#socjalizm

1
58
#gospodarka #ekonomia #pieniadze #socjalizm
3f20f969-471f-4ac3-86fe-577b0e48f404
banita77

@www_h kiedyś z Czechów ludzie się nabijali. Teraz społeczeństwo jak i kraj jest poziom wyżej nad Polską. Pierwsze to, że nie ma tam kościoła u władzy. Wprowadzili reformę służby zdrowia, za, którą rząd zapłacił w wyborach i mieli "kaczyńskiego/orbana" Teraz wybrali Prezydenta a nie podkładkę partyjną. Tam nie ma za dużo "ciemnego ludu".

Proszę spojrzeć na Słowację-ciemnogród i ruska propaganda. Niby Unia i NATO, ale "słowaccy piSSowscy" robią robotę i poziom życia jak w Polsce.

Zaloguj się aby komentować

Bogaci nie pracują.
Czy gdybyś wygrał na loterii tak ze 30 milionów to byś pracował nadal tam gdzie pracujesz? No nie, pierwsze co byś zrobił to byś rzucił pracę. Wiesz skąd to wiem? Bo KAŻDY by tak zrobił. Po to jest się bogaczem żeby żyć w luksusie, a luksusem jest możliwość zwalenia pracy na innych i samemu nie pracowanie i to byś właśnie zrobi. Być może byś nawet nie sprzątał i nie gotował sobie samemu, a co dopiero mówić o zapierdolu w januszexie za parę bezsensownych już dla ciebie groszy.
Może byś się podjął innej "pracy" w postaci życia jako inwestor... Ale czemu wcześniej tego nie robiłeś? Czyżby twoje kwalifikacje się zmieniły? Otóż nie zmieniły. Nie zaczniesz pracować jako inwestor ect bo to nie jest praca.
Wydawanie pieniędzy to nie jest praca.
Jeśli idziesz na zakupy, to wymaga wysiłku, musisz zrobić listę zakupów, ubrać się, pojechać itd. poświęcić swój czas i wysiłek żeby wydać pieniądze i napełnić lodówkę. Czy to jest praca? Nie. Chociaż w pewnym sensie tak, ale należy być konsekwentnym i trzymać się jednej definicji. Jeśli bogacze pracują, poprzez inwestowanie to my jesteśmy w pracy dbając o swój samochód, kupując go, ubezpieczając, myjąc itd. po to żeby nim dojeżdżać do pracy, czy na zakupy przez co ładujemy paliwo w nasz organizm który służy nam do zarabiania pieniędzy. Jest to inwestycja. Pracownik fizyczny musi przykładowo zjeść tysiąc kalorii więcej od informatyka... Więc jeśli je deser no to pracuje i inwestuje ładując potrzebne baterie.
Przedsiębiorcy kupują samochody "na firmę" przez co są one inwestycją wrzuconą w koszta i takim samochodem jeżdżą potem np. na dziwki.
Więc można uznać że albo wszyscy pracujemy znacznie więcej niż ten czas jaki spędzamy w pracy, albo jeśli uznamy że pracujemy tyle ile jesteśmy u pracodawcy, no to bogacze nie pracują.
To że bogaci pracują to tylko przeforsowana w kapitalizmie pro-burżujska propaganda. Nie ważne który burżuj jest twoim ulubionym, czy Matczak opowiadający jak to pracował po 16 godzin, czy Grażyna Kulczyk która to pracowała rzekomo po 20 godzin, czy Menzten który to pracował do nocy, czy któryś z kołczów biznesu... To wszystko kit.
Oni do "pracy" zaliczają sobie co chcą oraz zwyczajnie kłamią.
Owszem, zdarza się (ekstremalnie RZADKO) że jakiś burżuj podejmie się pracy typowej dla pracownika, gdzie robi to bardzo KRÓTKO, tylko z kaprysu, z czegoś w rodzaju nudów. To tak jakby ktoś z nas podjął się surviwalu dla przygody. No zdarza się, dla kogoś może to być zabawa przez jakiś czas. Ale to tylko zabawa, czasem podejmowana, nie mająca nic wspólnego z prawdziwym przymusowym długookresowym surviwalem w przypadku wojny czy kataklizmu, służącemu rzeczywistemu przetrwaniu. Donald Trump dla beki przed chwilę obsługiwał klientów jako kelner w swojej restauracji. W kopalni dla turystów można się podjąć pracy górnika w ramach przygody i jeszcze za to zapłacić... Ale czy to praca? Hmm.... Sami oceńcie. Ktoś bogaty może sobie sam gotować, bo tak woli. Czy on pracuje? Można samemu ocenić, ale wtedy konsekwentnie należy ocenić że wszyscy którzy sami sobie gotują to pracują.
No a piłkarze, piosenkarze.... Oni uprawiają hobby. Śpiewamy i gramy w piłkę dla zabawy, a część z nas za tę zabawę dostaje pieniądze gdyż robią to dobrze. To że dostają za to pieniądze nie znaczy że to z automatu staje się pracą. To nadal pozostaje zabawą i hobby, tylko taką za którą się dostaje pieniądze. Czy gdyby nagle byli zmuszeni zaprzestać gry w piłkę i dajmy na to nawet te same miliony zarabiali przez bardziej pożyteczną pracę na budowie albo roli to też by to robili? Nie. Wtedy by przestali gdyż by to było dla nich zbyt ciężkie. Mogą za miliony nam co najwyżej pośpiewać.
Praca nie jest zero-jedynkowa. Coś jest pracą bardziej lub mniej. "Praca" polegająca na harataniu w gałę albo masturbacji się do kamerki w przypadku sex-workeret internetowych to taka co najwyżej trochę praca. Kwestia subiektywna - dla mnie to nie praca. Jeśli dla kogoś to jest w 100% legit praca to ma nie po kolei w głowie, albo sam dłużej nigdy nie pracował.
Osoby bogate nie pracują bo nie muszą. Im ktoś bogatszy tym większą stawkę trzeba zaoferować takiemu żeby podjął się pracy, osoby bardzo bogate nie pracują praktycznie wcale. I odwrotnie, im ktoś biedniejszy tym mniejszą stawkę można mu zaoferować a i tak podejmie się pracy, z desperacji. Nazywa się to wyzysk - osoby biedniejsze dostają za pracę mniej pieniędzy właśnie dlatego że są biedniejsze, czyli jest odwrotna sytuacja od pożądanej. Osoby bogatsze dostaję większy kawałek tortu za to że już są bogatsze. I tak rośnie przepaść między bogatymi i biednymi i te klasy się wzajemnie różnią coraz bardziej. Dawno już przekroczyło to granice absurdu i właściwie są tacy bogacze że ich konsumpcja jest absurdalna (to słowo nie oddaje jak to wygląda) a i tak nie są w stanie tego przeżreć. Stają się klasą próżniaczą, gdzie ostentacyjne marnotrastwo jest manifestacją pozycji społecznej (udowodnienia wyższości nad nami, ludźmi muszącymi oszczędzać). Gdzie społeczeństwo całymi swoimi siłami nie tylko pracuje na ich fizyczny komfort, ale również mentalny, przekonując że ci bogacze to sól naszej ziemii i są lepsi od nas, że to my powinniśmy okazywać wdzięczność im a nie odwrotnie. Np. za to że "dają nam pracę".
#antykapitalizm #lewica #kapitalizm #socjalizm
Matkojebca_Jones

