#natura

16
1526

Jak trzmiel, koliber lub homar Występujący w Ameryce Północnej motyl Hemaris diffinis, znany w języku angielskim jako snowberry clearwing, przejawia szczególne upodobanie do krzewów śnieguliczki. W regionie południowych Appalachów bywa popularnie przezywany „ćmą kolibrową” (ang. hummingbird moth) lub, z uwagi na specyficzny kształt ciała i rozszerzoną końcówkę odwłoka, „latającym homarem” (ang. flying lobster).


Motyl ten naśladuje jednak swoim wyglądem nie kolibra czy homara, ale trzmiela: przypomina go rozmiarem, ma częściowo przejrzyste skrzydła, czarne odnóża i puchaty odwłok z czarnymi i żółtymi pasami, a kiedy pożywia się nektarem, stara się nawet poruszać jak trzmiel Jak wszystkie zawisaki, w locie zawisa nad kwiatem i pobiera pokarm za pomocą długiej trąbki.


Na pierwszym zdjęciu: po lewej stronie Hemaris diffinis, po prawej – trzmiel.


#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

c8614c28-41d6-4aaa-a0f7-de3c5a293672
72dd0a56-3879-4095-bd28-6db76fd1246d

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Sphinx vashti, motyl nocny z rodziny zawisakowatych występujący w centralnej części Ameryki Północnej. To całkiem spora ćma, której rozpiętość skrzydeł po rozłożeniu osiąga nawet 10 cm - jej gąsienice żerują wyłącznie na dwóch gatunkach roślin: śnieguliczce białojagodowej (Symphoricarpos albus) i śnieguliczce koralowej (Symphoricarpos orbiculatus).


Swoją nazwę łacińską zawdzięcza postaci królowej Waszti z biblijnej Księgi Estery.


#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #rosliny

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

438a301e-6eab-4052-a93a-e6fa6cfe8a8d

Zaloguj się aby komentować

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@banita77 widziałem filmik gdzie kobieta żaliła się reporterowi, że jej 90letnim rodzicom, którzy mieli dom od 75 lat, ubezpieczenie od 25 lat w tej samej firmie, ubezpieczalnia wymówiła ubezpieczenie na wypadek pożaru. Podczas udzielania wywiadu, dom stał, a córka go doglądała.

Chyba kolejny CEO od ubezpieczeń chce dostać kulkę.

Zaloguj się aby komentować

Dziś ciekawostka z cmentarnych zarośli Niektóre krzewy, początkowo sadzone w ogrodach i parkach jako rośliny ozdobne, trafiały z czasem także na cmentarze. Tak stało się też w przypadku śnieguliczki – co najmniej w pierwszej połowie XX wieku, a prawdopodobnie jeszcze wcześniej. Najczęściej rozmieszczano ją na obrzeżach cmentarzy, by tworzyła tam naturalne, zwarte żywopłoty.


Śnieguliczka zaczęła też odgrywać pewną rolę w przystrajaniu mogił. W czasach, kiedy zdecydowana większość grobów nie miała kamiennych pomników, porządki przed świętem Wszystkich Świętych ograniczały się często do odchwaszczenia grobu, posypania go z wierzchu czystym piaskiem i obłożenia go jedliną. W niektórych regionach dodatkowo układano na takich mogiłach krzyże z owoców śnieguliczki – taka dekoracja była nie tylko estetyczna, ale i zarazem całkiem trwała, bo owoce tego krzewu mogą przetrwać praktycznie całą zimę. W dodatku ich biel mogła mieć też znaczenie symboliczne, na przykład wiązać się z czystością.


Miejscami takie praktyki przynosiły dość nieoczekiwane, choć jak najbardziej naturalne konsekwencje. W miarę jak dany grób, część cmentarza lub nawet cały cmentarz pogrążał się w zapomnieniu i zaniedbaniu, mogiły zaczynały stopniowo zarastać śnieguliczką, która powyrastała z układanych na nich owoców.


