Zdjęcie w tle
UX / UI / WebDesign

Społeczność

UX / UI / WebDesign

51

Społeczność zrzeszająca osoby zainteresowane UXem i tworzeniem stron internetowych, apek, funkcjonalności itp.

    Ałfawit uże znajem, uże piszem i czitajem. I wsje bukwy, pa pariatku, bjez aszybki nazywajem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    Jezu, prawie 20 lat minęło, a coś tam pamiętam

    ja pi⁎⁎⁎⁎lę… ( ͠° ͟ʖ ͡°)

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal - ale ze szczęścia, że wymyślili coś tak wspaniałego.

    Napiszę o UX analogowym, który spotkałem w #japonia . Do tej pory jestem pod wrażeniem.

    Niektóre restauracje stosują format "płacisz za wstęp i sobie jesz ile chcesz" - mają wystawione w formie bufetu jedzenie, coś jak śniadaniownie w hotelach.

    Obsługa wskazuje stolik i umieszcza plakietkę na tym stoliku, że jest on zajęty. Dzięki temu goście mają pewność, że ich stół nie zostanie zajęty przez inne osoby. Można na luzaku wspólnie iść po jedzenie, bez potrzeby warowania przy stole i pilnowania, by nikt nie podsiadł.

    Po zakończeniu posiłku, zabiera się plakietkę i idzie do kasy, gdzie się ją oddaje. Stół bez plakietki to znak dla obsługi, że goście zakończyli posiłek, a nie na przykład poszli po dokładkę. Wówczas serwis sprzątający czyści miejsce i w stojaku umieszcza znacznik, że stół jest umyty i zdezynfekowany. Tak plakietka to znak dla "usadzaczy", że to stanowisko jest gotowe do obsadzenia nowymi klientami.

    Czyż to nie jest genialne? Może to jest jakoś powszechnie stosowane, ale ja się z tym spotkałem po raz pierwszy.
    c28b5371-074a-463a-9592-6b791e12651a
    6

    Inna filozofia życia taka japonia

    @Spleen no w każdej większej sieci hoteli w Europie (np grecki mitsis) od pewnie kilku dekad

    Tyle że bez bezsensownej tabliczki

    @Spleen Eleganckie rozwiązanie. Do tego widzę, że tabliczki są wielkie, kolorowe z napisem w kilku językach. U nas czasami w restauracjach są małe taliczki z "rezerwacja" lub "reservation" i wtapiają się w blat stołu np. czarna tabliczka na czarnym blacie A do tego mała.

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal - o konflikcie człowiek vs. maszyna

    Czasem rzeczy idą nie tak.

    Kiedyś już chyba pisałam, że errory to mój konik.
    Gdy na moim ekranie wyskakuje błąd, odczuwam pewne homosapiensowe uniesienie — Ecce homo, bo oto ja kontra maszyna, moje żądanie ją unieruchamia, niewoli w stanie zawieszenia, otwartego okienka i potrzeby akceptacji jej porażki.

    Ale czasem maszyny oddają, wykorzystując broń nadaną im przez innych ludzi.

    Oddają boleśnie kompletnie odklejonymi ekranami błędów.

    I wtedy i ja, i maszyna patrzymy na siebie nawzajem (wzajemnie?), czekając na instrukcje.

    Co teraz? Czy jest jeszcze dla nas jakaś nadzieja? Czy powinnam dowieść wyższości człowieka nad maszyną, czy się ukorzyć i pomóc jej wyjść z błędu? I kto w takiej sytuacji powinien otrzymać tytuł przegranej? A może obydwie będziemy wówczas wygrane?

    Jedno jest pewne. Kiedyś spróbujesz ponownie.

    #ux #uxwriting #gupiebledy #hbomax
    54684edf-2ad6-4e72-98a9-05d509b0eb53
    Wrzoo userbar
    16

    Task failed successfully

    @Wrzoo ja wiem, że to wpis dla żartu. Ale zawsze mi się wtedy przypomina bardzo fajny wpis sprzed kilku lat apropos jakości nowoczesnego oprogramowania. Daje do myślenia:


    https://tonsky.me/blog/disenchantment/

    @Wrzoo Już jest później. Myślę, że możesz spróbować ponownie

    Zaloguj się aby komentować

    Może mnie ktoś pożałować?

    Osiem miesięcy pracy nad rozwiązaniem dla klientów usprawniającym sprzedaż.
    Osiem miesięcy planowania, projektowania, badań z userami, analiz konkurencji, mapowania ścieżek użytkownika
    Osiem miesięcy budowanie całego design systemu dla web i mobile i pałowanie się z devami żeby robili tak jak jest w figmie, a nie reużywali komponenty które mają w storybookach z innych narzędzi
    Osiem miesięcy zbijania "zróbmy ten button większy" czy "dajmy ten modal bardziej z lewej"
    Ostatnie dwa miesiące siedzenia w analiticsach, heatmapach, analizowania nagrań żeby upewnić się że każdy element jest w miejscu w którym musi być, że to co ma być widoczne jest widoczne, że nic nie odwraca uwagi usera od tego co chcemy żeby robił i widział

    I co?