@ZielonyRozpustnik


"jesli nie ma to pracownicy zarabiaja tyle samo albo podobnie"

Ale co nie ma? Bo nie wiem do czego nawiązujesz z cytatu ze mnie.


"nie rozumiem tej pozycji negocjacyjnej wynikajacej z pozycji materialnej. jesli ktos ma kwalifikacje na bycie kasjerem w zabce czy sprzataczka to niewazne jak twardo bedzie negocjowal, nie dostanie wiecej pieniedzy niz resza"

Taki przypadek wybrałeś, gdyż po pierwsze są przepisy o równej płacy, a po drugie duże firmy nie bawią się tak chętnie w indywidualne negocjacje z pracownikami. Patrzą na rynek i jaką stawkę mają zaoferować żeby przyciągnąć potrzebną ilość pracownikow. I tak w kraju afrykańskim mogą zaoferować mniej niż w Szwacjarii, gdyż afrykańczycy są biedniejsi. Taka jest sytuacja rynkowa na którą niekoniecznie mają wpływ kwalifikacje, ale zwykły stan materialny pracownika. Im jest biedniejszy tym mniej można mu zaoferować żeby podjął pracę. Biedniejsi ludzi to tańsza siła robocza. Tak jak Ukraińcy w sytuacji wolnego rynku mogliby być zagrożeniem dla Polskich pracowników. Ale już Niemcy nie, nawet gdyby Niemcom otworzyć granice na maxa.


W małych firmach zdarza się że właśnie pracownik bogatszy może dostać za tę samą pracę więcej od drugiego (chociaż to niby nielegalne) jeśli sobie wynegocjuje. A jest mu łatwiej wynegocjować gdyż prędzej przyjdzie powiedzieć "podwyżka albo odchodzę". Po prostu pracownik który nie boi się panicznie zwolenienia chętniej stawia się szefowi, pracuje luźniej sobie, a nawet odważniej negocjuje swoją pensję. Pracownik biedny.... tonący brzytwy się chwyta. Jeśli np. ma kredyt mieszkaniowy i dzieci to będzie bardziej potulny wobec pracodawcy, od oskarka który najwyżej osra pracę bo ma dość kapitału żeby sobie żyć trzy lata nigdzie nie pracując i może sobie tak eksperymentować.


Natomiast na ostateczną cenę rynkową danej pracy decyduje również ogół siły negocjacyjnej tych wszystkich pracowników.


Już rozumiesz?


W przypadku większych różnic materialnych to jest bardziej widoczne. Jak np. pracodawca i pracownik, gdzie to pracodawca praktycznie zawsze jest znacznie zamożniejszy od pracownika, więc i z tej współpracy z pracownikiem więcej sobie dla siebie wynegocjuje.