Zarośla śnieguliczki napotkane w nietypowym miejscu – na przykład w środku lasu, gdzie normalnie raczej nie powinna rosnąć – mogą niekiedy wskazywać na to, że znajdował się tam kiedyś cmentarz. Podobnym wskaźnikiem bywa też lilak (Syringa vulgaris), również chętnie sadzony w przeszłości w pobliżu grobów.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #krzewy #zwyczaje #cmentarze

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

b43c729d-c4ff-4237-9259-a27a4430a9e4
bishop

Tydzień śnieguliczki trwa w najlepsze :D

Piechur

Moja babcia do dzisiaj jak chodzi na spacery, to zrywa kilka kuleczek i rzuca na ziemię, żeby rozdeptać. Ciężko jej chodzić, ale to zawsze sprawia jej mnóstwo radości

Apaturia

@Piechur Zabawa śnieguliczką łączy pokolenia

zuchtomek

@Apaturia Wchodzisz rano na hejto, pyk wjeżdża ciekawostka, a koło 12 jedziesz na zlecenie i okazuje się, że krzak, który mijasz od 10 lat i nigdy nie zwracałeś uwagi to właśnie śnieguliczka xD


Spotkana na skraju miejskiego parku.

2130265a-6527-4843-9ba7-f3a59e8e9cdd
Apaturia

@zuchtomek Teraz będziesz ją rozpoznawał na każdym kroku, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym to charakterystyczny krzaczek

zuchtomek

@Apaturia Tym bardziej mnie dziwi, że wcześniej go nie zauważyłem, bo generalnie coś tam florą lokalną staram się interesować xD


Ale tak - teoria + praktyka jednego dnia, nie da mi o niej zapomnieć na pewno

Zaloguj się aby komentować

Alawar

@suseu I co na to szaskowski?

Alawar

@SuperSzturmowiec A tak dziękuje że mnie poprawiłeś

Apaturia

0:46 Jak ładnie otrząsnęło drzewko ze śniegu.

alaMAkota

Ci co stoją na moście są odważni czy nieświadomi ?

Zaloguj się aby komentować

Śnieguliczki mają przeważnie białe owoce - ale nie tylko, bo różne som Te "różne" są przede wszystkim różowe, a wiele z nich można spotkać w ogrodach, parkach i w pasach zieleni, gdzie są sadzone jako rośliny ozdobne.


Śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos x doorenbosii), hybryda wyhodowana z kilku różnych gatunków, ma w zależności od odmiany białe, białoróżowe lub różowe owoce. Odmiana zwana Mother of Pearl (pierwsze zdjęcie) ma największe owoce spośród wszystkich ogrodowych śnieguliczek.


Kolejną popularną hybrydą jest śnieguliczka Chenaulta (Symphoricarpos × chenaultii) wyhodowana we Francji w 1912 roku. To niski krzew o drobnych listkach, który dość często można spotkać w miastach w pasach zieleni. Ma niewielkie owoce w kolorze jasno- lub ciemnoróżowym (drugie zdjęcie), a odmiana Brain de Soleil wyróżnia się dodatkowo intensywnie złotożółtymi liśćmi.


Śnieguliczka koralowa (Symphoricarpos orbiculatus), zwana też mąkoliną, rośnie naturalnie we wschodniej i środkowej Ameryce Północnej, ale jest też uprawiana jako roślina ogrodowa. Ma drobne, różowe lub czerwonawe owoce (trzecie zdjęcie).


Chińska śnieguliczka Symphoricarpos sinensis ma najciemniejsze, niebieskoczarne lub niemal zupełnie czarne owoce (czwarte zdjęcie) – jest jednak rzadka i występuje jedynie lokalnie w środkowych i południowych Chinach.


