
#motocykle

Pamiętam tą reklamę jak jeszcze nie była stara
Zaloguj się aby komentować
Zmieścisz się stefan
#motocykle
#czokooko - tag do blokowania/śledzenia
#filmiki
Od razu widać, że kretyn. Motocykl śmietnik i brak odpowiedniego ubranka, ciekawe czy kask miał na tym pustym łbie.
Happy end:D
@krokietowy zdążyłby gdyby tylko jechał szybciej
Zaloguj się aby komentować
Ciekawie zrealizowany film o konsekwencjach ryzykownego wyprzedzania.
#motocykle #aiart

jakie ryzykowne? przecież 0 iq miał ten motocyklista
tak na szybko to luk drogi w 0:10 - 0:11 jest pusty, ta ciezarowka w 0:12 to strasznie zapierdala juz pomijajac, ze wziela sie z nikad...

@Yes_Man motocyklistów którzy niebezpiecznie wyprzedzają spotykam jednostki. Kierowców samochodów - dziesiątki albo i lepiej.
Zaloguj się aby komentować
#motocykle
Wczoraj w tenerce wymieniłem łyżkami oponę i założyłem nową dętkę. Wczoraj było super a dzisiaj flak, czyli zjebalem sprawę 🤬
Więc dzisiaj przedmuchalem gary w zielonym

