Zdjęcie w tle
Wrzoo

Wrzoo

Lider
  • 1043wpisy
  • 9244komentarzy
Wrzoo userbar

Czytam na #bookmeter, piszę w kawiarence #zafirewallem, o wodzie przypominam w #codziennepiciu

Dzisiaj finał #wosp - z tej okazji, jak rok temu, nawrzucamy Owsiakowi.


Wraz z @owczareknietrzymryjski sporo chodzimy po mieście i zdarza nam się znaleźć hajs na ulicy. Zostało nam to po spacerach z psem, podczas których często-gęsto trzeba patrzeć pod nogi.

Takie pieniądze zbieramy przez cały rok i odkładamy do specjalnego pudełeczka na WOŚP, żeby w czasie finału wrzucić go do puszeczki.


W tym roku wyszło 30 złotych i 85 groszy oraz 20 eurocentów, 10 centów amerykańskich, 1 korona duńska i 5 groszy sprzed denominacji (1962 r.).


Gorąco polecam ten styl życia — kiedy po roku się podlicza te wszystkie grosiki, to aż dziw bierze, ile tego wyszło.

Do tego dorzucimy jeszcze groszaki z reszt, które uzbierały się przy okazji przez cały rok, oraz hajs ze sprzedaży rzeczy z olxa. A dzieciaki zbierające do puszek bardzo lubią, gdy przychodzi się z wielkim stosem ciężkich monet (ʘ‿ʘ)


#wosp2025 #wielkaorkiestraswiatecznejpomocy #zbieractwo

ba0123ab-6495-4fda-8f98-bc185e7198e7
Wrzoo userbar
serel

@Wrzoo

> A dzieciaki zbierające do puszek bardzo lubią, gdy przychodzi się z wielkim stosem ciężkich monet


Raz liczyłem hajs z puszek w sztabie i gwarantuję, że tylko dzieciaki się z tego cieszą xD "żółki" się tylko segregowało i ważyło, więc chociaż tyle lepiej, ale stosy 10-groszówek mogą się śnić po nocach

SuperSzturmowiec

", nawrzucamy Owsiakowi." słowo klucz xD

parabole

@Wrzoo No ja szybciej musiałem się urwać z #hejtopiwotrojmiasto bo dziś od rana były zawody wędkarskie, gdzie wpisowe i licytacja miejsc do łowienia szły do puchy

Zaloguj się aby komentować

168 + 1 = 169


Tytuł: Odyseja

Autor: Homer

Kategoria: klasyka

Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy

Format: e-book

Liczba stron: 500

Ocena: 8/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5107226/odysejahttps://piw.pl/2707-medium_default/odyseja.jpg


Przez ostatni tydzień towarzyszyła mi "Odyseja" w najnowszym tłumaczeniu Antoniego Libery. Pan Antoni zdecydował się na tłumaczenie w formie pełnego heksametru polskiego (który, mimo obszernie wyjaśniającej go przedmowy, dalej nie rozkminiłam) w wersji nierymowanej. Jest to jednocześnie tłumaczenie, które stawia na czytelność i współczesność języka, co zdecydowanie ułatwiło lekturę. Dużym ułatwieniem w zrozumieniu niektórych niejasności są przypisy (które, niestety, nie były prawidłowo przetworzone w ebooku i zapoznałam się z nimi dopiero pod koniec).


O czym jest "Odyseja"? Ot, o podróży Odysa do Itaki po wojnie trojańskiej, której ostatnie akty omówione zostały w "Iliadzie". "Odyseja" jest jednak zgoła inna od "Iliady" — jest to epos przygodowy, nie wojenny. Autor skupia się tu w dużej mierze na ludziach i ich charakterach, na tym, jak los doświadcza Odysa, i na jego zmyślności w walce z przeciwnościami.


Akcja dzieje się na dwóch planach — tam, gdzie jest Odys, i tam, gdzie jest jego żona Penelopa oraz syn, czyli w ich domu na Itace, który jest oblegany przez licznych zalotników, marzących o poślubieniu Penelopy. Dzięki temu akcja jest dynamiczna, a zmiana miejsca dodaje nieco niepokoju.


"Odyseja" była od dawna na mojej liście do przeczytania, jednak latami odsuwałam od siebie jej lekturę. Głównie dlatego, że ogólnie unikałam klasyki literatury. Teraz jednak, wydaje mi się, lepiej mogę ją zrozumieć i odpowiednio docenić. Bo chyba największe wrażenie robi porównanie objętości tego eposu z faktem, że początkowo był on tworzony i przekazywany ustnie.


Prywatny licznik (od początku roku): 8/52


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #klasyka #czytajzhejto

1b0a9f41-ebf4-4235-a971-45805a8968c9
Wrzoo userbar
l__p

@Wrzoo odyseja to książka o miłości!

Tuniex

@Wrzoo the most happy man

66273557-57ab-4933-9986-f590d75c2d93
informatyk

Jeśli chodzi o "Iliadę" i "Odyseję" to fajne jest to, że już w starożytności powstało wiele spin-offów tej historii, rozwijających różne poboczne wątki. Np.:

* "Eneida" Wergiliusza - o Eneaszu, ocalałym obrońcy Troi i mitycznym protoplaście Rzymian.

