T.Love - To Wychowanie
https://www.youtube.com/watch?v=tp2F8C6vD7o
. #muzyka #deaftone #lata80 #tlove #1989 #wychowanie #towychowanie
T.Love - To Wychowanie
https://www.youtube.com/watch?v=tp2F8C6vD7o
. #muzyka #deaftone #lata80 #tlove #1989 #wychowanie #towychowanie
Zaloguj się aby komentować
Nowa dyskusja na forum rodziców dzieci z klasy mojego syna:
_Czy dziewczynki powinny dostać jakiś upominek przy okazji obchodów dnia chłopca i na odwrót?_
Serio, jak na razie większość matek jest zdania, że tak, bo inaczej "będzie im przykro". I nie mówimy tu o kupieniu paczki ciastek i rozdaniu wszystkim w ramach poczęstunku. Nie, to mają być jakieś prezenty.
Potem zdziwienie, że wszędzie w koło księżniczki i książęta, którym zawsze wszystko się należy. Serio nie można nauczyć dziecka, że każdy ma swoje święto i wtedy nasza uwaga powinna się skupiać na świętujących? Serio nie można "narazić" dziecka na ten chwilowy dyskomfort? Ja tego nie rozumiem.
Zrobiłem ankietę na forum (polecam to rozwiązanie, da się uniknąć części niepotrzebnych dyskusji. Madki nie znoszą ankiet.) i, póki co, większość (10:6, 22 osoby w klasie) jest zdania, że Julcia musi dostać jakiś prezent, bo "będzie jej przykro".
#szkola #rodzicielstwo #wychowanie
Zaloguj się aby komentować
No już mam wikse, że 50 razy to jest dużo. xd
"A to dopiero na piątek!"
"JUTRO JEST PIĄTEK."
Niech zrobi połowę teraz a połowę po szkole, to nie, będzie dwie godziny dramę kręcił, żeby zrobić coś w 10 minut.
Groźby, jęki, darcie japy.
Dostał ultimatum: jak nie zrobi to w weekend może zapomnieć o graniu na konsoli i bajkach.
#rodzicielstwo #dzieci #szkola #wychowanie

Zaloguj się aby komentować
Potrzebuje pomocy z konfiguracja komputera dla dziecka - lat 9
Mam #familylink i 100% blokadę Internetu z wyjątkiem kilkudziesięciu stron edukacyjnych
Chciałbym rozszerzyć o #podcast z ApplePodcast / #youtube itp
Filtry od YouTube sprawdziłem i przyznam że propozycje do 9 lat są baaardzo dziwne ( Freddy, Queer )
Filtry FamilyLink potrafią zablokować tylko link bezpośrednie, więc YouTube i podcasty nie da się odpowiednio skonfigurować
np. mogę udostępnić dostęp do strony https://www.youtube.com ale https://www.youtube.com/@naukatolubiejunior już nie - blokuje znak "/"
W jaki sposób dać dostęp dla dziecka z tylko wybranymi kanałami tematycznymi ?
Jakie kanały polecacie? Dzieci mam 2 języczne więc .pl, .de, .at, .ch będą ok
#rodzicielstwo #cenzura #cenzura #wychowanie może też się przyda pomoc ze strony #programowanie - da się zapisać stronę z kanałem na pulpicie .html ? D
Zaloguj się aby komentować
Młody wrócił ze szkoły i opowiada jak jego koledzy skandowali "Na-wroc-ki!" "Nawrocki jest the best!" "Trzaskowski to
Jeden z kolegów powiedział młodemu coś takiego:
"Moja babcia mówi, że jak będę duży to mam głosować na Nawrockiego bo tylko on da mi dobrobyt i godne życie"
Ja nie mam już nic do dodania, bo zwyczajnie brak mi słów.
#polityka #rodzicielstwo #zalamanie #wybory #wychowanie

Zaloguj się aby komentować
Ktoś tu ostatnio zwracał uwagę ale to naprawdę dramat.
Na izbie przyjęć szpitala dziecięcego, dziecko leży rozwalone na kanapie i bezmyślnie przewija tiktoka. 2-3 letnia dziewczynka.
Aż mi się przykro zrobiło. A tam są przecież kolorowanki, gry, zabawki- tylko do tego musi zaangażować się rodzić.
Dla mnie to to samo jakby nalać dziecku alkoholu aby było spokojniejsze.