@szczekoscisk bardzo ładne 7,50
Zaloguj się aby komentować
Wszystko dobre co się dobrze kończy - i dziś mój rozpoczęty ponad 10 miesięcy temu projekt ogarniania harlejków dobiegł końca. Harlejki kupiłem na aukcji w USA, bo chciałem podłubać sobie coś przez zimę - jak widać, finalne terminy trochę się przesunęły:) Zdecydowałem się na USA, bo oferta harlejków dostępnych w Polsce była w tamtym momencie uboga i mało zróżnicowana. Nie kupowałem wcześniej niczego na aukcji w Stanach ani nawet nie ściągałem motocykla zza granicy - nie mówiąc o naprawie powypadkowego - stąd cały proces to było trochę learning by doing:) Miałem wcześniej sporo doświadczeń w dłubaniu przy motorkach - sam serwisuję swoje sprzęty - i mniej więcej znałem markę HD przez sportstera, którego modowałem, a którego sprzedałem w zeszłym roku. Licytowałem kilka sztuk i akurat tak wyszło, że wygrałem dwa. Moimi kryteriami wyboru było szukanie czegoś, co nie będzie 450 kilowym mastodontem, ładnie wyglądało przed kraksą i nie było zanadto rozbite. Z perspektywy czasu i mojego doświadczenia w momencie licytowania mogę powiedzieć, że trafiło się ślepej kurze ziarno - finalnie oba sprzęty bardzo mi podpasowały, zarówno wizualnie jak i jeżeli chodzi o akcesoria w które były doposażone.
Nie jestem fanbojem harlejków, podobają mi się przede wszystkim ze względu na swoją toporność, nieograniczoną naprawialność oraz bogatą ofertę aftermarketu. Polubiłem też styl jazdy, w którym nie trzeba jeździć szybko, żeby mieć z niej frajdę.
Pierwszego skończonego harlejka prezentowałem już we wcześniejszym wpisie:
https://www.hejto.pl/wpis/dzis-nadszedl-wielki-dzien-i-pierwszy-harley-davidson-ktorego-sciagnalem-sobie-z
Powiem tylko, że spodziewałem się sporej klocowatości i ospałości - tymczasem po kilku dniach jazdy muszę powiedzieć, że twarde, akcesoryjne zawieszenie, czterotłoczkowy monoblok Brembo i większa tarcza którą wstawiłem, a także podkręcony silnik powodują że jeździ się naprawdę fajnie - "sportowo" to określenie na wyrost w przypadku bądź co bądź 300 kilowego kloca, niemniej ilość frajdy jaką dostarcza z jazdy jest niesamowita a prowadzenie bardzo mało harlejowe.
Dziś z kolei skończyłem sportstera w wersji seventy-two. Różni się od standardowego dużym kołem z przodu, ściętym błotnikiem, wysoką kierownicą, oponami z białym pasem, ciut odważniejszym malowaniem (u mnie "amber whisky") i paroma innymi detalami. Maleńki zbiornik (7 litrów xD) powoduje, że jest to bulwarówka do bujania się na czilu po mieście. Spodziewałem się ospałego motorka, natomiast silnik 1200 całkiem nieźle ciągnie do przodu a płaska kanapa powoduje, że ma się wrażenie, że zaraz spadnie się z motocykla. Poza tym jest bardzo harlejowo - topornie i prymitywnie. Mimo standardowych wydechów jest też jednak dość głośno - liczyłem, że będzie to motocykl do bujania się po nocy bez poczucia wkurwiania ludzi w promieniu 500 metrów, ale może uda mi się jeszcze jakoś z tym popracować.