    I okazało się że to co było planowane, projektowane i wykonane jako narzędzie standalone z własnym url, zostało osadzone na stronie klienta, gdzie dość że wygląda jak gówno w trawie bo nie jest zgodne z ich brand guidelines i ich design systemem, to jeszcze nie spełnia planowanej funkcji bo strona klienta przytłacza swoim interfejsem

    Niby zapłacone, nikt pretensji nie ma, "góra" odtrąbiła sukces, ale niech mnie ktoś przytuli pls

    #ux #gorzkiezale #zalesie #uxdesign
    8

    Jak tam w UK się żyje?:)

    @Maciek widać, że nie robisz tego od wczoraj, ale przypomnę: praca dla korpo nigdy nie jest pracą artystyczną, rób co masz do zrobienia, weź za to pieniądze i ich do domu.


    Dopóki ta praca nie godzi w Twoje wartości, nie poniżają Cię tam i dobrze płacą, jest ok. Na projekty artystyczne jest czas po pracy.

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal

    "Jaki jest mój ulubiony kolor? No Chopin, oczywiście, choć lubię też Daikokaten."

    Kiedy szukałam w necie informacji, ile kolorów rozróżnia ludzkie oko, liczby wahały się od 160 do aż 10 milionów.

    I choć nasze mózgi lubią grupować podobne kolory tak, by łatwiej je przetworzyć (np. brązy, czerwienie, żółcie), to z jakiejś przyczyny sklepy internetowe chcą umożliwić nam filtrowanie przy pomocy pełnego spektrum barw — na przykład 330. W końcu 330 znajduje się bliżej tej dolnej granicy rozróżnianych kolorów, co nie?

    Żarty żartami, ale niedziałające i nieprzemyślane filtry to zmora mniejszych ecommerce'owych graczy.

    Klient nie ma czasu na przeglądanie całej gamy produktów — jeśli nie udostępnimy mu dobrego filtrowania, nie tylko nie znajdzie tego fajnego produktu, który chcemy mu sprzedać, ale też odbije się i zacznie szukać towaru gdzieś indziej.

    I choć niezadbanie o odpowiednie opisy oraz parametry do filtrowania przyniesie chwilową korzyść w postaci zaoszczędzonego czasu przy wprowadzaniu produktu, to odbije się to na wyższym bounce rate i porzuconych koszykach.

    A gorsze chyba jest tylko to, że wraz z rozwojem sklepu, naprawienie tego błędu zajmie o wiele więcej czasu — bo najprawdopodobniej będziemy mieć więcej produktów do aktualizacji.

    Co robić?

    1. Zadbać o dobrą architekturę informacji już na początku istnienia sklepu.
    2. Jeśli nie udało się tego zrobić na początku jego istnienia, to naprawić ten błąd jak najszybciej.
    3. Używać filtrów zrozumiałych dla klienta. W opcji na bogato świetnym rozwiązaniem jest stworzenie ich na podstawie testów z klientami, np. w postaci sortowania karteczek. W opcji budżetowej — zobaczyć, jak robi to konkurencja i wyciągnąć wnioski.
    4. WAŻNE: poinformować wszystkie osoby wprowadzające produkty do sklepu o konieczności odpowiedniego tagowania produktów (unikając przy tym tworzenia niepotrzebnych nowych filtrów).
    5. Nie używać nazw kompozytorów jako nazw kolorów.

    #ux #webdesign #ecommerce #IA #architekturainformacji
    6b0f455d-89d3-40fd-85dd-d4ac7f14e1c0
    Wrzoo userbar
    18

    @Wrzoo Tymczasem Allegro zmieniające parametr Rozmiar z ogólnego dla 2137 kategorii ze słownikiem mającym ok. 1000 elementów do specyficznych dla każdej kategorii z ograniczonym słownikiem po raz chyba piąty w ciągu kilku lat... by za kilka miesięcy znów zmienić zdanie XD

    ff6a68cc-e42b-4cd6-83f6-1ac112914026

    @Wrzoo Te formularze do wybierania kolorów to chyba największy rak przy kupowaniu ubrań przez internet. Przewijanie przez całą listę zastanawiając się co muszę jeszcze zaznaczyć żeby zobaczyć wszystkie granatowe marynarki.


    Najgorzej jeżeli przy tym 3/4 strony się odświeża ilekroć dodam jedną opcję w filtrze.

    Ja zrobiłem kolorki, jedynie jak się wybierze zielony to pokazuje też niebieski z żółtym. dx


    W ogóle nazywanie kolorów na podstawie obrazków to ciężki temat. Jak mam herby i generuje paletę to generator czasami wrzucić zielony dla niebiesko-żółtego herbu jak dobierze za małą paletę.


    Zielony? Wrzuci jakiś #1ba672 co jest jakieś morskie i trzeba jakoś sklasyfikować hex na nazwę z bazy i trzeba liczyć odległości od potwierdzonych kolorów i dać najbliższą.


    W moim przypadku błędem jest użycie generatora palet dla herbów, trzeba wszystkie kolory próbkować osobno żeby zrobić rozdział na żółty i niebieski porządnie.