Ewidentnie rodzice sobie nie radzą i potrzebne są jakieś regulacje bo edukacja chyba niewiele daje- ale odpowiedzialność niech poniosą dostawcy tych usług a nie odbiorcy!
#rodzicielstwo #dzieci #wychowanie #uzaleznienieodtelefonu
Zaloguj się aby komentować
Być może pamiętacie jak w świąteczny poniedziałek pisałem, że młody dostał kulą armatnią... Tfu, kulą do bule w środek baniaka? Byliśmy wtedy w szpitalu i wszystko było ok, ale wczoraj na profilaktycznym badaniu u okulisty lekarz od razu mnie woła i mówi:
-Zobaczy pan, widzi? Różne źrenice.
I faktycznie, jego lewa delikatnie większa niż prawa. No to dzisiaj, jak już krople z badania wzroku rozszerzające źrenice, przestały działać dawaj go znowu na Izbę Przyjęć. W sumie tak jak mówili: "jakby coś niepokojącego się działo to do nas wrócić".
Oczywiście, w dziecięcym nie robią ani tomografu, ani rezonansu z biegu, musi zostać przyjęty na oddział- a z radosnych wieści: obłożenie jest duże jak będziemy mieli szczęście to w poniedziałek. O.o
Z opcji dostępnych było: wyjść na własne życzenie ze skierowaniem "Pilne" ale czy w poniedziałek będzie dla nas miejsce? Nie wiadomo. Bo lekarka na Izbie sama stwierdziła, że złapać miejsce na neurologii to "jak wygrać szóstkę w totka".
No to siedzimy, ja jedyny tata na oddziale, w pokoju z jedną mamą, którą "jest spawaczem i ona się chłopów nie boi" więc luz, kobitka co nas przydzielała kamień z serca bo tata-chłop na dziecięcym to problem się okazuje. XD
Lekarz na oddziale zrobił wywiad, trochę lekceważąco stwierdziła, że "wg niej z tego raczej nic nie będzie" i... Ja też tak uważam, ale sorry, ryzykować nie będę. Mam trzy tygodnie wolnego to się trochę ponudzimy i spędzimy razem czas.
Trzymajta kciuki aby faktycznie z tego nic nie było.
#tatacontent #zdrowie #rodzicielstwo #wychowanie #dzieci
PS Z powodów oczywistych nie będę robił wpisów #galaretkanomore ze szpitalnego oddziału.

@AdelbertVonBimberstein też czasami mam nierówną wielkość źrenic,. Za dzieciaka miałem wstrząs mózgu po zjechaniu potylicą że schodów na basenie, ale żyje już z 25 lat od tego pamiętnego wydarzenia (chociaż miewam migreny, może to powiązane, a może nie). Życzę, żeby Twój młody też przeszedł bez problemów.
@AdelbertVonBimberstein Też raz siedziałem w 2021 z młodą w szpitalu jako jedyny ojciec na oddziale, ale nikt nie miał z tym problemu żadnego problemu. A czasy były takie że nawet z pokoju nie można było wyjść.
Zdrowia juniorowi życzę!
Zdrówka dla bombelka, oby wszystko było ok
Zaloguj się aby komentować
Za parę lat będziemy mieć problem społeczny w postaci dzieci które mają zrytą psychikę od oglądania za młodu tiktoka. Mówiono że tablet wychowuje dzieci. Aktualnie widzę trend że kilkulatek przewija filmik za filmikiem na telefonie rodzicow aby było spokojne w zbiorkomie. Dopamina leje się szerokim strumieniem.
To wszystko wina rodziców.
#dzieci #spoleczenstwo #wychowanie
@30ohm myślę, że tylko obserwując z boku byłbym wstanie z dużą dokładnością pokazać które dzieci spędzają czas z telefonem / tabletem / konsolą.
Ja widzę przepaść w nawet podstawowych umiejętnościach typu czytanie itp, a jeśli chodzi o zdolność okazywania emocji czy radzenia sobie z nimi to te dzieci nie mają pojęcia jak sobie poradzić ze złością czy agresja.
Mój w skaju emocji potrafi wykrzyczeć o co mu chodzi i szybko dochodzimy do porozumienia. Te drugie ida w demolke.
@30ohm jest nawet nazwa na następstwa takiego zachowania
Cyfrowy autyzm.