#ciekawostki #przyroda #natura #ogrodnictwo #rosliny #krzewy

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

a67504fa-4892-459a-a37f-5f4e4ee185e3
066b4085-7c5c-482f-87e6-d4ced11da98b
471a1c03-caa0-491d-bc01-f4b27e94ab56
26b33a37-e56a-48a3-a585-cd90552ad7a0
moll

@Apaturia jednak białe najładniejsze

Apaturia

@moll Też mam takie wrażenie

Zaloguj się aby komentować

Co ma wspólnego osiedlowy krzak z pierwszą amerykańską wyprawą lądową na zachód? Otóż całkiem sporo


Śnieguliczka białojagodowa (Symphoricarpos albus) , choć występuje u nas dość powszechnie i w wielu miejscach jest nieodłącznym elementem zieleni miejskiej, nie pochodzi z naszego kontynentu – jest przybyszem z Ameryki Północnej i tam właśnie, na początku XIX wieku, rozpoczęła karierę jako krzew ozdobny.


Podczas słynnej amerykańskiej ekspedycji Lewisa i Clarka do wybrzeży Pacyfiku, która miała miejsce w latach 1804 – 1806, pozyskano wiele okazów botanicznych. Wśród nich znajdowały się między innymi nasiona dziko rosnącej śnieguliczki, które Lewis zebrał i zabezpieczył w regionie rzeki Kolumbia. Przekazano je następnie prezydentowi Thomasowi Jeffersonowi, który z kolei przesłał je zaprzyjaźnionemu ogrodnikowi i szkółkarzowi, Bernardowi McMahonowi z Filadelfii – był on w pewnym sensie mentorem Jeffersona w sprawach związanych z botaniką.


W ciągu kilku następnych lat McMahon wyhodował z nasion krzewy i rozmnożył je, a z uwagi na ich urokliwe, białe owoce nadał roślinie angielską nazwę snowberry-bush („krzew śnieżnej jagody”). Okazało się, że krzaczki rosną dzielnie, nie są wymagające, łatwo się rozmnażają i na dodatek cieszą oko – idealne, żeby wypromować je jako roślinę ozdobną.


Do Europy, a konkretnie do Anglii, pierwsze nasiona śnieguliczki zostały sprowadzone w 1817 roku. Krzew bardzo szybko stał się tam popularną nowością, w szczególności w ogrodach otaczających zamożne posiadłości. Do Polski śnieguliczka trafiła jako roślina ozdobna w 1824 roku, a z czasem – jako uciekinier z upraw – zaczęła dziczeć i zadomawiać się na nieużytkach, na przydrożach i na skrajach lasów, stając się miejscami gatunkiem inwazyjnym.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #krzewy #ogrodnictwo #historia

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

0fe0411f-466c-449d-9efc-016d852a62eb
Wrzoo

@Apaturia Najlepsze do nadeptywania.

Zaloguj się aby komentować

Od środka też jak śnieg Mogłoby się wydawać, że owoce śnieguliczki białojagodowej (Symphoricarpos albus) kojarzą się ze śniegiem po prostu dlatego, że tworzą na gałęziach białe skupiska, szczególnie wyraźnie widoczne jesienią i zimą, kiedy krzew traci liście.


Wystarczy jednak obrać lub rozkroić owoc, a zaraz stanie się jasne, że śnieguliczka przypomina śnieg nie tylko z zewnątrz, ale także od wewnątrz. Mezokarp (czyli potocznie miąższ) otaczający jej nasiona wygląda jak zmrożony – jest biały, gąbczasty, a na dodatek lekko iskrzy się w świetle jak prawdziwy śnieg.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #krzewy

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

a5c3ae32-12db-4dda-8e49-71961628bf4a

Zaloguj się aby komentować

Folia bąbelkowa z czasów dzieciństwa Owoce śnieguliczki białojagodowej (Symphoricarpos albus) są popularnie znane z tego, że po rozdeptaniu „strzelają” w charakterystyczny sposób.


