Zdjęcie w tle
AndzelaBomba

AndzelaBomba

Fanatyk
  • 930wpisy
  • 3994komentarzy

574 + 1 = 575


Tytuł: Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka

Autor: Swietłana Aleksijewicz

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Format: audiobook

ISBN: 9788375368505

Liczba stron: 512

Ocena: 7/10


Zbiór wspomnień osób urodzonych w ZSRR. Opowieści rozmówców skupiają się na próbach odnalezienia się w nowej, kapitalistycznej rzeczywistości.


Podobnie jak w recenzowanym wcześniej przeze mnie reportażu Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, także tutaj mamy do czynienia z wieloma świadectwami – od wspomnień byłego enkawudzisty po wywiad z menedżerką z korpo. Tak jak w Wojnie, owe wspomnienia zostały przedstawione przez Aleksijewicz w sposób maksymalnie bezstronny, bez oceniania rozmówców czy wdawania się z nimi w polemikę.


Jeśli czegoś tu brakuje, to ogólnych statystyk dotyczących sytuacji społeczno-ekonomicznej po rozpadzie ZSRR, które nadałyby kontekst utyskiwaniom bohaterów, oraz wspomnień przedstawicieli narodów bałtyckich, które z kolei stanowiłyby dopełnienie dla świadectw z Kaukazu, Białorusi, Ukrainy i Azji Środkowej zawartych w reportażu.


Dla wiernych widzów Andromedy to pozycja must read, aczkolwiek nie liczcie, że zrozumiecie po niej ruski mental, bo cywilizowany człowiek nigdy go nie zrozumie.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

0f7dd009-8480-409d-84f0-e62333cac946
Michot

@AndzelaBomba Ruski mental jest skomplikowany na poziomie pływaka żółtobrzeżka. Bo już pierwsza lepsza ryba ma w porównaniu do średniego kacapa łańcuch wnioskowania i wzorce zachowań daleko bardziej zaawansowane. Ale w tym skromnym zasobie Wańki z Muchosrańska znajdują się wnioski z próby zaszczepienia kapitalizmu i demokracji w chlewiku zwanym Rosją. Negatywne nad wyraz. O tym zajmująco pisze noblistka.

Villdeo

Książka, która w doskonały sposób tłumaczy rosyjską mentalność. Jak żyć normalnie w państwie, gdzie najpierw sąsiad podpierdzielał cię, żeby wzięli cię na przesłuchania i tortury, ale jak wróciłeś, to musiałeś być dla niego grzeczny, bo przecież nie wolno było powiedzieć, gdzie się było. Ofiary musiały żyć obok katów i się grzecznie uśmiechać.

Sofon

Doskonała książka, jeszcze lepszy audiobook w interpretacji Krysi Czubówny

Zaloguj się aby komentować

kitty95

Tylko które miejsca są właściwe, to jest problem.

biorezdupydoust

Chciałbym żeby resocjalizacja w więzieniach była 100% skuteczna.

Dżin na to No dobra są 4 reguły ;(

ratty

@AndzelaBomba w oryginale było „I want envelopes to moan when you lick them”

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

269 + 1 = 270


Tytuł: Chłopcy z ferajny

Rok produkcji: 1990

Kategoria: Czarna komedia / Dramat / Gangsterski

Reżyseria: Martin Scorsese

Czas trwania: 2h 26m

Ocena: 8/10


Krótki opis: oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Henry'ego, młodego chłopaka z mieszanej irlandzko-włoskiej rodziny, który w latach 50. rozpoczyna karierę w nowojorskim półświatku.


Świetny film z zapadającymi w pamięć kreacjami aktorskimi. Mimo pewnego komediowego przerysowania, wydaje się być wiernym przedstawieniem nowojorskiego półświatka drugiej połowy ubiegłego wieku.


Dostępny na CDA.


#filmmeter #ogladajzhejto

334aebfd-e5ec-426b-8144-e68a4fb05a18
Spleen

@AndzelaBomba świetna produkcja. Ten tytuł oraz "Dawno temu w Ameryce" dla mnie zawsze były ponad "Ojcem Chrzestnym". Jakieś takie bardziej dynamiczne, przez co fajniej się ogląda.

Zaloguj się aby komentować

yourgrandma

@AndzelaBomba Z każdego jabłka odcinasz jego 1/3 (nóż jest na tyle długi, że można to zrobić jednym cięciem).

2/3 jednego jabłka dajesz osobie A, 2/3 drugiego jabłka dajesz osobie B, te dwie części będące 1/3 każdego jabłka dajesz osobie C.

PanNiepoprawny

Jednym cięciem przekroić oba na pół. Jedną połówkę wy⁎⁎⁎ać.

Penicher

Można też jabłka postawić na sobie i zrobić dalej jak u @yourgrandma

Zaloguj się aby komentować

Kolejna adaptacja Hrabiego Monte Christo się szykuje, tym razem #woke bo widocznie lesbijka Eugenia (zgodna z lore) i czarni Caderousse oraz Haydee w serialu z 2k24 (niezgodni z lore) to za mało dla "współczesnego widza".


https://www.filmweb.pl/news/Reg%C3%A9-Jean+Page+gwiazd%C4%85+ekranizacji+%22Hrabiego+Monte+Christo%22-160097


Wróżę kolejny kasowy niewypał (o ile projekt nie zostanie wcześniej porzucony). Nie dość, że ludzie są już zmęczeni blackwashingiem, to w tamtym roku wyszedł i film, i serial, i na nową wersję, nawet, jeśli miałaby być ona zgodna z powieścią, jest zwyczajnie za wcześnie.


#ksiazki #adaptacje #ekranizacje #filmy

moll

@AndzelaBomba odgrzewanie kotletów wchodzi na szybszy poziom xD

AndzelaBomba

@moll to już jest dosłownie poziom Shein xD

moll

@AndzelaBomba Czarnego tulipana mogliby odświeżyć

Zaloguj się aby komentować

264 + 1 = 265


Tytuł: Blade Runner 2049

Rok produkcji: 2017

Kategoria: Sci-Fi

Reżyseria: Denis Villeneuve

Czas trwania: 2h 43m

Ocena: 8/10


Krótki opis: Łowca androidów K odkrywa tajemnicę, która może odmienić losy ludzi i replikantów.


Nieczęsto zdarza się, że sequel dorównuje oryginałowi, a jeszcze rzadziej, gdy wnosi coś nowego do lore. Tymczasem ten film nie dość, że dorównał jedynce, to momentami wręcz ją przebijał. Jedynie postać Wallace'a i wątek ruchu oporu psują nieco wrażenia, bo trochę zalatują sztampą.


Według mnie, to absolutny must watch.


Ze względu na czas trwania, jak i dość ciężki klimat, nie jest to film, który polecałabym na seans w tygodniu wieczorem w ramach relaksu po robocie. Lepiej obejrzeć go któregoś wolnego dnia, gdy będzie się w stanie w pełni na nim skupić.


Dostępny na filmanie i najpopularniejszych serwisach streamingowych w PL.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

f7a3e046-412d-4b40-9f77-78c704a250fa
UncleFester

@AndzelaBomba Wychodziłem z kina z zaciśniętym gardłem i łzami w oczach.

SuperSzturmowiec

@UncleFester ni eno w tym nie było aż takich scen. co innego oruginał.

UncleFester

@SuperSzturmowiec Było , było, a pierwszą część oglądałem dzień wcześniej i mi się skleiło.

Michot

@AndzelaBomba Eee, nie. Remake nie ma istotnego składnika: metafizyki. Improwizowany monolog Hauera dorównuje szekspirowskim. Zgoda, BR 2049 jako integralny twór zapisało się w historii kina i rzeczywiście jest must have dla każdego kinomana, jednak jest dziełem bardziej popkulturowym i nie tak uniwersalnym w podkładzie myślowym czy filozoficznym jak dzieło Scotta.

sleep-devir

Byłem na tym w kinie i pamiętam że strasznie mi się ciągnął 😐

Było to trochę lat temu (nie wiem w sumie z 7 lat temu grali to w kinie?) ale pamiętam też, że wychodząc już z kina mieliśmy takie samo zdanie : stary blade runner dużo lepszy.

Co nie znaczy że był zły, ode mnie 6.5/10 gdzie ten stary z Fordem ma solidne 8.

Zaloguj się aby komentować

N-kt

Grożne to forum dla przestępców

Chrabonszcz

Ktoś poda namiary na to forum?

Albo ogólnie gdzie można pobrać takie darmowe paczki?

Chcę sprawdzić które moje dane są tam zawarte.

Michot

@AndzelaBomba Nieuchronny los każdej większej bazy danych osobowych.

Zaloguj się aby komentować

549 + 1 = 550


Tytuł: Kacper Ryx

Autor: Mariusz Wollny

Kategoria: powieść historyczna

Wydawnictwo: Otwarte

Format: audiobook

ISBN: 9788375152326

Liczba stron: 584

Ocena: 4/10


Kraków, rok 1569. Kacper Ryx kształci się na UJ na medyka. Dzięki swojej niezwykłej inteligencji znajduje sobie niedługo inne zajęcie, zostaje bowiem pierwszym w kraju detektywem. Jego pierwsze śledztwa dotyczą kradzieży królewskiej pieczęci, morderstwa młodej mieszczki oraz zaginięcia owianego złą sławą alchemika Twardowskiego.


Największą zaletą tej powieści jest barwny opis XVI-wiecznego Krakowa. Wydaje się, że autor zrobił w tym temacie research, chociaż rzuciły mi się w ucho dwie historyczne nieścisłości (jeden z bohaterów jest weteranem wojen husyckich, jednak toczyły się one ponad 100 lat wcześniej; mistrz Twardowski pracował w przeszłości na zlecenie sławnego patrona alchemików króla Rudolfa II Habsburga, ale ten władca wstąpił na tron dopiero w 1576).


A tak poza tym, to słabo, mocium panie. Intrygi kryminalne są tak banalne i przewidywalne, że randomowy odcinek CSI to przy tym arcydzieło gatunku. Autor tak bardzo poświęcił się budowaniu klimatu Krakowa, że zapomniał, że w kryminale historycznym klimat miejsca i czasu akcji powinien równoważyć się z intrygą. Dodatkowo, po opisie wydawcy można się spodziewać, że główny nacisk będzie położony na uknutą przez braci Mniszech i zrealizowaną z pomocą imć Twardowskiego intrygę z podstawieniem królowi „odrodzonej Barbary Radziwiłłówny”, czyli Barbary Gizanki ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Barbara_Gizanka ). Tymczasem przez pierwsze 10 rozdziałów akcja kręci się wokół śledztwa Kacpra w sprawie śmierci rozwiązłej dziewczyny, a jak sprawca tej zbrodni zostaje ukarany, to wtedy autor łaskawie powraca do wątku poszukiwań Twardowskiego.


Jak ktoś wciąż chciałby się zapoznać z tą serią, to odradzam audiobook dostępny na Storytelu ze względu na kiepskiego lektora.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

1b586832-c3bf-4e31-8cc1-6709d4dc5cef

Zaloguj się aby komentować

Michot

@AndzelaBomba Nie takie znowu śmieszne. Ale jednak kreatywne.

Zaloguj się aby komentować

259 + 1 = 260


Tytuł: Curado de espantos

Rok produkcji: 1992

Kategoria: Horror / Komedia

Reżyseria: Adolfo Martínez Solares

Czas trwania: 1h 30m

Ocena: 1/10 :sparkling_heart:


Krótki opis: piękna archeoloszka przypadkowo wybudza wampirycznego Zbigniewa Bońka. Zdesperowana, prosi o pomoc w walce z potworem meksykańską odpowiedź na duet Wędrowycz&Korczaszko.


Gdyby oceniać tę produkcję w standardowych kategoriach filmowych, to dno i metr mułu, ale w kategorii "film tak zły, że aż dobry", to 10/10 xD


Dobra beka przez cały seans, chociaż oczywiście słynna memiczna scena https://www.youtube.com/watch?v=ZTGOFWtH6ms najlepsza xDD


Film dostępny na Youtube i Dailymotion w wersji oryginalnej, ale idzie znaleźć w Google napisy po angielsku i po polsku (lecz te ostatnie to chyba Google translation).


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

WujekAlien

@AndzelaBomba Zachęciłaś opisem, czasem lubię sobie obejrzeć coś takiego, przy czym współczesne produkcje polskiej kinematografii, wypadają na arcydzieło

AndzelaBomba

@WujekAlien ten film deklasuje nie tylko współczesne produkcje, ale i abominacje, które swego czasu omawiał Mietczyński xD

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

rain

@AndzelaBomba w wieku 40 lat mam jakieś max 27

Greyman

@AndzelaBomba I'm in this picture and I don't like it

libertarianin

Tajemnica życia, im dalej tym bardziej czas leci na skróty

Zaloguj się aby komentować

535 + 1 = 536


Tytuł: Korona śniegu i krwi

Autor: Elżbieta Cherezińska

Kategoria: powieść historyczna

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Format: audiobook

ISBN: 9788375069945

Liczba stron: 768

Ocena: 4/10


Życie i czasy Przemysła II, pierwszego króla po rozbiciu dzielnicowym.


W ramach krótkiego opisu fabuły, powinnam napisać więcej, niż powyższe zdanie, jednak nie jestem w stanie. Od początku dużym problemem, jaki miałam z tą książką, był fakt, iż bardzo mało tu wyrazistych intryg i konfliktów fabularnych, które definiowałyby opowiadaną historię. W pierwszej połowie książki jedynym tak naprawdę konfliktem fabularnym jest nienawiść pomiędzy Mechtyldą a Lukardis. W drugiej połowie zawiązuje się parę innych intryg, lecz nie wydają się one wpływać znacząco na fabułę - większość wydarzeń nadal dzieje się sama z siebie, mocą imperatywu historycznego (ten jeden plus, że autorka zrobiła research i dość wiernie opisała wydarzenia), a nie jest efektem konkretnych działań lub zaniechań bohaterów, czego przecież powinno się wymagać od powieści historycznej.


Moim zdaniem, owo rozmycie fabularne wynika z tego, że autorka od początku wprowadza pierdyliard POV i skacze między nimi jak małpa na gumie. Ledwie poznaliśmy jakąś postać i nie orientujemy się jeszcze, w jakim celu pojawia się na kartach powieści, myk, pora na kolejne POV. Nie muszę chyba mówić, że taka praktyka nie dość, że utrudnia polubienie/znienawidzenie postaci, to torpeduje dobre prowadzenie historii i kreślenie intryg. Dla porównania: w audiobookowej wersji czytanej przez Filipa Kosiora i słuchanej na prędkości 1.0, przeciętna długość POV to 10-15 minut; w audiobookowych adaptacjach trylogii Pierwszego Prawa, czyli innej historii z dynamicznymi intrygami i zmieniającymi się POV, jeden rozdział, obejmujący zazwyczaj POV pojedynczej postaci, to już jakieś 30-45 minut.


Trzecią bolączką tej powieści są wątki i elementy fantastyczne. Tutaj zacznę od słowiańskich wierzeń, które według opisu wydawcy powinny odgrywać dużą rolę w fabule. Z tego, co czytałam w różnych źródłach, w XIII wieku rodzimowierstwo nie było jeszcze tak do końca wyplenione, zwłaszcza na peryferiach państwa Piastów, czyli Pomorzu i Mazowszu. Liczyłam więc na pogłebiony i prawdopodobny historycznie opis pokątnego wyznawania dawnej wiary. Tymczasem za cały „wątek słowiański” robi tutaj wannabe Loża Czarodziejek, które planują sparzyć Lukardis z jej przyrodnim bratem, by wyhodować Lechitę al Gaiba, a gdy im to się nie udaje, zwyczajnie porzucają swój program eugeniczny i zaczynają korzystać z blasków (lecz nie cieni) życia kurtyzan. O wiele, wiele, wiele więcej miejsca poświęcono za to magicznym zwierzętom herbowym. W ogóle, co to miało niby być z tymi ożywionymi symbolami herbowymi, jakiś Disney dla ubogich? xDD


Generalnie, w życiu wychodzę z założenia, że jeśli coś jest określane i reklamowane w mediach jako „polskie [x]”, to jest znacznie gorsze od oryginału. Niestety, także w tym wypadku, powieść szumnie określana „polską Grą o tron” stoi kilka poziomów niżej od uniwersum Martina. Sorry, ale jak dla mnie, same a’la średniowieczne realia, sceny morenki (w tym przypadku kiczowate), postacie ladacznic, książęta geje i baby karmiące piersią dobrze już wyrośnięte dzieci nie wystarczą, by stworzyć dzieło mogące dorównywać GoT. Oj szkoda, po lekturze świetnej Sydonii i tylu pozytywnych recenzjach zamieszczonych w necie przez fanów powieści liczyłam na naprawdę porywającą serię, która trafi do mojej biblioteczki.


Tutaj jeszcze słowo odnośnie audiobooka i jednocześnie przesłanie do pracowników wydawnictwa Aleksandria, jeśli jakimś niepojętym cudem natrafią kiedyś na ten wpis: plis, wycinajcie w montażu odgłosy picia lektorów xD


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

5e5f91fa-0a7c-4e73-9093-07c8119e29ba
moll

@AndzelaBomba lepiej było to czytać niż słuchać xD

AndzelaBomba

@moll próbowałam też czytać i nie potwierdzam xD

moll

@AndzelaBomba ja przeczytałam i potwierdzam xD

Parigot

Mam, próbowałem skończyć wiele lat temu ale się poddałem i zbiera kurz na półce. B. dobra recenzja @AndzelaBomba

Kaligula_Minus

@AndzelaBomba łooo paaani. Weź mnie nawet nie wnerwiaj. Po Sydonii to ja se wrzuciłam Hardą na listę a tera to ja się boję czytać.

AndzelaBomba

@Kaligula_Minus w Hardej to chyba jest jedna bohaterka, więc spodziewałabym się poziomu zbliżonego do Sydonii 🤔

Kaligula_Minus

@AndzelaBomba to nie usuwam. Dotychczas od Cherezinskiej to tylko Sydonie czytałam, spodziewałam się, że większość jej książek jest napisana na wysokim poziomie Sydonii, ale widocznie to autorka nieregularna.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

249 + 1 = 250


Tytuł: Bonnie i Clyde

Rok produkcji: 1967

Kategoria: Dramat / Gangsterski

Reżyseria: Arthur Penn

Czas trwania: 1h 51m

Ocena: 6,5/10


Krótki opis: historia słynnej przestępczej pary z lat 30.


Dobry film i w kontekście epoki rzeczywiście nowatorski.


Niestety, jest parę rzeczy, które podczas seansu na tyle mnie zirytowały, że ostatecznie daję 0,5 pkt w dół:

- Nierówne tempo - w połowie filmu akcja siada i myślę, że można by spokojnie wyrzucić 20 minut i historia wcale by na tym nie straciła. W końcu po co był np. wątek Gene'a Wildera i jego dziewczyny?

- Gra aktorska odtwórczyni roli szwagierki Clyde'a. Ilekroć ta postać pojawiała się na ekranie, chciałoby się ją udusić. I to ma być niby rola godna Oscara? Chyba Złotych Malin!

- Soundtrack, którego albo nie ma, albo jest w postaci muzyczki rodem z Benny Hilla.


Warto obczaić, bo to klasyka, ale na tyle specyficzna, że niekoniecznie może trafiać w gust dzisiejszego widza.


Film dostępny na vider.


#filmmeter

98569236-6ac9-4193-8610-7be14b4af178

Zaloguj się aby komentować

Gustawff

Stopień niepełnosprawności za bardzo nie pomaga ale reszta może się przydać.

SuperSzturmowiec

@Gustawff niepełnosprawny z automatu jak masz inne wymysły

Shizue

@Gustawff stopień niepełnosprawności to must-have jak aplikujesz na ochroniarza januszexu/dyskontu.

jedzczarnekoty

@AndzelaBomba fake&gay, mógł się ktoś bardziej postarać, bo stopnie niepełnosprawności są inne. Nie pytaj skąd wiem

Zaloguj się aby komentować

deafone

@AndzelaBomba wyczesali to - to fakt

b0lec

Tyle kombinatorstwa żeby zrobić grafikę która wygląda jak z jakiejś pomodowanej wersji przez hakierów

tomasz-frankowski

@b0lec no i to właśnie się ceni

vredo

@tomasz-frankowski O tak, kiedyś się robiło potwory, np. do takiego filmu jak "Coś" a teraz wszystko chujnia kąkuterowa

kitty95

Przerzucanie wszystkiego w kąkuter jest może i szybsze i tańsze, ale powoduje zanik kunsztu, rzemiosła, wyobraźni i umiejętności nieszablonowego myślenia.

Zaloguj się aby komentować