Cień i kość.. Na chwilę włączyłem jeden odcinek zobaczyć co to itd, jestem w połowie 2 a o 5 rano w auto :x

Cień i kość.. Na chwilę włączyłem jeden odcinek zobaczyć co to itd, jestem w połowie 2 a o 5 rano w auto :x

@lubieplackijohn wiesz co, nie powiem czy jakieś super - ale fabuła wciągnęła na tyle że chciałbym cały sezon jednym ciągiem pocisnąć, taka fantasy ale widzę że jest też książka to sprawdzę kiedyś może jak czas będzie:) bardziej lubię sf prokroju star treka, sunshine, event horizon, itp chociaż fantasy też się zdarza, może dlatego. 2 pierwsze odcinki spoko (jw wspomniałem chętnie bym teraz cały sezon skończył) - lecę w kimono a jutro oglądam dalej.
Zaloguj się aby komentować
Ja wiem, że polska to kraj trzeciego świata, a usługa PS+ Video Pass jest nowa, ale 15 filmów i 6 seriali to stanowczo za mało moim zdaniem na start... Wybór filmów, które albo oglądaliśmy na innych platformach, albo nas nie interesują - bo wtedy byśmy je już oglądnęli na konkurencyjnych platformach. Nie wiem, zawiodłem się, chociaż nie miałem żadnych oczekiwań i po prostu przypadkiem dostałem powiadomienie na konsoli.
Zgadzam się, nie ma tam nic ciekawego co chciałbym zobaczyć. Jakieś seriale B klasy, stare filmy.
Ten serial o sukubie jest niezły - scena walki z użyciem sztyletów, którymi bohaterka podrzyna ścięgna i gardło, a nie ma przy tym ani kropli krwi jest największym dysonansem jaki miałem okazję ostatnio zobaczyć. Do tego montaż jest taki żeby wszelkie brutalne sceny ukryć przed widzem - więc po co one w ogóle są? Śmiechłem i wyłączyłem
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj w ramach pierwszego od wielu dni posta, postanowiłem napisać kilka słów o serialach, które oglądam i zrobić mini polecanki:
A wy co oglądacie?

@gacek Słowa nie zostały rzucone na wiatr
@Popkulturnik_Kulturnik Wrócił!
@Popkulturnik_Kulturnik bardzo dobry i treściwy powrót! Czekam na więcej.
Zaloguj się aby komentować
Poleci ktoś jakiś mroczny serial o tematyce kryminalnej?
Ozark, The Keepers, Mindhunter, Making a Murderer, Dexter, Peaky Blinders
@walter_white Ozark jak @kris i w sumie kris wyczerpał temat
@walter_white Kryminalny nie, ale Dark jest mroczny
Zaloguj się aby komentować
Ogólnie to polecam serialik obejrzeć se
https://www.netflix.com/title/81115994?s=a&trkid=13747225&t=cp
Zaloguj się aby komentować
Niesetety, ale znowu netflix
Czy do jasnej... psiej d⁎⁎y... Netflix wszędzie musi wprowadzać czarnych ?
to jest Doktor John Hamish Watson z serialu "Ferajna z Baker Street "
a to jest orginał, który został stworzony dla Autora powieści ... widzicie różnice
?


Jeśli chodzi o LGBT i multicolor to nie przeszkadza mi w postaciach, które są stosunkowo nowe i ich twórca może się wypowiedzieć na ten temat... tak jak zrobił to Sapkowski z wiedźminem. Jemu to nie przeszkadza ...to jest Ok, Ale kurde nigdzie Arthur Conan Doyle nie napisał, że któraś z jego postaci jest Ciemnoskóra .... dodatkowo Autoryzował rysunek, który jest wyżej... Taka była postać stworzona przez niego...
Tak wygląda Postać historyczna - królowa brytyjska... w/g netflix'a ...

A i mówicie o dyskryminacji ... To zapraszam wszystkich na marsze LGBT z transparentami "Jestem w 100% HETERO"
Zaloguj się aby komentować
@alq O kurde! W sumie, nie głupi pomysł na taką apkę. Myślę, że można by z tego dosłownie trzepać dobry hajs xD
@lubieplackijohn nie do końca sobie wyobrażam jak można by to zmonetyzować xd
@alq reklamy ze stron z różnymi artykułami higieny intymnej, "zabawkami" seksualnymi i odleży imtymnej
Zaloguj się aby komentować
Będą rzucać ziemniakami jak w COD2? ;d
Zaloguj się aby komentować
Masz, netfliksie amerykański, ucz się
Zaloguj się aby komentować
Kuła, kiedyś to było. Dzisiaj już nie jest.

xD @Havelock_Vetinari Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
W razie jakby komuś umknęło, to od wczoraj na Netflixie dostępna jest kreskówka "Kajko i Kokosz". Na razie nie mam natchnienia na ogladanie, także nie wiem czy są jakieś politycznie poprawne eksperymenta. Hue hue hue...
Mam nadzieję, że fajnie im to wyszło, bo te komiksy czytałem mialiardy razy i nie wybaczę jeżeli zrobią z tego jakieś dziadostwo.

@Rastablasta No masz przecież na plakacie. W porównaniu do kreski Christy wypada mega słabo.
@lubieplackijohn e, myślałem, że coś gorszego. To jestem w stanie zdzierżyć, bo sentyment mi to zniekształca na korzyść.
Ogólnie to nadaje się na oglądanie na telefonie... na dużym ekranie jest jakoś tak za duże i za dużo ... coś jest bardzo nie tak
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@lubieplackijohn Netflix chce być poprawny politycznie, aż za bardzo.
Czekam aż w Kajku pojawi się Czarny bisex który umrze jako pierwszy...
A tym czasem czekam na kolejną premierę

Zaloguj się aby komentować
Kajko i Kokosz to najpopularniejszy z komiksów Janusza Christy, który dziś ma swoją netflixowa premierę w postaci serialu animowanego. Twórca bohaterów słowiańskich wojów (niektórzy nazywają ich polskim Asterixem i Obelixem) był odpowiedzialny za serię w latach 1972 do 1992 roku. W ciągu 20 lat powstało 14 tomów opowiadań o przygodach dwóch wojów.
Nie za wszystkie jednak części odpowiada tworca, gdyż po śmierci Christy (zm. w 2008 roku) seria Kajko i Kokosz w 2016 roku doczekała się kontynuacji zatytułowanej "Kajko i Kokosz - Nowe Przygody" autorstwa Macieja Kura. Nowe przygody to historie opowiadające o perypetiach pobocznych postaci ze świata Kajka i Kokosza. Narysowane w indywidualnych stylach, nowych twórców wojów, lecz scenariusze trzymające się zasad i humoru jaki zapoczątkował J. Christa.
To właśnie Maciej Kur, odpowiada między innymi za scenariusz do animowanego serialu mającego dziś premierę na Netflixie, co powinno być gwarancją zachowana stylu i humoru Pana Janusza Christy.
@lubieplackijohn chociaż elementy drag queen były, gdy Hegemon z Kapralem przebrali się za baby
@Redrum W sumie racja. Chociaż, jeśli mnie pamięć nie myli, to w komiksie było podobnie
@lubieplackijohn Owszem, były, a Netflix skwapliwie z tego skorzystał
Zaloguj się aby komentować
Obok zwiastuna od Pixara, pojawił się również trailer nowego filmu Zacka Snydera czyli "Army of the Dead".
Jak mogę narzekać na rozszerzoną Ligę Sprawiedliwości, tak ten film zapowiada się na konkretny zombie movie w stylu Snydera. Why not. Akurat taka stylistyka wpasuję się w takie klimaty.
Premiera 21 maja.
@Popkulturnik_Kulturnik Zobaczymy, może tym razem będzie pozytywne zaskoczenie. Tak dla odmiany. Serio, nie pamiętam już kiedy ostatnio Netflix wydał dobry film akcji /sfi. Taki pełnometrażowy.
Z filmów akcji na Netflixie ostatnio świetnie podszedł mi "Mosul", więc chociaż tyle.
Netflix niestety już dawno poszedł w ilość
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry Hejto!
Co sądzicie o politycznej poprawności w filmach? Czy obsadzanie etnicznie sceptycznym aktorem/aktorką roli postaci historycznej jest w porządku? Czy podchodzi pod zakłamywanie historii? Mówię tutaj o postaciach takich jak właśnie Anna Boleyn czy Martin Luter King. Czy taki zabieg jest potrzebny? W końcu nie żyjemy w niewielkiej społeczności, w której aktorów jest jak na lekarstwo i z braku laku trzeba obsadzać kobiece role mężczyznami. Czy może po prostu jest to zwykły skok na kasę? Co myślicie?
Kolega Szymon całkiem zgrabnie to podsumował.
@lubieplackijohn nie tyle się sprzedaje, co odpowiednio rozstawieni idioci robią swoją robotę. Aktywiści to najgorszy gatunek jak ostatnimi czasy wyewoluował, oprócz fanatyków i fundamentalistów.
Jakiegokolwiek nowego filmu, czy serialu bym nie włączyła, to wszystko jest na jedno kopyto - mimo teoretycznie różnej fabuły mam podobny zestaw aktorów, granych postaci i "problemów społecznych" w tle, w przekazie podprogowym.
Ludzie tego nie chcą, a dostają to w gratisie.
Pierwszy przykład z brzegu - oglądam teoretycznie historyczny serial na HBO o Tudorach (Hiszpańska księżniczka) i w rolach drugo/trzecioplanowych oraz statyści pełne spektrum kolorów w czasach, gdy Londyn był "białym" miastem. Postać Katarzyny Aragońskiej "ugrzeczniona" - dwórka mulatka, muzułmanie i moryskowie ok - jak nie znasz historii, to jesteś w stanie uwierzyć w obrazek dobrej i tolerancyjnej królowej-matki mozaikowatego kulturowo królestwa brytyjskiego.
@lubieplackijohn Moje zdanie jest takie, że w przypadku filmów historycznych i biograficznych liczy się też fizyczne podobieństwo do odgrywanej postaci. Dlatego obsadzenie czarną aktorką postaci, o któej wiadomo, że była biała, to dla mnie nadużycie. Oczywiście, zdarzały się przypadki że np. kobieta ogrywała rolę męską (np. Krystyna Feldman jako Nikifor), ale wtedy musiano zastosować odpowiednią charakteryzację, by wyglądała jak mężczyzna. Jeśli jest więc bardzo ważny powód, by czarna aktorka grała białą postać historyczną, to należy ją "wybielić". A jeśli ktoś uważa, że jest za mało filmów z czarnoskórymi aktorami w rolach głównych, to lepszym rozwiązaniem byłoby np. kręcenie więcej filmów z akcją rozgrywającą się w Afryce.
@lubieplackijohn Z kolei w przypadku postaci fantastycznych zgadzam się z @Popkulturnik_Kulturnik, że nie ma to znaczenia, o ile autor ekranizowanej książki nie napisał, jaki kolor skóry mają np. elfy (przy czym film nie musi w 100% zgadzać się z książką i jeśli kolor skóry elfów nie ma znaczenia dla fabuły, można moim zdaniem ten aspekt pominąć).
Zaloguj się aby komentować
Jak wspomniałem zacząłem oglądać "Community" i już startuje z sezonem drugim. Zabawny serial, którego mi po prostu brakowało. Co ciekawe, żonglujący humorem, który bezwarunkowo do mnie trafia.
Oprócz tego, odpaliłem sobie pierwszy odcinek serialu Marvela "WandaVision". I kupuję ten sitcomowy vibe. Przyjemne i bez jakiś fajerwerków, ale z pewnością wyróżnia się na tle innych produkcji Marvela.
Jak obejrzę obydwa seriale to dam szerszą opinię.

Zaloguj się aby komentować
Wczoraj, czyli 21 lutego, miały miejsce dwie rocznice. Pierwszą z nich była premiera kreskówki na stacji Nickelodeon - "Avatar: Legenda Aanga". Chcę wspomnieć o tym wspaniałym serialu animowanym, bo mam do niego ogromny sentyment i rewatchowałem go niezliczoną ilość razy.
Jeśli ktoś nie zna fabuły to już śpieszę z opisem. "Avatar: Legenda Aaanga" to serial opowiadający historię młodego awatara Aaanga - maga powietrza, którego zadaniem będzie opanowanie wszystkich czterech żywiołów: wspomnianego powietrza, wody, ziemi i ognia. Oprócz tego, Aaang będzie musiał wprowadzić pokój w świecie, gdzie trwa stuletnia wojna.
Choć jest to kreskówka, to z każdym kolejnym odcinkiem staję się ona coraz dojrzalsza. Bohaterzy, których poznajemy jako dzieci, zamieniają się w pełnoprawnych młodych-dorosłych, przekuwających swoje doświadczenia na decyzje które podejmują. Oprócz tego, świat przedstawiony w tej animacji jest równie ciekawy i boli mnie, że nie jest on eksplorowany po dziś dzień.
Jest to krótka notka na temat tej produkcji, ponieważ gdybym miał streścić moje przemyślenia na temat 3 sezonów (tj. 61 odcinków) to prawdopodobnie spędziłbym nad jednym wielkim wpisem tydzień.
No chyba, że są na hejto fani tej animacji i mają ochotę na kolejną serię wpisów, w której bym eksplorował tą animację (oczywiście od czasu do czasu). Co Wy na to?
A o kolejnej wczorajszej rocznicy później. Do zobaczenia!

Oglądałem ale bardzo epizodycznie, dlatego nigdy nie znałem całej fabuły. Teraz chyba się nie zbiorę do oglądania, ale może kiedyś akurat.
@Popkulturnik_Kulturnik Avatar jest niesamowity. Bardzo podoba mi się to, że świat przedstawione w tym serialu wygląda na żyjący, pełen miast i mniejszych wiosek, czuć tam życie. To coś, czego brakowało mi np. w ekranizacjach Władcy Pierścieni. Historia jest piękna i interesująca, a nawet graficzny jest estetyczny i pasuje do historii.
@piwowar Świat awatara jest przepiękny. Uwielbiam to połączenie duchów i różnorodności ludzi władającymi żywiołami
Zaloguj się aby komentować
Pojawiły się już opinie o "Diable wcielonym" i "Rękopisie znalezionym w Seragossie", jednak dzisiaj przyszedł czas przyjrzeć się ciekawej, kameralnej i horrorowej produkcji.
Przedstawiam Wam film pt. "Czarownica: Bajka Ludowa z Nowej Anglii" w reżyserii Roberta Eggersa.
Powyższy film Eggersa to jego debiut z 2016 roku, jednak ja poznałem jego twórczość i nietypowy styl w 2019 roku przy kinowej premierze jego drugiego dzieła, czyli "The Lighthouse" - produkcji opowiadającej o obłędzie, gdzie rzeczywistość zlewa się z alkoholowymi omamami. Film silnie popierniczony, który uznałem za jeden z najlepszych filmów 2019 roku, odmieniający oblicze horroru. Co ciekawe to samo reprezentuje "Czarownica".
"Czarownica: Bajka Ludowa z Nowej Anglii" opowiada historię XVII wiecznej, ubogiej rodziny wychowującej piątkę dzieci. Pewnego dnia najmłodsze dziecko znika, a rodzina zostaje wystawiona na mroczne siły, które nastawiają ich przeciwko sobie.
Eggers jest niezwykłym erudytą. Stawia w swoich filmach na masę metafor i symboli. Jest też świetnym reżyserem (to przede wszystkim) - perfekcyjnie prowadzi aktorsko Anye Taylor-Joy (ta sama pani odgrywającą główną rolę w "Gambicie Królowej") i ma idealne wyczucie obrazu - każdy kadr jest tu po coś, odpowiednio wprowadza niepokój.
Właśnie, pogadajmy o kameralności i o tym co wyróżnia "Czarownicę" na tle innych horrorów.
Minimalizm. Minimalizm to kluczowe słowo, bo to ono warunkuje charakter dzieła Eggersa. Nie ma tutaj beznadziejnych i niepotrzebnych jumpscare'ów czy magicznych stworów pokazywanych na lewo i prawo. Eggers straszy realizmem, choć jest to oczywiście horror zahaczający o tematykę fantastyczną, to siły nieczyste są tak rzeczywiste, że czuć po prostu niepokój tragedii, które się odbywają na ekranie.
Omówiłem krótko stronę wizualną oraz stylistykę, ale nie byłbym sobą gdybym nie zreflektował się nad treścią. A jest to intrygujący obraz o wierze. O tym, czym jest wiara dla ludzi i jak jest przez nich pojmowana. Jest to również film o niezależności i dość nietypowym wyzwoleniu.
Co ciekawe piszę ten post w rocznicę tego filmu, bo dokładnie 5 lat temu wszedł na ekrany kin. Mi pozostało na ten moment zaprosić Was na obejrzenie tej pozycji na Netflixie i oczekiwać na kolejny film Eggersa, czyli "The Northman", którego premiera ma się odbyć już w tym roku.
(zachęcam do zaobserwowania tagu #popkulturka aby nie przegapić tego typu treści)

@Popkulturnik_Kulturnik O panie, pamiętam jak obejrzałem ten film, długo nie mogłem ogarnąć "co ja żem właśnie obejrzał". Bardzo dobry, bardzo sugestywny obraz. Nawet nie wiedziałem, że Lighthouse jest od tego samego reżysera, czeka na obejrzenie w niedługim czasie.
Jeden z ciekawszych horrorów jakie oglądałem. Aktorstwo genialne - zwłaszcza scena opętania chłopca. Robi wrażenie.
@pomidor Gdy oglądałem tą scenę - ciarki były, nie zmyślam
Zaloguj się aby komentować