#diriposta

4
500

Siema,

#diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety


----------


Ciężkostrawne menu


Wybrałem się raz na miasto, coby pojeść kulturalnie

i znalazłem restaurację, miejsce istnie czarujące;

kelner z szerokim uśmiechem mnie zapraszał tam jowialnie,

a więc wszedłem kierowany straszliwą jedzenia rządzą.


Usiadłem, menu podano - ależ co tu się wyrabia?

Czy to w polskim jest języku? Nazwy obcobrzmiące wszystkie...

Czy restauratorzy wiedzą, co nasz Rej Mikołaj mawiał?

No bo co to rillettes z gęsi? Pojem coq-au-vin półmiskiem?


Tam quiche, consommé z kaczki, tutaj frappe dla ochłody,

no a tu velouté, ratatouille... ach, dosyć już mam tej kaźni

oraz pseudoświatowego rzucania pod język kłody!


Nagle kelner się pojawił, także nie chcąc się zbyt zbłaźnić

złożyłem swe zamówienie, słownych robiąc piruetów -

choć naprawdę wtedy chciałem schabowego zjeść kotleta...


----------


Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem

George_Stark

Ja! To jest wiersz dla mnie! Nawet nie spodziewałem się, że taką radość sprawi mi znalezienie kawiarni (a znalazłem taką ostatnio), gdzie w menu jest po prostu "kawa z mlekiem", a nie żadne dziwne wynalazki.


Nie mówiąc już o tym, że wers Czy restauratorzy wiedzą, co nasz Rej Mikołaj mawiał? jest po prostu kapitalny.

Piechur

@George_Stark Dzięki, w kolejnym wersie jeszcze specjalnie starałem się gęsinę przemycić

George_Stark

@Piechur No i to jest właśnie to wspaniałe puszczeni oczka do czytelnika, którego czytelnik zwykle nie docenia, o ile w ogóle je zauważa. Ja nie zauważyłem.

Zaloguj się aby komentować

Pisząc sonety


Bo czytając, to wiadomo, niebanalnie

Czuć się można, nawet gdy są niestrofujące

C⁎⁎j wie, o co chodzi czasem generalnie

Najważniejsze, bym dać upust dzikim żądzom


Ale pisząc! Pisząc, panie, to pozdrawiam.

Ulice stają się jakieś bardziej śliskie

I do wódki każdy barman mnie namawia

I nikomu już się nie wydaję płytkim


Nie wiem, czy postrzegać to w kategorii nagrody

Już raz wychodziłem z uzależnień kaźni

Wciąż na ciele jeszcze na to mam dowody

Odwagi trzeba, gdy teraz chodzę do łaźni


Dość mam wódy, dość mam ćpunów i poetów

Acz na szczęście już za winklem czeka meta


#nasonety #zafirewallem #diriposta


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.


Kurde, to nie sonet xd

fonfi

@RogerThat jak nie sonet jak sonet jak w mordę strzelił. A do tego za⁎⁎⁎⁎sty.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór (po raz kolejny) się z Państwem,

Kolega @George_Stark napisał dzisiaj wiersz. To znaczy ze trzy napisał, ale mnie chodzi o wiersz zatytułowany Kryzys wieku średniego. I zupełnie nie wiem dlaczego, ale ten konkretny wiersz mnie bardzo poruszył. Wszedł mi do głowy, zgrał na jakiś melancholijnych strunach i rezonował tak przez całe popołudnie. I pewnie rezonowałby dalej, ale pomyślałem sobie, że jeszcze mnie głowa od tego rozboli więc dałem upust tej melancholii, który to upust ulał się w postaci poniższego utworu. Utworu, do lektury którego serdecznie Państwa zapraszam.


Spuścizna


Jesteśmy trybikiem w jakimś większym planie,

Dla jednych zbyt krótkim, dla innych przydługim,

Lecz kiedy dotrzemy do kresu żeglugi,

Czy coś po nas zostanie?


I dręczy i męczy mnie wciąż to pytanie,

Aż kładą się cieniem ciężkiej chandry smugi,

Czy kiedy żałobne już wyschną łez strugi,

To coś po mnie zostanie?