Jak pisałem na samym początku - jeśli osoba wygra ze 30 melonów na loterii to nie będzie już pracownikiem. Jest to zbyt chujowe. Za to pracodawcą już być może tak. Nie dlatego że wraz z wygraną się mu podniosły kwalifikacje i nagle umie być pracodawcą, tylko dlatego że ma kapitał i może sobie świetnie negocjować - kierować ludźmi. I jeszcze na tym zarobić bez przemęczania się.


"granie w szachy nie wymaga tylu wyrzeczen i ograniczen co granie w pilke a i prog wiekowy Cie nie ogranicza. mozesz miec 60 lat i wciaz byc mistrzem"

Piłkarze zarabiają więcej od szachistów nie dlatego że ktokolwiek docenia ich wyrzyczenia, albo jest mało chętnych na te "mordercze wyrzeczenia" a dlatego że społeczeństwo znacznie chętniej ogląda piłkę (a nawet częściej sami grają) więc można im wcisnąć więcej reklam przy okazji oglądanego meczu.


"to placenie ladniejszej sekretarce czy komus spokrewnionemu z szefem to jakis margines o ktorym w ogole nie powinno sie mowic bo w skali spoleczenstwa jest nieistotny"

A ja twierdzę że powinno się mówić i że jest to istotny problem.

Chociaż to w tym co pisałem robiło tylko jako przykład. Podkreślam: przykład.

Je można mnożyć. Kwalifikacje nie są jedynym czynnikiem decydującym o zarobkach, chociaż bogaci chcą żeby panował taki pogląd, bo wtedy wychodzi na to że oni są najbardziej wykwalifikowani. Przez co takie głupoty promują robiąc ludzi w kuca (fana bogatych, frajera).

dsol17

Po to jest się bogaczem żeby żyć w luksusie, a luksusem jest możliwość zwalenia pracy na innych i samemu nie pracowanie i to byś właśnie zrobi.


Jest to pewne uproszczenie. Taki Elon nie pracuje ?

https://www.thehealthyjournal.com/frequently-asked-questions/is-elon-musk-a-workaholic


Powiesz pewnie "kapitalistyczna propaganda". Nie no,oczywiście ci ludzie robią w większej części to co chcą zamiast robić to do czego są przymuszeni sytuacją.Ale również będąc pracownikiem nie musi się być krańcowo ZALEŻNYM od innych, zbyt duża zależność od innych ludzi i ich zachcianek to faktycznie jest problem.


Jeśli bogacze pracują, poprzez inwestowanie to my jesteśmy w pracy dbając o swój samochód, kupując go, ubezpieczając, myjąc itd. po to żeby nim dojeżdżać do pracy, czy na zakupy przez co ładujemy paliwo w nasz organizm który służy nam do zarabiania pieniędzy. Jest to inwestycja. Pracownik fizyczny musi przykładowo zjeść tysiąc kalorii więcej od informatyka... Więc jeśli je deser no to pracuje i inwestuje ładując potrzebne baterie.


Więc można uznać że albo wszyscy pracujemy znacznie więcej niż ten czas jaki spędzamy w pracy, albo jeśli uznamy że pracujemy tyle ile jesteśmy u pracodawcy, no to bogacze nie pracują.


@Matkojebca_Jones


No proszę filozof się z ciebie zrobił... I nawet... TAK,w sumie to uwaga: MASZ RACJĘ ! To też jest UWAGA: PRACA, różnica jest tylko taka,że nie masz świstka zwanego umową z nikim i że pracujesz dla siebie,że NIKT CI ZA TO NIE ZAPŁACI.


PRACA <> ZATRUDNIENIE !!!


Właściwie zatrudnienie jest małym podzbiorem.


W tym miejscu: dlaczego zatem nie wynajmować tego auta/dlaczego nie pojechać autobusem i nie uniknąć całego tego barachła,całej tej pracy zamiast mieć ? No w sumie pomysł pasujący do narracji cwaniaków z WEF ale jednak pewien urok pozornie ma.


Po co się pieprzyć z własnymi rzeczami jak ktoś to może zrobić za nas jak coś wynajmiemy ? Tacy bogaci biznesmeni biorą np. auta w leasing i mają wyjebane na tyle rzeczy !


Wadą tego "pięknego" pomysłu są jednak jego KOSZTY oraz to,że wtedy by się ZALEŻAŁO OD KOGOŚ kto ci to auto będzie wynajmował/od kaprysów kierowcy autobusu itp. Zależało tak w sprawie ustalenia kosztów (jak czegoś potrzebujesz i jak ten od kogo to bierzesz ma monopol to możesz dostać taaaaką opłatę za to...) jak i w sprawie możliwości skorzystania z danego dobra,warunków korzystania z niego itd.


Oni do "pracy" zaliczają sobie co chcą oraz zwyczajnie kłamią.


Nie.To ty po prostu utożsamiasz tutaj (BŁĘDNIE) pracę z zatrudnieniem u kogoś. Odkryłeś bardzo ważną rzecz filozofując,tylko bierzesz ją za bezsensowną.


Im ktoś bogatszy tym większą stawkę trzeba zaoferować takiemu żeby podjął się pracy, osoby bardzo bogate nie pracują praktycznie wcale.


By podjął się pracy DLA KOGOŚ.


osoby biedniejsze dostają za pracę mniej pieniędzy właśnie dlatego że są biedniejsze, czyli jest odwrotna sytuacja od pożądanej


No nie do końca. Nie dlatego że są biedne finansowo, ale dlatego,że nie mają środków by zażądać więcej.

Na te środki składają się nie tylko materialnie pieniądze ale też wiedza (w mniejszej części) i kontakty (w większej części). Jeśli nie wierzysz,że kontakty to całe guanxi czy kapitał społeczny mają największe znaczenie to jedno nazwisko: Obajtek. Czy ten dowód ci nie wystarczy ?


Bądźmy szczerzy,ja ze względu na swoje odchyły autystyczne oraz ze względu na to,że zlekceważyłem rolę kontaktów pomimo wyższego wykształcenia itd jestem "głęboko w gównie".


-----

W sumie idąc w propagandę lewicową z tymi rozkminami trochę się marnujesz, bo na logikę to zauważasz wiele kapitalnych lekcji które też (no niestety - za późno,chyba za późno) zauważyłem o życiu.

Matkojebca_Jones

@dsol17


"Taki Elon nie pracuje ?"

Przecież cały mój wpis jest odpowiedzią na to pytanie, a i tak mi je zadajesz.


"PRACA <> ZATRUDNIENIE !!!"

Nie drzyj mordy debilu.


"Nie.To ty po prostu utożsamiasz tutaj (BŁĘDNIE) pracę z zatrudnieniem u kogoś"

Nie. Przeczytaj mój wpis jeszcze raz.


"By podjął się pracy DLA KOGOŚ"

To z całą pewnością.

Chociaż dla siebie też mniej pracują. Częściej są wyręczani przez sprzątaczki/kucharzy w restauracjach itd.


"Bądźmy szczerzy,ja ze względu na swoje odchyły autystyczne... "

To coś wyjaśnia, bo czytając twoje pojebstwa trudno nie odnieść wrażenia że jesteś jakoś spierdolony.

dsol17

Nie drzyj mordy debilu.


Nie moja wina,że ty słyszysz tekst zamiast go widzieć. I dziecięce "kto się przezywa..." się należy za debila.


To coś wyjaśnia, bo czytając twoje pojebstwa trudno nie odnieść wrażenia że jesteś jakoś spierdolony.


nie ma to jak słynna lewicowa tolerancja...


Nie. Przeczytaj mój wpis jeszcze raz.


Jak nie,jak w dużej mierze tak. Masz tu problem z definicją pracy i sam to przyznajesz:


Praca nie jest zero-jedynkowa. Coś jest pracą bardziej lub mniej. "Praca" polegająca na harataniu w gałę albo masturbacji się do kamerki w przypadku sex-workeret internetowych to taka co najwyżej trochę praca. Kwestia subiektywna - dla mnie to nie praca.

Matkojebca_Jones

@dsol17 To raz mówisz że mam problem z definicją pracy, a raz jednoznacznie że dla mnie praca=zatrudnienie.


No i jestem tolerancyjny dla wszystkich debili. Nie tylko ty nie dostałeś czarnolisty, ani też żaden inny debil. W dodatku nawet czasem czytam twoje wpisy, a nawet jeszcze odpowiadam.

Zaloguj się aby komentować

Kryzys mieszkaniowy w Portugalii. Rząd planuje dać obywatelom 100 dni na wynajęcie pustych domów
Zgodnie z projektem socjalistycznego rządu Costy właściciel pustego domu otrzyma list z gminy, w którym zostanie poinformowany o propozycji samorządu terytorialnego wynajmu pustostanu. Na odpowiedź władzom gminnym obywatel będzie mieć 10 dni.
<br />
W sytuacji zignorowania przez obywatela pisma lub braku odpowiedzi gmina będzie mogła po kolejnych 90 dniach uruchomić procedurę poszukiwania lokatorów do pustego domu i zmusić jego właściciela do wynajmu.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kryzys-mieszkaniowy-w-Portugalii-Rzad-planuje-dac-obywatelom-100-dni-na-wynajecie-pustych-domow-8500689.html
#nieruchomosci #socjalizm #ciekawostki #portugalia #pustostany
mitsue

@Pumbi Może obejrzyj pare dokumentów nt funkcjonowania, zycia w komunizmie. Bo wiesz, idee są piękne a w praktyce, urzednik za łapówkę dokoptuje ci do pokoju patologię która Ci zniszczy mieszkanie, potem pojdzie i zlozy donos na ciebie, ze prze zlzego majetnego wlasciciela ktory nie chce rementowac musi zyc w zlych warunkach. I bedziesz mial komornika na karku, a pracowac bedziesz na patusow ktorzy beda ci sie w twarz smiac.

mitsue

@Pumbi a dlaczego pomysł nie jest sensowny. To dosyc proste. Kazdy problem najlepiej rozwiazywac od przyczyn a nie od skutkow. Dzialanie na przyczyny jest trudniejsze, wymaga myslenia i nie tak latwo dzialac na emocjach, kiedy wybiera sie, dzialanie rozsadne i logiczne. Dlatego politycy wybieraja rozwiazania ktore ladnie brzmia, sa chwytliwe i wiarygodne dla biednych (kazdy biedny wie, ze to nie on bedzie finansowal te pomysly, a mozliwe ze na nich zyska. teoretycznie).

