#trekking

18
136
Mr.Mars

Ciekawa, tematyczna wycieczka.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dawno nie byłem zimą w górach. W święta chyba trzeba odświeżyć wspomnienia.

#podroze #gory #karkonosze #sniezka #trekking #fotografia

164004dc-82c8-472f-a45b-4e38a65578fa
5973e6bc-8031-42ca-a739-065cc7e596d6
429a7a1a-b16a-4bc3-93ee-1e04b3177568
9013e535-56d9-4698-ba8a-44837e2e5155
41f76ec0-d865-481a-ab00-f4197c2103f5
Piechur

Ech, może w przyszłym roku uda mi się w końcu tam wejść... Robisz smaki panie

Zaloguj się aby komentować

Sweet_acc_pr0sa

@Z_buta_za_horyzont was to popierdolilo xD całe życie tu mieszkam jezdze teraz do pracy do Szklarskiej i codziennie się wkurzam na to białe gowno a ten mnie tu będzie takie ładne zdjęcia z wczoraj wrzucac xD

ciszej

@Z_buta_za_horyzont absolutnie pięknie! Jakoś tak wyszło że nie byłam nigdy w Karkonoszach i to zdecydowanie jeden z górskich celów na najbliższy czas

JimHalpert

Najlepsze są te świry wchodzące na Śnieżkę bez ubrań. WTF

Zaloguj się aby komentować

Jakie kijki trekingowe polecacie?


Jestem zielony w temacie, mam już cały sprzęt skompletowany nawet na wędrówki zimą, raki, czekan, ciuch z merino-gore tex, ultralekki namiot 1 osobowy, śpiwór na 0^C, kuchenka i naczynia turystyczne wszystko, wszystkie pierdoły jakie trzeba mieć zostały mi do kupienia tylko kijki (no i może kask sobie kupię, ale teraz nie jadę w trudny teren).


Camp Sky Carbon Evo - karbonowe kijki to chyba top - producent też uznany (sam mam raki koszykowe CAMP Stalker)

https://www.empik.com/kije-trekkingowe-camp-sky-carbon-evo,p1432526630,sport-p


Leki - top producent - model Makalu light???????

https://8a.pl/kije-trekkingowe-leki-makalu-lite-black-orange


Albo ten topowy model z decathlonu gdzie kupuje się pojedynczo 1 kijek MT900 za 169zł wychodzi 340zł jest wersja normalna i z ergonomiczną rączką.

https://www.decathlon.pl/p/kijek-trekkingowy-forclaz-mt900-ergo/_/R-p-309847


a może coś tańszego

Black Diamond Kije Trekkingowe Trail Sport za ok 230zł?????


#gory #trekking #podrozujzhejto #wakacje

42a5fb11-a5c4-4abf-a738-a6cd2764afe0
zed123

Te makalu z 8a są w porzadku. Mają przedłużony chwyt, co pomaga na stromych podejściach. Mają pochylone do przodu chwyty, nie będą Cię bolały nadgarstki. Mają też prosty sposób blokowania, nie trzeba dokręcać, co czasem w rękawiczkach jest trudne, tylko mają klipsy. I są naprawdę lekkie, jak na aluminium. Moje karbonowe ważą ok. 210 g, a te ok. 250, więc różnica niewielka.

Zaloguj się aby komentować

mejwen

@bobse kolejny poziom wtajemniczenia jeśli chodzi o górskie wędrówki

razALgul

@bobse na studiach miałem w zimie wuef, wybrałem zajęcia nordic walking. Łazilismy po 20-25 kilometrów. Zero zmęczenia, za⁎⁎⁎⁎ste są kijki...

bernsteinka

@bobse Możesz polecić jakiś model?

Zaloguj się aby komentować

Ma ktoś z was doświadczenie z butami La Sportiva? Jak wygląda rozmiarówka? Normalna, zaniżona, zawyżona? Chcę kupić TX4 GTX i nie mam niestety nigdzie w promieniu 200 km sklepu w którym mógłbym przymierzyć. Normalnie mam nogę na rozmiar 43, długość obrysu stopy 26,8 cm.