Plaga naszych czasów.
Nie "ryją psychiki" a rozwalają system dopaminowy. Takie coś się IMO łatwiej i szybciej naprawia niż zrytą psychikę po PTSD czy czymś innym.
Zaloguj się aby komentować

Słowo „narcyz” zrobiło zawrotną karierę w języku potocznym. Pojawia się w poradnikach psychologicznych, nagłówkach prasowych i komentarzach w Internecie na określenie osób egocentrycznych, aroganckich czy emocjonalnie niedostępnych. Tymczasem narcyzm to złożona cecha osobowości, której źródeł można...
Wziąłem całą trójkę do Netto na zakupy.
Najmłodszy niezadowolony, bo wsadziłem go w krzesełko w wózku, starsze uwieszone na bokach jak małpy na siatce w zoo. Jadę tak i moje kapucynki pokrzykują:
-Nutella! Tata chcę Nutelle!
-Nie. - króciutko.
-Czekolada!
-Nie!
-Tyskie!- krzyczy najstarszy, który już świetnie umie czytać.- Nie wiem co to jest!
-Tata, Tata co to jest?- krzyczy i nachylając się do mnie- Tata, czy to jest alkohol?
I w sumie jakoś miło mi się zrobiło, że nie wiedzą.
Najlepszy- już ponad rok- oraz najlepsza decyzja w życiu. Moje postanowienie- przyszłe pokolenie wolne od tego syfu
#tatacontent #dzieci #rodzicielstwo #wychowanie #alkohol #alkoholizm
Byłem świadkiem transformacji Mateusza któremu matka kazała wypalić legendarną paczkę fajek. Obaj chcieliśmy zaimponować największej łobuziarze w podstawówce i tak: ojciec Matiego palił jak parowóz, a u mnie nikt. Mama Mateusza wyniuchała temat natychmiast i ukarała j/w - chłop więcej peta nie wziął do ust. U mnie w domu udawano, że problem papierosów nie istnieje "bo tylko głupi da się na to złapać", nawet gdy rozkręciłem się w gimnazjum i przestałem dbać o pozory - skończyło się na umoralniających pogadankach - jaram do dziś.
W przedszkolu dzieci mają taką zabawę, że z gazetek marketowych wycinają rzeczy, które by chciały i przynoszą to do domu. No i córka przynosi wycinki zabawek, owoców, itp. A ostatnio przyniosła wycinek dla mnie że mi to kupi na prezent, patrzę a tam czteropak tyskiego
@AdelbertVonBimberstein powodzonka z postanowieniem, obawiam się że nie upilnujesz. U mnie było całkiem odwrotnie - dostawałem po trochu piwa od starego od kiedy byłem nastolatkiem. A to łyka dał, a to pół szklanki nalał, kiedy miałem 15+ to już normalnie butelkę dostawałem po calym dniu pracy. Uznawał, że lepiej żebym w domu się napił trochę niż łaził z kolegami i chlał bez kontroli. No i w sumie podziałało bo nigdy przesadnie nie miałem problemu z alko. Najebalem się ledwo parę razy w całym życiu a gdy kumple w licbazie walili na henjał komandosy to ja kulturalnie jedno piwko sobie piłem i wracałem do domu.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
No i się wkurwiłem. Rozmowa z moją matką to jak rozmowa z d⁎⁎ą.
Zawiozłem dzieciaki do przedszkola a najstarszy został w domu bo na później do szkoły. 10 minut po wyjeździe SMS: nuuudze się taata
XD
Zaraz dzwoni: "Tata mogę iść do babci?", no niech idzie, blisko jest, ta sama klatka schodowa.
Odbieram go chwilę później i widzę, jakiś smutny, przygaszony, a moja rodzicielka: "jak go odprowadzisz do szkoły to przyjdź na kawę, pogadamy sobie".
Ocho, coś chce. Odprowadzam młodego i widzę, że coś jest nie tak. Przygnębiony, smutny, nie chce gadać.
Idę do rodziców, dostaję kawę i się zaczyna:
"Tylko się nie denerwuj, ale DLACZEGO WY GO LEKAMI FASZERUJECIE".