Okazuje się, że zabawa w ich rozdeptywanie, rozgniatanie lub rzucanie jest w pewnym sensie uniwersalnym elementem dzieciństwa w wielu regionach Ameryki Północnej i Europy. Dzieci w krajach anglojęzycznych znają owoce śnieguliczki między innymi jako popberries czy throwberries, w Szwecji – jako Smällbär, w Niemczech – jako Knallerbesen.


Najpopularniejszą zabawą jest rozdeptywanie „strzelających” owoców, ale we wspomnieniach niektórych osób pojawia się też rzucanie nimi w inne dzieci, układanie z nich linii lub innych wzorów na chodniku, lub nawet wydmuchiwanie ich przez rurkę w stronę okien sąsiadów. W Irlandii, gdzie owoce śnieguliczki są popularnie znane jako billy busters, wariantem zabawy jest rozgniatanie „strzelającego” owocu tuż przy uchu, przypuszczalnie po to, by trzask wydawał się jak najgłośniejszy.


W przeszłości krzewy śnieguliczki były często sadzone w pobliżu placów zabaw, przedszkoli i szkolnych boisk, i wciąż często można je tam spotkać. Współcześnie jednak, z uwagi na to, że owoce śnieguliczki są trujące , unika się sadzenia jej w takich miejscach – względnie zaleca się przycinanie jej tak, by nie owocowała.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #krzewy #ogrodnictwo #dzieci #dziecinstwo

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

d33abcb1-3c0d-47cb-af90-cc15050e95c2
ismenka

U mnie nikt na to nie mówił śnieguliczka tylko purchawka - tak, po latach wiem, że to zupełnie co innego. Widocznie któryś dorosły raz źle powiedział albo dziecko źle skojarzyło, a nazwa się spodobała (fajnie brzmi)i rządziła na moim podwórku.

Tapporauta

Ładnie brzmiące "popberries" vs niemieckie "knallerbsen", ehh kto ich tak skrzywdził XD

RogerThat

Patrz pan, trująca, a nie przypominam sobie, żeby to ktokolwiek jadł, mimo że miałem tego sporo wokół. A teraz takie dziecko ma wycięte to, nie pozna, kiedyś zobaczy, zje i tragedia gotowa.

Zaloguj się aby komentować

Opornik

@pizzalover przysmakiem gołębi jest [type whatever here]

Gepard_z_Libii

@Opornik [some random shit] xD

pizzalover

@Opornik no widziałam kiedyś jak gołębie jedzą mięso z kebaba, ale tu mowa o hodowlanych

korfos

Mmmmm. Nie mogę się doczekać aż znowu będę mieć okazję do zjedzenia młodego niedojrzałego groszku prosto z krzaka :D

Zaloguj się aby komentować

GrindFaterAnona

@Afterlife Babia pierwsza z lewej, dzisiaj przed 16

45fcdc04-e0b4-45e2-848d-25773a97d9ce
Afterlife

@GrindFaterAnona No to akurat wtedy żarłem pierogi w schronisku

Zaloguj się aby komentować

Taxidriver

One chyba nawet maja partnera/partnerow.

koszotorobur

@Taxidriver - na końcu filmiku jest coś co wygląda jak ślub.

Zaloguj się aby komentować

To gniazdo? To jemioła? Nie - to tylko zmutowana potworność Niekiedy na drzewie można zaobserwować zwarte skupisko gałęzi, które przypomina ptasie gniazdo lub kulę jemioły, ale jest podejrzanie nieregularne lub duże. To może być tak zwana czarcia miotła.


Czarcie miotły to pojawiające się czasem na drzewach i krzewach zniekształcenia z kategorii potworności lub dziwotworów. Często ich przyczyną są uszkodzenia powodowane przez chorobotwórcze grzyby i bakterie atakujące roślinę, ale mogą tworzyć się także w drodze mutacji zachodzących w tkance twórczej pędu Powstaje w ten sposób wyrośle złożone z bardzo gęsto rozmieszczonych, rozgałęzionych pędów przypominające czasem gniazdo, jemiołę, miotłę lub wręcz miniaturowe drzewko.


