Zdjęcie w tle
lukmar

lukmar

Gruba ryba
  • 481wpisy
  • 1793komentarzy

Można ze mną pogadać m.in. o LEGO, muzyce, żeglarstwie, sztukach walki i programowaniu. Na stałe w 🇩🇰

https://github.com/chrislgarry/Apollo-11/


Repozytorium na GtiHubie zawierające oryginalny kod źródłowy sterujący komputerami modułu dowodzenia (Comanche055) oraz modułu księżycowego (Luminary099) programu Apollo (czyli lądowania na Księżycu w roku 1969).


W opisie repozytorium znajdują się linki do oryginalnych skanów kart na których był zapisany oryginalny kod.


Ta sekcja w artykule na Wikipedii oraz pliki readme poszczególnych modułów mówią nieco więcej o działaniu tego komputera. Ja nie jestem wykwalifikowany żeby cokolwiek tutaj tłumaczyć xD


#ciekawostki #kosmos #apollo11 #programowanie #assembler #retrocomputing

49fdbf77-944c-43cb-9755-98e4e4f3ab2f
damw

@lukmar jak sobie przypominam zajęcia z assemblera na uczelni, to aż mi teraz słabo. Kilkanaście lat temu to było i od tamtej pory nawet 1 linijki nie musiałem w tym na szczęście napisać

w0jmar

@damw


zajęcia z assemblera na uczelni, to aż mi teraz słabo


Śląska Polibuda?

inty

@w0jmar @damw aż mi się moja polibuda opole przypomniała - rysowanie fraktali, zwalnianie pamięci, liczenie całek i macierz... Ach

Passpy

@lukmar z takich moich malych osiągnięć to mi się udało napisać quicksorta w assemblerze

Zaloguj się aby komentować

W ramach przerzucania się na europejskie produkty, uznałem że rozejrzę się za europejską przeglądarką internetową.

Wychodzi na to, że w zasadzie jedyna opcja to Vivaldi, czyli przeglądarka stworzona przez Norwegów, której CEO jest współzałożyciel Opery. Jako że to właśnie Opera była moim daily przez ostatnich kilka lat, uznałem że przesiadka nie powinna być trudna.

W zasadzie jedynym ficzerem Opery, bez którego trudno byłoby mi żyć są tzw. workspace'y, czyli oddzielne "pulpity" w przeglądarce, między którymi można się płynnie przełączać. Dzięki temu mam oddzielny bałagan główny, oddzielny bałagan do kodzenia, bałagan z filmami, itd. Każdy bałagan ma swoją kategorię i swój własny workspace. Vivaldi jest chyba jedyną przeglądarką obo Opery, która ma to natywnie, bez instalowania jakichś rozszerzeń.


Po około dobie użytkowania nie mam w zasadzie żadnych zastrzeżeń. Opcji customizacji jest mnóstwo i dopiero zaczynam się nimi bawić. Myślę, że zostanie ze mną na jakiś czas.


#przegladarki #opera #vivaldi #buyfromeu (a w tym wypadku EEA) #kupujeuropejskie #europa #komputery

56611c23-a202-486d-8b00-312ccb8919e8
Villdeo

Vivaldi polecam całym sercem, korzystam już chyba z 10 lat

JarosG

@lukmar Używam od wieków. Zapłaczę się jak chromium przejdzie na manifest V3 i vivaldi będzie też musiało wyciąć sporo wtyczek (w tym uBlocka). Mam nadzieję, że nie będą się śpieszyli z migracją do V3, albo wymyślą coś, żeby temat ominąć. Inaczej czeka mnie firefox a on niestety jest mało elastyczny jeśli chodzi o wygląd i nawet z wtyczkami nie sposób go ogarnąć, żeby był dla mnie wygodny.

Onestone

@lukmar Dzięki Twojemu wpisowi od dziś śmigam na Vivaldi i, jak dotąd, jestem zadowolony. To nie jest moje pierwsze podejście do tej przeglądarki, bo miałem już tam konto. Nie pamiętam czemu wtedy przestałem używać.

Zaloguj się aby komentować

Kilka myśli ode mnie oraz zainspirowanych komentarzami z reddita o wczorajszej walce Błachowicza z Ulbergiem. Kolejność w sumie losowa.


  • Błachowicz jest w świetnej formie jak na 42 lata. Jednak mimo wszystko nadal - Błachowicz ma 42 lata i to jest widoczne. Szczególnie było to widać po walce, kiedy Jano ledwo stał, spocony jak ruda mysz, a Carlos wyglądał jakby mógł spokojnie polecieć jeszcze ze dwie rundy.

  • Po pierwszej rundzie ktoś wrzucił tweeta że już teraz widać że walka będzie na split decision. Ostatecznie tak się nie stało, ale faktycznie było blisko. W zasadzie wszystkie walki Janka od utraty pasa takie były (Ankalayev, Poatan, i teraz Ulberg). Wiadomo, że nie ma co go usprawiedliwiać - powinien sam się bronić swoimi wynikami w klatce. Niemniej, ciekawe jakby się potoczył ten etap jego kariery, gdyby trafił na kilku bardziej przychylnych sędziów.

  • Waga półciężka UFC stała się dywizją low-kicków. Nuuuudyyyy. Co drugi ma petardę w prawej ręce, ale boją się ich używać, żeby nie wpaść na kontrę. Wczorajsza walka dobrze to pokazała - wzajemne obijanie piszczeli w oczekiwaniu na błąd przeciwnika. Rozumiem podejście obu stron. Jano ma 42 lata, został ojcem, kariera się powoli kończy - nie ma już takiej agresji jak kiedyś. Z kolei Carlos podszedł do byłego mistrza zachowawczo, bo "Legendarna Polska Siła" może i jest wyświechtanym frazesem, ale wszyscy wiemy że Błachowicz potrafi znokautować. Niemniej - nudno się to ogląda.

  • Tylko Czeski Samuraj może nas uratować! Serio, czekam na jego powrót po kontuzji. To jest chyba jedyny zawodnik w półciężkiej, który nie boi się pójść na wymianę, a jednocześnie potrafi dobrze boksować. Nie widziałem lepszego show w tej kategorii od jego walki z Teixeirą.


#sport #sztukiwalki #mma #ufc #janblachowicz

5acf56ff-9fd2-42c6-87f4-d2c5759cbb7d

Zaloguj się aby komentować

No dobra. Napisałem się recenzji książek zamiast pracować od rana, to teraz proszę pioruny. Potrzebuję jeszcze 60 w następne 4h. Mem na zachętę.


#hejtowyzwanie #memy #humorobrazkowy #heheszki

ba9b835f-6658-43a7-a3bf-ba3e626874d7

Zaloguj się aby komentować

520 + 1 = 521


Tytuł: Bóg Imperator Diuny

Autor: Frank Herbert

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: książka papierowa

ISBN: 9788381884754

Liczba stron: 536

Ocena: 8/10


Za mną kolejna, czwarta już, część cyklu. Będą spoilery.


No jest grubo. Przeskok o 3500 lat do przodu. Leto II jest praktycznie niezniszczalną, omnipotentną hybrydą człowieka i czerwia. Fremeni w zasadzie wyginęli. Na Arrakis płyną rzeki. Gdzie tu jest Diuna w tej Diunie?


Mimo tego wszystkiego, mam wrażenie, że to jest część którą przeczytałem najszybciej. Prawdopodobnie przez to, że fabuła jest w zasadzie jednowątkowa. Wszystko kręci się dookoła Boga Imperatora, a wątki poboczne, które by go nie dotyczyły praktycznie nie istnieją.


Zostawia to dużo miejsca na filozoficzne rozważania. Na temat natury władzy, wolnej woli i tak dalej. Przez całą książkę bardzo trudno jest postawić jednoznaczna ocenę głównego bohatera. Bo jak ocenić wszechmocnego Boga? Nie wiadomo czy Leto jest dobrym, czy złym bohaterem. Jego niemal nieskończona wiedza, sprawia że praktycznie nie jest w stanie czuć emocji. Nieczęste momenty kiedy to się zdarza, sprawiają mu przyjemność, nawet jeżeli są to emocje negatywne - lepiej czuć złość, niż nie czuć nic. I takie rozważania ciągną się przez ponad 500 stron.


Jedynym, obok Leta, bohaterem, który powraca z poprzednich części jest Duncan Idaho, a raczej jego kolejna z rzędu iteracja pod postacią gholi. Stanowi dla Leto swego rodzaju maskotkę, ulubieńca mimo woli. Prowokuje to ciekawe przemyślenia na temat klonowania, niekoniecznie z woli klonowanego.


W porównaniu do doniosłości całego dzieła, zakończenie jest nieco rozczarowujące. Koniec Boga Imperatora okazał się zaskakująco… łatwy do przeprowadzenia. Oczywiście sam opis zakończenia jest na bardzo wysokim, godnym Herberta, poziomie. Tylko sama intryga, która do tego końca doprowadziła wydaje się trochę za prosta.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #scifi #diuna

22230ee4-999e-4048-95a4-1fc75cb3a96c
LondoMollari

Koniec Boga Imperatora okazał się zaskakująco… łatwy do przeprowadzenia.

@lukmar Jest łatwy, bo Leto tak zdecydował, uznawszy, że przyszedł właściwy moment na koniec, a ludzkość dojrzała do wolności.

fonfi

@lukmar To jest jedyna (jak do tej pory) część, zarówno z głównego cyklu jak i ze wszystkich pobocznych z uniwersum, po której cieszyłem się, że już koniec. Wymęczyły mnie te filozoficzne rozkminy...

Zaloguj się aby komentować

519 + 1 = 520


Tytuł: Rozdroże Kruków

Autor: Andrzej Sapkowski

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: superNOWA

Format: książka papierowa

ISBN: 9788375782073

Liczba stron: 292

Ocena: 6/10


Geralt - podrostek, który ledwo co ukończył szkolenie w Kaer Morhen - po raz pierwszy wyrusza na wiedźmiński szlak. Jest… ciężko. Angażuje się, ufa we wszystko co widzi, popełnia błędy i czasem jedynie łut szczęścia sprawia, że wychodzi obronną ręką z opresji.


Po kilku latach od ukończenia #3wiedźmin3 i jeszcze kilku więcej od przeczytania całej “sagi” wróciłem do książek autorstwa Andrzeja Sapkowskiego.


Koncepcja odkrycia początku przygody Geralta jest interesująca. Z jednej strony jest to świeże. Czytelnicy mogą razem z bohaterem przeżyć przygody, które sprawiły że Geralt stał się chłodnym cynikiem jakiego znamy z późniejszych chronologicznie opowiadań. Dowiadujemy się jak wyglądały jego kształtujące początki na wiedźmińskim szlaku.


Z drugiej strony, w dobie wyciskania ostaniej kropli z każdej popularnej franczyzy, takie nadmierne eksplorowanie pobocznych wątków zaczyna mnie nużyć. Czy naprawdę musimy wiedzieć wszystko o każdej postaci? To nie jest do końca krytyka tej książki, tylko generalnego trendu, ale myślę, że niektóre wątki byłyby lepsze, gdyby pozostały niedopowiedziane.