Jeżeli chodzi o naprawy, harlejek przyjechał po parkingówce (sądząc po śladach, ktoś wjechał w niego kiedy stał zaparkowany), ucierpiała kierownica, wystające elementy lewej strony motocykla, zbiornik paliwa, półka przedniego zawieszenia (nadłamany ogranicznik) oraz dezintegracji uległ licznik. Kierownica była najmniejszym problemem - po prostu kupiłem nową. Licznik udało się przeszczepić z innego sportstera, w wersji z obrotomierzem. Musiałem tylko zaprojektować i wydrukować w 3d część elementów mocowania licznika, bo cena za nie w ASO była dość wysoka. Elementy porysowane i uszkodzone w wyniku gleby wymieniłem na nowe, półka została pospawana, światła wymienione na europejskie. Z przyzwyczajenia rozebrałem i zregenerowałem też przednie zawieszenie - ludzie rzadko tam zaglądają jeśli lagi nie leją, a są tam zarówno zużywające się tuleje jak i olej; zacisk hamulcowy z przodu, łożysko główki ramy oraz kilka innych rzeczy, wymieniłem też zapobiegawczo uszczelki pokryw popychaczy, bo wyglądały, jakby miały się pocić.
Ostatnim i najtrudniejszym elementem był uszkodzony zbiornik paliwa. Swoje perypetie opisywałem tutaj:
https://www.hejto.pl/wpis/jeste-lakiernikie-projekt-uzdatniania-harlejkow-a-dokladnie-drugiego-z-harlejkow
dość powiedzieć, że wszystko udało mi się ogarnąć samemu i jak na pierwszy raz uważam, że efekt jest całkiem zadowalający. Dziś, po wykonaniu jeszcze paru drobnych poprawek wymieniłem w motocyklu oleje, zamontowałem tablicę i zrobiłem krótki przejazd po okolicy. Jest parę drobiazgów do podregulowania, ale poza tym wszystko jest ok, bzika:)
Jak wyszło to finansowo? Ponownie, koszty rozbijam wg. kategorii:
cena za motocykl na aukcji wyniosła ok. 7800 zł
koszt ściągnęcia motocykla do Polski pod dom, opłaty aukcyjne, prowizja pośrednika, prowizje za przelewy itd ok. 10000 zł
koszt wszystkich napraw, rejestracji i kosztów, które poniosłem od podstawienia motocykla pod dom do odpalenia ok. 7000 zł
Koszt ogółem wyszedł niecałe 25k zł. Ceny sportsterów z podobnych roczników (2013-2016), które zostały ściągnięte z USA a następnie w jakimś stopniu naprawione, kształtują się na poziomie ok. 30-38k. Przy tych założeniach, mój wyszedł ok. 5-10 tys. taniej niż oferta rynku. Wydaje mi się to całkiem spoko osiągnięciem tym, bardziej że naprawiałem również elementy, które niespecjalnie musiałyby wymagać uwagi. Z drugiej strony jednak też starałem się mocno pilnować budżetu, szukać części w okazyjnych cenach, a gdzie się da - naprawiać części uszkodzone.
Co teraz? Planuję trochę nacieszyć się obydwoma sprzętami i zobaczyć, jak mocno się do nich przywiążę. Możliwe, że któregoś będę musiał sprzedać - mam 6 motocykli i garaż, który nie jest z gumy oraz ograniczony czas na jazdę - z drugiej strony, zawsze jest mi żal się rozstawać z rzeczami, w które wsadziłem sporo czasu i energii a które do tego są moim zdaniem po prostu "ładne":)
Czy polecałbym komuś podobną zabawę? To zależy. Jeśli masz mało doświadczenia z motocyklami, nie lubisz dłubać czy kombinować, ale chcesz to zrobić "bo przygoda" - zapomnij, zjedzą cię koszty, a efekt będzie gorszy i droższy niż kupienie motocykla "z rynku". Jeśli masz doświadczenie w dłubaniu przy motocyklach, ale brak obycia z marką HD - tak, zaopatrz się tylko w narzędzia calowe i zdobądź wiedzę na temat problemów i bolączek modelu, którego szukasz - jest tego sporo.
Czy w kolejną zimę znów pobawię się w uzdatnienie czegoś z USA? Możliwe, co prawda w tym momencie trochę czuję, że przedawkowałem motocykle i ogranicza mnie brak miejsca, ale z drugiej strony złapałem sporo nowych umiejętności i doświadczeń i wydaje mi się, że kolejne uzdatnienie zrobiłbym lepiej, taniej i szybciej. Szczególnie cieszy mnie, że nauczyłem się posługiwać pistoletem do lakierowania - to oznacza, że będę mógł samemu, niewielkim kosztem zmienić kolor kolejnego pojazdu jeśli będę miał taki kaprys.
No to tyle, wracam do pisania o foodtrucku, bo dawno nic nie było:)
#motocykle #motoryzacja #chwalesie