Niektóre czarcie miotły zyskały znaczenie w szkółkarstwie i pod kierunkiem człowieka dały początek nowym odmianom drzew i krzewów. Sporo ozdobnych odmian jodeł, sosen, modrzewi i świerków zostało wyhodowanych w ten sposób - może nawet niektóre Wasze świąteczne drzewka lub gałązki użyte w stroikach wywodzą się od tych drzewnych potworności


#ciekawostki #przyroda #natura #drzewa #rosliny #lasy tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

4d66991c-3396-452d-915e-bd5a617856f1
143b0a3d-c026-4dfc-88b3-44f1eb09bba4
86305c40-5bc8-4828-a0fa-f644f5574401
Weathervax

O, widziałem coś takiego ostatnio i się zastanawiałem co to.

Apaturia

@Weathervax To akurat dobry czas na szukanie czarcich mioteł - kiedy drzewa nie mają liści, łatwiej je zauważyć.

Zaloguj się aby komentować

Byk

@Fly_agaric trzeba się jakoś pocieszać.

Zaloguj się aby komentować

Gigantyczny genom Jemioła pospolita (Viscum album) ma genom składający się z około 90 miliardów par zasad - prawie trzydziestokrotnie większy od genomu ludzkiego, który liczy około 3 miliardy par.


Co ciekawe, cały materiał genetyczny jemioły jest upakowany w zaledwie 10 parach chromosomów - dla porównania, człowiek ma 23 pary. Chromosomy jemioły są bardzo duże i nawet najmniejszy z nich jest około trzykrotnie większy od całego ludzkiego genomu.


Dla porównania, największy dotychczas zbadany genom należy do rzadkiej japońskiej rośliny ozdobnej Paris japonica i składa się z około 150 miliardów par zasad.


Na pierwszej ilustracji jest porównanie rozmiaru genomu ludzkiego (u góry po lewej) z pojedynczym chromosomem jemioły. Na drugiej - porównanie całego genomu człowieka (również u góry po lewej) z całym genomem jemioły.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #genetyka #nauka tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

f32d1d45-6410-4c28-8389-66631371b6d6
32908659-3b7c-4124-84ad-016297f078bb
GrindFaterAnona

@Apaturia o czym to świadczy? Na co to wplywa? Co to daje?

Apaturia

@GrindFaterAnona Badanie genomów roślin pozwala nam m. in. zyskać lepszy wgląd w ich ewolucję oraz funkcjonowanie, a także zrozumieć, jak produkują niektóre substancje. Być może też w przyszłości będziemy w stanie wykorzystać tę wiedzę od strony biotechnologicznej.


W przypadku jemioły okazało się na przykład, że w trakcie ewolucji "zgubiła" gdzieś tzw. kompleks I - duże białko niezbędne do oddychania komórkowego. To coś niespotykanego, nie zaobserwowano tego dotąd u żadnego innego dużego organizmu wielokomórkowego. Ta wiedza może pomóc w przyszłości np. w zwalczaniu jemioły tam, gdzie nadmiernie się rozprzestrzenia. Póki co, to dość trudne.

michal-g-1

@GrindFaterAnona @Apaturia jak rozumiem większość z tych genetycznych instrukcji to jednak śmieci z milionów poprzednich generacji: olbrzymie sekwencje są całkowicie pomijane w każdej fazie życia organizmu i nie wpływają na nic.

Co z tego że Twoje DNA jest krótsze lub dłuższe, skoro komórki wykorzystują tylko jego część. Zresztą, u ludzi jest tak samo

Zaloguj się aby komentować

DZIWNY WILK

Na filmiku o ile działa, jak i zdjęciach macie wilka etiopskiego, który najprawdopodobniej (bo wymagane są dalsze badania) zapyla kwiaty Trytomy (kwiatuszek w kształcie pochodni).


