Mam nadzieję, że Ofca nie wywali za słup zbyt blisko i brak oddechu.
#motoryzacja #youngtimer #vw #golf



@Olmec za brak oddechu to bóg wywala z kapci :p tak więc proszę oddychać!
Zaloguj się aby komentować
@macgajster widzę że rozsiewasz dalej tę zarazę
Zaloguj się aby komentować
To nawet nie tyle niemieckie auta co samo BMW, VAG czy MB też ubijają każdy darmowy katalog internetowy, ale dostępność części zamiennych oczywiście dużo większa niż do francuzów czy włochów.
Sprzedam C6, od prawie roku wrasta w kostkę
Mam xantie na hydraulicznym zawieszeniu (nie wiem czy były też na innym rodzaju) i jak to auto lubię tak się na nie wkurwiam czasem. Ale ogólnie lux auto. Części jako takie dostępne, ofc nie nowe
Zaloguj się aby komentować
No rewela kamperek!
Miałem kiedyś takiego
To może być jakiś ostatni wypust - byl produkowany w Europie do roku 2000. Nie zmienia to faktu, ze nawet jesli ma "tylko"jakieś 25 lat, to jak na dostawczaka jest dobrze zachowany (równie dobrze może być ~ 30)
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Chyba trochę spóźniona prognoza - ładne, nie zajechane T4 już od kilku lat przebijają 30 tysięcy i więcej.
@CoryTrevor zastanawiałem się między chryslerem voyagerem w benie a właśnie t4 Caravelle vr6. Zapomnij o znalezieniu sztuki w chociaż dobrym stanie takiego t4. W jakichś zrozumiałych pieniądzach:) już się ludzie dawno rzucili:)
Król polskiej branży budowlanej 😁
Zaloguj się aby komentować
Ah, rodzina miała ten wehikuł, czerwony. Niesamowite auto, zwłaszcza podczas podróży do Chorwacji i stania w korku przy 30C bez klimatyzacji.
Lanos od początku był (jako używka i na pierwsze auto) "maloprestizowy". Z perspektywy czasu obecnie mysle że mogłem kupić taki czolg w gazie i wydawać na niego rocznie 48 zł, zamiast bardzo (wtedy) mi się podobającego mondeo MK2. Mówię o okolicach ~2010. Mój egzemplarz niestety zezarl sporo kasy na rudą i niewiele mniej na mechanikę.
@CoryTrevor fso lanos to jakaś kulminacja paździerzu xD
Zaloguj się aby komentować
@CoryTrevor te całe "last minute" to defacto modele co już im ceny powaliło XD prędzej kupisz takiego od znajomego albo z przypadku niż wertując ogłoszenia XD elegant i elx to ten sam kaszlak, tylko ze ten drugi to miał "katalizator" XD z kolei bańkę spekulacyjną na cienkacze rozdmuchały stołeczne graciarze z jutuba, tak to nikt by nie dawał jebania czy wóz wożący pizzę ma klapkę czy korek jak z malacza XDDD a poloneza (dalej lepiej niż malacz i sojaciento XD) i tak nie kupisz chyba że dzikim fartem XDDD
Zaloguj się aby komentować
Miałem takiego VTS-a po lifcie z 2003r, sprzedałem jak dobrze kojarzę w 2011/12r za jakieś wtedy 10000zl xD, co dziwne pamiętam do dziś że w dowodzie miała 130kW a więc jakieś 177KM, a pochodziła ze Szwajcarii.
No wszystko spoko, ale tak jak każdy citroen - nie będzie do niego części. I to prędzej, niż później.
Xsara klasykiem? W życiu, a miałem dwie.
306 GTi6? Jeszcze jak, jak najbardziej.
Megane I Coupe ? Już prawie jest.
Xsara? Nigdy w życiu, jest szczytem nudy i nijakości. Nikogo nie obchodzi że VTS dobrze się prowadzi
Zaloguj się aby komentować
widziałem te nową mx na Patelniach w Chabówce nie wiem czy kierowca nie chciał szybciej jechać ale dopiero za zakrętami mnie wyprzedził xD
Zaloguj się aby komentować
Pomyśleć, że ten mały żółty chrabąszcz był kiedyś uznawany za ładne, pożądane i szybkie nawet auto
@CoryTrevor ostatnio dorwałem najrzadszą wersję seicento dvag w bardzo dobrym stanie z wszystkimi oryginalnymi elementami
@CoryTrevor wiesz dlaczego fiaty drożeją?