Mimo tych zastrzeżeń, Rozdroże Kruków jest dobrą książką. Czyta się lekko, a historia, choć momentami przewidywalna, jest wciągająca

Czuć że przedstawiony świat faktycznie jest młodszy. Potworów jest więcej, a atak na Kaer Morhen funkcjonuje w społecznej świadomości jako stosunkowo niedawne wydarzenie.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #fantastyka #wiedzmin

0b009a98-8230-4e0c-95bf-32af7147f9b1

Zaloguj się aby komentować

518 + 1 = 519


Tytuł: Ukochane równanie profesora

Autor: Yoko Ogawa

Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Wydawnictwo: Tajfuny

Format: audiobook

Lektor: Magdalena Kumorek

ISBN: 9788395243325

Liczba stron: 192

Ocena: 6/10


Krótkie opowiadanie japońskiej autorki. Samotna matka pracująca jako pomoc domowa zostaje zatrudniona do opieki nad emerytowanym profesorem matematyki. Zlecenie jest o tyle wyjątkowe, że naukowiec w przeszłości uległ wypadkowi, którego efektem ubocznym jest brak pamięci na dłużej niż 180 minut w przeszłość.

W związku ze swoją niepełnosprawnością nie opuszcza domu, a jego jedynym zajęciem jest rozwiązywanie łamigłówek matematycznych.


Z czasem pomiędzy gosposią a profesorem nawiązuje się relacja. Ona zaczyna przyprowadzać swojego dziesięcioletniego syna, a profesor daje się namówić na krótkie wyjścia z domu. Przez książkę przewija się motyw matematyki, o której profesor opowiada swoim gościom, jednak ten wątek jest poprowadzony w taki sposób, żeby nie zniechęcić czytelników nie mających z tą dziedziną nic wspólnego. Pomaga w tym pierwszoosobowa narracja z punktu widzenia prostej gosposi domowej.


Generalnie, jest to dość prosta, obyczajowa opowieść. Postaci nie mają imion, a, mimo że akcja dzieje się w Japonii, historia jest na tyle alegoryczna, że mogłaby wydarzyć się wszędzie. Rzadko mam do czynienia z tego rodzaju literaturą, ale muszę stwierdzić że słuchałem z przyjemnością. Jest momentami wzruszająco, ale cały czas bezpiecznie. Comfort book.


Audiobook został mi puszczony przez żonę w trakcie podróży samochodem. Cały odsłuch trwa około 6 godzin, więc w sam raz na dłuższą trasę. Czyta kobieta, co dobrze współgra z pierwszoosobową narracją.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #japonia #matematyka

8b4f8bbd-70b2-4185-bbc2-d4966848df77

Zaloguj się aby komentować

517 + 1 = 518


Tytuł: Historia LEGO

Autor: Jens Andersen

Kategoria: Biografia

Wydawnictwo: W. A. B.

Format: książka papierowa

ISBN: 9788383182544

Liczba stron: 496

Ocena: 6/10


W zeszłym roku na emeryturę odszedł Kjeld Kirk Chritiansen - wieloletni prezes i członek zarządu grupy LEGO, a także wnuk Olego Kirka Christiansena - założyciela firmy LEGO.


Kjeld jest drugoplanowym bohaterem książki napisanej przez Jensa Andersena, a zarazem jednym z głównych źródeł autora. Książka jest przeplatana akapitami wspomnień odchodzącego prezesa. Głównym bohaterem jednak jest sama grupa LEGO.


Książka jest podzielona na rozdziały, z których każdy opisuje kolejną dekadę istnienia firmy poczynając od lat trzydziestych dwudziestego wieku. Posiłkując się wspomnieniami prezesa seniora, śledzimy historię, która zaczynaja się od drewnianych figurę, a z czasem rewolucjonizuje świat zabawek systemem klocków do budowania. Tłem historii oraz motorem napędowym firmy jest saga rodziny Kirk Christiansen, która od czterech pokoleń dzierży ster i jest decyzyjnym właścicielem firmy. Książka opisuje zmiany pokoleniowe, oraz różnice w podejściu do zarządzania kolejno Olego, Godtfreda, Kjelda, i w końcu nadchodzącego Thomasa.


Znajdziemy tu historie o pożarach, tragicznych wypadkach, kredytach, błędnych decyzjach i wielu innych kryzysach, które sprawiały że grupa LEGO stawała u progu bankructwa.


Początek książki jest zdecydowanie jej mocniejszą stroną. Historia duńskiego cieśli, który w trakcie kryzysu lat 30. zajął się robieniem zabawek, żeby połączyć koniec z końcem, nie była do tej pory często opowiadana. Początkowe rozdziały są krótsze, a historia w nich zawarta (mimo że prawie stuletnia) wydaje się być świeższa. Czytamy w nich o początkach firmy i jej niepewnych pierwszych krokach w kierunku nowoczesnego tworzywa jakim był plastik.


Z czasem książka traci nieco impet. Dokończenie jej zajęło mi ponad rok. Prawdopodobnie dużo łatwiej jest opowiadać historie dawno minione, kiedy większość ludzi, którym można nieopatrznie nadepnąć na odcisk już od dłuższego nie żyje. Jest to pozycja napisana przez fana, dla fanów, pod ścisłym nadzorem kierownictwa grupy LEGO. Nie ma tu zbyt wielu pikantnych ani kontrowersyjnych szczegółów. Momentami może być zbyt laurkowo. Przydałoby się nieco więcej mięsa.


Niemniej, dla fanów duńskich klocków jest to pozycja obowiązkowa.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #lego #theLEGOgroup

a93caa9f-ee7b-4861-a6db-a5a23d24ecec
Yes_Man

@lukmar dzięki za recenzję, wrzucam na listę

Zaloguj się aby komentować

516 + 1 = 517


Tytuł: Limes Inferior

Autor: Janusz A. Zajdel

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: superNOWA

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-7578-026-0

Liczba stron: 274

Ocena: 7/10


Rozwój technologiczny sprawił że życie w przyszłości jest dużo łatwiejsze. Niewielka grupa ludzi nadzoruje zautomatyzowaną produkcję, podczas gdy reszta społeczeństwa korzysta z dobrodziejstw przychodu gwarantowanego.


Jednak czy na pewno jest tak kolorowo? Wszyscy mają taki sam dostęp do edukacji, a co za tym idzie Równe Szanse. Żeby rozróżnić obywateli, wprowadzony został system kastowy. Każdy ma przydzieloną numeryczną klasę od 0 do 6, w zależności od ilorazu inteligencji (im niżej tym lepiej). Dochód gwarantowany jest taki sam dla każdego, ale zaspokaja tylko podstawowe potrzeby. Tym, którzy naprawdę chcieliby korzystać z życia potrzebny jest dodatkowy dochód, a do zatrudnienia potrzebna jest dobra klasa inteligencji. Do tego dziewczyny nie chcą umawiać się z facetami powyżej “czwórki”.


Jednak, czy ten nowy wspaniały świat faktycznie jest pozbawiony wad?


Janusz Zajdel stworzył konspekt tej książki w 1979 roku. Przewidział w nim istnienie internetu (u niego pod nazwą Globalnego Systemu Komputerowego - Syskomu), elektroniczną identyfikację obywateli, publiczne samochody dostępne na minuty, i wiele innych. Książka jest satyrą na PRL - odgórnie narzucony system, o którym wszyscy wiedzą że nie działa, ale jednocześnie zgodnie naginają rzeczywistość, żeby zadowolić Wielkiego Brata, który im ten system narzucił. Zajdel zręcznie omija cenzurę, opisując w swojej książce absurdy systemu, ukryte pod kalką społeczeństwa przyszłości.


Odkrywanie tego świata odrobinę zepsuł mi opis z tyłu okładki. W czterech zdaniach streszczono całą fabułę, w tym wszystkie zwroty akcji. Jednakowoż, każdy ówcześnie żyjący mógł się spodziewać jaki jest faktyczny obraz tego pozornie idyllicznego świata. Fabuła tej książki, choć niewątpliwie dobra, jest raczej pretekstem do pokazania absurdów komunizmu, na każdym szczeblu drabiny społecznej.


Polska fantastyka urosła na eskapizmie i omijaniu cenzury. Świat, w którym żyli autorzy dostarczał niezliczonych inspiracji, a często jedynym dozwolonym sposobem na krytykę ówczesnego sytemu, było ukrycie go w odległej przyszłości. Limes Inferior słusznie jest klasyką tego gatunku.


Moje wydanie zostało opatrzone posłowiem autorstwa Macieja Parowskiego, napisanym w kwietniu 1989, na dwa miesiące przed upadkiem PRL. Pan Maciej mógł sobie już pozwolić na bardziej otwarte opisanie paralel pomiędzy światem Limes Inferior, a gierkowską Polską. W ten sposób podsumował on swoją recenzję:


(…) jest to świat oryginalny, literacko barwny, nawet zabawny, jego atrakcyjność nie wyczerpuje się w trafności aluzji. Zajdlowska konstrukcja dostarczała czytelnikom szczególnych satysfakcji estetycznych i intelektualnych. Nie zmniejszą się one, mam nadzieję, nawet teraz, gdy rzeczywiste mechanizmy, które inspirowały Zajdla do pisania zostały nazwane i będę (podobno) demontowane.


Pisząc te słowa trzydzieści sześć lat później mogę stwierdzić że moje satysfakcje z czytania nie uległy zmniejszeniu.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #fantastyka #prl

a656644c-8579-4c85-8f7e-1cbb07e415a8
Aleksandros

@lukmar Też się nadziałem na ten spoiler na okładce. W moim egzemplarzu zakleiłem go naklejką. Może uratuje to kiedyś lekturę moim dzieciom

pi0t

@lukmar jedna z moich ulubionych książek tego autora, kiedyś muszę do niej wrócić

Jarasznikos

@lukmar Do teraz mam bardzo mieszane zdanie na temat zakończenia. Jest trochę z czapy.

Zaloguj się aby komentować

Szukam mocnej ładowarki z kilkoma wyjściami, a do tego zestawu porządnych kabli:


  • 3x USB C różnej długości

  • 1x micro

  • 1x lightning.


Fajnie by było jakby miała co najmniej 3 wyjścia i sumaryczną moc ~100W.

Zależy mi na bezpiecznej budowie kostki i porządnych (najlepiej oplatanych - nie gumowych) kablach.

Dodatkowe punkty za europejskiego producenta. Cena w zasadzie nie gra roli - pierwsze miejsce ma jakość.


Biorę po 10 punktów z konta każdej drużyny i słucham propozycji.


#elektronika #telefony #komputery (bo chcę nią też ładować laptopa xd) i #nintendoswitch też nią będę ładował xd

acefdb79-4bd6-495f-9cde-cd9772a6dbe2
KierownikW10

@lukmar taka ładowarka plus kable również od Baseus z oplotem dostępne na allegro

https://www.x-kom.pl/p/1245557-ladowarka-do-smartfonow-baseus-ladowarka-sieciowa-gan6-pro-100w-czarny.html?gQT=1


Mam z tej firmy kable z oplotem od kilku lat i żaden jeszcze nie padł mimo trudnego życia. Relacja jakości do ceny korzystna.

macgajster

@KierownikW10 ja do baseusa mam jedno zastrzeżenie ich dwustronny kabel micro usb (nie ma "dobrej" strony wtyczki micro, pasują obie) wyrabia się bardzo szybko, a nie molestowałem go siłowo.

KierownikW10

@macgajster no to jest zastrzeżenie do jednego, dosyć niszowego produktu. Bo micro-usb już obecnie idzie wyłącznie do urządzeń dosyć starych lub bardzo specyficznych.


W przypadku kabli na usb-c oraz usb-a brak jakichkolwiek zastrzeżeń dot. wyrabiania się wtyczek. Siedzą twardo pomimo szarpania w aucie lub w domu przez nakręconego bąbelka.

baklazan

@lukmar Nintendo Switch wymaga jakiegoś nietypowego woltażu (15V?) o ile dobrze pamiętam, zdaje się że zwykłe ładowarki takiego prądu nie dostarczają, więc musisz poszukać czegoś co jednoznacznie twierdzi że taka konsolę ładuje

lukmar

@baklazan No właśnie nie jestem pewien. Niby jak jestem w podróży to ładuję ją czym popadnie i działa. Oryginalna kostka mieszka za telewizorem podpięta do huba, i nie chce mi się jej wyciągać.

Między innymi dlatego dodałem ten tag, żeby może ktoś z doświadczeniem się wypowiedział.

KierownikW10

@baklazan minuta z googlem, żeby stwierdzić, że to bzdura. Nintendo Switch można ładować czymkolwiek, bo obsługuje napięcie 5V.

@lukmar

7fb72019-ba4a-4ec0-92ac-ed86fd2d8915
Felonious_Gru

@damw masz? Bo moja za 70zl powoduje szwankowanie touczpada na legion go

damw

@Felonious_Gru tak mam, ale ciagle zapominam otworzyc i przepiac obecny setup na ten nowy. moze dzisiaj wieczorem to ogarne

Zaloguj się aby komentować

lukmar

Jakoś wyłuskałem te 50. Otwieram kolejne a tu:


Ja p....

bc77166c-2f99-47a3-a73e-07ee6a419551

Zaloguj się aby komentować

Czytam sobie _Czysty Kod_ Roberta Martina i dochodzę do wniosku, że zdecydowanie wolę przyswajać wiedzę z książek, niż z kursów online.

Co ciekawe, jest to pierwszy podręcznik za jaki się wziąłem od czasów inżynierki z 5 lat temu, i chyba pierwszy, po który sięgnąłem kompletnie z własnej woli.

Przez cały ten czas wydawało mi się, że nie ma lepszego sposobu na przekazywanie wiedzy niż forma wideo. Jak chciałem się nauczyć czegoś nowego, to pierwsze co robiłem to szukałem kursu online. Jednak czytanie jest czynnością aktywną, a słuchanie i oglądanie - pasywną. Dużo łatwiej jest się rozproszyć słuchając wykładu (szczególnie mając otwarte na drugiej karcie hejto), niż mając w ręku książkę, z dala od telefonu i komputera.

Już nie wspominając o tym, że jestem stuprocentowym wzrokowcem.


Takie tam przemyślenia. Od dzisiaj, jeżeli faktycznie będę chciał się czegoś nauczyć, zamawiam podręczniki.


#programowanie #naukaprogramowania #ksiazki #studia #rozwojosobisty


(Obrazek ze wstępu do wyżej wymienionej książki)

063889a6-0ae9-4048-8b26-3db59bdd9f6b
banita77

Włączyłem przez przypadek w momencie, gdy redaktor chciał zadać kolejne pytanie, ale Adrian nie pozwolił i się przechwalał, że on był tym pierwszym u trumpa. Szybciej niż Macron, Starmer no i Zelenski. Żulczyk pełną mordą.

Time_Machine

@lukmar może niech wspólnie pobiegają?

Zaloguj się aby komentować

Kurde ale fajen


HÄLLAS - STAR RIDER 


Singiel z 2017 roku, a chłopaki wyglądają i brzmią jakby to był '77. Myślę, że nikt nie robi dziś lepszej muzyki niż Skandynawowie. Albo po prostu bardzo dobrze im wychodzi ignorowanie współczesnych trendów i są hermetycznie zamknięci w minionym stuleciu.


#muzyka #rock #rockprogresywny #heavymetal

Zaloguj się aby komentować

No więc w tym tygodniu zapomniałem jeszcze bardziej niż w poprzednim. Mimo że mamy już poniedziałek, wrzucam kartki z kalendarza z poprzedniego tygodnia.