#buty #trekking #gory #turystyka

profil_e

Raczej standardowa rozmiarówka. Nie mam jak zmierzyć stopy, ale ogólnie nosząc buty 43, la sportiva też miałem kilka modeli 43. Tylko jeden nie pasował - boulder X - ale z nim było coś dziwnego ogólnie.

Zaloguj się aby komentować

Ciąg dalszy eskapady Śnieżkowej. Po rosole w Domu Śląskim zebrałem bambetle,ubrałem się cieplej i przyatakowałem szczyt. Generalnie warunki przejebane - mocny wiatr i śnieg walący po ryju. Jakikolwiek skrawek odkrytej skóry piekł podrażniony drobinkami lodu uderzającym i z dużą prędkością. I oczywiście wiało tak, że utrudniało wchodzenie...za to schodziło się szybciej. Wchodząc krok po kroku przypomniałem sobie słowa piosenki wujka z Ameryki niejakiego Poczta Malona , że trzeba być cierpliwym. No to cierpliwie szedłem i mijałem schodzących ze szczytu a wśród nich osobistość - koleś w krótkich spodenkach. Zagadałem do niego - powiedział, że teraz to jest już ubrany. Czyli domyślam się, że wchodził na Śnieżkę w stroju sportowym - krótkie spodenki i koszulka a dopiero potem założył kurtkę na szczycie. Ale nie było czasu go wypytać. No i jakoś wlazłem - a tu dowód. Poprosiłem jakiegoś ziomeczka i mi zrobił fotkę na dowód. Chwilę się pokręciłem i rozpoczynałem powrót do hotelu. Postanowiłem sobie zbiegać z góry - no i tym oto sposobem wyszedłem z hotelu o 08:00 około a o 11:30 byłem na szczycie. Do hotelu wróciłem ok 13:00 więc widać gołym okiem,że znacznie szybciej wróciłem. Głównie dzięki temu, że serio biegłem dużą część trasy. Wracając troszkę zmodyfikowałem trasę i musiałem przechodzić jeszcze jedną rzekę ale pyk pyk po kamieniach jakoś przeskoczyłem. No i cała historyja polecam ugułem takie wyprawy. Warto wstawić sobie w p⁎⁎dę brzydko mówiąc żeby się sprawdzić i mieć satysfakcję z osiągnięcia celu.


#gory

#trekking

#sniezka

#karkonosze

a23486a9-6eb2-43b2-a0e3-af77d7567d14
4bf40f81-3ec6-4621-b48a-11c3a51fe14d
nieinteresujsie

@Belzebub wchodzenie w samych gaciach zaczęło się chyba od Wima Hofa, filmik

starszy_mechanik

Na takie warunki następnym razem polecam już raki, te raczki przy takim śniegu gówno dają

Zaloguj się aby komentować

No dobra to pora na następną część opisu mojej wyprawy. Wyruszywszy spod schroniska nad Łomniczką wchodzi się na czerwony szlak. Na początku jest całkiem przyjemny - idziemy,jest dosyć stromawo ale jesteśmy otoczeni drzewami. Potem stopniowo drzew jest coraz mniej tylko krzewy i jakieś inne pierdoły plus kamienie - wchodzimy w tą właściwą część czyli kocioł Łomniczki. Otwarta przestrzeń więc wiatr hula a w połączeniu z opadami śniegu plus świeży śnieg podnosi z podłoża i wali nam tym wszystkim w gębę - nie jest zbyt miło. To znak, że skończył się przyjemny Trekking...

Następnie maszerujemy tym zaśnieżonym i oblodzonym szlakiem dosyć jednostajnie w górę aż dochodzimy do strumienia/rzeczki (na foto). W tym miejscu ubrałem rączki - po miękkim śniegu do tej pory szło się przyjemnie bez nich.Pokonanie przeszkody wodnej to dosyć niebezpieczny element, który może nam bardzo utrudnić dalszą wędrówkę jeśli się zmoczymy a w najgorszym wypadku łatwo tam o wypadek. Po przejściu zaczyna się już w moim odczuciu strome podejście i dla mnie w ciężkich warunkach - śnieg po kolana,brak łańcuchów czy innych zabezpieczeń, dużo skał o które można rozbić czaszkę... przypominam, że wieje mocny wiatr,wali ci śniegiem po ryju,noga wpada ci między kamienie które wcześniej przykrył śnieg. No trzeba być ostrożnym,spokojnym i wyposażonym.Pokonując serpentynę mijamy tablicę pamiątkową (zdjęcie w Kom) i wchodzimy dalej aż po jakimś czasie wchodzimy już na szczyt - tam znajduje się Dom Śląski. Jego widok po ciężkiej przeprawie napawa optymizmem ale na górze już czuć mocniejszy wiatr i jest po prostu zimniej...wstąpiłem do Domu Śląskiego coś zjeść i przygotować się do "ataku na szczyt" co było mądra decyzją...

Od znaku z poprzedniego wpisu do domu Śląskiego z praktycznie jedną przerwą na ubranie raczków,jednym przystanięciem, żeby wyciągnąć baton z plecaka i kilkoma pomniejszymi przystanięciami na odsapnięcie (nie dłużej niż minuta) pomimo wg mnie ciężkich warunków doszedłem w 1h08min. Drogowskaz mówił o 1 h ale na pewno nie w takich warunkach...CDN


#trekking

#karkonosze

ee9b1373-cd61-45f8-8a85-c5fe8087b399
AndrzejZupa

To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę! Wejście podzieliłem na 4 dni, co paręset metrów obóz, aklimatyzacja, oczywiście poręczówki na każdym etapie i ostatniego dnia atak na szczyt. Co dzień rano znajdowałem w przedsionku mojego namiotu puszki po Coli i opakowania po chipsach! Przeklęci amatorzy! W końcu zdobyłem szczyt, zużyte butle zostawiłem w pod krzyżem w strefie śmierci, gdzie -o zgrozo! - spotkałem babcię z dwójką wnucząt! Schodziłem kolejne 4 dni, ale przeżyłem tę próbę umiejętności i charakteru. Pod koniec sierpnia planuję wejść na Kopiec Kościuszki, w stylu alpejskim - ale jak zobaczę turystów z dziećmi i watą cukrową, to dzwonię na policję.


~Prawdziwy człowiek gór, alpinista, profesjonalsta

AndrzejZupa

To jest forma docenienia Twoich wysiłków jako Twórcy ¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Stwierdziłem,że nie będę się ograniczał do jednego posta i w częściach opiszę swoją wyprawę. Wystartowałem o godzinie 08:05 - miałem do wejścia na szlak koło 600 m. Wbiłem na Rzułty i rozpocząłem już właściwą wędrówkę. Na dole nic nie zwiastowało Armagedonu który doświadczyłem wyżej.... Do tego momentu To był w miarę spokojny trekking choć dosyć strome podejście już dawało w kość a jestem z tych co jak już się w coś wkręcą to zapierda.... jakby od tego zależało ich życie xD no i przeszedłem sobie tą część przechodząc przez konkretny most zdjęcie w Kom aż trafiłem na schronisko nad Łomniczką - z zewnątrz bardzo ładnie odnowione. Od gości prowadzących budkę z napojami i jakimś żarciem dowiedziałem się,że prace trwają już wewnątrz i jeszcze trochę to potrwa. Podszedłem do drogowskazu - myślę sobie no to dopiero się zaczyna...no i się nie myliłem ale zastanawiałem się na ile realny jest ten czas który tam podają (jak ktoś się orientuje niech da znać w komentarzach czy to jest w okresie letnim czy jak). No i poszedłem ku przygodzie dalej - na szlaku przede mną były tylko 2 pary które swoją drogą potem wyprzedziłem mimo,że musieli zacząć znacznie wcześniej i pierwszy dotarłem do domu Śląskiego ale o tym później


#trekking

#karkonosze

8f4b928f-1c4b-414e-bb61-2fd70325a0c5
SwiatlaMiasta

@Belzebub też wchodziłem kiedyś zima na Śnieżkę. W domu śląskim nadal najpopularniejszym towarem piwo i raczki?

Sweet_acc_pr0sa

@Belzebub czasy z drogowskazow w lecie robie o 25% szybciej niż podane a nie jestem wytrawnym wedrowc jednak coś tam chodzę xD

sleep-devir

Pozdro, też lubię takie klimaty. Tu zdjęcie z okolic Rajczy

9003d03c-2c8c-4b07-a70d-3ad10193a070

Zaloguj się aby komentować

rain

@Belzebub ale to Ty dzwonisz.

libertarianin

Zrobił to. Gratulacje.


Ja z gowniakiem zrobiłem trasę z Jakuszyc ale strasznie darł się bo mu śnieg sypał w twarz xD

Zaloguj się aby komentować

woohoo

Wrzuć jakieś foto jeśli będzie ładnie

Basement-Chad

No to teraz już musisz tam wejść 63 razy

pluszowy_zergling

Powodzenia! Oby nie było żadnych "przygód" na szlaku.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Dzieciaki poszły spać, więc zapraszam na kolejną porcję #piechurwedruje Sorry za jakość zdjęć, ale w tamtym okresie robiłem je kartoflem.

----------

Szczyt: Gorc (Gorce)

Data: 1/2 luty 2022 (wtorek/środa)

Staty: 10km, 5h, 660m przewyższeń


Miała być prosta i przyjemna trasa, a skończyło się śnieżnym armageddonie i jednej z cięższych przepraw, jaką zaliczyliśmy z tatą - ale od początku.


Wyprawę rozpoczęliśmy już po zmroku z miejscowości Zasadne. Ubraliśmy czołówki, rękawiczki, buty, stuptuty i ruszyliśmy w kierunku Wierchu Młynne. Pogoda była fantastyczna - niebo skrzyło się od gwiazd, wiatru praktycznie zero i pomimo tego, że prognoza jasno pokazywała opady, zaczęliśmy się łudzić, że może wszystko przejdzie bokiem. Nie przeszło.


Od Wierchu Młynne niebo się zachmurzyło i zaczął sypać puchaty śnieg. Złożyło się również tak, że byliśmy pierwszymi, którzy od jakiegoś czasu szli tą trasą, także przypadł nam zaszczyt przecierania szlaku. W śniegu, którego w wielu momentach było po kolana, brodziliśmy do samego szczytu. W międzyczasie wzmogły również się opady i siła wiatru. Każda otwarta przestrzeń utwierdzała nas w przekonaniu, że trzeba było wziąć kominiarki.


Ostatnie kilkaset metrów praktycznie czołgaliśmy się pod górę. Powolnie, krok za krokiem, już nieco opadnięci z sił. W końcu w zamieci ujrzeliśmy zarys wieży. Ostrożnie weszliśmy na górę po oblodzonych stopniach. Z góry oczywiście nic nie było widać, ale też co najlepsze słychać - piździło okrutnie i mimo, że wrzeszczeliśmy do siebie z tatą, żaden z nas nic nie rozumiał, także zostało porozumiewanie się na migi. Z przybicia pieczątki nic nie wyszło, bo tusz zamarzł.


Szybko uciekliśmy ze szczytu, ponieważ zimno mocno dawało się we znaki, a każdy moment bez ruchu sprawiał, że organizm wytracał ciepło. Palców u rąk praktycznie nie czułem. Skierowaliśmy się w stronę polany pod Gorcem Kamienickim i tam cudem odnaleźliśmy szlak (błogosławiony GPS). Śniegu było po pas, wiatr dął nieubłaganie smagając nas bezlitośnie po twarzach poderwanymi z ziemi drobinkami lodu.


Okazało się, że schodzić nie było o wiele łatwiej niż wchodzić. Zmęczenie dawało się we znaki i w jednym miejscu (Palace) zboczyliśmy ze szlaku, o czym łaskawie poinformował nas wyskakujący z zamieci i ciemności owczarek podhalański. Całe szczęście był na łańcuchu, ale przysięgam, że niewiele brakowało, żebym wytyczył nowy odcinek brązowego szlaku.


W tym momencie zdecydowaliśmy wrócić na skróty na trasę, co było pewnie jednym z głupszych pomysłów i przejście dosłownie 150m kosztowało nas jakieś 20 minut. Z zimna rozładował mi się także telefon, więc byliśmy zmuszeni iść trochę na czuja.


Na szczęście sytuacja zaczęła się w końcu uspokajać i reszta drogi minęła względnie w porządku. Udało nam się dostać do auta, które na szczęście odpaliło. Ostatecznie trasę, która w normalnych warunkach zajęłaby może 3 godziny, przeszliśmy w 5.


To wyjście nauczyła nas wiele i często wracamy do niego pamięcią, zwłaszcza, gdy podczas jakiejś wyprawy wydaje nam się, że gorzej być nie może. Wówczas w naszej głowie pojawia się jedno słowo - "Gorc" - i przestajemy narzekać.


Trasa dla zainteresowanych:

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49.5794130,20.2899100;49.5715350,20.2941400;49.5650030,20.2528610;49.5700750,20.2514260;49.5794130,20.2899100&utm\_source=android\_app&utm\_medium=share&utm\_campaign=share\_route


#gory #gorce #trekking

a6484783-fd8e-4886-bc33-964c4fb5bbed
bf54a461-c4b6-4767-b401-a8fe07fb822b
660cea3e-c4c7-4393-ba43-275787822abd
PanGargamel

Podziwiam. Ciepło lepiej znoszę niż zimno.

Piechur

@PanGargamel Najgorszy jest start, ale wystarczy 5 minut marszu pod górkę, żeby krew rozprowadziła ciepło po całym organizmie

ciszej

@Piechur takie The Thing tylko gorcowane xd Pierwsza zawieja w górach zawsze daje do myślenia

Piechur

@ciszej Oj tak, to harcowanie wiele nas nauczyło

wrazik

Dawkuj mistrzu bo czyta się bardzo fajnie!

Piechur

@wrazik Dzięki! Muszę zacząć czytać całość przed zapostowaniem, bo się kilka baboli wdarło

Zaloguj się aby komentować

XX Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej im. Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza


Weekendowe dreptanie w górach, najdłuższa impreza piesza w kraju oficjalnie 163 kilometry.


Moje menu z trasy:


2 x Pierogi ruskie

Krem z pomidorów

Pomidorowa

Żurek

Gulaszowa

2 x pajda ze smalcem

2 x kanapka z kurczakiem

Bułka czosnkowa

Bułka z nadzieniem czekoladowym

Paluszki słone

2 batony

4 x żelki

2 x ryż z musem owocowym

2 x żel energetyczny 80g

2 x ciastka zbożowe

Ciastka kilka garści

Paczuszka herbatników

Banan


6L woda + izotonik

1,5L coli

1L Fanta

Mleko czekoladowe

7 x herbata z cukrem


#trekking #gory #karkonosze #chodzenie #wędrówki

7146116b-f4da-4ae3-bd22-19eeb3469e6b
ciszej

@Z_buta_za_horyzont piękny dystans! Dawaj na #ksiezycowyspacer !


eh ale bym sobie zjadła takiego gulaszu w górach po mocnej trasie xd

Z_buta_za_horyzont

@ciszej Akurat musiałem jeść w trakcie

nobodys

@Z_buta_za_horyzont Super może kiedyś też bym chciał spróbować, ale.. raczej tą krótszą opcję to prawda, że miejsca w długiej trasie są rezerwowane w kilka minut a w krótkiej w kilka godzin?

Z_buta_za_horyzont

@nobodys W tym roku rozeszły się chyba w trzy minuty, na połowę przejścia czasami są wolne miejsca nawet kilkanaście dni. Próbuj Sudecka Żyleta, Wyrypy Gór Suchych, mniejsze dystanse i karmią po drodze, więc nie trzeba nieść tyle towaru na plecach.

krzysiek34011

gratuluję. jak przygotowujesz się do pokonania tak długich dystansów?

Zaloguj się aby komentować

3t3r

@Z_buta_za_horyzont szacun ladny dystans! Ile lacznie w gore?

Z_buta_za_horyzont

@3t3r Na zegarku pokazało mi około +/-3500m

3t3r

@Z_buta_za_horyzont konkretnie!

Sielski_Chlop

Widać, że wiele przeszedłeś.

Sweet_acc_pr0sa

@Z_buta_za_horyzont 17h, niezle

Z_buta_za_horyzont

@Sweet_acc_pr0sa Wytrwale dążę do celu.

Zaloguj się aby komentować