Bo blacharka leci szybciej niż inflacja
Zaloguj się aby komentować
@CoryTrevor co do nazwania złomem, to zależy od stanu, założę się, że są takie że ochoczo nazwałbyś je uber grzybami
@CoryTrevor IMHO one (poki co) nie trzymaja ceny przez to ze 370Z tlukli do 2021
Zaloguj się aby komentować
Wiele aut miało nie zdrożeć. Kilka lat temu toczyły się podobne dyskusje na temat BMW E36, dzisiaj już nawet ładne E46 pikują. Podobnych przykładów jest wiele. W tym sporcie chodzi o wyprzedzanie trendów.
@CoryTrevor pod warunkiem, ze ktos to od Ciebie odkupi. Samochod jako inwestycja jest dobry na dobre czasy. W chujowych czasach ludzie nie interesuja sie "kultowymi" samochodami. Chyba, ze zamierzasz trzymac kilkanascie lat to spoko. Albo miec dla siebie
@CoryTrevor Jako posiadacz przedwojennego BMW i to na czarnych blachach powiem tak:
Na wartości zyskują modele które już w momencie premiery były z wyższej półki, były krótkimi seriami itp.
Cała znakomita reszta kręci się co najwyżej wokół wartości odtworzenia czyli kwoty którą kosztuje gruntowny remont takiego grata.
Gx
@CoryTrevor oo, Foka. Ziomek miał Fokę, siostra miała Fokę, ziomek ziomka miał Fokę którą serwisowałem, plus wywodzę się z Fordów i Fordy się pierwsze dłubało xD
Ogólnie spoko wozy, ST170 myślę że ostatnia chwila żeby wyrwać we w miarę sensownych pieniądzach, chociaż szukałbym raczej za granicą niż w kraju.
Jeśli ktoś z kolei chce gruzoyoungtimera, to szczególnie polecam 1.8TDDI. To jest ten prawdziwy "stary diesel" na pompie, który pojedzie na wszystkim. Kultura pracy może i taka se, ale spokojnie można się zamknąć w 7-8 litrach gnoju w mieście, na trasie nawet 6 z groszem jest osiągalne, silnik jest elastyczny i można się tym przyjemnie toczyć. TDCI też jest OK, parametry ma lepsze, ale nie jest tak niezajebywalny i można się wpakować w koszty.
Benzyny to też udane konstrukcje, Zeteci. Ich jedyną słabą stroną są głowice, tzn. w Fokach mamy już Zetec-R Blacktopy. Poprzednie, zwane Silvertopami (Zetec-E) ze względu na kolor pokrywy zaworów, miały regulację luzu zaworowego na hydraulice - hydropopychacze. I to było praktycznie bezobsługowe. W nowszej odmianie mamy regulację płytkami, co potrafi swoje kosztować, chociaż oczywiście nie robimy tego co wymianę oleju. Niemniej luzy warto weryfikować. Miałem kiedyś pacjenta, Mondeo mk2, gdzie auto zaczęło nierówno pracować, wypadał zapłon, prychał, etc. Pierwsza diagnoza - dużo niższa kompresja na jednym garze. Pierwsze co przychodzi na myśl, to targanie głowicy. Jednak kumpel mechanik spytał czy to Blacktop, i właśnie przypomniał że tam są już płytki i może trzeba wyregulować. I rzeczywiście, po regulacji auto jeździ bezawaryjnie do dzisiaj, a to było już pewnie z 8 lat temu czy coś. Niemniej warto o tym pamiętać. Co do LPG i gniazd zaworowych, to rzeczywiście są one dosyć wrażliwe, niemniej wypalają się głównie przez zbyt ubogą dawkę - we wspomnianym Mondeo silnik lata na LPG od, nie wiem, 15 lat? I nic się nie dzieje, jednak tą instalację sam regulowałem, przynajmniej po paru latach, i raz jeszcze, nie ma z tym żadnego problemu - zróbcie ładne wykresy czasu wtrysku i będzie spoko. Przy czym piszę konkretnie o silniku Zetec-R, 1.8 i 2.0 i to bardzo dobry wybór, proste, niezajebywalne - to na nim zbudowano wersję ST170, a także doładowaną wersję RS, już jako Duratec, i są to motory dobrze rozpracowane pod względem tuningu. Chociaż 1.4 i 1.6 to również ciekawe silniczki. Zetec-SE, bo tak się zwą, to konstrukcja którą Ford opracował w kooperacji z Yamahą. Mamy pojemności od 1.25 np w Fieście mk4, do 1.7 w Pumie. Dosyć zaawansowana konstrukcja jak na swoje czasy. Te motory lubią wysokie obroty, mają taką Yamahową charakterystykę, jest to jednak okupione spalaniem - jeżdżąc żwawo zużycie paliwa nie będzie wcale odstawać od wersji o wyższej pojemności. Chociaż oczywiście jeżdżąc spokojnie można zejść nieco niżej. Tak czy siak na gazowóz szukałbym 1.8 albo 2.0.