Czy prochu kupka, co wiatr ją rozgarnie?

Czy kłótnie w rodzinie o spadek koszmarne?

Czy kurzu kolekcja, książek fanatyka?


A ja, żeby pamięć o mnie nie znikła,

Okruchy siebie - nieśmiało, niezdarnie,

Między wersami swych rymów zamykam.


#zafirewallem #nasonety #diriposta

splash545

@fonfi otóż nic nie zostanie, lecz gdy się spojrzy na to w odpowiedni sposób, ta myśl potrafi być wyzwalająca.

fonfi

@splash545 no i zepsuł zabawę. A tu takie ponadczasowe pomniki sobie z @George_Stark tworzyliśmy 😜

splash545

@fonfi ależ proszę sobie stawiać, zawsze jest z tego trochę śmiechu.

Zaloguj się aby komentować

219 530 + 77 = 219 607


Niedzielny poranek


Gdy mglistą szarością niedziela się rani,

To w miejskich witrynach kropelek strugi,

Prążkami malują szklane sztalugi,

A miasto się budzi sennym szeptaniem.


Echem po parku się niesie chrapanie,

Na ławce trzeźwieją tu jeden z drugim,

Co im sobotni się wieczór przedłużył,

A słońce ich budzi promieni graniem.


Gdzieś w bramie Azorka słychać szczekanie,

Na piętrze za oknem ktoś wiesza pranie,

Gorące pieczywo pachnie z piekarnika.


A ja przez te sceny rowerem przemykam,

Emocje gromadzę we wspomnień membranie,

I otulam się miastem - niech mnie przenika.


#nasonety #zafirewallem #diriposta


Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

4ef3785a-6294-425e-a33d-9d4c02838a5e
5c261caf-7b59-48f4-9ec5-f2cda1c89d0d

Zaloguj się aby komentować

Siema,

#diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety


----------


Lepiej, żebyście płakali jak umrę


W czerń odziani wszyscy stoją

patrząc z dala na mogiłę,

na tę dziurę w ziemi moją,

gdzie me truchło wsadzą zgniłe.


Skądś dobiega ciche łkanie,

ktoś tam zdrowaśki odmawia;

wreszcie pada to pytanie:

"Kto z was się na stypie zjawia?"


I niebawem - nie do wiary -

wśród wódeczki i zagrychy

śmieją, cieszą się poczwary!


O, nieczułe wy oprychy!

Nie puszczę wam tego płazem -

straszyć zacznę i to gazem!


----------


Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem

George_Stark

Ale to jest piękne! A jak cieszy powrót Kolegi!


Swoją drogą, wiersz przypomniał mi anegdotę o tym, jak to towarzystwo na stypie popiło się tak, że z powtarzanego "nie żyje" w miarę wzrostu bełkotu spowodowanego wzrostem promilażu coraz częściej wychodziło im "niech żyje", aż na koniec odśpiewano "sto lat".

Piechur

@George_Stark Może jakby wcześniej zaśpiewali, to nie skończyliby na stypie Niestety ciężko mi się zebrać do pisania, już przy kilku poprzednich edycjach próbowałem, ale po pierwszym wersie trafiał mnie szlag, tu zresztą nie było inaczej

George_Stark

@Piechur Prawdziwa sztuka rodzi się w bólach, niestety. Czasami są to, co prawda, bóle mięśni brzucha spowodowane śmiechem, czego też Koledze życzę.

sireplama

Ja tam mam nadzieję, że na moim pogrzebie będą się wszyscy dobrze bawić i wspominać z głośnym śmiechem:)

Piechur

@sireplama Ja sobie jakieś płaczki opłacę, a zasada dla rodziny będzie prosta: chcesz jeść, to musisz głośno płakać, nie będzie taryfy ulgowej

splash545

@sireplama dołączam się do takiej wizji i na własnym pogrzebie.

Zaloguj się aby komentować

Samotność


Dom Twój jedyną jest ostoją,

Tam zaznasz prawdziwą ciszę.

Wiesz co jest jednak życia ironią?

Gdy przedawkuję ciszę to się kiszę.


Dawka czyni truciznę, przedawkowanie,

Przedawkowałem ciszę, boli mnie bania,

By ją wyciszyć pomaga tylko spanie,

Niestety i ta metoda nie jest tania.


Nie pomogą czary,

Do głowy wytrychy.

Świat jest szary,


Zakurzony jak strychy.

Przykrywasz go starym łachmanem,

Jakby był niepotrzebnym tapczanem.


#nasonety #zafirewallem #diriposta


Wrzucam dodatkowo #muzyka, którą słuchałem i trochę mnie zainspirowała. To jest akurat cover, który dość lubię

onpanopticon

@pingWIN Coś czuję, że zainspirowała cię nie muzyka, a #ladnapani i stąd te rozkminy Może czas na Panią Pingwinową? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

pingWIN

@onpanopticon Kurde, przejrzał mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ravm

Tak mii przypomniałeś, że dawno temu dużo tej pary słuchałem (po kryjomu, stary metal here :; ) )

https://youtu.be/9xMCNmUaGko?si=DVcNQpi2bRP5EBnH

pingWIN

@Ravm W sumie w podobnym stylu i pomysł z tymi kilkoma głosami, też fajne. Z coverów to lubię czasem jeszcze tego słuchać, inaczej wykonane już niż oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=Wo10RFzxaSE

Pirazy

@pingWIN mmm ale by przy mnie wyciagnela wysokie gie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Przyznam się Państwu, że czasami jestem zaskoczony jak daleki potrafi być efekt końcowy mojego dłubania w rymach od pierwotnego założenia i pomysłu. I takie zaskoczenie towarzyszy mi właśnie dzisiaj w trakcie pisania tych słów. Zaskoczyłem się, ponieważ poniższy wytwór (do lektury którego Państwa zachęcam) jeszcze wczoraj w nocy, jak kładłem się spać, miał tytuł "Nie jestem gotowy na jesień", zaczynał się od słów "Kolejna kartka z kalendarza zerwana..." i jak łatwo się domyślić traktować miał o pięknej jesieni, którą mamy tego lata.


Otóż nie tym razem.


Najwyraźniej nie jestem jeszcze gotowy na zachwyty nad jesienią. I to zarówno tą literalną, jak i - jak można przeczytać niżej - tą metaforyczną. W każdym razie życzę Państwu miłej lektury i miłej końcówki tygodnia.


Bo ja proszę pana...


Pochwalę się panu, że ja, proszę pana,

Chociaż na głowie mam srebrne kosmyki,

A w kościach mnie łamie od samego rana,

To wcale nie czuję tych lat z mej metryki.


I może pan powie, że brak w tym logiki,

To u mnie w głowie wciąż, proszę pana,

Są żarty, swawole, hulanki, wybryki,

Choć trzeszczy coś żona. I czasem kolana.


I niech tam pesel twierdzi żem stary,

Gdy mnie rock'n'rolla gra ciągle dusza,

Bo ja, proszę pana, to wciąż jestem jary...


Lecz przerwał słowotok głos sanitariusza,

Co rzekł - endoskop biorąc i okulary:

Niech pan się wypnie i przez chwilę nie rusza.


PS

Dla tych z Państwa, którzy są ciekawi jakie pokrętne spięcia neuronów zaprowadziły mnie od jesieni do kolonoskopii, załączam obrazek. I czy miał z tym coś wspólnego "wikary". Być może...


#zafirewallem #nasonety #diriposta

dce15a64-d077-47eb-82a8-bc2eaa21f6e8
George_Stark

Ostatnio szukałem nawet tego wydania "Cierpień młodego Wertera" z 1832 dla

@George_Stark

@George_Stark@George_Stark

i to jest już niemożliwe do nabycia.


Jeśli rzeczywiście tego szukałeś, to ja pragnę poinformować , że nie mam pojęcia czy takie wydanie w ogóle kiedykolwiek było wydane. Obrazek mi ładnie do narracji pasował, to je do opowiadania wpisałem, licentia poetica w końcu.


EDIT: A sam wiersz kapitalny, uwielbiam taką przyczajoną ekspozycję i zaskoczenie z tej ostatniej strofy.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

@George_Stark zdążyłem?! Chyba zdążyłem.

Na ostatnią chwilę i tak na kolanie bo ostatni tydzień u mnie to jakaś jazda bez trzymanki. Niby okres wakacyjny, sezon ogórkowy, a mnie dni uciekają nawet nie wiem kiedy. To chyba jeden z najszybciej napisanych przeze mnie sonetów. Co pewnie widać


Robak


Natchnieniu mojemu całkiem zwiędły skrzydła, 

Tylko dom, praca, obowiązki i dzieci,

I gdy kolejny dzień przez palce przeleciał,

Już wiem, że w depresji mroczne wpadłem sidła.


Tyję na kanapie, oglądam filmidła,

(niektóre to nawet już po raz trzeci)

I czekam, może jakaś myśl mnie oświeci,

Co początkiem będzie dla jakiegoś wierszydła.


Tak karmię się papką z gówno-kontentu,

Pozwalam, by głupcy czas życia mi kradli,

I mózg internetowym zarażam rakiem.


Choć wyrwać się chciałbym z marazmu odmętów,

To życia nie umiem rozwinąć już żagli,

Bo byłem człowiekiem, a jestem robakiem.


#nasonety #zafirewallem #diriposta

splash545

@fonfi na rower, a nie!

fonfi

@splash545 kurde nawet rower w tym tygodniu tak średnio

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Dzisiaj jak wychodziłem lekko zgaszony z pracy, to naszła mnie chęć, żeby zadzwonić do żony. Zadzwonić z czystej potrzeby serca, żeby sobie z nią czułości wymienić. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Ułożyłem sobie co żonie powiem, złapałem za telefon, zadzwoniłem i...


Czułość


Tyś mi powietrzem, bez Ciebie się duszę,

A świat tęczowych nabiera barw z Tobą,

Małżonko kochana, serca królowo...

Kwitnąca miłość tak pełna jest wzruszeń.


Lecz kiedy uczucie obrośnie już kurzem,

I bardziej niż sercem, przeżywasz je głową,

To miłość, co wczoraj pachniała różowo,

Dziś prozą nie wierszem pisze scenariusze.


I kiedy serce moje gorące jak prodiż,

A od płomiennych porównań głowa mi pęka,

By je w miłosny wiersz ubrać świerzbi już ręka,


Po pracy sobie myślę, do żony zadzwonię,

I tą poezją już chciałem zwrócić się do niej,

Ona mi rzekła: Weź chleb kup. Tak z pół bochenka...


#zafirewallem #nasonety #diriposta

moderacja_sie_nie_myje3

@fonfi A myślałem, że nie odbierze

splash545

@fonfi samo życie ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

fonfi

@splash545 true true

George_Stark

Ale ja lubię te wiersze o żonach! (Proszę pozdrowić. Przynajmniej tę, którą poznałem. )

fonfi

@George_Stark Żony (ta jedna również pozdrawia) są nieustającym źródłem inspiracji. A jak ktoś ma ich kilka to już w ogóle.

George_Stark

@fonfi Ja, jak wiemy nie mam żadnej (i nie miałem), ale właśnie o jednej piszę.

