąd. Byłam zagubiona, zagubiona i jeszcze mocniej zagubiona. W tym miesiącu była walka aby nie pogrążyć mojej reputacji w pracy. A Pani Doktor mówiła, żebym sobie odpoczęła, no i kurde miała rację. Ale cóż, walczyłam, przynajmniej za dobre pieniądze. Nawet łyknełam wakacji. Odhaczyłam Pol'and Rock i Uroczysko. Było za⁎⁎⁎⁎scie. Zaczynam też terapię grupową dla osób z CHAD. Dzięki temu przestałam się czuć tak wyobcowana w swoich doświadczeniach. To też pozwoliło mi się poczuć mniej poza społeczeństwem. No i leki, leki trzeba brać, bo Pan Krzysio byłby rozczarowany.


- Wrzesień: Chodzę na terapię, PTSD chce mnie zabić. Ale nie dam się. Nie po tym wszystkim. Leki pomagają, otoczenie też mimo że nadal widać widmo wcześniejszych wydarzeń.


- Październik: Stabilizuje się, rosnię w siłę. Ogarnia mnie osobliwe uczucie, że jestem silna i że warto walczyć o siebie samą. Nie wiem czy kiedykolwiek tak miałam. Zaczynam dbać o siebie i idę pierwszy raz na paznokcie. Niby głupota, ale w końcu przestałam brzydzić się swoich dłoni. Zaczynam być w swoim rozumieniu kobietą. Pozdro @szkocka.


- Listopad: Zaczynam wiedzieć kim jestem, że to moja wola kształtuje rzeczywistość i że złość nie może być na cenzurowanym. Kończę 2 letnią terapię, z dwóch powodów: wyciągnie brudów zaburzało mój spokój, na co nie jestem gotowa i zaczynała mnie wkurwiać moja zbyt metodyczna terapeutka. Mój związek przechodzi potężny kryzys, ale o dziwo nie myślałam o śmierci. Za to przybiła bym sobie piątkę. Nowe koleżanki z pracy dostarczają mi wiele radości. Śmieje się nim tak jak dawno się nie śmiałam. To im pierwszy raz wyznałam, z jaką chorobą się mierzę. Wyszło naturalnie i bez wstydu. W końcu to cześć mnie. Trochę niechciana, ale wciąż ja. Moja dziwna, trzecia ręka.


- Grudzien: Czasem walczę z demonami, ale trzymam fason. Wiem, że czasem może boleć i pewnie będzie, ale nie muszę już z tym walczyć gdy nie mam sił, a tym bardziej się tego wstydzić. Jestem z marmuru, przynajmniej z zewnątrz, ale czuję się wspaniale. Przeszłam wielką drogę i jestem z siebie bardzo, bardzo dumna, chociaż gdybym mogła pominęła bym pewne elementy if u know what I mean. Rok kończę słuchając muzyczki pod kocykiem, pełna spokoju i zdrowej radości. Piszę sobie do Was Hejciaki na sam koniec, bo bardzo to lubię.


Wszystkim najlepsiejszego i jeżeli tego potrzebujecie, to wiedzcie że z każdego gunwa da się jakoś powoli wypełzać, chociaż 12 miesięcy temu na coś takiego za śmiałabym się w głos.


Dobra, już przestaje produkować dalej ten dlugaśny tekst. Bawcie się dobrze tak jak lubicie i bezpiecznie. Do usłyszenia w nowym roku. 🙂

624c1423-1061-4738-8975-120291a48937
moderacja_sie_nie_myje

@Fafalala Fajnie, że Ci się udało zrobić taki mega progress. Kciuki dalej trzymam, oby 2025 był jeszcze lepszy

bojowonastawionaowca

@Fafalala i oby pomału, ale do przodu Trzymamy kciuki i pozdrowionka!

pluszowy_zergling

@Fafalala Konsekwencja w działaniu doprowadzi Cię do celu, tak z perspektywy wielu lat patrzę sam na rzeczy, z którymi się zmagałem.

Miło czytać, jak mimo przeszkód idziesz do przodu, i tego Ci życzę, wytrwałości, bo czym więcej czasu minie tym bardziej zauważalne będą efekty zmian! (Gorzej, że np. osoby, które znałaś naście lat temu mogą Cię nie rozpoznać, znam to z autopsji)

Dużo zdrowia oczywiście też

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #chad #psychologia #rozkminy


TLDR: Wracam na ziemię.


22.

Mój Broże, chyba nadszedł ten epicki czas remisji, albo zmniejszam tempo. Nie jest za szybko, nie jest za wolno w mojej głowie. Tak w sam raz. Teraz odczuwam jak biegłam w myślach w ostatnim czasie, czuje też ciężkość głowy po niedospaniu. Moje wory pod oczami są epickie. Nadal śpię trochę mniej niż zazwyczaj, ale to już nie są 4 czy 2h snu. Uf, jaka ulga. Zawsze lubiłam spać.


Poczułam to już przy zasypianiu, jak zarejestrowałam zmęczenie. Ten oczywisty element, że chce zasnąć. Już nie musiałam bawić się w oglądanie zamulających filmików, aby gdzieś tam niezauważenie odpłynąć. Wręcz mi to przeszkadzało. Pojawiła się myśl typu: jestem śpiąca, chce iść spać, więc odłożyłam telefon iii wsiadłam biegiem do śpiólkolotu bez miliona myśli goniących jedna za drugą w głowie i bez podatności na wszelkie rozproszenia, które nakazują mi robić rzeczy TERAZ!


W środku jest też inaczej, nie czuje takiego rozgorączkowania, ani obciążenia. Nawet nie wiem jak to opisać, ale mam wrażenie jakby moje myśli i ciało w końcu spotkały się w jednym miejscu. Chcę robić rzeczy, ale nie za wszelką cenę. Planuje swoje ruchy tak normalnie, zdrowo.


Rzeczy które doprowadzały mnie do furii teraz się spłaszczyły, aż wydaje mi się to śmieszne, że nie mogłam się z nimi skonfrontować w normalny sposób. Kwestie pracy wyklarowały mi się, mimo że miałam tendencje do dramatyzowania w wielu kwestiach. I to poczucie wyjątkowości, ja pierniczę. Jak?! XDD


No kurcze fajnie. Cieszę się. Stało się to w najlepszym czasie. A każdemu z Was moi kochani Czytelnicy życzę owocnego odpoczynku w nadchodzących dniach. Dajcie sobie przestrzeń do zauważenia i zaakceptowania swoich emocji. Papatki.

c4f710c2-02c0-4b20-aa4b-4238d814236f
Opornik

@Fafalala Ej weź nie wrzucaj zdjęć ze słonecznego lata jak taki syf za oknem!

Zlasu

@Fafalala cieszę się. To - znów na podstawie obserwacji - jest chyba tak, że bez względu na nierównowagę neurotransmiterow w mózgu reszta ciała nie jest chemicznie oszukiwana. Jest zmęczenie, głód, wydatek energii i emocji, które nie zostały "odnowione" itd. I na tym etapie zwolnienia prędkości zaczyna się to czuć. I to dobrze, bo mózg znowu dostrzega sygnały z ciała.

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #chad #psychologia


TLDR: Wybudowałam pomnik wokół własnego pojebania i pilnuje go jak żandarmeria te epickie schody.


21.

Ja już nie wiem jaka jestem. Mam tak duży rozstrzał nastrojów i podejść, że nie wiem co jest moje, a co wymuszone/wyuczone. A może wszystko jest moje, może taki jest człowiek?

Wzielam aprypiprazol raz do tej pory 15mg i czułam się następnego dnia, jakbym ostro przedawkowała. Ledwo doszłam do pracy przez zawroty głowy i osłabienie. Skończyło się, że przepraszałam moją szefową jak skarcony piesek (na którą jestem cięta od jakiegoś czasu), że tyle problemów stwarzam i jej przeszkadzam w jej pracy. Myśl o tym sprawia, że moje 50m2 mieszkania nie starcza aby to rozchodzić. Poczułam się znów jak mała dziewczynka. Plus taki, że pospałam 9h pierwszy raz od prawie tygodnia, wada- znów nie mogłam się podnieść z łóżka. Nie tęskniłam ża tym nic, a nic. Przez ostatnie 3 tygodnie wstawałam na dźwięk budzika jak sprężynka, i to jeszcze po 4h snu. Magia.


Ciężko mi powiedzieć co mi dolega, może nic. Kto wie? Może sama sobie wkręcam, że mam coś z banią, byle tylko usprawiedliwić swoje opory przed próba zmian perspektywy. Jestem skrzywdzona i chce, aby świat i tym wiedział. Tyle że teraz to głównie sobie robię tym krzywdę. Ostatnio jestem bardzo szczęśliwa, robię, działam, nie myślę o śmierci. Chcę być każdym i nikim zarazem. Czasem jestem rozwścieczona, ale tak w pełni, aż do kości. Jakby biologiczna tkanka mojego ciała miała wybuchnąć pod wpływem wzrastajacego lawinowo napięcia. Przeklinam, zaciskam zęby, krzyczę, rzucam się, drapie i biję siebie. Raz miałam tak, że ogarnęła mnie po pracy nieziemska siła, jakby nadludzkie moce wpłynęły w moje ciało, więc na szybko w notatku napisałam tak: "Jestem wszech potężna, mogę zmieść świat jednym ruchem ręki. Wszystko zależy od mojej woli. Jestem nad człowiekiem. Zniszczę swiat. Aż czuje jak moc mnie wypełnia. Oni nie wiedzą co we mnie tki. Niech jeden się natrafi, a zmiazdze go, zmasakruje. Mój Bosze abym tylko mogła, kogoś, kogokolwiek." Niesamowite uczucie i przytłaczające zarazem. Jak wróciłam do domu, ani nie mogłam zapanować nad ciałem, ani twarzą. Mój partner dopytywał się czy niczego nie brałam. Nawet nie umiałam mu wyjaśnić co się stało.


A teraz jest 2 w nocy. Dziś nie brałam tabletki, za duże wyzwanie czeka mnie w pracy jutro/dzisiaj, nie ma miejsca na zamulanie. Musze mieć przestrzeń do myślenia. Znów nie śpię.

e61df071-93ec-401a-b41d-dc0dd423daf5
Belzebub

Fiu fiu. No dzieje się. I po wpisach mam wrażenie, że eskaluje

Fafalala

@Belzebub też zaczynam mieć takie wrażenie. Nie uspokajam się.

ErwinoRommelo

Ehh tez ostatnio ciezko, c⁎⁎j wie z jakiego powodu. Obys zlapala za line zanim wir emocji cie wciagnie, moze wydaja sie czasami jak z tym przyplywem mocy ze ciagnie do gory, ale to dla tego ze ciagnie tak mocno i szybko ze sama niewiesz w ktora strone do powierzchni. Oby sie poprawilo, a te pixy to dogadaj dawkiwanie z panem co wypisal, takie samo dostrajanie nie jest dobrym pomyslem.

Fafalala

@ErwinoRommelo no ja brania tych tabletek bardzo się boję, zwlasza że swoboda w działaniu często mnie ciągnie go picia i brania innych rzeczy. Muszę powsciagnać konie, ale jest trudno jak jest się jednym wielkim impulsem.

Zlasu

@Fafalala 15 arypi to chyba standard w leczeniu manii. Z lekami bywa tak, że na początku mocno odczuwa się działania niepożądane, nie warto od razu przerywać leczenia. Może porozmawiaj z lekarzem? Może inny mix, może pierwsze dni mniejsza dawka - cokolwiek. Jest wiele podejść.


Z manią jest tak, że jest również stanem chorobowym, jak depresja, choć jest tak różna od niej różna.

Fafalala

@Zlasu no mam spróbować z 2 tygodnie się przyzwyczaić. Po tym czasie mam dawać znać jak nadal będzie źle.

Tak trudno uwierzyć mi w to, że hipo może być stanem chorobowym, ja czuję się tak dobrze, jak masakrator. :D Ale wiem, że im dłużej się to ciągnie tym większe zejście po tym. A masz doświadczenie jakieś z CHAD?

Zlasu

@Fafalala chad znam z obserwacji. Podobno im większa górka, tym glebszy dół. I że trudno uwierzyć, że hipo lub mania są chorobowe, skoro człowiek czuje się tak dobrze. Niektóre myśli, które opisalas, też znam. I zmniejszone zapotrzebowanie na sen, szał aktywności i kreatywności.


Obserwowałem też 2 epizody depresji po manii, to zupełnie - dla mnie - inne zjawisko niż przy "jednobiegunowej".

Zaloguj się aby komentować

maximilianan

@VanQuish tutaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)

410af8ff-2ade-49e1-abbd-337e14cadb7e

Zaloguj się aby komentować

Xd co tu się odjebalo? chyba ktoś tu ma bogatego tatusia.


FTX’s Sam Bankman-Fried’s final act was to make himself look as good as possible. Respect.


https://www.tiktok.com/@jackmacbarstool/video/7297030565276994862


#heheszki #zydzi #hipergamia #logikarozowychpaskow #chad

Zaloguj się aby komentować

Grzmotnij jeżeli ojkofoby z RN, Izrael i inne odpady ludzko-podobne nie zatrzymają cię bycia dumnym z wielkiego polskiego patrioty Marka Edelmana!


#polska #izrael #historia #patriotyzm #drugawojnaswiatowa #powstaniewarszawskie #rigcz #chad #jebacizrael #zydzi

#polityka

fc2faca0-3096-4727-b614-67aa00ab9741
HollyMolly

O co chodzi z wątkiem izraelskim? Potępia postać Edelmana?

I w sumie o co chodzi z RNem, na jego temat też coś mądrego powiedzieli? Napisz coś więcej, bo wyczuwam aferę i chętnie się czegoś dowiem, tym bardziej, że wuja o tym panu wiem.

moll

@HollyMolly bodaj kardiologiem był po wojnie, a w trakcie był jednym z dowódców powstania w getcie

Loczek18

@HollyMolly Edelman jest do dzisiaj w Izraelu znienawidzony przez dwa powody:

1. Swój Antyzionizm

2. Swój patriotyzm wobec polski

768d4a69-b813-4737-9a16-96a22765bcb1

Zaloguj się aby komentować

Termik

Liczy się tak naprawdę linia pępka, a nie sam pas spodenek, z początku też myślałem że Dubois został okradziony, ale po kilku powtórkach i głosach prawdziwych ekspertów zmieniłem zdanie.

Zaloguj się aby komentować

Ahmad Shah Massoud,

Lider Anty-Bolszewickiego i późnej anty-talibskiego zbrojnego ruchu oporu "Shura e-nusra"(Sojusz Północny), nazywany "Lwem Pandższiru" za jego waleczność w obronie swojego rodzimego Regionu, Islamski modernista który sprzeciwiał się Fundamentalizmu i Trybalizmowi entnicznemu. W Latach 80tych jeden z liderów Mudżahidów, był opisywany przez wywiad Armii czerwonej jako najgroźniejszy przeciwnik podczas wojny Sowiecko-Afganskiej. Po opuszczeniu Afganistanu przez ruskich, próbował zjednoczyć wszystkie anty-radzieckie siły w nowym państwie, jednak Taliby chciały z pomocą Pakistanu wyeliminować konkurencję dla ich władzy. Mimo porzucenia Afganistanu przez zachód w latach 90tych, nigdy nie zaprzestał walki za współczesny Afganistan. W Roku 2001 ostrzegł zachód że jego Wywiad doszedł do informacji jakoby Radykalni Dzihadiści z pomocą Pakistanu mieliby wykonać duży atak terrorystyczny na USA. Ta przestroga została przez Amerykę zignorowania. Niedługo po tym Zmarł przez Zamach na jego życie, który był wykonany przez samobójczego Bombowca Talibskiego, dokładnie dwa dni przed tragnicznimi atakami na World Trade Center (tzw. "9/11").


#historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #afganistan #bliskiwschod #afganistan #massoud #chad #rigcz #bohater #bekazkomunizmu #bekazkacapow

7f73992c-7d06-4f6d-851e-36797640f99f
Magnetar_Mike

Skąd tyle błędów ortograficznych się wzięło?

Loczek18

@Magnetar_Mike sorki, na telefonie pisałem.

Magnetar_Mike

@Loczek18 spoko, też mnie wnerwia pisanie ze smartfona:)

SlavedWizard

@Magnetar_Mike To jest jakis generator kontentu. Dziwne bledy ort, dziwne stosowanie duzych liter, czesto pokretna semantyka.

Dodajac do rownania fakt ze gro wypowiedzi tego @Loczek18 to wylacznie bezmyslne walenie z gatlinga w kierunku pis i konfederacji jakimis przeklejankami... obraz staje sie czytelny.

Loczek18

@SlavedWizard SPISEG!!!!!1!

Magnetar_Mike

@SlavedWizard gatling nie miał zbyt imponujących osiągów. Dzięki za ostrzeżenie, nie wiem co myśleć:D

moonlisa

@Loczek18 Akurat jego postać jest wspominana bardzo krótko pod koniec ostatniego materiału Powojnie https://youtu.be/QNXknP_ZPI0

Zaloguj się aby komentować

Anty-PiS Grażyny i Janusze to prawdziwi patrioci, na poziomie partyzantów niepodległościowych w powojennej Polsce(mówię to nieironicznie).


#heheszki #heheszkipolityczne #emerytki #januszcore #grazynacore #rigcz #chad #memy #memypolityczne #bekazpisu #jebacpis #wybory #wyboryalbomajdan #polityka

307a01e9-c0f8-4790-8317-740006ab1310
smierdakow

Nienawiść, manipulacje, mentalny beton, bezkrytyczm, na pewno zapewnią nam normalność w przyszłości

Loczek18

@smierdakow -cytat PZPR o "Solidarność" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Mame nie teraz, jestem fejmem na hejto!

( ͡° ͜ʖ ͡°) @hejto


#heheszki #hejto #fejmdojebany #wygryw #chad #taktrzebazyc

ee2f7a4f-e652-49cb-9ad5-4f2437ca8931
Okrupnik

@Loczek18 panie op, kont automatów do piorunowania pan nie widział

def

jaki błąd ortograficzny zrobiłeś?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Następna