---------------------------

News nie jest najnowszy, bo mogliście już o tym przeczytać miesiąc temu, ale dzisiaj został opublikowany artykuł na The Conversation przez jedną z osób działających w etiopskim programie ochrony wilków, to sobie przybliżymy ten temat. Tych wilków żyje obecnie tylko około 500 i to jeden z najbardziej narażonych na wyginięcie mięsożerców na świecie.

Niżej macie trochę koślawego tłumaczenia ciekawych fragmentów.


Gdy zgłębiliśmy temat, stało się jasne, że nie jest to wyjątkowe zjawisko. Wręcz przeciwnie, wilki rzeczywiście aktywnie poszukiwały nektaru i potrafiły spędzać znaczną ilość czasu na jego zbieraniu. Na przykład zaobserwowaliśmy samicę wilka, która spędziła 1,5 godziny na kwiecistej polanie i odwiedziła 30 różnych kwiatostanów. Analiza kwiatów potwierdziła, że pyłek mógł być przenoszony przez ssaka.


Istnieje kilka ssaków zapylających żywiących się nektarem, głównie gatunki nietoperzy. Żerowanie na nektarze jest rzadkością wśród drapieżników i zazwyczaj dotyczy jedynie małych gatunków, takich jak cywety czy mangusty. Niedźwiedzie wszystkożerne, takie jak biruangi malajskie , również mogą spożywać nektar, choć jest to słabo udokumentowane.


Dlatego zachowanie wilka etiopskiego jest przełomowe. Ten wyspecjalizowany łowca gryzoni jest pierwszym dużym drapieżnikiem, u którego zaobserwowano spożywanie nektaru.


Choć nektar prawdopodobnie nie dostarcza wystarczającej ilości składników odżywczych, by zaspokoić dzienne potrzeby wilków, może stanowić niewielki zastrzyk energii. Smaczny przysmak na rozpoczęcie dnia lub deser, by uzupełnić posiłek z gryzonia.


To, czy wilki mogą być skutecznymi zapylaczami, musi zostać jeszcze potwierdzone, ale warto zbadać, co to oznacza dla trytomy. Być może wilk etiopski nie jest jedynym dużym drapieżnikiem lubującym się w nektarze. Większa świadomość takich nietypowych interakcji może doprowadzić do odkrycia kolejnych przykładów w innych ekosystemach.


Jakby kogoś ciekawiło, to nektar z tej rośliny jest używany tradycyjnie do słodzenia kawy i etiopskich podpłomyków, a ona sama ma mieć właściwości lecznicze.

Na ostatniej focie macie biruangi malajskie, czyli @Dziwen niedźwiadki.

---------------------------

#apwdndziwen < Polecam obserwować tag lub społeczność, by nie przegapić takich wpisów, bo widać, o jakich porach ja to wrzucam - no... średnich. xd


#ciekawostki #etiopia #natura #zapylanie #wilki

b0819b9b-7156-4182-8230-902eb5812445
0af8efa2-82f4-4d05-b992-1145edf99aa4
f8018c09-81d6-4589-a47a-9c6b43d4dcdf
45fc07c4-fdca-4969-a071-c0c0b9bfaa97
5e6f4669-4737-427e-9c41-8013dc66572d
entropy_

zapyla kwiaty

@Dziwen rzeczywiście dziwna ta pszczoła

Dziwen

@entropy_ Etiopia - kraj, gdzie pszczoły majo kły.

bojowonastawionaowca

Pan @Dziwen jak dostarczy kontent to nie ma we wsi

Dziwen

@bojowonastawionaowca nie ma we wsi, bo kradno, ale to osobny temat. xd

bojowonastawionaowca

@Dziwen gdybym tylko ja tak dostarczał swój kontent, echhhh

ErwinoRommelo

Ale creepy niedzwiedzie 🙉

Zaloguj się aby komentować