    Klasyfikacja koloru to trudny temat uxowo i programistycznie.


    https://deykun.github.io/maps/norges-heraldikk?c=green

    beb57557-69da-48db-ac15-9b013bda9053
    1234bd11-f7e5-43a9-b627-9d47737169ed

    Zaloguj się aby komentować

    Kur#$ jakim gównem jest "portal" t-mobile, za każdym je@%&^# razem.

    Wchodzę na t-mobile.pl
    Loguję się na konto podając nr. tel. Przychodzi kod. Ok, wejszłem. Czy mogę wejść w rachunki? Nieee, taki c⁎⁎j polska świnio, żeby wejść w rachunki, musisz wejść w "Mój Adolf Hitler T-Mobile". No to klikam i co? Ano to co zawsze, czyli germańskie gówno!

    O co chodzi? A no o to, że kliknięcie wielkiej k⁎⁎wy LOGOWANIE na stronie głównej nie przekierowuje cię do twojego "konta", tylko na stronę "przedłóż abonament polaku robaku", bo tak sobie jakiś skończony kretyn wymyślił.
    Tak samo jest po kliknięciu ikonki "ludzika" i wybraniu opcji "chcę się zalogować".

    Żeby wejść na swoje konto, musisz kliknąć na małą ikonkę ludzika, i wybrać "Zaloguj się do T-mobile", tylko że... to działa jak chce.

    Żeby było śmieszniej, logując się pierwszym, złym, a narzucanym przez firmę sposobem, musisz wpisać 48 przed nr. telefonu. W drugiej opcji nie musisz. W dodatku kody mają różną długość.
    Pewnie jakaś pozostałość starszej wersji wdrożenia.

    I po co komu kawa rano...
    Za karę rachunki zapłacę w poniedziałek.

    #ux #uxdesign #webdesign #ui #tmobile #bekazpodludzi #usability #uxplakaljakuzywal
    ffe17b77-c6dd-4ad5-99b4-722f8edab89e
    Opornik userbar
    20

    @Opornik w niemieckiej wersji jest tak samo. Jak próbowałem kiedyś pomóc w zmianie pewnych ustawień dla strony WWW która była hostowana właśnie na Tmobile, to myślałem, że oszaleję z tym gównem. Tak, jak wspomniał @NiebieskiSzpadelNihilizmu ta strona ma masę modułów, które ze sobą nie współpracują. Najpiękniejszy moment był taki, kiedy logowanie w panelu dla stron www przekierowywało do logowania w panelu dla klientów indywidualnych, a to konto nim nie było i wyskakiwał błąd. Support uznał, że nie ogarnia co z tym zrobić. Jak już się udało i wszystko zaczęło działać, to może tydzień później podczas logowania wywaliło błąd. Zakazane znaki w loginie. Kurtyna. XD

    Szacun że mimo to chciało Ci się grafikę zrobic

    @Opornik wszystkie telekomy mają zjebane systemy. Mnie orange i play mocno podkurzył. Tamte to akurat systemy z kraju gotowanych żab i bagietek.


    Ponad 20 lat programuje, w większości czasu w webdev, kiedyś ux był prosty i działający. Aktualnie jest przeładowany, zrobiony na odpierdol, bo musi być ładnie. Tylko nikt nie wpadł na to że ma działać a nie wyglądać. Dziwnym trafem tam gdzie nie ma Julek i Oskarków z marketingu to takie systemy backendowe w korporacjach wyglądają i działają jak 20 lat temu. Tam nie musi już być super piękny interfejs, tylko działający bo musi zarabiać na dwoje utrzymanie.


    Mam tak, jak coś wymaga ode mnie zbyt, jest nachalne to nie korzystam z takich usług czy stron. Aktualnie znaczna część portali informacyjnych taka jest. Pewne sklepy też, a allegro to nr 1 w zjebanym interfejsie dla użytkownikami, gdzie nawet usunęli pola do filtrowania produktów, ale zostały w samych stronach produktów.

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal

    Onboarding na komputerze o onboardingu na telefonie mówiący o onboardingu na komputerze? A jakże.

    Jakiś czas temu LUX MED (czy tylko ja byłam przekonana, że ich oficjalna nazwa to "LUXMED", a nie "LUX MED"?) odświeżył interfejs portalu pacjenta. W związku z tym pojawił się też onboarding. I to o nim będzie dziś mowa.

    Gwoli wyjaśnienia, onboarding to proces, w którym prezentujemy użytkownikowi podstawy poruszania się po interfejsie naszego produktu tak, by szybko załapał i wdrożył się w jego korzystanie. Zazwyczaj pokazujemy w nim główne elementy strony/aplikacji i zachęcamy do ich wypróbowania.

    Formy onboardingu bywają przeróżne — opisy tekstowe, dymki, karuzele, czeklisty, gamifikacyjne wyzwania. Możemy od razu przedstawić wszystkie kroki, albo wyświetlać je progresywnie w miarę odkrywania interfejsu przez użytkownika.

    Dobry onboarding zachęca użytkownika do skorzystania z niego (no chyba, że mamy do czynienia z przeciwnikiem instrukcji wszelkich, bo instrukcje są dla słabych). Instrukcje w nim powinny być krótkie, jasne i klarowne, dopasowane do faktycznego interfejsu produktu.