Skrzynie MTX bardzo dobre, ciężkie do ubicia. Rozwinięcie starego Fordowskiego MT75 z, np. Sierry - podobnie 1.8TDDI to rozwinięcie starawego 1.8TD który nie cieszył się przesadną estymą. A o Endurze TDDI złego słowa nie powiem.
Co do blacharki - Focus poza taką ogólną rdzą jak doły drzwi, ma problem z gniciem wózka, kołyski, wahaczy, etc. Do tego stopnia, że siostrze kiedyś przegnił wahacz i j⁎⁎⁎ął przy zjeździe na obwodnicy (!) a auto było parę miesięcy wcześniej na przeglądzie, fakt że mnie tam nie było, ale rzeczywiście z wierzchu nie było widać że stali tam już nie ma, był jedynie nalot. Przegnił od wewnątrz. Na szczęście, przynajmniej jeśli chodzi o kołyskę pod silnik to są dostępne w relatywnie niewielkich pieniądzach. Tak samo gniją wózki z tyłu, ale tego już nie robiłem bo niestety siostra mając już parę miesięcy nowe auto, w końcu pchnęła go za jakieś grosze - a szkoda, wtedy byłem akurat pod kreską, a dzisiaj sam chętnie bym go wziął i ogarnął.
Ogólnie części są dostępne i niedrogie, przy czym o ile rdzę na drzwiach czy progach można zignorować, tak zawieszenie polecam solidnie przejrzeć. Może to zaważyć o opłacalności zakupu gruza, z drugiej strony kołyskę + wahacze idzie kupić za kwotę rzędu 600zł.
@Odczuwam_Dysonans mialem tdci i na własnej skórze przekonałem się o wadzie fabrycznej łuszczącej się pompy paliwa. I do tego turbo dziura. Jechal chyba od 3 tysiecy obrotów.
Tak jak wyżej pisałem, jeździłem TDDi, TDCi, mam Skodę z 1.9TDI na pompie, i coś u ciebie musiało być nie tak, może źle ustawiona gruszka na turbo (albo po prostu zapieczone kierownice? Często tak jest i wtedy nie idzie dołem, aż w pewnym momencie gdzieś wyżej dostaje jebnięcie z doładowania), może któryś czujnik przeklamywał, ciężko powiedzieć ale coś się musiało zmienić też we względzie tej pompy, bo ziomek tym tyrał na taryfie przynajmniej 5 lat, ale chyba więcej.
Przy czym, właśnie, ze starym TDI na pompie powinno się zestawiać TDDi, to ta sama generacja jeśli chodzi o diesla, zbliżona trwałość, podobna charakterystyka. A że tym to nakulałem tysiące kilometrów to z ręką na sercu powiem że nie ma żadnych z wymienionych wad - no ale TDCi na common railu to już bardziej złożony silnik, tam wiele rzeczy mogło być nie tak, co przekreślało ekonomicznie to auto i pewnie pozbycie się go było najlepszą decyzją.