@knoor ten ładniejszy niż pierwszy chociaż nie wiem co cię poskusilo z tym pomarańczowym. Ma boczne mocowanie tablicy?
Czy można kupić motocykl i go nie rejestrować? W takim rozumieniu że nie ma potrzeby go rejestrowania bo jest gruzem i nie będzie jeździć y po drogach publicznych
Taki upgrade z 2 osobowego na 1?
Dla mnie ten harley jest piękny, zarówno kolor jak i wykończenie. Gratuluję, świetna robota, fajnie było śledzić Twoje zmagania
Zaloguj się aby komentować
Hej wszystkim!
Mojemu nowo poznanemu znajomemu (męża wieloletni) spalił się sklep i serwis motocyklowy. Nie znam szczegółów jak to się stało. Świetny gość, uczciwy i pracowity. Jego praca to jednocześnie hobby, jeżeli ktoś chciałby mu pomóc to wrzucam tu link.
Ponieważ wrzucam to bez jego wiedzy za każdą złotówkę dziękuję ja.
https://www.facebook.com/share/p/UpZXidb87SQkmrtj/
#hejtopomoc #motocykle #motoryzacja #bmw #samochody #mechanikasamochodowa

@Sofie czy byl ubezpieczony??
Zaloguj się aby komentować
Ja pierdzielę, ceny za graty do rowerów czy motocykli w Polsce to żart. I pewnie w innych kategoriach też.
Chciałem sobie kupić motokask, co będzie mi do harlejka pasował i znalazłem HJC V60. No, fajen. Patrzę na ceny w sklepach w PL: w większości 1599 pln, tu i tam ciut taniej - 1579 pln, 1559 pln, 1499 pln... hmm, no ok, widocznie taka jest cena, trzeba bulić. Ale coś mnie tknęło.
Patrzę za granicą: w pierwszym lepszym sklepie 299 EUR, jakieś 1285 PLN. Bez promki, zwykła oferta. A gdy poszukałem chwilę dłużej, dałem 1100 z przesyłką. No nieźle. W polskim sklepie wyszłoby tylko 45% drożej.
#motocykle #gorzkiezale
@knoor Wszystkie rzeczy do turystyki, spodnie, akcesoria itd. kupuję w Norwegii, jednym z najdroższych krajów, bo jest taniej niż w Polsce xD, albo cena podoba a jakość kosmos, czyli: taniej niż w Polsce.
Ceny w tym kraju to chory żart.
z ciekawości czeknąłem jak wygląda
już myślałem że przycwaniakuję i uda się znaleźć coś w lepszych pieniądzach niż 1599
no i prawie się udało <- pic rel
no, ale poszperałem jeszcze trochę i oferta moto-akcesoria.pl jest, że tak napiszę, "normalna".
Przynajmniej na tę chwilę.

@knoor poczekaj jak będziesz fotelik dla dziecka kupował.
Już trzeci kupiłem i żaden poniżej 2 tysięcy nie schodzi, bardziej 3k
Zaloguj się aby komentować
#wypadek #wypadkidrogowe #fart #motocykle Ale fartuch
Gacie pełne
Zaloguj się aby komentować
Koszt dodatkowego oświetlenia prosto z #aliexpress to ledwie dwadzieścia złotych z groszami, a bezpieczeństwo i widoczność na bocznych, ciemnych drogach poprawione w k⁎⁎wę mać.
Można zapuszczać się komarkiem na zadupie bezproblemowo, dopóki panowie mundurowi nie przypieprzą się, że niehomologowane UFO jedzie.
#motocykle

@Piwniczak1991 mam podobne w dużej trenerze, sprawują się wyśmienicie. Żaden policjant spotkany na europejskich drogach nie zwrócił mi uwagi na nie homologowane światła
@Piwniczak1991 linka lepiej zapodaj
Ogarnąłeś temat z tym gasnieciem?
Zaloguj się aby komentować
Przeprowadziłem się do mieszkania na zamkniętym osiedlu i mam miejsce postojowe w garażu podziemnym. Jeżdżę motorkiem, więc w praktyce wygląda to tak, że podjeżdżam pod bramę osiedla, wrzucam luz, ściągam rękawicę, grzebię w kieszeni, otwieram bramę, zakładam rękawicę, podjeżdżam pod bramę garażową, wrzucam luz... No rozumiecie.
Wymyśliłem więc, że wmontuję sobie pilot wbudowany, by wystarczyło tylko mignąć długimi. Piszę w tej sprawie do administracji, oni tam w ogóle zaskoczeni istnieniem takiej technologii. Nie dziwię się, ale nie szkodzi, odesłali mnie do producenta bramy. Napisałem do producenta bramy, firmę nazwijmy Brameczki. Oni od razu odpisali, że w ofercie tego nie mają, ale mogę kupić u ich dostawcy sterowników, czyli odesłali mnie do firmy, nazwijmy ją, Pilociki. Tylko mam przekazać, że pilot musi mieć kod BRAMECZKI. Firma Pilociki przez kilka dni nie potrafi odpowiedzieć na maila, a formularz kontaktowy na ich stronie ma popsutą captchę i nie działa. W końcu się do nich dodzwoniłem i zaczęły się schody. Wytłuszczam sprawę, a Pan po drugiej stronie na to: spoko luzik mamy takie piloty, ale o ktore Brameczki Panu chodzi?
Bo są dwie firmy Brameczki. Brameczki.pl i Brameczki.com. No to mi chodzi o tę z Warszawy. Obie są z Warszawy. Ich siedziby dzielą niecałe trzy kilometry. I mają osobne kody w pilotach, bo to osobne firmy są. Kontaktuję się z Brameczkami i pytam, kim oni właściwie są. Uzbrojony w nową wiedzę wracam do Pilocików i trafiam na kolejne pytanie:
"A do jakiego sterownika ten pilot ma być? Albo wie Pan co, ja sama zadzwonię do Brameczek, wszystko ustalę i oddzwonię." Nie oddzwoniła. Dziś więc znów zadzwoniłem do Pilocików i okazało się, że rzeczywiście, ustalili. "Proszę Pana, bo tu strasznie skomplikowane się to zrobiło, ja już nie wiem, przełączę Pana do serwisu." W sprawę zaangażowali się szefowie obu firm i ustalili, że wysyłam do nich mój aktualny pilot i oni skopiują go do tego wbudowanego. Tylko nikt mnie o tym fakcie nie poinformował i nie bardzo widzi mi się żegnać z jedynym pilotem na tydzień lub dwa. Ale serwisant z Pilocików mówi, że wcale tak nie musimy robić, oni mogą sami wrzucić na pilot kod Brameczek, ale potrzebują na to pozwolenia od nich. Więc teraz będę dzwonił do Brameczek, by zmienić ustalenia Potężnych Szefów i uzyskać od nich zgodę na realizację tego, co sami mi zaproponowali.
A później jeszcze będę ganiał konserwatora na osiedlu, żeby mi ten pilot podpiął do bram. Ciekawe, czy i tu będzie wesoło.
#motoryzacja #motocykle #niewiemjaktootagowac
@Shagwest nie możesz po prostu przyczepić pilota do bramy do kluczyków, albo zamontować na kierownicy? Ja mam pilot do bramy przyczepiony na rzep do deski rozdzielczej.
zapytaj konserwatora czy ma zapasowy pilot pożyczyć na tydzień jak swój wysyłasz do firmy pilocik
matkobosko
niczym brazylijski serial
Zaloguj się aby komentować
Yamaha XT500.
Pierwsze, seryjne enduro.
Motocykl pierwszy raz został zaprezentowany w 1975 roku. Wyróżniał się niską masą własną, przystosowaniem do jazdy w trudnym terenie i bardzo elastycznym silnikiem który oddawał moc już od najniższych prędkości obrotowych.
Pojemność: 500 cm3, moc: 33KM, masa 155 kg.
#motocykle