Przy okazji z zaskoczenia zaczął nam się marzec. Czy to cokolwiek zmienia dla naszego kalendarza? Nie sądzę.


#lego #legokalendarz #ciekawostki #humorobrazkowy

014b712b-d7ff-404a-b266-9eebc4bae5cb
3eaf8ff8-eb93-4855-a7b7-baefac201330
c182605a-6186-488b-8c19-601938267314
f2a993ac-26c5-4729-a810-fe61e5181182
2d3fefb1-1bec-434b-b69a-f0dafb02215d
Fly_agaric

Jak jest Shipwreck Survivor, to i Mr.Wilson chyba powinien też być, nie?

Zaloguj się aby komentować

Hejka sportowe świry!


Wczoraj pierwszy raz ćwiczyłem z czujnikiem tętna Polar H10 (taki montowany na pasku na klacie). Jak widać na wykresie ze Stravy, w drugiej połowie treningu czujnik musial stracić połączenie.


Ma ktoś z tym doświadczenie i wie jak temu zapobiegać? Ta część treningu to były sparingi (MMA) w parterze, ale w zasadzie tylko w trakcie ostatniej rundy poczułem, że faktycznie mi się zaczepił przeciwnik o opaskę, która wcześniej ciasno przylegała do ciała pod koszulką.


#sport #hejtokoksy #strava #sztukiwalki #trening

83abf68f-65a1-47b7-819e-bcfe81cbd136

Zaloguj się aby komentować

#oswiadczenie #majsterkowanie


Wczoraj po raz pierwszy miałem okazję użyć doczepianego haka w moim nowym aucie i wszystko działa bez problemu.

Do tego mam kamerę cofania, więc idealnie wycelowanie hakiem pod zaczep przyczepy nigdy nie było prostsze.

W Ikei obok domu mam przyczepy o pojemności 5,6 metra sześciennego do wynajęcia na 4h za 82 korony duńskie.

Wspaniała sprawa.


Nowy skill odblokowany; polecam się do pomocy przy przeprowadzkach.

Dziękuję za uwagę.

mordaJakZiemniaczek

Ty mi lepiej powiedz jak sobie radzisz z ciężkimi, nieforemnymi przedmiotami w wąskich przejściach

Taka przyczepka wychodzi znacznie taniej niż duże auto na minuty?

lukmar

@mordaJakZiemniaczek nie radzę sobie. Przeklinanie trochę pomaga.


Tak, duże auto na tyle samo czasu wyszłoby na pewno kilkukrotnie drożej tutaj.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Myśleliście ze zapomniałem? No to w sumie mieliście rację. Ósmy tydzień zaliczony.


#lego #legokalendarz #ciekawostki #humorobrazkowy weekend w komentarzu.

cfcd485b-f254-4009-8ecd-5e8fc1d0c84e
f7fca75c-4a16-46dd-b610-4124af563a63
bf1cb357-42ab-4c1b-913f-1bf5afb111f6
347b0584-39a1-48b1-9a70-e16922ff08b6
fc071435-2258-445c-859d-09bd85ab5b86

Ptaszki na zachodnim wybrzeżu Danii. Zdjęcie z wycieczki do latarni morskiej Rubjerg Knude w zeszłym roku.


#dania #mojezdjecie #zwierzaczki #ptaki

632f6bf6-87ac-4966-98dd-7d0663d47c84
To_Stan_Umyslu

@lukmar chyba to duńskie smoki.

Johnnoosh

@To_Stan_Umyslu Dinozaury czyli smoki, zgadza się

Fly_agaric

@To_Stan_Umyslu Syrenki.

Pawelvk

Taaa ptaszki, widziałem podobne rzeczy w Wiedźminie

Byk

Jakoś tak dziwnie mi przypominają takie stwory

45aab6ff-4417-4f7d-a397-2d593170f745

Zaloguj się aby komentować