skończyłem właśnie "Wiedźmina 3". po kilkunastu latach przerwy w graniu, jako drugą grę po "Shadow of the Tomb Rider" (zainstalowanym w sylwestra). nie mam więc za bardzo porównania z innymi współczesnymi grami.
moje odczucia z tej perspektywy są takie: wielokrotnie byłem autentycznie zachwycony tą grafiką. do tego stopnia że przewijałem pory dnia żeby na przykład zobaczyć te same lokacje w różnym świetle czy w różnej pogodzie. nawet po tygodniu grania praktycznie non-stop, czasami szedłem gdzieś tylko po to żeby pozachwycać się lokacjami. tym bardziej że sprawiają bardzo swojskie wrażenie, z czym ostatnio spotkałem się chyba we "Franko". w pełni zrozumiałem więc ludzi którzy się owym Wiedźminem zachwycali. w połączeniu z muzyką w tej grze jest to czyste piękno
dokładnie odwrotne od spodziewanych mam natomiast odczucia co do samej mechaniki rozgrywki. bałem się że nie ogarnę systemu walki, wszystkich tych ataków, skillsów, eliksirów itd. a okazuje się że gra przypomina takie "Diablo", czyli o ile masz odpowiedni level, to w 90% przypadków po prostu klikasz ciągle lewym przyciskiem myszy i zbierasz wszystko co wypadnie. pomimo że miałem wszystkie dostępne eliksiry to używałem ich tylko jak sobie akurat przypomniałem że istnieją. odkrycie automatycznego nakładania olejów na miecze, zabrało chyba ostatni element gdzie czułem się potrzebny no i mówiąc szczerze to do tej pory ta gra przypominała bardziej interaktywny film. tyle że od dłuższego czasu wszystkie cut-scenki i dialogi nie związane ściśle z główną fabułą również przewijałem.
i tutaj jeżeli ktoś doczytał do tego momentu, to mam do bardziej doświadczonych graczy Wiedźmina 3 poważne pytanie: czy grając na trudności Miecz i opowieść zepsułem sobie zabawę? mam jeszcze te dwa dodatki, które zacząłem, ale nie wiem czy zmiana na wyższy poziom trudności Krew, pot i łzy to tylko taka zmiana "ilościowa"? czy coś to zmienia znacząco w rozgrywce i warto grać dalej? bo obecnie to się zrobiło trochę nudno.
ps. jeśli chodzi o wybór Triss/Yennefer to oczywiście Triss. nie po to gram w grę, żeby się jeszcze w grze przejmować/stresować, więc Yennefer od razu została zfriendzonowana. niestety nie ma chyba opcji wybrania Keiry Metz.
#gry #gownowpis