* "Andromacha" Eurypidesa - o dalszych losach żony Hektora, która została wywieziona spod Troi jako branka

* "Oresteja" Ajschylosa - historia zabójstwa Agamemnona (po jego powrocie z wojny trojańskiej) oraz zemstę Elektry i Orestesa

* "Elektra" (dwie wersje - Sofoklesa i Eurypidesa) - losy Elektry, córki Agamemnona

* "Ifigenia w Taurydzie" oraz "Ifigenia w Aulidzie" Eurypidesa - historie z życia córki Agamemnona i jego niewiernej żony Klitajmestry

* "Trojanki" Eurypidesa - o losach kobiet trojańskich po upadku miasta

Brzmi ciekawie -jedno wielkie uniwersum i masa wzajemnych powiązań. Mam na swojej półce do przeczytania, więc jak się z tym zmierzę, to zrecenzuję.

Zaloguj się aby komentować

LX edycja konkursu poetycko-slamowo-rapowo-sonetowego #nasonety dobiegła końca, zapraszam Was więc na LXI edycję konkursu poetycko-slamowo-rapowo-sonetowego #nasonety!


Była kiedyś taka artystka, jak Ewa Sonnet. I czasem, jak widzę "sonet", to sobie myślę o Ewie Sonnet.

No to pomyślałam sobie, że fajnie byłoby zadać Wam jako utwór #diproposta sonet od Ewy Sonnet.


A że ostatnio byłam w Paryżu, to padło na jej (lekko zmodyfikowany) chanson française:


Ewa Sonnet

"C'est la vie"


Jest źle, nie tak, jak obiecywał świat

masz żal, że znów nie poszczęściło się

twój gniew, twój żal

nie zmienią tutaj nic, o nie


Czy tak ma być, czy musisz tak już żyć

i wciąż, co dzień na życie żalić się

już czas, włącz luz i zrozum wreszcie tę

prostą rzecz


C'est la vie takie jest życie - zdarza się

nie przejmuj się - nie, nie, nie

nie dziś


C'est la vie takie jest życie

nie mów że masz tego dość - nie, nie, nie

nie dziś


Zasady są takie:


  1. Cośtam cośtam rymujemy do ostatnich słów każdego wersu

  2. Cośtam cośtam fajnie, jeśli się nie będą powtarzały te ostatnie słowa z utworu, ale komu ja będę bronić

  3. Nawiązania do popkultury lat 00. zawsze mile widziane

  4. Wygrywa ten, kto wygra


#poezja #zafirewallem

9111560b-373d-47bf-b93c-7e71e79d1954
Wrzoo userbar
pacjent44

bez tytułu. sprawdzam czy potrafię


luźno wychodzisz na ławkę, zbijasz piątki

słonecznik, parę zdawkowych przymiotników

stara z okna nadaje - nie deptać jej grządki

i z miejsca jest do deptania pięciu ochotników


wiadomo, nie to, że musisz, że jakiś imperatyw

coś ci zaciska usta, bardziej niż stanik tej Sonet

i patrzysz się w okno i stopę mocniej dociskasz

nie ma, że małą łyżką jesz wolniej, nie ma na raty

czy budzisz się czy zasypiasz, miasto wciąż płonie


nie te czasy - nikt na ośce nie zna angielskiego

"a słyszałeś" - jest jak hasło do kluby w piwnicy

na językach siłka, żelazo i dajesz k⁎⁎wa, dajesz

za rok wynajdziemy w sobie wkurw i ogień

a na mieście zaczną o nas mówić "dzicy"  


(foto autorskie)

a2bbc8ae-07a4-4732-baca-b8cabc6ee87b
MementoMori

A to ta co zrobiła sobie nagą sesję zdjęciową pod klasztorem.

Xavy

Tak... Tak... R&B!

Graj... Graj... Słuchać nie przestanę, to jest R&B

Muszę tańczyć aż do rana

Rytm jest w R&B,

Jest jak serca kołysanie

Tak... Tak... Teraz Ty

Po nas nic nie zostanie

Oddam ciało, oddam nawet duszę,

Przecież kogoś kochać muszę

Jestem sama na parkiecie i R&B

Potem wszystko możesz mi wybaczyć

Bo zdradziłam Cię z rozpaczy

Byłam sama na parkiecie i R&B

(Ewa na scenę, już!)


https://www.youtube.com/watch?v=fqJAwCabrfg

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio przez zły UX bardzo często kłamię.


No bo wyjaśnijcie mi, być może to ja czegoś nie rozumiem: czy gdy ktoś kupi ode mnie przedmiot przez OLX i wybierze do tego przesyłkę OLX, to OLX wie, że sprzedałam przedmiot przez OLX?


I gdy chcę zakończyć ogłoszenie (które pozostaje widoczne z wciąż niewiadomych przyczyn), to serwis nadal pyta mnie, czy udało mi się sprzedać ten przedmiot?


...Oczywiście, że zawsze wybieram "Nie". Wiecie, tak z przekory.


#uxplakaljakuzywal #ux #uxdesign #olx

d7b0480d-8a23-4339-9760-15aa07ebd17e
Wrzoo userbar
dzek

@Wrzoo najlepsze jest to, ze kupisz jakiś przedmiot i juz nie możesz zobaczyć co kupiles poza tytułem i miniaturka.