Generalnie mechanika tego pojazdu to jeszcze czasy kiedy auta nie były projektowane "przez księgowych", materiały są dobrej jakości (poza tym zawieszeniem), wszystko jest przewymiarowane, także jak ciąłem takiego to jeździł do samego końca - po prostu wziął i ugnił i nie opłacało się go ratować. I to jest słowo-klucz, korozja. Na ten moment coś w stylu zadbanego 2.0, powiedzmy z małymi rdzawkami, powinno się dać wyrwać we w miarę dobrych pieniądzach (ale nie sprawdzałem), jednak już jest tego dużo mniej bo pogniło a nikt nie chce tyle inwestować w starego Forda. Stąd jeszcze nie teraz, ale za dekadę taki ładny, ogarnięty seryjny Focus w jakiejś fajnej wersji też będzie coś wart. Nie żeby to była inwestycja o wielkim zwrocie, ale jak się trafi fajny, od dziadka sąsiada czy coś, to jak najbardziej warto go rozważyć. Zrobić blachę, zabezpieczyć i mamy auto które potrafi dać frajdę z jazdy - bo tym się super śmiga, zawieszenie z tyłu to wielowahacz który od początku był chwalony, co ciekawe poza korozją ciężko go wytłuc. Zwykła belka w konkurencyjnym Golfie 4 nie ma podejścia, i czuje się to w zakrętach. Oczywiście wnętrze jakościowo to typowy Ford, ale to auto które na prawdę można lubić.
Nie będę opisywał dziesiątek przygód i anegdot związanych z tymi autami które się przetoczyły w moim życiu, przytoczę jedynie najstarsze moje wspomnienie #boomeralert;
Kiedy wyszedł Focus, to chodziłem do nauczania początkowego do typowej, starej podstawówki "tysiąclatki" (albo przynajmniej w tym stylu, był schron xD). Obok szkoły, wracając z niej, zawsze mijałem budkę z lodami, zapiexami, etc, taki w sumie trochę większy kiosk. Któregoś dnia na tym szerokim chodniku, centralnie przed budą, stanął srebrny Ford Focus. Wierzcie lub nie, ale linia tego auta była kosmiczna w porównaniu z innymi autami wypełniającymi pejzaż lat 90-tych. Owszem, to już nie te czasy gdzie jeździły tylko Maluchy, Kanty i Polonezy i ew. inne demoludzkie pojazdy (chociaż były w zdecydowanej przewadze), jednak jak pojawiała się fura zachodnia to były to wciąż raczej auta projektowane na kształt klina, kanciaste, pudełkowate. A Foka miała fajną bryłę i taką lekkość w sobie. Po paru latach oczywiście jej wygląd się opatrzył, ale na samym początku robił konkretną robotę.
No i gość z tej budy nie krył dumy, ogólnie był spoko facet i zawsze zagadywał, ale pamiętam jak nam szczęki opadły, szczególnie że mogliśmy popatrzeć na auto z bliska. Sama deska która była obła i spójna z resztą auta rozwalała mózg, gdy na codzień rodzice powozili Polonezem w którym deska... A z resztą, nie będę się pastwić xD
Anyway, takie ST170 to w zasadzie instant-youngtimer i ostatni dzwonek, jednak jeśli macie np. w rodzinie ładną Fokę w spoko wersji, to warto rozważyć zaopiekowanie się blacharką. Dzisiaj sprzedacie to za grosze, a w dłuższej perspektywie będzie to coś warte - auto popularne, ale jednocześnie przełomowe i ze względu na jakość blach skazane na wyginięcie. No i to auto jest po prostu spoko, jak o poprzednim Golfie 2 pisałem jako o aucie nudnym, tak Foki za takie nie uważam. A wbicie się na jakiś wiraż dohamowując się lewą stopą potrafi wyzwolić banana na twarzy
Zaloguj się aby komentować
Wydaje mi się, że mimo wszystko już parę lat za późno. Ale jeśli trafi się jakiś dziadkowóz w dobrym stanie, to czemu nie. Bardzo dobry wybór na wejście w świat jąktajmerów, dosyć bezpieczny. Jedyny minus to to, że, w moim odczuciu, to auto jest nudne. Dobre, nawet bardzo, ale nudne. Niemniej fajna polecajka, wrzucaj kolejne, jestem ciekaw co będzie następne :)
Następny w kolejności będzie samochód, w przypadku którego zdaniem wielu jest zdecydowanie "za wcześnie".
Jeżeli temat Ci się spodobał to zapraszam do poprzedniego wpisu https://www.hejto.pl/wpis/czesc-startuje-z-tagiem-uwagaklasyk-gdzie-nieregularnie-bede-przedstawial-samoch . Niestety nie mogę już edytować pierwszego posta by go tam dodać.
O, a uleciało mi. Ale to nic dziwnego bo wtedy przez blisko dobę grzebałem pod autem z dwugodzinną przerwą na sen, bo jechało w trasę a wyszło parę rzeczy więcej niż tylko hamulce xDD ale się udało. A multipla fajny wóz, długo to było najtańsze JTD, trzeba było wtedy brać takiego brzydala :D jeździłbym! Uwielbiam dziwne gruzy.
Dodałem tag do obserwowanych, będę sprawdzał ;)
Jeździłem MK2 ponad 4 lata, miałem dwie sztuki 1.3 benzyna (gaźnik i wtrysk) i wspominam te auta wspaniałe. Czemu? Ze względu na to ze byly to moje pierwsze auta i byłem młody i miałem czas żeby samemu to drutować pod domem xD obecnie nie kupiłbym na daily chyba ze by mnie sytuacja zmusiła chociaż znaleźć zadbana dwójkę to trzeba wydać ponad 3k€ lekko
1.6D mocowo nie wyrabia ze nie jest bezpieczny?
@Reo tak, tragicznie mało mocy. Poziom balerona 2.0d a może i gorzej.
Zaloguj się aby komentować
@CoryTrevor Jako posiadacz, chciałbym ostrzec, że istnieje internetowy klub, a co więcej - nawet zloty ̶m̶a̶s̶o̶c̶h̶i̶s̶t̶ó̶w̶ miłośników Multipli, jak również zwyczaj pozdrawiania się na drodze.
Był to pierwszy model Fiata oparty na systemie budowy podwozia "Space frame", a stawiając na ekstrawaganckie wzornictwo wnętrza, założeniem było dobre samopoczucie podróżującej nim rodziny oraz funkcjonalność, przy stosunkowo niewielkich wymiarach.
Jako ciekawostkę, wrzucam link do strony, na której można zobaczyć wyposażenie opcjonalne, jak na przykład pakiet aerodynamiczny, czy małą Multiplę cabrio, mieszcząca się w bagażniku: http://www.multipla.vateronline.de/lineaccessori/start.html
Edytka - pozwolę sobie na sprostowanie błędnej informacji w którymś z komentarzy powyżej, jakoby wyprodukowano niemal 3 miliony egzemplarzy. W rzeczywistości powstało ich około 340 tysięcy.
Dodam jeszcze na koniec, że najlepszy czas na zakup sensownie utrzymanej Multipli w rozsądnych pieniądzach już niestety minął, a gdzieś w pamięci mam komentarz, w którym ktoś szukał tego modelu, ale w końcu dał sobie spokój i pojechał kupić Hyundaia Matrixa, gdzie dowiedział się od właściciela, że ten szukał Multipli, a że nie znalazł godnej uwagi, to kupił Matrixa. Multiplorekurencja.
Myślałem o multipli, ale stanęło na innej brzydulce corolla mr97
@CoryTrevor tylko w pl nie znajdziesz egzemplarza godnego uwagi.
@Adonix Rzadko ale się trafiają. Latem zeszłego roku pojawił się w ogłoszeniu egzemplarz z potencjałem ale zanim zorganizowałem się do wyjazdu to już był sprzedany. Szkoda bo miałbym ciekawe daily.
@CoryTrevor poddałem się i skończyło na astrze 3 drz. A już swoją przekonałem do 2 gen. Nawet pojechaliśmy na Śląsk ale na miejscu okazało się, że to było padło. Tak na forum wychwalane, miała mieć hydrauliczna skrzynie biegów a musiałem się zaprzeć by wcisnąć sprzęgło
Zaloguj się aby komentować
Trochę się pozmieniało jednak, te wozy mają już swoje lata. Chyba co miało wyginąć to wyginęło. Naprawdę mało tego zostało na ulicach mając na uwadze to ile wcześniej tego było u nas.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować