#socjotechnika

0
10

Zauważyłem, że ostatnio popularne jest pierdolenie o "banieczkach", którym tłumaczy się każdą głupotę społeczeństwa.

Skoro obserwuję świat i umiem zweryfikować kłamstwa jakiejś grupy, to zdaniem tych ludzi od banieczek jestem zamknięty na "prawdę".

Kolejny pieprzony psyop/psi gwizdek.

#polityka #socjotechnika #teoriespiskowe

Komenda_Miejska_Polucji

@Alembik: UWAGA, będzie długo, ale namęczyłem się jak cholera, by przekazać Ci coś ważnego. 1/3


Tak jak napisałem wcześniej, nie próbowałeś nawet spróbować zrozumieć istoty problemu.

Najlepiej to widać na przykładzie fejsa i możesz to zrobić empirycznie, znajdując kogoś o odmiennych zainteresowaniach lub najlepiej wieku. Poproś ją o zwykłe przejrzenie jej walla, scrollując główną stronę. Jest szansa, że ujrzysz zupełnie inny świat, otoczony zupełnie innymi bodźcami informacyjnymi i ludźmi.


To nie definiuje bańki, ale jest najprostszym sposobem na jej ujrzenie. Chodzi tu po prostu o przepływ komunikacji i zaburzony odsiew niepożądanych dla nas informacji. Jeśli np. jesteś wyborcą Trzaskowskiego, Twoja rodzina, znajomi i sąsiedzi również (tu jest ważne pojęcie, w jakim środowisku to się dzieje), to otaczają Cię bodźce, sprzyjające Tobie i poglądom ludzi w Twoim otoczeniu. Bo w końcu idziesz na obiad rodzinny i narzekasz na PiS. Z sąsiadem się spotkasz, ponarzekasz na Dudę. Idziesz na imprezę, krzyczycie osiem gwiazdek po pijaku.


W takiej sytuacji, gdy otwieramy się na zdobywanie newsów z otoczenia np. kupując gazetę, czy wchodząc na dany portal, Twój organizm dostosowuje bodźce informacyjne do Twoich preferencji i przekonań. Bo przecież biorąc pod uwagę powyższe, kupisz prędzej Rzepę czy Wyborczą, pomijając Gazetę Polską. W nich czytasz tylko artykuły, które Cię interesują Jak włączasz telewizję, to włączysz 19:30, Wydarzenia lub Fakty, nie biorąc pod uwagi programu informacyjnego "Dzisiaj" TV Republika.


I wyborca PiSu ma zupełnie to samo, lecz odwrotnie — sąsiad siedzący obok na ławeczce chwali Dudę, rodzina chwali się, jak to dobrze było przez ostatnie 8 lat, do obiadu włączasz wPolsce24, a fakt, że straciłeś pracę, łączysz z wrogim sobie Tuskiem. I nie byłoby nic złego, gdyby nie... manipulacja tymi bodźcami, dokonywana przez różne grupy interesów, bądź działanie apek i urządzeń, które w założeniu mają jedynie pomóc nam żyć, a tak naprawdę powodują komplikacje w relacjach społecznych.

W sytuacji, gdy algorytmy internetowe na fejsie, czy w reklamach, rozpoznają nasze preferencje, to zaczynają one podsuwać to, co jest dla Ciebie interesujące (czyt. zgode z Twoimi oczekiwaniami i nadziejami politycznymi).


I już mógłbym wieszczyć tragedię, ale dochodzi do tego, jakby to nazwać... o, "czynnik orwellowski" można by rzec. Mianowicie dochodzi do tego, że jedna z grup politycznych zaczyna zamieniać manipulacje (które zdarzają się wszędzie, taka ludzka natura) w celowe kreowanie alternatywnego świata. Rozpoczyna się świadome sterowanie przekazem, z jasno narzuconymi celami i metodami. Bodźce, trafiające do nas, stają się tak naprawdę toksyczne i przede wszystkim DOMYKAJĄ wcześniej powstałą bańkę. W tej sytuacji człowiek myśli, że bańka i świat bodźców informacyjnych, w którym żyje, jest prawdą obiektywną, a ze względu na agresywny, prowokacyjny i wzywający do działania przekaz, dochodzi do wzrostu świadomości, że to, co jest poza bańką, to kłamstwo i nadchodzące i niebezpieczne dlań nieuchronne zepsucie. Wtedy człowiek zamienia się w typowego ruskiego żołdaka, który jedzie na wojnę z nadzieją, że ochroni swoją ojczyznę od zła i da chwałę swojemu bytowi, pragnącego jakiegokolwiek uznania i wyrazów szacunku. W praktyce jednak to jedna wielka bujda, bo zagrożenia nie ma, a wojna polsko-polska jest eksperymentem, w którym jesteś nakłutym od igieł króliczkiem doświadczalnym. Chyba że propagandyści pogłębią ten proces z jakiegoś powodu, co jest oznaką zaistnienia procesów rozwoju bakterii w postaci faszyzmu, bądź podobnej sobie idei. A wtedy szczęść Boże, ratuj się kto może, a w Polsce balansujemy koło tej granicy jak pajac w cyrku bez zabezpieczeń, przechodzący po linie.


Koniec końców, gdy ci propagandyści dojdą do władzy i rozszerzą swoje wpływy, dokonują otoczenia KRAJU taką bańką, niczym magiczną barierą nad Górniczą Doliną w grze Gothic. A taka bańka to śmierć dla demokracji. Tak powstaje totalitaryzm i zniewolenie ludu, dlatego tak ważne jest wykrywanie i piętnowanie wczesnych działań zalatujących już jakimkolwiek faszyzmem.


Swoją drogą takie kraje jak Korea czy Rosja są pięknymi przykładami takiej bańki. Rosjanie serio wierzą w to, że ich kraj jest wielki i niepokonany, a niedogodności w postaci biedy czy braku rozwoju czy braku demokracji to efekt ich dążenia do dobrobytu i utrzymania się na szczycie świata. Wierzą też, że poza bańką jest gorzej, będąc otoczeni bodźcami, że w takiej Polsce jest bieda, a na Ukrainie banderowcy. Oni mają łatwiej w dochodzeniu do prawdy w pojedynkę tak naprawdę, gdyż wystarczy wychylić łeb przez bańkę (czyt. poczytać zachodnie media), by zobaczyć kompletnie inny obraz rzeczywistości. Oczywiście muszą też uwierzyć, że to nie jest skierowana przeciw nim ułuda (choć sami w takowej żyją), oraz że przekroczenie bańki nie kończy się, jak próba wyjścia spod bariery w Gothiku.

Komenda_Miejska_Polucji

@Alembik: 2/3


Z racji tego, że chcę tu wytłumaczyć coś ważnego obiektywnie, nie powiem, która grupa polityczna to robi, jednak jestem pewien po prawie dwudziestoletnich obserwacjach, że jedna grupa polityczna atakuje i posługuje się takim właśnie działaniem, natomiast druga posuwa się jedynie do manipulacji, nie wykorzystując broni, używanej przez stronę drugą. Pytanie kto wygra i czy prawda zawsze zwycięża?


A właśnie, czymże jest zatem prawda. Tak naprawdę jest to przedmiot dyskusji i prób zdefiniowania wszystkich wielkich filozofów, myślicieli i inteligencji od zarania dziejów, a chodzi tu o coś takiego jak "byt".

Byt i próba jego definicji stoi u podstaw wszelkiej nauki i filozofii, gdyż za nią stoi tak naprawdę cała tajemnica wszechświata. Czym jest bycie czegoś? Co to znaczy, że coś jest, albo czegoś nie ma? Czy to, że coś widzimy, jest dowodem na istnienie tej rzeczy? Czy forma bytu może się zmieniać? Czymże jest szklanka wody i jej stan, skoro wystarczy obniżyć temperaturę, by zmieniła się ona w twardy lód? A czym jest śmierć, skoro człowiek dopóki nie zgnije, nie zmienia swojego stanu, tracąc jedynie zasilanie elektryczne dostarczane do komórek? Czy przestajesz być człowiekiem, gnijąc czy w momencie śmierci mózgu? Kiedy zaczyna się i kończy człowiek? Czy człowiek jest rzeczą? Czy prawda jest bytem? Polecam zajrzeć na Wikipedię, jakie tam są rozmyślania o tym to głowa mała.


Świetnie te wątpliwości pokazuje kot Schroedingera, który jest także przykładem, że tak proste i zwykłe pojęcie bytu odnajdziemy w tak dalekich dziedzinach zaawansowanej wiedzy jak np. fizyka kwantowa. Co prawda eksperyment z kotem dotyczył przede wszystkim teorii kwantowych, to u podstaw dotyczy także właśnie bytu i empiryzmu (odkrywania, doświadczania), który jest wielką osobną nauką.

Masz takiego kota w pudełku. W momencie, gdy próbujesz zdefiniować jego byt, następuje zderzenie kilku czynników, w tym przede wszystkim kilku prawd — empirycznej, logicznej, naukowej i obiektywnej. Empirycznie stwierdzisz, że nie wiesz, czy ten kot w pudle żyje, czy nie, bo tego nie widzisz. Logicznie myśląc, można stwierdzić, że stwierdzenie stanu kota jest niemożliwe i najlepiej oprzeć się na fakcie naukowym. A fakt naukowy to teoria, potwierdzona za pomocą badań prowadzonych przez wyspecjalizowanych do tego ludzi, oparta na maksymalnie obiektywnym empiryzmie i dostarczeniu rzetelnych dowodów. Niestety z racji tego, że eksperyment z kotem sam jest próbą dojścia do faktu naukowego, a wynik jest dostępny po próbie zakończenia eksperymentu bądź próbie złamania jego zasad, więc naukowiec takiej prawdy ci nie określi, więc logika sugeruje, że dojście do prawdy o kocie jest bez empiryzmu niemożliwe. Koło się więc zamknęło i mamy jak na dłoni cudowność tego śmiesznego eksperymentu. Obiektywnie jednak prawda istnieje bez względu na to, czy masz pudełko otwarte, czy zamknięte. Jest ona kompletnie niezależna od tego, co sobie wcześniej myślałeś, ani co ci ktoś wcześniej powiedział Twój chłopski rozum, bądź towarzysz stojący obok.

Prawda obiektywna jest jedna, niezmienna, niepodważalna i niepodlegająca dyskusji. Tyle że jak do niej dojść, skoro byt określamy empirycznie i logicznie? Ha, i doszliśmy właśnie do sedna!


Można żyć w bańce informacyjnej świadomie, bądź co najgorsze, żyć w niej uznając widziany stan za rzeczywistość ogólną. Bańka powoduje, że teorię zawartą w fałszywym przekazie informacyjnym określasz jako byt zgodny z prawdą obiektywną, pomijając już empiryzm i rzeczywiste procesy logiczne, bo dostałeś to na tacy od zaufanych sobie mediów. Spójrz jednak, jak daleko jesteś od prawdy obiektywnej. Dotarcie do niej z filozoficznego punktu widzenia bywa nawet niemożliwe, gdyż określając to stricte naukowo, to żeby potwierdzić stuprocentowo np. zarzuty, że Nawrocki sprowadzał dziwki hotelowym gościom, musiałbyś tak naprawdę cofnąć się do tamtych lat, widzieć to na własne oczy, upewnić się namacalnie, że to jest gość, że jest zabukowany, a to jest faktycznie pracująca d⁎⁎⁎ka (full empiryzm ze sprawdzeniem dowodu, fachu i wcześniejszego przebiegu! xD), iść za nimi do pokoju, obserwować ją z gościem w tym pokoju, w tym czy dokonują się czyny seksualne, zdobyć potwierdzenie o zaistniałym fakcie od gościa hotelowego, widzieć zapłatę za kobietę, a potem wziąć dowód osobisty od Nawrockiego, upewnić się, że tu pracuje i dostał swoją część pieniędzy, sprawdzić jego prawdziwy stosunek z jego szefem i pracownikami, którym również musiałbyś sprawdzić tożsamość, porozmawiać z nimi, zapisać wszystkie dane i patrzeć, czy Nawrocki zajmuje się tym na stałe. I spójrz, nadal jest to prawda empiryczna, gdyż wynika z co prawda rzetelnych i zadbanych w stopniu wręcz naukowym, ale nadal obserwacji. Wtedy jest ona najbliższa prawdzie obiektywnej, lecz i tak zaraz przyszedłby Ci jakiś filozof z bożej łaski i powiedział, że odkrycie prawdy obiektywnej jest przez empiryzm całkowicie niemożliwe, a byt to iluzja xD

Komenda_Miejska_Polucji

@Alembik: 3/3


Co ma zatem zrobić człowiek, który chce normalnie żyć, znać najzwyklejszą prawdę i nie babrać się jako żołdak w wojnie polsko-polskiej, pozostając jedynie rozumnym obserwatorem? Przede wszystkim musi:


  • być świadomy wszystkiego, co powiedziałem wyżej

  • być pokornym wobec siebie, własnej niewiedzy, świata i nauki

  • mieć odpowiednie (celowo ogólnikowe słowo) wykształcenie

  • być otwarty empirycznie i chętnym zdobywania dalszej wiedzy (niekoniecznie przez stricte naukę)

  • znać zasady etyki dziennikarskiej i dialektyki, chociażby w minimalnym stopniu

  • potrafić rozpoznać swoją bańkę informacyjną

  • próbować zaglądać do baniek innych, zarówno bliskich sobie jak i kompletnie odmiennych ludzi

  • być wątpliwym w stosunku do każdej usłyszanej informacji w każdej z baniek, przede wszystkim w swojej

  • obserwować wszystkie źródła informacji, weryfikując przekaz — oczywiście nie w takim stopniu jak opisałem sprawdzanie Nawrockiego (xD), lecz np. sprawdzając źródło rewelacji poprzez odnalezienie wypowiedzi wykorzystanych w danym artykule i odsłuchanie ich w całości, razem z kontekstem i miejscem, bądź sprawdzając zgodność danych np. z danymi rządowymi czy statystykami

  • rzetelnie weryfikować przekaz agresywny i pochwalny, czyli zawierający oskarżenia w stosunku do danych oponentów bądź wieszczący o jakichś sukcesach

  • być stale na bieżąco z otaczającymi nowościami

  • znać pojęcie propagandy i jej przebrzydłych technik

  • być świadomym polityki, stosunków międzynarodowych, historii i psychologii, ich wielowątkowości i wypadkowości (to jest najtrudniejsze moim zdaniem)


Niestety jedynym źródłem prawdy jest tak naprawdę czas, który pokaże, czyje słowa i przewidywania były prawdziwe. Dziś wszyscy babarmy się jak we mgle, będąc bardzo daleko do obiektywnej prawdy. Dotyczy to każdego z nas i każdej myśli, powstałej w naszych mózgach. Jak się jednak chce, to można rozpoznać i uniknąć zagłady wiedząc, że to wielkie światło we mgle to pędząca ciężarówka, a nie nadchodzący poranek. Albo i odwrotnie


Tyle ode mnie, rozpisałem się jak jasna cholera, ale mam ogromną nadzieję, że pozwoli Ci to trochę zrozumieć temat i przekonać się do tego, że bańki istnieją. Jakbyś miał jakieś pytania, wal w ciemno i dopytuj — najważniejsze to być pokornym do własnego stanu niewiedzy, co mnie zresztą uruchomiło do napisania tegoż posta. Trzymaj się


PS. Patrząc w przeszłość, widać tak naprawdę niezłe jaja.


Na przestrzeni wieków bańki zmieniały się bardzo. Ludzie, jak zeszli z drzew, mieli taką bańkę nad własną jaskinią, gdyż tak naprawdę nic nie wiedzieli o świecie, a przekazu informacji nie było. Potem, przez większość czasu życia ludzkości, jej fundamentem był... dalszy brak bodźców informacyjnych z zewnątrz. Przeciętny Polak w XV wieku nie miał żadnej możliwości zdobycia prawdy obiektywnej i nie był w stanie rzetelnie stwierdzić, czy np. jego król jest dobry, albo czy w Polsce jest dobrze, bo jedyną wiedzę jaką miał, to empiryczną w postaci obserwowania własnej trzody i podwórka, oraz międzywiejskich plotek. Bańka otaczała wtedy jego podwórko, a sterował ją co najwyżej kościół. Wtedy tak naprawdę była próżnia infomacyjna, a przepływ informacji dotyczył jedynie elit, które samy były w jeszcze większych bańkach, co zresztą było powodem tak wielu wojen i nienawiści.

Jak przyszły gazety, a potem inne media, od telegrafu przez internet, bańki zaczęły wyrastać nie tylko nad miastami, ale znów nad samymi rodzinami. Aż osiągnęły poziom, że człowiek dziś siedzi we własnej bańce, będąc jednocześnie w innych bańkach np. bańce lokalnej społeczności, środowiska pracy czy grup znajomych. I każdy z nas ma nad sobą inne, przeróżnego rodzaju bańki, tak jak inne linie papilarne, które składają się w całość, czyniąc Cię niezależnym od tak naprawdę rozumu.

Zaloguj się aby komentować

Nareszcie po wielu latach wpadło mi w łapy bardzo ciekawe 'narzędzie' socjotechniczne


Wzorem jednego z guru i idoli #cybersecurity Kevina "Condora" Mitnicka - mogę teraz otworzyć każde drzwi i wszędzie wejść (⌐■_■)


Jaki identyfikator oprócz gazowni i energetyki mogę sobie jeszcze wydrukować? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Może macie jakieś wzory - obiecuję, że nie użyję do nikczemnych celów (¬‿¬)


#socjotechnika #bezpieczenstwo #ciekawostki #heheszki #socialengineering #glupiehejtozabawy

20ab2903-afa6-450b-ae5c-ed56dae457f4
4c4d9e33-5a7e-429e-9b7c-537422808bf3
9b2a66d8-4128-4956-a599-18d0617b7b3c
4be8b791-a37a-4ab6-aafa-5324f384c779
Trawienny

A może: Letygimacja od Zjednoczone Zakłady Przemysłu Gumowo-Terenowego im. Stefana Sulkiewicza w Sulęcinie?


https://www.youtube.com/watch?v=2dfgH0vW43M

Hamster

@zuchtomek paragraf 21 punkt 37 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Hej


Coraz więcej amerykańskich firm wchodzi w nasze podwórko oferując subskrypcje.


Przy wyborze płatności preferowana jest karta, osobiście uważam że jest to forma w której nie odczuwamy że płacimy za usługę - pozbawia to nas świadomości ceny danego produktu.


Co myślicie ? Czy płacicie kartą?


#platnosci #subskrybcje #socjotechnika #manipulacja

Czy placisz za subskrypcję kartą ?

252 Głosów
DexterFromLab

@Fulleks mam revoluta, zakładam wirtualną kartę na każdy osobny serwis który chce użyć i od razu tę kartę blokuje. Jak będę chciał kontynuować subskrypcję to odblokuje na chwilę.

Stashqo

@Fulleks płacę specjalnie do tego przeznaczoną kredytówką bo to wygodne w przypadku subskrybcji, które płacę cały czas (np. spotify, tesla, apple tv). Jeśli to jednorazowa subskrybcja to od razu odpinam kartę. O bezpieczeństwo się zbytnio nie obawiam, więcej niż limit karty nie wyciągną no i wszystkie transakcje są ubezpieczone, więc pięniądze najprawdopodobniej i tak odzyskam.

Fulleks

@Stashqo nie kwestionuje bezpieczeństwa płatności kartą, raczej psychologiczny trick polegający na tym że żeby zapłacić nic nie musisz robić - nie odczuwasz tej płatności tak samo jak wyjęcia pieniędzy z portfela.

Stashqo

@Fulleks wiem o co chodzi, raz tak cały rok netflixa płaciłem w ogóle nie oglądając xD Teraz bardziej się pilnuję a ostatnio dostaję też powiadomienia z apki banku, że zbliża się cykliczna płatność za subskrybcję X, więc mam czas zrezygnować.

pizzalover

Płacę wirtualkami jak się da

Zaloguj się aby komentować

"Aby z góry stłumić wszelkie bunty, nie należy robić tego brutalnie. Archaiczne metody jak Hitler, są zdecydowanie przestarzałe. Wystarczy stworzyć zbiorowe uwarunkowanie tak potężne, że sama idea buntu nie przyjdzie już nawet do głowy. Najlepszym sposobem byłoby formatowanie ludzi od urodzenia poprzez ograniczenie ich wrodzonych zdolności biologicznych...


Następnie kontynuujemy uwarunkowanie poprzez drastyczne obniżenie poziomu i jakości edukacji, sprowadzając ją do formy bezwysiłkowego zajęcia. Osoba niewykształcona ma ograniczony horyzont myślenia, a im bardziej ograniczone jest jego myślenie — materialne, mierne, tym mniej może się buntować. Należy sprawić, aby dostęp do wiedzy stał się coraz trudniejszy i elitarny... Niech pogłębia się przepaść między ludźmi a nauką tak, aby informacje skierowane do ogółu społeczeństwa zostały znieczulone wszelkimi możliwymi treściami — szczególnie bez filozofii. Znów należy użyć przekonywania, a nie bezpośredniej przemocy: będziemy transmitować masowo za pośrednictwem telewizji rozrywkę, która zawsze pochlebia emocjom i instynktowi.


Zajmiemy umysły tym, co jest daremne i zabawne — nieustanną gadką i muzyką, aby nie zadawać sobie pytań, nie uruchamiać myślenia.


Seksualność będzie najważniejsza — jako znieczulenie społeczne, nie ma nic lepszego. Ogólnie rzecz biorąc, należy zabronić powagi egzystencji, wyśmiewać wszystko, co ma wysoką wartość, utrzymywać ciągłe, apologię lekkości, tak aby euforia reklamy i konsumpcji stała się cenną składową standardu ludzkiego szczęścia i wzorem wolności.


Tego typu napór na zbiorowość sam w sobie spowoduje taką integrację, że jedynym lękiem (który trzeba będzie podtrzymywać) jest wykluczenie z systemu i tym samym utrata dostępu do warunków materialnych niezbędnych do szczęścia. Masowy człowiek, tak wyprodukowany, powinien być traktowany takim, jakim jest: produktem, cielęciem i musi być monitorowany tak, jak powinno być stado. Wszystko, co pozwala uśpić jego jasność, jego krytyczny umysł jest dobre społecznie, zaś to, co mogłoby go obudzić, musi być zwalczone, wyśmiewane, duszone...

Wszelkie doktryny kwestionujące system muszą być najpierw określone jako wywrotowe i terrorystyczne, a ci, którzy ją popierają, traktowani jako wrogowie publiczni"


*W 1956 roku niemiecko-żydowski filozof Günther Anders (prywatnie pierwszy mąż Hannah Arendt) **napisał tę proroczą myśl.


#socjotechnika #filozofia #edukacja #przemyslenia #inzynieriaspoleczna #teoriespiskowe

0593fe5d-c44e-4cc5-ba59-287959384ede
4pietrowydrapaczchmur

dobry komentarz (o dziwo) na wypoku dziś znalazłem:

Wydaje mi się, że dla elit liczy się tylko zarabianie kasy i życie pod kloszem. Nie czują żadnego związku ze swoim narodem. To coś o czym mówiono jeszcze niedawno "international man". Człowiek kosmopolityczny, nieprzywiązany do ziemi, którego nic nie obchodzą lokalne wspólnoty i obywatele. Dodaj do tego niemrawe i wygodne działania władz i masz społeczeństwo, które się jakoś kolebie, a nie rozwija. Elita zagospodarowuje sobie najlepsze kąski, a reszta walczy z nowych o przetrwanie. A biznes się kręci.


więc na rękę im społeczeństwo jak najbardziej podzielone. Podzielone rasowo, językowo, narodowościowo, religijnie czy wg partii. Dziel i rządź.

I teraz..

prawica mówi o rękach do pracy

lewica mówi o człowieczeństwie

wolnościowcy o wolności

ale w migracji chodzi tak naprawdę o podział społeczeństwa. A politycy? Politycy robią robić co im karzą lub co im na rękę. I tu przychodzi do głowy kolejny mem...

7bf2ed27-ce20-46a9-830e-70a32c6e6600
6d764037-70ce-46f5-9a6f-e4ab264c583c
GrindFaterAnona

@4pietrowydrapaczchmur no najlepiej wskazywać palcem innych i mówić "to oni. to oni są winni. to oni nic nie robią." Zacznijmy od tego, ze w Polsce praktycznie nie ma społeczeństwa obywatelskiego. Polacy nie działają w oddolnych organizacjach, nie uczestniczą w lokalnych samorządach, nie dbają o wspólną przestrzeń. Ograniczają się do "wyboru" radnych co parę lat i stękania na grupach na fb jak to nikt nic nie robi. najlapiej zorganizowane (ale też najmniej liczne) społeczności sa póki co na polskich wsiach, gdzie nie dociera polska administracja, a miejscowi mają sprzęt i dużo wolnego czasu, zeby się takimi rzeczami zająć (o ile akurat nie piją na umór)

4pietrowydrapaczchmur

@GrindFaterAnona To też. Naiwność, ignorancja, brak wykształconego krytycznego i retorycznego myślenia, z lenistwa ponieważ zawsze jest wymówka by nie słuchać innych którzy coś więcej na dany temat wiedzą. Choćby taka ze "ty jesteś szurem" bo tak mediach mówią a media przecież nie kłamią. W każdym bądź razie nie te moje.

Czyny zaczynają się od dobycia jakiejś wiedzy i umiejętności jej zrozumienia.

Zaloguj się aby komentować

Grupa Discovery (TVN) przechodzi do ataku czyli urabiania polskiego widza treściami o charakterze LGBT.


Uwaga: https://uwaga.tvn.pl/reportaze/dzieci-interplciowe-kiedy-decydowac-sie-na-operacje-st7752218

Dzień dobry TVN: https://wykop.pl/wpis/74875163/od-rana-tvn-kotluje-nowe-spoleczenstwo-heheszki-be

oraz nowe TVP, zmieniane przez PO (z przystawkami), na kolejne TVN:

https://wykop.pl/wpis/74882069/fajna-tabelka-widac-dramatyczny-wzrost-tych-napado

A wszystkie te pyszności tylko w ciągu jednego tygodnia.


W śniadaniówce o interpłciowości, w Uwadze o interpłciowości a niebawem w ramówce materiał o dragqueen:

https://wykop.pl/link/7349617/drag-me-out-nowym-show-tvn

https://wykop.pl/link/7347745/promocja-dewiacji-w-polsce-draq-queen


Zaczyna sie właśnie od takich ckliwych historyjek. Potem jest:

- Walka z wykluczeniem czyli szersze otwieranie okna Overtona kolejnymi programami o tych bardzo rzadko występujących zjawiskach.

- "Wyrównywanie szans" czyli nadawanie przywilejów transosobom poprzez przyznawanie dodatkowych punktów kwalifikacyjnych na stanowiska czy też umożliwienie im współzawodnictwa z koietami.

- Walka z hejtem, rasizmem, transfobią, homofobią (i co tam jeszcze nie wymyślą) przy czym sami ten hejt i uprzedzenia wytworzyli dając danej grupie przywileje czym pogłębiają podziały i uprzedzania.

Niezadowolenie społeczeństwa bierze sie też oczywiście z wiedzy do czego doprowadzono w USA i co zamierzają wprowadzac u nas.

- Dalsze skłucanie (polaryzowanie) społeczenstwa.

- Nagabywanie dzieci, normalizacja zachowań "różnopłciowych".

- Wprowadzenie restrykcyjnego prawa i pernalizacja krytyki propagandy transseksualizmu.

Skąd to znamy: https://wykop.pl/wpis/70703055/wiem-ze-za-pozno-ale-to-bedzie-nitka-dzieciecej-pr


#4konserwy #tvn #dragqueen #zaburzeniaosobowosci #propaganda #socjotechnika #gender

cc288782-c12d-452c-937a-3502393b6c8b
sawa12721

"- Walka z hejtem, rasizmem, transfobią, homofobią (i co tam jeszcze nie wymyślą) przy czym sami ten hejt i uprzedzenia wytworzyli dając danej grupie przywileje czym pogłębiają podziały i uprzedzania."


@4pietrowydrapaczchmur Coś przespałem i lgbtqi dostały jakieś przywileje, czy oburzenie bo nie można by było wyzywać ludzi od pedałów i defiantów?

4pietrowydrapaczchmur

@sawa12721 oj tam, od razu wyzywać.

A gdzie stare dobre metody kamienowania, palenia na stosie, wbijania na pal i krzyżowania?

sawa12721

@4pietrowydrapaczchmur Aaa, że już pedauów nie można ubić jak psa na ulicy, to jest ten przywilej dla lgbt.

Kurwa, psa też już nie można ubić jak psa, bo się lewactwo zesra o konserwatywne wartości.


Ehhh, a wogóle to mój kolega homoś to nie popiera tych całych propagand, bo potem oburzeni Polacy przychodzą mu po piwnice, gdzie się ukrywa ze swoim zboczeniem i podpalają chrust pod drzwiami.

awres

@4pietrowydrapaczchmur kawałek wywiadu z fajnoosobami https://www.youtube.com/shorts/QMLjyuZdBrg

awres

@4pietrowydrapaczchmur inkluzywne samotne społeczeństwo https://www.youtube.com/shorts/qztt9RXP_rE dobrze że dostaną okulary VR.

Zaloguj się aby komentować

VanQuish

Korwin w sumie jest za lekką pedofilią więc kto tam wie XD

le_Roi_des_fous

@Quake Czy to nie Korwin jest za depenalizacją kary za seks z nieletnim poniżej wieku przyzwolenia?

Quake

@le_Roi_des_fous źródło?

poza tym co ma piernik do wiatraka

GetBetterSoon

@Quake ale taguj to #przegryw

Zaloguj się aby komentować

te artykuły na wp.de to kopalnia beki

Magda ma 32 lata i jest singielką. Tak wyglądają jej wieczory.

Na początku rozmowy przytacza treść artykułu, który niedawno przeczytała – według naukowców kobiety, które są singielkami, są zdrowsze psychicznie i fizycznie.

xD

Czy są jakieś złe strony bycia singielką? Klaudia zastanawia się chwilę, ale wreszcie przyznaje, że czasami, zwłaszcza w jesienne wieczory, miło byłoby się do kogoś przytulić. Dlatego adoptowała dwa koty.


#socjotechnika #spoleczenstwo

Zaloguj się aby komentować