    Onboarding LUX MEDu przyuważony przez mojego męża jest zaś przykładem nieco konfundującego wprowadzenia. Wyświetla się on w wersji na komputer, a przedstawia... ekran komórki.
    Copy również mogłoby być usprawnione. W mojej ocenie na etapie onboardingu nie musimy mówić o tym, gdzie znaleźć opcję oceny pracy specjalisty. Co więcej, w opisie znajdujemy słowo "klikając", kojarzone wyłącznie z myszką. Nie muszę mówić, że to samo słowo użyte jest w onboardingu na telefonie, do którego zwyczajowo myszki nie używamy.
    Brak iksa do zamknięcia popovera również nie cieszy — użytkownik chcący pominąć naukę szuka go intuicyjnie w prawym górnym rogu. Zauważenie i odczytanie "Pomiń" w lewym dolnym rogu zajmuje więcej czasu, co na przykład w sytuacji stresowej (potrzeba pilnego umówienia wizyty) może zwiększać stres użytkownika.

    Stworzenie dobrego onboardingu wymaga iteracji i testów zwłaszcza w przypadku aplikacji z branży medycznej — a więc takiej, z której korzysta szerokie spektrum użytkowników, w tym osoby mniej biegłe w obsłudze produktów cyfrowych i potrzebujące dostosowania aplikacji do swoich ograniczeń. Należy podejść do tego tematu z empatią, wyrozumiałością i skupić się na tym, kto i w jakich sytuacjach będzie z niego korzystał.

    #ux #uxdesign #onboarding #webdesign
    583c3975-6f28-4ede-86d7-07fd34f17b6a
    Wrzoo userbar
    17

    słowo "klikając", kojarzone wyłącznie z myszką


    @Wrzoo Ja w sumie używam tego słowa też w kontekście telefonu. Aż się musiałem zastanowić jak poprawnie inaczej to powiedzieć. Dotknij?


    Co do reszty się zgodzę, spoko wpis

    @Wrzoo a czy nadal jak wybiorę piaseczno to nie ma dostępnych lekarzy, ale jak wybiorę Warszawę to są dostepni lekarze z Piaseczna?

    @Wrzoo co byś użyła zamiast "klikając"?

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal

    Wygląda na to, że od dawna nie kupowałam biletu na pociąg. Okazja nadarzyła się z okazji nadchodzącego #hejtopiwo w Warszawie. Ucieszyło mnie, że PKP Intercity wprowadziło znaczne zmiany, jeśli chodzi o zakup biletów — zarówno jeśli chodzi o stronę, jak i o potwierdzenie zakupu.

    I to na potwierdzeniu zakupu biletu chciałabym się dziś skupić, bo początkowe pozytywne emocje z nim związane szybko opadły, gdy zaczęłam wczytywać się w jego zawartość.

    Miłym zabiegiem jest przypisanie autorstwa tego maila pociągowi, którym jedziemy. Może nie jest to styl komunikacji, który preferuję, ale zwraca na siebie uwagę i przedstawia markę jako otwartą i pozytywną, bliską pasażerowi.
    Niemniej już na etapie powitania mamy lekki zgryz, bo pociąg zwraca się do mnie pełnym imieniem i nazwiskiem w mianowniku. Nieformalne "Cześć" bije się tu z obecnością nazwiska, kojarzonąz oficjalnymi powitaniami. Dodatkowo brak wołacza boli moje filologiczne serduszko.

    Również copy dotyczące miejsca nie jest dostosowane do biletu dla większej liczby pasażerów: "miejsce nr 74, 76". Ciekawe, co by było, gdyby miejsca znajdowały się w różnych wagonach.

    Na koniec wisienka na torcie, czyli tabelkowy pasek postępu. Specjalnie pokazuję, jak to rozwiązanie wygląda na telefonie — ewidentnie było ono projektowane pod ekran komputera. Treść miejscami się nie mieści, obecność niektórych wartości jest z punktu widzenia pasażera nieprzydatna, umiejscowienie opcji zarządzania biletem jest nieczytelne i niewygodne. Osobiście przerzuciłabym liczbę porządkową oraz numer biletu do nagłówka nad tym paskiem postępu.

    Wątpliwe jest też zastosowanie miejscami większego fontu (widocznego przede wszystkim w wersji na komputerze), służące zapewne wyróżnieniu najważniejszych elementów. Wygląda to jednak mało schludnie i utrudnia skupienie się na treści. O nieczytelnym logotypie w przypadku trybu ciemnego nie wspominam, bo ten problem jest nader częsty.

    Pozytywnie oceniam natomiast aktualizację formy samego biletu. Cieszy mnie, że PKP wprowadza usprawnienia w tym kierunku — zwłaszcza bilet zasługiwał na więcej miłości

    PS. Wciąż marzę, że nadejdzie dzień, gdy w polu wyszukiwarki na stronie PKP wpiszę "Dzielnicowo" i wyszuka mi stację "Pcim Dolny Dzielnicowo". Na stronie Intercity to już działa, więc jest nadzieja.

    #uxwriting #ux #pkp #pkpintercity
    36287ba4-4484-4dad-bfcb-35d08e92fe77
    Wrzoo userbar
    23

    @Wrzoo no I coraz bardziej czuję się zachęcony żeby pojechać na hejtopiwo

    @Wrzoo

    Ostatnio miałem "wątpliwą przyjemność" z PKP IC pierwsza klasa, przez całą Polskę.

    Pierwsze primo, to w ramce biletu blabla PDF blabla urządzeniu blabla kontroli, zapomnieli wspomnieć, że przy kontroli biletów zakupionych online życzą sobie okazania dowodu osobistego - jakim prawem i po kiego siura?

    Drugie primo, kible cót, mniut, malyna, nierdzewka i hajlajf, tylko brak papieru i mydła, a sprzątaniu zafajdanego sedesu nikt nie słyszał, syf i smród jak za PRL.

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal

    Ta jedna rzecz, o której nawet Google czasem zapomina?

    Porządne ogarnięcie tłumaczeń, naturalnie.

    Wysyłając microcopy do tłumaczenia, możemy łatwo wpaść w pułapkę założenia, że tłumacze mają pełną wiedzę na temat działania naszego produktu. Przecież przetłumaczyli tyle aplikacji, że odczytują znaczenie konkretnych fraz i słów, domyślając się, jakie funkcje i mechanizmy za nimi stoją, prawda?

    Błąd.

    Gdy wysyłamy osobie tłumaczącej paczkę stringów do przełożenia, a każdy rekord zawiera zaledwie ID i treść stringa, to wręcz prosimy się o błędy. Najbardziej zdradliwe są tu jedno- i dwuwyrazowe stringi: bez odpowiedniego kontekstu "dark theme" z aplikacji Google Analytics staje się "ponurym tematem" (nie wspominając już o niedostosowaniu rodzaju gramatycznego). Trochę stypa, co nie?

    Co w takim razie można zrobić, żeby usprawnić proces tłumaczeń?

    1. Przedstawić kontekst. Idealnym rozwiązaniem jest porządny system, w którym gromadzimy microcopy z aplikacji, opisujemy znaczenie poszczególnych stringów, pokazujemy ich umiejscowienie w aplikacji, informujemy o limicie znaków. Ale czasem wystarczy już jedno albo dwa zdania opisu tych stringów, które mogą być mylące. Pomocne jest też udostępnienie tłumaczom aplikacji, dzięki której będą mogli na żywo zapoznać się z działaniem i umiejscowieniem elementów do przetłumaczenia.

    2. Stworzyć glosariusz. Glosariusz jest nieocenionym narzędziem, jeżeli chcemy zapewnić spójność treści — zarówno w podstawowym języku aplikacji, jak i w tłumaczeniach. Dzięki glosariuszowi tłumacze wiedzą, co oznaczają konkretne pojęcia, którymi operujemy w produkcie, jakie są ograniczenia związane z ich stosowaniem oraz na co należy uważać. Wybitnie pomocne jest też uzupełnianie go o tłumaczenia danych pojęć — pomaga to szczególnie w sytuacji, gdy powierzamy tłumaczenie treści w jednym języku kilku osobom.

    3. Weryfikować tłumaczenia. W procesie translacji wszystko może pójść źle. Słowa mają różne znaczenia, rodzaje gramatyczne, przypadki, liczby, osoby, tryby, stopień grzeczności. Dobrze, gdyby przetłumaczone treści zostały sprawdzone w wersji beta aplikacji zarówno przez samych tłumaczy, jak i przez specjalnie do tego zatrudnionych "testerów językowych", lub choćby power-userów, biegle władających danym językiem.

    4. Pracować z ludźmi. Cięcie kosztów przy pomocy ChataGPT, Tłumacza Google i Deepl bardzo kusi — sztuczna inteligencja radzi sobie z przekładem coraz lepiej. Jednak dalej nie możemy jej zaufać w pełni, zwłaszcza w przypadku języków słowiańskich. Świetnym przykładem jest tu ukraiński — ChatGPT radzi sobie z nim bardzo źle, Tłumacz Google również leży. Deepl względnie daje radę, choć nie da się przedstawić mu kontekstu tłumaczenia, i wciąż tłumaczy "projekt" jako "проект", a nie "проєкт" mimo moich ciągłych sprzeciwów.
    Powierzając przekład człowiekowi, zmniejszamy ryzyko wystąpienia błędów w tłumaczeniach. A przynajmniej tych dziwnych, zabawnych, a czasem wręcz kompromitujących.

    #ux #tlumaczenia #przeklad
    e914464e-7e42-44b3-b455-0fa9b7f6931c
    Wrzoo userbar
    13

    Pa na to, w Samsung Health "Home" to "Ekran startowy". Kolejny dowód na to, że żyjemy w symulacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    76d98d58-fb5f-4bd3-b7f9-8fda26c8c728

    heh, we wczesniejszej pracy wychodzilismy z produktem na rynki hiszpanskie i francuskie. Akurat trafilo sie, ze w firmie pracowal jeden francuz i jeden hiszpan, no to dostali taska na przetlumaczenie serwisu xD

    Chociaz w tym przypadku imo byla to dobra decyzja. Produkt byl systemem eksperckim, pelnym zargonu, czesto lokalnego (hello agrotech...). Tlumacz mialby sie napracowac, zeby to poprawnie rozwiklac. Zrozumienie kontekstu i profilu usera jest tu wazne

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal , ale trochę #motywacja

    Miałam napisać o tym, że dotarła do mnie książka "Web accessibility. Wprowadzenie do dostępności cyfrowej" od Wojciecha Kutyli, ale... stwierdziłam, że jest piątek, że w sumie za jej lekturę się jeszcze nie zabrałam (męczę aktualnie "Tai-pana" Jamesa Clavella), a poza tym wpadło mi w ręce tak urocze microcopy (swoją drogą, niezgodne z zasadami accessibility, bo brakuje mu chociażby alt textu), że nie mogłam się powstrzymać.

    Tak więc z okazji piątku życzę Wam, byście czuli się jak to free shipping z Temu.
    Incredible.

    #ux #uxdesign #microcopy #copy
    93d22462-d6cb-4845-aa3b-3ec061c62fa9
    Wrzoo userbar
    4

    @Wrzoo Zechciałaby Pani wyjaśnić, czym jest "microcopy"?

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal - dziś o statusach zamówień.

    Zagadka: jaki jest status mojego zamówienia?

    Być może po chwili zastanowienia odpowiecie: "W trakcie realizacji". Swoją drogą, nie znoszę tego wyświechtanego komunikatu — tak naprawdę zamówienie jest w trakcie realizacji od momentu, gdy je złożę, po moment, gdy je otrzymam do rąk własnych. A ja potrzebuję konkretów, mięska — czy zostało przyjęte, czy czeka na spakowanie, czy jest spakowane, czy czeka na kuriera...

    No ale dobra, wracamy do naszego statusu. Mnie jego ogarnięcie zajęło dłuższą chwilę, bo:
    • nie wiem, czy najnowszy status wyświetlany jest na górze, czy na dole,
    • ptaszek w kółku nie pomaga w zrozumieniu hierarchii,
    • "Oczekiwanie na płatność przy odbiorze" jest zwyczajnie w świecie błędnym komunikatem, bo zapewne składa się z "Oczekiwanie na" i zmiennej wskazującej metodę płatności, w domyśle — jednej z tych z góry. Logika tego stringa wywala się w momencie, gdy klient wybrał płatność przy odbiorze. Dlatego początkowo się ucieszyłam, że zamówienie już dotarło do sklepu, mogę podskoczyć i je odebrać,
    • niefortunnie dobrano kolor, bo najwyraźniej aktualny status jest oznaczony na zielono. A z widzeniem tej barwy jest mi trochę nie po drodze. Czepiam się, ale z widmem Europejskiego Aktu Dostępności na horyzoncie należy wziąć i to pod uwagę.

    Co zatem należałoby zrobić?
    • Rozważyć dodanie strzałek albo zmienić pozycję paska progresu na horyzontalną,
    • Wyróżnić aktualny status — przez pogrubienie tekstu, graficzne uwypuklenie kółeczka statusu, zmianę systemu ptaszkowego na ptaszkowo-liczbowy lub ptaszkowo-innoznakowy (czy mają one swoje nazwy?), albo wprost dodać informację "Aktualny status" przy aktualnym statusie,
    • Dać klientowi jasny komunikat o tym, na jakim etapie jest zamówienie. Przełoży się to nie tylko na zadowolenie kupującego, ale też na mniejszą liczbę zgłoszeń do obsługi klienta.

    Miłego poniedziałku, a ja dalej czekam na zamówiony atrament do nowego pióra!

    #ux #uxwriting #cx #customerexperience #ecommerce
    9dd583a6-ef1c-42d2-850d-1fe1bb865948
    Wrzoo userbar
    31

    @Wrzoo czemu "w trakcie realizacji" jest optaszkowane, jak proces jeszcze nie gotowy? ಠ_ಠ


    A kolorek fajny, ładny, mnie się podoba jak jest zielono, zielono znaczy dobrze

    @PaczamTylko @Wrzoo

    . A z widzeniem tej barwy jest mi trochę nie po drodze. Czepiam się, ale z widmem Europejskiego Aktu Dostępności na horyzoncie należy wziąć i to pod uwagę.

    Przecież jest linia 1.4px a nie 1px, wyraźnie widać ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

    A ja to mimo wszystko rozumiem - gdybym miał po każdej akcji (przygotowanie, pakowanie, oklejenie) to monitować w systemie, to bym k_wicy dostał. A OCD się leczy :P

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal

    Czasem, gdy zapomnę kupić dzień wcześniej kawę i potrzebuję podnieść sobie ciśnienie, wchodzę na stronę Poczty Polskiej.

    10 minut na niej wystarczyło, by:
    • przenieść się w czasie do początku lat zerowych i zobaczyła Internet takim, jakim powinien być — nieostylowanym,
    • zawiesić się na siedmiu opisach i instrukcjach,
    • zagrać w memory z instrukcją, jak korzystać z usługi (zapis streamu z rozgrywki poniżej),
    • znaleźć hiperłącze, które linkuje do zupełnie innej strony, niż bym się spodziewała,
    • stwierdzić, że jednak nie będę próbowała korzystać z e-doręczeń, bo to zbyt skomplikowane.

    Doszłam też do wniosku, że spójność stylistyczna PP polega na tym, że korzystają na swoich podstronach ze wszystkich stylów stosowanych w historii działalności ich strony internetowej.
    I z jakiejś niezrozumiałej dla mnie przyczyny wydaje mi się to piękne.

    #ux #webdesign #uxdesign #pocztapolska
    Wrzoo userbar
    10

    @Wrzoo są tam w ogóle jakieś mechanizmy dostępnościowe, czy potraktowane równie dobrze jak logika?

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal — choć dziś bardziej #cx, czyli #customerexperience

    O retencji klientów słów kilka, czyli jak po 14 latach zmieniłam bank.

    Do tego wpisu (poza własną frustracją) zainspirował mnie ostatni Meet-Up UX poświęcony tematowi retencji klientów, czyli utrzymaniu dotychczasowych klientów i generalnie zachęceniu ich, by nie odchodzili. I wydaje mi się, że bank na literę "m" tak średnio się tym przejmuje.

    Mam wrażenie, że bankowość jest jedną z tych branż, w której retencja jest zazwyczaj bardzo wysoka. Ludzie nie są raczej skłonni zbyt często zmieniać bank — wiąże się to w końcu ze sporym dyskomfortem i obawami (niechęć do dopełniania formalności, trudność w wyborze odpowiedniego produktu, zawiłe warunki i tabele opłat i tak dalej).
    A jednak procent takich osób rośnie — w 2023 roku 25% klientów zmieniło bank. Oprócz zmniejszenia poczucia bezpieczeństwa finansowego, ankietowani jako przyczynę odpowiedzi podają też niesatysfakcjonujące doświadczenia cyfrowe.

    Tak było i w moim przypadku: od jakiegoś roku zaczęłam czuć, że obecny bank nie nadąża za moimi potrzebami. Przyczyn jest kilka: zmiana kosztów prowadzenia rachunku, zwiększenie prowizji za usługi, ale też niesatysfakcjonujący UX aplikacji, z której korzystam bardzo często. I choć przez wiele lat w NPSach dawałam obecnemu bankowi solidne 9, to obecnie jako klientka czuję, że bank mnie nie słucha. A otrzymał ode mnie sporo feedbacku (chociażby w postaci wpisu o wkurzającym mechanizmie potwierdzania przelewu, który doprowadza mnie do białej gorączki).

    Stara szkoła internetu mówi, że najlepsze oferty otrzymują tylko nowi klienci, a stałym klientom oferuje się co najwyżej takie same warunki, jak na początku usługi. Spieszmy się takich kochać — bo w końcu odejdą. Nawet w tak konserwatywnej branży, jak bankowość.

    Zastanawiam się, na ile banki mogą monitorować przepływ środków na koncie oraz reagować na, na przykład, zamykanie części produktów przez klienta. Bo jeśli mają taką możliwość, to... dziwię się, że nikt się ze mną nie skontaktował. Żaden dział satysfakcji nie odezwał się do mnie z pytaniem, czy wszystko w porządku. Jak by te 14 lat nie miało znaczenia.

    ...ale może jestem za małym robaczkiem w tym finansowym mrowisku.

    #banki #bankowosc
    d76e840f-917d-44d6-b075-84f2f1b74b3e
    Wrzoo userbar
    11

    Też mnie to w sumie ciekawi - jak zakładałem konto (w innym banku), to co drugi dzień był tel z ofertami i pytaniami co u mnie.

    A jak im w dzień wyparowała stamtąd większość mojego konta do konkurencyjnego funduszu to nikogo.

    Ale są SSP, także może już nie muszą się przejmować XD

    @Wrzoo Jeżeli prowadzisz firmę czy bank "po kosztach" to wysoka retencja może stać się strategią firmy.


    Stary klient i tak po jakimś czasie będzie niezadowolony skoro świadczysz niskiej jakości usługi - kwestia jaki jest jego "próg bólu" po którym obrazi się na firmę i odejdzie. To nie są banki w których zatrudnia się concierge'a, dla Twojej wygody, tylko takie które zaoferują Ci niskie oprocentowanie kredytu, między innymi dlatego że w razie problemów będzie obsługiwał Cię student w call Center, którego nauczyli co gdzie ma klikać.


    Nowy klient - musi uzupełnić miejsce starego, po to żeby nie był widoczny ten odpływ klientów - wabi się więc go różnymi zachętami. Można do tego się pochwalić "ilu klientów wybiera nasz bank", nie wspominając ilu z nich odchodzi.


    Telekomunikacja, banki - Całe branże, szczególnie te które sprzedają usługi, opierają się właśnie na takim modelu. Jeżeli chcesz podnieść jakość, to musisz zainwestować bo nie ma nic za darmo. Musisz opłacić specjalistów zamiast studentów, zatrudnić firmę która się tym zajmie albo po prostu dojść do wniosku że rozwiązanie problemu klienta w satysfakcjonujący sposób wymaga poświęcenia mu więcej czasu - a czas to pieniądz.


    Nie oczekuj jakości skoro wybrałaś najtańszą alternatywę. To o czym piszesz:

    Zastanawiam się, na ile banki mogą monitorować przepływ środków na koncie oraz reagować na, na przykład, zamykanie części produktów przez klienta. Bo jeśli mają taką możliwość, to... dziwię się, że nikt się ze mną nie skontaktował. Żaden dział satysfakcji nie odezwał się do mnie z pytaniem, czy wszystko w porządku. Jak by te 14 lat nie miało znaczenia.


    To jest właśnie ten ekstra czas/pieniądz, na którym bankowi nie zależy. Redukcja retencji to są dodatkowe koszty - w jakim celu bank miałby robić takie zabiegi? Czy zmniejszenie retencji dałoby jakieś finansowe korzyści? Nie. Po co ją zmniejszać? Wystarczy przekonać nowych że u nas jest fajnie, bo dziurę trzeba załatać a Ci starzy tylko wyciągają rękę po więcej i więcej. Te 14 lat świadczy więc tylko o Twoim progu bólu a nie o braku sentymentu ze strony banku.

    @Wrzoo Przy okazji kredytu hipotecznego dorobiłem się drugiego konta (które w sumie mógłbym teraz usunąć). Często korzystam z promocyjnego oprocentowania krótkicg lokat i przerzucam środki między bankami. Za każdym razem ING reaguje na większe przelewy wychodzące "specjalną promocyjną ofertą ważną 7 dni"

    Zaloguj się aby komentować

    Tym razem #uxplakaljakuzywal nie płakał.

    O tłumaczu deweloperskim chyba wszyscy już słyszeli, za to dziś dowiedziałam się o powstaniu tłumacza wolnorynkowego:
    https://tlumaczwolnorynkowy.pl/

    Śmieszki śmieszkami, ale chciałabym zwrócić Wam uwagę na wybitny #UXWriting, na który nie zwróciłabym uwagi, gdyby nie... obciążenie serwera strony.

    Ten opis błędu jest roz-kosz-ny.

    Chylę czoła przed osobą, która na niego wpadła i życzę tej osobie abonamentu w LuxMedzie z pakietem dentystycznym.

    #ux #uxdesign #heheszki
    959415cb-6020-407d-bb77-2d583c706455
    Wrzoo userbar
    3

    @Wrzoo

    Zabawne 404 zawsze na propsie też.

    4676562e-3c15-42dc-b5dc-2d014910d728

    Zaloguj się aby komentować

    @Wrzoo "Nagi człowiek ma niewiele sekretów, ale oskórowany żadnych"

    @Wrzoo a nie wystarczy zmienić jednego piksela w skinie i to już nowy skin? Nie wiem, w MC grałem nagminnie lata, lata temu zanim M$ go kupił. Poza tym drastyczni są, wczoraj ogłosili koniec wsparcia dla Inteli 8-10gen (czyli 5-letnich raptem) na Windows 11, teraz chcą oskórować ludzi.

    Zaloguj się aby komentować

    #uxplakaljakuzywal

    Myślałam, że takie pickery występują tylko w UXowych memach. Myliłam się

    Przypominam: dobry UX to nie tylko danie użytkownikowi możliwości wprowadzenia danych w odpowiednim formacie, ale też uczynienie tej procedury maksymalnie wygodną. W tym przypadku mógłby to być suwak albo pole tekstowe do podania właściwej liczby.

    Należy też zastanowić się, czy potrzebne są nam aż tak precyzyjne dane. Być może przyciski wyboru zakresu wagi byłyby bardziej odpowiednie.

    Waga jest, swoją drogą, daną wrażliwą (i prawnie, i w odczuciu pytanego). Jeśli powód naszego pytania nie jest uzasadniony, to najlepiej o wagę w ogóle nie pytać.

    #UX #UXWriting #uxdesign #formularze
    ff26d295-1a0c-49b4-ac8b-2e2fcd14c2b3
    Wrzoo userbar
    26

    @Wrzoo mogli jeszcze losowo to poukładać xd

    @Wrzoo ja bym dał wyżej dodatkowo w jakim procencie grubasów sie jest i przy 110 kg i wiecej label OSTROŻNIE

    Zaloguj się aby komentować

    @Deykun Dlatego właśnie ludzie tak się podniecali tym serialem jak wyszedł, bo nie robił z oglądających totalnych debili. I z tego też powodu zauważyłem, że nie podobał się totalnie wielu osobom które słabo orientują się w komputerach jak im go polecałem. Wszelkie sceny odnośnie komputerów w filmach muszą być przystosowane do ludzi, którzy nie wiedzą jak działa komputer. Zwłaszcza filmy np z przed 20 lat bo wtedy procent osób które nie są komputerowi był znacznie większy.

    d7adf9b4-904a-4b0b-a7d6-3b8f72c4cb6a

    Zaloguj się aby komentować

    Następna