Zaloguj się aby komentować

Poszedłem se biegać


Gdy butem żelaznym kamienie lekko kruszę

Że wyszedłem biegać muszę mieć coś z głową

Chciałem czuć się zdrowiej, chciałem sportowo

A czuję tylko, że zaraz się uduszę


Mijają mnie Anki, Arki, Dariusze

Szoruję po szutrze, stukam podkową

Skręcam w lewo, w drogę asfaltową

Potykam, przewracam, zgubiłem wianuszek


Kupuję koszulki, buty, izotonik

Kupuję termobluzę - z zimna szczęka szczęka

Kupuję diklofenak - kolano kwęka


Trening przed maratonem - pół roku w pogoni

Kupuję Dariusza, by mi pomógł nadgonić

W tygodniu biega Dariusz, a ja biegam w święta


#nasonety #zafirewallem #diriposta


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

splash545

 z zimna szczęka szczęka

Zaloguj się aby komentować

Zamknęli mi basen


Droga okrąglinko, wjechać w ciebie się zmuszę

Choć gdybym miał sufit to przydzwoniłbym głową

Za każdą kuzynką twoją ja klnę na nowo

Częściej by ominąć was łukiem się skuszę


Bywasz prostokątna - jak umysły komusze

By cię unieść nad głowę trzeba mieć rękę zdrową

Gdy dzieci niegrzeczne - rodzice tobą pogrożą

Że przykryją ich tobą, fundując młodym katusze


Tyś odlana z brązu, co dźwięczy, gdy się przydzwoni

Tyś pokryta betonem, lecz gdy ten pęka - nie stęka

Tyś twarda jak Pudzian - chodzić po tobie się nie lękam


Ty gwoździem do trumny, gdy uciekam, bo ktoś mnie goni

Nie zauważam, leżę w kałuży - nie jest to Peroni

Takie głupoty piszę, gdy na basenie letnia przerwa


#nasonety #diriposta #zafirewallem


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

Zaloguj się aby komentować

22 września


Ledwie sierpień, a wyczerpałem butlę z animuszem

Jeszcze jakoś zipie, dziwne, żywię się zdrowo

Lato szare, a ja przecież marzę na kolorowo

Jeden plus to powietrze - nie ma tak, że się duszę


W pracy nie mam co robić, wręcz przeżywam katusze

Z nudów grzeszę sobie czynem, myślą i mową

Zaniedbać nie ma co, w głowie już mam jądrową

Eksplozję - zaraz tak wybuchnę, jak się nie ruszę


Muszę coś, muszę szybko, cokolwiek, bo czas goni

Nieważne, czy legalnie, bo rękę myje ręka

Nieważne, czy moralne - malkontenctwo i tak stęka


Muszę coś, muszę szybko, bo zanurzam się w toni

Muszę, bo łatwo życie na drobne roz⁎⁎⁎⁎⁎olić

Muszę wstać i już pójść, bo nie widzi mi się klękać


#nasonety #zafirewallem #diriposta


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

fonfi

@RogerThat Ładne, a te dwie ostatnie tercyny to już w ogóle.

Zaloguj się aby komentować

Grubaski szczupłe marzenie


Chciałabym, ach chciała, tak zgubić swą tuszę

Najlepiej na słodko, na czekoladowo!

Tak, by się nie odbijało po posiłku awokadowo

Bo do diety się po raz setny nie zmuszę...


Na myśl o poście znoszę katusze,

Bo jak mam się najeść brukselki połową?

Choć głoszą, że to wszak - zdrowo?

Jarmużem też podniebienia nie skuszę...


Lub dajny na to, owsa, jak dla koni,

Nad miską owsianki animusz mój klęka,

Czyż śniadanie to ma być kolejna udręka?


A tu chałeczka, tak kusi i woni,

Pan piekarz kruszonką ją pięknie przystroił,

I tylko waga widoku się tego lęka.


#diriposta #zafirewallem #nasonety

George_Stark

Bardzo, bardzo, bardzo podoba mi się koncepcja chudnięcia na czekoladowo. Nie tylko literacko.

moll

@George_Stark to zupełnie tak jak mi! Musimy to opatentować!

Opornik

@moll @George_Stark czekolada z rodzynkami tylko zamiast rodzynków jajka tasiemca!

ogorki-i-kielbasa

A nie można na słono?

Nie każdy jest słodki.

Np zamiast czekoladowo - grillokarkówkowo.

moll

@ogorki-i-kielbasa pewnie że można, każdy ma prawo do własnych marzeń

fonfi

@moll

Lubię owsiankę i brukselkę też lubię,

I zdrowym jelitkiem po nich się chlubię,

A wiem to na pewno, że jelitka mam zdrowe,

Bo moje stolczyki foremne są i brązowe.


Ale chałeczkę też lubię. Zwłaszcza taką z masełkiem, podsmażoną na patelni i posmarowaną powidłami ze śliwki.

Zaloguj się aby komentować

Tytuł wiersza poprzedniego skojarzył mi się z pochodzącym z języka angielskiego skrótowcem MILF (Man, I Love Fishing – jakby ktoś nie widział), ale nie o rybach będzie, choć ponoć zapach podobny (nie wiem – tak słyszałem, ja tam powonienie mam raczej słabe i właśnie tak się z tej swojej niewiedzy będę tłumaczył).


A skoro skrótowiec pochodzi z języka angielskiego, no to cały wytwór poniższy ułożył mi się również na dwóch angielskich słowach, często mylonych ze sobą, bo w języku polskim takiego rozróżnienia nie ma. Chodzi mianowicie o zwrot have to, który oznacza przymus zewnętrzny i must, które też oznacza przymus, ale wynikający z własnej potrzeby (takie silniejsze would like to). I właśnie o tym drugim przymusie jest wiersz poniższy.


Tak na marginesie: have to to byłoby chyba wówczas, gdyby opisywana Natalia była podmiotu lirycznego żoną?


***


NIMF

(Natalia I Must Fuck)


No i co z tego, że trochę ma tuszę?

Że twarz tak jakby ma gargulcową?

Że w Gaussa rozkładzie jest przed połową

w sprawie rozumu, wzrostu, cycuszek?


Nocami sobie o niej świntuszę

(aż prania robię trzy tygodniowo),

bowiem wybrałem trochę pechowo,

ale Natalię przeleć muszę!


I chciałbym teraz po nią zadzwonić,

a później chciałbym razem z nią stękać.

Ech – twardy jestem niczym osęka:

pre rigor mortis – to znak agonii.


Natalii nie ma – jest jej synonim.

Natalii nie ma. Jest tylko ręka.


***


#nasonety

#zafirewallem

#diriposta

fonfi

@George_Stark Ja nie wiem jakie Ty masz słowniki języka angielskiego, ale ja znam zupełnie inne rozwinięcie MILF. Albo po prostu za dużo internetów się naoglądałem. W każdym razie próbuję powiedzieć, że mi się podoba. Tak obleśnie mi się podoba. Żonie też - chociaż się skrzywiła i pozdrawia.

George_Stark

@fonfi


Żonie też - chociaż się skrzywiła


Poezja ma wywoływać emocje. Nieważne jakie.

Też proszę żonę pozdrowić.

Zaloguj się aby komentować

Grudziądz, jak wiadomo, jest miastem nowoczesnym, a czasami nawet i postępowym. Wobec powyższego, nie mogło w ramach cyklu Sonetów Grudziądzkich zabraknąć wiersza postępowego, wiersza zaangażowanego, wiersza walczącego o równouprawnienie. Bo, w dobie walki o feminatywy, należy zwrócić uwagę na to, że i mężczyźni mają jakieś tam swoje prawa, w tym również i prawo do maskulinatywów:


***


Nimf


Nimf – grudziądzki wodny duszek

z cerą, cóż: cokolwiek płową,

ale z dużą wodo-głową,

z ciała ci zabierze duszę.


Nie, że jakieś tam katusze –

ot, przytrzyma cię pod wodą

aż narodzisz się na nowo,

aż zostaniesz jego druhem.


Zamieszkasz wówczas w wiślanej toni,

wieczność ci będzie niczym chwileńka

i czuł nie będziesz, nie będziesz się lękał,


i za żywymi ty będziesz gonił,

i sprawiał, że dzwon będzie im dzwonił,

ty – nowy duch Wisły, ty – nimfi bękart.


***


#nasonety

#zafirewallem

#diriposta – dla formalności, bo legalista edycję prowadzi i być może będzie się czepiał (proszę pozdrowić żonę)

fonfi

@George_Stark już sam „nimf” budzi zachwyt, ale „nimf bękart” jest po rostu piękne. Albo raczej piękny. 😁

George_Stark

@fonfi A dziękuję. Choć z tą pięknością, to uważam, że zależy czy ktoś lubi cerę cokolwiek bladą, czy też nie lubi.

Zaloguj się aby komentować

To trzeci mój sonet w tej edycji, więc na szybko skopiuję tytuł od Abelarda Gizy. Obrazek to odnośnie tego jednego wersu xd


Numer 3 (trzeci)


Gdy się uśmiechasz, w policzkach masz dołeczki

Gdy się zamyślisz, twarz twa jakby zastyga

Gdy się spotykamy, zawsze robisz koreczki

Z oczu z serca zeszłaś nigdy, bo laga dyga


Rys twój podkreśla ledwie jedna kreseczka

Moim hobby jest wieszanie ci firan

Czasem z granatu nam wypadnie zawleczka

Potem wieczorem gra nam do wina Ed Sziran


Gdy się budzę rano to czuję że mnie mnie

Coś, jakiś ktoś oznacza swe istnienie

I czuję nogi trochę kolczaste i gołe


Tak to nawet zima się odznacza kolorem

I w łóżku mam siebie i ją i ciebie

Stąd tytuł utworu - pozdrawiam poliplemię


hehe


#nasonety #diriposta #zafirewallem


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

8e71c464-48bd-4bf5-a915-ecc8306a6048
Heheszki

Gdy się spotykamy, zawsze robisz koreczki

Obiektem westchnień PL'a jest milf u której bywa w gościach / PL robi na kuchni - dziwnej, bo mają specjalistę od koreczków.

Rys twój podkreśla ledwie jedna kreseczka

Narkotyki.

Moim hobby jest wieszanie ci firan

Może też chodzić o czyjąś babcie.


btw: koreczki są spoko

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Muszę się Państwu przyznać, że wziął mnie pod włos. Pan @George_Stark wziął mnie pod włos, pisząc tutaj"Taki legalista niby, a rygoru sonetowego nie zachował wcale". I jak on to napisał, a ja to przeczytałem, to ten rygor sonetowy nie chciał mi już dać spokoju. Przez całą noc się wierciłem, kręciłem, stękałem, aż w końcu postanowiłem, że muszę coś z tym zrobić, bo nie dość, że ja - to jeszcze żona się nie wyśpi. Jak sobie tak pomyślałem, to od razu mi się lepiej spało.


Ale jak się już obudziłem, to doszedłem do wniosku, że jednak nie mogę tego tak zostawić, więc na rozbudzenie, jeszcze przed pierwszą kawą, napisałem specjalnie dla Pana Organizatora sonet, co nie dość, że rygor trzyma, to o topieniu traktuje i jeszcze po trzynaście zgłosek ma w wersach.


Proszę się częstować.


Rusałka


Gdy od życia swojego zapragnął ucieczki,

Od życia bez miłości, bo już dosyć go miał,

To ze smutku utopić się w wodach chciał rzeczki,

I gdy w nurt się zanurzał, to witając go łkał.


A gdy woda bezduszna zalała usteczka,

Jak noc zimna i czarna, otuliła go toń,

To w objęcia swe wzięła rusałka-dzieweczka

Ciało chłopca, by ze swoją móc spleść jego dłoń.


I na widok jej twarzy, tak pięknej jak we śnie,

Wnet zabiło uczuciem serce chłopca przy dnie,

Lecz zabrakło mu siły by walczyć z żywiołem.


Teraz chłopiec z rusałką na dnie rzeczki społem,

W wodorostach splątani się tulą do siebie,

A muł rzeczką niesiony zgniłe ciała grzebie.


#nasonety #diriposta #zafirewallem

onpanopticon

@fonfi niby się dał podejść jak dziecko i to zadziałało (witaj w klubie, na mnie też to działa xd), ale za to wyszło zacne dzieło Ostatecznie tupanie nóżką @George_Stark dało naprawdę kozacki sonet.

35a12be5-3794-46b0-8510-5146a159787e
fonfi

@onpanopticon Dzięki. Czyli wychodzi na to, że łatwi jesteśmy

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Cierpię. Cierpię, ponieważ byłem dzisiaj na kajaczku. I na kajaczku tymże umordowałem się okrutnie przez co teraz bolą mnie ręce:

  • bolą ramiona - to od wiosłowania

  • bolą odciski na dłoniach - to od wiosła ściskania

I kiedy skubałem te odciski to przypomniałem sobie poniedziałkowe rymy pana @George_Stark i rymów tych implikacje. Co z kolei zainspirowało mnie do napisania sonetu, którym się z Państwem poniżej dzielę.


Kajaczek


Dość mam książeczek, gazetek, leżaczków,

Znudziła mnie nawet rowerem jazda,

Na łono natury mnie zabierz w kajaczku!

Więc płynę z żoną po rzece Wda.


I snuje, i wije, i kręci się rzeczka,

Przez pola, przez łąki a nawet przez las,

I końca się zdaje nie mieć wycieczka,

W kajaczku z żoną po rzece Wda.


Ona szczęśliwa, w kajaczku się śmieje,

A mnie na oczy pot ciurkiem się leje,

Ją słońca promyki liżą po czole,

A ja wciąż muszę wiosłować z mozołem.


I teraz - jak George - też odcisk mam jeden,

Ale od wiosła, a nie gwałcenia siebie.


#nasonety #diriposta #zafirewallem

d0e4a9eb-eeca-41d9-8b09-9c4040273410
8bf89709-0888-4bd1-ae16-ecd586bb7e9d
a7c9e0e4-f826-45e5-8130-bbab3a97dd66
George_Stark

Taki legalista niby, a rygoru sonetowego nie zachował wcale. Pff!


Co do samego wytworu, to pochwalę powtórzenie wersu z rzeką Wda - bardzo ładnie, prawie jak nad Wdą.


No a ostatni wers skwituję w taki sposób: jedną z większych pomyłek w interpretacji literatury jest utożsamianie narratora (albo też podmiotu lirycznego) z autorem. No ale każdy ma przecież prawo swoje błędy popełniać, prawda?

fonfi

@George_Stark A gdzie było napisane, że mamy się rygoru jakiegoś trzymać. A nawet jakby było tak napisane, to gdzie jest napisane, że nie mogę sobie takiego wymogu bezczelnie olać?

A co do interpretacji - no cóż, jak dobrze, że każdy może mieć swoją.

Zaloguj się aby komentować

Roślinki


Ciężko mnie zobaczyć bez koneweczki

Cud, że nie używam na liściach mydła

Robię im spa, robię maseczki

Przesadzam - bo doniczka właśnie ostygła


Była wyparzana - moja morda też z deczka

Być być może powinna, gdy się odpalam

Na tematy roślinne - bo to nie przelewka

Przelewać w zimie, czy pan nie uważa?


I gorączka mnie bierze

I czerwienią się mienię

I lico mamy spocone


Z kolegami pospołem

Gdy widzimy ciebie

Grzebiącego cośtam znowu za długo przy moich cudek glebie


#nasonety #zafirewallem #diriposta


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

sireplama

Czy roślinne zaburzenia kompulsywo-obsesyjne też się leczy?

RogerThat

@sireplama randapem?

sireplama

@RogerThat taka kuracja to i na chrapanie pomoże... Definitywnie xD

Zaloguj się aby komentować

Wybaczcie klimat, ale się odpalam w te tematy.


Kryzys demograficzny?


Jedyny kryzys, to kryzys beczki

Beczka śmiechu trawi kraj jak ognisty rydwan

Kryzys to każdy nowy syn Polski mateczki

I córka Boga ojca, którą ten zwykle zbywa


Kryzys to gdy piłka golfowa nie wpadnie do dołeczka

Kryzys to gdy z Johnnym Walkerem popsuje się kran

Kryzys to gdy nie ma czym odpalić fajeczka

Kryzys to gdy zaczepi mnie ten śmierdzący Pan


8 miliardów i rośnie - że tak powiem zwięźle

16 miliardów nóg - kopie, biega, rwie

16 miliardów stóp - ile z nich jest gołe?


Rodzisz się, by umierać w mozole

I dlatego póki stoim na glebie

Kryzys demograficzny dopada mnie i ciebie


#nasonety #diriposta #zafirewallem


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

George_Stark

Jednak pisanie pod wpływem emocji jest jeszcze lepsze niż w wyniku obserwacji. Każdy kolejny wiersz coraz bardziej mi się podoba.


Teraz pytanie: czym można Pana jeszcze bardziej odpalić?

RogerThat

@George_Stark chyba polityką niestety, ale to pójdzie wiązanka, a nie wiersz xd

fonfi

@RogerThat oj tak. Wiersze polityczne - me gusta. Ale w kawiarni się powstrzymuję. 🙄

Zaloguj się aby komentować