Zdjęcie w tle
razALgul

razALgul

GURU
  • 3039wpisy
  • 9001komentarzy

Ostatnio coś czytałem, że nie wolno myśleć tak, że w pracy są tylko znajome twarze. Żadnych przyjaciół. Może to było tu... nie pamiętam. Jednak mam do tego połowiczne podejście, a może zdanie. Może to zależy od wysokości stołka, nie wiem... Ja jestem aspołeczny. Nie lubię ludzi, nie lubię poznawać innych i tak dalej. Natomiast, jak ktoś potrzebuje pomocy, zawszę pomogę. Zarzymam się na drodzę/pomogę w pracy. Jednak nic więcej.
Wracając do stwierdzenia, że w pracy są tylko znajome twarze, to dalej tak myślę. Może ja jakiś dziwny jestem. Aspołeczny, to już wiem, ale nie umiem nawiązać dłuższej znajomości z nikim, bo mi się nie chce, po prostu. Zawsze, w moim życiu dłuższe znajomości kończył się źle - kłótnie - nerwy - finalnie = koniec znajomości.
#przemysleniazdupy i może trochę #pomoc , bo ja nie umiem na żywo zawiązać dłuższej relacji. Owszem, umiem rozmawiać i z każdym znajdę temat, ale później już nie chcę utrzymywać kontaktu. #po⁎⁎⁎⁎ne wiem, ale w sumie już nie wiem, co robić. Moja alienacja, do poziomu domu i psów niedługo zacznie wkurzać różową, a tego sobie nie wybaczę.

6da37f70-9b22-4c4b-b7f1-4fd158949725
MostlyRenegade

@razALgul nie chcesz nawiązywać znajomości, bo nie chcesz dramatów? One są nieodłącznym elementem tego. Po prostu, musisz zaakceptować to, że w pewnym momencie znajomość może się zakończyć. Tak już się dzieje i nic z tym nie zrobisz.

Jarem

@razALgul Nie jestem aspołeczny. Męczy mnie obcowanie z ludźmi, kilka osób w moim życiu było takich, że czułem się przy nich na maksa swobodnie. W pracy nie szukam znajomości. Wiadomo, można miło spędzić czas, ale wybija 15 i wracam do ustawień fabrycznych.

Z drugiej strony może jestem aspołeczny? Jest tylko jedna osoba, którą mogę nazwać przyjacielem. To musi być wyjątkowa relacja, żebym to przyznał

Statyczny_Stefek

@razALgul 

Praca to praca. Nie wiem czemu ludzie oczekują, że od robienia rzeczy, za które bierzemy pieniądze, nagle będziemy się przyjaźnić albo kontaktować po pracy. Spędzamy tam trochę czasu i warto mieć pozytywne stosunki, ale nic na siłę. Nie chcesz rozmawiać - to nie rozmawiaj więcej niż jest dla Ciebie komfortowe. Jeśli ktoś ma z tym problem, to jego problem, nie Twój.


Ja wszystkie kontakty w pracy nawiązuję przypadkiem: z kimś tam robię coś razem i gdzieś tam zamieni się jedno-dwa słowa i już wiem, czy dalej znajdziemy wspólny język, czy poprzestaniemy na kurtuazyjnym "o, to super". Nigdy nie wychodzę sam z inicjatywą, mogę się mijać (i zdarzało się) z kimś przez rok i ani razu nie zamienić słowa.

Zaloguj się aby komentować

Wlacza

Piwinno być mejza i więzień azkabanu

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Lubiejeze

A moja babcia mówiła pasowne na coś pasującego, coś w czym komuś do twarzy

Zaloguj się aby komentować

dez_

Powoli dzień jak codzień.

Time_Machine

Nie rozumiem fenomenu tej osoby.

inty

@Time_Machine atencjuszka, robi dramy i walczy w mma. Spermiarze spamuja i robia zasiegi debilom, ktorzy pozniej pisza swoje wysrywy na Xie

Tom.Ash

Żarty żartami ale miejscu Nałrokiego to bym syna z domu nie wypuszczał.

Zaloguj się aby komentować

DziadBorowy

@razALgul po turecki bebek to małe dziecko, widzę inspirację

Ejszyn

U mnie w domu (Opolszczyzna) to w ogóle jakaś dziwna odmiana śląskiego była stosowana i często tam gdzie po śląsku jest E to u mnie było Y. I u mnie straszył BYBOK i do teraz myślałem, że inne śląskie dzieci też były straszone bybokiem przez Y.

inty

U nas też mówiono babok

Zaloguj się aby komentować

eloyard

@razALgul ale że nawet Coco Jambo się nie łapie, to ja nie poznaję kolegi.


Jak spotkasz mnie na mieście, to przed podaniem ręki sprawdź czy nie ma świadków, bo lipa

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

strzepan

Wygląda na to, że ktoś, kto byłby bardzo zmotowowany do tego, by całkowicie usunąć to słowo z użycia, miałby całkiem łatwą robotę do wykonania.

Gustawff

@strzepan morderstwo kilku tysięcy ludzi raczej nie byłoby łatwą robotą

klawo

@Gustawff Taki obszar i kilka tysięcy?

W Bieszczadach?!

suseu

@razALgul Piętka kurła

MalyDiabel

@razALgul skibka to ze środka, kromka na skraju!

razALgul

@MalyDiabel właśnie odwrotnie

Zaloguj się aby komentować

dez_

Uu hermetyczne się trafiło.

dradrian_zwierachs

Język polski jest piękny. Siadara. Słowo sztos.

Half_NEET_Half_Amazing

siadara?

kojarzy się z siadaniem na mordę

razALgul

@Half_NEET_Half_Amazing cos w stylu:
"Maryna, seblekaj galoty, będę Cię giboł"

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

tegie

@razALgul pamiętam taką piosenkę z podstawówki. Leciała tak: „Ale plu-cha-cha-cha plu-cha-cha-cha Ale dmu-cha-cha-cha dmu-cha-cha-cha. Niech tam leje, niech tam wieje, Ja się bawię, ja się śmieje…”.

Zachodnia część Dolnego Śląska. Także i tutaj to słowo w jakimś stopniu docierało

strzepan

Gdy niedźwiedź chodzi po śniegu, to nazywa się go niedźwiedziem polarnym, lecz gdy śnieg zamieni się w pluchę, to ten sam niedźwiedź staje się pluszowym misiem

mannoroth

@razALgul Lublin here, plucha jak najbardziej popularna i powszechna

Zaloguj się aby komentować

bori

@razALgul Ja już też mam prawie wszystko ogarnięte, czekam teraz na dostawy 🙂

cebulaZrosolu

@bori @razALgul ja jeszcze nic nie mam

razALgul

@bori ja chcę polecieć jeszcze trochę regionalnie. Wyślę coś z mojej parafii okolicznej (w sensie produkty reginalne) . Może się spodoba, może nie....

Zaloguj się aby komentować

inty

Ciekawe czemu w opolskiem, pewnie bliżej Nysy gdzie były wozy produkowane rzadkie występowanie

pfu

W Wałbrzychu bardzo popularne, bo gdzieś do okolic 2010 r. przed prawie każdym planowym autobusem MPK podjeżdżał prywatny busik z numerem linii, który jeździł po tej samej trasie co autobus i zabierał ludzi jakoś 20-50 groszy taniej niż MPK

boogie

Trochę dziwnie, że w Nysie nie jest czerwono :)

Zaloguj się aby komentować

hellgihad

@razALgul Oo, Jaślanin here. Mękol mówiło się tylko na stare PRLowskie MKSy z drewnianymi ławkami xD

PKS które były trochę nowsze to raczej normalnie się nazywało autobusem. Nie miałem pojęcia że to było aż tak lokalne określenie lol.

Parigot

@hellgihad Autobusów z drewnianymi ławkami to nawet ja nie pamiętam ale juz poniemieckie tramwaje we wrocku z siedzeniami z drewnianej boazerii jak najbardziej🙂

hellgihad

@Parigot No znaczy one były obite jakimś tam skajem i był na nich kawałek gąbki nawet ale telepanie się nimi to była naprawde męka

Zaloguj się aby komentować

UncleFester

@razALgul 

Legit? Zawsze mam rozdwojenie przy takich zbiórkach.

Pierwszy odruch wpłacam, szkoda człowieka.

Później wrodzona paranoja rechoce, znów cię wyejbią Festerku.

Z reguły ten pierwszy wygrywa.

Gustawff

@UncleFester jakoś wątpię, prędzej pomysł na biznes

razALgul

@UncleFester w sumie masz rację, poleciałem z wpisem nie po to żeby zachęcać do zbiórki. Popełniłem go, bo ten durny filmik z przed X lat wrył mi się w pamięć i słownictwo. Po prostu zrobiło mi się gościa żal. Możliwe, że to ściema. Jednak bardziej interesuję mnie to, jak mimo wszystko ludzie się zebrali.

Zaloguj się aby komentować

Alawar

Siatka/reklamówka/worek to na Podkarpaciu się używa. A torebki to noszą kobiety. Albo np "poproszę papierową torebkę na prezent"

eloyard

@Alawar a siatka ma dziury... worek nie ma uszu/rączek a reklamówka powinna mieć reklamy. Dziękuję za uwagę.

Lubiejeze

Śląsk here:

  • Tytka - woreczek śniadaniowy

  • Jednorazówka/ rzadziej tytka - to te worki z warzywniaka (ew. nylonbojtel dla żartu, jeśli ktoś chce sobie robić jaja z tego jaki z niego porządny ślązak)

  • Reklamówka - te z grubszego plastiku, zazwyczaj też większe

  • Siatka - duża reklamówka albo te takie duże torby na zakupy

  • Tytka - torebka na prezent

  • Tasia/taśka - torebka damska

Zaloguj się aby komentować

suseu

@razALgul Na dwór, na pole i na plac, tego trzeciego się nie spodziewałem

cebulaZrosolu

@suseu na plac wychodziłem jak byłem u dziadków którzy mieszkali w bloku i przy tym bloku był plac zabaw.


"Babcia idę na plac"

Half_NEET_Half_Amazing

przez wojenkę dwór vs pole w moim odczuciu bardzo zapomniany zwrot

michal-g-1

W Krakowie wychodzi się z dworu na pole

W Warszawie wychodzi się z chaty na dwór

Na Śląsku wychodzi się na powierzchnię

Zaloguj się aby komentować

cebulaZrosolu

@razALgul pierwsze spojrzenie i myślałem, że jeż złapał się w pułapkę na myszy

skorpion

Zabiera się do tego jak kot do jeża :p

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@razALgul jest spokój, bo jakiekolwiek potyczki nie mają sensu

razALgul

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz absolutnego. Ten mały mi się pod domem przewija już któryś raz. Mam trzy psy, dwa owczarki (jeden taki prawdziwy) i kundelka, który za pozostałe dwa, mimo braku jaj nadrabia męskością i nigdy nie dały rady jeżowi zwiniętemu w kulkę. Koty, mądrzejsze... olały podziały terytorialne i koegzystują razem z jeżem.

Zaloguj się aby komentować

Następna