PanNiepoprawny

@Wrzoo zawsze odpowiadam, że nie. Po co jakiś tam US ma wiedzieć.

Felonious_Gru

@Wrzoo sprzedałem, ale tego nie chciałem

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego nie możemy mieć takich fajnych prokonsumenckich rozwiązań, jak Francja? Czyli parę słów o #shrinkflation


Skoczyliśmy z mężem na weekend do Paryża. Gdy wieczorem w hotelu odpaliliśmy telewizję (oglądanie telewizji za granicą w języku, którego nie ma się opanowanego na dostatecznym poziomie, to moje małe guilty pleasure), zaskoczyły nas prozdrowotne komunikaty, wyświetlane przez cały czas trwania u dołu każdej reklamy produktu spożywczego. Takie same paski znaleźć można i na reklamach wielkoformatowych.


Paski te zachęcały m.in. do uprawiania sportu czy jedzenia warzyw i owoców. Temat nas zainteresował, i wówczas dowiedzieliśmy się też o obowiązku informowania przez francuskie sklepy o zjawisku znanym jako #shrinkflacja. Jeśli producent obniża gramaturę produktu, a cenę pozostawia niezmienioną, to sklep ma obowiązek umieścić stosowną informację przy tym produkcie.


Efekt?

Nie zauważyliśmy ani jednej takiej informacji podczas zakupów.


Tu wyjaśnienia mogą być dwa (nie biorąc pod uwagę ewentualnego zaniedbania ze strony spożywczaka):

1. Ślepota banerowa — po prostu nie zwracam już uwagi na te wszystkie wywieszki i promkobileciki,

2. Producenci stwierdzili, że taka czerwona litera przy ich produkcie to za duże ryzyko, i zaniechali tego procederu.


Jeśli jest to to drugie, to bardzo mnie to cieszy i liczę na to, że podobne rozwiązanie wkrótce zostanie wprowadzone też w Polsce. Bo na Ptasie Mleczko od Wedla (wciąż pamiętam to półkilowe, nie oszukacie mnie) już dawno się obraziłam.


#marketing #sprzedaz #sklepy

5b2d027f-20a7-44e0-84be-3a05d43cf99a
Wrzoo userbar
owczareknietrzymryjski

Jeszcze reklamy samochodów z emisją co2 pokazaną na skali energetycznej jak ze sprzętów agd

b15437a5-bcdc-4204-8be4-3e2d123b289a
5tgbnhy6

@Wrzoo gdyby politycy nie drukowali waluty jak nienormalni, to producenci by nie obnizali gramatury zeby klient nie mial szoku cenowego. to nie wina sprzedawcow, ze ludzie rozumuja na tym poziomie:

ad1e612a-71ce-4182-8277-90e5a66951a8
SteveFrench

Nie wydaje mi się, żeby ktoś zmieniał gramaturę chipsów, co najwyżej ich ilość w opakowaniu

Zaloguj się aby komentować

#nasonety #zafirewallem


Czasem zapominam zgasić lampki przy oknie


I choćby przebił mnie nagle bełt kuszy,

I choćby ktoś zasadził w mym ogródku tuje,

Lub by jak Midasowi wyrosły mi uszy,

Nie pęknie me serce, bo ktoś mnie miłuje


Kto otrze wnet łzę, gdy film mnie poruszy

I przytrzyma rękę, gdy Boeing kołuje,

Nie piśnie słówka, gdy przybędzie tuszy,

A gdy bolą plecy, to buty mi zzuje


Pomoże w pieleniu na działce kłączy

podagrycznika, i zajmie się gruszą

Bo znów zardzewiała, jak jakaś polna


Zaś wieczorem wstanie i światło wyłączy

(gdy kocyka błogość i ciepło pokuszą

mnie zostać) — inicjatywa oddolna.

Wrzoo userbar
George_Stark

Ale to jest pięknie czuły wiersz zakotwiczony w codzienności!


Dobrze, że mamy w kawiarence poetów, którzy potrafią pisać o innych uczuciach niż ulga z powodu opróżnionych jelit.

Zaloguj się aby komentować

130 + 1 = 131


Tytuł: Necrovet. Pielęgnacja zwierząt (nie)ożywionych

Autor: Joanna W. Gajzler

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Sine Qua Non

Format: e-book

Liczba stron: 352

Ocena: 6/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5171599/necrovet-pielegnacja-zwierzat-nie-ozywionych


Czwarty tom serii "Necrovet" o przygodach Florentyny Kuny, techniczki weterynarii, która pracuje w przychodni weterynaryjnej specjalizującej się w leczeniu magicznych zwierząt.


Perypetie Florki czytam chyba bardziej z przyzwyczajenia, ale książki te są na tyle sympatyczne i przyjemne, że szybko się je czyta. Tym razem autorka okroiła też mocno wątki religijne i związane z tym dylematy głównej bohaterki, co jest dużym plusem.


Język jest dość prosty, choć narracja jest miło okraszona fachowymi pojęciami i sytuacjami z życia wziętymi — autorka sama wszak pracuje w lecznicy. Nie brak też nowych gatunków magicznych zwierząt (choć liczba tych królikowatych przestała być wiarygodna już na poziomie tomu drugiego, a teraz jest wręcz absurdalna).


