#tadzykistan

0
10

W czwartek, 13 marca, prezydenci Kirgistanu i Tadżykistanu uścisnęli sobie dłonie i trzykrotnie się uścisnęli, po czym podpisali umowę dotyczącą delimitacji oraz demarkacji około 970-kilometrowej granicy między oboma państwami, kończąc tym samym spór ciągnący się od wczesnych lat 90. ubiegłego wieku. Ostatnim etapem będzie już tylko ratyfikowanie tej umowy przez parlamenty obu państw, co ma nastąpić 31 marca, podczas pierwszego w historii trójstronnego szczytu Kirgistan-Tadżykistan-Uzbekistan.


Geneza konfliktu o granicę wynika oczywiście z czasów ZSRR, kiedy to granice pomiędzy poszczególnymi republikami radzieckimi były kreślone odgórnie, bez brania pod uwagę możliwych konfliktów pomiędzy poszczególnymi grupami etnicznymi. Kirgiskie i tadżyckie społeczności miały zagwarantowane wspólne prawa do korzystania z zasobów naturalnych czy źródeł wody. Jednakże wraz z rozpadem ZSRR, kiedy republiki radzieckie uzyskały niepodległość, wszystkie te problemy przybrały charakteru międzynarodowego, jako że dla świeżo upieczonych państw kwestią kluczową stało się dbanie o suwerenność.


Problemem w kwestiach kirgisko-tadżyckich jest fakt, że granica obu państw przebiega przede wszystkim w sporej części w górach, gdzie brak jest jednej, naturalnej granicy, która mogłaby się stać podstawą do wyznaczenia granicy międzypaństwowej. Ponadto, podobnie jak w innych przypadkach państw postradzieckich, oba państwa „odziedziczyły” po okresie ZSRR eksklawy terytorialne (w tym wypadku największa to Woruch, należący do Tadżykistanu, gdzie mieszka 40 tys. osób), co przez wiele lat napędzało wzajemne animozje.


Najważniejszym punktem spornym była droga łącząca miasto Batken z wioską Aksai oraz wyżej wspomnianą eksklawą Woruch. Tadżykistan utrzymywał, że droga ta powinna należeć do niego, w wyniku czego Woruch nie byłoby odcięte od reszty terytorium państwa. Kirgistan z kolei utrzymywał, że jest to jego terytorium, dzięki któremu można dostać się do najbardziej na zachód wysuniętej części kraju (obszar na południe od Woruch to wyłącznie pasma górskie). Innym punktem spornym były ziemie położone nieopodal Zbiornika Kajrakkumskiego. Obie strony opierały swoje tezy na historycznych mapach z różnych okresów ZSRR.


Nic więc dziwnego, że pomiędzy oboma państwami regularnie wybuchały spory i incydenty przygraniczne, jak w latach 2004, 2005, 2008, 2011, 2014 czy 2015, czy nawet walk z udziałem ciężkiego sprzętu w latach 2021 i 2022, które doprowadziły do, jak się szacuje, około 200 ofiar śmiertelnych i kilkuset rannych po obu stronach sporu, a około 140 tys. osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.


W końcu jednak, po wielu latach negocjacji, 4 grudnia ubiegłego roku obie strony poinformowały o porozumieniu między obiema stronami dotyczącymi delimitacji i demarkacji wspólnej granicy, co po 2 miesiącach zostało również potwierdzone przez głównych negocjatorów z obu stron, a w czwartek również przez prezydentów. Od momentu ratyfikacji tej umowy zacznie się proces demarkacji – i dopiero wtedy przekonamy się, jak tę umowę przyjmą mieszkańcy regionów przygranicznych, którzy z jednej strony mocno wyczekują pokoju, ale z drugiej strony przez lata sporów i konfliktów ich zaufanie jest na bardzo niskim poziomie.


W ramach porozumienia Tadżykistan zgodził się na używanie map z roku 1991, jednakże za cenę oddania terenów położonych wokół wioski Dostuk. Z kolei obszar sporny wokół drogi do Aksai oraz Woruch ma stać się ziemią neutralną. Częścią umowy jest również relokowanie niektórych rodzin poszczególnych ludów mieszkających na terytorium obcego państwa. Ustalono również dostęp do źródeł wody na spornych terenach.


Dzięki porozumieniu granica pomiędzy państwami, zamknięta od 2022 roku, w końcu będzie mogła być otwarta, co nie tylko wznowi handel przygraniczny, ale spowoduje również m.in. skrócenie drogi do stolicy Tadżykistanu z Chin o kilkaset kilometrów. Wznowienie współpracy między oboma krajami pomoże również ograniczyć przemyt narkotyków z Afganistanu, które są przemycane m.in. przez Tadżykistan.


Ustalenie granicy kirgisko-tadżyckiej jest tym samym zakończeniem wszystkich sporów granicznych w regionie Azji Centralnej. W ostatnich latach najwięcej działo się w kwestii granic Uzbekistanu: począwszy od śmierci prezydenta tego kraju Islama Karimowa w 2016 roku, który to utrzymywał swoją pozycję m.in. na wrogich relacjach z sąsiadami, udało się ustabilizować granice tego kraju z Tadżykistanem oraz Kirgistanem. Otwiera to tym samym drogę do zawiązania współpracy przez wszystkie kraje Azji Centralnej i możliwości wspólnego rozwiązywania największych regionalnych problemów.


#wiadomosciswiat #kirgistan #tadzykistan #politykazagraniczna

#azjatyckaowca <- moje dłuższe wpisy o Azji

#owcacontent <- tag do blokowania moich wpisów

b859fc68-e133-48c4-b260-8d9e2aa576de
7c8da5e5-ac5c-4b0f-87d5-aee97c31409a
db8ea6c4-7f80-4faf-8b71-890ab7b6bc5d
JapyczStasiek

Kto tam kazał się pogodzić? Ruscy pokłócili, Chińczycy pogodzili, a zaraz Turcy pokłócą? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bojowonastawionaowca

@UmytaPacha zasadniczo masz rację, taki był sens, żeby zawsze zostawić materiał do kłótni - divide et impera

growl

Czyli jednak ktoś na tym świecie się dogaduje a nie tylko na pierdziele. Dzięki za wpis! Widać napracowanko

Zaloguj się aby komentować

Z niespełna ośmiu milionów mieszkańców Tadżykistanu jeden do dwóch milionów stale pracuje w Rosji. Pieniądze, które przysyłają, stanowią połowę PKB. Żaden inny kraj na świecie nie jest tak zależny od wynagrodzeń emigrantów zarobkowych.


Wielu tadżyckich emigrantów zarobkowych znajduje sobie w Rosji żony tamtejszej narodowości. Niekoniecznie im to przeszkadza w sumiennym odwiedzaniu rodzinnych wiosek raz w roku w celu zapłodnienia swoich tadżyckich żon, a zanim wrócą do Rosji, nierzadko przekazują im przy okazji chorobę weneryczną. Z czasem odstępy między odwiedzinami stają się coraz dłuższe, między przekazami pieniężnymi także, aż wreszcie dokonują ostatecznego kroku, zdobywają rosyjskie obywatelstwo i zostają na zawsze. Ponieważ w sunnizmie wystarczy, że mąż trzykrotnie powtórzy słowo talaq, by para się rozwiodła, wiele tadżyckich żon w ostatnich latach otrzymywało od mężów w Rosji SMS-y o treści: „Talaq, talaq, talaq".


W 2011 roku Muzułmańska Rada Tadżykistanu wprowadziła zakaz rozwodów przez komórkę.


___

Z książki Sowietstany.


#tadzykistan #ciekawostki

Papa_gregorio

@smierdakow no ale jak znieśli w 2011 to nie takie ostatnie lata na te smsy...

smierdakow

@Papa_gregorio książka jest z 2016, tam pewnie tylko w Kazachstanie się trochę pozmieniało xd

Papa_gregorio

@smierdakow pewnie tak, odniosłem tylko wrażenie że zjawisko się nasiliło w ostatnich latach, ciekawe jak to wygląda teraz w czasach wojennych. Dzięki za post btw

festiwal_otwartego_parasola

fajna sprawa, wystarczy wypowiedzieć czarodziejskie zaklęcie i już jesteś rozwiedziony, to jest ta rozwinięta muzułmańska cywilizacja

alaMAkota

@smierdakow dzięki za polecenie ciekawej pozycji. Chciałam zerknąć na kilka stron czy warto pożyczać papierowo i już 60nstron wpadlo. Za takie wpisy zawsze plus

Zaloguj się aby komentować

Trupus

Dziwna ta Kayah ( ‾ʖ̫‾)

Zaloguj się aby komentować