#ksiazki

125
6820

1084 + 1 = 1085


Tytuł: Wiatr od morza. Sztorm

Autor: Magdalena Witkiewicz

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Wydawnictwo: Pracownia dobrych myśli

Format: książka papierowa

ISBN: 9788397315051

Liczba stron: 396

Ocena: 10/10


Książka wpadła mi w ręce po tym jak wygrałem ją w jakimś konkursie w lokalnych mediach. Na bzdurne pytanie napisałem bzdurną odpowiedź i okazało się, że wygrałem. Play stupid games win stupid prizes chciałoby się napisać. Przeczytam, okładka ładna, barwione brzegi. Za darmo to i ocet słodki. Co może się stać najgorszego?


Książka bardzo ładnie wydana, z myślą o starszych ludziach. Idealna dla mnie, duże marginesy, czcionka też taka wiecie, wygodna dla oczu. Co jakiś czas puste strony człowiek się nie męczy to można czytać. Tematyka tez mało ambitna to strony same się przewracają. A tak serio to akcja dzieje się w Gdańsku więc znajoma okolica. W latach 80tych i 2025r. Ciężko się z tym ogarnąć kiedy dokładnie bo wszystko jest chaotyczne. Opowiada o tym że główna bohaterka Anna dostaje zaproszenie na zjazd absolwentów liceum. To nie jest totalnie istotne i jest tylko pretekstem do przeniesienia się w czasie do lat 80 kiedy zaczynała liceum. Tam ze swoimi znajomymi którzy ni to chodzą z nią do jednej klasy ni to do starszych roczników. Nie dojdziesz, wszystko jest pogmatwane a same postaci zlewają się ze sobą. Wszyscy mają swoje jakieś obawy, emocje, zmagania z systemem po wprowadzeniu stanu wojennego w `81. Jednak niektóre postaci książki walczą z tym systemem do końca książki i fabuły która kończy się na `85. A stan wojenny był do 83 roku. Jest to totalnie pominięte. Nic się nie zmieniło przez te lata między 81 a 85. Tak samo wszyscy byli pałowani i porywani do nysek przez ZOMOowców. Czy tak było? Nie wiem autorka nie powiedziała. 


Niby autorka książki na końcu pisała, że to powstało na bazie pisania scenariusza do filmu czy tam serialu w realiach lat 80tych. Może oglądając to na ekranie łatwiej można śledzić akcję, skakanie po wątkach i linii czasowej ale w książce to po prosu wyszła kaszana. Raz bohaterka mówi że ma prawie 60 lat a z matematyki wychodzi że ma minimum 61.


Ta książka to byłby super debiut. Niestety autorka ma za sobą już dekadę pisania. No ale okładka bardzo ładna.


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #wiatrodmorza

e1f3b61a-84cd-4f4c-a857-7b25e48ce846
owczareknietrzymryjski userbar
A.Star

Dziękuję za recenzję. Szkoda, temat mógłby być ciekawy. Jednak bez solidnego podparcia historycznego robi się z tego słabe czytadło.

bori

@owczareknietrzymryjski Dużo narzekasz, a dałeś ocenę 10/10

Cerber108

Jedyne pozytywy widzę w odniesieniu do wykonania fizycznej części książki, a co do zawartości - zero. Skąd maksymalna ocena?

Cerber108

@owczareknietrzymryjski i wszystko jasne

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Replika wyda ekskluzywne wydanie zbioru o najsłynniejszym detektywie. "Sherlock Holmes. Księga wszystkich spraw" Arthura Conana Doyle'a ma ustaloną premierę na 12 sierpnia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 912 stron, w cenie detalicznej 199,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Najgenialniejszy detektyw wszech czasów w pełnej krasie!


Zebrane w jednym tomie wszystkie opowieści o Sherlocku Holmesie stworzone przez Arthura Conan Doyle’a!


Fajka i charakterystyczna czapka, przenikliwy umysł i bystrość obserwacji, a przede wszystkim niepodważalna dedukcja – to cechy, które wyróżniają słynnego detektywa z Baker Street. Nic dziwnego, że jego postać nie tylko wzmogła globalne zainteresowanie opowieściami kryminalnymi, ale wręcz na zawsze odmieniła status i odbiór literatury detektywistycznej, a także wzorce jej bohaterów.


Z czasem Holmes stał się jeszcze popularniejszy za sprawą niezliczonych filmowych adaptacji jego historii, zarówno kinowych, jak i telewizyjnych. Pozostaje również wciąż inspiracją dla niezliczonej rzeszy literackich naśladowców maestrii Arthura Conan Doyle’a.


Niezwykłe przygody detektywa z Londynu rozpoczęły się wraz z publikacją powieści „Studium w szkarłacie“ w 1887 r. i wkrótce podbiły serca czytelników. Zyskały tak zagorzałych fanów, że ci zmusili autora do „odwołania“ przedwczesnej śmierci Holmesa. Nie dali umrzeć pamięci o nim nawet po śmierci samego Doyle’a. Bohater przeżył swego twórcę i do dziś pozostaje niedoścignionym indywidualistą, wzorem ekscentrycznej błyskotliwości, którą nawet współcześnie trudno byłoby podważyć.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #replika #kryminal #arthurconandoyle #sherlockholmes

7547d2e7-2922-40c6-86ec-103c3c3fe83c
CeslausPolonus

Aż z ciekawości spojrzałem na półkę i kompletnego Sherlocka od wydawnictwa Rea. 1120 stron za 60 zł z 2011 roku.

Hilalum

@Whoresbane obrzydliwe barwione brzegi - są

cena kompletnie z d⁎⁎y - jest

stare, gówniane tłumaczenia - nie wiem, choć się domyślam

xd

Zaloguj się aby komentować

Czy jakaś mądra i ogarnięta w temacie głowa powie mi, ile Albatros wydał książek Kinga w twardej oprawie z białym grzbietem? Naliczyłem 22 pozycje wraz z nadchodzącym Instytutem. Wiadomo, jak kupować, to tylko w spójnej stylistyce, a nie misz masz z, tfu, barwionymi brzegami, miękką, twardą, zintegrowaną itd.


#ksiazki #czytajzhejto #stephenking #wydawnictwoalbatros

ataxbras

@Cerber108 Nie znam się, ale Perplexity twierdzi, że:

Wydawnictwo Albatros od kilku lat wydaje książki Stephena Kinga w twardej oprawie, w jednolitej stylistyce – z białym grzbietem. Ta seria cieszy się dużym uznaniem wśród kolekcjonerów, którzy cenią spójność na półce.


Ile jest tych wydań?


  • Według dostępnych informacji, do 2023 roku wydano około 20–22 tytułów Stephena Kinga w tej właśnie serii, licząc zarówno wznowienia, jak i nowe premiery.

  • Twój wynik (22 pozycje z nadchodzącym "Instytutem") jest zgodny z informacjami z blogów kolekcjonerskich i forów, gdzie czytelnicy skrupulatnie śledzą kolejne wydania.

  • Seria wyróżnia się twardą oprawą, tłoczoną czcionką na okładce i białym grzbietem. Część tytułów pojawiła się w dwóch wersjach okładkowych, ale stylistyka grzbietu pozostaje spójna.


A ja bym przytulił taką trylogię z czarną wieżą z przyjemnością...

Cerber108

@ataxbras tak teraz spojrzałem, to może ich nawet więcej jest, bo Bastion, To i Worek kości są wydane w podobnym stylu, ale w edycji limitowanej i grzbiet wtedy jest w innym kolorze. Pamiętam, że były wersje z białym, ale chyba już wyszły.

Zaloguj się aby komentować

1083 + 1 = 1084


Tytuł: Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

Autor: Stuart Tuarton

Kategoria: kryminał

Wydawnictwo: Albatros

Format: książka papierowa

ISBN: 978838255789

Liczba stron: 509

Ocena: 5/10


Poszukuję wszystkich ludzi, którzy zostali oszukani, że ta książka ma coś wspólnego z Agatą Christie.


Można w lecie wypożyczyć i poczytać zamiast krzyżówki, doczytałam do końca więc nie jest najgorsza, ale w sumie żadna rewelacja, a koncept raczej już wyświechtany.


#bookmeter #ksiazki

2e5a9262-e040-4cdc-8d78-207dc0798b67
AndzelaBomba

Okładka wygląda trochę jak generowana przez AI (ta czcionka)

Zaloguj się aby komentować

1082 + 1 = 1083


Tytuł: Cztery pory roku

Autor: Stephen King

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Albatros

Format: książka papierowa

ISBN: 9788367513456

Liczba stron: 512

Ocena: 7/10


Nie mam pojęcia dlaczego, ale strasznie zmęczyła mnie ta książka. Czytałem ją... od marca Jest to zbiór czterech różnych opowiadań, a trzy z nich doczekało się kinowej ekranizacji, m.in arcydzieło jakim jest (są?) Skazani na Shawshank.


W telegraficznym skrócie: pierwsze opowiadanie to przytoczeni przed chwilą Skazani na Shawshank. Drugie to historia chłopca, który staje się "uczniem" ukrywającego się w USA hitlerowskiego zbrodniarza. Trzecie opowiada o wyprawie grupy nastolatków do martwego ciała. Natomiast czwarte, a zarazem ostatnie to opowieść o ciężarnej, samotnej pacjentce i jej dość osobliwego porodu.


Najlepsze moim zdaniem było opowiadanie numer dwa i za nie też podniosłem ocenę o punkcik, natomiast najsłabszym ogniwem było w moim odczuciu opowiadanie numer trzy - to na nim na długo ugrzązłem i niemiłosiernie się męczyłem. 


Licznik prywatny: 8/12 #dwanascieksiazek


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki

4af31629-74fe-44db-979a-7459ae3f4f0d
Zielczan

@xepo Ciało to moje ulubione opowiadanie Kinga, fantastyczne było. Film też rewelacja

Zaloguj się aby komentować

1081 + 1 = 1082


Tytuł: Boże igrzysko. Historia Polski

Autor: Norman Davies

Kategoria: historia

Wydawnictwo: Znak

Format: książka papierowa

ISBN: 9788324088362

Liczba stron: 1232

Ocena: 8/10


Jakiś czas temu pomyślałem sobie że chcę mieć na półce książkę z historią polski. I to jedną ale porządną. Po krótkim zbadaniu tematu padło na pozycję pana Daviesa. Strzelam że nie tylko ludzie interesujący się historią kojarzą tego pana. 


Z jednej strony to ta książka mnie trochę rozczarowała. Bo jeśli ktoś tak jak ja spodziewał się takiej typowej książki historycznej gdzie poznajemy daty bitew, życiorysy władców, przebieg wojen to nie tędy droga. Znaczy się tego też jest trochę ale dosyć pobieżnie. Autor bardziej skupia się na historii polski od strony tego jak działało państwo. Czytając miałem wrażenie że powinienem już znać daty i postaci wcześniej. Co jest w porządku kiedy faktycznie już jesteś zaznajomiony z historią polski. Ale książka ta była kierowana do czytelnika zachodniego więc jest to nieco dziwne. 

No a z drugiej strony zachwyciła mnie właśnie dzięki temu że można spojrzeć na historię polski głębiej i zrozumieć jak doszło do niektórych rzeczy od kuchni.


I dzięki niej już wiem że od czytnika nie ma odwrotu, bo przez swoje rozmiary czytanie jej zajęło mi sporo więcej niż gdybym czytał w wersji elektronicznej. 


Osobisty licznik: 11/30


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

8936b010-87e4-4893-bac7-c0615332cb2a
Olsen

Polecam również "Zaginione Królestwa" pana Daviesa. Każde państwo w tej książce to oddzielny rozdział, także można czytać na raty i niepokolei. Dużo ciekawych przykładów od państw znanych jak ZSRR, czy Wolne Miasto Gdańsk, po takie wynalazki, jak czterodniowe państwo Karpato-Ukraina.

Ragnarokk

@Olsen Żona kupiła mi na pierwsze moje urodziny jak byliśmy razem. Nie miałem serca powiedzieć jej, że już mam.

Przy pierwszej przeprowadzce ogarnęła, że jest podwójnie


A takie państwa efemerydy to szalenie ciekawy temat. Kto z Polaków w ogóle słyszał np. o Republice Radomskiej albo państwie Karpieńskim (tereny Gór Złotych w Sudetach)

Olsen

@Ragnarokk Ależ mnie zaintrygowałeś Jakieś propozycje książkowe na ten temat?

Zaloguj się aby komentować

1080 + 1 = 1081


Tytuł: Pasażer

Autor: Cormac McCarthy

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Format: e-book

Liczba stron: 528

Ocena: 4/10


Pierwszy tom najnowszej duologii autora - Pasażer, czyli być może najpiękniej napisana książka McCarthy'ego o... niczym.


Autor w tej książce zdaje się igrać z oczekiwaniami czytelnika, jakby celowo odwracając uwagę od tytułowego wątku katastrofy lotniczej i zaginionego pasażera. Zamiast poprowadzić klasyczną intrygę, McCarthy zabiera nas w wir filozoficznych dywagacji, rozciągniętych dialogów i intelektualnych popisów, które przez większość czasu wydają się prowadzić donikąd.


Główny bohater - Bobby Western - to człowiek z przeszłością, nurkujący po tajemnice i walczący z własnymi demonami, ale jego wątek ginie pod ciężarem rozmów o Bogu, matematyce, fizyce i odczłowieczeniu świata. Całość jest jakby cieniem powieści szpiegowsko-sensacyjnej, która nie chciała się przyznać, że nią jest i w efekcie unika konkretów jak ognia.


Styl McCarthy'ego pozostaje hipnotyczny: piękny, surowy i celowo pozbawiony interpunkcji dialogowej, co dodaje tekstowi dziwnego rytmu. Ale mimo językowej wirtuozerii, treść wydaje się rozmyta, jakby pisana bardziej dla autora niż dla czytelnika.


Choć nie brakuje tu genialnych zdań i refleksji, Pasażer to książka, której trudno się chwycić - bo gdy tylko pojawia się jakiś wątek, zaraz znika w oceanie metafizyki. Tytułowy pasażer? Tło. Nurkowanie? Symbol. Akcja? w przeważającej większości - żadna.


Dla mnie to była podróż w pustkę – być może pięknie opisaną, ale jednak pustkę.


Autor tak opisuje wątek człowieka, który chwilę wcześniej wszedł w posiadanie rodzinnego skarbu - złotych monet:

Odwiózł wykrywacz metalu do wypożyczalni i pojechał do sklepu z narzędziami, a tam kupił cztery białe płócienne torby murarskie ze skórzanym dnem oraz skórzanymi paskami i uchwytami. Ruszył przed siebie, aż dojechał do pustej parceli, odbił na pobocze, wysiadł i wyrzucił ołowiane rury w chwasty. Sprzedał kolejnych dwanaście monet w drugim salonie numizmatycznym, a wieczorem kupił za gotówkę czarnego dodge’a chargera z sześćdziesiątego ósmego roku z czterema tysiącami mil na liczniku. Silnik 426 hemi miał na wlocie Offenhausera głowice i podwójny czterodyszowy gaźnik Holleya.


A tak wyglądają dywagacje na temat samobójstwa:

Pójść do domu, napuścić ciepłej wody do wanny, wejść do niej i otworzyć sobie żyły?  

- Nieważne.  

- Widzę, że rozważasz zalety tego rozwiązania.  

- Cieszę się życiem, Paniczu.  

- Wbrew wszelkim przeciwnościom.  

- Tak czy inaczej, Hoffer ma rację.  

W społeczeństwie prawdziwe problemy zaczynają się dopiero wtedy, gdy nuda staje się jego najbardziej powszechną cechą. Nuda nawet spokojnych ludzi sprowadza na ścieżki, o których nigdy by nie pomyśleli.


Co łączy te wątki? pojawiają się na chwilę, po to, żeby za chwilę zniknąć w czeluści kolejnych, zlać się z tłem, stracić na znaczeniu w całej historii. I tak w dużym skrócie wygląda niemal całe 500+ stron.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 108/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

76c3875a-a1fe-447c-b673-16600499101c
Cerber108

O nie, już się boję. Ludzie na Reddicie zachwalali obie części, a tu widzę jednak nie ma się co nastawiać.

WujekAlien

@Cerber108 słyszałem teorię, że rozkręca się w 2 tomie, ale nie wiem, czy jestem na to gotowy, a na pewno nie tak jak jeden z bohaterów

Gotowy?

Jestem gotowy jak skurwysyn.


To jak napisałem wyżej - jest książka o niczym, albo o wszystkim i niczym jednocześnie.

Cerber108

@WujekAlien widziałem nawet, że najlepiej przeczytać tom 1., potem 2. i znowu 1., bo wiele rzeczy nabiera nowego znaczenia.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Dom Wydawniczy REBIS zapowiada dodruk Czarnej Kompanii Glena Cooka. "Księgi południa", na które składają się "Srebrny grot", "Gry cienia" i "Sny o stali", ponownie w sprzedaży od 29 lipca 2025 roku. Wydanie w miękkiej oprawie liczy 840 stron, w cenie detalicznej 89 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Kiedy umiera nadzieja, pozostaje przetrwanie. I wciąż jest jeszcze Czarna Kompania.


Po wyniszczającej bitwie pod Wieżą Uroku, Konował, chcąc odnaleźć zaginione Kroniki, prowadzi resztki towarzyszy na południe. Tu jednak natrafiają na nowego wroga – Władców Cienia – przerażające istoty, nurzające się w mroku i rozpaczy. W starciu z nimi Kompania ponosi straszliwą klęskę. Pani, jedna z nielicznych ocalałych, zdecydowana pomścić braci i pokonać Władców, zbiera nową armię.


Tymczasem ci spośród Kompanii, którzy poszli inną drogą – Milczek, Kruk, Pupilka – muszą ponownie stawić czoło duchowi Dominatora, którego ktoś próbuje wciąż oswobodzić.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #rebis #fantasy #czarnakompania #glencook

2c55dafa-8fdd-46ce-ac55-1f45a53655d1

Zaloguj się aby komentować

Dobra mam pytanie.

Zacząłem czytać Proces Franza Kafki.

Nic wcześniej o tej książce nie czytałem, gdzieś mi się obiło o uszy i postanowiłem sprawdzić.

Jestem w drugim rozdziale.

Czy ta książka jest taka abstrakcyjna ale niesie za sobą wartość jakąś?

Bo na ten moment mam dziwne i nie przyjemne uczucie ją czytając i nie wiem czy w ogóle warto kontynuować xD

A może jestem za głupi?

#ksiazki #czytajzhejto

goroncy_kartofel

@Fletcher generalnie nie rozumiem jarania się nią przez ludzi. Była słaba. Liczyłem, że dalej w treści się to zmieni, ale nie xD moja matka, która siedzi w książkach non stop, miała podobne wnioski. Jak przestaniesz czytać, to niewiele stracisz imo.

Fletcher

@goroncy_kartofel dzięki! Widzę zdania są podzielone. Spróbuję jednak przeczytać do końca, tak dla zasady, żebym mógł krytykować/zachwalać w pełni

goroncy_kartofel

@Fletcher i git. Przynajmniej nikt nie zarzuci, że NIE WIESZ A GADASZ. Daj znać jak skończysz, podziel się opinią:>

RogerThat

Czujesz to, co główny bohater. Dla mnie to jest wartość tej książki. Ale też czytałem dawno temu już.

Fletcher

@RogerThat No tak, trzeci rozdział trochę mnie wciągnął. I chyba zgadzam się z tym co jest faktycznie wartością tej książki.

jonas

Facet dostaje wezwanie do urzędu, tam nikt nic nie wie i nie potrafi czegokolwiek wyjaśnić, a potem ten facet umiera. Koniec.


Można było to opowiedzieć o wiele sprawniej i ciekawiej niż jakimiś deliryczno-onirycznym słowotokiem o niczym. No ale klasyka, więc musi się podobać każdemu, kto panicznie boi się łatki tumana i nieokrzesańca.

Fletcher

@jonas doczytam do końca i wyrobię sobie opinię dzięki!

Zaloguj się aby komentować

1077 + 1 = 1078


Tytuł: Kwiaty dla Algernona

Autor: Daniel Keyes

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Format: e-book

ISBN: 978-83-806-2702-4

Liczba stron: 298

Ocena: 9/10


Bardzo dobra i smutna jednocześnie książka.




Czy niska inteligencja ułatwia czy utrudnia życie? Podniesienie inteligencji pomoże takiej osobie? Jak reaguje otoczenie i rodzina na osobę inteligentną, a jak na głupią? O tych i nie tylko rzeczach opowiada ta książka.


Czasem się zastanawiamy, bądź i nie, co by było, gdybym był mądrzejszy? A może czy miałbym łatwiej w życiu jakbym był trochę głupszy? Inteligencja, a dojrzałość emocjonalna nie do końca idą w parze. Książka opowiada właśnie o problemach bohatera zarówno z perspektywy głupka, jak i geniusza. Do niektórych wniosków doprowadza nas bohater, niektóre z kolei wyciągamy sami, ale z reguły nie są to zbyt wesołe wnioski.


Samą książkę czytało mi się dobrze, z zaciekawieniem, trzeba jedynie przebrnąć przez początek pisany z perspektywy głupka, ale niesie to też ze sobą jakąś wartość i jest dość oryginalne. Fajny pomysł, nieźle zrealizowany, no i dość ponadczasowy wydaje mi się, bo książka jest ponad dwa razy starsza ode mnie, a nie czułem tak tego. Polecam, warto przeczytać, choć może niekoniecznie na wakacjach na plaży.


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki

72627184-5d69-499f-9a19-d2687a3e5f85
splash545

@pingWIN bardzo spoko książka.

Pstronk

W ramach uzupełnienia polecam opowiadanie "Zrozum" ze zbioru Historia twojego życia Teda Chianga

pingWIN

@Pstronk Dzięki! Pozostałe opowiadania z tego zbioru też są warte uwagi, polecasz?

WujekAlien

@pingWIN czytałem jakieś 2 lata temu, ale w całości z tego co pamiętam, raczej nie. Opowiadania są bardzo nierówne, może nie tak, jak w "Wydechu" (tego samego autora), ale jednak

Zaloguj się aby komentować

1075 + 1 = 1076


Tytuł: Przyszła na Sarnath zagłada. Opowieści niesamowite i fantastyczne

Autor: H.P. Lovecraft

Kategoria: horror

Wydawnictwo: Vesper

Format: książka papierowa

Liczba stron: 624

Ocena: 7/10


Ten zbiór to jak dziwaczna kolacja u ekscentrycznego wuja - raz trafi się danie wykwintne, raz smak, ktrórego lepiej nie próbować identyfikować, ale całość robi wrażenie i zapada w pamięć. Przyszła na Sarnath zagłada to przekrój przez różne etapy twórczości Lovecrafta, w którym przewijają się groby, zaginione cywilizacje, kosmiczne lęki i oczywiście - potrzeba świeżych zwłok do badań. Bo bez nich ani rusz.

Niektóre z tekstów snują się na granicy jawy i snu, gdzie świat realny przeplata się z onirycznymi krainami, a sama logika zdaje się ustępować miejsca nastrojowi. W innych groza ma bardziej namacalny, cielesny wymiar. Zresztą motyw ciała, nawet powiedziałbym, że truchła - martwego, rozkładającego się, eksperymentowanego - przewija się wielokrotnie. W tych tekstach Lovecraft flirtuje z makabrą z prawdziwą literacką satysfakcją.


Nie brakuje też dziwnych perełek, które pokazują, że Lovecraft potrafił mieszać filozofię, metafizykę, gore i… dość niepokojące relacje międzyludzkie. Momentami można odnieść wrażenie, że autor bawi się samym sobą i czytelnikiem - jakby testował, jak daleko można przesunąć granicę pomiędzy ciekawością a chwilowym obrzydzeniem.


Sama tytułowa Zagłada Sarnath to niemal mitologiczna przypowieść o pysze kroczącej przed upadkiem, która do dziś brzmi jak coś z echa pradawnych koszmarów. Inne opowiadania łączą motywy historyczne z bardzo mroczną wyobraźnią.


Czy wszystko tu działa? Nie. Niektóre teksty, mogą się dłużyć lub trącić ramotą. Ale jako całość - tom prezentuje Lovecrafta od różnych, często nieoczekiwanych stron. Choć w opowiadaniach często nie wiadomo, co czai się w cieniu to Lovecraft zawsze wiedział, że największy strach tkwi nie w tym, co widać, ale w tym, co zaledwie majaczy we mgle.


Długo się zbierałem do tego tomu, ale lubię czasem wrócić do weird fiction, a nie ma chyba lepszego reprezentanta tego gatunku, niż wymysły chorego ale i genialnego umysłu Lovecrafta.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 107/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

607e7f10-55a2-44b7-abb1-310bdd6d96f6

Zaloguj się aby komentować

1074 + 1 = 1075


Tytuł: Mag

Autor: Jeffery Deaver

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: e-book

Liczba stron: 448

Ocena: 5/10


Jeffery Deaver ma talent do tworzenia zagadek, które przypominają złożone mechanizmy zegarków - pełne ruchomych części, ukrytych zapadek i zaskakujących zwrotów akcji. W Magu miał do dyspozycji wyjątkowo ciekawy rekwizyt: świat iluzji scenicznej, prestidigitatorów i tajemnic, które z definicji mają wodzić widza za nos, okrywać przed nim prawdę, oszukiwać wzrok i słuch.


Pomysł wyjściowy jest naprawdę świetny. Tajemniczy iluzjonista o pseudonimie Mag popełnia zbrodnie, wykorzystując triki godne Houdiniego. Do gry wchodzą dobrze znani bohaterowie: sparaliżowany detektyw Lincoln Rhyme, Amelia Sachs i nowa postać - młoda adepkta magicznego fachu - Kara. W teorii: dostajemy kryminał w stylu „zabili go, ale uciekł”, podlany sosem iluzji i showbiznesu. W praktyce: trochę za dużo tego wszystkiego.


Zabrakło tu równowagi. Już w około połowie książki Mag trafia w ręce policji, a potem... wychodzi, wraca, znów się z nimi styka - i tak kilka razy. Zamiast napięcia, rodzi się znużenie. Złoczyńca, który miał być nieuchwytnym cieniem, staje się zaskakująco obecny, czujemy jego oddech na karku, jakby nie mógł się zdecydować, czy chce być geniuszem zbrodni, czy bohaterem farsy. A kiedy już po raz kolejny znika jak za kotarą, czytelnik nie tyle wstrzymuje oddech, co wzdycha: "serio? znowu?"


Dużym plusem książki jest obecność konsultantki od iluzji - to ona odsłania kulisy magicznych sztuczek, tłumaczy, jak działa manipulacja i sugestia. Te fragmenty mają w sobie iskrę, której reszcie książki brakuje. Dodam, że Kara jest też świetnie napisana, strony z jej udziałem pochłania się błyskawicznie, ale mam wrażenie, że gdy ona znika, to i akcja siada. Gdyby autor odważył się bardziej oprzeć fabułę na tej warstwie, Mag mógłby być naprawdę unikalnym thrillerem. A tak - to trochę niewykorzystany potencjał. Wątek egzaminu Amelii jest totalnie bez sensu, biorąc pod uwagę jak się kończy. Zabiera kilka/kilkanaście stron, które autor mógł oddać czytelnikowi w postaci zaoszczędzonego czasu.


Deaver wciąż potrafi pisać sprawnie, ale Mag to niestety jedna z tych książek, które zamiast olśnić - tylko mamią. Iluzja okazuje się zbyt przezroczysta, a rękaw trickowego płaszcza, za bardzo rozchełstany.


Jest to 5 tom serii i obawiam się, że od 2 tomu seria leci w dół, liczę skrycie na to, że tom 6 wzróci do świetnego poziomu pierwszych 2 tomów.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 106/128 (brak 3 recenzji na bookmeter)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

cb9e1b2b-613d-48e3-8927-c8f1ee7f1d54

Zaloguj się aby komentować

1073 + 1 = 1074


Tytuł: Wielki Gatsby

Autor: F. Scott Fitzgerald

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Bellona

Format: książka papierowa

ISBN: 9788311128835

Liczba stron: 190

Ocena: 10/10


Książka na podstawie filmu z DiCaprio z 2013 roku. Filmu widziałem tylko jakieś 10 min bo wkurzał mnie swoim tempem i montażem. Przynajmniej takie zostało po nim wrażenie przez ostatnich 10lat. Stwierdziłem ostatnio, że przeczytam książkę. Była akurat w koszu w markecie z trzema naklejkami. Każda kolejna z niższą ceną.


Początek książki, miałem wrażenie, że tak samo chaotyczny jak początek filmu xD. O co tu chodzi, dlaczego ci ludzie są tacy chaotyczni. Okazało się że to tylko początkowe wrażenie i dalej jest o wiele lepiej. Książkę czytało się coraz lepiej z każdym rozdziałem aż skończyła się w mgnieniu oka. Tematyka ciągle aktualna mimo upływu 100lat. 


Teraz kolej na obejrzenie filmu mimo że ~40% na rottenie trochę mnie odstrasza. I to mówię teraz o każdej ekranizacji jaka miała miejsce. 


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #wielkigatsby

5c3f1c5d-805a-41b4-9d29-8fb20bddfe7f
owczareknietrzymryjski userbar
Wrzoo

@owczareknietrzymryjski xD

RogerThat

Czytałem. Temat aktualny, ale historia jakaś taka łzawa i rozlazła. No i ten podchód bohatera - fajny, romantyczny, ale jak prawdopodobny? Czytało się dobrze, bo szybko, ale historią mnie nie kupił.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Replika obwieszcza podwójną premierę z serii Wierzenia i zwyczaje. "Baśnie starosłowiańskie" Iwony Czapli i "Polowanie na czarownice w Polsce w XVI–XVIII wieku" Jacka Wijaczki ukażą się 12 sierpnia 2025 roku. Wydania w twardych oprawach obejmują 368 i 288 stron, w cenach detalicznych po 59,90 zł za sztukę. Poniżej okładki i krótko o treści.


"Baśnie starosłowiańskie"


Żywa skarbnica baśni zaczerpniętych z grona najstarszych znanych opowieści słowiańskich!


Napotkane tu postaci zachwycają, przerażają i zdumiewają. Baba Jaga i Kościej Nieśmiertelny, Wasylisa Pięknolica i carówna zaklęta w żabę. Polewki, rusałka, kikimora. Leśna żmija czy dziki kur, potrafiący namącić napotkanemu człowiekowi w głowie. To tylko niektóre ze stworów zamieszkujących prasłowiańskie ziemie wespół z naszymi przodkami.


Wybierając się do chatki Baby Jagi, warto wspomnieć, że do wejścia potrzeba specjalnego zaklęcia, obecnego na kartach tej książki. Dalsza wędrówka zawiedzie nad zaklętą rzekę Danę. To nad jej brzegami szumi zaczarowana trzcina, a w falach błyska szczupak spełniający życzenia. A jeśli się poszczęści można będzie spotkać również niezwykłego pielgrzyma, władającego magią i opowiadającego niesamowite historie.


Baśnie starosłowiańskie zdobią piękne ilustracje autorstwa Haliny Constantine.


"Polowanie na czarownice w Polsce w XVI–XVIII wieku"


Prawda i mity dotyczące polowania na czarownice i procesów o czary w czasach I Rzeczpospolitej.


Społeczeństwo w czasach wczesno-nowożytnych, bardzo religijne, było przekonane, że diabeł wraz z czarownicami czyni wszystko, „coby świat zniszczał“. Druga połowa XVII i pierwsza XVIII w. to apogeum polowań i procesów o czary w Polsce. Wydobywane torturami zeznania potwierdzały to, co sędziowie i oskarżyciele chcieli usłyszeć.


W tym kontekście rodzi się wiele istotnych pytań. Jak zamiany klimatyczne wpływały na zaostrzenie polowań na czarownice. Dlaczego sądzono przede wszystkim kobiety? Dlaczego procesy toczyły się głównie we wsiach? Jaką rolę odgrywały w nich dzieci? Kim byli kaci – „niegodni“ członkowie społeczności? Czy „ostatni proces o czary w Polsce“ jest prawdą, czy mitem? Czy dochodziło do samosądów nad czarownicami?


Te, często niedoceniane aspekty zgłębia osiem artykułów opartych na materiałach źródłowych do tej pory nie wykorzystywanych w badaniach. Pięć z tych tekstów publikowanych jest po raz pierwszy. Pozostałe trzy ukazały się dotąd jedynie w wersji angielskojęzycznej.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #replika #wierzeniaizwyczaje #iwonaczapla #jacekwijaczka #historia #basnie #czarownice

2675d92d-eaac-418b-9a1f-4458b21a9eeb

Zaloguj się aby komentować

pingWIN

Mam pierwsze wydanie z 1991 roku. Raz przeczytałem 40% i zostawiłem nie pamiętam czemu. Nie mogę się zabrać, żeby przeczytać xD

a0d6c1b0-0401-4e63-868e-028c24de4bac
trixx.420

@pingWIN mmm, Amberek

Cohonez

@kopytakonia czytałem lata temu. Może być i tylko może być. Generalnie Kingowi moim zdaniem lepiej wychodzą nie-horrory od horrorów.

kopytakonia

@Cohonez właśnie zacząłem przygodę z Kingiem od kryminałów i ostatnio chciałem zobaczyć jakis horror od niego w końcu.

Carrie wiec przeczytałem i mi sie mega podobało, teraz trafiło na to

Cerber108

Tak w ogóle jak prezentuje się jakość? Twardość okładki, papier?

kopytakonia

@Cerber108 no okładka twarda bardzo dobrej jakości, z takiego papieru chropowatego fajnego ja taki papier lubie

Nie wiem co jeszcze moge napisać

Cerber108

@kopytakonia papier nie prześwituje, tak jak to podobno ma miejsce w nowych wydaniach Pieśni Lodu i Ognia?

Zaloguj się aby komentować

Na OLX jest typ co wystawia przedmioty (stare gry na PS2 i książki w języku angielskim) po kosmicznych cenach (no tak z 4x tyle ile jakoś rozsądne by się wydawało). Z ciekawości kliknąłem w jego profil bo już chyba piąty raz odświeżył te same książeczki i sprawdziłem czy ktoś w takiej cenie kupuje od niego. Kurde oniemiałem bo typ ma wystawionych ponad 1000 przedmiotów ale ani jednej opinii. Czy ja czegoś nie rozumiem? Nikt od gościa nigdy nic nie kupił a on dalej odświeża i odświeża? #olx #cotusieodpierdala #ksiazki #gry

Eber

@Rimfire ja nie mogę, to chyba jakaś prowokacja

Rimfire

@Eber nie no serio. Ponad 100 stron ogłoszeń. Kliknąłem na setną a data wystawienia czerwiec tego roku. Płytki z grami na PSa. Te same książki w tej samej cenie już miał wystawione co najmniej kilka miesięcy temu.

Eber

@Rimfire a może gościu tak ma jak pisze @Grzesinek W każdym razie dość zastanawiające...

Może mu bardziej zależy na wyświetleniach niż na sprzedaży, albo, że ma wszystkiego dużo i się tym chwali...

Wydaje się, że należy do ludzi, którzy tworzą ruch sieciowy na OLX

GazelkaFarelka

@Rimfire Pewnie ma drugie konto a na nim to samo 4x taniej. Wiara kupuje jak po⁎⁎⁎⁎na, bo dobra cena i okazja.

Aksal89

@Rimfire Uwaga, rozwiązuję zagadkę:


Kobita kazała mu sprzedać ten szajs, więc wystawił, a jak potem pyta, czemu nic nie znika, to jej mówi:

"Patrz, wystawione wszystko jest, ale nikt nie chce kupić!"


( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 09.07.2025


Wydawnictwo Vesper zapowiada kontynuację w serii Wymiary, jednocześnie zmieniając delikatnie tytuł. "Dzieci ruiny" Adriana Tchaikovsky'ego ukażą się 18 lipca 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 620 stron, w cenie detalicznej 89,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


W poszukiwaniu życia wśród gwiazd Świat Kern opuszcza ściśle współpracująca ze sobą załoga, złożona z pająków oraz z wywodzących się z Gilgamesza ludzi. Podczas wyprawy wszyscy pasażerowie zgodnie biorą udział w eksperymentach mających na celu poprawę komunikacji oraz wymianę wiedzy między dwoma gatunkami. Nadzór został powierzony Arvanie Kern, obecnie bytu przypominającego sztuczną inteligencję.


Kiedy ich statek zapuszcza się w obcy układ słoneczny, do którego ściąga ich szczątkowa transmisja radiowa, załoga staje w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Toczy się tu bowiem wojna, a uwaga walczących wkrótce skupia się na nowo przybyłych.


Eony wcześniej Aegean, ziemski statek z załogą naukowców-terraformerów, przybył do podwójnego układu planet, z których jedna daje nadzieję uciekającej z umierającej Ziemi ludzkości. Planeta, którą naukowcy nazywają Nod, jest jednak już zasiedlona tajemniczymi formami życia, natomiast druga, nazwana Damaszek, pokryta jest zlodowaciałymi oceanami. I tak, podczas gdy jeden zespół postanawia znaleźć sposób pozyskiwania wody z Damaszku, który w przyszłości mógłby stać się dzięki temu planetą gotową do zamieszkania dla ludzkości, drugi ogranicza się do obserwacji oraz badania biomu na Nod. Jednak swoimi pracami nieświadomie budzą coś na planecie. Coś naprawdę obcego, ale aż nazbyt znajomego i przerażającego.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #vesper #sciencefiction #scifi #adriantchaikovsky #wymiaryvesper

7aa7137c-07a6-4b57-952a-54fae5d7238b

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Dom Wydawniczy REBIS ogłasza wznowienie z cyklu Fundacja. "Tryumf Fundacji" Davida Brina wróci do księgarń 19 sierpnia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą ma 288 stron, w cenie detalicznej 59,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Przygnębiony i zniedołężniały Hari Seldon dożywa w izolacji kresu swych dni. Szansą przerwania samotności, wbrew umowie z Komisją Bezpieczeństwa Publicznego, jest wyprawa badawcza w kosmos. Ojciec psychohistorii i były Pierwszy Minister – manipulowany przez frakcje robotów, cyborgi i ktliniańskich powstańców – trafia po wielu perypetiach na starożytną Ziemię. Kolebka ludzi i robotów to klucz do historii zasiedlenia Galaktyki i dalekosiężnych planów R. Daneela Olivawa. Kto wytyczy przyszłość: wszechogarniająca Galaksja czy obie Fundacje? Bez względu na odpowiedź wróg pozostanie ten sam...


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #rebis #scifi #sciencefiction #fundacja #davidbrin

8990eca1-c4f6-41b9-aeb1-08a8c1157138
owczareknietrzymryjski

Jak cos to jest to ostatni dzwonek na kupienie uzywanej na allegro za 250zl. Potem taka okazja może się nie trafić.

Cerber108

@owczareknietrzymryjski za 250zł, ale przynajmniej potargana, pognieciona i bez obwoluty.

Zaloguj się aby komentować

1070 + 1 = 1071


Tytuł: Godzina bitwy

Autor: Pierdomenico Baccalario

Kategoria: literatura dziecięca

Wydawnictwo: Olesiejuk

Format: książka papierowa

ISBN: 9788327457707

Liczba stron: 264

Ocena: 3/10


Nadeszła pora na pierwszą książkę Ulyssesa, której nie było mi jeszcze dane przeczytać. Jest to też jednocześnie - i na szczęście - ostatnia pozycja z tego godnego pożałowania aktu.

Obie strony konfliktu przygotowują się do ostatecznej rozgrywki; jedni próbują wysupłać cokolwiek z niedostatecznych zapasów, drudzy z kolei starają się w ogóle znaleźć tych pierwszych. Główny bohater podejmuje się zadania znalezienia i zneutralizowania psychopatycznego jedenastolatka, będącego dowódcą wielkiego, ZŁEGO imperium. A na koniec każdy członek paczki odchodzi w swoim kierunku, bo życie tak zdecydowało. Tak na poważnie, to nikogo to nie obchodzi. Autor chyba wspierał się jakimiś wczesnymi wersjami czataLPG, bo fabuła niezmiennie jest do granic możliwości nieciekawa i nieangażująca, a żadne wydarzenie czy scena z tych 250 stron nie zapada w pamięć. Chociaż wróć, wychodzi na to, że drzwi w Willi Argo kolejny raz łamią wcześniej określone, hehe, ramy. Główny bohater użył ich, by odwiedzić ojca w więzieniu, tylko pojawia się pewien problem - czy powstałe w ścianie drzwi znikną? Patrząc na jego późniejsze zachowanie - raczej tak. Ogólnie rzecz biorąc, te legendarne podwoje zostały potraktowane w podobny sposób, co stare postacie.

Przechodząc teraz do podsumowania aktu: seria zaliczyła w tym miejscu zjazd gorszy niż Cykl demoniczny, a to wyczyn doprawdy (nie)godny podziwu. Doprowadzenie do takiego stanu rzeczy nie może być dziełem przypadku lub owocem braku umiejętności, tylko celowym działaniem, bo badziew tego kalibru może powstać jedynie wynikiem wykalkulowanego, perwersyjnego działania. Pamiętałem mgliście, że te książki były słabiutkie, ale doprawdy nie spodziewałem się aż takiej tandety. To było lipne już dla dzieciaka - to o czymś świadczy.

Ten akt jest tak zły, tak mierny, tak niepotrzebny, że oficjalnie stwierdziłem, że nie istnieje. W sumie to bardzo w stylu przedstawionych w nim wydarzeń, bo przecież wystarczy użyć WYOBRAŹNI.

Pod żadnym pozorem nie tykajcie tego parującego guana, miejcie do siebie szacunek. Wcześniejsze 12 tomów, nawet jeżeli w pewnym momencie też wkrada się do nich postępująca odklejka, tworzy idealnie zamkniętą całość. Z kolei to coś jest antytezą jakiegokolwiek pozytywnego określenia.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #pierdomenicobaccalario #ulyssesmoore #olesiejuk #ksiazkicerbera

66c75a85-6a3f-4b41-a756-8e295e2002ad

Zaloguj się aby komentować