Niektóre wątki są z kolei... urwane. Być może będą kontynuowane w dalszych tomach. Trochę mi to mimo wszystko przeszkadza, bo autorka wprowadza postaci, które zdają się być ważne, a potem przemykają tylko w tle jednej ze scen. No cóż.


Całą serię oceniam jednak pozytywnie, głównie dlatego, że jest to lekka babska fantastyka nieociekająca erotyką. A takie ewenementy należy doceniać.


Prywatny licznik (od początku roku): 7/52


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto

a4f52472-0ef1-4fcc-9d4d-6396c3ed6c4f
Wrzoo userbar
Oberon

Ta seria to moje guilty pleasure do czytania na plaży 😃

Zgadzam się, że wątki często nie mają konkluzji i nie zazębiają się w żaden sposób, tak naprawdę gdyby zrobić z tego zbiór opowiadań to niewiele by się zmieniło

Zaloguj się aby komentować

126 + 1 = 127


Tytuł: Średniowieczne ciało. Książka o życiu, śmierci i sztuce

Autor: Jack Hartnell

Kategoria: popularnonaukowa

Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie

Format: książka papierowa

Liczba stron: 368

Ocena: 7/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5128673/sredniowieczne-cialo-ksiazka-o-zyciu-smierci-i-sztuce\

To nowe wydanie książki, która poprzednio nosiła tytuł "Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli ludzie średniowiecza?". Wydaje mi się, że obecny tytuł lepiej współgra z treścią, choć mam i tu swoje zastrzeżenia. Ale po kolei.


Jest to książka popularnonaukowa, bardziej traktująca o historii i sztuce, niż o medycynie. Autor podzielił swoje dzieło na rozdziały, poświęcając każdy z nich konkretnej części ciała (głowa, genitalia, dłonie etc.). Omawia, jak dana część ciała była przedstawiana w średniowieczu, jaka była jej rola i podejście do niej, jakie są wybitne postaci, które możemy z nią kojarzyć, albo dzieła sztuki, które je przedstawiają.


Sięgając po nią myślałam, że o wiele więcej uwagi autor poświęci medycznym aspektom narządów i części ciała, rozwojowi medycyny itp. Z jednej strony trochę przykro, że tej części poświęcone zostało mniej miejsca, z drugiej — to jest naprawdę ciekawa książka, w sam raz dla miłośników luźnego przedstawienia historii. Dowiemy się z niej chociażby tego, dlaczego brytyjski rząd do 2017 spisywał swoje ustawy na pergaminie, czym były krople krwi pojawiające się cudownie na opłatkach, pooglądamy zakonnice zbierające penisy z drzewa albo przeczytamy historię króla, któremu śnił się przeszczep nogi. W tej swojej randomowości przytoczone historyjki i pokazane obrazy są wciągające i ciekawe.


Prywatny licznik (od początku roku): 6/52


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz\

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #sredniowiecze

095f1439-fef6-405e-b999-c5652efd5b28
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować

Bardzo dziwną sowę dziś spotkałam.

Można się wręcz pokusić o stwierdzenie, że ta sowa jest dzbanem ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#sowieuniswersum #hejtocelebryci #tagujtogowno

dfd2cc6b-627f-4370-97ba-5b1571503849
946ca8aa-b270-464a-94bd-15cd5fe6448f
Wrzoo userbar
Dziwen

@Wrzoo dzbanem powiadasz... xD

Zaloguj się aby komentować

89 + 1 = 90


Tytuł: Jak kompostować zwłoki. Niewiarygodne rytuały pogrzebowe z całego świata

Autor: Caitlin Doughty

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Feeria

Format: książka papierowa

Liczba stron: 280

Ocena: 7/10


Link Do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5135032/jak-kompostowac-zwloki-niewiarygodne-rytualy-pogrzebowe-z-calego-swiata


Ten reportaż zwrócił moją uwagę już jakiś czas temu — lubię takie luźniejsze opracowania z perspektywy eksperta.

Pani Caitlin na co dzień prowadzi zakład pogrzebowy w USA, i w ramach łączenia przyjemnego z pożytecznym zaczęła badać rytuały pogrzebowe w różnych zakątkach świata, co poskutkowało tą książką.


Książka podzielona jest na rozdziały odpowiadające poszczególnym odwiedzonym przez nią krajom (a w zasadzie regionom, bo jeden kraj zazwyczaj równa się jednemu zwyczajowi pogrzebowemu). Niemniej, w rozdziałach uwzględnia też ciekawostki dotyczące analogicznych lub kompletnie niezwiązanych z głównym tematem danej opowieści rytuałów pogrzebowych.


Kluczowe jest to, że nie są tu wspomniane wyłącznie zwyczaje tubylcze albo historyczne; bardzo ciekawy rozdział poświęcony jest nowoczesnym pogrzebom w Japonii, a także pochówkom ekologicznym, zapotrzebowanie na które nieustannie rośnie.


Najciekawszy według mnie rozdział dotyczył kultu ñatitas — czczenia przez Boliwijczyków czaszek zmarłych i proszenia ich o spełnianie swoich życzeń, pragnień, marzeń i potrzeb; intrygującym aspektem jest to, jak ludzie Ci łączą kult czaszek z katolicyzmem, którego są gorliwymi wyznawcami, oraz jak kościół próbował walczyć z tym zwyczajem.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #reportaz

4630b5a4-2e50-4843-aecb-b5cf5db28761
Wrzoo userbar
starszy_mechanik

Czy ludzie dziwnie się patrzą jak czytasz tę książkę w pociągu?( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Nimaskalisto

Aż przypomniała mi się scena z water world

maly_ludek_lego

Pogrzeb ekologiczny - zostaje się kompotem dla pieczarek? 🤭

Zaloguj się aby komentować

71 + 1 = 72


Tytuł: Przemiana

Autor: Franz Kafka

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Masterlab

Format: e-book

Liczba stron: 70

Ocena: 6/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4106718/przemiana


W ramach Kawiarenkowego Klubu Czytelniczego #klubczytelniczy sięgnęłam jeszcze wczoraj wieczorem po "Przemianę" Franza Kafki.

Na podobne nowelki z dziedziny literatury absurdu jestem dość znieczulona, bo na studiach poświęciliśmy im sporo czasu — stąd historia Gregora, który w ciągu jednej nocy zamienia się z robaka, a jego dom staje z tego powodu na głowie, nie zaszokował mnie w jakiś szczególny sposób.


Od razu natomiast zabrałam się za analizę utworu i szukanie znienawidzonego "co autor miał na myśli". Początkowo zdawało mi się, że opisana historia może być odniesieniem do życia z alkoholikiem albo narkomanem (łkanie siostry, która przeczuwała, co się mogło stać, nie widząc jeszcze Gregora). Byłoby to dość proste wyjaśnienie (i pasujące do lektury, którą dopiero co skończyłam), jednak parę sygnałów, które pojawiają się dalej, przekierowało moje myślenie na inne tory.


Wydaje mi się, że autor chciał pokazać, jak wygląda życie z osobą psychotyczną. O psychozie mogą świadczyć:


  • źródło — Gregor był wcześniej wojskowym/żołnierzem, o czym dowiadujemy się ze znajdującego się w domu portretu; ponadto mógł przejść rozstanie (portret dziewczyny w pokoju), a ponadto jako komiwojażer stał się głównym żywicielem rodziny, co na pewno było stresujące,

  • aspekty — siostra "wyczuwa", że stało się coś złego - być może nie jest to pierwszy raz, kiedy Gregor ma atak psychotyczny? Mamy też jakąś formę dysmorfofobii, gdyż Gregor widzi siebie jako robala. Tak naprawdę nikt bezpośrednio nie wypowiada się o nim jako o robaku (poza służącą, która jednak zwraca się do niego czule, "żuczku"); jest też stupor, gdyż Gregor godzinami patrzy przez okno na nielubiany widok - szpital (przeszłe doświadczenia z poprzednich epizodów!),

  • postęp — choroba postępuje, Gregor z czasem traci swoje człowieczeństwo... choć dalej elementy ludzkie są w nim obecne (skóra, uczucia, słuchanie i rozumienie bliskich mimo niemożności wypowiedzenia się). Gregor traci poczucie bezpieczeństwa i stabilności, gdy siostra wraz z matką wynoszą z jego pokoju meble. Rodzina też z czasem traci chęć pomocy mu oraz uczucie odrazy — traktują go jako element ich codzienności, a wręcz jak przedmiot, gdy zapełniają jego pokój zbędnymi rzeczami. Z czasem przestają widzieć w nim człowieka i pragną tylko, by nie był już dla nich obciążeniem.


W końcu Gregor, sugerując się wypowiedziami rodziny, popełnia samobójstwo — nie jest ono jego pragnieniem ani fanaberią, a znów realizacją potrzeb jego bliskich. Gregor zatoczył krąg.

Widać tu też pewne wątki autobiograficzne — relacja z siostrą, dysmorfofobia, stres związany z utrzymywaniem rodziny.


Była to naprawdę ciekawa nowela i fajnie było móc się jej przyjrzeć głębiej, zanurzyć się w interpretacji.

Swoją drogą, w liceum byłam nogą z interpretacji lektur — moja wyobraźnia zawsze biegła trochę za daleko i nie umiałąm wbić się klucz. Zastanawiam się, jakie są profesjonalne interpretacje "Przemiany" i jak daleko tym razem się posunęłam


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hejtobookclub

ff35862b-ffea-4a0b-8a38-b01989e858a7
Wrzoo userbar
WujekAlien

@Wrzoo

W końcu Gregor, sugerując się wypowiedziami rodziny, popełnia samobójstwo — nie jest ono jego pragnieniem ani fanaberią, a znów realizacją potrzeb jego bliskich. Gregor zatoczył krąg.


Ja odniosłem wrażenie, że nasz bohater miał duże poczucie odpowiedzialności za rodzinę, wcześniej będąc jej jedynym żywicielem, później obwiniając siebie za ich reakcje, a na koniec kończąc swój żywot na "ich życzenie".

Zaloguj się aby komentować

70 + 1 = 71


Tytuł: Polska na odwyku

Autor: Marek Sekielski

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: książka papierowa

Liczba stron: 280

Ocena: 8/10


Link do LubimyCzytać: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5164217/polska-na-odwyku


"Polska na odwyku" to zapis dwunastu wybranych rozmów Marka Sekielskiego z ludźmi, których życie jest w jakiś sposób splecione z uzależnieniem. W większości są to wywiady z trzeźwiejącymi alkoholikami oraz uzależnionymi od innych substancji (m.in. z Borysem Szycem), ale również DDA oraz wybitną terapeutką uzależnień, panią Ewą Woydyłło.