Tutaj wyjaśnienie: młody ma zdiagnozowane ADHD w które moja matka nie wierzy bo "przecież jest normalny" i "oni wszystkim dzisiaj choroby wmawiają" oraz "ufacie lekarzom tak we wszystkim". Od lekarza psychiatry dostał najpierw medikinet- który odstawiliśmy z racji na zaburzone łaknienie, a od tygodnia bierze atomoksetyne.
I już się wkurzyłem, ale zewnętrznie oaza spokoju- nerwy na ściągniętej wodzy- bo żona mi już wcześniej mówiła, że ona młodemu mówi, że my go lekami trujemy.
Wyobrażacie k⁎⁎wa sobie?
No i tłumaczę, jak krowie na rowie, że to nie jest tak, że psychiatra raz go widział i dał diagnozę i leki. Chodził kupę czasu do poradni psychologicznej na diagnozę, tam go znają, lekarz zrobił potem tylko dodatkowo wywiad; wg statystyk 1/5 populacji jest neuroróżnorodna; będzie mógł poradzić sobie z tym pierdolnięciem w głowie, z którym ja sobie poradziłem dopiero po 30 latach rutyną samokontrolą, dyscypliną (darowałem sobie uwagi co do wychowania mnie- już im kiedyś powiedziałem, że to, że jestem gruby to ich wina, ale im wybaczam i sobie poradzę- i poradziłem sobie kurła!).
Pomoże mu to się skupić, ogarnąć rozpierdol w głowie.
Jak grochem o ścianę.
"On przez to schudł już 70 deko!", "wpędzicie go w anemię!".
No i tu się wkurwiłem.
- I taka jest z tobą rozmowa- mówię - ty nie chcesz ode mnie usłyszeć co ja o tym myślę. Nic co ci powiedziałem nawet cię nie obeszło. Ty chcesz mnie tylko przekonać do swojej racji. I skończ z emocjonalnymi szantażami bo bardziej wierzę lekarzom i swoim obserwacjom niż tobie. SKOŃCZYŁEM TEMAT, NIE ROZMAWIAJ Z MŁODYM O NIM I NIE PORUSZAJ GO WIĘCEJ. Bierze leki, będzie brał i to moja decyzja.
*Tutaj znów powstrzymałem się przed wylaniem trzydziestu kilku lat żalu.*
Kawę dopiłem w ciszy oglądając TVN24. Mają ujebaną szybę za prowadzącym.
#adhd #rodzicielstwo #dzieci #zrodzinanajlepiejnazdjeciach #wychowanie
@AdelbertVonBimberstein z matkami tak to już jest. Zarówno moja matka jak i teściowa mają tak samo. Oczywiście na różne temat, niekoniecznie leki, ale jak się na coś zafiksują to nie ma z nimi gadki. Moja matka np jest fanatyczką PO. Dogadałaby się tutaj z niektórymi na hejto.
mimo wszystko trochę rozumiem starszych ludzi są trochę innych czasów, ale nie mam siły się teraz rozpisywać
Przepraszam, nie czytałem do końca, ale dawanie dziecko medikinetu serio taki sobie pomysł.
Zaloguj się aby komentować
Jezu, ale się dzisiaj ugotowałem i dalej mnie trzyma. I będzie długie #zalesie , więc wysoce uzasadnione jest tego nie czytanie - ale może pozbędę się pary i chociaż dzisiejszą noc prześpię. Sprawa dotyczy #dzieci i trochę #wychowanie , więc zainteresowani będą mogli szybko pominąć.
Mój syn dojeżdża do szkoły gimbusem. Kwalifikuje się, bo jest w klasie pierwszej, a odległość wynosi 3km od szkoły. W poniedziałek, przyniósł kartkę ze szkoły, że od tego tygodnia, następuje zmiana, i że w środy i czwartki, dzieci z mojej okolicy, nie mogą już jeździć autobusem o 7:10, tylko mają jeździć autobusem o 7:43, bez słowa wyjaśnienia, od tak, wchodzi w życie pojutrze i mamy podpisać. Co by było śmiesznie, to mam dwa przystanki autobusu szkolnego, w bardzo zbliżonej odległości i zakaz jest dla mojego, a z następnego mogą już jechać.