Piekne moto. Mam xt600. Przyjemnośc jazdy w terenie nieoceniona
Zaloguj się aby komentować
Polecam tego dilera @macgajster ( ͡o ͜ʖ ͡o)
Padło mi sprzęgło w FJ więc przez jakiś musi wystarczyć mniejsza, zielona szarańcza.
OT
Cała masa debili na motocyklach wypełzła, na moich oczach jeden cymbał prawie został zmiażdżony przez dwa samochody bo się mu spieszyło. Władował się między jeden na skrajnym prawym pasie i drugi, który prawidłowo zmieniał ze skrajnego lewego na środkowy. Nakręcam się, ale co Ci ludzie mają qrwa pod garnkami!?
#gownowpis #motocykle



Rezystory też niczego sobie..fiu fiiuuu…🙃
Zaloguj się aby komentować
Co oznacza ten znak?
#rower #samochody #motocykle #ruchdrogowy #gownowpis #oswiadczenie

@Felonious_Gru B-9 Zakaz wjazdu rowerów
@Felonious_Gru Zakaz pedałowania
@Felonious_Gru kolega pierwszy raz w powsinie czy jak? :) zakaz jazdy rowerem w centralnej części Parku Powsin obowiązuje już tak z 15 lat jak nie wiecej
Zaloguj się aby komentować
Jeżeli kupię sobie lamborghini jako jedyne auto i będę narzekał że nie wjadę nim do lasu na grzyby to nazwiecie mnie debilem.
Jeżeli kupię dom koło lotniska i będę narzekał na hałas to nazwiecie mnie debilem.
I wszyscy podkreślą, że to wszystko wyłącznie moja wina.
Jeżeli natomiast kupię sobie rower którym nie da się jeździć po kostce brukowej z której jest wykonana połowa DDR oraz CPR w kraju to już jest wina projektanta i wykonawcy drogi.
Ehhhh....
#rower #samochody #motocykle #ruchdrogowy #gownowpis #oswiadczenie
Przez chwilę pomyślałem, że wszedłem na wykop. Naprawdę tak k⁎⁎wa ciężko aby i auta i rowerzyści korzystali z drogi z szacunkiem do siebie? Jestem w dwóch grupach.
Ciekawe jakim cudem w innych krajac UE jakoś ludzie na szosach jeżdżą po drogach i dają radę i jedni i drudzy.
A największy ból d⁎⁎y o "przepisy dla rowerzystów" mają kierowcy co sami łamią codziennie setki przepisów bo w Polsce mało kto nie jedzie szybciej niż fozwolona prędkość, a prawie nikt (łącznie z policją) nie zatrzymuje się przed zieloną strzałką.
No OK, ale po co robić kolejne drogi rowerowe na które potrzebujesz, nie przymierzając, zjazdówkę żeby wygodnie jeździć? Plus im mocniej amortyzowany rower, tym więcej siły trzeba włożyć żeby się napędzić. Często rowerzyści mnie wkurzają, ale bronienie polskiej bylejakości i braku pomyślunku też do mnie nie trafia, jak mam ścieżkę rowerową to powinienem móc po niej pojechać zwykłym, miejskim rowerem. Jak gdzieś jest kostka to niech już będzie, ale tworząc nowe ścieżki nie powinno się przyzwalać na taki absurd.
To tak samo jakbym oczekiwał że publiczne drogi w mojej okolicy będą w dobrym stanie, a ty byś stwierdził że powinienem kupić terenówkę na ramie, bo przecież wprowadzając się widziałem że są dziury.
Druga sprawa, że jadąc samochodem i mając kiepski fragment, nie wjeżdżam na DDR, bo jest gladszy asfalt... Ale generalnie się utarło, że samochody muszą się trzymać przepisów jak cygan zasiłku, a reszta przejdzie, czy przejedzie na czerwonym, bo przecież nic nie jedzie, albo zjedzie na ulicę, bo lepsza jest... Powinien być jakiś system identyfikacji rowerzystów, tak jak jest system dla aut
Zaloguj się aby komentować
Rowerzysta na jezdni i motocyklista na ścieżce rowerowej xDDD
#rower #motocykle #ruchdrogowy #heheszki
@entropy_ w d⁎⁎ie mam te burdy i kto ma rację ale to jest k⁎⁎wa prześmieszne co w Polsce można nazwać drogą rowerową xD
@Mikel @wonsz dziury to się odnosiłem do pierwszego komentarza @Lubiepatrzec .... Ehhh
@m-q nie jestem rowerzystą aktualnie a jeżdżąc samochodem czy idąc pieszo myślę o wszystkich. Nienwlaze na przejście jeśli widzę ze samochód jeden jedzie. Poczekam tak, żeby gość nie pomyślał, ze wleze na przejście. Ani ja nie zaoszczędzę czasu ani on.
@Mikel wytyczne są wyraźne, ścieżki rowerowe i ciągi pieszo-rowerowe budujemy z asfaltu.
I ogólnie:
Jestem wielkim przeciwnikiem budowania złej infrastruktury dla
- samochodów (źle postawione studzienki wszelkiego rodzaju), źle zaprojektowane parkingi czy skrzyzowania.
-pieszych - niebezpieczne przejścia dla pieszych, złe odwodnienia przy skrzyżowaniach
- rowerzystów - źle zaprojektowanie nowe ścieżki rowerowe i ich brak.
To tylko jakieś przykłady. Jak widzimy na przykładzie, źle zaprojektowana infrastruktura wszystkich irytuje i prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji. Więc więcej złego zrobili tutaj ludzie odpowiedzialni za projekt a cierpią wszyscy.
Infrastruktura ma być idiotoodporna i projektant musi myśleć co się będzie działo.
A tu słyszę tylko, że zły rowerzysta.
Kto raz jechał kilka kilometrów rowerem po kostce brukowej to wie, że jest to mordęga. Współczuję każdemu, kto musi kilometry robić codziennie po takim parkourze. Naprawdę ścieżka leśna z dziurami czy szuter jest lepszy do jazdy na rowerze.
Te wzniesienia są absurdalne. Na ulicach także odchodzi się z ustawiania progów zwalniających a ustawia choćby mijanki jeśli jest taka możliwość.
Kilka możliwości mieli projektanci a wybrali coś co nie będzie działać i jest niebezpieczne.
I zaraz się trzeba zesrać nie zapomnijcie
Zaloguj się aby komentować
Poprawię

fajne tygrysiątko
Zaloguj się aby komentować
Jestę lakiernikię.
Projekt uzdatniania harlejków, a dokładnie drugiego z harlejków jest już na samej koncówce. Tak naprawdę od niemal pół roku jedynym brakującym elementem układanki był uszkodzony zbiornik paliwa, do którego zabierałem się jak pies do jeża. Oczywiście najprostszą i najszybszą opcją byłoby oddanie go komuś z poleceniem "Masz, ogarnij", zapłacenie i po jakimś czasie odebranie gotowego. Niestety, wrodzone cebulactwo, nieposiadanie kontaktu do sprawdzonego specjalisty i wreszcie excelowy plik z założonym budżetem trzymały mnie od tej opcji z daleka. I tak mijały dni, tygodnie - bak leżał, harlejek stał. Aż wreszcie właśnie wspomniana kombinacja cebulctwa, przekonania że nie święci garnki lepią i uprzejmości użytkownika @Man_of_Gx , który użyczył mi miejsca i kompresora i któremu należy się piorun sprawiły, że wykorzystałem kilka wieczorów wbijając levele w umiejętność lakiernictwo. Nieocenione też rzecz jasna okazały się youtubowe filmiki - po raz kolejny jestem zdania, że jednym z największych benefitów obecnych czasów jest to, że dzięki internetom w krótkim czasie i małym kosztem można opanować w przyzwoitym stopniu praktycznie dowolną umiejętność.
Jeśli chodzi o mnie, to na początku tego roku moje umiejętności i wiedza na temat lakierowania czegokolwiek innego niż plastikowe czołgi w skali 1:35 sprowadzała się do pomalowania szprejem zderzaka w swoim gruzie i pacnięcia zaprawki na ślad po kamieniu. Efekty obydwu były liche i nie ma się czym chwalić. Początkowo zakładałem, że harlejkowy zbiornik uda się jakoś wyprostować a na wyprostowaną, gołą blachę dam zaprawkę - wraz z upływem czasu i powolnym przypływem wiedzy okazywało się jednak, że są to płonne nadzieje. Po pierwsze, harlejkowa blacha jest gruba i ciężko się na niej pracuje. Po drugie, lakier który miałem to lakier perłowy i żadna zaprawka nie sprawi, że zacznie wyglądać po niej choć odrobinę akceptowalnie. Kosztorysy nie wyglądały zachęcająco: jeden blacharz krzyknął mi 600 pln za samo prostowanie blach, koszt malowania z kolei kształtował się na poziomie 1200-2000 pln. Budżet, któy przyjąłem sobie na naprawę baku to było 600 złotych - i oczywiście nikt nie dałby mi po łapach gdybym go przekroczył, ale lubię stawiać sobie takie ograniczenia - po pierwsze, pozwalają na pilnowanie budżetu, po drugie prowokują do myślenia i kombinowania.
Nie musiałem być ekspertem, żeby stwierdzić, że pierwszym etapem powinno być ogarnięcie blachy - bo kładzenie grubych warstw szpachli zdecydowanie skreśliłem. Kontakt do blacharza dostałem przypadkowo - gość, z którym pisałem na fb ogarniając inną rzecz do motocykla dał mi kontakt do swojego znajomego. Za 200 pln miałem wyprostowany i wycynowany zbiornik. Blacharsko wyglądało to naprawdę dobrze, minusem było uszkodzenie oryginalnych naklejek, które są niedostępne w sprzedaży. Na szczęście są firmy, które rzeczone naklejki dorabiają po przesłaniu do nich zbiornika. Koszt był spory, bo 150 złotych za dwie sztuki, a same naklejki minimalnie odbiegały kolorem od oryginałów - była to jednak najlepsza z dostępnych opcji. Licząc się z tym, że cały zbiornik trzeba będzie teraz i tak pomalować, oddałem go do piaskowania do firmy, która miała mi też pomalować proszkowo trochę elementów. I tu był zgrzyt, bo typy opierdzieliły proszkowo też sam zbiornik xDD Na szczęście, udało się to odkręcić.
Kolejnym etapem było rozkminienie, jak tu właściwie taki zbiornik pomalować. W Internecie znalazłem fajny i dość przejrzysty opis naprawy harlejkowego zbiornika przeprowadzony przez człowieka specjalizującego się w tym. Artykuł pozwolił mi ułożyć sobie w głowie, jakie etapy powinny nastąpić kolejno po sobie przy naprawie lakierniczej, żeby efekt był zadowalający i trwały. Przy okazji wykorzystałem kontakt do autora artykułu (który prowadzi też sklep lakierniczy) żeby zaopatrzyć się w potrzebną chemię. Jednorazowy koszt był duży, bo 600 pln, ale z całej tej chemii zostało mi jeszcze 1/2 - 2/3 zawartości, więc z odrobiną kreatywnej księgowości do excela wpisałem 250;)
Prawie wszystkie elementy miałem już skompletowane, brakowało dwóch najistotniejszych: miejsca, w którym mógłbym działać i doświadczenia, żeby naprawa była zrobiona i jakoś wyglądała xD W pierwszym, z pomocą przyszedł wspomniany @Man_of_Gx i przez kilka dni służył kompresorem i znosił moją obecność;) W drugim punkcie, niestety - nauka odbywała się na żywym organizmie i wszystkie niedoróbki musiałem poprawiać na bieżąco. A było tego trochę - epoksyd, podkład poliestrowy, podkład akrylowy - każda warstwa kładła mi się brzydko i po każdej do zabawy wchodził papier ścierny. Myślę, że łącznie jakieś 85% czasu właśnie straciłem na szlifowanie i poprawianie - głównie przez mój brak umiejętności z pracą z pistoletem. Na koniec został do położenia kolor, który też był problematyczny - był to lakier trzywastwowy, czyli na początek idzie zwykły kolor, na to półprzezroczysta baza z ziarenkami metalu, na sam koniec wreszcie lakier bezbarwny. U mnie dochodziły jeszcze naklejki, więc poziom trudności jak na pierwszą naprawę był wysoki. Tu naprawdę pomógł mi youtube oraz użycie ciut lepszego pistoletu do lakierowania. Co prawda z samej bazy nie byłem zadowolony (najpierw ją położyłem, a dopiero później zajrzałem na youtube jak właściwie mam ustawić sobie pistolet i jak malować xD), ale już lakier bezbarwny który robiłem następnego dnia wyszedł dużo lepiej. Oczywiście, znów nie było perfekcyjnie, gdzieniegdzie też powstały mi drobne zacieki - ale nic czego nie dałoby się poprawić papierem ściernym. Na dużej części zbiornika uzyskałem też już idealny efekt lustra, co naprawdę mnie ucieszyło.
No i można powiedzieć, że zbiornik jest gotowy. Jakbym miał to podsumować, końcowy efekt moich prac oceniłbym na 6/10. Z daleka zbiornik wygląda naprawdę dobrze, z bliska widać drobne niedociągnięcia, które dyskwalifikowałyby to u profesjonalisty. Swoją ocenę obniżam po pierwsze przez nieidealne położenie bazy - metaliczne ziarna nie są aż tak wyraźne, jakbym chciał. Dałem też za dużo drugiej warstwy, przez co kolor wyszedł minimalnie zbyt pomarańczowy w stosunku do oruginału. Gdzieniegdzie też powstały mi wtrącenia, których nie udało się usunąć - ale takie już uroki malowania w garażu/na powietrzu. Z poprawek, na pewno będę też pewnie musiał położyć jeszcze jedną-dwie warstwy lakieru bezbarwnego, żeby lepiej przykryć naklejki, które są ciut grube i zbyt wyraźnie wystają. Ale tak ogólnie jestem z siebie zadowolony. Kolor był trudny, ale mając na uwadze moje zerowe doświadczenie i obawę, że porywam się z motyką na słonce efekt końcowy jest przyzwoity. No i najważniejsze, że w całym procesie dużo się nauczyłem i myślę, że kolejną taką naprawę zrobię już dużo szybciej.
W komentarzu ciąg dalszy efektów pracy + fotki przed.
#motoryzacja #diy #motocykle





@knoor nie trzeba przypominać co pół roku, powiedział, że zrobi to zrobił! Ładnie wyszło, kolorki żywe, według mnie bardzo zbliżone do oryginału. To już był ostatni etap, można śmigać?
@knoor ja tam nic nie wiem ja w Toskanii bezczeszczę kościoły
Gx
@knoor Trzeba pamiętać ze pistolet też był ujowy. Wg mnie wygląda dobrze.
Gx
Zaloguj się aby komentować
J. A. Prestwich Industries, była brytyjską firmą produkującą sprzęt inżynieryjny, nazwaną na cześć założyciela Johna Alfreda Prestwicha, która powstała w 1951 roku z połączenia J. A. Prestwich and Company Limited i Pencils Ltd. Główną specjalizacją firmy była produkcja silników lotniczych oraz do samochodów, a także do maszyn użytkowych. Ciekawostką jest fakt, że w latach 1903-1908 JAP produkowała pierwsze, brytyjskie silniki górnozaworowe. Były o tyle dobrze zaprojektowane i rozwojowe, że używano ich do początku lat 70-tych jako silniki wyścigowe w zawodach żużlowych. Później zostały wyparte przez nowocześniejsze silniki Jawa CZ.
#motocykle #historiamotoryzacji #ciekawostki




JAP to japońskie nie brytyjskie przecież.
Zaloguj się aby komentować
Żałuję, że go kupiłem
Tak późno.
Już tyle razy miałem se kupić skuter i zawsze mówiłem "a na co mi on, niepotrzebnie wydana kasa itp". No ale w końcu sobie go kupiłem i jest fajniusio ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#skuter #motocykle

@cebulaZrosolu w tym roku się przemoglem i kupiłem 125. Żałuję że tak późno. W przyszłym roku będzie prawko robione

Gratki! Pilnuj siebie:i skuter…Moj skuter ktoś porysował 3 dni temu, a wczoraj typ mnie nie widział na światłach i wjechał mi w d⁎⁎e! XD

@cebulaZrosolu wiatr we włosach, w oczach łzy, na liczniku 43, gratsy
Zaloguj się aby komentować
Co to za kask xDD
juz żem pokazywał
@Piwniczak1991 przejrzyj tag, chyba kazdy juz wrzucil swojego kuca ze dwa razy
Zaloguj się aby komentować