Jest to książka szczególnie cenna dla osób, które w nawet najmniejszym stopniu odczuwają, że alkohol, narkotyki czy leki mają na nich i ich otoczenie negatywny wpływ. Skonfrontowanie się z wypowiedziami osób, które zaczęły trzeźwieć i np. ukończyły terapię, może okazać się nie tylko pouczający, ale i wspierający.


Chyba najciekawszymi wywiadami dla mnie były ten z Maciejem Frąckowiakiem - lekarzem-onkologiem, który cudem przeżył wypadek i dla którego był on punktem zwrotnym, oraz z Dariuszem Wendickim - lekkoatletą, wicemistrzem Polski w biegu przez płotki, którego alkoholizm doprowadził w pewnym momencie do bezdomności.


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #alkoholizm #uzaleznienie

8ad97537-2488-4aba-a2e0-ebb6769254c9
Wrzoo userbar

Zaloguj się aby komentować

58 + 1 = 59


Tytuł: Iliada

Autor: Homer

Kategoria: klasyka

Wydawnictwo: Ossolineum

Format: e-book

Liczba stron: 588

Ocena: 7/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3775787/iliada


Rok 2025 będzie dla mnie chyba rokiem klasyki literatury — wierzę, że w tym roku w końcu uda mi się nadrobić zaległości w tym obszarze. Na pierwszy rzut poszła "Iliada" w przekładzie Kazimiery Jeżewskiej. 


Postawiłam na to tłumaczenie trochę ze względu na to, że mniej zależało mi na rytmie i rymach, a bardziej — na przełożeniu sensu oraz ułatwieniu odbioru treści. Pani Jeżewska postawiła na "vibe" eposu, dlatego język i składnia są trudne w początkowej lekturze, ale z czasem mózg przywyka.


Sama "Iliada" to walka, walka, walka. Bryzgające mózgi, rozwiązujące się kolana, przebijane tarcze, a wieczorami jadło, ofiary, ćwiczenia i konkursy. Bogowie walczą między sobą, próbując zapewnić zwycięstwo albo stronie trojańskiej, albo stronie Achajów — w zależności od preferencji i widzimisię. Ktoś umiera, ktoś wraca w bezpieczne mury, ktoś opłakuje utraconego przyjaciela. Jeśli miałabym oceniać treść pod kątem bardziej kobieca-unisex-bardziej męska, to zdecydowanie wybrałabym "bardziej męska".


Chciałabym jeszcze kiedyś wrócić do Iliady, tym razem w innym przekładzie. Podobno ukazało się ostatnio nowe tłumaczenie pana Chodkowskiego, które jest dość współczesne. Może ktoś z Was miał z nim do czynienia?


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #klasyka

25d5059c-bce5-4d5f-872c-a6678bc93d0f
Wrzoo userbar
l__p

@Wrzoo dla mnie Iliada to głównie opowieść o dumie, heroizmie i tragedii wojny. Ciekawym kontrastem po Iliadzie były “Trojanki” Eurypidesa, ktore w inny sposób pokazały tragedię podbicia Troi.

WujekAlien

@Wrzoo też mnie korci powrót do starożytnej Grecji, bo jednak od zawsze był to mój ulubiony okres historyczny.

A wykres na Goodreads i tak już zepsuty

95d2d3a3-f614-4370-a5e5-5867bba45359
RogerThat

@Wrzoo o kurde, nie spodziewałem się, że ktoś przeczyta aż taki klasyk. Wrzucisz jakiś króciutki fragment opisu walki, chciałbym zobaczyć, jak to było pisane.

Zaloguj się aby komentować

Fajna promka na książki papierowe Karakteru za 15 zł na oficjalnej stronie wydawnictwa


https://karakter.pl/Promocje-spromo-pol.html


Od siebie polecam "Książka po okładce. O współczesnym polskim projektowaniu okładek książkowych", "Wystrzegaj się Futury" oraz "Ciemne typki. Sekretne życie znaków typograficznych".


#ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #promocje #cebuladeals

Wrzoo userbar
Zielczan

@Wrzoo

"Wystrzegaj się Futury"

To o kontraktach CFD

Zaloguj się aby komentować

#uxplakaljakuzywal


Dlaczego InPost dalej królem przesyłkodżungli jest? ...a choćby dlatego, że umie pisać.


Styczeń to dla mnie okres porządków w szafie i na półkach, wystawiam szpeje (moje słowo roku 2024 — wszystkiemu winien Podcastex!) na Vintedzie, więc nadaję paczki hurtowo. W tym przez Orlen Paczkę.


Najwyraźniej ekipa Orlen Paczki zaktualizowała ostatnio soft swoich automatów (a przynajmniej tego najbliżej mnie): już nie ma kilkusekundowego laga po naciśnięciu "otwórz skrytkę", co każdorazowo zbijało mnie z pantałyku i wywoływało lęk, że trafiłam na jakiś bug, etykieta zmarnowana, amba fatima.

Teraz wszystko działa płynniej i nieco lepiej, no... ale.


Paczka umieszczona w skrytce, skrytka zamknięta, piękny ekran podsumowania jest. No więc chcę z niego wyjść, żeby zakończyć proces.

I mam tylko dwa przyciski: "Wstecz" oraz "Nadaj kolejną paczkę".

Nadać kolejnej nie chcę. Wstecz też nie chcę iść, bo wstecz = wróć do ekranu otwierania skrytki, prawda? ...Prawda?


Otóż nie, przycisk "Wstecz" sprawia, że wracamy do ekranu głównego


Co tu zawiodło? Czy brak testów z użytkownikami, czy błąd poznawczy, czy coś jeszcze innego? Na pewno mniej konfundujące byłoby nazwanie tego przycisku "Ekran główny".


Mam wrażenie, że w porównaniu z innymi firmami, InPost częściej aktualizuje soft swoich paczkomatów (a, przepraszam, urządzeń Paczkomat) i rzeczywiście dużo czasu poświęca na testy. To da się odczuć zwłaszcza wtedy, gdy korzystamy z innych urządzeń tego typu.

Albo może jestem przyzwyczajona do UI paczkomatów InPostu, bo znacznie częściej z nich korzystam...


#ux #uxwriting #paczkomaty #paczkomat

b62aadc6-d91f-4411-94ec-cfd538f626c4
Wrzoo userbar
Pan_Buk

Uwielbiam, jak @Wrzoo coś opisuje. Chciałbym kiedyś przeczytać książkę jej autorstwa.

bishop

Nie wiem czy mieliście okazję używać paczkomatu DPD. To jest prawdziwe piekło UX.


Automat nie ma ekranu więc trzeba mieć apkę. Po jej odpaleniu należy włączyć: wi-fi, dane komórkowe, lokalizację i BT. Apka nawiązywała mi połączenie z automatem chyba z 5 minut, myślałem, że bez kontaktu z supportem się nie obejdzie ale po kilku próbach w końcu się udało wyjąć pudło. Nigdy więcej tego szajsu.

Michumi

@Wrzoo bardzo lubię Orlen paczkę. Niestety obawiam się że jakiś niemiecki kolega dostanie to za 1 pln

Zaloguj się aby komentować

6 + 1 = 7


Tytuł: Mythos. Mity greckie w nowej interpretacji

Autor: Stephen Fry

Kategoria: Baśnie, legendy, podania

Wydawnictwo: Mag

Liczba stron: 479

Ocena: 7/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4933339/mythos-mity-greckie-w-nowej-interpretacji


Nowy rok zaczynam nieskończoną w ubiegłym książką "Mythos. Mity greckie w nowej interpretacji". Dowiedziałam się o jej istnieniu przypadkiem, czekając na lot powrotny z Grecji do Polski — zajmowała pierwsze miejsce na półce bestsellerów lotniskowej księgarni. 


Jest to całkiem niezły zbiór mitów — miejscami unowocześniony i humorystyczny. Nie jest jednak dziecinny w przekazie. Widać, że autor włożył sporo wysiłku w research, otrzymujemy też duuużo przypisów wzbogacających narrację. 


Ta książka opisuje głównie mity związane z bogami, półbogami i bożkami, natomiast nieprzetłumaczone są jeszcze tomy o herosach i o Troi. 


Ogółem jest to niezłe opracowanie bez zbędnego łagodzenia i koloryzowania, choć mogło być więcej "mięsa". Brakowało mi też takiej swobody opowieści, jakiegoś takiego bajania, które ułatwiłoby zapamiętanie postaci i ich przygód.


Prywatny licznik (od początku roku): 1/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #mity #czytajzhejto #mitologia

ceb31465-291d-4961-a039-dd50269831d3
Wrzoo userbar
Piesek

O kurcze, to brzmi świetnie! Musze przeczytać!

Wrzoo

@Piesek no właśnie jestem zdziwiona, że tak mało osób o niej wie :)

WujekAlien

@Wrzoo wydaje mi się, że to dlatego, że książkę napisał komik, więc ludzie nie biorą jej za poważną literaturę

A chyba niesłusznie, bo też słyszałem o niej wiele dobrego i mam w TBRze na ten rok

Zaloguj się aby komentować

Tylko-Seweryn

@Wrzoo my po północy odpalamy Najlepsza gra imprezowa

Zaloguj się aby komentować

Szybkie #podsumowanieroku


  • 68 przeczytanych książek - może nie jest to mój rekord ilościowy, ale liczba stron w porównaniu do poprzednich lat znów poszła w górę, co mnie niezmiernie cieszy,

  • kolejny szczęśliwy rok z mężem - co cieszy mnie jeszcze bardziej, bo to po prostu wspaniały człowiek jest,

  • stabilnie pracowo - choć końcówka roku dawała nadzieję na zmianę pracy, lecz nie wyszło... to nie przejmuję się, bo w tym chaotycznym czasie na ten moment jest stabilnie,

  • dołączenie do naprawdę wartościowych społeczności na Hejto - #codziennepiciu (pamiętajcie, by dziś i jutro w szczególności pić bezalkoholowe piciu celem nawodnienia!) i #zafirewallem , z którego członkami spotkaliśmy się w Warszawie. Jesteście wspaniałymi osobami i cieszę się, że mogę z Wami wspólnie rymować ,

  • najlepsza forma fizyczna od kiedy pamiętam - mimo że klub #hejto30plus , to dzięki jodze 3 razy w tygodniu i wyrabianiu 10 tysięcy kroków codziennie kolejny rok z rzędu udało mi się nie tylko zejść 2 kilo w dół w stosunku do zeszłego roku, ale też po prostu czuć się znacznie lepiej w swoim ciele,

  • ponad 2000 dni bez alkoholu - to mówi samo za siebie.


A poza tym znacznie lepsze samopoczucie, samoocena, uśmiech na twarzy mimo trudniejszego roku i strat.

Póki zdrowie jest, jest w porządku... więc na Nowy Rok życzę Wam zdrowia i pozdrawiam wraz z duńską nie-tak-bojowo-nastawioną owcą.


#zyczenia #zyczenianoworoczne #szczesliwegonowegoroku

c03e9466-cd6a-4364-be70-beb8975d4c79
Wrzoo userbar
splash545

@Wrzoo super! Gratuluję!

Wrzoo

@splash545 💛 dziękuję!

cyberpunkowy_neuromantyk

@Wrzoo


Gratuluję, fajne wyniki. : )


Jogę ćwiczysz w domu, na przykład z filmikami z YT czy chodzisz na zajęcia?

Wrzoo

@cyberpunkowy_neuromantyk dzięki 💛 mam niedaleko domu bardzo fajne studio jogi, tam chodzę :) niestety, nie umiem się w domu zmotywować do tego

pluszowy_zergling

@Wrzoo Pięknie, tak trzymać, potrzebujemy Ciebie w pełni sił, byś urozmaicała społecznośćbardzo ciekawymi tagami Zdrowia, sukcesów!

Wrzoo

@pluszowy_zergling 💛 dziękuję i wzajemnie!

Zaloguj się aby komentować

1237 + 1 = 1238


Tytuł: Tajemnice Korei Północnej

Autor: James Pearson, Daniel Tudor

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 288

Ocena: 7/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4871295/tajemnice-korei-polnocnej\

Korea Północna jest chyba najbardziej tajemniczym krajem, dlatego zawsze ciekawią mnie niepropagandowe, rzeczywiste informacje na jej temat.


Autorzy tej książki postawili na dość ogólne przedstawienie KRLD na podstawie informacji pochodzących od uciekinierów z tego kraju. We wstępie zastrzegają, że choć niczego nie można być w 100% pewnym, to opublikowali tylko takie informacje, które zostały potwierdzone przez minimum 3 wiarygodnych świadków.


Tematami poruszanymi przez autorów są między innymi: polityka i historia (w tym historia rodziny Kimów), ekonomia, handel (w tym kapitalistyczne ciągoty obywateli), moda, prawo karne, nierówności społeczne, dostęp do informacji spoza KRLD i technologii.


Książka została oryginalnie wydana w 2015 roku, a więc już prawie 10 lat temu — należy więc pamiętać, że wiedza w niej zawarta może nie być aktualna. Niemniej, pozwala uzyskać dość dobry obraz życia obywateli w tym kraju.


Prywatny licznik (od początku roku): 68/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz\

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #reportaz

f7f34a96-1338-4caa-bd9c-14bd1232280f
Wrzoo userbar

1220 + 1 = 1221


Tytuł: Bolało jeszcze bardziej

Autor: Lidia Ostałowska

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Liczba stron: 192

Ocena: 8/10


Link do LubimyCzytać:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/146212/bolalo-jeszcze-bardziej


Będąc ostatnio w bibliotece, zaszyłam się na chwilę przy regale z reportażami. Większość reportaży, po które sięgałam do tej pory, była wydana niedawno — ot, jakieś nowości albo książki sprzed 2-3 lat. Ale że jakość Czarnego ostatnimi czasy spada na łeb, na szyję, to chwyciłam jedną ze starszych wydanych przez to wydawnictwo pozycję.


Powiedzieć, że ten zbiór jest mocny, to jakby nic nie powiedzieć. Większość przytoczonych historii pochodzi z lat 90., a część z początku milenium. Wszystkie, jak kalejdoskop, przedstawiają różne oblicza jednego pojęcia: biedy i nieszczęścia w Polsce.


Opowieść kobiety o kazirodczych stosunkach z ojcem wstrząsnęła mnie chyba najbardziej. Ale jest też historia matki, sądzonej o zabicie czterech niemowląt; rozmowa z Fokusem i Rahimem o Magiku; o dzieciach z okolic Czarnobyla, które przyjechały do Polski i nie chcą wracać; o aborcji po wprowadzeniu tzw. "kompromisu aborcyjnego".


Przez całą książkę zastanawiałam się, jak pani Lidia skłoniła swoich rozmówców do tak intymnych wypowiedzi, do przedstawienia swoich tajemnic i przemyśleń. I to jest chyba właśnie ten prawdziwy talent reporterski, którego tak mi brakuje ostatnio w reportażach.


Prywatny licznik (od początku roku): 67/52


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #reportaz

40ce3fdc-c4e8-43fe-9726-a852ed9fe521
Wrzoo userbar
Oolie

@Wrzoo A prawda z tą jakością. To też zacząłem szukać wszędzie, tylko nie u nich. :D

Shivaa

Widzę reportaż na bookmeter, kupuję xd

Zaloguj się aby komentować