Nie pasuje mi totalnie, bo o ile po południu dziadkowie odbierają go z autobusu, to rano było by im ciężko go odstawiać, a mamy jeszcze drugiego syna, którego musimy dostarczyć do przedszkola i sami dojechać do pracy do miasta, przez okropnie zakorkowaną drogę dojazdową, przez którą brniesz minimum 20-30 minut. Syn musiał się dostosować i siedzi w świetlicy, ale za to lata ciągle do biblioteki po książki, ostatnio nawet zaczął szydełkować. Co do samego dojazdu do szkoły, to jest on kłopotliwy, bo przedzierasz się na drugą stronę tego całego korka, a potem lądujesz na lewoskręcie, na którym na światłach przejadą 2 auta, a cykl trwa 1,5minuty, więc de faktor +30 minut, aby przerzucić dzieciak do szkoły.
No więc zabieram się za wyjaśnianie sprawy, bo chyba im coś się pomieszało. Rano w wtorek, wylatuje opiekunka z autobusu, czy Państwo wiedzą, i że mamy podpisać, a my z sąsiadką, że dostaliśmy "to to", ale z tym się nie zgadzamy, nie tak z dnia na dzień, ogólnie rozmowa przerodziła się w żarty, że ja odstawie syna na następny przystanek, a opiekunka z autobusu zażartowała, że mają bagażniki na dole w autobusie, no chill, co ona może, jej każą wykonywać zadania. Piszę do świetlicy, proszę o informacje, czemu mój syn nagle nie może jeździć autobusem, jak nie ona, to niech wyjaśni. Dostaje odpowiedź, że do mnie zadzwoni. No to czekam.
Pierwszy telefon, Pani z świetlicy. A czemu nie dowieziemy dzieci sami do szkoły, a że doszły nowe dzieci, z innej szkoły co są po drodze, które z mojej miejscowości, zamiast do naszej oddalonej o 3km szkoły, jadą do innej oddalonej o 5km szkoły, która jest też na tej trasie. No ok, spoko, rozumiem, ale przecież ten autobus nie jeździ pełny, wozicie w dodatku klasy 5-8, na dystansie 3km, gdzie wymóg jest od 4km, bo mamusie tych uczniów narobiły zadymy, bo jest przejście przez drogę krajową z światłami, i jest niebezpiecznie - żadnego potrącenia tam w życiu nie było, w dodatku w godzinach o których mowa, auta tam jadą 10km/h. Mówi, że tym się zajmuje jakiś specjalny wydział gminy i mnie tam kieruje, ok, tak podejrzewałem.
Drugi telefon, do bardzo zajętej Pani z wydziału, która jest mega zajętą osobą i nigdy nie ma czasu oddzwonić. Udaje mi się dopiero do niej dodzwonić w środę, zaraz po tym, jak spóźniłem się z małżonką do pracy, bo fortel z podrzuceniem dziecka na następny przystanek, nie przebrnął Pani z autobusu, która "nie może wziąć odpowiedzialności za dziecko". Tak wiem, sam się prosiłem, ale chciałem z głupimi zasadami, zawalczyć głupotą. Pierwsze co, Pani nie wysłuchuje mnie do końca i każe Sobie zawieść dziecko do szkoły samemu, bo przecież świetlica jest od 7. Tłumaczę, że to rozwala nam plan, nie damy rady, nic nie słucha leci Swoje i wymyśla mi jak ja mam się dostosować do zasad. Wiadomo co potem, wchodzimy w pyskówkę, zagotowała mnie do końca, nagle stwierdza, że to nie ona planuje, kto i gdzie jedzie, że to chyba dyrektor, i wyprowadziła mnie z równowagi chyba tak dla zasady. Podziękowałem, nie dając jej dojść dalej do słowa, powiedziałem miłego dnia, do widzenia i wyżyłem się lekko na Swoim telefonie - ech tęsknie za jeb.... słuchawką po staremu.
Trzeci telefon, no cóż, skoro nie wiedzą, ale może Pani dyrektor, to dzwonię do sekretariatu. Zaczynam, że przepraszam, za wkurzony ton, ale odbiłem się od dwóch telefonów i chciałbym aby mi powiedzieli, kto jest odpowiedzialny za rozkład jazdy. Pani bardzo uprzejma, że poprosi Panią dyrektor, że na pewno oddzwoni, myśli maks godzina, że mam cierpliwie czekać.
Czwarty telefon, nie minęło pół godziny, jest telefon, dzwoni Sama Pani dyrektor. Zdążyła się zorientować w sytuacji, wysłuchała mnie, no dobry pedagog, nie ma co, wiedziała jak zadziałać z wkurzonym rodzicem. Tłumaczy, że oni mają autobus wyznaczony przez gminę, na takiej i takiej trasie, co ma tyle miejsc i w związku z tym muszą mieć miejsca policzone równo na dzieci, a godziny mają być dopasowane do zajęć, a nie czasu w świetlicy. Dodatkowym problemem jest wyjątek, że z całej mojej miejscowości, która zaczyna się 500m od szkoły, a kończy 3km od szkoły gdzie mieszkam ja, autobus wozi dzieci z klas 5-8, mimo iż dla nich wymóg jest 4km, bo mamuśki tych dzieci wymusiły to na wójcie - ooo, powtarzam się. Pytam, dalej, bo czegoś nie rozumiem, czemu zmiana dotyczy tylko środy i czwartku - odpowiedź bo te nowe dzieci, tego dnia mają na 8 - ale mówię dziwne, one jadą codziennie, widziałem nowe dzieci codziennie na ten sam autobus. Cisza, ok zadzwonię do dyrektorki drugiej szkoły, dowie się oddzwoni.
Piąty telefon, po odpowiednim czasie, abym ochłonął zapewne. Tak, potwierdzone, ale sprawdzała, pytała, nic nie wymyśli. Ją obowiązują zasady, pozostaje mi tylko wójt i walka tam, bo to oni decydują. Ona z chęcią by chciała kolejnego busa, skoro Wójt jest łajza i się godzi na dopłacanie za wożenie "starych koni", no to tylko on. Swoją drogą, jest to ciekawe, bo szkoła ma osobne wejścia dla klas 1-3, aby ich izolować od starszych, a te same starsze dzieci, w autobusie wyganiają mojego syna z miejsca "wypad gówniarzu" i nikt z opiekunek nic w temacie nie interweniuje. Gmina na medal.
No i tyle, zostałem w czarnej d⁎⁎ie. Analizuję już drogi boczne przez las, aby ogarnąć dojazd inną drogą, muszę się dostosować. Do wójta nie mam jeszcze siły pisać, bo nie mogę się doprosić o wyrównanie drogi dojazdowej, o którą Teściu już co dwa tygodnie robi wypad do gminy.
Chyba najbardziej w tym wszystkim jest przykre to, że jestem człowiekiem, który stara się postępować według zasad społecznych - parkuje równo w liniach na parkingu, wpuszczam starszych na miejsca siedzące itp. I tego staram się uczyć dzieci, aby szanowali innych, szanowali ich pracę, nie ważne, czy zamiatają ulicę, czy latają w garniturze i podsuwają Ci umowę o nieruchomości. Trzeba się na wzajem szanować, trzeba dbać o dobro wspólne. I trzymając się tych zasad, moje dziecko i ja dostajemy po d⁎⁎ie, bo gmina i szkoła dostosowuje się do tych co głośno krzyczą i chyba mają znajomości, bo ojciec tych dzieci, chyba pracuje w firmie, której niedawno pod dom 4 żony prezesa, podciągnęli kanalizę.
Kończę te żale, może trochę ze mnie zejdzie, muszę się wziąć jeszcze za robotę, aby zarobić na ekstra dojazdy. Z sprawą dojazdu muszę się chyba pogodzić, ale niech szkoła zapomni o mnie, jak spyta o pomoc w wydarzeniach, kupienie czegoś, czy uzupełnienie gier w świetlicy - niech zapomną. I celowo, nie wypiszę dziecka w te schrzanione dni z autobusu, niech Sobie dalej wożą powietrze, skoro nie ma go dla mojego dziecka. Może mi dowalicie, że jestem idiotą, jak to przeczytacie, a może zrobiłem co mogłem, a może w ogóle olać i jak to był w ostatnim sezonie Bluey - "się okaże"
@zomers widocznie dzietność w Polsce jest jeszcze za wysoka, skoro zbiorowy dowóz dzieci do szkoły to taki problem
@zomers
Skurwy...y.
Polska to z ...ny kraj.
@zomers idź do jednostki zarządzającej dowozem dzieci do szkoły i powiedz, że mają wybór. Albo puszczacie busa, albo PŁACICIE za taksówkę dla dziecka. Gmina ma OBOWIĄZEK zapewnić transport, wójt MA znaleźć pieniądze. Ciebie type powinno obchodzić
Zaloguj się aby komentować
Po co zabawki za setki złotych. Hantle starego lepsze, a jakbym jeszcze miał karton! To już w ogóle.