Wiedzac o powyzszym, trzeba sie zastanowic, dlaczego ludzie nie chca wynajmowac swoich mieszkan? Co ich powstrzymuje przed zarobkiem? W Polsce, dla przykladu, jest to zbyt silna ochrona praw lokatorskich, a wiec strach przed zniszczeniem nieruchomosci przez wynajmujacego i klopoty z eksmisja.

Pirazy

@mitsue masz racje a wiedzac o tym co napisales mozna tez latwo zobrazowac sobie tych, ktorzy takie dzialania popieraja. Ja widze w tym wpisie dzieciakow, ktorzy jak mantre beda powtarzac "mieszkanie prawem, nie towarem" a zaraz potem beda narzekac i panikowac na to oslawione "nie bedziesz mial nic i bedziesz szczesliwy" xDDD

Zaloguj się aby komentować

Pierwszej klasy materiał Janka Śpiewaka o rynku mieszkań, PO, PiS.
Od siebie dodam że brałem kredyt w okresie gdy był program "Mieszkanie Dla Młodych" niestety przez to że liczba chętnych była zbyt duża to się nie załapałem. I wiecie co się stało? Bank wyszedł do takich jak ja z ofertą obniżonego oprocentowania i innych lepszych warunków kredytu, na tyle lepszych że porównywalne z tym jakbym wziął MDM.
Czyli z MDM wyższe oprocentowanie, bez MDM okazało się że bank może jakoś dać niższe i też się mu będzie opłacać... No i dał.
Tak co do tego kto konsumuje tutaj te dopłaty. Jak to na wolnym rynku bywa, ci więksi, silniejsi, bogatsi.
Jak system jest do bani to dopłaty do systemu nie rozwiązują problemu.
Poza tym już nawet najwięksi debile świata czyli konfederaci zaczynają przynajmniej trochę kumać że nakręcanie popytu nie rozwiązuje sprawy.
Jak jest za mało mieszkań to tańszy kredyt nic nie da. Tym bardziej że znowu to my się będziemy musieć zrzucić na kredyty tamtych, czyli jedni biedni na drugich biednych, po to żeby fajnie wyglądało politycznie dla nie kumatych, czyli żeby liberał (osoba reprezentująca interes bankierów i deweloperów) mogła jakoś wychujać przy wyborach tę biedną większość.
#antykapitalizm #kapitalizm #socjalizm #lewica #prawica #pis #platformaobywatelska #polityka #konfederacja #razem #neuropa
https://www.youtube.com/watch?v=wI8o9IN9y98
Matkojebca_Jones

@i_am_not_a_robot A gdzieś niby temu zaprzeczyłem?


Kucyki nie chcieli dopłat gdyż "to komunizm i sto milionów zabitych" "to zabieranie pieniędzy pracowitym" "jak państwo daje to zabiera więcej" i wiele wiele innych takich kucyzmów.

Oni to dopasowują do jakiejkolwiek dopłaty, tak samo te same teksty walą do jakiegokolwiek podatku tłumacząc sobie swoją niewiedzę i nierozróżnialność podatków przerzucalnością podatkową, gdzie tak się to przerzuca żeby kuc umiał to zrozumieć, najprościej np. zawsze na konsumenta, więc nie trzeba za dużo filozofować. Proste. Proste i kucowate. I wmawianie sobie że to "socjaliści nie rozumieją prostych spraw" xD


Ale wracając do dopłat, kuce niezbyt jarzyły że ta konkretna dopłata wykaże negatwyny efekt w postaci zwiększonej ceny.

A jeśli już (i nadal tak sądzą) to myślą że zwiększona cena to większe zyski deweloperów, a większe zyski to większa chęć na dalsze inwestycje deweloperskie, w konsekwencji większa podaż która to ostatecznie zostanie wywołana przez popyt.

Innymi słowy, kuce są debilami które nawet mają przed oczami że ten system nie działa dalej będą się zapierać i zwalać na urojony socjalizm, gdyż np. jakaś babka w pogwizdowie dostała jakiś zasiłek co ma gówno wspólnego z tą sprawą, ale wystarcza żeby powiedzieć że to socjalizm jest temu winien.


Innymi słowy, kuce są totalnymi odklejeńcami, i w absolutnym swoim totalnym spierdoleniu umysłowym, szuryzmie i sekciarstwie, w tym bełkotliwym majaczneiu przewijają się ostatnio dwa słowa razem "zwiększony popyt" w negatywnym kontekście z ich strony. I ten minimalny wycinek jest ok o czym wspomniałem raczej w celach humorystycznych.


Nie wciągaj mnie w dyskusje o konfederatach jeśli nie ma takiej potrzeby. Konfederacja to jest partia trolii i samo rozmawianie o tej zgrai pajaców to ich wygrana, czyli paraliż poważnej dyskusji o problemach w Polsce, a tym samym nie rozwiązywanie ich i pozostanie po konserwatywnemu czyli staremu.


*Powyższy opis poglądów kuców jest dużo nadmiernie na ich korzyść, gdyż sugeruje że oni mają w ogóle jakiekolwiek choć trochę spójne i stałe poglądy. Nie jest tak. Wybrałem te najczęstsze, oczywiście oni sobie przeczą co chwila i wybierają sobie jak kura z ziarna co się da żeby akurat sklecić jakiś totalny szuryzm obalający chochoł. Samo nazwanie tego srajnie obrzydliwego i debilnego bełkotu "poglądami" jest oczywiście niezasłużoną nobilitacją, tak samo jak to że ktoś taki jak ja w ogóle się nad tym gównem pochyla.

Zaloguj się aby komentować

Kuce mówią że jak się da ludziom socjal to będą mniej chętni pracować.
To prawda.
Ale jest druga strona medalu. Socjal ma jeszcze drugą pozytywną rzecz poza tym że ludzie się nie przepracowują. Socjal powoduje że zabieramy burżujom pieniądze lub/i pracowników, w efekcie czego sami są bardziej skłonni podjąć pracę. A żeby nie było tyle teorii, to dla rozluźnienia przypadek bananowego oskarka któremu po wprowadzeniu 500+ pracownicy nie chcieli już robić nadgodzin więc sam podjął się pracy:
https://youtu.be/U84VE0XcYp8?t=207
Nie umiem znaleźć linka do oryginału który oglądałem, gdzie dokładniej o tym opowiada, ale fragemty są u Kasi Babis.
#antykapitalizm #kapitalizm #socjalizm #januszebiznesu #januszex
mickpl

@Matkojebca_Jones nie musze, bo juz to dawno zrobiles w swoim "wpisie" xD merytorycznie xD

Sweet_acc_pr0sa

@Matkojebca_Jones socjal jest oplacany z zapierdolu klasy "jakos sobie radzacej" napisał bym sredniej sle w tym kraju takiej juz praktycznie nie ma, poprostu rypie sie każdego kto zarabia wiecrj niz 3500 zeta xD moj pracodawca aby zaplacic mi moje 8 patoli wydaje praeie 5 dodatkowych na zusy i podatki


Jestem w 100% pewien ze lepiej zagospodarowal bym te zarobione 5 tysiecy

Matkojebca_Jones

@Sweet_acc_pr0sa " napisał bym sredniej sle w tym kraju takiej juz praktycznie nie ma"

Znaczy odkryłeś już że kapitalizm polega na nierównościach i klasa średnia zanika i jest tylko liczna klasa niższa i nieliczna klasa wyższa?

Zaloguj się aby komentować

Znam przypadek gdzie jeden bezrobotny alkoholik ma trójkę dzięci i... każde z inną babą, i na takcih ludzie właśnie pracujecie, na takie haremy płacicie podatki. A każda z tych bab ma jedno dziecko tylko z nim.
#przegryw #socjalizm #pis
Zlasu

@JSON @Pindorek jest w tym też jakaś logika, chyba sęk w tym komu, czemu ma służyć i za ile. Tak w teorii, transfery pieniężne trochę stabilizują cykl i są jakoś społecznie użyteczne: bo przykry widok żebractwa nie staje się częstszy, jakoś obniża to poziom przestępczości, wplywa na wskaźnik samobójstw czy jakoś ogranicza ekonomiczny czynnik pchający w patologię przestępczości, przymusowej prostytucji itd. Nawet bym się cieszył, gdyby szersze wsparcie szlo do rodzin biedniejszych, wychowujacych dzieci - w ramach sensownej polityki wyrównywania szans.


Z drugiej strony, są w Polsce dość licznie obecni ludzie żyjący gdzieś w okolicach granicy ubóstwa, w tym pracujący-biedni. Sam nie za bardzo wyobrażam sobie za co większość obecnych 30 i 20 latkow bedzie żyć w wieku emerytalnym. I za co sam będę żył.

OskarPill

@JSON a na neetbuxy dla zniszczonych przez normictwo nie ma

Pindorek

@JSON Piszesz o skrajnych przypadkach i do tego nie bardzo rozumiem jak ten alkoholik ma dostawać jakiekolwiek pieniądze? Dodatki dostają jak już coś to każda z tych trzech matek. I jest to margines społeczeństwa bo 90% pobierających 500+ normalnie pracuje na etacie lub innych formach zatrudnienia. Czy jest to słuszne czy nie ciężko powiedzieć. Niektórzy są mnie przystosowani do radzenia sobie w życiu. Ogólnie pojętym przystosowaniu bo na to się składają różne nawyki lub nałogi często wyniesione z domu rodzinnego. W Chinach np. jest taka zasada że jak nie pracujesz to nie żyjesz. Zdechniesz z głodu. Ale czy to znaczy że chciałbym żyć w Chinach? Cywilizowane, demokratyczne państwa prowadzą politykę socjalną i PIs nie ma tutaj nic do rzeczy. Każda partia z przeszłości i w przyszłości od tej polityki już nie odejdzie.

Zaloguj się aby komentować

#bekazlewactwa
#wosp
#polityka
#socjalizm
Niezależnie czy się wspiera wskrzeszenie malarza to odklejenie Razemkow jest niesamowite.
125a5235-19fe-4084-9038-a436c6326146
Blut_des_Nordens

@t3m4 Jest członkiem zarządu okręgu w Razem

t3m4

@Blut_des_Nordens aaa, racja, "Członek Zarządu Okręgu Łódzkiego Lewicy Razem". Mea culpa, nie doszukałem. No to beka z razemków po raz kolejny

AmbrozyKalarepa

@Blut_des_Nordens Podatki to kradzież, zawsze i wszędzie.

Zaloguj się aby komentować

https://youtu.be/QTdaJHXS8rQ?t=602
Kochówka – rodzaj domu jednorodzinnego budowanego w byłych Prusach Wschodnich w latach 30. XX w. Nazwa tego typu domów pochodzi od nazwiska Gauleitera Prus Wschodnich Ericha Kocha, który dzięki preferencyjnym warunkom finansowania wprowadził nowy rodzaj budownictwa socjalnego
Kochówka kosztowała 17-krotność pensji listonosza.
Dziś mamy telefony komórkowe, komputery, internet, maszyny, samochody... i listonosz za 17 pensji sobie tego samego nie zbuduje.
A oczywiście powinien dziś za znacznie mniej pensji przy tej technice.
#antykapitalizm #socjalizm #kapitalizm
mickpl

@Matkojebca_Jones a jakie normy spełnia ten dom za 17 pensji?

ma chociaż kanalizacje? prąd?

normy emisji i ocieplania?

AmbrozyKalarepa

@Matkojebca_Jones Ciekawe czy wiesz czym ów Koch pałał się w trakcie wojny

Zaloguj się aby komentować

Zmiana systemu nigdy już nie nadejdzie, mrzonki o końcu ery kapitalizmu to właśnie tylko mrzonki.
Fundamentem radykalnych zmian społecznych i systemowych są ludzie którzy są świadomi swojej aktualnej sytuacji. Gdy w XVIII wieku, kiedy obalono monarchie we Francji, i doszło do olbrzymich zmian które zmieniły świat. Stało się to tylko dlatego że ludzie dobrze wiedzieli o swojej lichej sytuacji która w dodatku się tylko pogarsza, brak perspektyw ku zmianom na lepsze, trudu życia codziennego oraz wszechobecny wyzysk, stały się zapalnikiem zmian. Byli świadomi że reprezentują najniższą warstwe społeczną i że tylko siłą mogą coś wywalczyć.
Dzisiejszy lud robotniczy jest nieświadomy przynależności do swojej klasy społecznej.
Najczęściej nie ma pojęcia o panującym systemie który ich ciemięży. O wyzyskiwaczach na których pracują a sami mają z tego ochłapy.
Najgorszą rzeczą zdaje się być to że większość klasy robotniczej myśli że przynależną do mitycznej klasy średniej.
W dodatku jesteśmy otoczeni wszechobecną propagandą neoliberalną, o wczesnym wstawaniu, dawaniu z siebie 123%, o parówkowym raju.
Wpis może być lekko niezrozumiały przez działanie substancji psychoaktywnej na osobę która dokonywała gównowpisu.
#antykapitalizm
#socjalizm
Matkojebca_Jones

@nyszom To co piszesz pasuje do USA. Do Polski już nie. My nie należymy do czołówki.

Z resztą można by wprowadzić socjalizm w jednym kraju, ale nadal wyzyskiwać inne. Jednak się tego nie robi.

Matkojebca_Jones

@Tandem1 Prawda jest taka że (wbrew temu co myślą kuce) to leje się propaganda kapitalistyczna z mediów. Ona prawie nigdy nie jest tak ordynarna jak ta z tvp czy od Marcina Roli itp. ale świat jaki widzimy w mediach.. to świat bogatych ludzi opisywany przez świetnie opłacanych dziennikarzy. Mamy przekaz podprogowy na codzień.

To się z zasady nie może zmienić w kapitalizmie. Trzeba liczyć na łud szczęścia, np. na to że coraz więcej ludzi pobiera płacę minimalną (takim ludziom trudniej wmówić że podnoszenie minimalnej jest złe) itd. Trzeba mieć nadzieję że ludzie przestaną robić się w konia. Historia kołem się toczy, kiedyś był modny socjalizm i mieliśmy PRL, potem próba kapitalizmu bo ludzie mieli kapitalistyczny zachód tuż za granicą i myśleli że jak się wprowadzi kapitalizm to będziemy mieli tak jak na zachodzie. Tylko zapomnieli o setce kapitalistycznych krajów które miały gorzej niż zachód. Może w końcu ludzie ogarną że PRL nie był tak niemożebnie zły, i że w socjaliści też mogą mieć coś do powiedzenia.

pietruszka-marian

@Matkojebca_Jones hahaha ja pierdole zesrałem sie ze śmiechu czytając gówno ktore napisałes XDDDDDDDDDDDD

Zaloguj się aby komentować

Pod memem o minimalnej wybuchła rzewna dyskusja, a jeden użytkownik ma racje. Jak PiS już tak rozdaje, to niech wydrukuje po milionie dla każdego polaka, przecież zanim spadnie złotówka, to ci mądrzejsi wymienią ją szybko na euro albo dolary. Zresztą, jak 40 milionów złotych mogłoby negatywnie wpłynąć na naszą walutę? Przecież tyle kosztuje średnia inwestycja jakiegoś dewelopera #pis #polska #wiadomoscipolska #socjalizm #ekonomia
e67ddc7a-54ca-4bee-967c-ed13f0d7cdc7
Balactatun

@rakujp paaanie, 40 milionów to starczy dla 40 osób

Zaloguj się aby komentować

Czemu w ogóle nazywam się socjalistą?
  1. Jestem pod wrażeniem Piotra Ikonowicza który tak siebie mianuje i popiera socjalizm. Takich socjalistów to ja chcę... Człowiek inteligentny o bardzo dobrych diagnozach politycznych i społecznych, a przede wszystkim o wyjątkowej moralności. Jest lepszy ode mnie pod obiema względami, a także od innych polityków. Absolutny numer jeden w Polsce.
  2. Uważam że Polska powinna zrobić zwrot w lewo - to znaczy z nastawieniem na pracowników a nie pracodawców, na biednych a nie bogatych, na równość a nie nierówności. Chodzi o to że nawet jeśli jestem tak naprawdę centrystą albo centrolewicowcem, to takie umiarkowane centrowe gadanie do niczego nas nie zaprowadzi w tej sytuacji jaką mamy, czyli mocną dominację prawicy. W tym przeciąganiu liny na lewo musimy odpowiednio mocno szarpnąć w lewo, tak żeby uzyskać jakiś centrowy konsensus. A mi jest wręcz bliższy lewicowy.
  3. Mój własny charakter - osobiście dowartościowuję się przez to jaki jestem, a nie przez to jak drogie rzeczy posiadam i uważam że takie coś powinno być dominujące nad "materializmem". Mam więc małe wymagania materialne, za to wysokie co do czasu wolnego oraz zdrowia. Kolejna sprawa - rozumiem ludzi. Nie to żebym był jakoś szczególnie współczujący, ale z wiekiem nauczyłem się ich rozumieć, to coś jak empatia (chociaż tego słowa celowo nie używam bo może było by na wyrost).
  4. Do socjalizmu przekonują mnie nie żadni tam socjaliści, tylko zwykle liberałowie. Wystarczy że zacznę tego słuchać i chcę być jak najbardziej przeciwko. To nie jest tak jak myśli kuceria od np. Szymona Pękaly itp. że taki ja jestem zamknięty w jakiejś lewackiej bańce. Nie - to wy z waszymi bredniami mnie tak bardzo odpychacie od siebie że chcę być jak jak najbardziej przeciwko. Przykład: Janusz Korwin Mikke uważający się i przez wielu jako absolutny wzór prawicowości. Jeśli to jest prawicowiec (a jest) to ja chcę być lewicowcem. Czy chociażby wspomniany Szymon.
#antykapitalizm #socjalizm #lewica #prawica #korwin #wojnaidei#liberalizm
PanHeniek

@Matkojebca_Jones Socjalizm jest populizmem o rozmiarze Mount Everest. Wszyscy będą równi, będzie fajnie i przyjemnie. Otóż nie.

Ale. Absolutnie nie dziwie się, że tego typu poglądy stały się w pewnym bardzo popularne bo padły na podatny grunt ludzi jebanych po kątach przez wielkich paniczów przemysłowców i kapitalistów.

Socjalizm i agresywny kapitalizm (czyli oczywiście dwie skrajności) są po prostu złymi pomysłami.


I mi się wydaje, że Ty nie patrzysz socjalistycznie tylko w miarę rozsądnie na pierdolnik jaki się dzieje. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Tandem1

@Matkojebca_Jones Sam bym siebie lepiej nie opisał, ze wszystkimi punktami się zgadzam i utożsamiam.

Al-3_x

Szanuje. Postacie typu Korwin najmocniej ośmieszają prawice i przekonują do pójścia na lewo.

Zaloguj się aby komentować

Uważa się że najpierw człowiek jest zajebisty, w efekcie czego zostaje bogaty.
W rzeczywistości człowiek najpierw zostaje bogaty a dopiero potem zajebisty.
Człowiek taki tworzy legendę jak dzięki swojej zajebistości osiągnął sukces. Wszelki wzrok jest skierowany na niego, więc forsuje swoją narrację.
Ta narracja osób bogatych jest dominująca na każdym polu i w sumie można ją nazwać liberalizmem, gdyż cały liberalizm, wolny rynek, ideologia kapitalistyczna, to nic innego jak wizja klas wyższych, które przejmują klasy niższe.
Sęk w tym że troska o klasy niższe się w tej wizji nie zawiera, wręcz przeciwnie...
#antykapitalizm #lewica #socjalizm #kapitalizm #wolnyrynek

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia