Jeśli jest tutaj ktoś z wykopu, kto pamięta barcelońskiego bezdomnego, chciałbym tylko powiedzieć, że nadal żyję. No, może nie tylko. Niestety, dźwigam swój krzyż, zabić się nie umiem (to się już wielokrotnie potwierdziło, zwierzęce instynkty zbyt silne), a jednocześnie nie ma chwili bym nie cierpiał, bym nie myślał o śmierci i tego typu rzeczach. Z wykopu zniknąłem bo miał to być koniec, ale nie był, a nie wróciłem bo się okazało, że byłem tam stalkowany. Tutaj założyłem konto, bo tam trzeba przez numer telefonu, a nie mam teraz jak, ale chyba i tak wolę sprawdzić co tu się dzieje. Przypomniało mi się, że kiedyś mnie namawiano do rejestracji tutaj. Może potem opowiem co się działo w ostatnim czasie, pozdrawiam. #przegryw #bezdomnosc #depresja #gownowpis #zycie #samotnosc #hiszpania #barcelona