Biiii, biii.
#rodzicielstwo #wychowanie #dzieci

@AdelbertVonBimberstein a zaraz będzie płacz bo się dziecko j⁎⁎⁎ie i paznokieć będzie schodził :D
@AdelbertVonBimberstein Nie wiem czemu ale Twoje młode z twarzy przypomina trochę @Half_NEET_Half_Amazing
Doceń kreatywność
Zaloguj się aby komentować
W ramach edukacji domowej w rozpoczynających się feriach zimowych (hehe fajna zima), zrobiłem dzieciom (7, 6, 4.5 lat) zajęcia z techniki, tj. tłumaczenie jakie narzędzia mamy w domu, do czego służą i czym różni się wiertło do betonu, drewna i metalu oraz jak je odróżnić.
Niestety, wkrętarkę pożyczyłem koledze...
Zdjąłem tylko jeden karton. Następnym razem szkolenie z kluczy oczkowych, nastawnych, nasadowych i obsługi grzechotek.
#dzieci #edukacja #wychowanie #rodzicielstwo

@AdelbertVonBimberstein
Co te narzędzia takie czyste, jak nówki.
@AdelbertVonBimberstein Zrób stream jak będziesz robił to szkolenie o kluczach to chętnie się wdzwonię i posłucham
@AdelbertVonBimberstein za tydzień “mlody, przynieś napierdalator”
(nie wiem jak to urządzenie się nazywało, jak pracowałem to cała firma nazywała wulgarnie)
Zaloguj się aby komentować
Jak byłem bardzo mały to myślałem że dzieci przynosi bocian
Potem myślałem że dzieci się same pojawiają 9 miesięcy po ślubie
Potem myślałem że dzieci się kupuje w słoikach, w sklepie z dziećmi, bo tak mi tata powiedział...
(!!!?)
Tak, i że trzeba brać paragon bo są różne ceny zależnie od jakości i jakby co to można złożyć reklamację
No ale teraz miałem te lekcje to wiem jak jest naprawdę
#dzieci #rodzicielstwo #wychowanie #bekazsiebie #opornikcontent #heheszki


Potem myślałem że dzieci się kupuje w słoikach, w sklepie z dziećmi, bo tak mi tata powiedział.
@Opornik Ja słyszałem o dzieciach w beczkach, ale żeby zaraz w słoikach?
Nie kumam po cholerę opowiadać dzieciom takie idiotyzmy.
Jest to moje ojcowskie prawo robić dzieci w c⁎⁎ja. Dzieci należy robić w c⁎⁎ja, żeby nie dawały się innym robić w c⁎⁎ja. Bo świat chce je zrobić w c⁎⁎ja. I hejto też.
Zaloguj się aby komentować
T.Love - To Wychowanie
https://www.youtube.com/watch?v=tp2F8C6vD7o
. #muzyka #deaftone #lata80 #tlove #1989 #wychowanie #towychowanie
Zaloguj się aby komentować

Choć rząd kasuje instytuty powoływane za czasów PiS, ludowcy chcą stworzyć nową taką jednostkę ku czci Wincentego Witosa. – To hipokryzja – komentuje poseł PiS.
Jednorazowo 10 mln zł na „wyposażenie i uruchomienie”, a następnie od 4 do 5 mln zł rocznie – tyle ma kosztować podatnika nowy pomysł...

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez fundację Ogólnopolski Operator Oświaty i KRUK S.A, najważniejszym źródłem wiedzy o finansach jest dla dzieci rodzina. Przedszkolaki i uczniowie najczęściej rozmawiają o oszczędzaniu i cenach, najrzadziej o pożyczaniu i oddawaniu. Eksperci przekonują, że...
Znowu jakiś gówniany update do #windows
Poranna z synem rozmowa:
— Pamiętaj synu, eMeS k⁎⁎wą jes
— Tak tato
Za parę lat pewnie będzie rapsował:
"W nienawiści do MS, tak zostałem wychowany
A ten cały Gates, to jest cwel je#$%!"
#programy #gownowpis #wychowanie #rodzicielstwo #microsoft


@Opornik Rapsy o Microsofcie już były - ostrzegam, cringe ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować