@Lubiepatrzec gadałem kiedyś z ekipą jednego schroniska w Bieszczadach. Ponoć schroniska często przyciągają specyficznych ludzi, którzy z jakiego spowodu chcą na trochę uciec od normalnego życia i wyjechać w Bieszczady xd
Co do dostania pracy to ponoć nie jakoś szczególnie trudno, za to praca jest bardzo ciężka. Zajmujesz się właściwie wszystkim co jest do zrobienia, ogarnianiem budynku i obejścia, sprzątaniem, przywożeniem zapasów, gotowaniem itd. Poza tym, zwłaszcza w sezonie jest zapierdol, bo wstajesz przed pierwszym gościem a spać idziesz po ostatnim, i tak w kółko.
Gość opowiadał też historię babeczki chorej na raka, która przyjechała do nich umrzeć w ładnym miejscu, tylko po pewnym czasie skończyła jej się kasa na noclegi i próbowała na litość wyłudzić darmowe spanie a gościu tylko się wkurwial i mówił, że w d⁎⁎ie ma jej raka XD